Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Sklepy BHphoto and Adorama oznaczyły pierwszą generację serii Sony A7 jako wycofany ze sprzedaży. Oznacza to, że w końcu, po 6 latach japońska firma zakończyła sprzedaż swojego pierwszego pełnoklatkowego bezlusterkowca.
W polskich sklepach aparat jest jednak wciąż dostępny. Zapewne jest to ostatnia szansa do jego zakupu - będzie sprzedawany do czasu, aż skończą się zapasy magazynowe.
No i co teraz zrobi klient? Jak zyc jezeli jest do wyboru tylko 12 generacji produktu a nie 13?? Mowiac serio to rozumiem ta filozofie - wystarczy spojrzec na serie RX100 gdzie sprzedaja wciaz wszystkie generacje oprocz II. Nie byloby zadnego sensu kupowac np III - gdyby nie, jakzeby inaczej, cena. Ale jezeli to przelozyc na rynek telefonow to taki np Apple robi podobnie i stare generacje sa sprzedawane jako telefony 'budzetowe' - tyle ze, litosci, nie siedmioletnie.Musieliby chyba 4S miec jeszcze w ofercie.
Stare (tańsze) generacje wycofują - nowsze (np a7RIII) nie tanieją. Dzięki takiej polityce mają wzrost wartości sprzedaży (pomimo spadku ilości sprzedaży).
@Wnioski w przypadku serii RX100 to tak i nie. Owszem, pierwsza generacja byla na poczatku tansza niz pozniejsze, ale ostatnie generacje zaczynaja na podobnym poziomie i pozniej mocno tanieja. Tak jest i z A7. III jest jeszcze aktualnym modelem (a i tak spadlo troche) ale II juz mocno potanialo, praktycznie o polowe.
@sektoid ja sie od dluzszego czasu przy kazdej obnizce cen z trudnoscia powstrzymuje przed kupnem tego oslawionego i jedynego slusznego fufu, w koncu to naprawde niewiele za wstapienie do swietego klubu - ale powstrzymuje mnie fakt ze to nie koniec a dopiero poczatek wydatkow. No i wysokie ISO jakby niezbyt lepsze od d7500 przynajmniej na tym co sam porownywalem.
Jestem pewien że za 20-30 lat jak będziemy czytać o historii fotografii to ten model się w niej pojawi.
Aparat przełomowy pod wieloma względami:
Po przejęciu Minolty Sony szukało swojej własnej drogi. Po kilku ślepych uliczkach jak półprzepuszczalne lustro stworzyli nowy segment - FF EVIL. Mimo wielu wad niska cena i pełna kompatybilność z niemal wszystkimi obiektywami dostępnymi na rynku zrobiły swoje. Naprawdę wielu kupowało ten model bez zamiaru zmiany systemu ale jako drugie body "do zabawy". Ale po chwili zabawy przekonywali się, że nie taki diabeł straszny.
Drugi przełom to postawienie w większej mierze na oprogramowanie. Już dawniej np. Panasonic liczy DFD, ale Sony zapoczątkowało trend na pełną analizę obrazu co dziś skutkuje tym że A9 jest w stanie wykrywać oczy zwierząt i ustawiać na nie ostrość. Nie znam się na innych dziedzinach ale w fotografii ptaków to będzie przełom. GO bardzo mała, dookoła gałęzie i inne obiekty a tu trzeba trafić aby ostre było ok, nie dziób nie ogon ale oko właśnie.
Trzeci przełom to przewartościowanie relatywnych cen sprzętu. Do tej pory u wszystkich producentów stosunek cen szkieł do body był podobny. Sony zmieniło tę proporcję. Zaoferowało droższe szkła ale za to tańsze korpusy. Finalnie dwa szkła + korpus kosztują tyle co dawniej. Ale obniżyło to barierę wejścia w system bo przez przejściówki można używać dowolnych już posiadanych szkieł.
Czwarty przełom to nowi gracze na rynku szkieł. Otwartość systemu spowodowała wysyp nowych producentów. Czasem oferujących tylko jedno specyficzne szkło, a czasem więcej, ale każdy nowy gracz cieszy.
Aparatów nie wycofuje się ze sprzedaży, bo nie ma gdzie ich wycofać. Najzwyczajniej w świecie kończy się pula wyprodukowanych egzemplarzy. Może również mówić o końcu produkcji, ale ten musiał nastąpić już dość dawno :)
@EuGen "Aparatów nie wycofuje się ze sprzedaży, bo nie ma gdzie ich wycofać." Wycofać to można - do dystrybutora i/lub producenta - tak jak wycofuje się np. leki. Ale w rzeczywistości raczej się tego nie robi. Choć ze względu na obecną politykę cenową to nawet takiemu posunięciu nie należało by się dziwić.
Koniec produkcji nie nastąpił dawno bo żaden producent elektroniki nie produkuje sprzętu na kilka lat do przodu żeby zalegał w magazynach. Systematycznie co jakiś czas produkuje się kolejne partie sprzętu większe lub mniejsze uwzględniając jaki jest popyt na dany model.
Pomimo swoich wad , wielu mogło dzięki A7 porzucić swojego marnego cropa i wejść w magię FF. Czyli A7 przywróciło masom mały obrazek . Za dwa , trzy lata na jego cenowym miejscu będzie A7III i na cropa juz nikt nie znajdzie argumentów.
Oczywiście, że jest teoretycznie możliwe cropowanie obrazka z FF, ale jakim kosztem ? W praktyce, jedyny obecnie dostępny korpus FF, który dorównuje APS-C 24 Mpx, to A7R IV, tylko po co ktoś miałby przepłacać ???
Można też użyć telekonwerterów na FF, ale z kolei traci się światło.
Znasz różnice w cenie na jednej tylko przysłonie, między 500/4, a 500/5.6 ?
@mgkiller zakładasz że stabilizacja matrycy i zwiększenie bryły korpusu nic nie waży? Pewnie dałoby się nieco zmniejszyć wagę zmieniając dobór materiałów i gdzieniegdzie pocieniając ścianki. Ale wtedy byś narzekał że to plastikowa wydmuszka...
A71 obniżyło ceny FF do wręcz absurdalnego poziomu ( ceny wielu APS-C były wyższe) że niewątpliwie był to aparat przełomowy. Jednak jego użyteczność wielu poddaje w wątpliwość - i chyba tak jest rzeczywiście żę lepiej dopłacić do mk2 - za to mk3 trzyma cenę jakby wskazując że to jest dopiero używalna generacja ;)
A i niewątpliwe Sony przesadziło z długościa produkcji - Apple robi to lepiej przestaje produkowac modele zanim te zaczną być uznawane za przestarzałe ( w powszechnej opini ) i jak widać bardziej się to opłaca ( firmie bo na pewno nie klientom :)
mgkiler - co tu liczyć, skoro gołym okiem widać, że spotting nie jest Twoją specjalizacją.
Owszem, w fotografii przyrody bezcenny jest każdy dodatkowy megapiksel, natomiast różnica w zaszumieniu o 1 EV jest pomijalnym szczegółem, zresztą zestaw sobie obrazki np. z D850 i D7200, czy nawet D500 na porównywarce dpreview.
Stabilizację mam w FE 24-70/ZA OSS więc to mnie nie boli :) Wejście w system ? Raczej w systemy. Mam dużo przeróżnych szkieł i wszystkie pasują :) Jest wspaniale :) Czasem nawet Heliosem od mojego starego Zenita pykam nostalgicznie. Czasem Planarem C/Y, czasem eLą EF 100/2.8 L IS USM, czasem paskudnym Nikkorem 50/1.8 :) a czasem Voitkiem 40/1.4 i to jest dopiero zabawa w B/W ;)
Jeszcze Sony/Minolta A, więc z "dużych" odpada praktycznie Nikon F, na który teoretycznie jest adapter, ale sprawia problemy i niekompatybilny ze szkłami na śrubokręt. Jakby nie patrzeć, to pod względem kompatybilności to E jest najbardziej uniwersalnym bagnetem na dziś.
"Pamiętaj, że cropując z FF do APS-C tracisz megapiksele, ale za to masz dynamikę jak w FF i szumy jak w FF. Plastykę też jak w FF."
tak nie, nie i nie Pamiętaj, że ten wykropiony fragment musisz rozciągnąć na pełen ekran. Nie ma czegoś takiego jak plastyka FF. To poprostu głębia ostrości która po wycięciu do formatu APS-C będzie dokładnie taka jak w APS-C. Aparaty to nie magia tylko matematyka.
Ja kupilem A7 w lutym 2018, i wtedy tez sie zastanawialem czy A7 czy A7II. Juz nie pamietam dokladnych roznic miedzy tymi dwoma aparatami...
Ja sie troche balem stratnej kompresji RAW w A7. Troche malego gripa.
Postanowilem wziac A7 a nie A7II. A7 byl tanszy, oraz mnijeszy i lzejszy. A7II ma stablizacje, ale wg mnie stabilizacja sie przydaje do filmow, a i tak filmow dobrych nie nakreci bo nie ma 4K. W zestawie do A7, jest standardowy obiektyw ktory stabilizacje ma w razie czego - wiec cos da sie nakrecic.
Dokladnie w tym czasie wychodzil A7III, no ale odpadl z powodu ceny.
Ja z A7 jestem zadowolony, bo za relatywnie male pieniadze oferuje bardzo dobra jakosc zdjec, i jesli ktos robi statyczna fotografie (pejzaz, portret, moda) to spoko. W innych dziedzinach nie wiem jak jest, ale do sportu pewnie sie nie nada zbytnio.
Gdyby A7II mial 4K to bym go wzial. Dodatkowo A7 mial fajniejsze pokretla i wydawal sie zgrabniejszy i na pewno lzejszy.
Ale ja tez podchodze troche filozoficznie. Gdyby nie bylo innego sprzetu teraz, to kazdy by sie rozplywal nad A7 jaki cudowny, bo przeciez da sie nim zrobic swietne zdjecia.
No ale mamy takie czasy, ze niektorzy mowia, ze jesli sprzet ma ponad rok to sie do niczego nie nadaje...
Pażdzioch, a jak oglądasz zdjęcia? FF na cały ekran urządzenia, APS-C i inne mniejsze formaty na odpowiednio mniejszym wycinku? Czy może NICZEGO nie rozciągasz, i np. zdjęcia z FF oglądasz na fragmencie ekranu o wymiarach 36x24mm, nawet jeśli jest to ekran 20+ cali?
Bo zazwyczaj to jednak jest zdjęcie na całym ekranie. Jeśli jest to wycinek z FF, to jest rozciągnięty/powiększony względem pełnego zdjęcia - a że szum też jest "rozciągnięty", jest bardziej widoczny. Jeśli masz FF 60Mpix, to zasadniczo szumy będą "jak w FF", bo to jest w FF. Tylko że jak weźmiesz APS-C 24Mpix, to szumy per piksel będziesz miał takie same.
Niektórzy tutaj twierdzą, że na 55-calowym ekranie TV nie widać różnicy pomiędzy 4K i HD, więc różnicy pomiędzy 10 a 24 megapikselami na takim ekranie tym bardziej nie będzie widać ;)
@mgkiler "I stabilizację obrazu ma tylko 50tka..."
O czym znowu te fantazje? Z pełnoklatkowych stałek Sony to tylko tele mają stabilizację, ale dzięki stabilizacji matrycy to każde szkło jest stabilizowane.
@Johny "Można też użyć telekonwerterów na FF, ale z kolei traci się światło."
Przy cropowaniu też się traci światło w takim samym stopniu. TC i cropowanie dają praktycznie takie same rezultaty, z tą różnicą, że jedna operacja jest przed konwersją analog->cyfra (a właść. przed światło->sygnał->cyfra), a druga - po. Dodatkowo TC ma swoje wady optyczne.
O tym. 50 1.8 i napisane jest, że ma stabilizację. FE to przecież jest... Pomylił się wystawiający? nie wiem. Może się pomylił. Ale taki sam błąd w wielu ogłoszeniach?
@mgkiler "O tym. 50 1.8 i napisane jest, że ma stabilizację."
Powiedz, co sprawia, że informacji o specyfikacji szukasz na portalu aukcyjnym, zamiast na stronie producenta, albo na portalu technicznym, na którym publikujesz komentarze? Są mniej wiarygodne? Widzisz gdzieś na tym obiektywie oznaczenie OSS (to jest sonowa optyczna stabilizacja)? Tu masz specyfikację: link A stabilizowana to jest 50-ka pod cropa, czyli ta: link
@maverick "Pierwsze FuFu dla ludu to był Canon 5D :)"
To zależy jaką przyjąć definicję "dla ludu" :) Jeżeli ma ją stanowić granica 2000 $ za puszkę, to pierwszym "budżetowym" ff było Sony A850 wycenione właśnie na tyle w czasie premiery.
@maverick "Ja bym przyjął pułap 5000 zł za puszkę. I za tyle się dało kupić 5D w czasach gdy dolar był w okolicach 2 zł :)"
No bez jaj. Mówimy o polityce cenowej producentów, a nie chwilowym załamaniu jednej z walut. 5D debiutował w Europie z ceną prawie 3500 € za puszkę, jego następcy podobnie. Pierwszą faktycznie budżetową puszką był wspomniany Soniacz A850 z ceną 1999 € i to on spowodował de facto wprowadzenie takich aparatów jak Nikon D600 i canon 6D
Ale tu napisano ..... 1. Pierwsze FF dla ludu to bezsprzecznie jednak był Canon 5D, a potem Nikon D700. Sony A850 (i jego lustrzankowi następcy) był tak niszowy, że się nie liczył. Nawet użytkownicy Sony go nie kupowali. Sprzedaż była marginalna, w odróżnieniu od 5D i D700. To te dwa body są kultowymi FF. 2. Oczywiście, że crop zmienia plastykę. 3. Teoria, że crop zginie, bo istnieje FF jest tak samo słuszna jak to, że FF zginie bo istnieje ML (tez je można cropować). ;)
@Jacek_Z "Sony A850 (i jego lustrzankowi następcy) był tak niszowy, że się nie liczył."
Nikt nie twierdzi, że był królem sprzedaży, jednak jako pierwszy wprowadził poziom cenowy 2000 $ za entry level ff (który z małymi wyjątkami obowiązuje do dziś) i pośrednio przyczynił się do wprowadzenia odpowiedników cenowych od Canona i Nikona.
"Teoria, że crop zginie, bo istnieje FF jest tak samo słuszna jak to, że FF zginie bo istnieje ML (tez je można cropować). ;)"
A czy ten MF kosztuje już tyle, co średniej klasy ff i ma znacznie większy wybór szkieł niż ff? Bo jak nie, to analogia kompletnie nietrafiona.
Jak pojawiło się Sony A7 to od razu sprzedałem lustrzankę i wszystkie obiektywy. Nie żałuję tego ruchu. W tej chwili mam A7III i jestem bardzo zadowolony. Myślę że pojawienie się A7 spowodowało niemałą rewolucję i ten aparat jeszcze długo będzie użyteczny w rękach fotoamatorów. Może AF jest niezbyt szybki ale do wszelkich manualnych pleśniaków jest jak znalazł.
@Jacek_Z, napisał: "Teoria, że crop zginie, bo istnieje FF jest tak samo słuszna jak to, że FF zginie bo istnieje ML (tez je można cropować). ;)"
ale już przerasta cię ogarniecie, że system to nie tylko wielkość sensora ale także uniwersalność pod względem akcesoriów czy obiektywów gdzie własciwie połowy rzeczy w ML nie ma.
Idąc dalej w twojej logice, po co w ogóle aparat, mozna sobie wykropować fotę z orbity. Głupota jednak wysoko lata.
@mgkiler, napisał: "O tym. 50 1.8 i napisane jest, że ma stabilizację. FE to przecież jest... Pomylił się wystawiający? "
W duzych redakcjach zabrania się używania wiki jako źródła, dzieci w podstawówce uczy się, zeby sprawdzać informacje w internecie w kilku źródłach. Jak widać w tych internetach mozna napisać wszystko, ty jesteś idealnym przykładem :) gratuluje.
Pierwszym nieudanym aparatem FF był A7 MK1. Szumił strasznie, zjadał gwiazdy, miał 12b Rawy (do czasu), przez bagnet przeciekało światło, maił nieudolną guzikologie i menu, słabą baterię, był ciosany od siekiery, maił problemy z wyświetlaczem, szybko się rysowała farba na body, miał słaby wizjer, wolny autofokus. Miał za to dwie zalety: robił zdjęcia i i był fulfrejm :D
Nie szukam. Po prostu szukałem ceny i błędnie się zasugerowałem tym, że ktoś napisał, że ma stabilizację. A potem za szybko napisałem komentarz przez sprawdzeniem specyfikacji. A specyfikacje to oczywiście, że sprawdzam na portalach technicznych, a nie na allegro.
Stivenson - a7 miał więcej zalet- ostrzył na oko, dam dostęp do wszystkich bagnetów, był malutki i lekki, a przy tym mimo że coś tam się porysuje t to jednak wytrzymała zabawka. Mój wcale jakoś nie szumił, do iso6400 był spokojnie używalny, 14bitów z kolei wg dxo wcale nie daje specjalnie dużo, a7II ma prawie tyle samo punktów. Ergonomia mi pasowała, na wizjer nie narzekałem, słabsze baterie obniżały minimalną wagę aparatu a zawsze można było ich zabrać więcej, zjadanie gwiazd i cieknący bagnet to urojone problemy, z body mi nawet kawałeczek lakieru nie odprysnął przez ponad 2 lata używania... Natomiast warto było kupić osłonę na wyświetlacz i tyle. A niedługo po premierze aparat był dostępny za ok 4k zł i to był szał.
mgkiler- ze stałek stabilizację ma stf. No i niektóre batisy. Ale przy szerszych obiektywach czy jasnych szkłach to ta stabilizacja się rzadko przydaje, często i tak trzeba mieć krótsze czasy aby się ludzie nie rozmyli. Problemem jednak były obiektywy z laea4, bo to zjadało jeszcze z 2/3 działki, przy ciemniejszych tele był problem bo ISO mocno szybowało...
Kto zawyrokował, że dla ludu oznacza poniżej 2000 USD? Dlaczego nie 1500, albo nie 2500, 3000, 4000? Dla ludu tzn taki, który był kupowany przez ogromne rzesze kupujących. Masz wątpliwości jaki aparat został sprzedany w większej ilości sztuk? Canon 5D czy Sony A850?
@Jacek_Z - z całą pewnością, 2500 $, to nie jest cena dla ludu, szczególnie w Polsce i w roku premiery 5D. Nawet 2000 $, to prawdziwa góra szmalu i to nie tylko dla Kowalskiego, ale i dla Williamsa w US.
A7 - pierwszy nieudany FF. Dobrze, że o tym nie wiedziałem, bo bym się załamał. W 1975 roku pierwszy raz miałem w rękach Zorkij dziadka. Zdjęć nie ma, bo przedszkolakowi kliszy nie dali.
Zapomnieliście dodać, że miał plastikowy bagnet od wewnątrz i przy cięższych szkłach mógł się wyłamać. Ogólnie tragedia :)
To nie był pierwszy cyfrowy FF uznawany jako "tani" (czyli okolice 2000$ za body), ani też pierwszy bezlusterkowiec FF, no bo przecież nie możemy wykluczyć M9, ale na pewno był to pierwszy EVIL FF :)
"Jakoś nikomu się nie wyłamał. Kolejna miejska legenda."
Też nie słyszałem ale chyba będę ostatnim, który będzie udowadniał że w bagnecie lepszy jest PC zamiast stali. Widzę wpisujesz się retorycznie w pierdolety wypisywane przez @JdG, że plastik jest lepszy. Bez wątpienia PC wyciera się szybciej niż stal a chyba na tym portalu nie trzeba nikogo przekonywać, że nawet małe luzy prawdopodobnie będą miały wpływ na jakość :P Czy może jednak nie?
Nie, plastik nie jest lepszy. Widziałem aparat, który upadł z ciężkim szkłem na twardy grunt. Wyrwało całkowicie metalowy bagnet z aparatu. Plastikowy być może pękłby z mniejszą szkodą dla korpusu.
@sektoid - osobiście źle bym się czuł ze świadomością, że mój aparat/obiektyw posiada plastikowe mocowanie (bagnet). Plastik łatwiej się odkształca, niż stopy metali, a efekty tego mogą być po prostu opłakane.
Swoją drogą nie miałem pojęcia, że Sony posunęła się do montażu w aparacie plastikowego mocowania obiektywu i to mi odrobinę zmienia ocenę tej firmy.
A co za różnica czy czy mocowanie się odkształci po upadku czy wyłamało? W obu przypadkach sprzęt nie nadaje się do użytku i wymaga kosztownej naprawy.
W przypadku gdy mocowanie jest przekręcone bezpośrednio do magnezowego korpusu może być jeszcze gorzej bo coś w nim pęknie czy odkształci to nie wystarczy wymiana przedniego elementu obudowy z bagnetem tylko całego szkieletu korpusu.
Lata całe pracowałem w sklepie i komisie fotograficznym i widywałem trudne do policzenia ilości aparatów z "plastikowymi" (bo to nie plastik) mocowaniami bagnetowym i i jeszcze większą ilość takich mocowań w obiektywach. I o ile widywałem połamane skrzydełka w bagnetach obiektywów (choć nie przesadnie często) to uszkodzony korpus bodaj raz i to na zasadzie wyłamania całego mocowania z "plastikowego" korpusu. Czyli summa summarum nie miało to znaczenia, bo wyłamałoby się zarówno PC jak i mosiężne czy stalowe mocowanie. Poza tym jest to element który łatwo wymienić. I czego praktycznie nikt nie robi, bo nie ma takiej potrzeby.
Tak na marginesie w A7 plastikowa jest tylko ta podkładka między zewnętrznym pierścieniem a przednią ścianką obudowy link a nie całe mocowanie. Te bajki o wyrywaniu bagnetu prze ciężkie obiektywy to można między bajki włożyć.
EuGen - co byś nie powiedział, to takie rozwiązanie w aparacie klasy A7R jest po prostu szokujące. A dla mnie tym większy, że dopiero co odkryłem ten kwiatuszek. :-)
Sprawdziłem ostatnio Metabones mk4 jak działa z Sony A6000 i 5cioma różnymi obiektywami.
Firmware najnowszy.
No... źle działa.
Autofocus to tak zależy od obiektywu od 30% do 75% trafień... Do tego szuka bardzo długo. Czasem i nawet 2-3 sekundy zanim ustawi ostrość, albo i nie ustawi... i od nowa znów szukamy.
Z Tamronem 17-50 w ogóle nie działa AF - tzn szuka w nieskończoność i nic nie znajduje
Słabo.
AF-C niby jakoś działa, ale słabo. Stabilizacja działa.
@Paździoch, to że magnes "lepi się" tylko do pinów od przodu i boku bagnetu nie znaczy że przednia obręcz jest z alu :) zresztą aluminiowe bagnety też był, znaczy duraluminiowe.
@EuGen, dawno temu po necie krązyło zdjęcie ze zwrotu canona gdzie jedynki miały pourywane bagnety, jak się chce to wszystko mozna. Tyle, że ja nie mówię o urywaniu bagnetu, tylko o wycieraniu się mocowania i o tym, że to prawdopodobnie ma wpływ na jakość. Dlaczego na tym portalu od razu trzeba popadać w skrajności.
@Jonny mocowania z kompozytu PC nie z plastiku, to jest różnica w naszym słownictwie. Jak używa się zwrotu plastik ma się na myśli pogardliwą jakość tworzywa sztucznego a trzeba pamiętać, ze nie każde tworzywo jest badziewne, co nie zmienia faktu że wolałbym metalowy bagnet.
@Paździoch - jedynie jeden raz rozważałem nabycie korpusu Sony, ale przy takim podejściu tej firmy do swoich produktów, nigdy nie wiadomo jakie to niespodzianki kryją małe puszeczki ze znakiem alfa na obudowie.
buran - oczywiście, że pamiętam i pamiętam też, jak ciężko było wymóc na Nikonie akcję serwisową, tylko że jakoś nigdy nie dotyczyło to używanych przeze mnie produktów tej marki, nie odczuwam więc zderzenia z korporacyjnym betonem.
buran - wliczając też korpusy tradycyjne, to ja również ok. czterdziestu, niemniej przecież nie o licytacje tu chodzi, a o zaufanie do marki. Tak więc mam zaufanie do takich marek, jak Canon w jednocyfrowcach, Nikon w serii D3xx, D500, D8xx i Dx, ale też Fujifilm GFX, za to nie mam do Sony, choć próbowałem się w zeszłym roku przełamać, ale bez powodzenia.
EuGen - przecież wiem, ale złe wrażenie pozostało. Zresztą, odnoszę wrażenie, że poza serią A9, Sony w ogólne nie traktuje swoich aparatów zbyt poważnie, bo to tu przecieka, tam obłazi, co nie czyni tego sprzętu chętnie kupowanym jako narzędzia pracy. Do amatorskiego focenia, to i owszem, chociaż uważam, że np. A7 III w zestawieniu z Z6 raczej odstaje, choć nie specyfikacyjnie, bo na papierze obydwa są tip-top. Być może wybory wynikają z przywiązania do marki, ale gdybym teraz miał zmienić system, to z pewnością nie byłaby to Sony, a raczej Fujifilm, gdzie z przyjemnością przywitałbym GFX100. :-)
Gdyby Sony zadbała o szczegóły, to coś mi mówi, że prędzej ich produkty wlazłyby do toreb zawodowców i na stadiony, ale niestety bardzo powoli projektantom tej firmy się rozjaśnia w głowie. Rozumiem, że aby być konkurencyjnym cenowo, trzeba gdzieś zaoszczędzić, niemniej nie jest to droga do pełnego sukcesu i dlatego Sony na razie karmi tylko rynek amatorski i hobbystyczny. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że seria A9 jest dopieszczona.
Przejściówki to miały sens jak do sytemu był z 5 szkieł na krzyż. Teraz gdy mamy pełną ofertę szkieł na ma sensu marnować kasy na adaptery szczególnie Metabones, które potrafią kosztować ponad 2 tysiące złotych co jest jakimś absurdem.
Po drugie. W tej pełnej ofercie szkieł brakuje tanich szkieł. Z tanich zoomów do sony jest... jeden. 28-70 Kit. I tyle. To taka pełna ta oferta? Słabo.
Jakby był chociaż jakiś 24-70 f:4 w cenie do 2000zł za nowy. (nie musi być najwyższej klasy. Winietę i dystorsje sobie skoryguje)
No przecież właśnie to napisałem. Że mogli by takie zrobić.
Na pewno wielu foto amatorów, którzy nie zarabiają na fotografii chętnie by takie przytuliło. Mogło by być w miarę małe, tanie, a dystorsje i winietowanie to każdy skoryguje sobie jednym kliknięciem w Lightroomie (lub w jpegu sama puszka skoryguje).
@EuGen A gdzie znajdziesz nowe szkło 24-70/4 za 2000 zł?
Nigdzie bo nie ma takich obiektywów w żadnych systemie. Jeżeli ktoś ma dzisiaj nadzieję, że będzie kupował zoomy po 2000 zł do jakiegokolwiek systemu nie biedzące konstrukcjami z przed 20 i więcej lat to powinien zejść na Ziemię.
Jest sporo szkieł w rozsądnych cenach
Tamron 17-28 mm f/2.8 Di III RXD Tamron 28-75 mm f/2.8 Di III RXD Tamron 70-180 mm f/2.8 Di III VXD
Samyang AF 18 mm f/2.8 FE Samyang AF 24 mm f/2.8 FE Samyang AF 35 mm f/2.8 FE Samyang AF 45 mm f/1.8 FE Samyang AF 85 mm f/1.4 FE
Tamron 35 mm f/2.8 Di III OSD M 1:2 Tamron 24 mm f/2.8 Di III OSD M 1:2 Tamron 20 mm f/2.8 Di III OSD M 1:2
underfrykte2 stycznia 2020, 15:35.... tak z ciekawosci, jak sie cropuje obrazek z FF do rozmiarow APS-C to traci ta magie czy wrecz przeciwnie magia dalej sie objawia?
Magia najczesciej sie pojawia wlasnie na tych obrzezach wiec glownie na tym co zostaje po wycieciu APSC z FF
z optyczne: "W Sony A7 zastosowano podwójny moduł autofokusa (tzw. Fast Hybrid AF). Za wstępne ustawienie ostrości odpowiada moduł detekcji fazy, wykorzystujący 117 pól AF"
A6000 też ma: "W Sony A6000 zastosowano podwójny moduł autofokusa (tzw. Fast Hybrid AF). Za wstępne ustawienie ostrości odpowiada moduł detekcji fazy, wykorzystujący 179 pól AF, rozmieszczonych na matrycy równomiernie w całym kadrze"
AF w A7 z MC-11 działa nędznie. Ostrzenie w dobrych warunkach trwa kilka sekund. Celność bardzo mizerna, na oko ze 30%, rozrzut olbrzymi. Zalety to dane do EXIF i stabilizacja szkieł Canona. Foty z zestawu A7 + MC-11 + EF 100.2.8 L IS USM wychodzą zacnie, ostrzenie oczywiście manualne.
Słyszałem zarówno o wyłamaniu bagnetu, ale faktycznie częściej pojawiały się głosy, że to plastikowe mocowanie od środka po prostu z czasem się wyrabiało i powodowało duże luzy na bagnecie. No nie mówcie, że pierwszy raz o tym słyszycie. Można było kupić zestawy naprawcze do A7 w pełni metalowe.
@ikit jJk zrobisz zdjecie powiedzmy szklem 50mm na 1.8 to glebia ostrosci na FF i apsc bedzie identyczna, bo GO nie zalezy od aparatu, tylko od szkla, a konkretnie ogniskowej i przeslony.
Jednak na APS tym samym szklem bedzie mniejsze pole widzenia.
Zeby uzyskac to samo pole widzenia trzeba zatem na apsc uzyc szkla z krotsza ogniskowa, i wtedy zeby glebia byla to samo trzeba rekomspensowac jasnoscia szkla, czyli miec szklo jasniejsze.
@gamma "jJk zrobisz zdjecie powiedzmy szklem 50mm na 1.8 to glebia ostrosci na FF i apsc bedzie identyczna, bo GO nie zalezy od aparatu, tylko od szkla, a konkretnie ogniskowej i przeslony.
Jednak na APS tym samym szklem bedzie mniejsze pole widzenia."
Przy definiowaniu GO używa się krążka rozproszenia. Więc wielkość matrycy wpływa i to znacznie. A w powyższym przykładzie GO w APS będzie mniejsze.
By zachować identyczny kadr, przy APSC musisz się oddalić, a to wiele zmienia. Ogniskowa 35mm na APSC daje ekwiwalent 52mm na FF, jednak tylko tyle. Nadal jest to ogniskowa 35mm ze swoim sposobem odwzorowania. Także różnice będą zawsze.
@szaryman "Nadal jest to ogniskowa 35mm ze swoim sposobem odwzorowania."
A konkretnie? Bo jeżeli pod pojęciem sposobu odwzorowania rozumiesz perspektywę, to ta zależy od odległości fotografowania, więc 2 obiektywy o różnej ogniskowej i w połączeniu z różną wielkością matrycy, dające sumarycznie takie same kąty widzenia dadzą taką samą perspektywę.
po pierwsze zeby miec ten sam kadr/perspektywe miedzy FF i apsc to trzeba fotografowac z tego samego miejsca
po drugie jesli focisz powiedzmy 50mm na 2.0 FF a potem robisz drugie zdjecie tym samym aparatem w trybie apsc to GO jest identyczna miedzy tymi zdjeciami.
ale pole widzenia bedzie mniejsze na apsc
zeby zachowac ten sam kadr i pole widzenia to na apsc musisz uzyc krotszego szkla. a krotsze szklo na tej samej przeslonie da wieksza GO
wiec zeby GO byla identyczna to szklo musi byc jasniejsze
@gamma "po drugie jesli focisz powiedzmy 50mm na 2.0 FF a potem robisz drugie zdjecie tym samym aparatem w trybie apsc to GO jest identyczna miedzy tymi zdjeciami."
Dosyć uparty jesteś. Może jednak zapoznaj się z teorią. link link
teoria jest jaka jest - przy zalozeniu, ze nie zmienia sie kadr/perspektywa, na GO wplyw ma ogniskowa obiektywu i przeslona
obiektyw nie wie czy rzuca obraz na matryce FF, czy na matryce aspc
zatem jesli zrobie kadr aparatem FF na 50mm na 2.0 a nastepnie go przytne do apsc i w ten sposob uzykam 1 zdjecie, oraz zrobie drugie zdjecie jako crop w aparacie FF do apsc, to te zdjecia beda identyczne
ale jesli nie przytne FF do mniejszego formatu, to zdjecie z FF bedzie mialo wieksze pole widzenia niz z apsc
zatem jesli na apsc chce uzyskac ten sam kadr to musze zmniejszyc ogniskowa... a zmiejszajac ogniskowa zwiekszam GO... jesli chce by byla taka sama GO musze zwiekszyc jasnosc szkla
i teraz tak:
miniaturki wydaja sie ostre, ale po powiekszeniu na caly ekran czasem moze sie okazac, ze zdjecie jest nieostre
z apsc musze powiekszyc wiecej niz z FF zeby wrzucic zdjecie na caly ekran, wiec GO na apsc rzeczywiscie moze przez to sie zmniejszyc
ale wg mnie zmniejsza sie tylko, jezeli zdjecie ma mniej pikseli niz monitor - czyli zjawisko pojawia sie na powiekszeniach na ekanie 100% i wiecej
oczywiscie moge sie mylic, ale jedno wiem:
jezeli robie na FF na 50mm na 2.0, to jesli chce uzyskac identyczny kadr na apsc to musze zalozyc szklo ok 33mm, a zeby uzyskac identyczna GO to szlo musi byc ok 1.4
gdyby ten krazek mial proporcjonalny wplyw, to na mini matrycach ze swiatlem 1.5 itd. z telefonow GO bylaby mniejsza niz z apsc/ff
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Pierwszy aparat fufu dla ludu :-)
Aparat można powiedzieć przełomowy.
Ma oczywiście sporo niedociagnięć, ale i tak świetnie że się pojawił, spowodował reakcję caej reszty foto świata.
No i co teraz zrobi klient? Jak zyc jezeli jest do wyboru tylko 12 generacji produktu a nie 13??
Mowiac serio to rozumiem ta filozofie - wystarczy spojrzec na serie RX100 gdzie sprzedaja wciaz wszystkie generacje oprocz II. Nie byloby zadnego sensu kupowac np III - gdyby nie, jakzeby inaczej, cena. Ale jezeli to przelozyc na rynek telefonow to taki np Apple robi podobnie i stare generacje sa sprzedawane jako telefony 'budzetowe' - tyle ze, litosci, nie siedmioletnie.Musieliby chyba 4S miec jeszcze w ofercie.
Eeeee tam... :)
Stare (tańsze) generacje wycofują - nowsze (np a7RIII) nie tanieją.
Dzięki takiej polityce mają wzrost wartości sprzedaży (pomimo spadku ilości sprzedaży).
@Wnioski w przypadku serii RX100 to tak i nie. Owszem, pierwsza generacja byla na poczatku tansza niz pozniejsze, ale ostatnie generacje zaczynaja na podobnym poziomie i pozniej mocno tanieja. Tak jest i z A7. III jest jeszcze aktualnym modelem (a i tak spadlo troche) ale II juz mocno potanialo, praktycznie o polowe.
czyli pojawi sie apsc bsi... za cene 2x A7mk1
A72 jest teraz w takiej cenie, ze A71 po prostu nie opłacało się sprzedawać i kupować. Aczkolwiek też mam sentyment :)
@Gumis nie musi sie pojawiac, juz dawno jest - A6500 i nowy A6600 kosztuja nawet wiecej niz 2x A7 mk1
@Wnioski
"Stare (tańsze) generacje wycofują - nowsze (np a7RIII) nie tanieją."
Ciężkie masz życie spiskowca. A wystarczyło spojrzeć na ceny i nie wygłupiać się już na początku roku.
Z A7 MK1 jestem bardzo zadowolony. Migawka wystarczy jeszcze na 50 lat..
Przez ten czas nie przewiduję zmiany a tyle nie pociągnę na tym padole.
@sektoid ja sie od dluzszego czasu przy kazdej obnizce cen z trudnoscia powstrzymuje przed kupnem tego oslawionego i jedynego slusznego fufu, w koncu to naprawde niewiele za wstapienie do swietego klubu - ale powstrzymuje mnie fakt ze to nie koniec a dopiero poczatek wydatkow. No i wysokie ISO jakby niezbyt lepsze od d7500 przynajmniej na tym co sam porownywalem.
Koniec pewnej epoki.
Jestem pewien że za 20-30 lat jak będziemy czytać o historii fotografii to ten model się w niej pojawi.
Aparat przełomowy pod wieloma względami:
Po przejęciu Minolty Sony szukało swojej własnej drogi. Po kilku ślepych uliczkach jak półprzepuszczalne lustro stworzyli nowy segment - FF EVIL. Mimo wielu wad niska cena i pełna kompatybilność z niemal wszystkimi obiektywami dostępnymi na rynku zrobiły swoje. Naprawdę wielu kupowało ten model bez zamiaru zmiany systemu ale jako drugie body "do zabawy". Ale po chwili zabawy przekonywali się, że nie taki diabeł straszny.
Drugi przełom to postawienie w większej mierze na oprogramowanie. Już dawniej np. Panasonic liczy DFD, ale Sony zapoczątkowało trend na pełną analizę obrazu co dziś skutkuje tym że A9 jest w stanie wykrywać oczy zwierząt i ustawiać na nie ostrość. Nie znam się na innych dziedzinach ale w fotografii ptaków to będzie przełom. GO bardzo mała, dookoła gałęzie i inne obiekty a tu trzeba trafić aby ostre było ok, nie dziób nie ogon ale oko właśnie.
Trzeci przełom to przewartościowanie relatywnych cen sprzętu. Do tej pory u wszystkich producentów stosunek cen szkieł do body był podobny. Sony zmieniło tę proporcję. Zaoferowało droższe szkła ale za to tańsze korpusy. Finalnie dwa szkła + korpus kosztują tyle co dawniej. Ale obniżyło to barierę wejścia w system bo przez przejściówki można używać dowolnych już posiadanych szkieł.
Czwarty przełom to nowi gracze na rynku szkieł. Otwartość systemu spowodowała wysyp nowych producentów. Czasem oferujących tylko jedno specyficzne szkło, a czasem więcej, ale każdy nowy gracz cieszy.
Aparatów nie wycofuje się ze sprzedaży, bo nie ma gdzie ich wycofać. Najzwyczajniej w świecie kończy się pula wyprodukowanych egzemplarzy. Może również mówić o końcu produkcji, ale ten musiał nastąpić już dość dawno :)
@EuGen
"Aparatów nie wycofuje się ze sprzedaży, bo nie ma gdzie ich wycofać."
Wycofać to można - do dystrybutora i/lub producenta - tak jak wycofuje się np. leki. Ale w rzeczywistości raczej się tego nie robi.
Choć ze względu na obecną politykę cenową to nawet takiemu posunięciu nie należało by się dziwić.
Nikt tego nie robi, bo jedyne co mógłby zrobić producent, to sprzedać komuś innemu :)
@EuGen
Koniec produkcji nie nastąpił dawno bo żaden producent elektroniki nie produkuje sprzętu na kilka lat do przodu żeby zalegał w magazynach. Systematycznie co jakiś czas produkuje się kolejne partie sprzętu większe lub mniejsze uwzględniając jaki jest popyt na dany model.
Pomimo swoich wad , wielu mogło dzięki A7 porzucić swojego marnego cropa i wejść w magię FF. Czyli A7 przywróciło masom mały obrazek . Za dwa , trzy lata na jego cenowym miejscu będzie A7III i na cropa juz nikt nie znajdzie argumentów.
BieLLu - crop (×1,5 ×1,6 ×2) jest i będzie potrzebny, bo jest to narzędzie do konkretnego rodzaju fotografii.
Warto o tym pamiętać.
@Jonny
Nie będzie. Z FF możesz uzyskać Cropa. W drugą stronę się nie da.
Ale nie przesadzajcie, że taki tani ten A7 II, że nie opłaca się już A7 kupować.
Nowy A7 kosztuje 2450zł
Nowy A7 II kosztuje 3700zł
To jest 50% drożej.
A co zyskujemy?
1. IBIS
2. 30% szybszy AF
3. Głębszy uchwyt na rękę, przycisk C4
Do tego wada, że ponad 100gram cięższy (coś zmieniło się w body, w uszczelnieniach, że zyskał masę?)
Co jeszcze?
Jak na razie dla mnie trochę mało by dać 50% więcej.
mgkiler - przeliczałeś to na złotówki ?
Oczywiście, że jest teoretycznie możliwe cropowanie obrazka z FF, ale jakim kosztem ?
W praktyce, jedyny obecnie dostępny korpus FF, który dorównuje APS-C 24 Mpx, to A7R IV, tylko po co ktoś miałby przepłacać ???
Można też użyć telekonwerterów na FF, ale z kolei traci się światło.
Znasz różnice w cenie na jednej tylko przysłonie, między 500/4, a 500/5.6 ?
A7II ma więcej metalu w obudowie, no i sama stabilizacja dorzuca prawie 100 gramów.
@mgkiller zakładasz że stabilizacja matrycy i zwiększenie bryły korpusu nic nie waży? Pewnie dałoby się nieco zmniejszyć wagę zmieniając dobór materiałów i gdzieniegdzie pocieniając ścianki. Ale wtedy byś narzekał że to plastikowa wydmuszka...
Dla mnie przełomowy był a7s... coś naprawdę lepszego od Canona 5dmk1.
To stop magnezu. Trudno byłoby o lżejszy materiał.
Oj tam, lit jest lżejszy. Tylko ta korozja...
@mgkiler
"To jest 50% drożej."
Co w ujęciu bezwzględnym nie stanowi aż tak wielkiej kwoty do dopłaty. Na innych rynkach różnica pomiędzy obiema wersjami wynosi ok. 100 $.
"A co zyskujemy?"
Dla niektórych sama stabilizacja matrycy będzie wystarczającym powodem, aby wybrać wersję II zamiast I.
"Do tego wada, że ponad 100gram cięższy (coś zmieniło się w body, w uszczelnieniach, że zyskał masę?"
Bo mechanizm stabilizacji nic nie waży, prawda?
"Co jeszcze?"
14 bit raw, co skutkuje lepszymi osiągami pod względem szumu czy dynamiki.
"Jak na razie dla mnie trochę mało by dać 50% więcej."
Nie ma to jak szumnie operować procentami, nie zważając że mimo tej 50% wyższej ceny to wciąż jedno z najtańszych ff na rynku.
@BieLLu - tak z ciekawosci, jak sie cropuje obrazek z FF do rozmiarow APS-C to traci ta magie czy wrecz przeciwnie magia dalej sie objawia?
A71 obniżyło ceny FF do wręcz absurdalnego poziomu ( ceny wielu APS-C były wyższe) że niewątpliwie był to aparat przełomowy.
Jednak jego użyteczność wielu poddaje w wątpliwość - i chyba tak jest rzeczywiście żę lepiej dopłacić do mk2 - za to mk3 trzyma cenę jakby wskazując że to jest dopiero używalna generacja ;)
A i niewątpliwe Sony przesadziło z długościa produkcji - Apple robi to lepiej przestaje produkowac modele zanim te zaczną być uznawane za przestarzałe ( w powszechnej opini ) i jak widać bardziej się to opłaca ( firmie bo na pewno nie klientom :)
@focjusz
Dzięki temu, że produkowali tak długo to zyskali sporo klientów, którzy nie weszliby w system FE gdyby na rynku był tylko najnowszy drogi model.
No dobrze. Ale mnie zlinczowaliście o tą masę.
Racja, że A7 II mimo 100g masy więcej to rzeczywiście waży i tak mało - tyle co mój Canon 760D, więc spoko.
Ale główna różnica to stabilizacja. Wiele i nie wiele... Ciężko ocenić.
@Jonny
To zależy czy koniecznie potrzebujesz tych 24Megapikseli.
Pamiętaj, że cropując z FF do APS-C tracisz megapiksele, ale za to masz dynamikę jak w FF i szumy jak w FF. Plastykę też jak w FF.
Więc...
Policz to :)
Tylko 10 mega zostaje.
mgkiler - co tu liczyć, skoro gołym okiem widać, że spotting nie jest Twoją specjalizacją.
Owszem, w fotografii przyrody bezcenny jest każdy dodatkowy megapiksel, natomiast różnica w zaszumieniu o 1 EV jest pomijalnym szczegółem, zresztą zestaw sobie obrazki np. z D850 i D7200, czy nawet D500 na porównywarce dpreview.
Szkoda spierać się o coś, co jest oczywiste .
ja tam mam A7 i jestem zadowolony. ma wady i nie kazdemu przypasi ale mi tak.
Jonny
Dlatego napisałem, że to zależy.
Jeśli Ty potrzebujesz megapikseli to OK.
Ale jak ktoś nie potrzebuje to crop z FF nie taki straszny, a nawet porządany czasem.
Jakie aparaty APS-C są dziś pro w fotografii przyrody?
Canon 7D mk2 to już staruszek.
Czym teraz fotografować w APS-C będąc pro?
@gamma
Pytanie czy dopłaciłbyś do A7 II gdybyś dziś kupował.
Bo ja sam o tym myślę.
Stabilizację mam w FE 24-70/ZA OSS więc to mnie nie boli :) Wejście w system ? Raczej w systemy. Mam dużo przeróżnych szkieł i wszystkie pasują :) Jest wspaniale :) Czasem nawet Heliosem od mojego starego Zenita pykam nostalgicznie. Czasem Planarem C/Y, czasem eLą EF 100/2.8 L IS USM, czasem paskudnym Nikkorem 50/1.8 :) a czasem Voitkiem 40/1.4 i to jest dopiero zabawa w B/W ;)
@sektoid
Ale jakbyś chciał podpiąć obiektyw co ma AF to masz tylko 2 systemy:
-natywny Sony EF
-Canon EF poprzez MC11 lub Metabones
Innych rozwiązań chyba nie ma? Bo te chińskie adaptery za 400zł to tam praktycznie AF nie działa.
Czy coś jeszcze jest?
@mgkiler
-natywny Sony EF
Takiego też nie ma :)
@Paździoch
Literówka. :)
EF, FE - Strasznie podobnie nazwano te bagnety.
Chyba celowo by ludzie się mylili :)
@mgkiler
"Innych rozwiązań chyba nie ma?"
Jeszcze Sony/Minolta A, więc z "dużych" odpada praktycznie Nikon F, na który teoretycznie jest adapter, ale sprawia problemy i niekompatybilny ze szkłami na śrubokręt. Jakby nie patrzeć, to pod względem kompatybilności to E jest najbardziej uniwersalnym bagnetem na dziś.
@mgkiler
"EF, FE - Strasznie podobnie nazwano te bagnety."
U Sony bagnet bezlustrowy jest jeden i nazywa się E, FE to oznaczenie szkieł pełnoklatkowych z mocowaniem E.
@mgkiler
"Czym teraz fotografować w APS-C będąc pro? "
Osobiście robię przyrodę D500 i nie przewiduję zmian.
@mgkiler
"Pamiętaj, że cropując z FF do APS-C tracisz megapiksele, ale za to masz dynamikę jak w FF i szumy jak w FF. Plastykę też jak w FF."
tak
nie, nie i nie
Pamiętaj, że ten wykropiony fragment musisz rozciągnąć na pełen ekran. Nie ma czegoś takiego jak plastyka FF. To poprostu głębia ostrości która po wycięciu do formatu APS-C będzie dokładnie taka jak w APS-C. Aparaty to nie magia tylko matematyka.
@mgkiller, z Techartem LA-EA7 możesz mieć AF praktycznie z każdym szkłem manualnym.
@mgkiller
Ja kupilem A7 w lutym 2018, i wtedy tez sie zastanawialem czy A7 czy A7II.
Juz nie pamietam dokladnych roznic miedzy tymi dwoma aparatami...
Ja sie troche balem stratnej kompresji RAW w A7. Troche malego gripa.
Postanowilem wziac A7 a nie A7II. A7 byl tanszy, oraz mnijeszy i lzejszy. A7II ma stablizacje, ale wg mnie stabilizacja sie przydaje do filmow, a i tak filmow dobrych nie nakreci bo nie ma 4K. W zestawie do A7, jest standardowy obiektyw ktory stabilizacje ma w razie czego - wiec cos da sie nakrecic.
Dokladnie w tym czasie wychodzil A7III, no ale odpadl z powodu ceny.
Ja z A7 jestem zadowolony, bo za relatywnie male pieniadze oferuje bardzo dobra jakosc zdjec, i jesli ktos robi statyczna fotografie (pejzaz, portret, moda) to spoko. W innych dziedzinach nie wiem jak jest, ale do sportu pewnie sie nie nada zbytnio.
Gdyby A7II mial 4K to bym go wzial. Dodatkowo A7 mial fajniejsze pokretla i wydawal sie zgrabniejszy i na pewno lzejszy.
Ale ja tez podchodze troche filozoficznie. Gdyby nie bylo innego sprzetu teraz, to kazdy by sie rozplywal nad A7 jaki cudowny, bo przeciez da sie nim zrobic swietne zdjecia.
No ale mamy takie czasy, ze niektorzy mowia, ze jesli sprzet ma ponad rok to sie do niczego nie nadaje...
Ja sie ciesze, ze Sony dalo fotografom tani FF
@dARTi
OK. Z GO się walnąłem.
OK. A jakie fajne i tanie obiektywy podepnę dzięki LA-EA7 ?
Co polecacie?
@ dARTi
Pamiętaj, że ten wykropiony fragment musisz rozciągnąć na pełen ekran. Nie ma czegoś takiego jak plastyka FF.
A po jakiego grzyba masz cokolwiek rozciągać?
Pażdzioch, a jak oglądasz zdjęcia? FF na cały ekran urządzenia, APS-C i inne mniejsze formaty na odpowiednio mniejszym wycinku?
Czy może NICZEGO nie rozciągasz, i np. zdjęcia z FF oglądasz na fragmencie ekranu o wymiarach 36x24mm, nawet jeśli jest to ekran 20+ cali?
Bo zazwyczaj to jednak jest zdjęcie na całym ekranie. Jeśli jest to wycinek z FF, to jest rozciągnięty/powiększony względem pełnego zdjęcia - a że szum też jest "rozciągnięty", jest bardziej widoczny.
Jeśli masz FF 60Mpix, to zasadniczo szumy będą "jak w FF", bo to jest w FF. Tylko że jak weźmiesz APS-C 24Mpix, to szumy per piksel będziesz miał takie same.
Niektórzy tutaj twierdzą, że na 55-calowym ekranie TV nie widać różnicy pomiędzy 4K i HD, więc różnicy pomiędzy 10 a 24 megapikselami na takim ekranie tym bardziej nie będzie widać ;)
Kurcze. Patrze te stałoogniskowe obiektywy do Sony A7.
I stabilizację obrazu ma tylko 50tka...
@mgkiler
"I stabilizację obrazu ma tylko 50tka..."
O czym znowu te fantazje? Z pełnoklatkowych stałek Sony to tylko tele mają stabilizację, ale dzięki stabilizacji matrycy to każde szkło jest stabilizowane.
@Johny
"Można też użyć telekonwerterów na FF, ale z kolei traci się światło."
Przy cropowaniu też się traci światło w takim samym stopniu. TC i cropowanie dają praktycznie takie same rezultaty, z tą różnicą, że jedna operacja jest przed konwersją analog->cyfra (a właść. przed światło->sygnał->cyfra), a druga - po. Dodatkowo TC ma swoje wady optyczne.
@bursztyn - dla mnie do spottingu, najbardziej naturalny wydaje się wybór korpusu z sensorem APS-C i D500 wydaje się akurat do tego stworzony.
Nigdy mi jakoś nie przyszło do głowy, aby zabierać D850 na bezkrwawe łowy. ;-)
@lord13
O tym. 50 1.8 i napisane jest, że ma stabilizację. FE to przecież jest... Pomylił się wystawiający? nie wiem. Może się pomylił. Ale taki sam błąd w wielu ogłoszeniach?
link
link
@mgkiler
"O tym. 50 1.8 i napisane jest, że ma stabilizację."
Powiedz, co sprawia, że informacji o specyfikacji szukasz na portalu aukcyjnym, zamiast na stronie producenta, albo na portalu technicznym, na którym publikujesz komentarze? Są mniej wiarygodne?
Widzisz gdzieś na tym obiektywie oznaczenie OSS (to jest sonowa optyczna stabilizacja)?
Tu masz specyfikację:
link
A stabilizowana to jest 50-ka pod cropa, czyli ta:
link
@Willy
Pierwsze FuFu dla ludu to był Canon 5D :)
@maverick
"Pierwsze FuFu dla ludu to był Canon 5D :)"
To zależy jaką przyjąć definicję "dla ludu" :) Jeżeli ma ją stanowić granica 2000 $ za puszkę, to pierwszym "budżetowym" ff było Sony A850 wycenione właśnie na tyle w czasie premiery.
na rynku tyle co PSX ha ha ha (^_^)
Ja bym przyjął pułap 5000 zł za puszkę.
I za tyle się dało kupić 5D w czasach gdy dolar był w okolicach 2 zł :)
@maverick
"Ja bym przyjął pułap 5000 zł za puszkę.
I za tyle się dało kupić 5D w czasach gdy dolar był w okolicach 2 zł :)"
No bez jaj. Mówimy o polityce cenowej producentów, a nie chwilowym załamaniu jednej z walut. 5D debiutował w Europie z ceną prawie 3500 € za puszkę, jego następcy podobnie. Pierwszą faktycznie budżetową puszką był wspomniany Soniacz A850 z ceną 1999 € i to on spowodował de facto wprowadzenie takich aparatów jak Nikon D600 i canon 6D
Ale tu napisano .....
1. Pierwsze FF dla ludu to bezsprzecznie jednak był Canon 5D, a potem Nikon D700. Sony A850 (i jego lustrzankowi następcy) był tak niszowy, że się nie liczył. Nawet użytkownicy Sony go nie kupowali. Sprzedaż była marginalna, w odróżnieniu od 5D i D700. To te dwa body są kultowymi FF.
2. Oczywiście, że crop zmienia plastykę.
3. Teoria, że crop zginie, bo istnieje FF jest tak samo słuszna jak to, że FF zginie bo istnieje ML (tez je można cropować). ;)
Coś ci chyba nie stykło...
@Jacek_Z
"Sony A850 (i jego lustrzankowi następcy) był tak niszowy, że się nie liczył."
Nikt nie twierdzi, że był królem sprzedaży, jednak jako pierwszy wprowadził poziom cenowy 2000 $ za entry level ff (który z małymi wyjątkami obowiązuje do dziś) i pośrednio przyczynił się do wprowadzenia odpowiedników cenowych od Canona i Nikona.
"Teoria, że crop zginie, bo istnieje FF jest tak samo słuszna jak to, że FF zginie bo istnieje ML (tez je można cropować). ;)"
A czy ten MF kosztuje już tyle, co średniej klasy ff i ma znacznie większy wybór szkieł niż ff? Bo jak nie, to analogia kompletnie nietrafiona.
Jak pojawiło się Sony A7 to od razu sprzedałem lustrzankę i wszystkie obiektywy. Nie żałuję tego ruchu. W tej chwili mam A7III i jestem bardzo zadowolony. Myślę że pojawienie się A7 spowodowało niemałą rewolucję i ten aparat jeszcze długo będzie użyteczny w rękach fotoamatorów. Może AF jest niezbyt szybki ale do wszelkich manualnych pleśniaków jest jak znalazł.
@Jacek_Z - no i nie wyczuli ironii w Twojej wypowiedzi. :-)
Smutne, że aby być zrozumianym, coraz częściej trzeba pisać powoli i dużymi literami.
Znak czasów.
Czemu nie piszesz dużymi literami? :p
@Jacek_Z, napisał:
"Teoria, że crop zginie, bo istnieje FF jest tak samo słuszna jak to, że FF zginie bo istnieje ML (tez je można cropować). ;)"
ale już przerasta cię ogarniecie, że system to nie tylko wielkość sensora ale także uniwersalność pod względem akcesoriów czy obiektywów gdzie własciwie połowy rzeczy w ML nie ma.
Idąc dalej w twojej logice, po co w ogóle aparat, mozna sobie wykropować fotę z orbity. Głupota jednak wysoko lata.
@mgkiler, napisał:
"O tym. 50 1.8 i napisane jest, że ma stabilizację. FE to przecież jest... Pomylił się wystawiający? "
W duzych redakcjach zabrania się używania wiki jako źródła, dzieci w podstawówce uczy się, zeby sprawdzać informacje w internecie w kilku źródłach.
Jak widać w tych internetach mozna napisać wszystko, ty jesteś idealnym przykładem :) gratuluje.
@EuGen
"Czemu nie piszesz dużymi literami? :p"
A co by to zmieniło, myślisz że poprawiłoby to zdolności percepcyjne odbiorców ?
Te duże litery, to jedynie taka licentia poetica. ;-)
Sanescobar - wypraszam sobie takie określenie. Komentuj jak zrozumiesz co napisałem.
@Jacek_Z
1. Pierwsze FF dla ludu to bezsprzecznie jednak był Canon 5D.
Aparat dla ludu za 15 koła :)
To był profesjonalny drogi sprzęt a nie żaden aparat dla ludu.
Pierwszym FF dla ludu był 6D lub D600
Pierwszym nieudanym aparatem FF był A7 MK1. Szumił strasznie, zjadał gwiazdy, miał 12b Rawy (do czasu), przez bagnet przeciekało światło, maił nieudolną guzikologie i menu, słabą baterię, był ciosany od siekiery, maił problemy z wyświetlaczem, szybko się rysowała farba na body, miał słaby wizjer, wolny autofokus. Miał za to dwie zalety: robił zdjęcia i i był fulfrejm :D
@lord13
Nie szukam.
Po prostu szukałem ceny i błędnie się zasugerowałem tym, że ktoś napisał, że ma stabilizację.
A potem za szybko napisałem komentarz przez sprawdzeniem specyfikacji.
A specyfikacje to oczywiście, że sprawdzam na portalach technicznych, a nie na allegro.
Stivenson - a7 miał więcej zalet- ostrzył na oko, dam dostęp do wszystkich bagnetów, był malutki i lekki, a przy tym mimo że coś tam się porysuje t to jednak wytrzymała zabawka. Mój wcale jakoś nie szumił, do iso6400 był spokojnie używalny, 14bitów z kolei wg dxo wcale nie daje specjalnie dużo, a7II ma prawie tyle samo punktów. Ergonomia mi pasowała, na wizjer nie narzekałem, słabsze baterie obniżały minimalną wagę aparatu a zawsze można było ich zabrać więcej, zjadanie gwiazd i cieknący bagnet to urojone problemy, z body mi nawet kawałeczek lakieru nie odprysnął przez ponad 2 lata używania... Natomiast warto było kupić osłonę na wyświetlacz i tyle.
A niedługo po premierze aparat był dostępny za ok 4k zł i to był szał.
mgkiler- ze stałek stabilizację ma stf. No i niektóre batisy. Ale przy szerszych obiektywach czy jasnych szkłach to ta stabilizacja się rzadko przydaje, często i tak trzeba mieć krótsze czasy aby się ludzie nie rozmyli. Problemem jednak były obiektywy z laea4, bo to zjadało jeszcze z 2/3 działki, przy ciemniejszych tele był problem bo ISO mocno szybowało...
@ikit
I tak i nie.
Jak fotografujesz scenę w której nie ma wiele ruchu, a jest mało światła to stabilizacja się przydaje nawet w szerokim kącie.
@Stivenson
"Pierwszym FF dla ludu był 6D lub D600"
Te aparaty debiutowały w tej samej cenie co wspomniany już A850, tylko 3 lata po nim, to tak a propos chronologii :)
Kto zawyrokował, że dla ludu oznacza poniżej 2000 USD? Dlaczego nie 1500, albo nie 2500, 3000, 4000?
Dla ludu tzn taki, który był kupowany przez ogromne rzesze kupujących. Masz wątpliwości jaki aparat został sprzedany w większej ilości sztuk? Canon 5D czy Sony A850?
@Jacek_Z - z całą pewnością, 2500 $, to nie jest cena dla ludu, szczególnie w Polsce i w roku premiery 5D.
Nawet 2000 $, to prawdziwa góra szmalu i to nie tylko dla Kowalskiego, ale i dla Williamsa w US.
@Jacek_Z, napisał:
3 stycznia 2020, 19:15
"Sanescobar - wypraszam sobie takie określenie. Komentuj jak zrozumiesz co napisałem."
Wypisywać głupoty to mozna do woli, zwrócić uwagę żebys przestał to już obraza.
Macie się o co spierać, które FF było dla ludu :P
A7 - pierwszy nieudany FF. Dobrze, że o tym nie wiedziałem, bo bym się załamał. W 1975 roku pierwszy raz miałem w rękach Zorkij dziadka. Zdjęć nie ma, bo przedszkolakowi kliszy nie dali.
Zapomnieliście dodać, że miał plastikowy bagnet od wewnątrz i przy cięższych szkłach mógł się wyłamać. Ogólnie tragedia :)
To nie był pierwszy cyfrowy FF uznawany jako "tani" (czyli okolice 2000$ za body), ani też pierwszy bezlusterkowiec FF, no bo przecież nie możemy wykluczyć M9, ale na pewno był to pierwszy EVIL FF :)
Chronologicznie pierwszym FF dla ludu był D600 ;)
Jakoś nikomu się nie wyłamał. Kolejna miejska legenda.
@EuGen, napisał:
"Jakoś nikomu się nie wyłamał. Kolejna miejska legenda."
Też nie słyszałem ale chyba będę ostatnim, który będzie udowadniał że w bagnecie lepszy jest PC zamiast stali. Widzę wpisujesz się retorycznie w pierdolety wypisywane przez @JdG, że plastik jest lepszy.
Bez wątpienia PC wyciera się szybciej niż stal a chyba na tym portalu nie trzeba nikogo przekonywać, że nawet małe luzy prawdopodobnie będą miały wpływ na jakość :P Czy może jednak nie?
@sanescobar
Mocowanie w większości aparatów i obiektywów jest ze stopów aluminium a nie stali.
Nie, plastik nie jest lepszy. Widziałem aparat, który upadł z ciężkim szkłem na twardy grunt. Wyrwało całkowicie metalowy bagnet z aparatu. Plastikowy być może pękłby z mniejszą szkodą dla korpusu.
@Cichy Które to ciężkie szkła łamały bagnety ? SONY w ogóle posiada takie w kolekcji ?
@sektoid - osobiście źle bym się czuł ze świadomością, że mój aparat/obiektyw posiada plastikowe mocowanie (bagnet).
Plastik łatwiej się odkształca, niż stopy metali, a efekty tego mogą być po prostu opłakane.
Swoją drogą nie miałem pojęcia, że Sony posunęła się do montażu w aparacie plastikowego mocowania obiektywu i to mi odrobinę zmienia ocenę tej firmy.
W A7 mocowanie jest hybrydowe: metalowo-tworzywowe, z przewagą metalu.
A co za różnica czy czy mocowanie się odkształci po upadku czy wyłamało? W obu przypadkach sprzęt nie nadaje się do użytku i wymaga kosztownej naprawy.
W przypadku gdy mocowanie jest przekręcone bezpośrednio do magnezowego korpusu może być jeszcze gorzej bo coś w nim pęknie czy odkształci to nie wystarczy wymiana przedniego elementu obudowy z bagnetem tylko całego szkieletu korpusu.
link
Lata całe pracowałem w sklepie i komisie fotograficznym i widywałem trudne do policzenia ilości aparatów z "plastikowymi" (bo to nie plastik) mocowaniami bagnetowym i i jeszcze większą ilość takich mocowań w obiektywach. I o ile widywałem połamane skrzydełka w bagnetach obiektywów (choć nie przesadnie często) to uszkodzony korpus bodaj raz i to na zasadzie wyłamania całego mocowania z "plastikowego" korpusu. Czyli summa summarum nie miało to znaczenia, bo wyłamałoby się zarówno PC jak i mosiężne czy stalowe mocowanie. Poza tym jest to element który łatwo wymienić. I czego praktycznie nikt nie robi, bo nie ma takiej potrzeby.
Tak na marginesie w A7 plastikowa jest tylko ta podkładka między zewnętrznym pierścieniem a przednią ścianką obudowy link a nie całe mocowanie. Te bajki o wyrywaniu bagnetu prze ciężkie obiektywy to można między bajki włożyć.
link
Szok.
link
Panie Wołodyjowski! Larum grają! ;)
EuGen - co byś nie powiedział, to takie rozwiązanie w aparacie klasy A7R jest po prostu szokujące.
A dla mnie tym większy, że dopiero co odkryłem ten kwiatuszek. :-)
Szokująca jest naiwne myślenie. Setki tysiące osób używa tych aparatów i jakoś nic strasznego się nie dzieje.
EuGen - facet po miesiącu używania A7R, miał taki bałagan jak na zlinkowanym zdjęciu, ale dla sprzedawcy marki, to oczywiście nic takiego.
Uderz się chłopie chociaż raz w piersi i powiedz, że akurat w tym przypadku Sony dała ciała, zamiast udawać Greka.
Sprawdziłem ostatnio Metabones mk4 jak działa z Sony A6000 i 5cioma różnymi obiektywami.
Firmware najnowszy.
No... źle działa.
Autofocus to tak zależy od obiektywu od 30% do 75% trafień... Do tego szuka bardzo długo. Czasem i nawet 2-3 sekundy zanim ustawi ostrość, albo i nie ustawi... i od nowa znów szukamy.
Z Tamronem 17-50 w ogóle nie działa AF - tzn szuka w nieskończoność i nic nie znajduje
Słabo.
AF-C niby jakoś działa, ale słabo.
Stabilizacja działa.
Ale generalnie po tym zachwalanym adapterze spodziewałem się więcej...
@Jonny
I tak samo wygląda u mnie po 5 latach więc śmieszą mnie te internetowe bajki.
@Paździoch, to że magnes "lepi się" tylko do pinów od przodu i boku bagnetu nie znaczy że przednia obręcz jest z alu :) zresztą aluminiowe bagnety też był, znaczy duraluminiowe.
@EuGen, dawno temu po necie krązyło zdjęcie ze zwrotu canona gdzie jedynki miały pourywane bagnety, jak się chce to wszystko mozna.
Tyle, że ja nie mówię o urywaniu bagnetu, tylko o wycieraniu się mocowania i o tym, że to prawdopodobnie ma wpływ na jakość.
Dlaczego na tym portalu od razu trzeba popadać w skrajności.
@Jonny mocowania z kompozytu PC nie z plastiku, to jest różnica w naszym słownictwie. Jak używa się zwrotu plastik ma się na myśli pogardliwą jakość tworzywa sztucznego a trzeba pamiętać, ze nie każde tworzywo jest badziewne, co nie zmienia faktu że wolałbym metalowy bagnet.
Przypominam, że do wbijania gwoździ służą młotki.
@Paździoch - jedynie jeden raz rozważałem nabycie korpusu Sony, ale przy takim podejściu tej firmy do swoich produktów, nigdy nie wiadomo jakie to niespodzianki kryją małe puszeczki ze znakiem alfa na obudowie.
Ja raczej nie zaryzykuję.
niespodzianka ta była jak nikon pluł olejem,nie pamiętasz?to to jest zwykła cecha konstrukcyjna.
buran - oczywiście, że pamiętam i pamiętam też, jak ciężko było wymóc na Nikonie akcję serwisową, tylko że jakoś nigdy nie dotyczyło to używanych przeze mnie produktów tej marki, nie odczuwam więc zderzenia z korporacyjnym betonem.
od ponad trzydziestu lat jak tylko jest wybór to kupuję sony,zawiodłem się raz,na telefonie a właściwie na zdjęciach jakie robił.
buran - wliczając też korpusy tradycyjne, to ja również ok. czterdziestu, niemniej przecież nie o licytacje tu chodzi, a o zaufanie do marki.
Tak więc mam zaufanie do takich marek, jak Canon w jednocyfrowcach, Nikon w serii D3xx, D500, D8xx i Dx, ale też Fujifilm GFX, za to nie mam do Sony, choć próbowałem się w zeszłym roku przełamać, ale bez powodzenia.
Johnny, od pewnego czasu Sony ma bagnet całkowicie metalowy, nawet w A6100.
EuGen - przecież wiem, ale złe wrażenie pozostało.
Zresztą, odnoszę wrażenie, że poza serią A9, Sony w ogólne nie traktuje swoich aparatów zbyt poważnie, bo to tu przecieka, tam obłazi, co nie czyni tego sprzętu chętnie kupowanym jako narzędzia pracy.
Do amatorskiego focenia, to i owszem, chociaż uważam, że np. A7 III w zestawieniu z Z6 raczej odstaje, choć nie specyfikacyjnie, bo na papierze obydwa są tip-top.
Być może wybory wynikają z przywiązania do marki, ale gdybym teraz miał zmienić system, to z pewnością nie byłaby to Sony, a raczej Fujifilm, gdzie z przyjemnością przywitałbym GFX100. :-)
Od trzeciej wersji nie ma za bardzo się czego czepiać, choć zaślepki gniazd USB i HDMI nie są zbyt dobrze zaprojektowane.
@Jonny
Ty aparatu nie kupisz, bo juz od chyba kilku lat sie przymierzasz do Sony A7 ;-)
Teraz albo nigdy!
Gdyby Sony zadbała o szczegóły, to coś mi mówi, że prędzej ich produkty wlazłyby do toreb zawodowców i na stadiony, ale niestety bardzo powoli projektantom tej firmy się rozjaśnia w głowie.
Rozumiem, że aby być konkurencyjnym cenowo, trzeba gdzieś zaoszczędzić, niemniej nie jest to droga do pełnego sukcesu i dlatego Sony na razie karmi tylko rynek amatorski i hobbystyczny.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że seria A9 jest dopieszczona.
gamma - na szalach leżały A7R III i Z7, no i ... wygrał Z7. ;-)
czyli kupujesz nikona Z7?
Dawno już zanabyłem i jest świetnym dopełnieniem.
Johny sorry! pomylilem Cie z mgkiller!!!
;-)
To ja was przebije.
Ja się przemogłem i kupiłem używanego Sony A7 za 1500zł.
Mogłem kupić co prawda za 2400zł używanego Sony A7 II, ale ja jakimś Allegrolokalnie, a tutaj za 1500zł z lombardu.
Potestuje i zobaczymy.
Gorzej, że nie mam jeszcze ani jednego szkła natywnego.
Tylko albo APS-C do Sony, albo 2 FF Canona przez metabones :)
W poniedziałek zobaczę jak to działa.
Na razie z Sony A6000 to metabones słabo działa, ale może z Sony A7 będzie lepiej ostrzyć.
@mgkiler
Muszę cię zmartwić, na A7 będzie jeszcze gorzej niż w A6000 :-)
Przejściówki działają dobrze dopiero od A7RII.
Przejściówki to miały sens jak do sytemu był z 5 szkieł na krzyż. Teraz gdy mamy pełną ofertę szkieł na ma sensu marnować kasy na adaptery szczególnie Metabones, które potrafią kosztować ponad 2 tysiące złotych co jest jakimś absurdem.
@Paździoch
Kupiłem używany metabones za 600zł.
Aparat za 1500zł.
Nigdy nie kupiłem obiektywu droższego niż 1500zł.
@Paździoch
Po drugie. W tej pełnej ofercie szkieł brakuje tanich szkieł.
Z tanich zoomów do sony jest... jeden. 28-70 Kit. I tyle.
To taka pełna ta oferta? Słabo.
Jakby był chociaż jakiś 24-70 f:4 w cenie do 2000zł za nowy.
(nie musi być najwyższej klasy. Winietę i dystorsje sobie skoryguje)
Metabones ma kilka modeli przejściówek. Najtańsze są najgorsze, niestety.
@EuGen
Moja to prawdopodobnie Mk4.
Ma normalny port micro USB. Mk3 go nie miała, więc to nie jest Mk3.
Natomiast Mk4 i Mk5 mają ten sam soft. Różnią się tylko obsługą Tilt-Shifta.
@mgkiller
a nie chciales kupic nowego w wersji kit (ze szklem 28-70)? W MM jest za 3.3k pln.
A gdzie znajdziesz nowe szkło 24-70/4 za 2000 zł?
@EuGen:
No przecież właśnie to napisałem.
Że mogli by takie zrobić.
Na pewno wielu foto amatorów, którzy nie zarabiają na fotografii chętnie by takie przytuliło.
Mogło by być w miarę małe, tanie, a dystorsje i winietowanie to każdy skoryguje sobie jednym kliknięciem w Lightroomie (lub w jpegu sama puszka skoryguje).
@gamma
Nie chciałem nowego bo dla mnie 3300zł to jednak sporo.
Ja nawet tyle nie zarabiam na miesiąc.
@EuGen
A gdzie znajdziesz nowe szkło 24-70/4 za 2000 zł?
Nigdzie bo nie ma takich obiektywów w żadnych systemie. Jeżeli ktoś ma dzisiaj nadzieję, że będzie kupował zoomy po 2000 zł do jakiegokolwiek systemu nie biedzące konstrukcjami z przed 20 i więcej lat to powinien zejść na Ziemię.
Jest sporo szkieł w rozsądnych cenach
Tamron 17-28 mm f/2.8 Di III RXD
Tamron 28-75 mm f/2.8 Di III RXD
Tamron 70-180 mm f/2.8 Di III VXD
Samyang AF 18 mm f/2.8 FE
Samyang AF 24 mm f/2.8 FE
Samyang AF 35 mm f/2.8 FE
Samyang AF 45 mm f/1.8 FE
Samyang AF 85 mm f/1.4 FE
Tamron 35 mm f/2.8 Di III OSD M 1:2
Tamron 24 mm f/2.8 Di III OSD M 1:2
Tamron 20 mm f/2.8 Di III OSD M 1:2
Sony FE 35 mm f/1.8
Sony FE 85 mm f/1.8
@gamma
Po za tym używany jak kupie np za 1500zł to mogę pobawić się parę miesięcy i sprzedać np za 1300-1400zł.
Nie traci się tyle na używanych, a to jest sprzęt nie kupiony na lata, tylko na próbę.
Jakbym kupował już na 100% na lata to rzeczywiście bym chyba dołożył nie tylko do nowego, ale i to Sony A7 II.
Do zabawy warto polecić m4/3...
Spory wybór korpusów, a i szkieł całkiem sporo.
underfrykte2 stycznia 2020, 15:35.... tak z ciekawosci, jak sie cropuje obrazek z FF do rozmiarow APS-C to traci ta magie czy wrecz przeciwnie magia dalej sie objawia?
Magia najczesciej sie pojawia wlasnie na tych obrzezach wiec glownie na tym co zostaje po wycieciu APSC z FF
mgkiler4 stycznia 2020, 21:13...Na razie z Sony A6000 to metabones słabo działa, ale może z Sony A7 będzie lepiej ostrzyć.
Nie bedzie wcale niestety. Nie dziala z A7s A7s2 A7II - generalnie z zadnym ktory nie ma fazowych czujnikow AF.
jak sie cropuje z FF do apsc to magia zostaje, tylko zmniejsza sie kat widzenia (pod warunkiem, ze magia byla tam poczatkowo)
a jesli na FF i apsc chcemy ten sam kadr, to na apsc trzeba zalozyc krotsza ogniskowa, a krotsza ogniskowa ma wieksza GO i magia ucieka
@underfrykte
W FF nie ma żadnej magii.
#***s***
A7 ma czujniki fazowe:
z optyczne:
"W Sony A7 zastosowano podwójny moduł autofokusa (tzw. Fast Hybrid AF). Za wstępne ustawienie ostrości odpowiada moduł detekcji fazy, wykorzystujący 117 pól AF"
A6000 też ma:
"W Sony A6000 zastosowano podwójny moduł autofokusa (tzw. Fast Hybrid AF). Za wstępne ustawienie ostrości odpowiada moduł detekcji fazy, wykorzystujący 179 pól AF, rozmieszczonych na matrycy równomiernie w całym kadrze"
AF w A7 z MC-11 działa nędznie. Ostrzenie w dobrych warunkach trwa kilka sekund. Celność bardzo mizerna, na oko ze 30%, rozrzut olbrzymi. Zalety to dane do EXIF i stabilizacja szkieł Canona. Foty z zestawu A7 + MC-11 + EF 100.2.8 L IS USM wychodzą zacnie, ostrzenie oczywiście manualne.
@ gamma
''jak sie cropuje z FF do apsc to magia zostaje, tylko zmniejsza sie kat widzenia (pod warunkiem, ze magia byla tam poczatkowo) ''
Ale czym się będzie różnić crop do apsc ze zdjęcia z FF od użycia puszki apsc z tym samym obiektywem co na FF? Albo użycia trybu apsc w aparacie FF.
Słyszałem zarówno o wyłamaniu bagnetu, ale faktycznie częściej pojawiały się głosy, że to plastikowe mocowanie od środka po prostu z czasem się wyrabiało i powodowało duże luzy na bagnecie. No nie mówcie, że pierwszy raz o tym słyszycie. Można było kupić zestawy naprawcze do A7 w pełni metalowe.
Pierwszy link z brzegu: link
To może i jest zestaw naprawczy, ale bardziej naprawia psychikę posiadacza aparatu. :)
@EuGen
Była wada materiałowa i to nie ulega żadnej wątpliwości.
Nie, to raczej legenda.
@ikit
jJk zrobisz zdjecie powiedzmy szklem 50mm na 1.8 to glebia ostrosci na FF i apsc bedzie identyczna, bo GO nie zalezy od aparatu, tylko od szkla, a konkretnie ogniskowej i przeslony.
Jednak na APS tym samym szklem bedzie mniejsze pole widzenia.
Zeby uzyskac to samo pole widzenia trzeba zatem na apsc uzyc szkla z krotsza ogniskowa, i wtedy zeby glebia byla to samo trzeba rekomspensowac jasnoscia szkla, czyli miec szklo jasniejsze.
@gamma
"jJk zrobisz zdjecie powiedzmy szklem 50mm na 1.8 to glebia ostrosci na FF i apsc bedzie identyczna, bo GO nie zalezy od aparatu, tylko od szkla, a konkretnie ogniskowej i przeslony.
Jednak na APS tym samym szklem bedzie mniejsze pole widzenia."
Przy definiowaniu GO używa się krążka rozproszenia. Więc wielkość matrycy wpływa i to znacznie. A w powyższym przykładzie GO w APS będzie mniejsze.
gamma
Niezupełnie.
By zachować identyczny kadr, przy APSC musisz się oddalić, a to wiele zmienia.
Ogniskowa 35mm na APSC daje ekwiwalent 52mm na FF, jednak tylko tyle.
Nadal jest to ogniskowa 35mm ze swoim sposobem odwzorowania.
Także różnice będą zawsze.
link
@szaryman
"Nadal jest to ogniskowa 35mm ze swoim sposobem odwzorowania."
A konkretnie? Bo jeżeli pod pojęciem sposobu odwzorowania rozumiesz perspektywę, to ta zależy od odległości fotografowania, więc 2 obiektywy o różnej ogniskowej i w połączeniu z różną wielkością matrycy, dające sumarycznie takie same kąty widzenia dadzą taką samą perspektywę.
@szaryman
nie zgadzam sie
po pierwsze zeby miec ten sam kadr/perspektywe miedzy FF i apsc to trzeba fotografowac z tego samego miejsca
po drugie jesli focisz powiedzmy 50mm na 2.0 FF a potem robisz drugie zdjecie tym samym aparatem w trybie apsc to GO jest identyczna miedzy tymi zdjeciami.
ale pole widzenia bedzie mniejsze na apsc
zeby zachowac ten sam kadr i pole widzenia to na apsc musisz uzyc krotszego szkla. a krotsze szklo na tej samej przeslonie da wieksza GO
wiec zeby GO byla identyczna to szklo musi byc jasniejsze
@gamma
"po drugie jesli focisz powiedzmy 50mm na 2.0 FF a potem robisz drugie zdjecie tym samym aparatem w trybie apsc to GO jest identyczna miedzy tymi zdjeciami."
Dosyć uparty jesteś. Może jednak zapoznaj się z teorią.
link
link
@banc
teoria jest jaka jest - przy zalozeniu, ze nie zmienia sie kadr/perspektywa, na GO wplyw ma ogniskowa obiektywu i przeslona
obiektyw nie wie czy rzuca obraz na matryce FF, czy na matryce aspc
zatem jesli zrobie kadr aparatem FF na 50mm na 2.0 a nastepnie go przytne do apsc i w ten sposob uzykam 1 zdjecie, oraz zrobie drugie zdjecie jako crop w aparacie FF do apsc, to te zdjecia beda identyczne
ale jesli nie przytne FF do mniejszego formatu, to zdjecie z FF bedzie mialo wieksze pole widzenia niz z apsc
zatem jesli na apsc chce uzyskac ten sam kadr to musze zmniejszyc ogniskowa... a zmiejszajac ogniskowa zwiekszam GO... jesli chce by byla taka sama GO musze zwiekszyc jasnosc szkla
i teraz tak:
miniaturki wydaja sie ostre, ale po powiekszeniu na caly ekran czasem moze sie okazac, ze zdjecie jest nieostre
z apsc musze powiekszyc wiecej niz z FF zeby wrzucic zdjecie na caly ekran, wiec GO na apsc rzeczywiscie moze przez to sie zmniejszyc
ale wg mnie zmniejsza sie tylko, jezeli zdjecie ma mniej pikseli niz monitor - czyli zjawisko pojawia sie na powiekszeniach na ekanie 100% i wiecej
oczywiscie moge sie mylic, ale jedno wiem:
jezeli robie na FF na 50mm na 2.0, to jesli chce uzyskac identyczny kadr na apsc to musze zalozyc szklo ok 33mm, a zeby uzyskac identyczna GO to szlo musi byc ok 1.4
gdyby ten krazek mial proporcjonalny wplyw, to na mini matrycach ze swiatlem 1.5 itd. z telefonow GO bylaby mniejsza niz z apsc/ff