Uwiecznić "spadającą gwiazdę" czyli czas na Perseidy!
Od połowy lipca, widać na naszym niebie meteory z jednego z największych rojów naszego nieba - Perseidów. Obecnie ich aktywność jest na tyle duża, że są realne szanse uchwycenia ich na zdjęciu. O tym jak i kiedy to zrobić, można przeczytać w dalszej części tego tekstu oraz w artykule pt. "Złapać spadającą gwiazdę"
Perseidy to jeden z największych i najbardziej regularnych rojów meteorów, który w okolicach 12 sierpnia daje spektakle z aktywnością około 100 "spadających gwiazd" na godzinę. O jego aktywności wspominają już starożytne kroniki dalekowschodnie. Także obecnie jest to jeden z najbardziej znanych rojów meteorów. Swą sławę zawdzięcza nie tylko wysokiej aktywności, ale także korzystnym warunkom w jakich możemy go obserwować. Jest on bowiem aktywny podczas ciepłych i najczęściej pogodnych wakacyjnych nocy.
Choć do 12 sierpnia zostało jeszcze kilka dni, Perseidy już teraz popisują się zauważalną aktywnością i często, szczególnie nad ranem, dają nam bardzo jasne zjawiska - tak jak to zaprezentowane poniżej uchwycone kilka dni temu, tuż nad drzewami, przy pomocy aparatu Nikon D700 i obiektywu Nikkor 24-70 f/2.8 ustawionego na ogniskową 24 mm. Czas ekspozycji wynosił 30 sekund.
![]() |
W tym roku regularnego maksimum aktywności spodziewany się we wtorek - 12 sierpnia w godzinach 13:30 - 16:00 naszego czasu. Niestety nie jest to moment dobry dla obserwatorów w Polsce. Dlatego na największe liczby godzinne będziemy mogli liczyć w drugiej połowie nocy z 11 na 12 i z 12 na 13 sierpnia. Druga połowa nocy sprzyja obserwacjom z dwóch względów. Po pierwsze, radiant roju, czyli miejsce, z którego zdają się wybiegać meteory, leży na granicy gwiazdozbiorów Perseusza i Żyrafy, przez co wznosi się wysoko ponad horyzont dopiero w drugiej części nocy i nad ranem. Drugi czynnik to Księżyc zbliżający się do pełni, która wystąpi 16 sierpnia. Wyjście na obserwacje po północy zagwarantuje, że będzie znajdował się on tuż nad horyzontem lub już pod nim, więc nie będzie przeszkadzał w obserwacjach.

Dzięki temu możemy liczyć na to, że obserwując w bardzo dobrych warunkach,
czyli z dala od świateł miejskich, będziemy w stanie dojrzeć nawet grube
kilkadziesiąt meteorów na godzinę. Oczywiście część z nich będzie na
tyle jasna, aby uwiecznić się na naszych kliszach lub cyfrowych matrycach.
O ile, oczywiście, zadamy sobie trud wystawienia ich pod nocne niebo...
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Bądź pierwszy!
Napisz komentarz