Edius 7 wybrany przez NASA do edycji filmu Our Restless Planet
Firma Beiks informuje, że w najnowszym filmie „Our Restless Planet”, opowiadającym o skutkach huraganów, trzęsień ziemi i zasobach wody pitnej, użyte zostało najnowsze oprogramowanie do edycji nieliniowej Edius 7 firmy Grass Valley do montażu w 3D. Film powstał dla jednego z centrów badawczych NASA.
„Our Restless Planet” to film złożony z materiałów zebranych wcześniej w centrum badawczym Jet Propulsion Laboratory NASA (Laboratorium Napędu Odrzutowego). Obraz składa się z plików 3D Red Digital, archiwalnych materiałów przekonwertowanych z 2D do 3D, a także innych formatów plików w 3D.
- Z oprogramowaniem Edius edytowanie filmu to czysta przyjemność. Mogliśmy połączyć wiele formatów, rozdzielczości, klipów i edytować w czasie rzeczywistym bez renderowania, dzięki czemu zaoszczędziliśmy na czasie i pracy. Jesteśmy zadowoleni z osiągniętego efektu, a żadne inne oprogramowanie nie poradziłoby sobie tak dobrze - podkreślił Bruce Austin, operator obrazu 3D, BAPI.
Austin nagrywał oryginalny materiał na różnych kamerach 3D, m.in. TD300 firmy Sony, 3DP1 oraz Z10000 Panasonica. Edius odpowiadał również za animacje komputerowe ziemi, dzięki możliwości kompozytowania i kluczowania kolorem.
- Edius pozwalał podejmować decyzje związane z edycją w czasie realnym podczas oglądania w 3D Ostateczny materiał powstał w ciągu tygodni, a nie miesięcy - dodał Dan Harris, kierownik i montażysta w Eight Ball Productions and Stereoscope.
![]() |
Edius 7 to 64-bitowa aplikacja współpracująca z Windowsem 7 i Windowsem 8, wykorzystywana m.in. w profesjonalnych produkcjach wideo, w tym w standardzie 4K.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Przekonali mnie, jutro kupię :-)
ci z NASA dalej wierzą że w 1969 roku byli na księżycu a nie planie filmowym w Anglii
Jeśli wybrali ten program to znaczy że znowu planują jakąś wyprawę od myszki komputera do samego ekranu monitora ;)
Niesamowite, czego trzeba zeby cos sprzedac. Ciezkie czasy.
Marsianie podobno wybrali Adobe, "w chmurze".