Yongnuo 50 mm f/1.8 dla Nikona już dostępny
W maju ubiegłego roku pisaliśmy o planach chińskiej firmy Yongnuo, chcącej wypuścić na rynek obiektyw 50 mm f/1.8 w wersji dla Nikona. Obiektyw ten trafił już do sprzedaży.
Pełnoklatkowy obiektyw Yongnuo 50 mm f/1.8 z mocowaniem dla aparatów Nikona można już kupić za sumę ok. 80-85 dolarów m.in. w serwisach eBay i Aliexpress. Na jego budowę optyczną składa się 6 soczewek ułożonych w 5 grupach. Obiektyw oferuje 46-stopniowe pole widzenia, ostrzy z odległości 45 cm i waży ok. 203 g.
![]() |
Jeśli jesteście zainteresowani jakością obiektywów chińskiego producenta, to w naszym serwisie znajdziecie test Yongnuo 50 mm f/1.8 w wersji dla aparatów Canona.
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Kto kupuje cos takiego? Do tego nie da się używać poniżej 2.8 a żeby mieć sensowny obrazek trzeba przymknac do 4...
Nikkora AF-S 58 mm f/1.4G też da się używać od f/2.8, a ludzie dają za niego duuuże tysiące złotych i są zadowoleni :)
A no na tle tego nikosia wygląda całkiem spoko:) Dla niektórych aby byli zadowoleni jak widać wystarczy odpowiedni kolor paska na obiektywie i nazwa:)
@ciszy
już testowałeś jak rozumiem? ;)
A jak pędzony jest AF - tak jak w wersji CANON ? Bo śrubokręta nie widzę.
Czyli jest to obiektyw canonowski z bagnetem F ?
Z testu tego obiektywu w wersji canonowskiej wynika, że przy przysłonach jaśniejszych niż 2,5 jest to świetne, miękkorysujace szkło portretowe
;-)
To nie wygląda jak wersja Canon ze zmienionym bagnetem, tylko jak replika Nikkora 50mm 1.8G.
To prawdopodobnie inne szkło niż ich 50 1.8 pod Canona, tylko jak im się to opłaca... nie lepiej zrobić jedną optykę 50/1.8 i zaadaptować ją do kilku bagnetów...?
Optyka może być jak w canonie tyle że obiektyw przypomina nikona:)
Rzecz w tym, że mam Nikkora 50 1.8 G i miałem też EF 50 1.8 II.
Optyka w tym Yongnuo wygląda dokładnie tak jak w Nikkorze, nie jak w Canonie (i jego replice). Pewnie Pan Arek pokusi się kiedyś o test i przypuszczam, że wyniki obu stałek Yongnuo będą się od siebie różniły podobnie jak różnią się oryginały.
Czy może ktoś z sznownych kolegów wyjaśnić mi różnice, między obiektywem nieostrym a "świetnym, miękkorysującym szkłem portretowym) ?
Bez najmniejszego problemu można zgubić ostrośc na najtańszym programie do obróbki zdjęć. Można posmarować filtr (np. UV) jakąś wazeliną, dać siatkę przed obiektyw, ale ostrości nawet najdroższy program nie przywróci.
Chyba, że się myle?
Czy to się kupuje w zieleniaku ?
@Josef Maas, ten Yongnuo (a właściwie wersja do Canona, ta może być inna) sprawdzi się najlepiej właśnie jako budżetowa "miękkorysująca" portretówka na APS-C. Przy portrecie rogi nie są tak ważne, obraz można podostrzyć, podnieść mikrokontrast, a wielką zaletą tego szkła są niskie aberracje, które jednak potrafią dużo skuteczniej zdegradować obraz niż słaba rozdzielczość.
Z chęcia przytuliłbym wersję z bagnetem E w takiej cenie i obstawiam, że takie będzie kolejne mocowanie.
Przy cenie 800zł za Nikkora 50mm f1.8 Yongnuo to ciekawa alternatywa dla mniej majętnych fotografow czy amatorów
"nie da się używać poniżej 2.8" - nie da się, bo?
@Josef Maas
"Bez najmniejszego problemu można zgubić ostrośc na najtańszym programie do obróbki zdjęć. Można posmarować filtr (np. UV) jakąś wazeliną, dać siatkę przed obiektyw, ale ostrości nawet najdroższy program nie przywróci."
Idąc taką logiką, po co robimy w ogóle zdjęcia, wydajemy kasę na sprzęt, skoro da się dowolny obraz wyrenderować używając odpowiedniego softu? :D
Sztuczne dodanie algorytmu rozmywającego w posprodukcji albo posmarowanie wazeliną soczewki dają inny efekt niż po prostu niska rozdzielczość obrazu.
Trzeba by też dyskutować rozdzielając rozdzielczość samą w sobie, a (mikro)kontrast, a nie rzucać hasłami ostrość/nieostrość, za którymi tak naprawdę wiele się może ukrywać :P
Juz tlumacze roznice, gdy używamy drogich obiektywow Canona lub nikona to obraz nie jest nie ostry tylko artystycznie miękki natomiast używając szkiel innych producentów obraz jest nieostry...
A tak serio jest drobna różnica pomiędzy obrazem nie ostrym a miękkim tyle ze trzeba to pokazać na przykladzie...
Nie ma czegoś takiego jak "miękko rysująca portretówka". To po prostu kiepskiej jakości obiektyw. Zresztą jak AF nie trafi to każdy obiektyw jest "miękkorysujacy" :)
Borat, jest różnica między zdjęciem z "miękką" ostrością i ostrością ustawioną w innej płaszczyźnie (bliżej / dalej) niż chcieliśmy. Obiektyw miękki nigdzie nie jest "ostry w punkt". Obiektyw normalnie skorygowany gdzieś MUSI mieć płaszczyznę ostrego odwzorowania.
Koledzy, bardzo proszę o przykłady, bo mnie to jakoś nie przekonuje.
qqrq - jak można wyostrzyć nieostre zdjęcie? Podnosząc mikrokontrast? Softowo można tylko rozmyć, "zmiękczyć" obraz, a wyosztryć to można na filmach szpiegowskich, gdzie softowo z totalnie nieostrego obrazu robią ostre zdjęcia.
Poza tym ja uważam (może się mylę - nie zaprzeczam) że "miękkość" zdjęcia to jest nic innego jak delikatna nieostrość, czyli wada obiektywu.
kiedy 35ka? Bo z chęcią bym kupił :)
@Arek Czepiacie się tego nikkora 58 1,4 i czepiacie :) Można go używać na 1,4 tylko zależy do czego :) Kupiłem żeby sam się przekonać jak to wygląda w praktyce i powiem tak - to jest bardzo specyficzne szkło, trzeba wiedzieć czego się chce od obrazu, żeby go użyć świadomie i nie być zaskoczonym efektami. Dla mnie pewnie okaże się zbyt specyficzny i go sprzedam, ale zobaczymy. Chwilę się pobawię. Generalnie to on powinien się nazywać soft focus i byłoby wszystko jasne :-) A co do ostrości - jakoś najlepsze zdjęcia, jakie w życiu zrobiłem wcale nie były idealnie ostre i w niczym to nie przeszkadzało ;) Pozdrawiam!
Łatwiej kijek obcienkować niż go potem pogrubasić :)
Ostrość jest jedna i zepsuć (także w konkretnym celu) ją łatwo. Braku szczegółowości nie zastąpi wyostrzanie i manipulowanie kontrastem.