hmm...tylko że Bielik nie jest Orłem :)

Dokładnie ;-) to nie orzeł ;-)

chyba jest orłanem ;-)

Siedząc na ławeczce na Wałach Chrobrego (kilometr od centrum Szczecina) bez problemu można namierzyć bieliki latające nad dźwigami portowymi. Jest tu ich od groma, mają znakomite warunki życia na zalesionych wyspach poniżej miasta. Są czaple, siwe i białe, kaczki wszelkiego rodzaju i cała masa innych, których nazw nie znam. Ja akurat pierzastych nie focę, ale za to pływam tu łódką podziwiając bogactwa natury.

@karp1225, canonik83:
tylko nasi rodzimi "wybitni specjaliści od przyrody" maja problemy typu "ORZEŁ-TO-CZY-ORŁAN". Po angielsku jak się nazywał SEA-EAGLE (lub "white-tailed, ale wtedy także EAGLE), tak do dziś się nazywa, podobnie w niemieckim SEE-ADLER. Natomiast nasi zakompleksieni znawcy od siedmiu boleści (mam na myśli, niestety, sporą część naszych naukowców-przyrodników) popisują się wynajdowaniem lub wręcz wymyślaniem nowych lub rzadziej występujących nazw na rzeczy lub gatunki, które od dawna mają swoją nazwę. W efekcie nie mamy już ptaków DRAPIEZNYCH (jak to było jeszcze 20-parę lat temu gdy ja kończyłem studia) tylko mamy już SZPONIASTE. Konwalia majowa nie należy już do liliowatych tylko któryś "systematyk za dychę" odkrył nagle, że skoro nie ma korzenia cebulowego tylko kłącze, to trzeba dla niej stworzyć oddzielną rodzinę "konwaliowatych" itp., itd. Te wszystkie "odkrycia naukowe" ani na jotę nie zwiększają zasobów ludzkiej wiedzy, natomiast znakomicie wprowadzają chaos, wskutek którego coraz trudniej jest się porozumiewać nie tylko osobom z różnych pokoleń, ale często nawet samym naukowcom między sobą.
Reasumując: OPTYCZNI, NIE PRZEJMUJCIE SIĘ PROBLEMEM, CZY BIELIK JEST ORŁEM CZY ORŁANEM, zostawcie ten problem zakompleksionym ekologom-amatorom i dzielnym chłopcom z pozarządowych organizacji ekologicznych, którym się wydaje, że jak usłyszeli kiedyś słowo "orłan", to są znawcami-co-mają-wszystkich-znawców-pod-sobą.

A gdzieś wogóle można zobaczyć fotografie "specjalisty od Króla Polskiego Nieba, Pana Krzysztofa Chomicza"?

ja nic nie znalazłem :)

A gdzie jest napisane w tekście, że Krzysztof Chomicz to fotograf?

@Groszek np tu: "19:00 - 20:30 - pokaz zdjęć Krzysztofa Chomicza"

Nie ma czegoś takiego jak orzeł bielik.

@Soniak10
To może jeszcze przywołaj systematykę sprzed 100 lat albo sprzed Darwina? Może byłaby jeszcze fajniejsza?

Soniak,
systematyka polega obecnie na grupowaniu wg pokrewieństwa i mocno bazuje na genetyce; niestety dotychczas grupowano raczej wg podobieństwa (z braku lepszego kryterium), i to podobieństwa często-gęsto ocenianego dosłownie na oko. To mniej więcej tak, jakby obiektywy dzielić na krótkie i długie i protestować przeciw podziałowi wg kąta widzenia, bo tego kąta nie widać, a w dodatku zależy przecież od matrycy

@leszek3: dzięki, ale po pierwsze, może umówmy się, że ponieważ jednak kończyłem studia przyrodnicze, więc nie musisz mi tłumaczyć podstaw systematyki.
Po drugie: w pewnym zakresie być może masz rację, ale akurat zastąpienie polskiej nazwy rzędu Falconiformes (czy Accipitres), która do tej pory brzmiała DRAPIEŻNE nazwą SZPONIASTE nie ma nic wspólnego z genetyką ani z czymkolwiek innym chociażby z tego powodu, że oprócz tej zmiany nazwy w systematyce tej grupy ptaków nie zmieniło się KOMPLETNIE NIC! Każdy gatunek, który należał do tego rzędu, nadal do niego należy, krótko mówiąc: SZPONIASTE jest de facto synonimem określenia DRAPIEŻNE. Pozostaje tylko czekać, jak następny "Filip z (naukowych) Konopi" stwierdzi, że "szponiaste" to też nie to i trzeba wprowadzić nazwę, dajmy na to, KRZYWODZIOBIASTE albo ŚWIETNOWZROCZASTE lub najlepiej KRWIOŻERCZE. Zapewne jakiś zakompleksiony naukowiec - wykształciuch, o ambicjach odwrotnie proporcjonalnych do swojego beztalencia, za wszelką cenę chciał "wnieść swój wkład do światowego dziedzictwa nauk przyrodniczych", a ponieważ zmierzenie się z poważnymi tematami badawczymi leżało poza jego zasięgiem intelektualnym, więc wymyślił nową nazwę na rzecz znaną i opisaną już dawno.
To jest też klasyczny przykład wszechobecnego we współczesnej nauce NOWINKARSTWA, czyli pogoni za sensacją, bez dbałości o rzetelność naukową formułowanych pomysłów i koncepcji, za to w nadziei zyskania popularności, bo z nią się wiąże kasa. W efekcie powstaje bełkot, w którym trudno jest się porozumiewać nawet samym naukowcom, a co dopiero "prostym ludziom".

dlaczego ten orzeł na reklamie KRÓL POLSKIEGO NIEBA pokazany jest od tyłu bez głowy ....
czy on leci w kosmos ?

@kashpir
Tak, racja, w program nie wgłębiałem się.

Wybrałbym się na jakieś takie warsztaty, ale ceny jak dla bogatych niemców.

Jest też oferta dla polskich studentów (zapraszają OPTYCZNYCH z lornetkami i obuwiem wodoszczelnym):
Info dotyczy 2013r, ale zapewne w 2014 będzie podobnie.
Zapraszam do Świnoujścia
link
w linku 1 zdjęcie pana Chomicza

Europejskie Dni Ptaków to coroczna impreza organizowana w pierwszy weekend października, podczas której krajowi partnerzy światowej federacji BirdLife International (w Polsce – Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków - OTOP) pragną zwrócić uwagę ludzi na jeden z największych spektakli w świecie przyrody – jesienną wędrówkę ptaków.

W pierwszą sobotę i niedzielę października w całej Polsce wolontariusze OTOP zapraszają do udziału w bezpłatnych wycieczkach, w trakcie których wszyscy wspólnie obserwują i liczą ptaki. Wyniki za pośrednictwem specjalnego formularza trafiają do centrali OTOP, a stamtąd do europejskiego koordynatora. W tym roku jest nim Słowackie Towarzystwo Ornitologiczne.

W związku z tym zapraszamy także na otwartą wycieczkę w sobotę, 5. października do rezerwatu Karsiborska Kępa, zbiórka o godz. 10:00 „przy krzyżu” (okolice budynku przy ul. 1-go Maja 59). Prosimy wziąć ze sobą lornetki i obuwie wodoszczelne. Wycieczkę poprowadzi Maja Piasecka, kierownik rezerwatu OTOP „Karsiborska Kępa”, tel. 503 03 69 77.

Soniak10:
To jest bardzo ciekawy temat na dłuższą dyskusję, w której każdy mógłby wygłosić własne racje, tylko że ton, w jakim piszesz bardzo zniechęca do takiej dyskusji. Po co ten jad i nienawiść? Naprawdę temat ciekawy do dyskusji, ale tak to się nie da tego czytać.
A tak swoją drogą to niezależnie od tego czy słusznie bielik nie jest orłem czy nie, to oficjalnie nie jest, więc oficjalnie błędem jest go tak nazywać. To tak jakby słownik języka polskiego zmienił pisownię jakiegoś wyrazu: nieważne czy słusznie, to obowiązuje wtedy taka a nie inna pisownia.

Soniak, żeby się nie zrobiły widły z igły, to z mojej strony EOT. Pamiętaj wszakże, że to dyskusja publiczna - ty może jesteś po studiach przyrodniczych, ale statystyczny czytelnik raczej nie.