Sigma - będą obiektywy Cine Classic
Końcówka tygodnia z pewnością należy do Sigmy. Z informacji producenta wynika, że wprowadzone do oferty zostaną wersje "classic" stałoogniskowych obiektywów cine.
Będzie to nowa seria obiektywów o nazwie "Classic Art Prime", która ma pozwolić na odtworzenie kadrów z klasycznych filmów z lat 50. i 70. XX w. Aby to osiągnąć, stosowane będą prostsze, jednowarstwowe powłoki.
Sigma zaprezentuje 10 pełnoklatkowych obiektywów "Classic Art Prime", o ogniskowych od 14 do 135 mm. Na obudowach wygrawerowane będzie słowo "Classic".
Alongside three new lenses for mirrorless, Sigma has announced that its range of cine primes will be available in a 'classic' variant, with minimal coatings for an old-fashioned look.https://t.co/tJ4w2Egsvm pic.twitter.com/ijlnjayGQW
— DPReview (@dpreview) 12 lipca 2019
Obiektywy mają zostać pokazane we wrześniu 2019 r. na targach IBC w Amsterdamie.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Efekt słabszych powłok w filmie (więc przy ograniczaniu flar za pomocą wrót) można łatwo zasymulować softem (warstwa rozmyta zmieszana z oryginałem w modzie soft light). Odwrotnie się nie da, zatem taki set będzie ograniczał do tego tylko efektu albo do scen niskokontrastowych.
Jak to byłaby prawda to ani Zeiss ani Cooke ani im podobni nie oferowaliby wersji classic. Każdy obiektyw, szczególnie te z epoki mają swój niepowtarzalny odcisk, który nie da się symulować cyfrowo. To nie tylko soft light, to flary, aberacje, przejścia z ostrości do nieostrości, bokeh itd.
I dzięki tym "niepowtarzalnym odciskom" widać jaką techniczną mizerię oferował profi sprzęt ze złotych lat kina. Aberracja aż boli, poza centrum nieostro, transmisja marna. A już te jajka z anamorficznych obiektywów to jakieś nieporozumienie na kształt kultu trzeszczących czarnych płyt w audio.
Jest moda, jest legenda, jest kasa - po to się to wszystko robi. Niestety najrzadziej jest dobry scenariusz, dobra gra, dobry operator i dobra ekipa.
Tak przy okazji, za 50 lat będzie "canon look" - taki gotowiec w kamerkach, który będzie udawał kolor z puszek canona naszych czasów z charakterystycznym zafarbem w purpury i fiolety, koszmarek większości dzisiejszych produkcji niskonakładowych. Niech to już przepadnie precz jak najszybciej :)
@Adam Śmiałek - widzę, że jako specjalista od technologicznej protetyki marnujesz swój potencjał. Zgłoś się do w/w producentów i powiedz im, że to co robią nie ma żadnego sensu. Wiesz jak będzie? Zapytają z jakiej wioski wypełzłeś i czy widziałeś cokolwiek poza swoją zagrodą.
Ależ to jak najbardziej ma sens, finansowy. Sam bym tak robił i poniekąd robię, przykładając rękę do produkcji zbędnych rzeczy. Po prostu lubię być czasem szczery, choć w tej branży to bardzo niemodne.
@Adam Śmiałek - są ludzie którzy myślą inaczej i pracują inaczej niż Ty. Sens finansowy ma wszystko tej branży co jest raczej oczywiste.
No oczywiście, że są. Całe sztaby pracują nad tym, żeby istniały grupy ludzi pracujący inaczej, wystarczy rzucić okiem w kolejne kampanie. Tylko to działa nie w tą stronę, o której wszyscy myślą. To nie użytkownicy wymyślają co im jest potrzebne, ale producenci kreują te wszystkie mody. Kreatywni się nie liczą, im się wiele nie sprzeda, zresztą ich interesuje tworzenie, a nie narzędzia i bycie jak lider.
I nie chodzi o to, by tego zakazać, tylko by mieć świadomość jak to jest naprawdę.
I to zawsze tak działało jak piszesz.