Historia Sony Alpha - Minolta AF 50 mm f/1.7 kontra Sony DT 50 mm f/1.8 SAM
3. Budowa i jakość wykonania
![]() |
Zacznijmy od porównania Minolty 1.7/50 do tego, co oferują obecnie jej
konkurenci. Porównanie z obiektywami klasy 1.8/50 prezentuje następująca
tabela. Widać, że mamy tutaj dwa podejścia. Pierwsze, to maksymalne cięcie
kosztów związane z wykorzystaniem plastiku wszędzie, gdzie się da – nawet w bagnecie.
Przedstawicielami tej klasy produktów są Canon i Sony. Drugie podejście zastosowano
w przypadku Minolty i Nikkora. Tutaj jakość zastosowanych materiałów jest wyższa, bagnety
są metalowe, a w Minolcie zastosowano nawet pełnoprawną i umieszczoną za szybką skalę
odległości oraz skalę głębi ostrości, której próżno szukać u konkurentów. Minolta
wygląda więc na najsolidniej i najuważniej zaprojektowany obiektyw z całej tej
grupy.
![]() |
Patrząc na Minoltę i Sony od strony bagnetu widzimy kilka istotnych różnic. Oprócz innego materiału zastosowanego do budowy bagnetu, widać jeszcze różną liczbę styków: u Minolty 5, a u Sony aż 8 oraz obecność „śrubokręta” u Minolty i jego brak (ze względu na napęd SAM) u Sony. Co ciekawe, średnice tylnych soczewek są w obu obiektywach dokładnie takie same i wynoszą 23 mm. To może dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Minolta jest odrobinę jaśniejsza i przeznaczona na pełną klatkę.
![]() |
Na tym nie koniec. Cały korpus obiektywu Sony jest zarówno większy, jak i szerszy od Minolty. U Sony znajdziemy przełącznik trybu pracy autofokusa AF/MF, a u Minolty nie. Dla odmiany, jak już wspomnieliśmy, Minolta ma skalę odległości umieszczoną za szybką, natomiast u Sony jest ona nadrukowana bezpośrednio na pierścień do zmiany ostrości.
![]() |
Jeśli jesteśmy już przy pierścieniach, to napiszmy kilka słów o nich. W zasadzie są to mało wygodne pierścionki, w przypadku których mówienie o bardzo dokładnych nastawach jest trudne. U Sony pierścień jest trochę szerszy ale nie karbowany, u Minolty jest karbowany, ale wąski. U Minolty chodzi gładko i bezgłośnie, u Sony przy jego ruchu dobywa się szuranie i warczenie. Ruch tego pierścienia powoduje, w obu przypadkach, przesuwanie całego układu soczewek naraz więc ogniskowe obiektywów się nie zmieniają. Oba obiektywy kończą się nierotującym mocowaniem filtrów o takiej samej średnicy wynoszącej 49 mm.
![]() |
Konstrukcje optyczne obu obiektywów są bardzo podobne (choć nie takie same), bo oba składają się z 6 elementów ustawionych w 5 grupach. W żadnym przypadku nie zastosowano elementów niskodyspersyjnych lub asferycznych. Oba obiektywy mają kołową przysłonę o siedmiu listkach, którą możemy domknąć teoretycznie do f/22. Jak już wspominaliśmy w teście Sony DT 50 mm f/1.8 SAM, w przypadku tego obiektywu, przysłona domyka się raczej do f/19 niż f/22.
![]() Konstrukcja Minolty AF 50 mm f/1.7 (z lewej) i Sony DT 50 mm f/1.8 SAM (z prawej) |