Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Alice Camera

Alice Camera
23 września
2020 09:32

Alice Camera to, jak twierdzą twórcy, "dziecko lustrzanki i smartfona" - wyposażony w sztuczną inteligencję aparat Mikro Cztery Trzecie, w którym to nasz telefon robi za ekran.

Wewnątrz Alice Camera znajdziemy 11-megapikselową matrycę Mikro Cztery Trzecie typu "Quad Baye HDR" (rozmiar piksela 4.63 µm). Poza wykonywaniem zdjęć, ma ona pozwalać na filmowanie w 4K z prędkościami do 30 kl/s bez dodatkowego przycięcia obrazu. Za ustawianie ostrości i ekspozycji mają być odpowiedzialne algorytmy sztucznej inteligencji zdolne, na przykład, zidentyfikować, która z osób widocznych w kadrze w danej chwili mówi do kamery. One także zadbają o prawidłową kolorystykę rejestrowanego materiału.

Za ekran, podobnie jak w przypadku tzw. "bezkorpusowców", które kiedyś produkowały firmy Sony czy Olympus, ma posłużyć smartfon użytkownika.

Na chwilę obecną urządzenie jest dostępne w limitowanej przedsprzedaży za 450 £. Wkrótce ma też ruszyć kampania crowdfundingowa na serwisie Indiegogo, gdzie ceny mają się zaczynać od 550 £. Dostawy są zaplanowane na lato przyszłego roku, potem Alice Camera trafi do regularnej sprzedaży w cenie 750 £.


Komentarze czytelników (44)
  1. Szabla
    Szabla 23 września 2020, 09:39

    Zabawne :)

  2. sando
    sando 23 września 2020, 09:57

    Wygląda na wygodniejszy niż to co zaproponowali Sony i Olympus bo jest za co złapać.

    Ale:
    1. za tą cenę to można mieć normalny korpus, niewiele większy
    2. pewnie będzie lekkie opóźnienie przesyłania obrazu na ekran telefonu
    3. bateria telefonu też nie odpocznie więc na dłuższą wycieczkę się to nie nada

  3. qbic
    qbic 23 września 2020, 10:10

    Wygląda na niewygodne rozwiązanie.

  4. Wojt_wro
    Wojt_wro 23 września 2020, 10:15

    Kiedyś, gdy średnio się znałem na fotografii, taki koncept wydawał mi sie świetnym pomysłem. Dziś już mi się nie wydaje, jest wiele potencjalnych "ale" od strony ergonomicznej i użytkowej, a i tak trzeba taszczyć kolejne urządzenie o wielkości podobnej co małe a zapewne lepsze aparaty. Choć bardzo chciałbym poczytać recenzje tego czegoś przeprowadzoną przez zawodowych recenzentów sprzętu foto.

  5. staryman
    staryman 23 września 2020, 10:34

    Jeszcze go nie ma, a cena rośnie, 450, 550, a w końcu 750£, trzeba szybko kupować, bo chwila i nie będzie nas na niego stać.
    Wygląda ... mam mieszane uczucia, ale tak jak napisał Wojt_wro, zaczekajmy jak ocenią to zawodowi recenzenci.

  6. szuu
    szuu 23 września 2020, 10:34

    takie potworki powstają, bo ludziom się marzy, że dinozaury fotografii kiedyś wreszcie wkroczą w XXI wiek - i ciągle nic...

  7. lord13
    lord13 23 września 2020, 10:57

    Najciekawsza w tym wszystkim to jest matryca, cała reszta to ergonomiczne nieporozumienie.

  8. lord13
    lord13 23 września 2020, 11:00

    @Wojt_wro
    "a i tak trzeba taszczyć kolejne urządzenie o wielkości podobnej co małe a zapewne lepsze aparaty."

    I po części właśnie sobie odpowiedziałeś, dlaczego Twój pomysł ze smartfonem z bagnetem i wymiennymi obiektywami niczego by nie zawojował. Bo byłoby to nieergonomiczne i upierdliwe.

  9. 23 września 2020, 11:01

    Ni pies, ni wydra.
    Dwa elementy, które trzeba połączyć przez (bt, wifi), straszne opóźnienie, to jest wąskie gardło tego konstruktu. To jak obsługa zdalnego aparatu za pomocą aplikacji na smartfonie, komfortowo? Nie sądzę, coś tam można zrobić, ale osobne pokrętła do ISO, przysłony czy czasu przydają się. No i po co tak kombinować jak za 4 tys zł można mieć LX100 II albo i coś lepszego.

  10. Paździoch
    Paździoch 23 września 2020, 11:10

    Tylko jaki to ma sens?

  11. Wojt_wro
    Wojt_wro 23 września 2020, 11:28

    @lord13

    Nie, to zupełnie inna skala. Wielkość samego nakrecanego obiektywu i to przy założeniu że to na matryce 1 calwą o której pisałem, to nie to samo co wielkość obiektywu mikro 4/3 z matrycą, bateią, gripem i korpusem, nawet najmniejszym.

  12. tripper
    tripper 23 września 2020, 11:31

    @root_mistrz

    Po czym wnosisz, że "straszne opóźnienie"? Jak da się grać w gry streamowane przez internet, to i przesłanie live view do telefonu nie powinno być problemem.

  13. zee
    zee 23 września 2020, 11:50

    tylko po co. moze 10 lat temu to by bylo fajne rozwiazanie. 750 funtow to ponad 800 dolarow - za taka cene mozna przebierac w ofertach

  14. BlindClick
    BlindClick 23 września 2020, 11:58

    Zarabiaste, a teraz jeszcze poprosze nasadke tele na obiektyw do kompletu.
    A co :D

  15. lord13
    lord13 23 września 2020, 12:03

    @Wojt_wro
    "Nie, to zupełnie inna skala."

    Ale ja nigdzie nie napisałem, że to będą takie same gabaryty, tylko że byłoby to upierdliwe i nieergonomiczne.
    Smartfony zawojowały rynek foto tym, że zaczęły oferować akceptowalną przez użytkowników jakość, ciekawe funkcje i uniwersalność we względnie niewielkiej obudowie, którą ma się praktycznie zawsze przy sobie. Dołożenie do tego bagnetu i nawet małego szkła zauważalnie zwiększy grubość (pozbawi też telefon wodoodporności, tak wiem że były aparaty z wymienną optyką i wodoszczelne, ale to znowu wymaga dodatkowego miejsca), gdyż nawet najmniejsze obiektywy w postaci zaślepek do bagnetu mają te 8-10 mm grubości, co praktycznie podwaja grubość całego urządzenia i wciąż jesteśmy daleko z możliwościami od telefonów z wbudowanymi kilkoma modułami. Dołożenie kolejnych szkieł sprawia, że trzeba już je nosić ze sobą, a całość robi się zauważalnie większa i mało ergonomiczna tak w kontekście używania tego jako aparatu jak i telefonu.
    Gwarantuję Ci, że jakbyś obok siebie położył 2 telefony, gdzie jeden ma wbudowane kilka modułów od UWA po krótkie tele i drugi z bagnetem i osobnymi obiektywami do tego, to znakomita większość wybierze ten pierwszy, dlatego smartfon z bagnetem nie ma racji bytu. Nie ze względu na ograniczenia techniczne, tylko to po prostu nie ma sensu.

  16. Wojt_wro
    Wojt_wro 23 września 2020, 12:31

    @lord13

    Możliwe. To tylko luźna koncepcja. Chociaż i tak uważam że mająca więcej sensu niż to coś. Ale wszystko kwestia "jakim kosztem" i "jaką wartość dodaną wniesie". Gdyby się okazało tak jak mówisz że optycznie to rozwiązanie byłoby niewiele lepsze od efektów z wbudowanymi obiektywami - no to oczywiście że byłoby bez sensu.
    Chociaż wydaje mi się ze taka kombinacja na większej matrycy i większym obiektywie, przy zachowaniu aktualnych możliwości obrazowania procesorów w telefonach, dałby wyraźnie lepsze efekty. Ale nie wiem tego, i póki ktoś tego nie zaproponuje w sensownej formie, to nie będzie tego wiadomo. A czy zaproponuje to pewnie będzie kwestia kalkulacji opłacalności i marketingu. Smartfony przepchały już parę rzeczy które wydawały mi się bez sensu, a ludzie jakoś to łykają, płacą portfelem, cieszą się i chcą jeszcze. Korzystając z okazji pozdrawiam ciepło mydlany, cyfrowy "space zoom" x100 na 108 mpx matrycy Samsunga...

  17. jarekzon
    jarekzon 23 września 2020, 12:39

    Strata pieniędzy.

  18. lord13
    lord13 23 września 2020, 13:13

    @Wojt_wro
    "Chociaż wydaje mi się ze taka kombinacja na większej matrycy i większym obiektywie, przy zachowaniu aktualnych możliwości obrazowania procesorów w telefonach, dałby wyraźnie lepsze efekty."

    Mogłaby, ale to przy założeniu zauważalnie większych gabarytów samej optyki, a wtedy zapomnij o noszeniu tego jak "zwykłego" telefonu, a skoro nie, to równie dobrze można te obiektywy połączyć z dedykowanym niewielkim korpusem. Tyle tylko że takie systemy już były i rynek pokazał, że nie jest zainteresowany wymiennością optyki na tak małych sensorach.
    Poniżej masz szkła do 1-calowych matryc:
    Nikon:
    link
    I Samsung
    link
    Chciałbyś, żeby cokolwiek z tego na stałe wystawało Ci z plecków telefonu?
    Poniżej obiektywy do jeszcze mniejszych sensorów (1/1.7"):
    link
    Jedynie ta zaślepka spełnia jako tako standardy małego szkła, które nie będzie się za bardzo odznaczać od bryły telefonu, ale ma światło f/9 i słabo wypada w porównaniu do matryc i obiektywów montowanych w telefonach.

    Poniżej również jeden z najmniejszych korpusów (zwłaszcza na grubość, ale i tak ok. 2,5x grubszy od przeciętnego smartfonu) z wymienną optyką:
    link
    Przyjmijmy, że wywalamy przyciski z tylnej ścianki, dajemy większy, dotykowy ekran, moduł GSM i sloty na karty SIM oraz Androida na pokład, to chciałbyś coś takiego nosić codziennie w kieszeni? Nawet przy założeniu, że sam korpus udałoby się jeszcze trochę odchudzić, ale też nie tak wiele, bo sam bagnet, styki itd. też wymaga trochę miejsca, to wciąż będzie to mało wygodne w porównaniu do telefonu z wbudowanymi modułami foto.

    "Korzystając z okazji pozdrawiam ciepło mydlany, cyfrowy "space zoom" x100 na 108 mpx matrycy Samsunga..."

    Serio myślałeś, że obraz z tek matrycy "per pixel" to będzie jakieś cudo? :)

  19. Wojt_wro
    Wojt_wro 23 września 2020, 14:07

    @lord13
    Możliwe.

    Co do Samsungowego - ...a jakaż to pokrętna logika każe ci sugerować że niby tak myślałem? Ciężko było wyczuć ironie?

  20. tempor
    tempor 23 września 2020, 16:43

    Nie "dziecko", tylko bękart.
    Łączy wady obu urządzeń - smartfonową kiepską ergonomię i cenę aparatu.
    Musiałoby to coś kosztować poniżej 1000 zł, żeby miało jakiekolwiek uzasadnienie.

  21. Paździoch
    Paździoch 23 września 2020, 16:55

    Ile by to nie kosztowało to nie ma to żadnego sensu bo:

    - mamy osobne urządzenie, które bez telefonu jest bezużyteczne,
    - zużywa bez sensu dwie baterie (aparat i telefon),
    - sparowanie urządzeń wydłuża czas uruchomienia aparatu,
    - poleczenie bezprzewodowe powoduje laga przy przesyłaniu obrazu,
    - ma gorszą ergonomię niż tradycyjny apart

    Czyli same wady i kompletnie nie widać w tym rozwiązaniu choćby jednej zalety.

  22. tripper
    tripper 23 września 2020, 17:32

    Hmm, ciekawe.

    Co i rusz ludzie narzekają, że normalne aparaty najzwyczajniej w świecie nie oferują funkcjonalności porównywalnej ze smartfonami.

    Ten aparat rzekomo oferuje.

    Ale jest be.

    ???

  23. Szabla
    Szabla 23 września 2020, 17:41

    Nie wszyscy ludzie, tylko świadkowie smartfonów :)

  24. tripper
    tripper 23 września 2020, 17:45

    W sumie jak dla mnie to się cały ten projekt rozbija o to jak efektywnie rozwiązana będzie komunikacja aparat-telefon.

    W teorii, można to rozwiązać całkiem elegancko. Stałe połączenie Bluetooth LE i aparat automatycznie włącza się w momencie odpalenia aplikacji i łączy po WiFi. Można to też pewnie zautomatyzować i np. robić to również w momencie wpięcia telefonu w uchwyt.

    No i oczywiście jakość softu. To musi być łatwe w użyciu aby miało sens. Bo jak ktoś ma na tyle zacięcie, żeby się użerać z dedykowanym aparatem i labiryntem menusów, ustawień, pokręteł i guziczków, to po prostu kupi normalny aparat.

    A jak SDK będzie dobrze zrobione, to pewnie zaraz pojawią się apki udające archaiczne interfejsy obecnych aparatów.

    Generalnie masa min na których można się wysadzić, ale ja widzę scenariusz, w którym takie urządzenie zastępuje dedykowany aparat.

  25. tripper
    tripper 23 września 2020, 17:55

    @Szabla

    Wiem, że nie wszyscy. Zatwardziali użytkownicy dedykowanych aparatów nie są zainteresowani funkcjami oferowanymi przez smartfony (no chyba, żeby użyć tego jako argument podważający sens istnienia tego czy innego nielubianego systemu).

    Ale na pewno jest sporo osób fotografujących smartfonem, które chętnie by skorzystały z możliwości oferowanych przez dedykowany aparat, ale niespecjalnie mają ochotę spędzać godziny na nauce ich obsługi i technikaliów związanych z fotografią, ani tym bardziej z biciem się z komputerami czy jakimiś apkami do transferu zdjęć.

  26. 23 września 2020, 19:31

    @tripper

    Nie ma sensu na siłę łączyć dwóch światów, co więcej są i tacy, którzy robią zdjęcia zaawansowanym aparatem jak i smartfonem osobno i w niczym im to nie przeszkadza.

    Tak samo mogę robić zdjęcia za pomocą apki w telefonie korzystając z zaawansowanego aparatu.

  27. Janusz1965
    Janusz1965 23 września 2020, 20:25

    @Paździoch
    Zgadzam się, że to coś ma same wady.
    I jedyną potencjalną zaletą mogłaby być sensowna cena, choćby taka, jak napisał @tempor - poniżej 1000 zł. Ja nie dałbym za to gó#no nawet 500 zł, ale zapewne znaleźliby się tacy, którzy by to kupili i jeszcze próbowali sobie wmówić, że ma to jakiś sens.
    Niestety, okazuje się, że cena nie tylko nie jest znacząco niższa, niż prawdziwe aparaty, ale jest nawet wyższa od wielu naprawdę niezłych aparatów.
    Cóż więc takiego przemawia za kupnem czegoś takiego?
    Tak po prawdzie - NIC! Ale...
    producent może chyba liczyć na gadżeciarzy, dla których nie ma większego znaczenia, że to ustrojstwo nie ma racjonalnego uzasadnienia swojego istnienia. Dla nich ważne jest to, że mają "coś innego", niż inni. Tylko jak wielu jest takich chętnych do wywalenia kasy w błoto?

  28. mason
    mason 23 września 2020, 23:14

    Łączenie smartfona z aparatem? Przecież te drugie to wymierający gatunek. To jakby łączyć samochód z koniem i robić z tego zaprzęg :D

  29. Paździoch
    Paździoch 23 września 2020, 23:43

    @tripper
    To wytłumacz mi zaletę tego rozwiązanie bo dzisiaj każdy nowoczesny aparat oferuje połączenie ze smartfonem, zgranie zdjęć czy zdalne sterowanie a można z niego korzystać bez podpinania smartfona. Po co kupować za niemałe pinądze dodatkowy aparat, którego nie można używać samodzielnie bez połączenia ze smartfonem?


    @Janusz1965
    Żeby cena była zaletą to musieliby to za darmo rozdawać.

    @mason
    Każdy aparat wyprodukowany przez ostatnie 5 lat ma możliwość komunikacji ze smartfonem a bezlustra miały takie możliwości jeszcze wcześniej.

  30. lord13
    lord13 24 września 2020, 08:41

    @tripper
    "Co i rusz ludzie narzekają, że normalne aparaty najzwyczajniej w świecie nie oferują funkcjonalności porównywalnej ze smartfonami."

    To może trzeba się zastanowić, na brak jakich funkcji w aparatach ludzie narzekają? Bo nie przypominam sobie aby ktoś tęsknił do kombo łączącego wady obu rozwiązań.

    "Ten aparat rzekomo oferuje."

    A co konkretnie? I dlaczego nie można było tego zintegrować w jednym urządzeniu z jego własnym ekranem i systemem, tylko do działania potrzeba spiętych (też fizycznie) dwóch urządzeń?

    "Bo jak ktoś ma na tyle zacięcie, żeby się użerać z dedykowanym aparatem i labiryntem menusów, ustawień, pokręteł i guziczków, to po prostu kupi normalny aparat."

    Przecież praktycznie każdy aparat, z wyłączeniem puszek stricte profi, ma tryb auto i z niczym się nie trzeba użerać. Co do prostej guzikologii i obsługi dotykowej, to takie aparaty tez już były, w tym m4/3:
    link
    Wciąż można to kupić za niewielkie pieniądze, jednak szału nie zrobiło.
    W najprostszych E-PLx czy Panasach guzikologia też jest ograniczona do minimum, jednak da się z tego wygodnie korzystać i są to samodzielne urządzenia.
    Jak wspomniałem wcześniej, najciekawsza w tym wszystkim jest matryca, bo to zdaje się coś nowego.

  31. Wojt_wro
    Wojt_wro 24 września 2020, 09:15

    @Paździoch

    Myślę że triggerowi nie chodzi o samo zgrywanie zdjęć tylko np. o łatwe udostępnianie w sieciach społecznościowych prosto z puchy, tak żeby nie trzeba było tego najpierw zrzucać na telefon. Albo o podstawową obróbkę (crop, WB, itp) przed takim udostępnieniem, ponownie żeby nie trzeba było tego najpierw zrzucać na telefont/tablet/komputer i odpalać programów do obróbki tylko po to żeby wykadrować przed udostępnieniem. W niektórych systemach nie można nawet ustawić proporcji zdjęcia na instagramowe w puszce. Inna kwestia - streaming, dopiero Covid wymusił możliwości choćby podpięcia aparatu jako kamerki internetowej (o sensowności tego rozwiązania akurat nie będę dyskutował, ale chodzi o sam fakt posiadania takich możliwosci). Brakuje po prostu pewnego ukłonu w stronę tych twórców, którzy często się dzielą swoimi pracami i komunikują z odbiorcami treści.

    Myślę że to trochę jest tak: profesjonalna, zawodowa czy amatorska fotografia, aparaty systemowe oraz na drugiej linii - smartfony, tablety, młodzi użytkownicy, blogerzy, vlogerzy, ogólnie twórcy, itp - to jakby dwa światy. Każdy świat ma inne potrzeby, itp. Ale świat "smartfonów" zaadoptował część zalet fotografii profesjonalnej, poprzez niesamowity rozwój tej jakby "fotografii obliczeniowej" w telefonach, nagle aparaty w telefonie zaczęły automatycznie robić stacking, odszumianie, symulować głębie ostrości, potem doszły inne "obiektywy" w telefonie przez drugi moduł szerokokątny, krótki tele, itp itd. To odciągnęło część użytkowników-twórców którzy chcieli robić jakieś zdjęcia na swoje blogi, itp a nie potrzebowali topowej jakości i bardzo profesjonalnych skomplikowanych rozwiązań. Sprzedaż kompaktów siadła, bo i po co to im? Ale ten drugi świat - fotografii "profesjonalnej", nie chce specjalnie przejmować zalet które dawają smartfony służące za natychmiastowy pomost z social media itp. I generalnie spoko, są ważniejsze parametry dla zawodowców, ale jeśli ktoś jest i zawodowcem i jednocześnie takim twórcą - a to się dzisiaj zdarza, no to może odczuwać że czegoś tu brakuje.

    Zanim się wszyscy wszechwiędzący zaczną mądrzyć że "A na co to komu, komu to potrzebne!" to powiem tylko że polecam spróbować spojrzeć szerszą perspektywą, bo świat się trochę zmienił przez ostatnie 10 lat:)

  32. lord13
    lord13 24 września 2020, 09:52

    @Wojt_wro
    "Myślę że triggerowi nie chodzi o samo zgrywanie zdjęć tylko np. o łatwe udostępnianie w sieciach społecznościowych prosto z puchy, tak żeby nie trzeba było tego najpierw zrzucać na telefon."

    No ale przecież w przypadku tego urządzenia zdjęcia są "zrzucane" na telefon. Przecież to rozwiązanie to nic innego jak zdalna kontrola aparatu telefonem, coś co w pewien sposób jest już od dawna dostępne. Tu poszło to o tyle dalej, że aparat bez telefonu jest bezużyteczny.

    "I generalnie spoko, są ważniejsze parametry dla zawodowców, ale jeśli ktoś jest i zawodowcem i jednocześnie takim twórcą - a to się dzisiaj zdarza, no to może odczuwać że czegoś tu brakuje."

    To po prostu skorzysta z telefonu bez doczepiania tego czegoś, albo z aparatu, który i tak już ma, jak potrzebuje funkcjonalności/jakości aparatu.

    "to powiem tylko że polecam spróbować spojrzeć szerszą perspektywą, bo świat się trochę zmienił przez ostatnie 10 lat:)"

    Z wzajemnością. Owszem rynek foto się zmienił i warto sobie uświadomić profil przeciętnego klienta/użytkownika telefonu oraz dedykowanego aparatu dzisiaj.

  33. tripper
    tripper 24 września 2020, 12:25

    Połączenie stosunkowo dużej matrycy, w miarę jasnych obiektywów i niewielkich gabarytów oraz możliwości streamowania to potencjalnie rewolucja dla niezależnej reporterki z ważnych wydarzeń na żywo. Ot, żeby długo nie szukać, to co się dzieje w USA.

    Generalnie kto wie jak wielki jest rynek na live vlogging w terenie.

    Oczywiście można zapytać "dlaczego po prostu nie zrobić jednego urządzenia łączącego aspekty aparatu i smartfona w jedno"? Odpowiedź jest prosta. Bo Applowi i Googlowi zajeło dekadę, żeby dojść do obecnego stanu. Mały startup nie zrobi tego samego w kilka miesięcy, czy nawet lat. Wykorzystanie smartfona jako mózgu takiego aparatu to najbardziej sensowne rozwiązanie i jedyne, które daje jakąś szansę na powodzenie projektu.

    Już pomijam fakt, że dalsza konsumpcja zdjęć po ich wykonaniu jest dużo wygodniejsza na samym telefonie.

    Kolejne iteracje mają potencjał być tańsze i oferować jakiś tryb pracy autonomicznej. Albo może nawet być w pełni niezależnym urządzeniem. Zbudowanie smartfona od zera to nie błahostka. Zbudowanie aparatu fotograficznego z wbudowanym smartfonem jest jeszcze trudniejsze.

    Pierwsza generacja nigdy nie będzie idealna, tania ani gotowa na masową adopcję.

  34. lord13
    lord13 24 września 2020, 13:15

    @tripper
    "Połączenie stosunkowo dużej matrycy, w miarę jasnych obiektywów i niewielkich gabarytów oraz możliwości streamowania to potencjalnie rewolucja dla niezależnej reporterki z ważnych wydarzeń na żywo."

    No ale to jest możliwe już teraz z praktycznie każdym współczesnym aparatem.

    "Generalnie kto wie jak wielki jest rynek na live vlogging w terenie."

    Pewnie spory, jednak pytanie powinno być inne. Jak duży odsetek tego rynku będzie skłonny na kombinatorykę z dodatkowym urządzeniem (puszka i obiektywy) podłączanymi do smartfonu zamiast użycia tylko smartfonu, zwłaszcza że w zakresie szerszych kątów smartfony radzą sobie bardzo dobrze pod względem jakości i jej przyrost po użyciu tego typu urządzenia może być iluzoryczny, a wzrost stopnia niewygody znaczący.

    "Odpowiedź jest prosta. Bo Applowi i Googlowi zajeło dekadę, żeby dojść do obecnego stanu."

    Dlatego nie trzeba już wyważać otwartych drzwi. Android jest otwartym systemem, więc tak naprawdę zostałoby dołożenie aplikacji, którą i tak musieli napisać. Przecież ten aparat to nie jest bagnet, matryca i wyprowadzenie styków do smartfona, tylko kompletne urządzenie z własną elektroniką, jakimś firmware itd. tyle tylko że z wyciepanym ekranem, którego rolę przejmuje telefon, dając jednocześnie interfejs sterowania i będąc pamięcią dla zdjęć.
    Zresztą, aparaty z Androidem też już były i szału nie zrobiły. Ok, było to lata temu, więc może było za wcześnie, no ale ten projekt w takim wykonaniu z pewnością nie przywróci popularności.

    "Wykorzystanie smartfona jako mózgu takiego aparatu to najbardziej sensowne rozwiązanie i jedyne, które daje jakąś szansę na powodzenie projektu."

    Ale smartfon jest tutaj częściowym mózgiem i uważam, że tą część można zintegrować w aparacie.

    "Już pomijam fakt, że dalsza konsumpcja zdjęć po ich wykonaniu jest dużo wygodniejsza na samym telefonie."

    No ale to jest możliwe już od dłuższego czasu w połączeniu z "normalnymi" aparatami.

    "Zbudowanie aparatu fotograficznego z wbudowanym smartfonem jest jeszcze trudniejsze."

    Ale po co chcesz tam cały smartfon wbudowywać? Jeżeli już chcieć robić mocną integrację ze smartfonem, to można było zrobić pełnoprawny korpus z wyświetlaczem i dać firmware zbliżony co do zasady do systemów infotainment w samochodach, gdzie Android Auto serwuje treść do systemu samochodu. Tutaj mogłoby to działać podobnie. Miałbyś autonimiczne urządzenie z podstawową funkcjonalnością, a po sparowaniu z telefonem aplikacja serwowałaby cały interfejs do aparatu z pełną integracją z telefonem.

  35. Paździoch
    Paździoch 24 września 2020, 14:20

    @tripper

    Już był pomysły takie jak: Olympus Air, Yongnuo YN43, Kodak Pixpro SL10 i SL25, SONY serii QX, Vivitar Vivicam IU680 i wiele innych.

    Żaden z nich nie odniósł sukcesu bo tego typu produkty nie mają sensu.

  36. Wojt_wro
    Wojt_wro 24 września 2020, 14:22

    Ciekawostka - system android powstał pierwotnie jako system do kontroli aparatu, a nie telefonu.

    @lord13
    To co pisałem, nie pisałem w kontekście tego urządzenia przecież. Ten pomysł mi się nie podoba, za dużo "ale" jest w takim pomyśle. Chociaż jak wspomniałem na początku chciałbym żeby ktoś to przetestował i zrecenzował.
    A to że można to wszystko wrzucić na smartfona i tam dalej puszczać... no można, tylko wymaga jednak odrębnego urzadzenia ze swoim odrębnym interfejsem, odrębną baterią o której naładowaniu trzeba pamiętać, to trwa, trzeba użyć osobno ręki itd.. to nie jest postęp. To jak pisać że na co komu stabilizacja matrycy czy dane z żyroskopu jak są statywy i gimbale. Zgodzisz się chyba że możnaby to co może zrobić smartfon uprościć implementując pewne funkcje w aparacie?

  37. lord13
    lord13 24 września 2020, 14:36

    @Wojt_wro
    "Zgodzisz się chyba że możnaby to co może zrobić smartfon uprościć implementując pewne funkcje w aparacie?"

    ??? No przecież dokładnie o tym pisałem i z tym polemizował @tripper.

  38. Wojt_wro
    Wojt_wro 24 września 2020, 15:52

    @Lord13

    Możesz zacytować co konkretnie pisałeś? Bo mam wrażenie że jednak coś zupełnie innego, a nie chce mi się przekopywać przez każdy komentarz.

  39. lord13
    lord13 24 września 2020, 16:03

    @Wojt_wro
    Moja odpowiedź do trippera z godziny 8.41.
    Później pisałem też o drugim wariancie, że jeżeli nie integracja w samym aparacie to rozwiązanie podobne do tego stosowanego w samochodach i integracji z Android Auto.

  40. Amator79
    Amator79 24 września 2020, 16:34

    Trochę bez sensu. Za duży kloc. Od czasu jak mam S10 z 3 obiektywami - jakiś bardzo szerokokątny ok.20mm(ekwiwalent FF), przez standard(chyba 28m) i 50mm, to zabieram ze sobą aparat tylko, jak chcę robić tele, albo rybim okiem, bo nawet moja Sigma 10-20 w połączeniu z APS-C niewiele szerzej potrafi sfotografować. A jpg z Samsunga bardzo miłe dla oka(mojego).

  41. Wojt_wro
    Wojt_wro 24 września 2020, 17:48

    @lord13

    Ok, tak, dla pewności, o 8:41 napisałeś: "I dlaczego nie można było tego zintegrować w jednym urządzeniu z jego własnym ekranem i systemem"

  42. Wojt_wro
    Wojt_wro 25 września 2020, 11:13

    Najbardziej plusowany komentarz pod innym forum anglojęzycznym, z którym generalnie się zgadzam:

    "It will fail. Your phone, which is in a cover most of the time anyway, is a camera by itself and a damn good one for at least 80% of the more causal shots you need.

    If you decide to pick up a large sensor camera it’s for a reason, and it’s most likely not to shoot the same casual images, at least not for most people.

    So why on Earth would you go through the hassle of mounting your mobile device to a camera, and lose the ability to use your phone, well, as a phone, with it?

    You can’t compete with a phone, nor should be trying to mix the use-cases.

    Instead try to implement what a phone does so well on a higher end camera, so the experience for these specific use-cases match that of a phone. Large screen, excellent speed, simplified UI (camera’s are still stuck 20 years ago in their UI design and usability!), computational photography, instant sharing options, wireless tethering with your phone, etc."

  43. lord13
    lord13 25 września 2020, 11:31

    @Wojt_wro
    "Najbardziej plusowany komentarz pod innym forum anglojęzycznym, z którym generalnie się zgadzam"

    No i to samo zostało powiedziane tutaj, żeby zastanowić się jakich funkcji smartfonowych brakuje w aparatach i zaimplementować je tam, że jak ktoś będzie chciał sięgnąć po dedykowany aparat to nie po to, żeby łączyć go ze smartfonem i że w większości sytuacji posiadaczom smartfonów wystarczy ich jakość, a ci którym jakość czy ergonomia telefonu nie wystarcza to sięgną po dedykowany aparat i powielanie pomysłu doczepki do telefonu niczego tu nie zmieni.

  44. tempor
    tempor 25 września 2020, 21:28

    @Wojt_wro
    "damn good one for at least 80% of the more causal shots you need"- jeżeli czyjeś "causal" shots ograniczają się do kotków i sałatek, to może tak. Smartfon zawodzi wszędzie tam, gdzie brakuje światła albo potrzebna jest szybkość i precyzja - i nie ogranicza się to bynajmniej do profesjonalnych zastosowań. Zresztą dobre fotograficznie smartfony kosztują więcej niż wiele aparatów systemowych czy dobrych kompaktów. Tak podstawowa (dla lekkich i nieporęcznych urządzeń, jakimi w zastosowaniach fotograficznych są smartfony) funkcjonalność jak OIS nie jest często spotykana nawet w smartfonach ze średniej półki (2000+). A ma któryś lampę ksenonową, żeby przysłowiowa ciocia na imieninach nie wyglądała jak zjawa?

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.