Canon EOS 5Ds i 5Ds R - znamy polskie ceny
Niedawno pisaliśmy o datach pojawienia się na rynku zaprezentowanych na początku lutego lustrzanek Canon EOS 5Ds i 5Ds R - wyposażonych w matryce o rozdzielczości 50 megapikseli. Aparaty będą dostępne pod koniec czerwca. Teraz poznaliśmy polskie ceny tych modeli.
Według informacji przekazanych nam przez polski oddział Canona, rekomendowane ceny nowych lustrzanek w naszym kraju będą przedstawiać się następująco:
- Canon EOS 5Ds R - 15.999 zł
- Canon EOS 5Ds - 14.999 zł
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
do prima aprilis jeszcze 3 tygodnie...
Tysiąc złotych za wyjęcie filtra AA? Czy za coś jeszcze?
Hahahahaaa
Oj tam oj tam - jeśli podzielicie sobie 15 000 zł przez 50 000 000 pikseli, to macie rewelacyjną cenę 0,03 grosza za pisel.... Taniocha :)
1dx za 20 tys przy tej ofercie wydaje się wręcz wyprzedażą......... :)
To aparat który rozwiąze wszystkie wasze problemy.
Kto nie kupi Canona, przegra życie :)
A tak na serio, to nie mam pojęcia dla kogo mają być te aparaty? Dla amatorów czy dla pro?
Dla nianiek i ogrodników.
i tym sposobem 5d awansowało :)
Hahaha - niech jeszcze ktoś powie że Nikon zdziera z klientów.
Choć w sumie skoro mkIII był niewiele taniej i stał się przebojem to może Canon jest jak Apple i każdą cene fani uzasadnią.
Ale nie życzę mu tego. To jest bez sensu - jeszcze niedawno ( 2 lata temu ) wszyscy narzekali na 36Mpix D800 a teraz 50Mpix ( i to w serii 5 a nie 1) i jest git tylko dlatego że to C ?
To chyba jest produkcja jednostkowa, że takie ceny...
Mnie tam nie dziwią. Rynek zweryfikuje je pewnie do 12-13k i wyjdzie że price-per-pixel (czyżby właśnie powstawał nowy wskaźnik :-P ) będzie taki sam jak w D8X0 .
@mav
Też nie ogarniam dlaczego aparat bez filtra jest droższy od tego z filtrem?
Focjusz, ale tutaj nie ma ani jednego przychylnego komentarza odnośnie tych aparatów i ich 50mpx
Można nowe, studyjne "piątki" Canona porównywać do Nikona D800 z matrycą 36mp, który jest sporo tańszy. Można porównywać do Sony A7R, za połowę ceny Canona, ale dla osoby posiadającej zestaw wysokiej klasy obiektywów z bagnetem EF to bez znaczenia, bo nie zapną ich ani do puszki Nikona, ani do Sony (nie z pełną funkcjonalnością). Canon dobrze wie o tym, że klienci i tak zapłacą. Poza tym między 36mp, a 50mp jest różnica. Nawet jeśli tylko symboliczna, to jednak jest.
Przecież oprogramowanie kosztuje.
To stąd ta różnica.
Szkoda tylko, że w tym kraju nie ma porządnego serwisu
potrafiącego tą markę obsłużyć.
nie jadłem obiadu więc jestem niezadowolony. już nie wiem czy zdjęcia sukienki, butów, pudełka perfum to fotografia czy może osobne rzemiosło. na pewno dzieci uwielbiają kolory, kiedy się diament błyszczy, jak coś jest cudowne jak z bajki. no więc canon dobrze to rozegrał. sensacją jest 50mpx ale mz gdzieś z boku nie mniejszą zapowiadany 5d4 z 18mpx. chętnie bym coś takiego zobaczył u nikona, bo nie jestem wcale aż tak zadowolony z tego co jest w d800. dla mnie to jednak zdecydowanie za duża rozdzielczość. nawet po prostu nie jestem zadowolony. przegonię go jeszcze trochę i zanim osiągnie przebieg oddam i wchodzę w d4 albo d8xx z 18 jeśli będzie. (nikon czytasz?). już nawet 24 to ciut za dużo jak dla mnie. co mnie jeszcze denerwuje kiedy nie jem obiadu. wszystko.
@focjusz "jeszcze niedawno ( 2 lata temu ) wszyscy narzekali na 36Mpix"
Wszyscy? Którzy "wszyscy"?
@Borat "Też nie ogarniam dlaczego aparat bez filtra jest droższy od tego z filtrem?"
Dlatego, że w założeniu ma się go sprzedawać mniej, a pracy kosztuje więcej? Że jest teoretycznie bardziej wyspecjalizowany (choć to akurat bzdura, bo specjalistyczne to są raczej sytuacje, w których filtr AA może się przydać, zwlaszcza przy tej rozdzielczości)? Że brak filtra trzeba skompensować innym elementem optycznym, a czasem, jak w Nikonach D800/E, drugim filtrem AA znoszącym działanie pierwszego?
Co do filtra AA to ktos kiedyś pisał ze nie wyjmuje sie go, ale nakłada drugi niwelujący działanie pierwszego... stąd wyższa cena :)
Z daleka czuć zdzierstwo.
USA = 3500 $ ...... 13600 zł..... masakra , taniej sprzęt a zarobki średnio 5 razy lepsze :-)
Po co tu jest filtr AA ? Przy takim upchaniu pikseli sam obiektyw jest filtrem. W moim A3K nie ma filtra, a złapanie mory graniczy z cudem.
@omniforce, to zależy w którym korpusie.
@tomizary, ale przecież zawsze tak było, że cena w PL i ogólnie w Europie jest ok 20% wyżej niż cena amerykańska. Nic się nie zmiania od co najmniej 10-ciu lat. :)
Dolicz VAT lub sales tax i wyjdzie to samo.
Nie jestem zaskoczony ceną, ustabilizuje się pewnie na poziomie 13 tys., jak na dość specjalizowana puszkę, tragedii nie ma.
To do tomiazrego było tym:-)
Nie znam się na budowie filtrów AA ale jaki sens jest wkladac jeden normalny a drugi niwelujacy dzialanie pierwszego? Tak czy siak czy jest to warte 1k zl? raczej 100zl z zarobkiem. A co do ceny, za bycie w elicie się placu sprzęt elitarny dla ludzi z elity. A za bycie pro trzeba placic i to slono. A tak na marginesie żeby co niektórzy się nie zdziwili ze co niektóre stare dobre ,,L" przy tej matrycy nie wyrobia i trza będzie się zaopatrzyć w nowe BARDZO drogie szkielka.
Dolar po 4 złote robi swoje.
@sloma_p, tylko, że sales tax łatwo ominąć i jego wysokość w większości stanów ma się nijak do VAT-u.
@ciszy, samo wymontowanie filtra AA i zastąpienie go szkłem optycznym, to usługa kosztująca jeszcze do niedawna $400, a obecnie $300 (zapewne w związku ze sporą ilością fabrycznych aparatów bez filtra na rynku):
link
Czerwony, ale barszczyk.
Jasne, że można ominąć w USA, ale jak dystrybutor sprowadza i sprzedaje w Polsce oficjalnie, to VAT i akcyzę, a jeszcze cło zapłacić musi. Więc porównywanie cen jest bez sensu, bo netto są takie same.
Sądzę, że po te aparaty sięgną właściciele studiów foto albo wypożyczalni sprzętu studyjnego. Zastąpią tam aparaty średnioformatowe. Często jest tak, że firma ma dwa rodzaje aparatów i obiektywów: średni format do studia i Canony na zewnątrz. Jeżeli teraz sprzedadzą średni format i kupią aparat Canona 50Mpx, to jeszcze im kasa zostanie, bo obiektywy średnioformatowe są drogie.
Zwyrodniała forma cła powinna zostać całkowicie zlikwidowana. Co ma chronić cło na sprzęt foto ze wschodu? Nieistniejący tego typu przemysł w Europie?
A wracając do tematu ceny sugerowanej to chyba nie ma tragedii biorąc pod uwagę, że będzie to sprzęt typowo studyjny o specjalnych możliwościach.
Umówmy się, że mnie stać na te nowe zabawki. Jednak na nieszczęście Canona już model 5D Mark II daje mi WSZYSTKO czego potrzebuję, a nawet więcej :) Toteż zawiodę akcjonariuszy Canona i nie wesprę ich w tym roku niczym więcej poza 55 funtami za EF-M 22mm/2 :)
To taka ludzka przypadłość. Bardzo popularna na tym forum. Wzrok nie sięga dalej niż czubek własnego nosa. Spróbujcie sobie wyobrazić, że istnieją zastosowania, w których 50 mln pikseli może być bardzo przydatne. Mając dobre eLki nie będzie trzeba pożyczać średniego formatu. Oczywiście cena wygórowana. Wkrótce spadnie. Pytanie o ile?
Z takimi szumami to rzeczywiście tylko do studia. Najniższe ISO i flegmatyczne modelki mogą uzasadnić ten zakup. Chociaż przy takiej rozdzielczości to też z Photoshopem trzeba się napocić, wiec chyba tylko fotografia produktowa.
@ jaad75
Tylko wymiana filtra w serwisie wymaga rozebrania sprzętu i ponownego złożenia więc nic dziwnego, że to kosztuje. Produkcja nie wymaga dodatkowych działań bo zamiast filtra montuje po prostu szklaną płytkę zabezpieczająca matrycę.
Czy nie czas za taką cenę przesiąść sie na Leicę ?
@jaad75. W Polsce też jest łatwo ominąć VAT. Wystarczy mieć firmę i być płatnikiem.
Aparat może zastąpić średni format tylko w niektórych zastosowaniach.
1) Takich gdzie nie wykorzystuje się bardzo małej głębi ostrości.
2) Takich gdzie nie wykorzystuje się bardzo dużej głębi ostrości (limit dyfrakcyjny).
No i jeszcze pytanie, czy obiektywy udźwigną taką rozdzielczość.
focjusz i obco - cena w przeciągu 6 miesięcy czyli do końca 2015 roku ustabilizuje sie a poziomie ok 13-14 tys., Nikon d800 TEZ KOSZTOWAŁ NA POCZĄTKU POWYŻEJ 13 tys.! A sprzęt lubi drożeć z roku na rok, a Canon od pewnego czasu zaczął nieco więcej sobie liczyć niż konkurent, to za najnowszy obiektyw 70-200 w porównaniu do odpowiednika-Nikkora, a to 5dIII vs D800 - wiec cena nie jest zaskoczeniem -oczywiście w dynamice i np. mniejszym ISO Nikon dla studyjniaków wygrywa....
Przynajmniej mnie skutecznie wyleczyli :D
@Nikoś D800 kosztował w momencie premiery 11 tys zł, D800E coś koło 12 tyś.
@Wacław Świntuch, akurat przy tej ilości pikseli i szumach na poziomie 7DII, to bez problemu można będzie tych aparatów używać w wysokich czułościach. Może nie ekstremalnie wysokich, ale wystarczająco wysokich do większości zastosowań.
@Borat, nie zawsze, patrz, D800E, do tego, to nie "po prostu szklana płytka" - przed matrycą jest kilka filtrów, do tego inna kalibracja i mniejszy "nakład" korpusu... Dlatego taniej robić model tylko bez filtra, albo tylko z filtrem.
@banc, tylko wtedy raczej legalnie nie pojedziesz sobie z aparatem np. na wakacje, bo teoretycznie jest na stanie firmy...
A co do punktow poniżej - GO dostępna w 135 jest akurat mniejsza niż ta dostępna w cyfrowym 645, a obiektywy, które dają sobie radę z np. 7DII, czy 70D dadzą sobie na większości kadru radę i z 5Ds.
No to chyba zrobię upgrade z 5DII na E-M5II ;)
Moja pierwsza reakcja: hahahahahahahahahahahahaha
Ale gdy się wczuję w rolę marketingowców Canona to mam taką reakcję: hahahahahahahahahaha
Bo przecież w Polsce większość pstrykających uważa, że bycie profi możliwe jest tylko i wyłącznie z body od 5dmkiii - inaczej to kicha. Zgodnie z polską ideologią: zastaw się, ale pokaż się.
Ale uśmiałem się jeszcze bardziej z postu:
@rzepik | 2015-03-11 21:53:49
"(...) Mając dobre eLki nie będzie trzeba pożyczać średniego formatu"
Ale jak ktoś używa APS-C zamiast FF to się nie zna i jest frajer.
A w sprawie 50MP to uważam, że są dziedziny zastosowań, ale tak wąskie, że tworzenie aż dwóch body w takich cenach jest dla mnie niezrozumiałe.
Ale zawsze znajdzie się ktoś (a nawet sporo) kto kupi.
@kashpir
Nikoś D800 w dniu premiery w Polsce można było kupić za niecałe "jedynie" 19tysi... Pamiętam tą cenę, bo mocno walczyłem ze sobą, żeby nie kupić. Udało się, kupiłem sporo później, ale już w normalnej cenie - ok. 10k...
Tak tu niektórzy jęczą, że 50MPix da obrazki, z którymi soft będzie się pocił. To samo wypisywali na temat obrazków z D800. Od ponad roku mam D800, przeciętny RAW to 76MB, ale jakoś nie zauważyłem, żeby soft czy komp miał jakikolwiek problem z obróbką tego pliku. No chyba, że ktoś wydaje 15 tysi na korpus, drugie tyle na podstawową szklarnię ale już do obróbki plików kupuje "poleasingowego" komputerowego śmiecia sprzed 10 lat. za 150 zł - wtedy na pewno będą problemy.
@jaad75: W elementach elektronicznych najchętniej czy najłatwiej generuje się szum zbliżony do białego. Ma taką ciekawą własność, że nie da się go odfiltrować żadnymi metodami. albowiem w każdej dziedzinie w każdej częstotliwości ma jednakową amplitudę. Nie ma znaczenia ile jest pikseli na matrycy, jesli jest generowany szum biały, będzie kolorowa paciajga. Cos mi się zdaje, że Canon w swoim wynalazku taki efekt właśnie ma. Przynajmniej na to wskazują sample gdzie widać charakterystyczną maziajkę z kolorowymi cętkami.
Jako klient firmy Canon bardzo bym chciał, żeby ten wynalazek miał jakieś ręce i nogi, zeby to było adresowane do konkretnego klienta i zastosowań. Może i jest ale ja tego nie widzę.
Na mojego czuja aparat jest odpowiedzią na wyścig na piksele innych firm i jest adresowany do szczególnego kręgu sprzętowych onanistów, którzy uprawiają zawody sportowe w osiąganiu jak najlepszej wedle ich własnej punktacji technicznej jakości zdjęć. Drapię się w głowę i naprawdę ne rozumim w jakich okolicznościach to miało by pobić zastosowania które już istnieją. Jeśli chodzi o rozdzielczość, to klatka filmu zeskanowana na 20 megapiksli formalnie odpowiada matrycy Bayera jakieś 80 megapikseli bo mamy 4 piksele na jeden kolorowy punkt i jeśli robimy z każdego piksela punkt rgb to wprowadzamy szum demozaikowania. Klatka filmu średnioformatowego da nawet na skanerach firmy Epson jakieś 56 megapikseli (takie 6x7), tanio niezawodnie i także bez szumu demozaikowania.
czy ktoś takich rozdzielczości do czegoś potrzebuje? Wątpię. Pewnie się zdarza, ale to są incydentalne wypadki. Łażę ulicą gdzie stoją wycieczkowe autokary oklejone reklamowymi fotografiami jakiś miejscowości turystycznych. To nie są zdjęcia wysokiej jakości.
@Hegemon ja porównuję rekomendowane przez producenta ceny - bo tylko taką cenę Canona w tej chwili znamy.
A ile zażądają sklepy zależy od popytu. Popyt na D800 był duży, egzemplarzy w dystrybucji mało, stąd spekulacje sklepów i chore ceny.
Sam kupiłem D800 na początku sierpnia 2012, czyli dość krótko po "polskiej" premierze, gdy jeszcze popyt był większy od podaży. Zapłaciłem 12,4k pln - aparat od oficjalnego dystrybutora Nikona.
ależ jęki, płacze i groźby w stronę Canona się tu wylały... Chyba co niektórzy mają wielkie cisnienie żeby go mieć ale brak srodków... W normalnym kraju często się widzi zawodowców pracujących cyfrowym MF, to na taki rynek jest ta pucha, dla młodych aspirujących, którzy się H5D jeszcze nie dorobili, albo dla tych co już mają ale nie koniecznie chcą go taszczyć poza studio, a tu dostaną namiastkę tej jakosci za ułamek ceny. I tyle. :-)
Trochę współczuję użytkownikom Canona. Mój kumpel pracuje na EOS 5D Mark II i od dłuższego czasu ubolewa, że chciałby go na coś wymienić — ale nowe modele od C nie oferują niczego więcej, co byłoby warte wydatku... Żal mi go. Całe szczęście mój kochany Pentax w swoim najwyższym segmencie dorzuca co dwa lata jakieś fajne rozwiązania i w odczuwalny sposób rozwija lustrzanki — a ja mogę je sobie odświeżać, mając poczucie dobrze wydanych pieniędzy.
Jak każde nowości , również i te mają swoją cenę. Canon 5d Mark III przed 3 laty kosztował np . na rynku niemieckim niewiele mniej bo : 3299 Euro , dziś z cashback 2149 Euro . Nikon d800 E również startował z takiego pułapu . Do tego dochodzi inflacja . Jak ktoś chce mieć pełną klatkę , niech kupuje 6d , 5 d 2 albo d610 lub A7(r) ( również jako używane ) . To chyba najlepszy interes
@samp, nie sądzę, żeby użytkownicy Canona potrzebowali Twojego "współczucia", a Pentax tego typu postów. :P
@jaad75, to nie było dla Pentaksa – to było specjalnie dla Ciebie. : )
Co tak wszyscy narzekają na dużą rozdzielczość i że komputery nie dzadzą rady sprawnie tego przetworzyć? Od lat oprócz cyfrówki pstrykam od czasu do czasu dla przyjemności też i filmy, średni format. Po skanowaniu taki plik 16 bitowy ma od 300MB w górę i nie mam żadnego problemu ze sprawną obróbką. Pewnie, jak ktoś myśli tylko zdjęcia obrabiać na tablecie to może mieć problem, ale współczesne komputery stacjonarne i szybki dysk SSD sprawę załatwiają. A że obiektywy nie wyrobią? APS-C Canona ma podobne upakowanie pikseli i wyrabiają. W dodatku wszyscy fotografowie od reprodukcji już zacierają ręce, muzea też pewno trochę tych aparatów kupią do katalogowania swoich rzeczy. Wygląda, że piszący tutaj narzekają, aby tylko ponarzekać.
@klausownik,
Ale uśmiałem się jeszcze bardziej z postu:
@rzepik | 2015-03-11 21:53:49
"(...) Mając dobre eLki nie będzie trzeba pożyczać średniego formatu".
Wyobraź sobie, że istnieją zleceniodawcy, którzy życzą sobie 50mln pikseli na średnim formacie. Nie mam na myśli pary młodej i ich rodziców, chrzcin, komunii, wycieczek szkolnych. Do tej pory nie było alternatywy. Jeżeli będzie jakość matrycy z 7DII, to do wielu zastosowań wystarczy.
Acha, odpowiadając na twoje rozterki w sprawie bycia profi. Bycie profi zależy od ilości pieniążków wpływających na konto, ilości publikacji, nagród itd.
Spadam stąd i nie wracam :-)
Jak koledzy piszą, istnieją zastosowania owego cudownego aparatu, ale jest ciągle szkopuł: jakie? Reprodukcje? Są skanery do A0. Przy jeszcze większych dokumentach obrazach itd coś mi się zdaje, że jednak ten aparat przegra z urządzeniami typu Mentor. Nie wiem czy czasem żelastwo w postaci stołów i kolumn nie będzie więcej kosztowało. Czy właściciel małobrazkowego aparatu wygra zlecenie na reprodukcje z posiadaczem cyfrowej ścianki? Coś mi się zdaje, że to nie ta konkurencja. Są jeszcze przystawki skanujące, nigdy tego nie dotykałem, ale coś mi się zdaje że pod względem ilości produkowanych pikseli pobiją wszystkie urządzenia.
Chciałbym się dowiedzieć: do czego ? Obawiam się, że tak naprawdę na tym forum nikt nie potrafi wymyślić.
Jak obiektywy dadzą radę skoro zewnętrzni producenci szkła już od jakiegoś czasu pokazują, że szkła systemowe jednak nie dają rady. Po co komu te 50 mpix jeżeli będzie chciał tego użyć z ELkami. Trzymanie się systemu jest tu dość słabym argumentem. Są szkła które już dziś zrobią pożytek z takiej matrycy ale ich producentem nie jest Canon. Rozdzielczość będzie większa ale ostrość nie. A szum wzrośnie.
Te 50MPix, to naprawdę nie jest żadne wielkie halo, do tego nawet jeśli niektóre szkła nie dadzą rady, to wydruk w tej samej wielkości i tak będzie wyglądał lepiej. Postęp jest tu nieuchronny bo w wielu zastosowaniach zawsze będzie lepiej mieć naddatek (chwilowy) megapikseli, niż ich niedobór. Jeszcze niedawno niktórzy na tym portalu zżymali się na przeładowaną matrycę 5DII...:P
Za chwilę, nikogo te 50MP nie będzie ruszało, tak jak teraz nikogo nie rusza uważane jeszcze niedawno za niesamowicie upakowane 24MPix, czy jeszcze wcześniej 16MPix.
ło Jezuuuuuuuu!
Boże! Ty to widzisz i nie grzmisz?
Za 5D mkII ze szkłem 24-105 ok. 4 lata temu dałem niecałe10500 pln. Teraz cena nowej 5-tki wzrosła o 40- 50%. Niby postęp, elektronika powinna tanieć, tak jak np. telewizory, a jest dokładnie odwrotnie. Po prostu robią ciemny lud w bambuko i tyle. Ten sprzęt nie jest tak naprawdę wart nawet 30% tej ceny. Kiedyś dobrego analoga można było kupić za ok 3000 pln i to często z obiektywem. No właśnie Canona Eos 5 jak ktoś jeszcze pamięta taki sprzęt. Teraz cena wzrosła 5 krotnie, niby za aparat cyfrowy, ale przecież podobnej klasy. Skąd się k. bierze ta cena?Niedługo zaawansowany amator będzie miał dylemat czy kupić lustro, czy nowe auto. A może lepiej dołożyć i kupić mieszkanie.. Nie wiedziałem, że dożyję takich chorych czasów..
Lipen, ale odpowiednik 5DII jest przecież tani, nazywa się 6D. Natomiast 5DIII, jak i te Ds-y są półkę wyżej. Coś jak Eos 3, skoro odwołujesz się do czasów analoga. Nie ma się co sugerować cyferką w nazwie.
Nowy EOS-5 nie kosztował 3000 z obiektywem.
Jeszcze niedawno, to za 8-tys kupowało się w Polsce co lepsze APS-C i nie mam tu na myśli klasy D2X, który startował przypomnę od $6000. :P
A pierwszy 5D startował też z okolic $3500.
hmmm mam go i używam do dzis, choc nie od nowosci. Kupiłem za 880Eur w maju 2009r. były to jak do tej pory najlepiej wydane pieniądze na sprzęt... :-)
także płaczki, nie płaczcie, jak was cisnie na 5ds'a to po prostu poczekajcie do 2020r.
Ciekawe ilu jest takich jak ja ktorzy czekaja bardziej na alaSony 7s ze swietnymi 12mln bardziej niz na te 50 mln?