X-Loupe - przenośny mikroskop cyfrowy
Singapurska firma Triangle Universe Pte Ltd. wprowadziła do sprzedaży produkt o nazwie X-loupe, który jest reklamowany jako przenośny mikroskop cyfrowy. Patrząc na ten wynalazek nasuwa się pytanie - czego to ludzie nie wymyślą? Jednak najbardziej niewiarygodne w tym wszystkim nie jest samo X-Lupe lecz jego cena.
Koncepcja X-Loupe łączy ze sobą kompaktowy aparat cyfrowy Canon IXUS 75 ze specjalnym modułem mikroskopu z wymiennymi obiektywami o powiększeniu 60x, 100x i 150x.
![]() X-Loupe |
Jakie będą efekty takiego połączenia można się łatwo domyślić. Ci którzy się nie domyślają i myślą, że efekty bedą niesamowite, mogą obejrzeć sample na tej stronie. Jednak to nie słabe sample, czy kuriozum tego produktu skłoniły nas do napisania o nim. Najbardziej niewiarygodna w tym wszystkim jest cena tego wynalazku. Oferowany jest on w dwóch zestawach:
X-Loupe Starter Pack w cenie S$1,649.00 zawiera:
- Aparat Canon IXUS 75
- Moduł mikroskopowy
- Obiektyw o powiększeniu 60x
- Darmową torbę
- Darmowy adapter do wszelkiego typu gniazd zasilających
- Darmowy "japoński pasek" na rękę
- Aparat Canon IXUS 75
- Moduł mikroskopowy
- 3 obiektywy o powiększeniu 60x, 100x i 150x
- Darmową torbę
- Darmowy adapter do wszelkiego typu gniazd zasilających
- Darmowy "japoński pasek" na rękę
![]() X-Loupe |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
link
tylko to jest w miare nice, na reszcie widac jak kiepskie to polaczenie jest =P
za ta kase można mieć już porządny obiektyw do macro nie mowiąc już o ile są obrazy lepsze od czegoś takiego odnośnie szczegułow i właściwości optycznych.
Ale myślę, że przeznaczenie tego nie jest dla rynku konsumenckiego. W przemyśle jest wiele branż gdzie wymagana jest inspekcja powierzchni. Nna dzień dzisiejszy oceny dokonuje SUBIEKTYWNIE inspektor posługując się lupą lub mikroskopem inspekcyjnym w cenie ok. 600-1000 zł. Takie zdjęcia powierzchni, spawów czy powłoki ochronnej pozwolą na weryfikację przez więcej osób albo na ewentualny materiał do protokołu. I liczyś się będzie ich czytelnośś a nie techniczna jakość, szumy, aberracja czy dystorsja. W przypadku robót wartych dziesiątki lub setki tysięcy złotych (tyle może kosztować źle położona farba) taki wydatek nie wydaje się być tak bardzo bez sensu. A dla kolekcjonera fotografującego monety czy znaczki rzeczywiście są inne instrumenty.
Myślę, że w dermatologii też mogłoby mieć zastosowanie, ale na pewno nie u nas. Poza tym pewnie są już znacznie lepsze urzadzenia specjalistyczne do fotografowania zmian i ich ewentualnej analizy.
jeżeli "moduł mikroskopowy" to jest ten stelaż na focie, to gdzie się podziało podświetlenie?
modulem mikroskopowym producent nazywa ta pomaranczowa przystawke w ktora wkreca sie obiektyw
Za około 6k kupiliśmy fajny, elegancki mikroskop optyczny Olympusa z portem do kamery... Kuriozum to mało powiedziane...
Idiotes może mieć rację - bo tak w ogóle to przecież (chyba) nie wyprodukowali czegoś "tak bez sensu". myślę, że rzecz ta ma jakieś konkretne zastosowanie - którego nawet nie podejrzewam - chociaż ja bym tego nie kupił nawet za 5dych. Nie zdziwiłbym się również gdyby na jakimś innym portalu ( oczywiście nie mam pojęcia na jakim ) portalowi eksperci "x" wpadali w zachwyt nad doniosłością tego wynalazku - i z pewnością trafi się kilka osób które będą zasypiać myśląc o "x-loupe".
Ale dlaczego - i po co? Się pytam - i nie jest to pytanie złośliwe czy ironiczne - ale szczerą chęcią zdobycia wiedzy podyktowane....