Canon EOS M wchodzi do sprzedaży
W ponad dwa miesiące po premierze w japońskich sklepach w końcu pojawił się pierwszy bezlusterkowiec Canona. EOS M na razie dostępny jest tylko w zestawie z dwoma obiektywami EF-M18–55 mm f/3.5–5.6 IS STM oraz EF-M 22 mm f/2 STM i można go nabyć za 98 820 JPY, czyli ok. 4050 zł.
Do USA aparaty powinny dotrzeć w połowie miesiąca, wtedy też mają rozpocząć się dostawy samych korpusów oraz zestawów z jednym obiektywem: EF-M18–55 mm f/3.5–5.6 IS STM lub EF-M 22 mm f/2 STM.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Cieszymy się:-)
Przyspieszyli, bo Chińczycy pracują na adapterem Canon-Nex z AF ;-)
Sklep z Trójmiasta oferuje za 3600,- z 1 obiektywem [przedsprzedaż]
Najgorszy bezlusterkowiec na rynku - ale za to najdroższy. Fani C zniosą wszystko.
Widzę, że brakuje mu zaślepki na sanki lampy błyskowej. BTW, wie ktoś może gdzie dostanę takie ustrojstwo do lustra Canona lub Nikona, bo są podobne?
dzarro - widzę że już miałeś, testowałeś i wyrok zapadł. Canon powinien teraz wycofać aparat z produkcji bo Mega AS wie wszystko najlepiej...
Tak samo w drugą strone, sony jeszcze cieple nie ma w sklepach a "canonierze" juz wszystko wiedzą ze szajs..... he he
fakt Tomasie - proroków na forum jest pod dostatkiem ;)
Miałem przyjemność chwilę się nim pobawić - muszę powiedzieć, że na żywo bardzo pozytywnie zaskakuje jakość wykonania. Fajna sprawa to ekran dotykowy - nie da się wygodniej zoomować podglądu zrobionego zdjęcia, a "touch to shoot" jest bardzo intuicyjne. No ale to pewnie mają wszystkie bezlusterkowce (-;
Ale tanszy od hassela :)
A jak z jego AFem. Ktoś widział jakieś testy filmiki może?
Pierwsze wrażenie jeśli chodzi o AF jest takie, że trochę wolny - ale to subiektywne wrażenie osoby na co dzień używającej lustrzanki. Mam wrażenie, że w Olympusie OM-D chodził szybciej.
hehe, pierwszy raz przeczytałem tytuł jako "wychodzi" - czemu z resztą bym się nie dziwił: Zapotrzebowania na EOSa M jak nie było tak nie ma. Szczególnie kiedy dostępny jest adapter z AF dla NEXów do szkieł Canona który działa równie szybko co natywny adapter Canona do EOS M.
CHORA CENY kretynska - za mniej mam NEXA lub J nikona = jakoscia zdjec podobnie bedzie
Sky_walker, mozesz zapodac linka do tego adaptera, nex-ef? Bo szukalem teraz ale nic nie znalazlem takiego.
link
Ech, juz sie ucieszylem ze to mi ugruntuje decyzje o wyborze nexa, a tu mowa o jakims nieuzywalnym prototypie. Narazie nie ma o czym mowic.
@dawrys92
Tutaj masz porównanie hybrydowego AF w 650D (ten sam co w EOS M) i kontrastowego w Panasie G5:
link
Generalnie jest przepaść na niekorzyść Canona.
Ten af w 650d jest jakis przekombinowany, po co on tak klapie tym lustrem? Przy hybrydowym ostrzeniu nic nie powinno klapac jezeli czujniki detekcji fazy sa na matrycy.
Dlatego nex-y mają w tym momencie przewage.....
@dzarro: fani Canona tak sie interesuja bezlusterkowcami jak zeszlorocznym sniegiem... Ten model nie jest uklonem w strone dotychczasowych uzytkownikow, tylko osob z zewnatrz, ktore w koncu beda mogly sobie kupic aparat z jedynie slusznym logo. Tak to widze. Canon woli robic prawdziwe aparay i prawdziwe obiektywy a bezlusterkowe popierdolki traktuje jako margines. I slusznie.
ostatnio testowałem z ciekawości w sklepie AF w LV w 650d. toż to tragedia.
Pomijając już to kłapanie lustrem, bo tego nie będzie w EOS M, to zanim Canon zdążył wyostrzyć Panasonic już zapisał zdjęcie :)
ilDottore, ja co prawda nie jestem fanem Canona ale jestem uzytkownikiem i to prawda ze nie interesuje sie bezlusterkowcem Canona. Jak mam sie interesowac raczkujacym systemem z 2obiektywami? Powinni wejsc w rynek z 5 obiektywami(2 zoomami i 3 stalkami) na start a nie z takim bublem. Przeciez to jest najwiekszy producent foto, chyba ma pieniadze na taki ruch.
Ale to ze nie obchodzi mnie eos-m to nie znaczy ze nie interesuje mnie caly rynek bezlusterkowcow.
ilDottore | 2012-10-01 12:52:16
Jest głębokim ukłonem ;)
EOS M z EF-M 22, to coś jak - z zachowaniem (żeby było jasne!) wszelkich proporcji - Sony RX1.
No, ale możliwe, że ze mnie jakiś słaby fan... ;)
ghiio | 2012-10-01 13:03:41
Ile obiektywów dał Canon pierwszemu EOSowi?
Jezeli dobrze pamietam to byly to 3 obiektywy na wiosne, potem 2 w ciagu 2 nastepnych miesiacach od premiery a na jesien rozwiazal sie worek z obiektywami.
Jakby tak samo bylo z eos m to bylbym uradowany ale napewno tak nie bedzie.
Bagnet ten sam co w lustrzankach Canona czy inny?
ghiio | 2012-10-01 13:16:35
Ano na pewno nie - niestety mają całą stajnię szkieł EF, nie są (nadal) na musiku i strasznie kasują za przejściówkę...
Ale jako aparat w kieszeń i do setki z lampami makro się wydaje "możliwy" ;)
Pn4265, oczywiscie ze nie jest ten sam. To jest mniejsza odmiana, tak jak to bylo z 4/3 i m4/3
Zgadzam się z Dottore. EOS M nie jest odpowiedzią na bezlusterkowce Sony i Olympusa czy tym bardziej Fuji. To raczej odpowiedź na Nikona 1. Po prostu musiał coś wypuścić dla prostego człowieka np z Hameryki dla którego wybór ogranicza się do pytania Canon czy Nikon. Świądczą o tym ceny - ok 4 tysi za to coś. Nie jest chyba tajmnicą, że dla kogoś kto pragnie bezlusterkowca bardziej interesujące propozycje ma Sony czy Olympus.
Bo tu nie chodzilo o stworzenie RZECZYWISTEJ alternatywy w tym segmencie rynku, tylko zeby w ogole cos miec na polkach bo inni maja... Tak naprawde to Canon i Nikon nie wierza w bezlusterkowce i za to te firmy lubie. Wejda w segment z calym impetem dopiero wowczas gdy uznaja go za realnie przyszlosciowe rozwiazanie. A z tym bedzie problem, bo matryca (nawet FF) to jedno ale gdzie szybki i skuteczny AF? A jeszcze szkla... trzeba przerobic istniejace sloiki na nowe mocowanie, biorac pod uwage inna odleglosc sloik-matryca, to tak naprawde oznacza projektowanie calej linii od nowa. Kto w dzisiejszym klimacie ekonomicznym pojdzie na to? Dla mnie najbardziej innowacyjna firma jest dzis Fuji i to im najbardziej kibicuje.
ilDottore, dlatego dopóki Canon nie będzie traktować tego segmentu poważnie dopóty ja nie mam zamiaru traktować poważnie tego systemu. Jak wcześniej mówiłem, bubel i tyle. Trochę męczące są te kolejne premiery nowych systemów do których nic nie można podpiąć. Tak samo inni się bujali z nowościami po 1-2 lata aż zaczęło to jakoś wyglądać.
@ilDottore, ,,Tak naprawde to Canon i Nikon nie wierza w bezlusterkowce''
Ja się nie dziwię, bo byłaby to zbyt silna konkurencja dla własnych luster. Poza tym te dwie firmy nigdy nie były specjalnie innowacyjne (w odróżnieniu od np. Pentaxa, Olympusa czy Fuji).
,,ale gdzie szybki i skuteczny AF?''
Jeśli chodzi o AF, to trybie pojedynczym dobry kontrastowy zupełnie nie ustępuje ani szybkością, ani celnością fazowemu z półki średniej. Także w słabym świetle. Śledzenie czy generalnie ciągły jest słabszy. Natomiast ten się ślimaczy, podobnie jak w G1X, konkurencja jest sporo lepsza.
Aparat niefajny, cena niefajna, tylko naleśnik zapowiada się ciekawie.
Jeśli to rynek (z całym szacunkiem dla Was, Panowie) uzna, że EOS M to bubel, to dla mnie nawet lepiej: link - taki Nikon V1 właśnie stał się dużo tańszy od Rx100... ;)
Bahrd, ruch nikona który obniża cenę z 900 do 400 dolców świadczy dobitnie o tym, że te aparaciki miały służyć wciskaniu kitu i krojeniu leszczy. Ogromną (aczkolwiek nie jedyna) słabością bezlusterkowców jest wolny autofocus który wyklucza je moim zdaniem z poważnych zastosowań typu szybki reportaż, śluby, imprezy,sport, dzieci - gdzie zdjęcia mają byc takie jak chce fotograf w danym momencie a nie "jak się uda złapać". Po prostu nie wyrabiają. To jest temat zastępczy puki co, żadna alternatywa dla lustrzanki - poza jednym wyjątkiem, jeśli nie chce nam się taszczyć ze sobą 1,5 kg w plecaku a obejdziemy się 0,5 kg w dużej kieszeni czy torbie. Ale to nie są szczyty fotografii jak na razie. Z punktu widzenia użytkownika kompaktów, świetna zabawka i lepszy aparat za b duże pieniądze (5 tys za bezlusterkowaca typu omd czy nex7 to nie jest kwota niska) , z punktu widzenia kogoś kto używa i jest przyzwyczajony do jakości zdjęć i pełnej użyteczności/skuteczności dobrego lustra - nie jest alternatywą. Może być amatorskim uzupełnieniem. Ale jak się chce mieć najwyższą jakość, trzeba cierpieć a nie wmawiać sobie, że jest tak dobry jak lustrzanka. Zrobienie z bezlusterkowców czegoś na kształt zamiennika porządnego lustra musiało by wymagać dużej kasy i kompletnie nowego systemu obiektywów, body itd. Być może Sony zaryzykuje z tym przy następcy RX1, tak jak poszło w tym kierunku Fuji, tylko że taki aparat ciągle musi mieć autofocus a nie jego namiastkę.
Tego eMa raczej nie kupie ale pocieszający jest fakt ze to pierwsza popierdółka i w porównaniu z N1 cena jest dobra. Tak sadze
"Ogromną (aczkolwiek nie jedyna) słabością bezlusterkowców jest wolny autofocus który wyklucza je moim zdaniem z poważnych zastosowań typu szybki reportaż, śluby."
Wiesz cos o tym z wlasnego doswiadczenia? Bo ci, co probowali nie maja chyba z tym problemu:
link
@ilDottore: "Canon woli robic prawdziwe aparay i prawdziwe
obiektywy a bezlusterkowe popierdolki traktuje jako margines."
O ile dobrze kojarzę, to Canon nic większego niż małoobrazkowa popierdółka nie wypuścił.:))
@mad-mat: i chwatit'!:-) Juz pod brzemieniem Piatki ze szklarnia kregoslup mi nie wyrabia. Nie wyobrazam sobie juz uzywania czegokolwiek wiekszego. Bogu dzieki - nie potrzebuje. Teraz tylko jedno zmartwienie: zeby przyzwoity FF Canona nie kosztowal tyle co uzywane auto i moge spac spokojnie. :-)
@Quadrifoglio: IMO w wykonaniu obu firm to tylko wciskanie kitu. C i N wiedza doskonale ze zbyt wielu leszczy nie skroja na swoje bezlusterkowce. Te 2 aparaty to tylko listek figowy: "prosze! My tez mamy propozycje dla nowoczesnego klienta!".
Smietanke w segmencie zgarnie Olek (fajne puszki i jeszcze lepszy marketing) oraz Fuji (faktycznie proponujace cos odmiennego, teraz tylko jeszcze FF).
Ale wciaz nie wiem, jak mam takim aparatem zrobic ostre zdjecie biegajacemu dziecku czy baraszkujacemu szczeniakowi?
Quadrifoglio | 2012-10-01 19:10:12
Praktycznie całkowicie się się zgadzam.
Ale ponieważ ja "systemu" (dużego, czarno-czerwono-białego i ciężkiego) już używam, to na EOS M nie patrzę w sposób systemowy, tylko zwyczajnie, jako dyletant (czyli - dla przyjemności).
Nie jest to, Panowie Fotografowie Systemowi, aparat dla Was - z pewnością.
Nie rozumiem więc, skąd zacietrzewienie i podejrzenia, że którykolwiek producent chce Was naciągać, czy w innego balona robić?
nie bardzo kumam sens posiadania bezlusterkowca. 4 tysie za zabawkę a FF d600 za 7 tysi. chcę mały aparat biorę kompakt, chcę szybki dokładam do pełnej klatki. I tyle na temat
sylwiusz, tak wiem z doświadczenia... mam nexa, dla kogoś kto fotografuje od 20 lat chyba nie jest problemem przekonać się jak sprawuje się ustawianie ostrości w Olympusie ... zarzucasz mi że mam 12 lat i jestem z onetu. Nie tędy droga.
Bahrd, podejrzenie graniczące z pewnością, że każdy producent puści klientów w skarpetkach o ile mu na to pozwolą i wykalkuluje dobie że jego pozycja mu na to pozwala, patrz chociażby ceny obiektywów Canona i Nikona, ceny Fuji ;) No nie caritas.
Quadrifoglio | 2012-10-01 20:48:46
No ponoć wirus Ebola zabija za szybko, żeby się przenosić, a wirus grypy tak w sam raz, żeby nie sam nie zginąć... Więc i producenci tak z nas po trochu odsysają nadmiar gotówki, bo nie zależy im, żeby nas pogonić w skarpetach chyba?
Bahrd, proszę bardzo, patrz sobie na aparaty "jako dyletant". Ale ja kupuje opłacalne rzeczy. Na opłacalność składają się między innymi możliwości danego systemu. System Canona nie ma żadnych możliwości ze swoimi obiektywikami. Nikon ze swoimi ciemnymi zoomami i matrycą z kompakta tym bardziej.
adam m, Jak można porównywać 2 tak różne segmenty foto? d600 to kloc w porównaniu do nex 7(najbardziej zbliżony ceną do ff). Tu się płaci za inne rzeczy. Np nie tachanie tego na grzbiecie jak to ujął ilDottore
To raczej trzeba porównywać w takich kategoriach.: Wejście w system nex jest o wiele tańsze bo można kupić np stareńkiego nex3(wcale nie ustępuje możliwościami temu canonowi) za 700zł i już. Łatwo sobie policzyć ile można obiektywów kupić za zaoszczędzone ponad 3 tysiące złotych.
Quadrifoglio - nie zarzucam Ci wieku ani doswiadczenia, jeno pokazuje, ze nowymi bezlusterkowcami mozna robic i reportaze, przynajmniej slubne jak widac na podanym przykladzie. Niestety, ale poki co podany przez Ciebie jako przyklad NEX odstaje sprawnoscia AF od tego, do czego doszedl juz Olympus i Panasonic. Ergo - przy statycznych obiektach nie gorzej od wysokiej klasy lustrzanek.
Da się, wszystkim się da jak się potrafi. Dobry fotograf zrobi ślub nawet kompaktem z zoomem x10 w większości wypadków, tak żeby przynajmniej nie wstydził się pokazać zdjęć. Znajdzie sposób. Chodzi mi o to, że tzw. lustro daje ci pewność, że jak znasz się na fotografowaniu to zrobisz dokładnie to na co masz zamówienie albo co sobie wymyśliłeś. Bo masz wrócić z konkretnymi fotkami, tego się nauczyłem dawno temu, jeszcze na licealnym kółku fotograficznym. Ale chyba nie o porównywaniu luster do bezusterkowość jest ten wątek. Wracając do tematu: Nikon 1 to ślepa uliczka do kwadratu, Canon M lepiej ze względu na matrycę ... tylko że nic ponad to, a sama matrycą się nie fotografuje. Dlatego popieram Dottore w twierdzeniu, że musieli to wypuścić ale komu i po co one są potrzebne ... są w tym segmencie lepsi zawodnicy.
W Canonie i Nikonie z pewnością nie liczą, że ich klientami zostaną posiadacze zaawansowanych lustrzanek bo ci mają rozeznanie w sprzęcie i wybiorą lepszy sprzęt innych producentów oferujący znacznie więcej z mniejsze pieniądze.
Bezusterkowe w stajni C i N służą tylko do wydojenia z kasy osób nie mających większego rozeznania na rynku. Dla nich wystarczy, że to sprzęt Canona czy Nikona czyli firm kojarzących się z fotografią każdemu tak jak Messi z piłką nożną. Wydaje mi się, że wielu nabywców "systemów" EOS M czy Nikon 1 nie ma nawet pojęcia, że istniej ą takie firmy jak Olympus czy Fuji :)
nie no ten reportaż to aż ociekał zdjęciami akcji. oj działo się tam na weseluuuuuu. ale AF w się wyrobił. nie żebym narzekał na CDAF w P czy O. zwłaszcza wybór punktu na ekranie dotykowym i sama obserwacja jak później system doskonale przykleja się do tego co wybraliśmy. ale do EOSM wracając: skazany na sukces. IMHO. nawet jak pierwszy aparat z serii nie zachwyci- a tak się zapowiada, to kolejne mogą narobić dużo zamieszania na rynku. tutaj jest tylko jedno pytanie: konwerter na EF i jego współpraca. ludzie będą to choćby z ciekawości kupować żeby podłączyć i zobaczyć jak to działa. jak kogoś stać na jeden obiektyw macro 900 albo lampe za 500euro to nie kupi M? żonie na gwiazdkę? córce po egzaminie? jakieś takie niemęskie są te bezlusterkowce i dla syna nie polecam.
...dla syna TYLKO wielkie czarne męskie lustrzanki...
;)
Wszak rzecz to powszechnie znana, że laski lecą na lustrzanki z dużymi obiektywami a nie jakieś pierdółki ;)
Ano właśnie, WTF: link
Skąd więc tyle lamentów - skoro to aparat, dla podtatusiałych i niemęskich lamerów? :D
Przyjęło się uważać (wśród kulturalnych ludzi) za niestosowne wypowiadać się na dany temat nie mając o nim pojęcia, tudzież narzucać - nie będąc pytanym - swój punkt widzenia/siedzenia.
Zastanawiam się przy podobnych - jak ta premiera nowego modelu - okazjach, czy nie warto by tej zasady niestosowności rozciągnąć na przypadek "nie kupuję tego, nie moja działka, więc na to nie narzekam"?
Jeżeli Canon wchodzi do biznesu mirrorless, wiedz, że coś się dzieje. :D
Bahrd, zastanów się czy nie przesadzasz z tym wykładem na temat kultury (sic!) i dyskusji na forum o sprzęcie fotograficznym ... albo zastosuj to w odwrotną stronę - masz inny punkt widzenia, możesz o tym napisać ale nie zarzucaj innym że "myślą inaczej i mówią co myślą".
Myślę, że zbyt nisko oceniasz możliwości i aspiracje użytkowników forów o sprzęcie :D
Miłego dnia życzę!
No szału nie ma...
link
Gratuluję wszystkim wirtualnym testerom, wirtualnych opinii o wirtualnym sprzęcie.
Pozdrawiam