Sony A9 III - test trybu filmowego
1. Wstęp
Bohater niniejszego testu nie jest jednak pierwszym filmującym urządzeniem wyposażonym w matrycę CMOS z jednoczesnym odczytem. W minionych latach były bowiem oferowane kamery takie jak Blackmagic Design Production Camera 4K czy też Sony PMW-F55, a od kilku lat także kilka modeli kamer marki RED. Pierwsza z wymienionych, pomimo wykorzystania dużej matrycy, miała jednak spore problemy z szumem i to już powyżej ISO 400. Druga z kolei była na tyle droga, że raczej nie kupowali jej indywidualni użytkownicy, choć w tamtym modelu, już w 2012 roku, firma Sony poradziła sobie, jak się wydaje, z bolączkami technologii global shutter, której rozwijaniem w kolejnych latach zajął się również RED.
Jednoczesny odczyt całego sensora CMOS to bowiem nie tylko zalety, takie jak koniec problemów z pochylającymi się elementami kadru przy szybkich panoramach czy pasów w kadrze przy filmowaniu migoczących świateł. Technologia ta typowo wiąże się z większym zaszumieniem obrazu i gorszym zakresem tonalnym. Jak z tymi problemami poradził sobie Sony A9 III? Po odpowiedzi zapraszamy do lektury kolejnych rozdziałów niniejszego testu.
Aparat do testu udostępnił polski oddział firmy Sony Europe Limited, za co serdecznie dziękujemy.



                        





                        
                        
                        
                                
                        
                           
 Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.