Gripy Newell wchodzą na polski rynek
Firma Foxfoto poinformowała o wprowadzeniu na rynek polski nowej marki Newell. W chwili obecnej w ofercie dostępne są gripy do aparatów Canon EOS 50D / 40D / 30D / 20D / 10D, Canon EOS 500D / 450D / 1000D, Nikon D3000 / D60 / D40X / D40, Nikon D5000 oraz Sony Alpha A200 / A300 / A350. W najbliższym czasie pojawią się kolejne gripy, m.in. do aparatów Canon EOS 7D oraz 5D Mark II. Wszystkie gripy Newell objęte są dwuletnią gwarancją.
Informacja prasowa
Dystrybutor sprzętu fotograficznego – firma Foxfoto ma przyjemność poinformować o wprowadzeniu na rynek polski nowej marki Newell. W chwili obecnej w ofercie dostępne są gripy do aparatów Canon EOS 50D / 40D / 30D / 20D / 10D, Canon EOS 500D / 450D / 1000D, Nikon D3000 / D60 / D40X / D40, Nikon D5000 oraz Sony Alpha A200 / A300 / A350. W najbliższym czasie pojawią się kolejne gripy, m.in. do aparatów Canon EOS 7D oraz 5D Mark II. Wszystkie gripy Newell objęte są dwuletnią gwarancją.
![]() |
Więcej informacji na stronie: www.newell.pl
Grip Newell BG-E2 do Canon EOS 50D / 40D / 30D / 20D / 10D
![]() |
W pełni funkcjonalny zamiennik oryginalnego gripa BG-E2. W komplecie posiada dodatkowo akumulator Li-ion 1650 mAh. Urządzenie posiada wszystkie funkcje i przyciski występujące w Canon BG-E2 (dwupozycyjny spust migawki, pokrętło nastawcze, przycisk blokady AF / EF / miniatury / zmniejszenia oraz przycisk wyboru pola AF / zmniejszania). Dodatkowo, wszystkie ściany gripa wyłożone są miękką gumą zwiększającą komfort użytkowania.
![]() |
Grip może być zasilany 1 lub 2 akumulatorami BP-511. W zestawie znajduje się również pojemnik na 6 baterii lub akumulatorów typu AA.
Grip Newell BG-E5 do Canon EOS 500D / 450D / 1000D
![]() |
Wysokiej jakości, w pełni funkcjonalny zamiennik gripa Canon BG-E5. Posiada wszystkie funkcje BG-E5. Umożliwia użycie dwóch akumulatorów LP-E5 (czas pracy aparatu zwiększa się wówczas dwukrotnie) oraz 6 akumulatorków AA (dodatkowy pojemnik na akumulatory/baterie AA znajduje się w komplecie). Wyposażony jest w pokrętło nastawcze, trzy przyciski, dwupoziomowy spust, gwint do mocowania statywu oraz mocowanie do paska nadgarstkowego.
Grip Newell BP-D3000 do Nikon D3000 / D60 / D40X / D40
![]() |
Zamiennik gripa Nikon MB-D40. Grip posiada idealnie dopasowany środek ciężkości oraz profil, przez co pewnie trzyma się w dłoni. Wyposażony jest w mocowanie statywu oraz mocowanie do paska nadgarstkowego, przycisk wyzwalania migawki ułatwiający pracę w pozycji pionowej (aparat należy ustawić w tryb wyzwalania pilotem).
Grip Newell BP-D5000 do Nikon D5000
![]() |
Wyposażony jest w dwupozycyjny spust migawki. Umożliwia użycie jednego lub dwóch akumulatorów EN-EL9a oraz EN-EL9e (czas pracy aparatu zwiększa się wówczas dwukrotnie). Uchwyt pokryty jest specjalnym tworzywem gumowym, co zapewnia wygodny i bardzo pewny chwyt. W jego spodniej części znajduje się również gwint statywowy oraz mocowanie do paska nadgarstkowego.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Może coś lepszego niż te beznadziejne gripy Alpha Digital
Akku starcza mi na ok.900 zdjęć .Niby do czego ten grip dla szpanu? Brakuje mu pasków z boku, bo czasy gdy komplet starczał na 80 zdjęć to jusz przeszłość
Ten wzgórek na gumie to bąbel? Klej puszcza?
Dżozef - tak jak nazwa wskazuje - grip to jest uchwyt do pionowego trzymania aparatu.
@Dżozef Podczep lampę i jasnego zooma to poczujesz do czego są gripy...
szkoda że ceny nie podają i nie ma przycisku AF np.dla 40D,ale skoro Canon też tego nie uwzględnił w oryginalnym gripie,to chyba nie ma styków które przenosiłyby AF z gripa na body
Testował już ktoś gripy tej firmy. Cena 150 zł to okazja czy podpucha dla naiwnych? ;-)
zreszta, zycie to sztuka kompromisow.. jesli tak ciezko, to kupcie sobie lekkie tanie "megahiperatelezoomy", a jesli chcecie dobra jakosc, to w zamian za cos i nie narzekajcie.
spokojnie chlopcy :) mysle ze merlinek nie mial na mysli ciezaru, bo reagowal na post Dzozefa ktory sie chwalil ze mu bateria wytrzyma na 900 zdjec, to Merlinek napisal niech podczepi lampe i f2.8 zooma (tego akurat nie wiem po co) to sie mu zwiekszy wydajnosc baterii...chyba nie chodzila tutaj o ciezar, chyba ze ja cos nie zrozumialem :)
Mam największą lampę w systemie, m.inn. zooma 2,8 mały korpus i duże łapy, nie mam problemu z obracaniem do pionu zestawu. Chciałem się dowiedzieć czy są praktyczne powody do zakładania gripa ale! po za szpanowaniem.
Dzozef - popracuj parę godzin jedynką, wtedy pogadamy.
A canon do niższych modeli robi niestety beznadziejne gripy, trzymać się tego nie da. A ta nowość to pewnie kopie bez poprawionej ergonomii, po co się wysilać...
xman001 -> mi się wydawało ze Merlinkowi chodzi o fakt że grip podnosi komfort trzymania ciężkiego zestawu, zwłaszcza gdy dużą część kadrów trzeba wykonać w "portrecie". Rzeczywiście dłuższe kadrowanie w pionie 2-3 kg zestawem bez gripa może zmęczyć nadgarstek.
RicoSuave - gripy drogie to fakt, ale to, że nie sa potrzebne to bzdura. Może w pentaxie, ale w d700 na przykład pozwalają na uzycie baterii dużo wydajniejszej od "zwykłej", dając tym samym wybór - płacę jak potrzebuję. A do topowych modeli są dodawane bo topowe modele z założenia pracują na wydajniejszych ogniwach. Dobrze jest mieć wybór, po conarzekać? Cena nie pasuje nie kupuję.
fotofan: bardzo mądrze napisałeś, zgadzam się w 100%. Przyjrzyj się mojemu postowi a zobaczysz morze ironii w stronę tych dwóch, co to odkryli, że gripy tak naprawdę nikomu nie powinny być potrzebne, no chyba, że do szpanowania.
Chińskie badziewie, ubrane w wymyśloną na poczekaniu markę i przyśpiewki o doskonałej jakości za 150zł.
Każdy może sobie teraz zamówić gripy z chińskiego garażu, nazwać je np. Kajtek ;) i udawać że to jakaś marka, tylko kto się na to nabierze?
ciekawus: to chyba jest wyprofilowanie pod palec ;-)
co do samego gripa to ja uważam że jeśli montujemy dosyć ciężki obiektyw i sporą lampę to taki grip pozwala nam zachować lepszy balans ciężaru całego aparatu przy trzymaniu poziomym, nie mówiąc już nic o lepszym trzymaniu w pionie.
Tyle wody i dużo jadu a konkretów brak :-). Po co produkuje się i kupuje gripy:
1. Zwiększają pionowy wymiar aparatu przez co wisząc na brzuchu aparat nie "wali się do przodu" i łatwiej się go nosi gdy zamiast 50tki mamy dołączony duży i ciężki teleobiektyw a czasami lampę - też dużą. Grip poprawia stabilność.
2. Grip nie jest wcale taki ciężki ale (wypisano już na ten temat morze atramentu) - daje drugą baterię i w krytycznych zastosowaniach, gdy nie można przerwać sesji daje dwa razy więcej czasu pomiędzy zmianami akumulatorów. Trudno się z tym nie zgodzić a dzięki temu że trzeba go dokupić to nikt nikogo nie zmusza. Nie chcesz - nie masz.
3. Daje dodatkowo możliwość zastosowania albo tanich akumulatorów AA size albo nawet baterii alkalicznych więc w sytuacjach podbramkowych można nawet kupić trochę prądu w kiosku. Rzecz nie do przecenienia na egzotycznych wyjazdach.
4. Są tacy co cenią sobie wygodę chwytu niekoniecznie dlatego, że mają z tym problemy
5. Cześć aparatów w trybie seryjnym z dwoma akumulatorami pracuje trochę szybciej lub przynajmniej dłużej z maksymalną szybkością (mamy wtedy większy zapotrzebowanie na prąd). Łatwiej się to uzyskuje z dwóch źródeł.
6. Filmowanie lub fotografowanie w trybie LifeView - nie zawsze daje się pracować w trybie hiperoszczędnym (legendarne 900 zdjęć z akumulatora :-)). Czasami już po 300 zasilanie się kończy... Na przykład wtedy gdy często i długo sprawdzasz na wyświetlaczu jakość zrobionego właśnie zdjęcia. Chcę wiedzieć czy nie trzeba go powtórzyć. W domu będzie już za późno :-)
7. W niektórych aparatach z dedykowanymi akumulatorami z mikroprocesorem (Canon 5D MII) producenci blokują pokazywanie wskaźnika naładowania na wyświetlaczu i nic nie wiesz o tym ile masz prądu dopóki się nie skończy. Wolę żeby ta sytuacja zaskakiwała mnie dwa razy rzadziej.
To tyle. Powiem jeszcze tylko, że z powodu większości zamieszczonych postów jest mi wstyd - takie internetowe gadki gówniane. Zero treści. A teraz jeśli ktoś się z tymi punktami nie zgadza lub ma inne doświadczenia proszę o normalną polemikę.
Pozdrawiam
Bataki
wyglada ciekawie, dobra cena - grip do 7d kosztuje jakies 150 euro - ale zastanawia mnie jakosc. Poza tym nie wiem, czy ten grip nie wplywa na wodoszczelnosc aparatu w deszczu. chyba jeszcze poczekam z zakupem.
wygląda wporzo :)
Mam iine badziewie ,kupione z aku. Aku starczaja na mniej niz 1 orginal canona. Waga wzrasta o kolo 0,5 kg(koszmar) jak ktos tylko portrety pstryka ,ok, ale nosic w torbie kolejne 0,5 kg, bo moze sie przyda?!!!
Ja mam oryginalny grip do 5D mkII i noszenie aparatu z tą podczepioną krową to katorga. Chyba go odkręcę i sprzedam. Noszenie tego w ręku to koszmar, po 15 min ręce bolą. Sam 5D i tak jest duży i ciężki sam w sobie. Wcześniej miałem Minoltę z gripem i to była poezja: lekki, zgrabny, idealnie leżał w dłoni. Canon nigdy nie grzeszył ergonomią, ale ten ciężar to przesada...
Niby każdy z nas optycznych zauważa różnice w korpusach, obiektywach, między lampą a jej brakiem, etc. i dziwi mnie polemika dot. zasadności stosowania gripa. Tak jak światło odbite lampy niweluje cień, ostry obiektyw pokonuje mydlane niedoskonałości a statyw sprawia że zdjęcia mogą mieć dłuższy czas naświetlania i dużą głębię ostrości - tak grip sprawia, że zdjęcia pionowe są wykonywane wygodnie, pewnie, częściej i precyzyjniej (a to przecież nie jedyny powód). Polecam każdemu zrobić choć jedno zdjęcie pionowe z gripem i polecam dodać grip pionowy do każdego maleństwa, które jego nie posiada. Szkoda tylko, że tanie gripy nie dają dodatkowego wyświetlacza.
Każdy kiedyś musi zdecydować czy chce robić dobre zdjęcia czy - zwalać z nóg ludzi wyglądem swego sprzętu. Wiem to bardzo trudne i jak widać powyżej wielu się przed tym broni.
Tak tak Dżozefie, grip to bez wątpienia dodatek zwiększający możliwość szpanowania aparatem, inne zastosowania to bajki wymyślane przez chore umysły ;)
Dżozef nie no fantastycznie że wytrzymuje Ci bateria 900 zdjęć tyle że na przykład ja pracując w agencji foto robię ponad 2 tysiące dziennie i przez 8 godzin praktycznie nie wypuszczam aparatu z ręki. Mam 40D bez gripa i strasznie mi to doskwiera. Gdy wziąłem pierwszy raz Eosa 1 do ręki zrozumiałem o co w tym chodzi, poza tym mam Canona 50E (klisza gdyby ktoś nie wiedział) z gripem do którego pakuję bateryjki AA alkaliczne które wystarczają mi na ROK ! robiąc 2-3 filmy w miesiącu. Dal jednego Kryśka dla drugiego Maryśka... uważam że jak ktoś chce to niech kupuje. Zamiennik nie kupię natomiast oryginalne jest zbyt drogi. Pieniądze z oryginalnego wolałbym przeznaczyć na jakieś dobre szkło mimo wszystko. Pozdrawiam.
Follman - oplułem monitor kawą ze śmiechu ponad 2 tys. zdjęć dziennie i nie stać cię na gripa do zabytkowej czterdziechy. A gdzież ta twoja "agencja" się znajduje w Abisyni ?.
Ja jestem absolutnie za jego (gripa) posiadaniem. Niekoniecznie jeżeli ma się, powiedzmy lustro entry-level + kit, ale z większymi aparatami i szkłami już jest to bardziej zasadne. Bataki bardzo ładnie opisał parę głównych plusów posiadania gripa. Dżozef, widzę, jako etatowy, chwilowo, malkontent, tego tematu nie rozumie po prostu. Zamiast czepiać się starości 40D (który do dzisiaj jest kapitalnym sprzętem, więc nie wiem po co marudzenie), Dżozef mógłby odpisać coś bardziej konstruktywnego.
Nie robię 2000 zdjęć dziennie. Nie mam studia. Ale mam bardzo duże dłonie i aparat się źle trzyma bez dodatkowego gripa. Mam dużo ciężkich szkieł od analogów, więc debata n/t tych 500 gram więcej w torbie mnie trochę śmieszy, bądźcie mężczyznami. Prawie codziennie noszę ze sobą 5-6kg torbę i jakoś nie padają mi nadgarstki od robienia zdjęć 15 minut, i nie czuję, że plecy mi wysiadają. To nie wyścigi F1 gdzie każde parę gramów naprawdę robi różnicę...
Robienie zdjęć cały dzień na jakiejś imprezie, gdzie trzeba mieć szkło w ręku, nie na szyi, żeby nie tracić zbędnych ułamków sekund, pokazuje potrzebę posiadania gripa. Fakt, da się bez niego przeżyć, ale po co się męczyć? Z lampą błyskową i kilogramowym szkłem trzymanie ręki u dołu, czy u góry aparatu + drugiej na obiektywie jest po prostu niewygodne na dłuższą metę. Jeżeli za parę stów można się tego pozbyć, a na dodatek zabezpieczyć się przed zbyt szybkim padaniem baterii, ew. koniecznością wymiany takowej, która trwa, czasem cenne, ileś tam sekund, to nie widzę za bardzo powodu, żeby tego ludziom odmawiać, czy śmiać się z nich.
Dużo ludzi (w tym ja) robi ciągle zdjęcia starymi analogami. Tylko mała grupa kliszaków z najwyższej półki miała możliwość podpięcia gripa. Więc powinniśmy się cieszyć, że my mamy taki wybór i wygodę, jeżeli chcemy, zamiast marudzić i się kłócić...
Nie będę walczył na rozum z kimś nieuzbrojonym. Dziękuje pozdrawiam.