Laowa STF 105 mm f/2.0 (T3.2)
W ofercie marki Laowa pojawił się właśnie nowy obiektyw STF 105 mm f/2.0, o którym pisaliśmy już wcześniej. Model ten wyposażony został w układ Smooth Trans Focus, zapewniający płynne przejścia między obiektami będącymi w ostrości, a rozmytym tłem kadru.
Na budowę optyczną manualnego obiektywu Laowa STF 105 mm f/2.0 składa 11 soczewek ułożonych w 8 grupach. Wśród nich znajdziemy trzy elementy ze szkła o niskiej dyspersji, a także filtr apodyzacyjny, zapewniający plastyczne rozmycie tła.
![]() |
Obiektyw trafi do sprzedaży pod koniec marca i będzie kosztować ok. 500 euro. Ma być dostępny z mocowaniami Canon EF, Nikon F, Pentax K, Sony A oraz Sony E.
Specyfikację obiektywu znajdziecie w naszej bazie:
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
A dlaczego na pierwszym zdjęciu na górze strony obiektyw pokazany jest w negatywie?
"w negatywie" w sensie, że napisy nieczytelne, trzeba z lusterkiem.
@paman - poprawione :)
Czyli po prostu w odbiciu lustrzanym ;-)
Pomysł ciekawy, ale sample nie były zachęcające, do starej dobrej MInolty/Sony STF było daleko...
Choć jako portretówka na pewno się nada, tło rozmywa ładnie, ogniskowa też niczego sobie.
Wygląda na to, że też ma dwie przysłony, pewnie da to jakąś kontrolę nad boke...
Ciekaw jestem czy to szkło będzie bardziej w stylu Nikkora 105/2, z kremowym (nudnym) bokehem, czy bardziej w stylu Zeissów, z czymś ciekawszym, bardziej charakternym i imitującym 3D.
Ja mam pytanie, jak można pisać o obiektywie f/2 jak jego T/3.2
przecież to się kupy nie trzyma. Ja rozumiem T/2.2 etc. jak oni to liczą?
W opisie pewnie jest błąd - nikt nie robi już obiektywów dla Pentaxa
Ciekawe szkiełko. Na flickerze jest parę fotek nim zrobionych, nie wyglądają źle, chociaż zdjęcia są tak zrobione, że parę znaków zapytania pozostaje.
Ostrość wygląda ok, przynajmniej w środku, więc jako portretów - why not. Jaśniejsza od Minolty STF i to więcej niż działkę EV. Cena też przyzwoita.
PiotrKrochmal
Rozmiar dziury daje w wyliczeniu f/2, a może ma takie szkła i powłoki, które zżerają kawał światła i zostaje transmisja na poziomie T/3.2 :D
PiotrKrochmal, max przysłona ma średnicę f2, ale wtedy obiektyw przepuszcza światła tyle, co idealny z przysłoną 3.2. Ten obiektyw pochłania sporo światła, taki jest koszt STF.
No właśnie, światło zabiera filtr apodyzacyjny.
Więc może to f/2 nie powinno się już nazywać "światłosiłą"?
Zwłaszcza w specyfikacji.
qqrq, jak nie wiesz o czym piszesz, to może nie pisz, co?
Transmisja powinna być podawana dla każdego obiektywu, ale to pobożne życzenie.
@jaad75
Jeśli tak dobrze wiesz, to może napiszesz?
@wzrokowiec
Czemu? Światłosiła to (za Wikipedią) stosunek średnicy instrumentu optycznego do jego ogniskowej. Co więc złego w pisaniu f/2 jeśli ten obiektyw ma f/2?
To że ma nietypowo dużą różnicę między światłosiłą a transmisją, to już inna bajka.
@qqrq: Nie podoba mi się zbytnio ta definicja z Wikipedii. "Średnica instrumentu optycznego" może być mylnie odebrana jako średnica filtra.
Nietypowo duża różnica między światłosiłą a transmisją? Nie dla szkieł z filtrem apodyzacyjnym.
Obiektyw ma f/2, więc da krążek rozmycia o średnicy takiej jak klasyczny obiektyw z kołową przesłoną. Z tym że bez ostrych krawędzi. A skoro zarówno Sony jak i Laowa dla swojego STF podały również transmisję, nie widzę problemu (Fujinon XF 56mm f/1.2 APD ma nawet wypisane transmisje dla przesłon 1.4-5.6).
@PiotrKrochmal, qqrq: Duża strata światła wynika z zastosowania filtra apodyzacyjnego. Jest to element o innej transmisji światła na brzegach niż w centrum. W Sony i Fuji (tu pewnie też) element ten ma profil transmisji zbliżony do rozkładu normalnego, przez co taki kształt ma również boke (przy dobrze korygowanej aberracji sferycznej) co daje kremowe rozmycia za jak i przed płaszczyzną ostrości.
@qqrq
Transmisja tego obiektywu nie ma w tym przypadku żadnego wpływu na światłosiłę obiektywu (a właściwie fakt, że ma on f/2 a i T/3.2)
W tym wypadku fakt filtra apodyzacyjnego i drugiej przysłony o wartości 3.2 ogranicza tę światłosiłę.
Dzięki pierwszej przysłonie możesz regulować głębię ostrości albo dzięki drugiej przysłonie oraz filtrowi apodyzacyjnemu możesz sterować wyglądem bokeh (w minoltowskiej stf nie da się kręcić obiema jednocześnie). Plamki światła mogą albo mieć krawędzie ostrzejsze (bliżej tego jak w standardowym obiektywie) albo rozmyte (jak w tym). Polecam lekturę link
Zamierzam się na Minoltowski STF 135, stąd trochę czytałem. W ręce go nie miałem bo 4 kpln to trochę dużo, 500 eur za nówkę brzmi ciekawiej.
Ten producent przynajmniej nie ukrywa różnicy w transmisji i podaje ją nawet w nazwie.
Firma Nikon na przykład przemilcza transmisje T3.2 w wartym pierdyliard złotych Nikkorze 24-70 2.8 VC
Tamron 45mm 1.8 jest jasny również tylko w wypracowaniach marketingowców, bo w rzeczywistości transmisje ma 2.4.
Dziwię się, że taki rzetelny i "pomiarowy" serwis jak Optyczne przemilcza kwestię transmisji. Fajnie jakby to uległo zmianie. :)
@mizu, pitolisz jak potluczony. Transmisja jest podawana dla kazdego obiektywu dedykowanego do filmowania, Samyang czy chinczyk. Z drugiej strony dla pozostalych obiektywow nikt tej transmisji nie podaje. Tak bylo i jest, wiec ani to zaleta producenta tego Laowa, ani wada Nikona. Obywaj producenci nie wyrozniaja sie na tle innych.
Po drugie transmisja 3.2 dla zoomu z 20 soczewkami to dobra wartosc. Canon 24-105 L F4 ma T5.1. Jestes ciekawy to sprawdzaj na DXO, oni mierza.
Ja rozumiem fizykę. Akceptuje spadnięcie o pół działki bo ma soczewki straty itp. Ale spadnięcie z 2.0 na 3.2 to jak założenie filtru ND. masakra. Al fakt to trzeba przyznać. podają. :) to plus. Wielkim tego świata tego się nie chce podawać. A zauważcie ze taki samyang ma typowo różnice 0,1 zamiast 1.4 mamy 1.5 itd. mniej więcej. Rozmycie będzie ale od ruchu :)
Nie do wiary, jak można być takim ignorantem. Ile razy trzeba jeszcze napisać z czego wynika taka, a nie inna transmisja? Tu nie chodzi o straty na powłokach, czy winietowanie, jak w tradycyjnym przypadku - to jest naturalna cecha tego typu konstrukcji.
PiotrKrochmal, obiektywy tego typu kupuje się właśnie że względu na transmisję (a właściwie że względu na element, który taki spadek powoduje). I to jest bardzo porządana cecha.
Piotrze, chyba nie czytałeś mojego ani Heimo komentarza. Fajnie, że porównałeś do filtra ND. Filtr apodyzacyjny to właśnie taki filtr ND o transmitancji zależnej od odległości od geometrycznego środka, coś jak to: link
Jakbyś chciał mieć boke np. w gwiazdki, w miejsce przysłony wstawiasz szablon w kształcie gwiazdki. Transmitancja oczywiście będzie dużo mniejsza w porównaniu do przysłony kołowej o tej samej średnicy, proste.
@kojut
POŻĄDANA
qqrq, fakt. Głupi błąd. ;-)
2.0 to wyliczenie matematyczne - ale daje Ci ogląd na to jakie będziesz miał rozmycie;] T daje Ci ogląd na parametry.
To teraz Ci zrobie brainf*ck: poczytaj sobie jak oszukują producenci szkieł gdzie 200mm sie okazuje 135mm (długość się zgadza, ale kąt widzenia już nie), nie chce skłamać ale chyba 70-200 2.8 Nikona miało taką wpadkę;] Albo ustaw kilka 50mm obok siebie i patrz jak się różnią o 2-5st;]
uciełko: rozmycie, głębię a to Ci da wiedzę jak ustawić ostrość i...
Aditoma, kąt widzenia porównujesz przy ostrości na nieskończoność? Chyba dla takiego ustawienia mierzy się ogniskową. W większości obiektywów jest coś takiego jak focus breathing (mniejszy lub większy). W tym 70-200 Nikona jest b. duży, przynajmniej wg tego co pisze Ken Rockwell: link (rozdział "Focal Lengths, Actual").
rozumiem, iż jest to w pełni manualny obiektyw, bo nie mogę znaleźć info.
szkoda że nie 85/1.4 (T 2.0)
@Zorr
ze specyfikacji podanej w artykule:
Mechanizm autofokusa MF
Więc manualny :)
85/1.4 T/2.0 to by była dużo trudniejsza konstrukcja do osiągnięcia chyba.
Ale to niech weryfikują znawcy konstrukcji z filtrem apodyzacyjnym :)
@Zorr @qqrq
obiektyw o konstrukcji jak ten nie może mieć działającego AF, ponieważ filtr apodyzacyjny oraz druga przysłona powodują płynne przejście między nieostrościami a obrazem ostrym i problemy AF.
Tyle wiem o lustrzankach.
Zakładam, że nic nie zmieni się przy bezlustrach.
wpisałem "obiektyw ma AF" - oczywiście to "licentia poetica" i chodzi tu o AF w korpusie.
@Heimo
Sony 135STF to stary obiektyw z przed epoki cyfry. Dodatkowa przysłano pewnie mogła zakłócać skrajne czujniki detekcji fazy. Ciekawe czy AF na bazie detekcji kontrastu tutaj by nie pomógł.
a Laowa to chyba wszystkie obiektywy ma MF.