Canon EOS R oraz EOS RP - aktualizacja oprogramowania
Canon zaprezentował dziś nowe wersje oprogramowania dla dwóch pełnoklatkowych bezlusterkowców. Zmiany dotyczą głównie pracy autofokusa – poprawiono detekcję twarzy i oczu, śledzenie małych obiektów oraz skrócono opóźnienie między rzeczywistym autofokusem a ramką.
Pełna lista zmian dla bezlusterkowca EOS R znajduje się poniżej:
- Ulepszono Eye Detection AF dla lepszego rozpoznawania twarzy i oczu na większych odległościach,
- Ulepszono działanie autofokusa pod kątem wykrywania i śledzenia małych obiektów,
- Skrócono czas opóźnienia między rzeczywistym autofokusem a wyświetlaniem ramki AF w wizjerze oraz na ekranie LCD
- Naprawiono problem, w którym rozmiar ramki AF nie mógł zostać zmieniony w trybie Servo AF.
- Naprawiono usterkę komunikacji PTP.
- Skorygowano problem, w którym ikona głównego pokrętła nie była wyświetlana po naciśnięciu przycisku powiększania / zmniejszania podczas odtwarzania obrazu.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
AF wystrzelił w kosmos.
Mam dostęp do A7 III i Canon R.
Canon jest ok, ale poziom szybkości AF czy tak ogólnie to do reportażu średnio się nadaje.
Jest oczko gorszy jak lustrzanki Canona.
Sony natomiast jest NIESAMOWITY.
Szybki jak ruski karabin maszynowy i celny AF jak w karabinie snajperskim.
Lepszy zdecydowanie do szybkich zdjęć niż Canon 5D IV czy 5D III
Aha i w ciemnych warunkach AF też jest ok.
ale masz dostęp czy używasz? Mam Rkę, po zakupie wgrałem 1.3.0 i było super, wczoraj wgrałem 1.4.0 i jest rakieta, dwa razy szybciej. AF 5dmk3 to złom przy eRce. Największa radość sprawia stare 50mm 1.2 EF które śmiga w servo z wykrywaniem oka teraz nawet przy całej postaci. Dla mnie to rewolucja w sposobie fotografowania. Z Sony nie mam porównania ale to co wyczynia mały Canon to jest to o czym śniłem:)
Ja mam RF 85 1.2 oraz EF 16-35 4.0 IS. O ile wcześniej praca na 1.2 na sofcie 1.1-1.3 była ok, w zdecydowanej większości wypadków ostrość trafiała prosto w oko, ale wymagało to koncentracji to na sofcie 1.4 aparat należy uznać za całkowicie nową konstrukcję i stare porównania względem Soniaczy są zdezaktualizowane.
Testowałem Sony, kiedy jeszcze na R AF nie był tak szybki i celny jak teraz i już wtedy nie rozumiałem tego hype na A7. Fajnie, że miga, wręcz napierdziela, że już wyostrzyło nawet zanim pomyślałem, na co chcę wyostrzyć tylko co z tego jak potem się okazuje, że trafiło w brew a nie w oko. Trochę to jak wodotryski i przesaturowanie w TV albo fajne dane na papierze w smartfonach. Nastroszmy pióra, pokażmy jak ramka szybko lata po ekranie albo w wizjerze, a może nikt nie zauważy, że to pic na wodę fotomontaż.
Bo trafia w oko, jeżeli się nie wierci ;)
Tomek, Ty chyba nigdy reportażu nie robiłeś, w R AF w zupełności jest bardzo dobry w reportażu. Natomiast zapomniałeś dodać że a7III to jedno obecnie najbardziej zamulone ML spośród wszystkich nowych ML, na dodatek z jakimś prehistorycznym wizjerem, przez jakoś obrazu jest jak z jakiś starych telewizorów ze słabym sygnałem. Weź sobie Nikona, Canona, Panasonica, popatrz przez wizjer, i jak wrócisz do Sony , to się przestrasszysz tego co zobaczysz przez wizjer.
Jeśli chodzi o R to robiłem chrzest w rodzinie.
Jeszcze na tym sofcie 1.3
To był mój pierwszy kontak z R.
Ustawiłem AF w tryb servo i mały punkt.
Parę dni potem wyszła aktualizacja 1.4
Poprawiała ona działanie F w takiej kombinacji jak ja używałem.
Miałem trochę pecha.