Miło nam poinformować, że dzisiaj wczesnym popołudniem rozpoczął się organizowany przez naszą redakcję kolejny Festiwal Optyczny. Odbywa się on w Pałacu Łochów niedaleko Warszawy, do którego zjechało ponad 70 miłośników sprzętu obserwacyjnego.
Podczas impresy uczestnicy mają możliwość intensywnego testowania i sprawdzania w praktyce sprzętu obserwacyjnego, czyli lornetek, lunet oraz teleskopów. Partnerzy Festiwalu przywieźli bowiem ze sobą mnóstwo produktów, które mają w swojej ofercie.
Partnerzy Festiwalu Optycznego
Mamy ładną pogodę i dwie lornetki Nikon WX!
Nie muszę pisać, co się będzie działo nocą!
Bawcie się Dobrze, u mnie zabawy pod dostatkiem na dyżurze. ;) Ale ktoś musi dbać o zdrowie innych.
Dobrej zabawy:) Ja czekam na Zlot (lipiec) i Fotomisję (w szczególności jedną).
To na tyle daleko, że warszawski smog już nie uniemożliwia zabawy ? Nie wierzyłem w niego dopóki nie zrobiłem kilka zdjęć tele - faktycznie w mieście jest katastrofa.
Drogie Panie! Drodzy Panowie!
Ufam, że cało i bezpiecznie dotarliście do domów. Mam nadzieję, że miło wspominacie wspólnie spędzony czas. Pogoda nam dopisała wyśmienicie i chciałbym myśleć, że my jako organizatorzy sprawiliśmy się choć po części tak dobrze jak ona.
Sprzętu do testowania nie zabrakło i nawet mi jako staremu wydze udało się spojrzeć przez instrumenty, których wcześniej nie używałem (np. 16-calowy Newton). Jeśli Wam się podobało, zapraszamy na kolejne nasze imprezy:
link
A ja będę narzekał: nie wyspałem się z powodu Żołądka - pokazywał zbyt ciekawe obiekty.
Arek - to jak sądzisz: czy to już czas kolekcjonować ładne skórzane torebki? :)
A za chwilę randezvous z Księżycem w Staszkowym ZEISSie 20x60S - co za gość......
Ja też już w domciu, szczęśliwie. Pomimo wielu nieszczęśliwych kierowców na drogach.
Uj... Znów ktoś nabroił?
Oj, było fajnie, szkoda że tak króko. Naprawdę miło jest móc wziąć w do łapek niemal wszystko, o czym na ogół można tylko poczytać.
Żałuję tylko, że nie było (chyba, że nie wypatrzyłem...) Bushnella, o którym znajomy USAńczyk opowiadał legendy (no pun intended, że się tak wyrażę). I jeszcze się ciut użalę, że mimo obwieszczonego wyżej wachlarza, cyt. "sprzętu obserwacyjnego, czyli lornetek, lunet, teleskopów oraz mikroskopów" o tych ostatnich chyba ani przed imprezą mowy nie było, ani jakoś specjalnie na miejscu też w oczy nie lazły - chyba, że były dla niepoznaki poutykane gdzieś pod stołami... A szkoda wielka, bo spędzam przy nich po kilka a bywa, że i kilkanaście godzin dziennie i zabrałbym nawet z domu zbiorek preparatów, żeby mieć jakieś porównanie z kilkoma używanymi przez siebie sprzętami.
Tak czy inaczej, miło spędzony czas. A możliwość popatrzenia przez Nikona WX czy Zeissa Victory jak i przez sprzęt 10x tańszy, choć niekoniecznie 10x gorszy - bezcenna.
Ukłony,
Militaria.pl - polski dystrybutor Bushnella - dostał zaproszenie. Nie skorzystał. Też żałuję, bo mają co pokazać.
A jeśli chodzi o mikroskopy, to nie wiem dlaczego Maciej je wpisał do treści newsa. Nie było ich, bo to jednak nie nasza działka.
Cyt. "Nie było ich, bo to jednak nie nasza działka."
Oj tam, oj tam, nie ma się co krygować. Przecież to także sprzęt obserwacyjny... a nisza na rynku jest zapewne spora, bo kupuje się je do szkół, labów, szpitali, uniwersytetów, nawet do domów i bogowie jedni wiedzą gdzie jeszcze. Przy tym nikt mikroskopów nie testuje i pozostaje na słowo wierzyć dystrybutorom.
Cóż, niedobre Militaria...
Arku, a tak z innej beczki, czy byłaby możliwość wygenerowania z Twoich prezentacji o lornetkach ogólnie i o ich zakupie przez diabelskie panopticum (= internet) konspektów w formie PDF (np. cztery slajdy na stronie, albo sześć na stronie) i rozesłania uczestnikom? Najfajniej byłoby, gdyby jeszcze przed prezentacją mieć taki konspekt i móc na szybko coś z boku notować, ale nawet i po byłoby fajnie, bo wiele detali umknie z pamięci. Wiem, że prawa autorskie itp, ale ja nie mam zamiaru ich naruszać i wtórnie rozpowszechniać, tylko ułomną pamięć wspomóc. Z doświadczenia domniemywam, że być może inni zapewne też, bo studentom rozdaję konspekty zawczasu i doszło już do tego, że jak czasem zapomnę, to nie mogę się opędzić od wyrzutów i pretensji, że sami muszą pisać...
Byłbym dozgonnie wdzięczny.
Ukłony,
Proszę bardzo. Pełne prezentacje poniżej:
link
link
link
Oooo! Super! Dzięki za prezentacje! Nie byłem na Festiwalu, ale chętnie sobie poczytam.
Napisałem o mikroskopach z rozpędu, na kilku wcześniejszych zlotach były na stoisku Delty. Niestety, tym razem ich zabrakło.
Też Pięknie Dziękujemy Organizatorom za fajnie zorganizowany czas.
Do zobaczenia !
A&J
Nie było MIKROskporów ale był
- fajny MIKROklimat
- MIKROskopijna lorneka Nikona 4x10
- MIKROfokuser w Dobku Delty.
Melduję się bezpiecznie (dzięki eskorcie Arka na S8) w domciu :)
Dzięki dla organizatorów za zlot i dla wystawców za dostarczony sprzęt.
Szczególne podziękowania dla firmy Nikon, który dzięki modelowi WX zniesmaczył mi moje dotchczasowe lornetkowe doznania :P
Idź do diabła Nikonie ;)
Idę!
...bardzo młoda fascynatka fotografii w pierwszym rzędzie
Faktycznie, to było trochę tak, że jak się już spojrzało przez WX-y, to zupełnie zmieniało się punkt odniesienia.
A dzięki S8 omijającej Marki, powrót z Łochowa był po raz pierwszy łatwy, szybki i przyjemny :) Niezależnie chyba od eskorty.
Serdeczne podziękowania dla organizatorów zjazdu. Było fantastyczne .. choć przy takiej ilości sprzętu za krótko ;) .
@Arek
Dzięki wielkie za PDFy. Bardzo się przydadzą.
Co do Nikona WX to można mieć mieszane uczucia. Jak przyłoży się do niego oczy, to jest niebywały efekt "WOOOW" ale jednak trwa mniej więcej minutę pięć. Potem zaczyna się człowiek drapać po głowie - jest-li to jednak "tylko" 10x50 albo 7x50, a spróbujże człecze pobiegać z tą cegłą bez statywu...
Słyszałem, jak Arek mówił, że Nikon WX to pokaz siły Nikona i chyba trudno się nie zgodzić, ale to mniej więcej taki pokaz siły w stosunku do dotychczasowych debeściaków - np. konkurencyjnego Zeissa Victory, jak pokazem mocy jest dragster do lamborghini. Może i to pierwsze jest szybsze na ćwierć mili, ale spróbuj człowieku pojechać tym pograć w golfa, albo podjechać do sklepu kupić nową lornetkę, a i za piękne to też nie jest...
Co nie znaczy, że nie ma racji bytu. Jak ktoś chce się błąkać z takim klamotem i ze statywem po świecie - wolna droga. Bardzo zresztą droga.
A wracając do mikroskopów - może jednak warto zachęcić dystrybutorów, żeby też je, choćby pojedynczo, przywozili? Skoro znalazło się miejsce na noże i latarki... Choć oczywiście latarki, jak się dowiedzielim na wykładzie, bardzo się lornetkowiczom mogą przydać. Jednakowoż nóż w kontekście sprzętu optycznego wymyka się mojej prostej jak idea cepa intuicji - przecie chyba nie o to idzie, żeby świętokradczo próbować z pomocą stalowej klingi dociekać jakości powłok antyodblaskowych?...
Ukłony,
smyk - ale Nikon nie ukrywał, że to lornetki adresowane do astro. A tam się nie biega ze sprzętem powieszonym na karku. A w astro, o czym mogliśmy się przekonać dzięki pogodzie, naprawdę daaaaają radę.
Do latarek i noży nikogo nie zachęcaliśmy, Kaliber je przywiózł, bo mógł i chciał. I nie odbyło się to kosztem niczego, bo przywiózł całą resztę optyki w tym z cieplutkim jeszcze Observerem 8x56.
Jeśli chodzi o mikroskopy, to mogła je przywieźć tylko Delta. A ona ma mnóstwo sprzętu do przywiezienia, a samochód tylko jeden. Tak więc gdyby zabrali mikroskopy, to odbyłoby się to kosztem lornetek, lunet i teleskopów. A tego nie chcieliśmy.
@Arek cyt. "A tego nie chcieliśmy."
Oczywiście. W żadnym wypadku. Ani by mi to przez myśl nie przeszło. Słowo.
A co do Nikona WX - mam świadomość, że do astro. Jednak kołacze się gdzieś żal, że (niemal) tylko do astro.
Ukłony,
Jak mnie w przyszłym roku wyślą do Łochowa, to mikroskopy będą i sporo fajnego "robactwa" ;)
Podobno w zeszłym roku nie cieszyły się dużym wzięciem, to kierownictwo zrezygnowało z uruchamiania działu mikroskopii na tę edycję. No i dodatkowy fakt. Niestety, festiwal wypada w samym środku sezonu targowo-konferencyjno-prezentacyjnego. W tym czasie, ze sprzętem mikro jesteśmy w innych miejscach... a i przydałoby się odpocząć w jakiś weekend... ;)
Cóż tu pisać? Festiwal rewelacja. Chcesz być w tłumie i wirze wydarzeń? Możesz nie wiedzieć gdzie włożyć swoje ręce i w którą stronę patrzeć tyle się dzieje. Chcesz samotności? Sto metrów dalej kocyk, rzeka i nikt nie przeszkadza. Chcesz zrozumieć teorię Einsteina pytasz prowadzącego: wytłumaczy. Chcesz wiedzieć w nurkowaniu czym się różni kombinezon mokry od suchego: pytasz drugiego prowadzącego. Chcesz testować lornetkę jedną, drugą, siódmą nikt nie protestuje, a nawet ci jeszcze dziękują. Chcesz zobaczyć lornetkę za 30 tysięcy złotych: wciskają do ręki i pokazują najbliższy las. Sugerują tylko, żeby wrócić na obiad, bo żarełko dobre i dużo. Rano mgły, że tylko Świteziankę cytować, a w południe można się smażyć na słońcu. Wszyscy pomocni, wszyscy cię rozumieją. Jesteś wśród swoich i każdy rozumie twoją sytuację finansową, bo gdyby sam był majętniejszy to dokupiłby to i owo. Można kupić ładowarkę do baterii za 64% ceny nominalnej. I dostać kartę pamięci za darmo. Można zobaczyć po raz pierwszy w życiu pasy na Jowiszu i słuchać wieczornego kumkania żab, aż do ogłuchnięcia. Pokoje duże, czyste i z aksamitną ciszą, bo do dzikiej cywilizacji daleko. Sprzedawca do którego przed chwilą podchodziłeś z rezerwą, siedząc ramię w ramię przy kolacji prywatnie doradza czym się zainteresować, a co sobie odpuścić. Festiwal rewelacja. Wszystkim polecam a organizatorom dziękuję.