Leica M EV1 w naszych rękach
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Z góry dziękujemy za zrozumienie.
Kliknij tutaj aby zamknąć to okno.
Komunikat nie wyświetli się więcej podczas tej sesji (wymagana obsługa cookies).
Wizjer 5.76 mln punktów, powiększenie 0.76x.
W RX1R III i A7CR: 2.36 mln punktów, powiększenie 0.7x.
-Czyli da się.
'Czyli da się'
Jeszcze jak!
link
'W zestawie nie znajdziemy niestety żadnej ładowarki.'
Niestety? Jest jeszcze ktoś, kto nie ma w domu nadmiaru ładowarek?
link
@PDamian
"W RX1R III i A7CR: 2.36 mln punktów, powiększenie 0.7x."
Jak ktoś chce więcej to ma A7R V, tam jest 9,44 mln punktów i powiększenie 0,9. Wiem że to liczby ponad Twoje wyobrażenia, bo w topowym Z9 jest 3,69, ale nie martw się, może i w Nikonie się doczekasz.
link
JarekB
23 października 2025, 15:44
'W zestawie nie znajdziemy niestety żadnej ładowarki.'
Niestety? Jest jeszcze ktoś, kto nie ma w domu nadmiaru ładowarek?
Co to znaczy nadmiar ładowarek?
Ja mam do Canona R6 akurat jedną i dwie baterie.
@PP
Ja mam w domu nadmiar ładowarek USB i nadmiar kabelków z USB-C. Baterie ładuję w aparacie - z ładowarki sieciowej lub powerbanka. Jeżeli ktoś usilnie potrzebuje ładowarki zewnętrznej, to sobie ją kupi. Jeżeli liczba kupujących będzie mniejsza niż liczba uzytkowników, to wyprodukujemy trochę elektrośmieci mniej.
@PDamian
To musi być jednak paździerz ten Z9, tylko 3,69
link
Lekki niewypał czy też drogi eksperyment z usterkami. Czas reakcji włączenia 2,5 sekundy to nie dla reporterów chyba że mają aparat włączony cały czas co zjada baterie. Brak fizycznego pokrętła ISO też mankament. Peaking jak zauważono niezbyt dokładny przy małych przysłonach, Dlaczego nie zwykłe potwierdzenie ostrości jaki mają aparaty z AF? Jedyna zaleta to czano-biały obraz w EVF, coś co załatwia Visoflex czy LCD z włączonym LV.
Witam,
szkoda, że nie ma potwierdzenia ostrości w miejscach gdzie system fazowy zadziałał... Od początku cyfrowych aparatów systemowych używam obiektywów manualnych. Na pierwszych lustrzankach adapter z chipem, później live view i bezlustra z powiększeniem fragmentu czy to na ekraniku/wizjerze, czy po kablu na monitorze. Focus peaking mnie irytuje, a domykanie przysłony wymaga uwagi. Myślę że nie ma nic lepszgo niż dalmierz oparty na lutrach przy odrobinie wprawy załatwia wszystko. Powinni dodać wbudowany AF jak Techart.
Pozdrawiam,
AB 123
Ten EVF może faktycznie poprawić im sprzedaż, bo jednak będzie wygodniej korzystać z większych obiektywów - to zawsze było poważne ograniczenie Leiki M; a teraz nawet grip sobie spreparowali do tego, więc fani będą mogli poszaleć;
Leica M cały swój urok ma w swoistej "ręczności", i wykonania, i obsługi; chyba za to i za jakość zdjęć głównie się tu płaci, bo przecież funkcjonalnie to daleko temu do nawet skromnych "bezluster"; plus oczywiście firmowa optyka jest atrakcją; a i niefirmowa nie do pogardzenia, bo bagnet przecież otwarty, jak rzadko który, więc prawie wszyscy coś dlań produkują;
ale skoro zrobili taki milowy krok, to może z czasem i dalsze nastąpią?
Ten dziadek to Joel Meyerowitz
link
@ab123
"Powinni dodać wbudowany AF jak Techart."
Dodać gdzie?
@JdG
"bo jednak będzie wygodniej korzystać z większych obiektywów"
Większych obiektywów to z mocowaniem M nie ma, bo właśnie celownik był tu ograniczeniem.
"Leica M cały swój urok ma w swoistej "ręczności", i wykonania, i obsługi; chyba za to i za jakość zdjęć głównie się tu płaci,"
Głównym wyróżnikiem jest celownik dalmierzowy no i legenda marki. Wywalając celownik pozbywają się tego co wyróżnia te aparaty. Jakość obrazowania jest podobna do innych puszek z analogicznymi sensorami. Na dłuższą metę Leica nie przejdzie na powszechne zastępowanie dalmierza przez EVF, bo to by było bez sensu.
@lord13
wbudowany w korpus i ostrzenie fazowe lub lidar af do mniejszych przysłon....
@lord13
„ "Powinni dodać wbudowany AF jak Techart."
Dodać gdzie?”
Osadzić bagnet na sterowanych silnikiem tulejach, które potrafią go odsuwać od matrycy.
To już prościej ruszać matrycą.
Też można. Pytanie czy przy zachowaniu obecnych gabarytów będzie wewnątrz korpusu dość miejsca żeby to robić na potrzebnym dystansie
@Amadi
Przy ruszaniu bagnetem też nie zachowasz obecnych gabarytów. No i z ruszaniem bagnetem jest ten "problem", że to by było tylko do wersji z EVF.
link
Wielkość korpusu pozostałaby taka sama Techart zagłębiony w korpus. Wstępne przeostrzenie ręczne dla dłuższych obiektywów M konieczne. Wysunięcie doostrzenia około 4mm. I jeszcze baza obiektywów w menu aby system wiedział z czym ma do czynienia.
może jeszcze czujnik optyczny (kmerka) pod kątem aby odczytać poprzez soczewki odczytać wiekość przysłony i porównać w bazie obiektywów wtedy exif ma wszystkie dane.
@ab123
"Wielkość korpusu pozostałaby taka sama Techart zagłębiony w korpus"
Ale mechanizm ruszania też potrzebuje miejsca, a mając na uwadze ograniczenia wagowe techart, to jakby to miało być kompatybilne z wszystkimi szkłami M, to konstrukcja musiałaby być większa/mocniejsza, więc nie, nie zachowałby obecnej bryły.
"Techart" w cudzysłowie prowadnice ukryte w korpusie rozstaw może być większy, płyta czołowa porusza sie pod obudową, a widać tylko wystający kołnierz bagnetu, uszczelnienie czymś w rodzaju małego mieszka... pomysłów wiele ale to może niech inżynierowie ptoducenta myślą?
Komu komu bo ide do domu...bo ostatni glupi jeszcze sie nie urodzil!
Sony i Leica scigaja sie w cenach,,,bo co drogie to dobre...a reklama kosztuje!
ab123, a co(ś) więcej można by osiągnąć dodając do tego jeszcze przesuwaną "wte i wewte" matrycę? Choćby nawet tylko jako asystent ręcznego ustawiania ostrości?
Kolejne dojenie naiwnych : 8000 Euro i choć nieco tańszy od aktualnego modelu M11to znacznie droższy od Q3 oraz SL3 . A jest to przecież aparat podobny do serii Q ale bez obiektywu .
@Bahrd
z tą matycą to nawet lepszy pomysł bo obiektywy mają swoją masę i bezwładność takiego układu byłaby mniejsza, technicznie jest to możliwe, nie wyobrażam sobie aby do M montować obiektywy z AF albo przekreślić cały dorobek szkieł w tym zakresie i zrobić nowe mocowanie....
Nowoczesne obiektywy Leica M
mają wewnętrzne ogniskowanie
i korekcje aberracji w zależności od dystansu
które zostałyby stracone.
@ab123
"z tą matycą to nawet lepszy pomysł bo obiektywy mają swoją masę i bezwładność takiego układu byłaby mniejsza"
No to przecież od początku piszę że suwanie matrycy byłoby lepsze, tylko generalnie po co to w serii M?
"albo przekreślić cały dorobek szkieł w tym zakresie i zrobić nowe mocowanie...."
A po co Leice jakieś nowe mocowanie skoro mają jeszcze L?
@PDamian
ale doostrzając do wstępnie ustawionej osdrości nic nie tracimy....
konstrukcje floating chyba nie są tak wrażliwe na minimalne odchyłki??
Lord, jeszcze mają. Ale kto wie, jak długo jeszcze? ;)
Żeby nie było - mnie się L bardzo podoba, Lumiksy są wporzo. Sigma oferuje zasadniczo wszystkie szkła - "w systemie" to chyba tylko naleśnika brakuje.
O tych aberracjach to nie wiedziałem...
@Bahrd
niektóre manualne poprawiają korekcje pływającymi elementami inne specjalnie ją psują ale wtedy to fotografujący decyduje jak bardzo chce to srobić vide heliar
"Jednym z głównych problemów układów optycznych jest inna jakość obrazów otrzymana dla przedmiotów leżących w nieskończoności oraz inna – zazwyczaj gorsza – dla leżących stosunkowo blisko. Wynika to z założenia, że w zdecydowanej większości przypadków fotografuje się przedmioty odległe a więc układ optyczny „obliczony jest” dla przedmiotu w nieskończoności. Ale nie zawsze tak jest: wczesne Micro-Nikkory obliczone były dla małych odległości przedmiotowych. Początkowo problem rozwiązywano w mało elegancki sposób - poprzez sztuczne ograniczenie możliwości ogniskowania dla małych odległości. Przełom nastąpił w roku 1967, kiedy to powstał Nikkor-N 24 mm f/2.8 – pierwszy obiektyw wyposażony w CRC, czyli Close Range Correction. Dzięki korekcji bliskiego zakresu, obiektyw utrzymuje stałą, wysoką jakość odwzorowania dla każdej odległości przedmiotowej. Jak to działa? Najpierw koryguje się układ optyczny dla przedmiotu znajdującego się w nieskończoności. Następnie sprawdzane jest, jak zachowuje się ten układ dla małych odległości przedmiotowych np. rzędu 0,5 m. W szczególności bada się zachowanie optyki, gdy np. jedna z grup soczewek (zwykle ostatnia) przesuwana jest wzdłuż osi optycznej. Okazuje się, że minimalne przesunięcie tylnej grupy potrafi znacząco wpłynąć na jakość obrazu. Następnie projektowany jest oddzielny helikoid, który podczas ogniskowania obiektywu dba o odpowiednie położenia tylnej grupy. Na przykład w Nikkorze 85 mm f/1.4 podczas ogniskowania od nieskończoności do minimalnej odległości 0,85 m, tylna soczewka odsuwana jest aż o 4 mm od pozostałych elementów optycznych. Im krótsza ogniskowa obiektywu, tym mniejsze jest przesunięcie korygujące w ramach CRC. W ten sposób – bez udziału (a często i bez wiedzy) fotografującego – obiektyw zawsze daje możliwie najlepsze odwzorowanie optyczne. Technologia ta stosowana jest we wszystkich stałoogniskowych Nikkorach szerokokątnych o ogniskowej poniżej 28 mm oraz w jasnym Nikkorze 35 mm f/1.4, a także w równie jasnym, wspomnianym wyżej Nikkorze 85 mm f/1.4. Ponadto ma zastosowanie we wszystkich Micro-Nikkorach oraz wielu Zoom-Nikkorach." link
Trudno w 2025 polać korekcje
wdrożone do produkcji [co najmniej] w 1967 roku.
link
ab123 - dzięki.
Damian, czyli "Zaprojektowany z myślą o makrofotografii optyczny system stabilizacji obrazu precyzyjnie kompensuje drgania kątowe oraz przemieszczenia w górę, w dół, w przód, w tył i na boki występujące podczas zdjęć z ręki." - taki jak w nowym makro Sony 100 (i w Canonach 100L) to dla IBIS-ów zakazany owoc?
PS
Wiedzieliście, że pomiar efektywności stabilizacji ma swoją normę ISO [ link ]?
Wiedzieliśmy. link