Zeiss Otus 100 mm f/1.4
Do linii obiektywów Otus firmy Zeiss dołączył oficjalnie zapowiadany co jakiś czas w plotkach model 100 mm f/1.4.
Pełnoklatkowy, manualny Zeiss Otus 100 mm f/1.4 pojawił się z mocowaniami Canon EF i Nikon F. Na jego budowę optyczną składa się 14 soczewek ułożonych w 11 grupach. Pole widzenia wynosi 24 stopnie, a minimalny dystans ostrzenia to 1 m.
![]() |
Specyfikacja zgadza się więc z tym, co podawaliśmy w ostatnich plotkach. W zależności od mocowania obiektywy różnią się kilkoma parametrami, m.in. wagą. Wersja ZE (Canon EF) waży 1405 g, a ZF.2 (Nikon F) 1336 g.
![]() |
W plotkach informowaliśmy o spodziewanej cenie - 4 990 dolarów za egzemplarz, jednak nie ma jeszcze informacji od producenta, które by to potwierdzały.
![]() |
Specyfikacja obiektywu jest dostępna w naszej bazie:
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
nie mam odpowiednio drogich motywow , dla obiektywu w tej cenie.
Jak łatwo policzyć korzyść z mniejszej średnicy bagnetu Nikona to 69g.
Jakiż to argument, jakiż oręż dla zwolenników małych bagnetów! Zapamiętajcie ten przykład i użyjcie w dyskusji gdy znów będziecie bronić jedynego słusznego systemu w starciu z fizyką dnia codziennego!
PS. tak, MSPANC :-)
Kolejny boski manual! Tym razem do gry wkracza Zeiss! Posiadacze bezluster z wysrubowanymi ukladami AF oszaleja.
Ciekawe kto widzi roznice na zdjeciach np. w necie z tego czy innego szkla 100 mm bez wzgledu czy jest lub nie w nim AF?
To tak jak audiofile slysza roznice pomiedzy probkowaniem 44 a 96 khz :-) ale malo jest chetnych na slepy test:-)
@saturn
Szkła dzielą się na narzędzia do pracy i biżuterię/obiekty kultu. To szkło należy do tej drugiej kategorii :-)
Sprzęt audio też służy albo do grania albo do posiadania/wyglądania. A ślepe testy? Amatorski sprzęt audio już dawno osiągnął poziom przekraczający percepcję ludzkiego ucha. Ostatni segment gdzie jeszcze coś się dzieje (i jeszcze sporo jest do zrobienia) to głośniki.
Nikoniarze mają świetnego 1.4/105 więc dla nich ten Zeiss to taka sztuka dla sztuki. Optycznie pewnie będzie lepszy ale brak AF i kilkukrotnie większa cena zrobią swoje.
@RobKoz 24 kwietnia 2019, 14:11
"Jak łatwo policzyć korzyść z mniejszej średnicy bagnetu Nikona to 69g."
Nie widzisz, że obiektywy w części bagnetowej wyglądają zupełnie inaczej i średnica bagnetu nie ma tu nic do rzeczy? Równie dobrze wersja F mogłaby ważyć więcej, gdyby takie było założenie projektantów.
RobKoz "Nie kompromisuj się"
Mają jaja - pchać się ze szkłem w segment gdzie jest już coś takiego jak Sigma Art 105/1.4 ...
Sporo takich kupuje sie dla loga...
Dziwne ze zrobili na SLR a nie ML. Zeiss jeszcze zyje w poprzedniej erze.
@MaciekNorth
"Nie widzisz, że obiektywy w części bagnetowej wyglądają zupełnie inaczej i średnica bagnetu nie ma tu nic do rzeczy?"
One wyglądają inaczej właśnie przez to że inne jest średnica bagnetu :-)
A tak w ogóle nie poznałbyś ironii nawet gdyby ugryzła Cię w tyłek.
Ps. Nikoniarze Ci to lepiej wytłumaczą, ale wyraźnie widać że Zeiss chciał zachować zgodność ze starymi analogowymi body - stąd skala przesłony w tym a nie innym miejscu i stąd taka a nie inna średnica więc ten obiektyw nie mógł się tak szybko rozszerzać jak Canonowy. A skala jest w tym miejscy by był możliwy podgląd wartości przesłony w analogowym wizjerze - Nikon kiedyś stosował takie rozwiązanie. Ale jak pisałem Nikoniarze Ci to lepiej wytłumaczą.
Oczywiście do szybkich sesji portretowychczy sportowych przy słaby oświetleniu ten obiektyw bez AF nie ma szans z Nikonem czy Sigmą ale spróbujcie nastawiać ręcznie AF-ki podczas filmowania, szczególnieużywając focus-pulling to zrozumiecie sens manualek.
Odpowiem sam sobie bo mnie właśnie pewien nikoniarz wyprowadził z błędu dla podglądu przesłony w wizjerze ta skala jest według niego za daleko a taka a nie inna średnica wynika z kształtu dawnych body. Gdyby obiektyw się szybciej rozszerzał to nie mieściłyby się palce prawej dłoni na uchwycie.
@TRI-X
"ale spróbujcie nastawiać ręcznie AF-ki podczas filmowania"
Tylko że ten obiektyw się średnio nadaje do filmowania.
@RobKoz 24 kwietnia 2019, 16:00
"One wyglądają inaczej właśnie przez to że inne jest średnica bagnetu :-) "
Wyglądają inaczej głównie dlatego, że wersja F ma pierścień przysłony, a wersja EF nie ma. Tak ciężko to zauważyć?
"Ps. Nikoniarze Ci to lepiej wytłumaczą, ale wyraźnie widać że Zeiss chciał zachować zgodność ze starymi analogowymi body - stąd skala przesłony w tym a nie innym miejscu i stąd taka a nie inna średnica więc ten obiektyw nie mógł się tak szybko rozszerzać jak Canonowy. A skala jest w tym miejscy by był możliwy podgląd wartości przesłony w analogowym wizjerze - Nikon kiedyś stosował takie rozwiązanie. Ale jak pisałem Nikoniarze Ci to lepiej wytłumaczą."
Dorabiasz jak zwykle jakieś chore ideologie do swoich bredni, drugi SKkamil...
RobKoz,
Zwykle nie biorę udziału w tego typu rozhoworach,ale wiedz,że zrobiłem to tym razem,by dać Ci wsparcie w dyskusji z inteligentnymi inaczej,a może raczej niewiedzącymi o czym piszą.
Mówię im:uważam,że to ,co napisałeś jest słuszne.
MaciekNorth
24 kwietnia 2019, 17:22
Dorabiasz jak zwykle jakieś chore ideologie do swoich bredni
------------
dlaczego?
wydaje mi sie to calkiem prawdopodobne.
potrzeba miejsca na palce by obrocic pierscieniem przyslony.
Rzeczywiscie kiedys w pryzmacie nikonia stosowano rodzaj peryskopu aby mozna bylo zobaczyc w celowniku wartosc nastawionej przyslony.
dzisiaj to wydaje sie zabawna historia, ale tak bylo.
Ilekroć popatrzę na swoją skromną sigmę 105mm f/1,4, to się zastanawiam, czy mam wszystkie klepki na miejscu. Część zdjęć zrobiłem nią, żeby nie żarło mnie sumienie, ile kasy wywaliłem. A teraz pewnie będę mógł mówić o budżetowym zakupie. Chciałbym zobaczyć test podwójnej ślepej próby. Zdjęcia w 1:1 z sigmy i tego Zeissa, oglądaj jak chcesz kombinuj i czym to było robione? Obstawiam, że średnia trafień była by 1/2...
@Pokora
"wydaje mi sie to calkiem prawdopodobne. "
Co wydaje się prawdopodobne, że Zeiss projektując to szkło w wersji z bagnetem F brał pod uwagę analogowe puszki sprzed kilkunastu/kilkudziesięciu lat? Zresztą korpus takiego F6 jest szerszy od współczesnych puszek pokroju D8xx, więc fantazjowanie, że ten obiektyw ma taki kształt ze względu na starsze analogowe puszki to jakaś kompletna bzdura.
@Legoman
"Mają jaja - pchać się ze szkłem w segment gdzie jest już coś takiego jak Sigma Art 105/1.4 ..."
Człowiek, który jest gotów wydać 20 klocków na obiektyw, na Sigmę nawet nie spojrzy.
Sigma górą! Zaraz...
... przecież Sigma ma autofokus gratis
Eee, to dziękuję. Kupię Otusa :-)
Fi 86, jednak da się co pokazał już Nikon. Sigma super, ale 105mm odstrasza i jeszcze ten ciężar...
BTW, Sigma Art 50 była odpowiedzią po Otusie. Teraz Zeiss goni Sigmę. Podoba mi się! :-)
mate 24 kwietnia 2019, 16:47
@TRI-X
"ale spróbujcie nastawiać ręcznie AF-ki podczas filmowania"
mate- Tylko że ten obiektyw się średnio nadaje do filmowania.
A to z jakiej przyczyny? Napewno lepiej niż AF-y po pierwsze, po drugie manualne Zeissy z serii ZF były tak popularne że Zeiss zrobił je w obudowie filmowej. A jeżeli myślisz o przydatności ogniskowej i pełnej przysłonie to są sceny i sytuacji do których akuratnie pasuje, tak jak czasami lepiej pasuje 32mm zamiast 29mm nawet jak dla normalnych pstrykaczy te parę milimetrów nie robi różnicy.
Jeżeli chodzi o cenę tego obiektywu ,to nie można narzekać, w porównaniu do obiektywu- Leica Noctilux-M 75 mm f/1.25 ASPH - 53 500 zł- to cena Zeissa Otusa 100 mm f/1.4 jest ceną bardzo przystępną można powiedzieć promocyjną :-)
@TRI-X
"A to z jakiej przyczyny?"
Chociażby braku bezstopniowej przysłony (a w przypadku wersji EF w ogóle braku pierścienia przysłony), zębatek dla follow focus, oznaczenia transmisji czy dokładniejszego wyskalowania pierścienia ostrości. To nie jest tani kompromis do budżetowego filmowania tylko szkło za 5 tys. $, a za tyle to już spokojnie można kupić pełnoprawne szkła kinematograficzne, te z logiem Zeissa też.
"po drugie manualne Zeissy z serii ZF były tak popularne że Zeiss zrobił je w obudowie filmowej."
To nie jest tylko "obudowa filmowa", tylko cały szereg usprawnień przydatnych w filmowaniu.
@RobKoz, napisał:
"Sprzęt audio też służy albo do grania albo do posiadania/wyglądania. A ślepe testy? Amatorski sprzęt audio już dawno osiągnął poziom przekraczający percepcję ludzkiego ucha. Ostatni segment gdzie jeszcze coś się dzieje (i jeszcze sporo jest do zrobienia) to głośniki. "
Mógłbyś chociaż w teoriach spiskowych być spójnym sam ze sobą? Chociaż w jednym akapicie?
To osiągnął poziom przekraczający ludzką percepcje czy jest jeszcze sporo do zrobienia w głośnikach?
@RobKoz, napisał:
"A tak w ogóle nie poznałbyś ironii nawet gdyby ugryzła Cię w tyłek."
między ironią a teoriami spiskowymi jednak jest spora różnica :P
@sanescobar
"Mógłbyś chociaż w teoriach spiskowych być spójnym sam ze sobą? Chociaż w jednym akapicie?"
Nie nazywaj teoriami spiskowymi rzeczy których nie rozumiesz lub o których nie masz pojęcia.
Pogooglaj sobie:
"richard clark amplifier challenge"
Nie ma znaczenia czy kupisz wzmaka za tysiąc czy za 10 tysięcy. Na wyjściu dostaniesz to samo z dokładnością o rząd wielkości większą niż ludzka percepcja. To samo tyczy kabli, napędów i DAC. Z głośnikami jest ten problem że wszystkie są kiepskie. Najlepsze dostępne przetworniki kosztują kilkaset USD sztuka. By zrobić z nich kolumny trzeba wydać 2 tys dolarów. I później już podobnie nie ma znaczenia czy za jakieś "audiofilskie" kolumny zapłacisz 10 razy więcej - nie dostaniesz lepszej jakości bo nie ma lepszych przetworników.
"To osiągnął poziom przekraczający ludzką percepcje czy jest jeszcze sporo do zrobienia w głośnikach?"
I znowu to samo. Jakakolwiek bardziej rozbudowana wypowiedź powoduje u Ciebie brak zrozumienia. Załamać się można.
"między ironią a teoriami spiskowymi jednak jest spora różnica :P"
Jeśli ani emotikon ani zwrot "MSPANC" nic Tobie nie powiedziały to ja już nie ma słów. Serio!
@RobKoz
"Pogooglaj sobie:
"richard clark amplifier challenge"
Nie ma znaczenia czy kupisz wzmaka za tysiąc czy za 10 tysięcy."
A ty przeczytaj o co w tym chodzi, bo to że nie rozumiesz w innym języku niż polski (chociaż z tym też masz problemy) udowodniłeś linkując projekt reduktora EF->M jako R->M.
"Jeśli ani emotikon ani zwrot "MSPANC" nic Tobie nie powiedziały to ja już nie ma słów. Serio!"
Na dalsze twoje brednie odnośnie kształtu tego obiektywu podyktowanego starymi body Nikona tym bardziej brak słów.
@RobKoz, napisał:
"Nie ma znaczenia czy kupisz wzmaka za tysiąc czy za 10 tysięcy. Na wyjściu dostaniesz to samo z dokładnością o rząd wielkości większą niż ludzka percepcja."
Kolejny raz palnąłeś głupote ale to tylko swiadczy o tym jak nie ogarniasz tematu.
Rzeczywiście przy marantzie 2238B za chyba 1600zł rzeczywiście dostaniesz to samo co na nowych mosfetach :) No ale to kolejny raz tylko potwierdza, że gówno wiesz :)
Znowa te teorie spiskowe jak ze stabilizacją w A7 i powodami czemu jej nie było w 1 wersji :) ja pamiętaj te bzdury link z czego w zielony kwadracie jest nie pierwsze a drugie kłamstwo ale już nie chce mi się printa podmieć od twojej ostatniej kompromitacji.
@RobKoz, napisał:
" Najlepsze dostępne przetworniki kosztują kilkaset USD sztuka. By zrobić z nich kolumny trzeba wydać 2 tys dolarów. I później już podobnie nie ma znaczenia czy za jakieś "audiofilskie" kolumny zapłacisz 10 razy więcej - nie dostaniesz lepszej jakości bo nie ma lepszych przetworników. "
Dobrze, że nie ty robisz głośniki i dobrze że masz o tym marne pojęcie.
@RobKoz, napisał:
"Jeśli ani emotikon ani zwrot "MSPANC" nic Tobie nie powiedziały to ja już nie ma słów. Serio! "
....ale kojarzysz jeszcze, że to nie było do mnie. Bo ja z płaskoziemcami raczej nie dyskutuje :P
@saturn
"To tak jak audiofile slysza roznice pomiedzy probkowaniem 44 a 96 khz :-) ale malo jest chetnych na slepy test:-)"
Akurat tą różnicę słychać i to bardzo dobrze. Nie trzeba być audiofilem, wystarczy posiedzieć trochę w produkcji muzyki. ;)
W swoim czasie byłem maniakiem sprzętu Hi-FI. To jest tak, że po pierwsze wzmacniacze akustyczne mają z pośród wzmacniaczy największe względne pasmo. Problemy w rożnych zakresach częstotliwości są różne. Nie wiem, czy jest sens zawracać sobie głowę firmą, ponieważ od mniej więcej 80-tych lat obigłego wieku stosuje się bardzo podobne rozwiązania układowe. Spokojnie można zejść do poziomu zniekształceń 0,001%. Na obciążeniu wzmacniacza czystą rezystancją :-) Co oznacza, że od pewnego momentu zaczyna się brandzlowanie cyferkami. W zakresie niskich częstotliwości jest horror z powodu min gwałtownie zmniejszającej się czułości ucha i problemów z odpowiedzią układu elektrycznego kolumny. Potężna składowa bierna powoduje przeciążanie wzmacniacza. W zakresie wysokich częstotliwości... większość ludzi niewiele słyszy. Nie sposób wysłuchać harmonicznej od 12 kHz bo pierwsza (druga?) wynosi 24 kHz. Jeśli w basy idą setki watów, to w najwyższe częstotliwości pojedyncze waty. Dlatego prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem jest wzmacniacz wielodrożny i kolumny zasilane bezpośrednio. Dla wysokich częstotliwości wystarczy zakupić dobry głośnik. Konstrukcja kolumny ma bardzo niewiele do jakości dźwięku. Dla niskich zaś najlepiej mieć dużo głośników. Tzw ściana drgająca może zrobić z marnych głośników znakomity sprzęt.
Tyle, że o wiele bardziej lubię muzykę niż HI-FI. :-) Wyszukiwanie nagrań, brandzlowanie się jakością dźwięku, to strata czasu. Tym bardziej że głuchnę na starość :-)
Nie kochani entuzjaści, mało kto wysłucha różnice brzmienia pomiędzy pasmem 15 a 20 kHz. Nie słyszą tego też tzw zawodowcy, miałem okazję sprawdzać :-) Zaś co do tzw "zwykłego słuchacza" to już zawracanie du...
To jest jeden bólów tej du... producentów sprzętu także fotograficznego, że chętnie konkurowali by jakością sprzętu, lecz w pewnym momencie kończy się sens tego. Super-hiper rozdzielczość obiektywów, matryc, a focie publikujemy jedynie w porywach w rozdzielczościach 1024x682 piksele. Zwykle okolice 600x400 :-)Tak jak z urządzeniami do odtwarzania dźwięku producenci mają teraz problem jak cokolwiek sprzedać, bo to, co już ma potencjalny klient i tak z wielkim zapasem zaspokaja jego potrzeby. Nieszczęście, sprzęt musi być coraz tańszy. Trzeba go integrować z innymi urządzeniami. Odtwarzacze mp3 siedzą teraz w komórach i nie ma sensu posiadanie ich luzem jak się ma komórę.
Konkluzja jest taka, że w jakiś bardzo specyficznych przypadkach sprzęt taki jak nasz Zeiss może i coś da. Lepiej mieć... lepiej jak gorzej, ale gdy mam już tak dobrze jak z sigmą, to nie potrafię wymyślić okoliczności w których bym to lepiej docenił.
Z tym próbkowaniem to jest tak, że w zwykłej muzyce pop nie za bardzo słychać ale już w nagraniach muzyki klasycznej z wieloma instrumentami np. symfonii i cichymi dynamicznymi instrumentami odczuwa się różnicę. Ilość bitów też jest odczuwalna, czy 16 czy 20 czy 24.
Z tego, że pojawiają się takie konstrukcje, zakłada, że obiektyw przebije sigmę parametrami, trzeba się cieszyć. Lecz nie dlatego, że Zeiss, ale że Sigma za jakiś czas zrobi coś podobnego w cenie Sigmy.
z probkowaniem 44 khz jest tak , ze jest to na 2 kanaly , czyli 22 khz / Kanal
dla czestosci do max kilka kHz w zasadzie wystarcza , ale im wyzej tym gorzej.
przejscie na 96 khz poprawia slyszalnie jakosc w najwyzszych tonach.
oczywiscie nie glosniki , tylko sluchawki + optymalne cisnienie + umyte uszy.
Ja prdlę tyle specjalistów tutaj to czego Polska jest z dykty?
Gorąco się zrobiło i niektórym obwody się przegrzewają ;)
@mate
"udowodniłeś linkując projekt reduktora EF->M jako R->M. "
I znowu kłamiesz! To Ty jak zwykle nie zrozumiałeś i sobie coś dopowiedziałeś. Nie pisałem że to jest adapter R->M ale że skoro pracują nad adapterami to daje nadzieję że w przyszłości pojawi się też R->M
Widzisz to jest zdanie WARUNKOWE poproś polonistkę (jak skończy się strajk) i niech Ci to w końcu wyjaśni bo po raz kolejny nie rozumiesz wypowiedzi warunkowych!
@sanescobar
"Rzeczywiście przy marantzie 2238B za chyba 1600zł rzeczywiście dostaniesz to samo co na nowych mosfetach :) No ale to kolejny raz tylko potwierdza, że gówno wiesz :)"
Po raz kolejny dyskutujesz nie ze mną ale z biologią i fizyką.
Jest 10 tys USD do zgarnięcia. Jeśli słyszysz różnicę to jedź i zgarnij tę kasę. W Polsce też już były takie akcje. Jak dotąd nikt nigdy ślepego testu nie wygrał.
Ale próbuj. Zaklinaj rzeczywistość.
"Dobrze, że nie ty robisz głośniki i dobrze że masz o tym marne pojęcie."
Możesz sobie wierzyć w co chcesz również w cudowne właściwości ceny i logo producenta. Możesz sobie wierzyć że ten sam przetwornik Seas'a zachowuje się inaczej w obecności wysokiej ceny. Twoja sprawa, ale powtarzam nie czepiaj się mnie za to że pozbawiam Cię złudzeń. Czep się marketingu w który uwierzyłeś.
"....ale kojarzysz jeszcze, że to nie było do mnie. Bo ja z płaskoziemcami raczej nie dyskutuje :P "
Dobrze się czujesz? Przyczepiłeś się jak zwykle, nie zrozumiałem prostej wypowiedzi, nie zrozumiałeś emotikona i skrótu MSPANC a teraz (jako nie wiem - usprawiedliwienie?) piszesz że to nie było do Ciebie???
@RobKoz, napisał:
"Po raz kolejny dyskutujesz nie ze mną ale z biologią i fizyką.
Jest 10 tys USD do zgarnięcia. Jeśli słyszysz różnicę to jedź i zgarnij tę kasę. W Polsce też już były takie akcje. Jak dotąd nikt nigdy ślepego testu nie wygrał.
Ale próbuj. Zaklinaj rzeczywistość."
Ty chyba nie do końca rozumiesz co czytasz. Tłumacze ci własnie, że wzmacniacz za 1600zł może mieć lepsze parametry "dla ucha" niz taki za budżet 10-20X większy. No i własnie nawet na tańszym wzmacniaczu mozesz przy dobrze wyprodukowanych albumach poczuć różnice.
Wolisz powtarzać głupoty z for audifilskich niż ogarnąć realnie kiedy przy niewielkim budżecie można realnie polepszyć sobie jakość słuchania.
Nikt nie mówi(poza Tobą) o rozróżnianiu takich samych konstrukcji gdzie różnice są na poziomie 0,01% gładzenia składowych, tylko o realnych różnicach do wyłapania miedzy konstrukcjami.
Wbrew temu co twierdzisz różnice między wzmacniaczami istnieją i sa do wyłapania nawet dla lekko zdegenerownego ucha 40latka, tylko trzeba rozumieć co się porównuje.
Jeżeli klepanie oczywistych oczywistości na temat wyłapywania różnic miedzy jednym sprzętem AA a drugim o tej samej konstrukcji są dla ciebie jedynym tematem do dyskusji to chyba nie warto.
@RobKoz, napisał:
"Dobrze się czujesz?"
Pytasz jaka jest reakcja na przepisywanie frazesów z for audiofilskich, czy chodzi ci o te głupoty, które palnąłeś wcześniej?
@RobKoz
"I znowu kłamiesz! To Ty jak zwykle nie zrozumiałeś i sobie coś dopowiedziałeś. Nie pisałem że to jest adapter R->M ale że skoro pracują nad adapterami to daje nadzieję że w przyszłości pojawi się też R->M "
Ech... i znowu trzeba wklejać cytaty, bo wypierasz się własnych słów, a dodatkowo obrażasz innych nazywając ich kłamcami. Niedawno wyszedłeś na głupka jak wklejono twoje wypowiedzi, których się wypierałeś, odnośnie szlifowania szkieł do m4/3, mało ci?
"Jeszcze taka ciekawostka:
link
Jeśli jakość byłaby ok to rozwiązałoby jeden z problemów bezluster Canona: M nie może być backupem dla R."
Czyż to nie sugeruje reduktora R->M?
"@Bahrd
@RobKoz, masz na myśli konwerter w przejściówce R->M?
Przede wszystkim, ale nie tylko."
To nie potwierdza reduktora R->M?
I jeszcze wisienka na torcie potwierdzająca, że nie rozumiesz co czytasz:
"Uprzedzę Twoje dalsze odkrywanie ameryki. Akurat te zaprezentowane patenty nie są nawet na pełną klatkę, a na mniejsze matryce."
A w linku był m.in. reduktor do szkieł ff.
W temacie ceny. Znajomy opowiedział o naprawie swojego niezbyt luksusowego auta. Wymiana jakiejś uszczelki i pięć koła pękło. Wbrew pozorom fotografia, zwłaszcza gdy chodzi o zdjęcia, ale nawet wówczas, gdy o kolekcjonowanie sprzętu, nie jest specjalnie drogim hobby.
Zaś co do wysłuchiwania różnić pomiędzy sprzętem audio, niestety, zazwyczaj nie słyszy się różnic jakości (np szybkości próbkowania). Po przełączeniu zmienia się coś jeszcze, zwykle charakterystyka częstotliwościowa. Bardzo trudno uniknąć w normalnych warunkach tego efektu i to właśnie słyszy tester.
Albo jestem ślepy "a bo co".
link
Są wykresy MTF, ale nie widzę informacji jakiej gęstości linii odpowiadają. Zwykle 10, 20, 40 l/pmm ale bywa 10, 30 l/pmm. Ktoś jest mondry?! (W odróznieniu od mądrości :-))
10 , 20 , 40
link
wlasciwy link
link
baron13
27 kwietnia 2019, 09:46
Zaś co do wysłuchiwania różnić pomiędzy sprzętem audio, niestety, zazwyczaj nie słyszy się różnic jakości (np szybkości próbkowania). Po przełączeniu zmienia się coś jeszcze, zwykle charakterystyka częstotliwościowa. Bardzo trudno uniknąć w normalnych warunkach tego efektu i to właśnie słyszy tester.
------------------
jesli nagrasz dobrej klasy mikrofonem np dzwiek sinusoidalny z generatora , podnoszac czestotliwosc od 20 do 20 kHz raz przy probkowaniu 44 khz innym razem 96 khz ( na 2 kanaly) to w widmie nagranego dziwieku widac wyraznie roznice , juz tak powyzej 5 kHz . Widac i slychac .
80% slyszalnych zywych dzwiekow rozgrywa w pasmie ponizej 5 khz , powyzej jest coraz slabiej slyszalnych. W tym zakresie harmoniczne decyduja o kolorycie dzwieku. Albo masz dzwiek pelny , bogaty w alikwoty , albo przytlumiony , plaski.
Jesli przeksztalcasz dzwiek np z WAV na mp3 , to roznica miedzy czestoscia probkowania 22 a 44 a 96 kHz jest wyraznie slyszalna.
Majac nagranie nie powiesz , ktore w jakiej czestosci probkowania jest kompresowane , ale porownajac wszystki trzy , mozna je uszeregowac prawidlowo.
Widzę, że o drogim sprzęci audio i o drogich obiektywach zawsze mają dużo do powiedzenia osoby, które nigdy czegoś takiego osobiście nie miały okazji używać, że o posiadaniu nie wspomnę. Ich wiedza ogranicza się do czytania testów,for i oglądania „wybitnych znawców” w YT. Krótko, różnice słychać w audio a foto widać. Pytanie tylko czy osoba chcąca tego doświadczyć, już wie, czego słuchać i jakich różnic się spodziewać. Tak samo jest w fotografii. Czy obrazek generowany przez Zeissa jest taki sam jak przez Sigmę? Jeżeli ktoś nie widzi różnicy, to trzeba kupić coś najtańszego i nie zawracać innym swoją opinią głowy. Porsche to też głupi i drogi samochód, do VW kombi przecież więcej się zmieści a i pali mniej. No cudo....
Obiektyw robi piękne zdjęcia (są do pobrania oficjalne sample). Świetna ostrość, kolorystyka, a przede wszystkim bajeczne rozmycie. Chociaż jak się patrzy na taki bokeh, to się człowiek zastanawia, że tyle zmarnowanego, nieostrego kadru! Bo tylko oko wyraźne, a reszta płynie. Odmówię sobie tego Zeissa, bo już dziś gdyby żona wiedziała, ile dałem za "L" 50/1.2 Canona, to bym przez pół roku spał w salonie na kanapie. A poważnie, to myślę, że każdy zawodowiec ma już jakąś dobrą portretówkę i nie rzuci sie na Otusa za 5 tysięcy dolarów. Z kolei zawodowiec, który nie ma jeszcze dobrej portretówki, to zawodowiec na dorobku i go nie będzie długo stać na to szkło. Dla kogo więc ono jest? Tylko dla maniaków! Czyli dla nas!!!
kazdym obiektywem mozna zrobic nieudane zdjecie - rowniez tym otusem.
obawiam sie , ze sam obiektyw dobrych zdjec nie zrobi - wszystko zalezy od tego jak zostanie wykorzystany , czyli od umiejetnosci fotografa.
Jesli nie ma sie czegos ciekawego do pokazania , to pokazuje sie bokeh.
Zachwyt "Jaki piekny bokeh !" - swiadczy najczesciej o tym , ze portet nieudany .
Rownie dobrze mozna bylo fotografowac liscie na drzewie , tez dadza piekny bokeh.
Na zadnym z portretow ktore przeszly do historii jako wielkie, bokeh ( ksztalt , rodzaj ) nie odgrywa wiekszej roli. Najczesciej zwykla nieostrosc - jak z kazdego obiektywu.
Nie przecenialbym znaczenia "bokeh" - to zwykly formalizm.
Bokeh pomaga uatrakcyjnic nieciekawe zdjecia . 20000 pln za probe uatrakcyjnienia wlasnych zdjec - wydaje mi sie , ze mozna ciekawiej autrakcyjnic w tej kwocie wlasne zycie.