W dniu 23 sierpnia 2007 roku pojawiła się oficjalna informacja, że Nikon ma zamiar wprowadzić do sprzedaży następcę D200 – bardzo popularnego aparatu dla półprofesjonalistów i profesjonalistów. W dniu premiery pisaliśmy o nim w artykule: „Nikon D300 - następca udanego D200”. Wraz z D300 światło dzienne ujrzał także profesjonalny pełnoklatkowy Nikon D3. 23 sierpnia był więc wielkim dniem dla tego systemu. W szybkim tempie seria lustrzanek powiększyła się o równie udane modele: D700, D3x, D90 i D5000 – wszystkie na bazie matryc CMOS. Ten zabieg postawił na nogi system Nikona.

Nikon D300 okazał się być rewolucyjną nowością do tego stopnia, że po niespełna dwóch latach jego następca o oznaczeniu D300s uległ tylko niewielkim modyfikacjom nie tracąc niczego ze swojego pierwowzoru. O D300s pisaliśmy w dniu premiery 30 lipca w artykule „Nikon D300s”.

Ostatnie dwa lata w branży lustrzanek, to rozwój Live View i bum na tryby filmowania. Wyścig na megapiksele jakby zwolnił, a miłośnicy fotografii zdali sobie sprawę z możliwości obecnych matryc stosowanych w lustrzankach. Dlatego producent nie czuł presji, by w dużym stopniu zmieniać D300. Dodał więc tylko tryb wideo i dla zachęty przyspieszył tryb seryjny do 8 kl/s oraz umieścił obok gniazda CF, dodatkowe gniazdo na karty SD. Czy jednak na pewno pod względem użytkowania i obrazowania nowy D300s nie różni się od D300? Nasz test na pewno rozwieje te wątpliwości, dlatego zapraszamy do lektury kolejnych rozdziałów.

Naszą procedurę testową można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”. Aparat wypożyczył sklep Fotozakupy.pl za co bardzo dziękujemy.

Porównanie danych technicznych aparatu Nikon D300s z konkurencyjnymi modelami dostępne jest tutaj.