Chińska firma Vivo zaprezentowała działanie systemu stabilizacji aparatu w nadchodzącym smartfonie X50. Układ przypomina trochę gimbal i ma zapewniać bardzo skuteczną redukcję drgań.
Podstawową różnicą pomiędzy systemem zaproponowanym przez Vivo (zwanym "micro tripod head", czyli mikro głowicą statywową), a innymi smartfonami jest stabilizacja całego modułu aparatu, a nie pojedynczych soczewek. W ten sposób można uzyskać obrót w zakresie ±3 stopni co, jak twierdzi Vivo, jest trzykrotnie większą wartością niż w aktualnie dostępnych na rynku urządzeniach.
Ruch modułu odbywa się w dwóch osiach, a jest możliwy dzięki obecności dwóch cewek drgających. Kabel taśmowy łączący aparat z płytą główną musiał zostać dwukrotnie złożony by zapewnić odpowiednią elastyczność. Całość jest dość skomplikowana i jak na standardy urządzeń mobilnych zajmuje stosunkowo dużo miejsca - 363 mm
2 i ma 4.5 mm grubości. Warto jednak zaznaczyć, że jest to pierwszy system tego typu, niewykluczone zatem, że w przyszłości pojawią się udoskonalone i mniejsze układy.
Oczywiście sprzętowy system stabilizacji współpracuje z algorytmami elektronicznej redukcji drgań. Skuteczność ich działania prezentuje poniższy film.
To nie koniec ciekawostek związanych z X50. Producent chwali się także, że zastosowany w smartfonie specjalny filtr barw, zapewnia o 39 procent wyższą transmisję. Wraz z nowatorskim systemem stabilizacji, ma on umożliwić zarejestrowanie o 220% więcej światła, niż miało to miejsce w modelu X30 Pro. Czy owe deklaracje będą miały pokrycie w rzeczywistości? Przekonamy się po 1 czerwca br., kiedy to odbędzie się oficjalna premiera smartfona.
Fajnie.
Nawet jeśli to ma tylko dwie osie stabilizacji to i tak jest coś.
@mgkiler
Ano fajne, sam się od dłuższego czasu zastanawiałem, dlaczego tych małych, zintegrowanych modułów nie umieszcza się na mini gimbalach wewnątrz obudowy. To samo dotyczy kamero-aparatów sportowych.
Mi za to nigdy to do glowy nie przyszlo, a w sumie super pomysl, "aparat na gimbalu" w telefonie :)
400% wzrost kata stabilizacji, wow.
I skad to przyszlo? Z Chin.
A nasze(w sensie obecne) koksy co?
Coraz bardziej jestem za 3 wojna. Czas posprzatac wapniakow a madrych ludzi puscic tam gdzie beda chcieli.
Stworza sie nowe grupki i powstana nowe ciekawe rzeczy.
Po patrzac co robi wspolczesna elita(ostatnie testy na Optycznych) to albo smiac albo plakac zostaje.
@BlindClick
Za taki komentarz powinieneś trafić do paki, w celu przemyślenia tego co Ci się tam roi w łepetynie.
@BlindClick
Mam wrażenie, że to właśnie młode pokolenie doprowadziło do takiego stanu jaki mamy. Byle więcej, taniej, nowiej. Absolwenci wyższych uczelni dysponują wiedzą, którą kiedyś wynosiło się z technikum. Jak tylko w firmach technicznych zarząd ma problemy to wołają na pomoc Władka z Mietkiem. Jednocześnie do wszystkiego trzeba mieć papier. Wymiana żarówki - inżynier elektryk. Wymiana perlatora - hydraulik. Malowanie - budowlaniec. Aż dziw, że kursu na zrobienie dziecka u prostytutek nie zaliczają?
"Absolwenci wyższych uczelni dysponują wiedzą, którą kiedyś wynosiło się z technikum."
Tak, tak, ci młodzi to tylko siedzą i powietrze marnują :P a pan Mietek ze szwagrem wszystko wymyslają i robią, wiadomix że wszystkie zarządy wysługują się sprawnymi rąkoma starych wyjadaczy co pexa na oczy nie widzieli a na eSkę mówią korek. Nie ma jak królowie złodziejek, korków, pakuł i obejść, pewnie dlatego NASA zawsze daje szanse młodym na uczelniach, żeby ich skompromitować i ugruntować pozycję "Mietków i Włodków" w zarządach.
Jak byś był w temacie Nasa, to byś wiedział, że dziś załogowy lot na księżyc byłby niewykonalny, bo wszystkie patenty jakie były z nim związane rosprzedano prywatnym firmom a inżynierowie odpowiedzialni za ten projekt byli sobie poschodzili. To, że w wielu dziedzinach stara betonowa gwardia trzyma stołki to fakt i też można nad tym ubolewać gdy jest kim ich zastąpić, ale coraz częściej świeżo upieczone oseski wygryzają profesjonalistów nie kompetencją a innymi cechami. To dlatego dziś samochody rdzewieją już w folderach reklamowych a sprzęt RTV AGD ledwie przeżywa 5 lat. I owszem, celowe postarzanie też ma na to wpływ, ale dlaczego? Bo młody głupi i tak nowe kupi.
@handlowiecupc
Szkoda Twojego czasu i energii na kruszenie betonu, chyba że to lubisz.
to w świecie równoległym, natomiast w świecie rzeczywistym zobaczymy za parę dni jak technologia osesków ze spacex wypada w porównaniu z dinozaurami z nasa w pierwszej załogowej misji do ISS.
wykorzystując do tego również patenty nasa z domeny publicznej.
@BlindClick - jakby trudne i bolesne nie było to co napisałeś, co do meritum sprawy masz całkowita rację. Niestety... Mimo tego, fajnie przeczytać, że są jeszcze myślący ludzie. Szczery szacun.
Kiedyś, jakieś 40 lat temu, wymyśliłem zmiennoogniskową soczewkę do okularów.Do szuflady. I czekam wciąż na praktyczną realizację podobnej idei. I NIC!
@cygnus pochwal się co to za pomysł, chętnie ocenie jego wartość. Nie daj boże jeszcze zejdziesz z tego świata w przekonaniu, że coś wymyśliłeś ciekawego a to tak naprawdę był nieświeży bąk.
@handlowiecupc, tak tak, bo konkursy NASA kierowane do uczelni dotyczą tylko załogowych lotów na księżyc. Ty jesteś w temacie i pewnie tobie Mietek i Włodek ogarniają wszystko a ci młodzi to tylko marnują tlen. Cała nadzieja i przyszłość tego świata w starych ludziach, dobrze że ci młodzi kiedyś będą starzy, tylko ciekawe czy będą pociskać takie bzdury jak ty i @Janusz.
@Legoman
Dzieki bardzo, ciesze sie ze miales odwage to napisac.
Mnie tez to boli, i to bardzo, ale tak to widze, ostatnia apka od Fuji wykorzystujaca GFX do steamowania pudelka zapalek.
Albo obiektyw 28mm Di Tamrona, niech w koncu zrobia soczewke z plastiku i niech bedzie 100% recyklingowany.
@handlowiecupc
Zgadzam sie.
Tu by sie przydal kompromis, bo i mloda krew jest potrzebna i doswiadczenie, by jej na darmo nie marnowac. Czasami warto siegnac po delikatne rozwiazanie.