Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Powołując się four-thirds.org, serwis 43 Rumors donosi, że powiększyła się lista obiektywów M4/3, których produkcja została zakończona - za sprawą wycofanego jakiś czas temu modelu M. Zuiko Digital 17 mm f/2.8 marki Olympus.
Przy okazji warto wspomnieć, że Olympus M.Zuiko Digital 17 mm f/2.8 powinien być jeszcze dostępny w wybranych sklepach (sugerują to porównywarki cenowe).
Osoby zainteresowane testem wspomnianego modelu zapraszamy tutaj:
Akurat 17mm f/2.8 to został wycofany już ponad rok temu.
Dużo ciekawszy jest fakt, że na liście wycofanych produktów znajduje się teraz 12-50mm. O ile był to obiektyw mocno przeciętny optycznie, to jednak była to relatywnie tania opcja uszczelnianego zooma o ciekawym zakresie i bardzo ciekawych funkcjach, szczególnie dla filmujących (wiem, brzmi to dziwnie w kontekście Olympusa).
I teraz pytanie, czy Olympus szykuje jakąś alternatywę? Moim zdaniem brak uszczelnionego kita w niezabójczej cenie to poważna dziura w systemie, w którym uszczelniany korpus można kupić teraz za niewielkie (relatywnie) pieniądze.
@tripper, oj tak 12-50 do filmów był genialny. W połączeniu ze stabilizacją w body, w swoim czasie wyprzedzał Olek konkurencję o ładnych kilka lat. Do filmów FHD Olki nadają się wbrew pozorom bardzo dobrze. W sumie to w świecie m43 jest taka trochę zależność, że Panasa nie kupuje się pod zdjęcia, a Olka pod filmy, ale sprzęt obu producentów nada się do obu zastosowań, jeśli poprzeczki nie zawiesimy jakoś ekstremalnie wysoko.
Nie jestem zaskoczony, to jedyny (poza 9-18mm) obiektyw z tzw. starej linii, starego designu. Kto wie, może będzie jakiś nowy naleśnik? Fajnie, gdyby 9-18 odświeżyli, bardzo chętnie bym kupił to szkło - ale nie w normalnej cenie, chyba że po refreshu. Odnośnie 12-50 - bardzo bym chciał uszczelnione 12-60 2.8-4, nawet 4.5, ale nie w cenie PanaLeiki - do niedawna nie lubiłem tego szkła, ale mam je od pół roku i jest wystarczająco przyzwoite, żeby czasem go użyć, filtry 52 wspólne z 9-18 (pożyczonym) + pierścień redukcyjny z 52 na 46 - i mam jednego polara na pięć obiektywów :)
Ta siedemnastka nie miała żadnego sensu. Była dużo za droga przede wszystkim. Do tego najwolniejszy AF w całym systemie i jakość obrazka tylko trochę lepsza niż w kicie. A nowsza 17 f/1.8 może nie jest tak mała, ale nie tak znowu wiele większa. Więc nie dziwne, że pierwsza stałka Olympusa w systemie odeszła do lamusa bez następcy.
Ale 9-18 desperacko potrzebuje odświeżenia. To jedyny ultra szeroki zoom który nie kosztuje majątku, a i tak jest zdecydowanie za drogi jak nie ma promocji. Do tego to przestarzałe, paskudne wzornictwo, wykonanie tylko odrobine lepsze niż kitowce i upierdliwy mechanizm wysuwania.
A na zooma f/2.8-4.0 co nie kosztuje tyle co Leica to bym nie liczył. Ceny szkieł z wyższej półki jakie są, każdy widzi. Ale patrząc co Olympus osiągnął z 12-100, można się zastanowić, co mogliby osiągnąć teraz z gdyby chcieli zrobić następcę 12-50. Może niekoniecznie 2.8-4, ale jakby jakościowo był na poziomie 12-100, to już inna bajka jakby nie patrzyć.
9 czerwca 2018, 22:44
Pamiętacie czasy 4/3? Wtedy Olympus miał trzy standardowe zoomy. Był ciemny, kitowy 14-42, była opcja pośrednia 14-54/2.8-3.5 i był topowy 12-60/2.8-4. Obecna Panaleika (kupiłem pół roku temu jako trochę taki zgniły kompromis) to odpowiednik tego ostatniego, ale o znacznie mniejszych gabarytach. Brakuje w m4/3 standardowego zooma za 2-3 tysiące.
Był jeszcze hardkorowy 14-35mm f/2 a na dokładkę 35-100mm f/2 i 90-250mm f/2.8. A wisienkami na tym torcie były 150mm f/2 i 300mm f/2.8. Wszystko to gigantyczne, ciężkie i drogie jak diabli :-)
Z m4/3 Olympus ewidentnie poszedł w inną stronę i zamiast próbować na siłę wyciskać ekwiwalenty, postanowili zrobić sprzęty których da się normalnie używać na co dzień i które będą w zasięgu cenowym co bardziej ambitnych amatorów. Decyzja chyba słuszna, bo to już 10 lat od debiutu i jakoś lamenty jaki to jest ślepy zaułek i jak zostanie zamieciony przez Sony, Canona czy Nikona pozostają takimi samymi pobożnymi życzeniami jak 10 lat temu.
Ale fakt faktem, brakuje Olympusowi takiego zooma po środku. Fuji w tej kwestii dobrze zagrało, robiąc 18-55/2.8-4, który jest chyba najpopularniejszym kitem w ich systemie. Panas ma swojego taniego 12-60, który jest uszczelniany i bije pozostałe kitowce. A Olympus w tej chwili nie ma nic.
Zastanawiam się, czy wycofanie z oferty 12-50 nie wróży przypadkiem nowej premiery wraz z kolejną odsłoną E-M5. Już od dawna podejrzewałem, że linia E-M5 pójdzie trochę bardziej w wideo, a co za tym idzie, nowa generacja power zooma byłaby jak najbardziej na miejscu. Bez tego E-M5 III z miejsca będzie na straconej pozycji, bo jedynym sensownym zoomem do niego będzie drogi 12-40.
Co wy z tymi uszczelnieniami? Przez 100 lat aparaty nie miały uszczelnień, robili nimi zdjęcia na pustyniach, na wojnach, w dżungli i nikt nie marudził. Pierwszego Pena kupiłem w 2009, do tego m.zuiko 9-18. Złaziłem z tym zestawem góry i doliny, w zimie i w lecie. Sprzęt ani razu się nie zaciął a nie głaskałem go. Potem miałem OM-D, EM5, EM5II. Sprzedałem i kupiłem Pena-F. I też go nie oszczędzam. Aparat jak działał tak działa. Przereklamowane te uszczelnienia, drugi raz bym ekstra za to nie zapłacił
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Akurat 17mm f/2.8 to został wycofany już ponad rok temu.
Dużo ciekawszy jest fakt, że na liście wycofanych produktów znajduje się teraz 12-50mm. O ile był to obiektyw mocno przeciętny optycznie, to jednak była to relatywnie tania opcja uszczelnianego zooma o ciekawym zakresie i bardzo ciekawych funkcjach, szczególnie dla filmujących (wiem, brzmi to dziwnie w kontekście Olympusa).
I teraz pytanie, czy Olympus szykuje jakąś alternatywę? Moim zdaniem brak uszczelnionego kita w niezabójczej cenie to poważna dziura w systemie, w którym uszczelniany korpus można kupić teraz za niewielkie (relatywnie) pieniądze.
Może Olympus przygotowuje moce przerobowe na nowy, pełnoklatkowy bagnet ;)
W sumie nic dziwnego patrząc na Panasonica 20/1.7
@tripper, oj tak 12-50 do filmów był genialny. W połączeniu ze stabilizacją w body, w swoim czasie wyprzedzał Olek konkurencję o ładnych kilka lat. Do filmów FHD Olki nadają się wbrew pozorom bardzo dobrze. W sumie to w świecie m43 jest taka trochę zależność, że Panasa nie kupuje się pod zdjęcia, a Olka pod filmy, ale sprzęt obu producentów nada się do obu zastosowań, jeśli poprzeczki nie zawiesimy jakoś ekstremalnie wysoko.
Nie jestem zaskoczony, to jedyny (poza 9-18mm) obiektyw z tzw. starej linii, starego designu. Kto wie, może będzie jakiś nowy naleśnik? Fajnie, gdyby 9-18 odświeżyli, bardzo chętnie bym kupił to szkło - ale nie w normalnej cenie, chyba że po refreshu.
Odnośnie 12-50 - bardzo bym chciał uszczelnione 12-60 2.8-4, nawet 4.5, ale nie w cenie PanaLeiki - do niedawna nie lubiłem tego szkła, ale mam je od pół roku i jest wystarczająco przyzwoite, żeby czasem go użyć, filtry 52 wspólne z 9-18 (pożyczonym) + pierścień redukcyjny z 52 na 46 - i mam jednego polara na pięć obiektywów :)
@kazziz
Ta siedemnastka nie miała żadnego sensu. Była dużo za droga przede wszystkim. Do tego najwolniejszy AF w całym systemie i jakość obrazka tylko trochę lepsza niż w kicie. A nowsza 17 f/1.8 może nie jest tak mała, ale nie tak znowu wiele większa. Więc nie dziwne, że pierwsza stałka Olympusa w systemie odeszła do lamusa bez następcy.
Ale 9-18 desperacko potrzebuje odświeżenia. To jedyny ultra szeroki zoom który nie kosztuje majątku, a i tak jest zdecydowanie za drogi jak nie ma promocji. Do tego to przestarzałe, paskudne wzornictwo, wykonanie tylko odrobine lepsze niż kitowce i upierdliwy mechanizm wysuwania.
A na zooma f/2.8-4.0 co nie kosztuje tyle co Leica to bym nie liczył. Ceny szkieł z wyższej półki jakie są, każdy widzi. Ale patrząc co Olympus osiągnął z 12-100, można się zastanowić, co mogliby osiągnąć teraz z gdyby chcieli zrobić następcę 12-50. Może niekoniecznie 2.8-4, ale jakby jakościowo był na poziomie 12-100, to już inna bajka jakby nie patrzyć.
Pamiętacie czasy 4/3? Wtedy Olympus miał trzy standardowe zoomy. Był ciemny, kitowy 14-42, była opcja pośrednia 14-54/2.8-3.5 i był topowy 12-60/2.8-4. Obecna Panaleika (kupiłem pół roku temu jako trochę taki zgniły kompromis) to odpowiednik tego ostatniego, ale o znacznie mniejszych gabarytach. Brakuje w m4/3 standardowego zooma za 2-3 tysiące.
Był jeszcze hardkorowy 14-35mm f/2 a na dokładkę 35-100mm f/2 i 90-250mm f/2.8. A wisienkami na tym torcie były 150mm f/2 i 300mm f/2.8. Wszystko to gigantyczne, ciężkie i drogie jak diabli :-)
Z m4/3 Olympus ewidentnie poszedł w inną stronę i zamiast próbować na siłę wyciskać ekwiwalenty, postanowili zrobić sprzęty których da się normalnie używać na co dzień i które będą w zasięgu cenowym co bardziej ambitnych amatorów. Decyzja chyba słuszna, bo to już 10 lat od debiutu i jakoś lamenty jaki to jest ślepy zaułek i jak zostanie zamieciony przez Sony, Canona czy Nikona pozostają takimi samymi pobożnymi życzeniami jak 10 lat temu.
Ale fakt faktem, brakuje Olympusowi takiego zooma po środku. Fuji w tej kwestii dobrze zagrało, robiąc 18-55/2.8-4, który jest chyba najpopularniejszym kitem w ich systemie. Panas ma swojego taniego 12-60, który jest uszczelniany i bije pozostałe kitowce. A Olympus w tej chwili nie ma nic.
Zastanawiam się, czy wycofanie z oferty 12-50 nie wróży przypadkiem nowej premiery wraz z kolejną odsłoną E-M5. Już od dawna podejrzewałem, że linia E-M5 pójdzie trochę bardziej w wideo, a co za tym idzie, nowa generacja power zooma byłaby jak najbardziej na miejscu. Bez tego E-M5 III z miejsca będzie na straconej pozycji, bo jedynym sensownym zoomem do niego będzie drogi 12-40.
Co wy z tymi uszczelnieniami? Przez 100 lat aparaty nie miały uszczelnień, robili nimi zdjęcia na pustyniach, na wojnach, w dżungli i nikt nie marudził. Pierwszego Pena kupiłem w 2009, do tego m.zuiko 9-18. Złaziłem z tym zestawem góry i doliny, w zimie i w lecie. Sprzęt ani razu się nie zaciął a nie głaskałem go. Potem miałem OM-D, EM5, EM5II. Sprzedałem i kupiłem Pena-F. I też go nie oszczędzam. Aparat jak działał tak działa. Przereklamowane te uszczelnienia, drugi raz bym ekstra za to nie zapłacił