Wygląda na to, że producentom powoli udziela się już świąteczny nastrój, bo choć w ostatnim tygodniu nowości nie brakowało, to plotek było już bardzo niewiele. Kilka jednak udało nam się znaleźć, a jedna z nich wskazuje, iż już za dwa dni czeka nas ciekawa premiera.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
Coś dla miłośników patentów
Do sieci trafiły kolejne wnioski patentowe firmy Canon. W jednym z dokumentów opisano telekonwerter z przełącznikiem krotności pozwalającym wybrać wartości 1.0x, 1.5x oraz 2x. Drugi z dokumentów został poświęcony konstrukcjom następujących obiektywów:
- Canon RF 35-135 mm f/2.8,
- Canon RF 30-110 mm f/2.8,
- Canon RF 40-150 mm f/2.8.
DJI
DJI FPV Combo
Na 15 grudnia firma DJI zapowiedziała premierę nowego produktu. Prawdopodobnie będzie to DJI FPV Combo, czyli dron wyposażony w dwie kamery. Pierwsza będzie zapisywać obraz 4K 60p na karcie pamięci zamontowanej w urządzeniu, natomiast druga ma przesyłać na żywo sygnał Full HD do specjalnych gogli. Do tej pory zestaw FPV (First Person View) firma DJI oferowała osobno, a tym razem ma on być zintegrowany z dronem.
Fujifilm
Fujifilm GFX 100S
Od pewnego czasu pojawiają się plotki na temat nadchodzącego bezlusterkowca Fujifilm, który ma być mniejszym bratem GFX 100 wsadzonym do obudowy przypominającej dalmierze Leica. Serwis Fuji Rumors donosi, iż nowy model zostanie nazwany GFX 100S.
Sigma
Nowe obiektywy dla bezlusterkowców
Plotki głoszą, że Sigma idzie z duchem czasu i rozszerza swoją ofertę obiektywów dla bezlusterkowców. Dzięki temu w przyszłym roku mamy poznać pierwsze modele z mocowaniami Canon RF oraz Nikon Z.
Najwyższy czas, aby Sigma zrobiła cokolwiek dla systemu Zet.
Fujileica ;)
Oprócz tego, że Canon patentuje i patentuje, chcąc opatentować wszystkie kombinacje obiektywów świata, nic ciekawego.
"przypominającej dalmierze Leica"
link
"Canon RF 35-135 mm f/2.8
Canon RF 40-150 mm f/2.8"
+ RF 15-35/2.8 ...
Pentax K-3 Mark III link
Wspaniałe zwłoki.
Pentax mógłby namieszać ostro na rynku, gdyby zrobili bezlusterkowca + adapter na szkła z lustrzanek, mogłoby to być fajne. Ogólnie mało się dzieje obecnie na rynku foto, to i plotek niewiele. Pierwszy kwartał 2021 będzie za to bardzo ciekawy. Oczekuje się Olka PEN F II i Fujifilm X-E4, Sony też pokaże kilka nowych sprzętów.
Pentax nic nie namiesza na rynku, tym bardziej ntym z rzedu bezlustrem ktorych do wyboru jest pierdylion
Jest szansa ze ta ich nowa pucha bedzie calkiem sensowna ale jedynym jej odbiorca bedzie dogorywajace stado
@PDamian:
link
@Robert Olech:
"który ma być mniejszym bratem GFX 100 wsadzonym do obudowy przypominającej dalmierze Leica."
Jak komuś Fujifilm GFX 100S może przypominać pilota do telewizora?
Znowu sie o te nomenklature czepiaja matko bosko
Dobrze, że w komentarzach do plotek uzupełniono plotki o plotki Pentaxowe. Bez plotek Pentaxowych plotki to żadne plotki, nic ciekawego o aparatach fotograficznych. Bo dalmierze nie każdego interesują bo to sprzęt dla geodetów.
Gdyby ten portal był choć odrobinę reformowalny, dawno by już nie mieli się o co czepiać...
Co sądzicie o opinii, że obiektywy Sigma i Tamron na bagnet RF nie pojawią się jeszcze przez długie lata? Miałoby się tak stać za sprawą braku oficjalnej zgody ze strony Canon. Jeśli dobrze orientuję się w sytuacji, do tej pory nikt z Japonii (poza Canonem) nie wyprodukował żadnego obiektywu z mocowaniem RF. Sytuacja ta ma rzekomo związek nie tylko z obostrzeniami prawnymi, ale także, a może przede wszystkim, z adpektami kulturowymi i poprawnością biznesowo-polityczną funkcjonującymi w Japonii.
Jeśli uważasz, że opinia nie odzwierciedla rzeczywistości, podziel się swoją opinią dlaczego do tej pory (od premiery bagnetu RF minęły przeszło 2 lata) Sigma i Tamron nie wypuściły ani jednego obiektywu dla systemu R.
Portal pod wezwaniem wszechgeneralisimussa Stalina. 😊
Canon jest już nudny. Ale 30 150 f2.8 to już będzie coś.
Ciekawe czy honor coś znaczy jeszcze, może w Japonii. Ale mnie to też zastanawia, może po prostu w RF Canon cos ukrył, i Nikt nie chce się wyglupic pierwszy. Niby to samo co w EF, ale kto to wie. Canon wyda update softu i będzie zonk.
@Bradford
"Znowu sie o te nomenklature czepiaja matko bosko"
Aż strach powiedzieć że się zdjęcia robi lustrem z podpiętym słoikiem.
Ale zawsze tacy byli. W czasach analogowych też byli tacy którzy misją swego życia uczynili poprawianie wszystkich którzy na film małoobrazkowy mówią klisza.
Co ciekawe na film średnioformatowy mówienie srajtaśma im nie przeszkadzało.
Fuji GFX100S będzie w obudowie X-T4
@RobKoz:
"Ale zawsze tacy byli. W czasach analogowych też byli tacy którzy misją swego życia uczynili poprawianie wszystkich którzy na film małoobrazkowy mówią klisza."
A niby dlaczego nie mieli by mówić klisza? Klisza to kopyto, matryca do powielania czegokolwiek. W fotografii przyjęło się tak mówić na materiał negatywowy do powielania, robienia zdjęć na papierze metodą stykową (bez używania powiększalnika). Ale jak ktoś robi zdjęcia metodą stykową używając filmu małoobrazkowego? A robiło się tak tzw. wglądówki.
@RobKoz:
"Co ciekawe na film średnioformatowy mówienie srajtaśma im nie przeszkadzało."
Nie każdy reprezentuje poziom: "srajtaśmy". Może nie tyle nie przeszkadzało im co udawali, że wulgaryzmów nie słyszą.
@boa ksztusiciel
Pentax przy jego udziale w rynku liczonym w promilach nie jest w stanie niczym namieszać bo nikt tego nawet nie zważy.
W artykułach powinno się stosować prawidłową terminologię, zwłaszcza, że do końca nie wiadomo czy nie chodzi właśnie o dalmierze.
@Robert Olech:
"który ma być mniejszym bratem GFX 100 wsadzonym do obudowy przypominającej dalmierze Leica."
Na przykład taki dalmierz: link . Fujifilm GFX 100S po bliższym przyjrzeniu się jest trochę do niego podobny.
W komentarzach @RobKoz i @Bradford mogą sobie pisać: lustra, słoiki, ramy do luster, zakrętki do słoików itd. Jak inaczej mogą pokazać wszystkim, że to stare wygi?
@Negatyw
Sorry, ale reagujesz kolejny raz dosyć histerycznie w kompletnie nieistotnej sprawie.
A prawda jest taka, że ten portal należy do braci Olechów, zatem to oni tu wyznaczają standardy, za które będą świecić oczami przed czytelnikami, więc zmuszanie Roberta do zmiany przyjętej przez niego terminologii jest niekoniecznie w dobrym tonie.
A tym bardziej, że już Ci wyjaśniał, że nie ma zamiaru zmieniać przyzwyczajeń, a Twoje oburzenie jest mu mniej niż obojętne.
Szkoda czasu na z gruntu przegraną sprawę.
@Jonny, przeczytaj uważnie co napisałem i nie wyciągaj pochopnych wniosków. Jeżeli według Ciebie napisanie: "W artykułach powinno się stosować prawidłową terminologię" jest w złym tonie to napisanie czegoś przeciwnego, że w artykułach powinno się stosować błędną lub nieprawidłową terminologię byłoby w dobrym tonie? Różnica między nami jest taka, że ja piszę to co uważam za słuszne a Ty się podlizujesz więc nie wiadomo jakie masz zdanie. Poza tym nikt mi niczego nie wyjaśnił. W każdym razie nie przypominam sobie, może były jakieś wyjaśnienia. Nie czytam wszystkiego w 100% bo nie mam tyle czasu, być może były jakieś wyjaśnienia, których nie miałem okazji przeczytać.
@Negatyw
Przypominam Ci tylko czyj to jest portal, i że wolnoć Tomku w swoim domku, o ile coś Ci to mówi (?). :-)
Nie mam zbędnej kasy i nie widzę sensu w zamienianiu lustrzanki na
"bezlustro" z powodu mody, więc właściwie nie mam po co zaglądać w plotki.
@Jonny, ja się czuję wolny wszędzie, nie tylko w swoim domku i nikogo się nie boję niczym Stefek Burczymucha.
@cygnus, trzeba być na bieżąco również w bezlustrach i czytać plotki by nie przegapić jakieś nowej lustrzanki.
@ cygnus: "... nie widzę sensu w zamienianiu lustrzanki na
"bezlustro" z powodu mody, ..."
To, że nie widzisz sensu jest jak najbardziej uprawnione, ale to nie moda jest zasadniczą przyczyną tego, że fotografujący coraz częściej sięgają po bezlusterkowce.
@Z_photo:
"...ale to nie moda jest zasadniczą przyczyną tego, że fotografujący coraz częściej sięgają po bezlusterkowce."
Coraz częściej sięgają po bezlusterkowce? Coraz rzadziej sięgają po lustrzanki z wiadomych względów, nic nowego się nie pojawia. Jak zostaną tylko bezlusterkowce to nie będzie możliwości sięgania po coś innego, co nie znaczy, że sprzedaż bezlusterkowców wzrośnie. Raczej wzrośnie tylko cena.
Jeszcze raz napiszę. Używam na co dzień lustrzanki i bezlustra. Doświadczenie takie, że jedynym powodem zakupu bezlustra może być akurat u Canona cena. Do pewnych zdjęć to się nie nadaje.
Baron: do jakich zdjęć się nie nadaje bezlustro?
Do zdjęć, przy których długo ślepi się w ekranik. Spróbowałem i trochę siadły mi oczy na chwilę. Do amatorki i zdjęć rodzinnych będzie ok.
Bezlustro sie nadaje do wszystkiego, to jakies bzdury
Jednym po prostu wygodniej robic foty z wizjerem elektronicznym a inni wola optyczny
Sam wole optyczny bo po 8 godzinach gapienia sie w monitor w robocie nie mam ochoty na to samo w terenie (tak samo nie lubie siedziec nad obrobka i ostatnio czesciej wybieram analoga i ciemnie)
@Bradford
Bardzo lubię ciemniową robotę, ale nigdy bym się nie ośmielił powiedzieć, że trwa ona krócej od cyfrowej edycji.
Poza tym, powiększalnikowy proces pozytywowy też ma swoją kuchnię, co jak wiadomo każdemu kto to kiedyś robił, pożera masę czasu.
Ok ale nie o czasie tu mowie tylko o odpoczynku od komputera ;)
@ag
"Do amatorki i zdjęć rodzinnych będzie ok."
Prawdopodobnie dlatego Associated Press przeszedł na bezlusterkowce....
@Jonny
"Bardzo lubię ciemniową robotę, ale nigdy bym się nie ośmielił powiedzieć, że trwa ona krócej od cyfrowej edycji."
A czy @Bradford twierdził, że jest inaczej?
@Rafiki: znasz zjawisko pod nazwą "artykuł sponsorowany"? To właśnie odmiana :-)
@Bradford
Jasne, a długa praca w czerwonym świetle też nie działa na Ciebie niekorzystnie ?
@ag
"Do amatorki i zdjęć rodzinnych będzie ok."
Yhy... i dlatego coraz więcej ślubniaków, pejzażystów, portrecistów, fotografów studyjnych, fotografów makro używa bezluster. Właściwie jedynymi dziedzinami, gdzie bezlustra nie mają jeszcze jakiegoś zauważalnego udziału to reporterka sportowa czy ptasiarze, ale wraz z wprowadzeniem nowych tele przez Sony, czy nowych puszek i szkieł od CiN i to się pewnie zaczyna zmieniać.
@Rafiki
A co nas obchodzą decyzje korpoludków? My tu rozmawiamy o fotografii, nie o tym co korporacje między sobą decydują. Znając życie, jakość sprzętu była w tej decyzji co najwyżej drugorzędna. :)
wizjer optyczny w lustrzance to też gapienie sie w ekranik (zwany matówką) oświetlany trochę starszą technologią.
tylko w dalmierzach i aparatach z "celownikami" patrzymy na prawdziwy świat! :-]
@szuu
Jaki tam prawdziwy, jak przez szybkę ? :-)
Z jakiegos powodu wole czerwone z lampy bardziej niz niebieskie z monitora ;) ale tez nie siedze w ciemni kilka dni z rzedu, to juz by bylo niezbyt zdrowe
@baron13
" znasz zjawisko pod nazwą "artykuł sponsorowany"? To właśnie odmiana :-)"
...a słyszałeś o tym że całą AP przechodzi na bezlusterkowce?, nie wiem co to ma wspólnego z "artykułem sponsorowanym"
Znasz kogoś z AP?? ja znam/
@HH
"A co nas obchodzą decyzje korpoludków? My tu rozmawiamy o fotografii, nie o tym co korporacje między sobą decydują. "
Niestety nie rozmawiacie o fotografii.
Duża agencja potrzebuje sprzętu, którym może zarabiać pieniądze. To jest narzędzie jak młotek czy obrabiarka...
Jeżeli Associated Press uznał, że bezlusterkowy sprzęt daje odpowiedni poziom jakości szybkości, funkcjonalności, by pracując nim zarabiać pieniądze to nie widze tu problemu...
Kiedyś ludzie bali jeździć się windami...
Czy bezlusterkowce są odpowiedzią na potrzeby -rozwiązują jakieś problemy coś czego nie potrafią lustrzanki
czy są tworem marketingu -wymuszającym wymianę sprzętu i nabijającym kieszenie sprzedających?
-Po trochu jedno i drugie.
Jak nie rozwiązują TWOICH problemów -to raczej to drugie. 😜
Trafnie o marketingowcach link
Samochody nie rozwiązały wszystkich problemów powozów konnych.
Ba, stworzyły nowe problemy 😜
Po raz kolejny to porównujesz.
Bezlusterkowce to rewolucja na miarę pojazdów mechanicznych?
Pozbyto się tylko lustra.
Z mechanicznych części zostały jeszcze: migawka, przysłona, mechanizmy ustawiania ostrości, mechanizmy zoomowania, mechanizmy stabilizacji.
@Szabla
Daj spokój tym motoryzacyjnym porównaniom, bo to pasuje jak pięść do nosa.
Po kie licho w ogóle deprecjonować jakieś aparaty, skoro mogą sobie obok siebie funkcjonować bez przeszkód i SLRy i DSLRy i ML ?
A zapomniałem o korpusach dalmierzowych i tradycyjnych, i cyfrowych. :-)
@Szabla
".. Ba, stworzyły nowe problemy."
Jednym z tych nowych problemów np. w elektrowozach, jest przestarzała technologia konstrukcji akumulatorów. Ta sama, która umożliwiła elektryfikację lustrzanek i bezlusterkowców.
Przez to spalinowóz i lustrzanka są bardziej niezawodne.
@Jonny,
"A zapomniałem o korpusach dalmierzowych i tradycyjnych, i cyfrowych. :-)"
Nie o korpusy tutaj chodzi, ale o tzw. szklarnię. No, chyba że masz na myśli topowe korpusy a nie Nikon Z.
@cedrys
Nikon Z, ma dzięki FTZ niemal tak samo rozbudowaną szklarnię, jak korpusy z mocowaniem F, odpadają tylko szkła bez silnika (a szkoda przez wzgląd na 2 obiektywy).
A ponoć w 2021 ma nasypać na bagnet Zet dodatkowo Sigma, także ja nie odczuwam braków.
Jednej ważnej plotki zabrakło: link
@lord13
"Właściwie jedynymi dziedzinami, gdzie bezlustra nie mają jeszcze jakiegoś zauważalnego udziału to reporterka sportowa czy ptasiarze, ale wraz z wprowadzeniem nowych tele przez Sony, czy nowych puszek i szkieł od CiN i to się pewnie zaczyna zmieniać."
W przypadku ptasiarzy to już się zmienia. Na pewnym amerykańskim froum dla ptasiarzy 90% użytkowników należy do jednej z dwóch grup: kupiłem r5/r6 albo planuję kupić r5/r6.
W przypadku reporterki sportowej sony ma A9 i chyba więcej reporterów sportowych niż kiedykolwiek miała Minolta. Canon zapowiada R1 (nazwa robocza) na przyszły rok przed olimpiadą, ale mając w pamięci ostatnie problemy z dostępnością R5, oraz ciągle ubogą ofertę reporterski tele spodziewam się że jeszcze przez rok przy liniach bocznych boiska będziemy widzieć głównie stare jedynki.
@PDamian: pozbyto się tylko konia ;)
@Jonny
"A ponoć w 2021 ma nasypać na bagnet Zet dodatkowo Sigma, także ja nie odczuwam braków."
"Ponoć"... ;) Słyszałem, że podobno się nie pojawią... (analogiczna sytuacja jak w przypadku bagnetu RF opisanym w moim komentarzu nieco wyżej).
Ale fakt..., jeśli ktoś "wpuści" Sigmę czy Tamrona do produkcji obiektywów pod swoje bagnety to na logikę w pierwszej kolejności będzie to "słabszy z graczy", czyli w tym przypadku Nikon.
@audioart
Po pierwszym zachłyśnięciu się "fajnością" Nikkorów Zet, pozbyłem się ich wszystkich i obecnie działam tylko przez FTZ.
Zaczekam spokojnie na jaśniejsze wersje Nikkorów Zet.
A co do Sigmy, to plotach powyżej mamy info, że Sigma ma jednak klepać szkła RF i Zet.
@audioart
"Co sądzicie o opinii, że obiektywy Sigma i Tamron na bagnet RF nie pojawią się jeszcze przez długie lata? "
NIC
link
PDamian: dalsze zmiany są tylko kwestią czasu, dobra globalna migawka może z powodzeniem zastąpić mechaniczną, AF ma matrycy już od dawna jest lepszy i czulszy od AF lustrzankowego, gdzie dodatkowo są duże ograniczenia co do rozmieszczenia punków AF, itd, itp.
@ ad1216: "Baron: do jakich zdjęć się nie nadaje bezlustro?"
Do wszystkich wymagających śledzenia ruchomych scen.
Tyle, że dotyczy to "bezlustra" będącego w posiadaniu Barona - czyli dość specyficznego, bo odświeżającego obraz w celowniku z częstotliwością 2 Hz. :)
@ad1216
Od kiedy się produkuje hybrydy, np. Nikona D780, to te ograniczenia nie istnieją.
"Hybrydy"?
@Szabla
A jak byś nazwał Nikona D780 ?
Lustrzanką, tak jak Nikon ją nazywa.
Nikon ma prawo nazywać ten aparat jak chce, ale ponieważ zastosowano w nim sensor z Nikona Z6, to jest to rozwiązanie dotąd w DSLRach nie stosowane i domaga się wręcz chrztu. :-)
Acha rotfl
@ad1216, 16:08
"PDamian: dalsze zmiany są tylko kwestią czasu, dobra globalna migawka może z powodzeniem zastąpić mechaniczną, AF ma matrycy już od dawna jest lepszy i czulszy od AF lustrzankowego, gdzie dodatkowo są duże ograniczenia co do rozmieszczenia punków AF, itd, itp."
Nie do mnie, ale skomentuję:
- nie ma czegoś takiego jak dobra lub zła migawka globalna. Nie słyszałem, żeby takowa miała np. dwie kurtyny. Może w przyszłości zasymulują coś takiego, może nawet będzie pylić tak ja ta w D600 albo chlapać olejem,
- "AF ma matrycy już od dawna jest lepszy i czulszy od AF lustrzankowego" - to jest tylko projekcja Twojej wyobraźni, te ograniczenia dotyczą każdego systemu AF: jeśli obiektyw będzie nieostry na brzegach lub będzie miał mega winietę to nic mu nie pomoże. Mam tu doświadczenie z 5DIV - tam system sam identyfikuje obiektyw (systemowy, oczywiście) i wyłącza te punkty, które mogłyby generować wadliwą informację lub opóźniać nastawę ostrości.
@Szabla
Wyrażaj się po polsku. :-)
Nikon D780 może być solą w oku Sony, szczególnie kiedy jego cena osiągnie normalny pułap, to jest kiedy zrówna się z ceną Z6, zatem sytuacja jest rozwojowa i sam z przyjemnością będę się przyglądał sprzedaży tego modelu.
@Szabla: jak to się czyta: /acza/?, chyba nie aha. Sprawdż.
@cedrys: to hybryda językowa :)
Co do adapterów.
Przed adapterem techart tze-01 czyli z E na Z były o wiele wcześniej "manualne". Czy widział ktoś adapter manualny R na Z lub z L na Z? Może jest to po prostu niemożliwe?
cedrys: dużo łatwiej i taniej jest zrobić dobry obiektyw do ML bo konstrukcja jest prostsza ze względu na mniejszy dystans do matrycy i to jest też ogromna przewaga ML. Takie obiektywy są dla lustrzanek nieosiągalne. szczególnie dla Nikona bo przecież tyle lat mordował się że zbyt wąskim bagnetem w lustrzankach. Teraz Nikom nauczony na błędach zrobił w ML bagnet dużo szerszy, co obok małej odległości do matrycy zapewni mu możliwość zrobienia lepszych i jasniejszych szkieł
Jonny: tylko po co płacić w hybrydach za AF lustrzankowy, który jest slabszy i ma wąsko rozmieszczone punkty? Dużo lepiej od razu kupić ML i nie płacić za stare technologie.
cedrys: sprawdź w specyfikacjach czułość detekcji af, nawet w D780 af lustrzankowy jest duzo slabszy niż af w trybie ML. Czy lustrzankowy af ma detekcję oka ludzkiego lub zwierzecego?
@ad1216
Włączasz w Nikonie D780 LV i masz system AF z Z6 z popierdółkami typu Eye AF.
Jonny: tylko po co płacić za słaby AF lustrzankowy?
Jonny: jeśli dla Ciebie Eye AF jest popierdółką to nigdy nie robiłeś portretów
jonny: poza tym kupując D780 nie masz dostępu do lepszej optyki do ML
GFX 100S to krok* w dobrym kierunku. Może być naprawdę spoko aparatem na zachodzie. Wszystko zależy od ceny i ergonomii.
*Krok w kierunku dalmierza z matrycą rozmiaru zbliżonego do 645 :D
@ad1216
Na razie kupując system Z nie ma się dostępu do tejże lepszej optyki, chyba że używa się przejściówki. :)
@ ad1216
"Jonny: jeśli dla Ciebie Eye AF jest popierdółką to nigdy nie robiłeś portretów"
Portret, jest moją fotograficzną specjalnością, a dla Eye AF kupiłem Z7, tyle że nie zmienia to faktu, że to jedynie ficzer, który za nikogo zdjęcia nie zrobi, tym bardziej, że punkty AF są w Z7 zdecydowanie za duże.
RobKoz:
"Na pewnym amerykańskim froum dla ptasiarzy 90% użytkowników należy do jednej z dwóch grup: kupiłem r5/r6 albo planuję kupić r5/r6."
To te 90% użytkowników jest jest jeszcze daleko za mną bo ja planuję kupić coś lepszego niż R5/R6. Co za zacofanie na tym amerykańskim forum.
@qqrq
Pod względem jakości obrazu GFX 100 już dawno zamiótł analogowe 645 w historyczny niebyt. Analogowe 645 dawno wymięknie na rozmiarach wydruków, które dla 100 megapikselowej matrycy nie będą żadnym wyzwaniem. Można mieć sentyment, ale bez przesady.
Jonny: niestety Nikon bardzo późno zdecydował się wejście w AF fazowy na matrycy w FF i teraz jest kilka lat za Canonem i Sony.
@qqrq:
"*Krok w kierunku dalmierza z matrycą rozmiaru zbliżonego do 645 :D"
Właśnie dalmierz jest po to by nie trzeba było robić kroków. Jak chcesz robić kroki to wystarczy miara zwijana.
Z tym porownaniem do analogowego 645 to pewnie chodzilo o bokieh czy tez tzw plastyke
Pod tym katem cropowy sredniak fuji jest niewiele ciekawszy od fufu (a moze i mniej ciekawy bo gorszy wybor jasnej optyki z af)
@ qqrq: *Krok w kierunku dalmierza z matrycą rozmiaru zbliżonego do 645 :D"
Cyfrowy odpowiednik Fujica GS 645 byłby fajny...
... takoż i uwspółcześniona Bronica RF 645. :)
@Bradford
Nie mylmy "plastyki" z płytką głąbią ostrości. Poza tym gdzie 645 do 8x10" ;)
Pamiętajmy też, że nie dla ''plastyki" czy głebii ostrości wybierano ten crop z 6x7, lecz ze względu na wyższe walory użytkowe + lepszą jakość obrazu niż miał mały obrazek. W tym kontekście takiego kompromisu format 44x33 mm jest tutaj adekwatnym następncą. Choć oczywiście można byłoby zrobić 48x36 mm i wtedy stękania "że tylko trochę większy od pełnej klatki" by się skończyły :)
@ad1216:
"jeśli dla Ciebie Eye AF jest popierdółką to nigdy nie robiłeś portretów"
Portreciści, którym potrzebny jest Eye AF to jak rowerzyści, którym potrzebne są kółka boczne. Jak im odepniesz kółka to się przewrócą.
@Jonny
"ale ponieważ zastosowano w nim sensor z Nikona Z6, to jest to rozwiązanie dotąd w DSLRach nie stosowane"
Że niby co do czasu premiery D780 nie było wcześniej stosowane? Ten sam sensor w lustrzance i bezlustrze? A już nazywanie na tej podstawie normalnej lustrzanki hybrydą to jakiś kompletny odjazd.
@ Negatyw - żałosne są Twoje porównania.
@Z_photo, żałosne to są Twoje teksty, gdzie gadżety dla początkujących traktujesz jakby to był warunek fotografowania. Czyli mierzysz wszystko swoją miarą.
@Negatyw
"Portreciści, którym potrzebny jest Eye AF to jak rowerzyści, którym potrzebne są kółka boczne. Jak im odepniesz kółka to się przewrócą."
To samo słyszałem kiedyś o systemie automatycznego nastawiania ostrości...
jestem za młody... ale podobno to samo mówili niektórzy, gdy w aparaty wbudowano światłomierze...
Myslę że w fotografii chodzi o efekt... a nie o to, żeby było trudniej... Nie sądzę, by w fotografii najważniejsze było ręczne ustawianie ostrości :)
Oczywiście można kłaść się na mokrej trawie... ale można też odchylić ekran...
wiem... to amatorszczyzna.
Kiedyś fotografowałem aparatem ze zdejmowanym pryzmatem i lubiłem to, że mogę popatrzeć na matówkę z góry...
@Rafiki:
"To samo słyszałem kiedyś o systemie automatycznego nastawiania ostrości..."
Bardzo trafne zdanie gdy automatyczne ustawianie ostrości rozumiemy jako takie ustawienie, jakie chce automatyka aparatu bo ona lepiej wie od fotografującego co powinno być ostre.
@Rafiki
Że się wtrącę. Bo jednak @Negatyw ma tu sporo racji. Akurat portret to taki rodzaj fotografii, gdzie przeważnie w ogóle można się obyć bez AF i nie zmienia to pracy w martyrologię. Owszem, Eye AF może być przydatny, ale nie jest specjalnie kluczowy jeśli spojrzymy na całość fotografii portretowej. Opinia @ad1216 wskazuje na bardzo zawężone postrzeganie przez niego portretu, jako czegoś co obligatoryjnie jako środka stylistycznego używa papierowej głębi ostrości i mocnym kadrowaniu na twarz. A to zaledwie wycinek portretu w fotografii.
Nawet przy dużej głębi ostrości oczy powinny być ostre.
@Negatyw: "... gadżety dla początkujących traktujesz jakby to był warunek fotografowania."
Po pierwsze - niczego podobnego nie stwierdziłem.
Po drugie - próbujesz drwić z funkcji, której Twój sprzęt nie posiada (więc niewiele wiesz na temat ich przydatności), lub posiada (np. pozacentralne punkty AF), a których wykorzystać nie potrafisz. Dowodzisz w ten sposób własnej ignorancji.
Czy naprawdę w fotografii chodzi o to żeby było łatwiej [i szybciej]?
-Głównym efektem tego że jest tak łatwo, jest to, że powstaje więcej zdjęć
ale mniejsza ich cześć jest wartościowa.
Efektownych nie brakuje. Jest masa zdjęć robionych według jednego szablonu.
Niedawno spotkałem się z tym, że fotografowie mający o sobie bardzo artystyczne mniemanie
nie potrafili wskazać swoich pejzaży a czyjeś przypisywali sobie. 😝
Jeżeli fotografię sprowadzamy tylko do roli dokumentacyjnej
to faktycznie "łatwiej" -robi robotę.
Sony, na tym polu ze smartfonami nie powalczysz.
Rozumiem że każda nowa funkcja aparatu jest przedstawiana przez marketingowców jako rewolucja
bo trzeba wywołać chęć zakupu i świadomość że jej posiadanie jest NIEZBĘDNE.
[Czekam na zalew idealnie wyostrzonych na bliższe oko nieciekawych zdjęć]
@Szabla
"Nawet przy dużej głębi ostrości oczy powinny być ostre."
I potrzebujesz do tego Aye AF? :)
@PDamian - Eye AF to funkcja, z której możesz, ale nie musisz korzystać.
Włączona jest skuteczna i używają jej nawet zaawansowani fotografujący , a nie tylko początkujący - jak to sugeruje @Negatyw.
Nie Mosparko.
Ty masz potrzebować.
Kiedy czytam, że do fotografii portretowej potrzebny jest eye-AF to już wiem, że prawdą jest to co wyczytałem w jakimś piśmie fotograficznym jeszcze w poczatku 90-tych lat: prawdziwy fotograf nie ogląda zdjęć innych fotografów. W szczególności nie widział zdjęć klasyków. Obecnie coraz częściej fotografuję w pozycji "M". Bo cała automatyka ustawia się po swojemu, nie tak jak jest to mi potrzebne. Jeśli korzystam z automatyki, to mam prawie zawsze coś poprzestawiane, korekcja ekspozycji, ustawiony nietypowo najdłuższy czas, zakres iso. Fotografowanie bez kombinowania jak użyć aparatu, portretowanie bez zastanowienia się co jest w danym zdjęciu najważniejsze jest tępym wykonywaniem gimnastycznych ćwiczeń.
Jest prosta bolesna dla producentów prawda: obecnie nie ma aparatów złych. praktycznie wszystkim, co jest na rynku być może nawet od kompaktów z matrycą 1-calową można użyć jako aparat do zdjęć umownie mówiąc profesjonalnych. Takich które są publikowane, służą do produkcji plakatów, jako zdjęcia na strony. Co warto sobie uświadomić, te wydruki wystawowe, które bywają przedstawiane jako wzorzec technicznej jakości, to dziś działalność najczęściej hobbystyczna. To inna para kaloszy. Tymczasem dziś spokojnie można robić np materiały reklamowe aparatem m4/3, sprzętem level entry za 1200 pln. No i jest kłopot, bo trzeba ludzi naciągać na kupowanie niepotrzebnych rzeczy.
Nie potrafisz korzystać z automatyki...
Akurat w fotografii portretowej, ustawienie AF na oko to chyba najłatwiejsza część. Jedynie zupełny brak AF mógłby spowolnić ten proces do tego stopnia, że zdjęcie mogłoby się nie udać. A czy system ustawi sam na oko, czy trzeba wycelować, to już niewielka różnica. Fajnie jak jest, ale nie przeszkadza jak nie ma. Są inne, dużo większe problemy. :)
Większość komentujących nadyma się i kreuje siebie na artystów fotografii, którym niepotrzebny jest AF do tworzenia swoich wiekopomnych dzieł, a w rzeczywistości są albo zwyklymi amatorami albo rzemieslnikami typu ślubniak lub kotleciarz :)
@baron13: "Kiedy czytam, że do fotografii portretowej potrzebny jest eye-AF..."
Gdzie czytałeś, że jest potrzebny?
@PDamian
"Czy naprawdę w fotografii chodzi o to żeby było łatwiej [i szybciej]?"
1. W fotografii rodzinno - podróżniczej tak
2. W fotografii reporterskiej zwykle tak
3. W fotografii artystycznej zwykle nie
"-Głównym efektem tego że jest tak łatwo, jest to, że powstaje więcej zdjęć
ale mniejsza ich cześć jest wartościowa."
A co jest wartością zdjęcia? W dwóch pierwszych punktach nie ma znaczenia czy zdjęcie jest powtórzeniem innego kadru. Jedynie w tym trzecim (artystycznym) rodzaju fotografii oryginalność ma pierwszorzędne znaczenie.
"Jeżeli fotografię sprowadzamy tylko do roli dokumentacyjnej
to faktycznie "łatwiej" -robi robotę.
Sony, na tym polu ze smartfonami nie powalczysz."
Smartfon nie nadaje się do roli dokumentalnej bo produkuje grafikę komputerową a nie fotografię. Zrób smartfonem zdjęcie osoby na tle zachodzącego słońca i porównaj światło na zdjęciu i w rzeczywistości. To "zdjęcie" ze smartfona z idealnie wyrównanymi poziomami jasności tła i twarzy nie będzie oddawało rzeczywistości.
@RobKoz
„Smartfon nie nadaje się do roli dokumentalnej bo produkuje grafikę komputerową a nie fotografię. Zrób smartfonem zdjęcie osoby na tle zachodzącego słońca i porównaj światło na zdjęciu i w rzeczywistości. To "zdjęcie" ze smartfona z idealnie wyrównanymi poziomami jasności tła i twarzy nie będzie oddawało rzeczywistości.”
Czyli obrobione zdjęcie jest grafiką, a surowy plik oddaje rzeczywistość?
A co to jest Twoim zdaniem ta rzeczywistość? Obraz, który postrzegasz narządem wzroku? Myślisz, że on nie jest przetworzony? Myślisz, że jest tożsamy z tym co rejestruje aparat?
No i gdzie w tym wszystkim jest człowiek? ;))
@HH
"Akurat w fotografii portretowej, ustawienie AF na oko to chyba najłatwiejsza część."
A co nazywamy fotografią portretową? Bo jeżeli znającą się na rzeczy modelkę w studiu czy plenerze i względnie statyczne kadry to owszem, da się obyć bez wielu usprawnień. Jednak większość krytykujących eye AF zapomina o kilku rzeczach. Generalnie ten system niesamowicie podnosi sprawność całego systemu śledzenia połączonego z AF-C. Przy pokryciu niemal całego kadru punktami af właściwie można zapomnieć o ustawianiu ostrości i skupić się na kadrze. Jak to połączymy z faktem, że modelem nie zawsze będzie osoba wiedząca jak się zachować i współpracować z fotografem, albo po prostu fotografujemy szybszą akcję (np. bawiące się dziecko), to daje to nam bardzo duży komfort. Ludzie bardzo często deprecjonują nowe rozwiązania techniczne, jednak historia pokazuje, że najczęściej nie maja racji :)
Wy tu gadu gadu, a dziad śliwki rwie. W plotkach nie było, no ale to nie plotka.
Dwa tygodnie po oficjalnym upadku targów Photokina, 10-go grudnia, pojawił się projekt alternatywny w postaci PHOTOPIA na Hamburg-Messe w starym, wrześniowym terminie Photokiny, 23-26 09 2021 (zakładając że bądzie to epidemiologicznie możliwe). Nowy koncept ze sporą ilością imprez w terenie (plenery i sprzętowe "workshpy") oraz z obecnością na targach, poza typowymi aparatami, także smartphonów. Zobaczymy co z tego będzie, ale zapowiada się ciekawie. Znam kilka osób, które w tym mieszają i nie są to niepoprawni optymiści.
W dodatku jest to ten sam termin w którym odbywa się Reeperbahn Festival 2021
@Szabla
"No i gdzie w tym wszystkim jest człowiek? ;))"
na Reeperbahn :-) i to ile!
Zapomnij Köln, tu się teraz będzi działo, jak dla mnie - prkatycznie na własnym podwórku.
@Z_photo:
"Po drugie - próbujesz drwić z funkcji, której Twój sprzęt nie posiada (więc niewiele wiesz na temat ich przydatności), lub posiada (np. pozacentralne punkty AF), a których wykorzystać nie potrafisz. Dowodzisz w ten sposób własnej ignorancji."
Jeszcze tylko mogę do tego tekstu dodać, że gdyby taką funkcję mój aparat posiadał to również nie potrafiłbym jej wykorzystać. Nie potrafię też wykorzystać piktogramów: "Portret", "Krajobraz" itd.
@lord13:
"Przy pokryciu niemal całego kadru punktami af właściwie można zapomnieć o ustawianiu ostrości i skupić się na kadrze."
Tak właśnie działa mój telefon komórkowy, przy czym ma funkcję dzwonienia.
@ros28: piszemy "smartfony", a nie "smartphony"
Ok, to piszcie. Ja wędruje pomiędzy językami a wersje naginane, tak polskie jak i niemieckie są mi ździebko dziwne.
Ważne, żeby nie było tego co kiedyś z krawatem - zwis męski :-)))
Istnieje taka stara strategia erystyczna jak wymyslenie sobie jakiś poglądów na dany temat i walczenie z nimi dość racjonalnymi argumentami. Ten model walki z faktami a raczej wyobrażeniami o faktach jest dość skuteczny dla samego siebie.
W prosty i rzeczowy sposób tłumaczymy sobie czemu mamy rację, to bardzo estetyczna forma, szybka, czysta i przyjemna.
@Negatyw całe berło i wiekszość wydumanych teorii co się da a czego nie, zaczynasz przejmować po @baronie. Tak jak smiałes się z niego niedawno, tak teraz, niczym się właściwie nie różnicie.
@RobKoz "Smartfon nie nadaje się do roli dokumentalnej bo produkuje grafikę komputerową a nie fotografię."
@Mosparko, biedni ci graficy.... Siedzę 7 godzin w pracy a okazuję się, że za mnie moją robotę może zrobić smartfon. Zwyczajowo, brakuję tylko @komora żeby tych głupot bronił.
@sosin:
"@Negatyw całe berło i wiekszość wydumanych teorii co się da a czego nie, zaczynasz przejmować po @baronie. Tak jak smiałes się z niego niedawno, tak teraz, niczym się właściwie nie różnicie."
Chciałbym się pośmiać z @barona, ale nie mogę bo on ma rację. Nic na to nie poradzę.
@sosin
„ biedni ci graficy.... Siedzę 7 godzin w pracy a okazuję się, że za mnie moją robotę może zrobić smartfon. Zwyczajowo, brakuję tylko @komora żeby tych głupot bronił.”
Ty zwyczajowo - rzucisz okiem, wyłapiesz słowa klucze, coś tam sobie z nich skleisz w głowie i się do tego odnosisz :)
@Negatyw
Chyba trochę przesadzasz. Czym innym jest twierdzenie, że funkcja Eye AF nie jest w szeroko rozumianym portrecie jakimś game changerem, czym innym, że jest w ogóle do niczego nie przydatna, a korzystanie z niej tam gdzie może być pomocna, bezsensowne.
@Mosparko:
"Chyba trochę przesadzasz. Czym innym jest twierdzenie, że funkcja Eye AF nie jest w szeroko rozumianym portrecie jakimś game changerem, czym innym, że jest w ogóle do niczego nie przydatna, a korzystanie z niej tam gdzie może być pomocna, bezsensowne."
Tylko że ani ja, ani z tego co czytałem @baron nie napisaliśmy, że jest w ogóle do niczego nie przydatna. Jest przydatna jak boczne kółka do roweru. Przecież takie kółka są przydatne, tylko nie dla każdego.
@Negatyw
"Tylko że ani ja, ani z tego co czytałem @baron nie napisaliśmy, że jest w ogóle do niczego nie przydatna. Jest przydatna jak boczne kółka do roweru. Przecież takie kółka są przydatne, tylko nie dla każdego."
Jak ktoś operuje bardzo płytką głębią ostrości, to funkcja ta może być przydatna niezależnie od doświadczenia. Porównanie z kółkami natomiast wskazuje, na coś zupełnie innego i deprecjonującego, przydatnego dla początkujących. Poza tym jak ktoś umie jeździćna rowerze, to boczne kółka tylko mu przeszkadzają, dodatkowa funkcja AF fotografowi przeszkadzać nie będzie.
@Negatyw
"Tak właśnie działa mój telefon komórkowy, przy czym ma funkcję dzwonienia."
Tylko w telefonie to tak działa ze względu na krótką hiperfokalną, w przypadku bezlustra działa to także przy małej go. Ale spoko, nie wymagam od ciebie logicznego myślenia, więc nic się nie stało, ot po prostu popisałeś sobie.
@Mosparko, nie bierz wszystkiego tak dosłownie. Wiadomo, że jak komuś kółka boczne przeszkadzają to je zdemontuje. Ale nie można napisać, że się do niczego nie nadają. Generalnie te wszystkie ułatwienia prowadzą do tego, że człowiek przestaje myśleć a cała obsługa aparatu upraszcza się do analogicznej jak obsługa telefonu.
@ Negatyw: "Nie potrafię też wykorzystać piktogramów: "Portret", "Krajobraz" itd."
Nie jest to dla mnie zaskoczeniem.
Już wcześniej można było nabrać przekonania (a w zasadzie pewności), że obsługa aparatu fotograficznego przysparza Ci problemów. :)
Eye AF jak boczne kółka do roweru ? Serio ?
A dlaczego nie jak wspomaganie w kierownicy samochodu ?
Albo jak ABS ?
Albo jak elektrycznie otwierane okna w aucie ?
Przecież takie „gadżety” będą tylko rozpraszały PRAWDZIWEGO kierowcę, prawda ?
Ja śmiem twierdzić, że jednak nie prawa.
Ludzie, co z Wami ?
A tak w ogóle, to po jakiego czorta Wam cyfrowe aparaty, bo ja słyszałem, że PRAWDZIWY fotograf to i bez obiektywu zrobi zdjęcie, nie mówiąc już o cyfrowej matrycy.
Spróbujcie wyostrzyć na oko podczas tańca modelki.
Oczywiście, że się DA nawet i manualnie- ale okno w aucie też możemy sobie otworzyć korbką. Ale czy czyni nas to lepszym kierowcą ?
link
Tu sie z Toba mozno zgodze Jarun.
AF jest mega wygodny, potrzeba jedynie lekkosci adaptacji AF to wymagan uzytkownika.
A ze takiej nie zrobiono to poszlismy droga AiAF co po czesci jest slepa uliczka bo tu maja racje Ci co zazwyczaj niezgadzaja sie z podpowiedziami AF ze strony puszki.
Ci co robia tak ze zgadzaja sie z AF puszki, Ci zakladam kochaja AiAF bo oni juz umia tak podpowiadac puszce co ma robic ze ona robia ok.
Ci co robili naprzeciw sa w potrzasku, bo niestety trzeba sie nauczyc wspolpracowac z puszka a nie zmuszac ja do tego co chcemy.
"Spróbujcie wyostrzyć na oko podczas tańca modelki."
Tu zakladam, 60fps i dobry EyeAF i kazdy bedzie mial dosc ostrych fotek :)
Tez sie nie zgodze z ta analogia dodatkowych kolek do roweru
Mi af na oko nie jest do zycia potrzebny, bo robie glownie landszafty i architekture, ale widze doskonale, ze do robienia reporterki ten ficzer jest bardzo przydatny
Moze nie niezbedny, bo mi, kompletnemu amatorowi, udalo sie robic relacje imprezowe nawet wolnym afem z pentaksa
Ale na pewno znacznie ulatwia sprawe, zwlaszcza jak sie uzywa mocno otwartych przyslon
Jak czytam @Jaruna i innych to mam wrażenie że nie wiedzą jak zbudowany jest bezlusterkowiec. Bo jakoś nie bardzo widzę jak odnieść wspomaganie w kierownicy czy elektrycznie otwieranie okien w aucie do aparatu fotograficznego typu bezlusterkowiec z obiektywem typu zoom. Zmieniając ogniskową muszę kręcić pierścieniem, który nie ma wspomagania ani silnika elektrycznego i przycisków sterujących. Za to takie przyciski mogą być w kompaktach. Tylko ja nie uważam tego za rewolucję.
@ Negatyw: "Jak czytam @Jaruna i innych to mam wrażenie że nie wiedzą jak zbudowany jest bezlusterkowiec."
Ty jesteś w tej dziedzinie ekspertem - twierdząc, że bezlusterkowiec to "opitolona" z lustra, pryzmatu oraz "tego i owego" lustrzanka.
Kiedy zapytano Cię z czego poza lustrem i pryzmatem opitolono lustrzankę tworząc bezlusterkowca, to zamilkłeś.
Wystarczy porównać z zewnątrz. Bezlusterkowiec to "połowa" lustrzanki, więc obudowę też opitolono.
Naprawdę bawi Cię, że robisz z siebie głupka?
Bo zadajesz głupie pytanie, cały czas takie same. Wszystko Ci trzeba napisać, ale i tak tekst pisany ciężko do Ciebie dociera. Zmień płytę, albo poczytaj trochę, lustrzanka ma chociażby dwa rodzaje AF i dużo miejsca na drugi górny ekranik (choć nie zawsze taki posiada). Ale w sumie nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że te nowe technologie bezlusterkowe nie stanowią żadnego przełomu w fotografii gdy rozpatrujemy zyski dla użytkownika. Bo zyski dla producenta to pewnie są. Tak naprawdę wszystkie te nowe gadżety można zastosować w każdym cyfrowym aparacie, również w lustrzance. A jeżeli lustrzanki nie są rozwijane to nie dla tego, że doszły do ściany i nie da się zrobić kroku naprzód, tylko dlatego, że taka jest decyzja korporacji. To, że rynek o czymś decyduje to fikcja. Decydują korporacje, a o tym co dla niego, czyli dla klienta lepsze, klient dowiaduje się z reklamy. Prawda jest taka, że 100% tych filmików, którymi się zachwycacie i traktujecie jako prawda objawiona to manipulacja lub wprost fikcja. Tak w ogóle to trzeba mieć dystans do tego co jest w Internecie bo nawet w Wikipedii w definicjach, które są oczywiste są błędy i manipulacje.
@ Negatyw: "Bo zadajesz głupie pytanie..."
Czyżby?
No to przypatrzmy się Twoim mądrym odpowiedziom:
"... lustrzanka ma chociażby dwa rodzaje AF..."
To tak jak nowsze bezlusterkowce, mające AF kontrastowy i fazowy. Ten drugi z czujnikami w matrycy, co drastycznie redukuje ryzyko wystąpienia błędów FF/BF (częstych w lustrzankach).
Zapomniałeś dodać, że drugi z rodzajów AF jaki można wykorzystać w lustrzance występuje w nienatywnym dla tej konstrukcji trybie pracy, czyli w LV - gdzie akcentowanych m.in. przez Ciebie zalet celownika optycznego nie doświadczysz.
" ... dużo miejsca na drugi górny ekranik (choć nie zawsze taki posiada)..."
Czyli identycznie jak to ma miejsce w bezlusterkowcach. W tych bardziej zaawansowanych i większych, taki ekranik można znaleźć.
"Najważniejsze jest to, że te nowe technologie bezlusterkowe nie stanowią żadnego przełomu w fotografii"
I to ma być mądra odpowiedź na pytanie z jakiego "tego i owego" (oprócz lustra i pryzmatu) opitolono lustrzanki? :)))
Czy Ty potrafisz zrozumieć o co Ciebie pytają?
"Tak naprawdę wszystkie te nowe gadżety można zastosować w każdym cyfrowym aparacie, również w lustrzance"
Nie, nie wszystkie.
"Prawda jest taka, że 100% tych filmików, którymi się zachwycacie i traktujecie jako prawda objawiona to manipulacja lub wprost fikcja."
Jakbym Górniak słyszał - twierdzącą, że nie ma żadnego COVID, a w szpitalach leżą statyści. :)))
Na marginesie: kto tu deklarował zachwyt wspomnianymi przez Ciebie filmikami?
No, dowiodłeś chłopie swoje mądrości.
Po raz kolejny. :)))
1. link
2. link
@Z_photo:
"Jakbym Górniak słyszał - twierdzącą, że nie ma żadnego COVID, a w szpitalach leżą statyści"
Jesteś na tyle ograniczony, że nie odróżniasz płatnej reklamy od rzetelnego testu. Na szczęście Optycznym jeszcze można wierzyć. Po jakimś czasie gdy lustrzanki nie będą rozwijane to wiadomo, staną się archaiczne. Ale na dzień dzisiejszy przełomu nie ma.
@Jarun, ten człowiek produkuje tyle filmów, że na pewno nie ma czasu na fotografowanie.
@Negatyw
"Optycznym jeszcze można wierzyć."
Nie przypominam sobie aby Redakcja bredziła tak jak ty, że bezlustro to opitolona lustrzanka, a eye af to jak boczne kółka w rowerze, ale zapewne podasz stosowne cytaty?
Redakcja robi testy. Testy mogą być robione różnie, zwłaszcza jak są sponsorowane. Na tych filmikach, które przypomniał @Jarun widać, że płaci Sony i Olympus.
@lord13:
"Nie przypominam sobie aby Redakcja bredziła tak jak ty"
@lord13, niestety wnioski trzeba umieć wyciągać samemu.
@Szabla: "Nie potrafisz korzystać z automatyki..." Pozera najłatwiej poznać po pisaniu najogólniejszych ogólników, które jego zdaniem są zawsze prawdziwe. Widziałem faceta, , zresztą jeździ po wrocku dość regularnie, na rowerku z jednym kołem. Ergo: nie potrafię jeździć na jednokołowcu :-) A nawet gdy nikomu na świecie czegoś się nie udało, to zdanie "nie potrafisz korzystać z automatyki" jest prawdziwe nie do zanegowania, Najwyżej jest bezsensowne.gdy na przykład nie ma żadnej automatyki. :-)
Ileż ja się tego także tu nasłuchałem. Na przykład lampy z TTL-em. Tyle, ze jak pogadałem z tak zwanymi zawodowymi fotografami, to obi także jadą w manualu. I prywatnie otwarcie przyznają, że na filmikach reklamowych udają , że używają. Bo nic dobrego z tego nie wychodzi. A z automatyką w aparacie, to jednak starałem się używać. Ale w końcu zrozumiałem czemu to nie może dobrze działać :-)
Czemu bywa kłopot na przykład z ekspozycją? Wymyślam sobie, że strzelam słodką focię z nieprzepalonym niebem. Ustawiam korekcję na +2 EV i strzelam zdjęcie próbne z ekspozycją na niebo. Jeśli jest luz podnoszę korekcję czyli naświetlam obficiej. Po dwóch trzech próbach mam ustawione najobfitsze naświetlanie na niebo. Ustawiam to na manualu. Bo wygodniej. Mogę przesuwać kadr z gwarancją, że nie przepali mi nieba, a kolejne zdjęcia są tak samo naświetlone, tak, że jak ustawię w konwersji z rawa korekcję, to mogę to samo wstawić dla całej serii. Jeśli dopuszczę działanie automatu, każde zdjęcie będzie naświetlane nieco inaczej. Proste?
@Negatyw
"niestety wnioski trzeba umieć wyciągać samemu."
No dla ciebie to faktycznie niestety, ale nie martw się, wszystko przed tobą, może się jeszcze tego nauczysz.
Bezlusterkowce - moim zdaniem to jest kompakt tylko zrobiony z mocniejszych elementow. Z SLR ma malo wspolnego. Chyba ze wymienne obiektywy, a to tak samo i dalmierzowce..
@baron13: nie jesteś pozerem. Jesteś gościem uwielbiającym czytać swoje teksty na portalu. Korekcja naświetlenia w manualu powiadasz? Napisz o tym więcej. Dużo więcej, bo to rzaaaaadka wiedza.
@ Negatyw: "...ten człowiek produkuje tyle filmów, że na pewno nie ma czasu na fotografowanie."
Jasne, 45 filmów w przeciągu 7 lat link wyklucza możliwość znalezienia czasu na fotografowanie.
Twoją tezę "potwierdza" też fakt, że w tych materiałach autor nie rozważa kwestii teoretycznych, tylko relacjonuje własne, praktyczne doświadczenia wynikające z pracy zawodowej.
@ baron13:
"Ileż ja się tego także tu nasłuchałem. Na przykład lampy z TTL-em.
(...)
Czemu bywa kłopot na przykład z ekspozycją? Wymyślam sobie, że strzelam słodką focię z nieprzepalonym niebem. Ustawiam korekcję na +2 EV i strzelam zdjęcie próbne z ekspozycją na niebo. Jeśli jest luz podnoszę korekcję czyli naświetlam obficiej. Po dwóch trzech próbach mam ustawione najobfitsze naświetlanie na niebo. Ustawiam to na manualu. Bo wygodniej. ..."
W fotografii reportażowej, lub ogólnie mówiąc niestatycznej gdy chodzi o treść rejestrowanych scen, też w taki sposób pracujesz?
Co dodano [jakie części] żeby zrobić bezlusterkowca?
Jest w pierwszych bezlusterkowcach jakiś element którego nie było w lustrzankach?
Elektroniczny wizjer?
link
Z_photo:
"Twoją tezę "potwierdza" też fakt, że w tych materiałach autor nie rozważa kwestii teoretycznych, tylko relacjonuje własne, praktyczne doświadczenia wynikające z pracy zawodowej."
Jakie doświadczenia? Gra wyreżyserowane sceny bo za to mu płacą.
@ Negatyw: "Gra wyreżyserowane sceny bo za to mu płacą."
... tak jak statystom leżącym w szpitalach, odgrywającym role chorych na COVID.
PS. Weszło Ci już w nawyk robienie z siebie głupka.
@Negatyw
"Jakie doświadczenia? Gra wyreżyserowane sceny bo za to mu płacą."
Pomijając już brednie, że jest jednocześnie na usługach Olka i Sony, to oczywiście byłbyś to w stanie udowodnić po ewentualnym pozwie sądowym za zniesławienie?
O czym Ty piszesz? Jakie zniesławienie? Każdy gdzieś pracuje, to nie jest tajny współpracownik a ja nie jestem IPN.
@ lord13: "Pomijając już brednie, że jest jednocześnie na usługach Olka i Sony..."
@Negatyw zapomniał o Nikonie - wszak w pierwszym z podlinkowanych filmików "aktor" bardzo pozytywnie wypowiada się o lustrzankach i bezlusterkowcu tego producenta. :)
@Negatyw
"O czym Ty piszesz? Jakie zniesławienie?"
Nie rozumiesz znaczenia Art. 212 KK, prawda?
"Każdy gdzieś pracuje, to nie jest tajny współpracownik"
Czyli chcesz powiedzieć, że oficjalnie (wszak jak twierdzisz, to nie TW) autor tych filmów jest pracownikiem/współpracownikiem Sony i Olympusa, tak? Pogrążasz się coraz bardziej i nawet nie rozumiesz że sam sobie gole strzelasz.
Co Wy? Negatyw i zniesławienie? Każdy sąd go uniewinni uznając za niepoczytalnego. Każdy sędzia uzna że nikt normalny nie mógł tego co on pisze brać na poważnie widząc bzdury pisane w sąsiednich postach, więc nie następuje zniesławienie.
A co do testów AF na optycznych to są prehistoryczne. Optyczni świetnie testują optykę - wszystko co statycznie mierzalne, ale mają od zawsze problem z testami użytkowymi. Poczynając od ciągłego AF, przez Face AF, Eye AF i na AF bazującym na rozpoznawaniu zwierząt kończąc.
Wiem, że problemem takich testów jest powtarzalność, ale padały tu już różne propozycje np. dron latający po zadanej trajektorii. Człowiek biegnący po zadanej trasie i tak dalej.
Przygotowanie takiej procedury testowej oczywiście wymagałoby czas na jej dopracowanie ale nie jest niewykonalne. Bez tego testy aparatów na tym portalu są coraz mniej użyteczne.
Dawniej gdy kolejne generacje aparatów miały znacząco mniejsze szumy i lepszy DR testy body na optycznych były w miarę pomocne, ale obecnie najszybszy rozwój następuje w dziedzinie AF bazującego na analizie obrazu. Do tego trzeba innego podejścia nie opierającego się na stycznych scenkach.
@baron13
A Ty te parametry do manualnego wykonywania zdjęcia bierzesz zawsze z głowy/palca etc. (czyt. domyślasz się jakie parametry dadzą Ci pożądaną ekspozycję), czy może jednak jak większość fotografów pracujących w trybie manualnym korzystasz w większości przypadków z dostępnego w aparacie automatycznego pomiaru ekspozycji (w postaci informacji o sugerowanej korekcji ekspozycji do uzyskania tej właściwej).
Bo jak nie jesteś w tym 1% to i tak korzystasz z automatyki, tyle tylko że manualnie ustawiasz parametry.
Ale jak jesteś tym 1% to albo masz wyjątkowe zdolności w bezbłędnym zgadywaniu idealnych parametrów, albo zwyczajnie lubisz po sobie poprawiać.
mam pomysł!może strzelnica z tarczami na prowadnicach by się nadała do testów AF?można założyć dowolną sylwetkę i jest powtarzalność.
@buran
Raczej zbyt jednostajne i obiekt porusza się w jednej osi.
Najprostsza pewnie byłaby jakaś makieta z obiektem odwzorowującym tego typu ruch:
link
Tylko zrobić to na jakichś prowadnicach/szynach, żeby faktycznie była powtarzalność.
Chyba temat sie wyczerpal i przydalby sie na sali moderator, bo wycieczek osobistych w brod
pomyślałem o tym:skoro obiekt porusza się w osi to fotografujący powinien poruszać się na boki,proste.
@buran
Też jest to jakieś rozwiązanie, tylko to nie może być fotografujący, a jakiś system montażu przesuwający aparatem w osiach X i Y, aby śledzony obiekt miał szanse się znaleźć w każdym obszarze kadru.
@Mosparko, "Ty zwyczajowo - rzucisz okiem, wyłapiesz słowa klucze, coś tam sobie z nich skleisz w głowie i się do tego odnosisz :) "
Na brednie można reagować tylko przerysowaniem, tutejsi specjaliści nie koniecznie muszą rozumieć jak w przypadku @Robkoza, że telefon jednak może służyć do dokumentacji a takąze do fotografii rodzinnej.
@Mosparko, ty zwyczajowo chyba nie zauważyłeś kto był cytowany przeze mnie a komu przyznałem rację. Pewnie do powyższych bzdur o wyciaganiu wniosków samemu, też będziesz dochodził powoli?
@Negatyw,
"@lord13:
"Nie przypominam sobie aby Redakcja bredziła tak jak ty"
@lord13, niestety wnioski trzeba umieć wyciągać samemu."
Ty wyciągnałeś? Może przypomnij jakie?
@Z_photo: nigdy nie robiłem reportażu jak z filmów kryminalnych (wyprowadzają Lee Oswalda , załóżmy, że można odmieniać). Robiłem zdjęcia na spotkaniach mniej więcej autorskich, temu podobnych imprezach. Przy drobinie szczęścia ugaduję się z organizatorem i ustawiam lampy np Reporter 200 pod ścianą. I wówczas na zdjęciach w ogóle nie widać, że było oświetlenie błyskowe. Zależy od okoliczności, ale nawet w takim przypadku lepszy moim zdaniem jest manual.
@RobKoz:
"Co Wy? Negatyw i zniesławienie? Każdy sąd go uniewinni uznając za niepoczytalnego. Każdy sędzia uzna że nikt normalny nie mógł tego co on pisze brać na poważnie widząc bzdury pisane w sąsiednich postach, więc nie następuje zniesławienie."
Raczej każdy sędzia uzna za niepoczytalnego kogoś kto taki pozew wniesie.
@RobKoz:
"A co do testów AF na optycznych to są prehistoryczne."
No tak, bo jak nie zachwalają gadżetów skierowanych do początkujących to są prehistoryczne.
@ baron13:
"nigdy nie robiłem reportażu..."
Gdybyś spróbował, to doceniłbyś sterowanie błyskiem w systemie TTL. Taka automatyka zwiększa szanse na uchwycenie ciekawego kadru, bo nie absorbuje uwagi fotografa, który operując w trybie manualnym zmuszony byłby kontrolować na bieżąco właściwe parametry ekspozycji (i nieuchronnie z błędami większymi niż wynikające z użycia pomiaru TTL).
To, że poszczególne kadry nieco będą się różnić i że może zaistnieć potrzeba korekt w postprodukcji to "pikuś" w zestawieniu ze stratą ciekawych kadrów przeoczonych przez fotografa, czy niezarejestrowanych - bo właśnie ustalał metodą prób parametry błysku.
"Robiłem zdjęcia na spotkaniach mniej więcej autorskich, temu podobnych imprezach."
To raczej statyczne niż dynamiczne sytuacje i na tyle rozciągnięte w czasie, że dające możliwość ręcznego ustalenia energii błysku.
Nie ma takiego komfortu, kiedy sceny przed obiektywem istotnie i szybko się zmieniają.
PS.
Manualnie ustawiane parametry błysku w Reporterze 200 ustalasz od zera, tj. wykonując kolejno zdjęcia próbne i oceniając efekt, czy korzystasz z funkcji TCM na sterowniku, gdzie bazą ustawień manualnych jest błysk w systemie TTL?
...a tak... zajrzałem tu sobie ponownie.
To jest nieprawdopodobne, co tu się wypisuje...
Niewiele ma to wspólnego z praktyką, rzeczywistością, technologią... do tego stek bezpodstawnych pomówień...
Wymyślne historie barona, trącące myszka/SF... Negatyw, który neguje wszystkich i wszystko...
Niby przez te kilkanaście lat powinienem się przyzwyczaić... ale jednak nie sposób...
@negatyw... zapewniam Cię, że Sony nie zapłaciło ani grosza DR5000...
Czas chyba zwalczyć odruch i przyzwyczajenie zaglądania do komentarzy.
@sosin
Dobra, tym razem zwracam honor .
@Negatyw
Do momentu, w którym pisałeś, że Eye AF nie jest rewolucyjnym ficzerem, zwłaszcza w szerszym kontekście, to się z Tobą zgadzałem, ale potem odpłynąłeś tak daleko, że zaczyna brakować skali...
100% sfałszowanych filmów osiągnąłeś apogeum... Rozumiem, że chcesz mieć rację, ale jak jej nie masz, to zapieranie się i zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni. Takie rzeczy to uchodzą tylko populistycznym politykom...
@baron13
Z tym TTL to też dałeś do pieca... Teorie spiskowe i jeden "tajemniczy wtajemniczony", który zna ukrywaną przez korporacje prawdę...
@Negatyw: "... nie zachwalają gadżetów skierowanych do początkujących..."
Bycie początkującym to żaden wstyd, w odróżnieniu od bycia niereformowalnym ortodoksem, negującym zmiany poprzez wykorzystania bzdurnej i często kłamliwej "argumentacji".
Zabawne jest przy tym (a w zasadzie ośmieszającym Ciebie) jest to, że "gadżetów skierowanych do początkujących" używają wytrawni fotografowie.
Mierząc Twoją miarą, to oni są początkującymi, a Twoja "fachowość" wynika z niechęci i/lub nieumiejętności wykorzystania nowych rozwiązań. :)
A tymczasem dxomark przetestowało sensor z R5 dając mu najwyższa ocenę ze wszystkich sensorów Canona kiedykolwiek testowanych:
link
co z tego skoro aparat to opitolona lustrzanka dla początkujących :)))
Hehehe ;-))))
@RobKoz
"A tymczasem dxomark przetestowało sensor z R5 dając mu najwyższa ocenę ze wszystkich sensorów Canona kiedykolwiek testowanych:"
Czyli Canon, który jest mistrzem Canona ;)
To zestawienie link to manipulacja
bo jest TEŻ niżej oceniony od pełnoklatkowych:
Sony A7R II: 98
Nikon D810: 97
Sony DSC-RX1R II: 97
Leica Q2: 96
Pentax K-1: 96
Nikon D800E: 96
Sony A7 III: 96
Panasonic DC-S1: 95
link
Jest wiec na miejscu 14-stym, a nie 6-tym.
@Mosparko:
"100% sfałszowanych filmów osiągnąłeś apogeum..."
Nie oglądałem wszystkich filmików, ale te, którymi się niektórzy zachwycają to zwykłe reklamy w stylu Red Bull doda Ci skrzydeł.
@Z_photo:
"Bycie początkującym to żaden wstyd, w odróżnieniu od bycia niereformowalnym ortodoksem, negującym zmiany poprzez wykorzystania bzdurnej i często kłamliwej "argumentacji"."
Bycie początkującym to żaden wstyd, ale gadżety trzeba zaszufladkować tam gdzie ich miejsce.
@PDamian:
"To zestawienie to manipulacja
bo jest TEŻ niżej oceniony od pełnoklatkowych:
Sony A7R II: 98
Nikon D810: 97
Sony DSC-RX1R II: 97
Leica Q2: 96
Pentax K-1: 96
Nikon D800E: 96
Sony A7 III: 96
Panasonic DC-S1: 95
Jest wiec na miejscu 14-stym, a nie 6-tym."
Mam wrażenie (ale pewności nie mam), że te wyżej wymienione aparaty nie są już produkowane, co nie zmienia faktu, że ktoś to sobie układa wg widzimisię, jednego dnia wstanie lewą nogą to tak sobie napisze, drugiego dnia wstanie prawą napisze coś innego. Jeżeli nie produkowany Pentax K-1 tam jest to tym bardziej powinien być produkowany Pentax K-1 II.
@ Negatyw - dla Ciebie wiele nowoczesnych rozwiązań stanowi gadżet, a to dlatego, że nie potrafisz z nich korzystać (pierwszy z brzegu przykład - boczne punkty AF).
Jaki ja byłem młody jak czekałem na D800E.
Minęło 8 lat, dwa razy wymieniłem Nikony,
a ten staruszek ma wyżej ocenianą matrycę od najnowszego Canona.
🤣
-------
RX1R II, Q2, A7 III, S1 są w sprzedaż i nie mają następców.
X-T3 has been discontinued and $500 Rebated Removed.
link
Chyba za dobrze się sprzedawał vs X-T4.
U nas nie sprzedali link
@Z_photo:
"@ Negatyw - dla Ciebie wiele nowoczesnych rozwiązań stanowi gadżet, a to dlatego, że nie potrafisz z nich korzystać (pierwszy z brzegu przykład - boczne punkty AF)."
No tak, nie potrafię korzystać z bocznych kółek w rowerze.
@PDamian
"To zestawienie link to manipulacja"
To jest poglądowe zestawienie - najlepsza konkurencja i dla porównania kilka body Canona.
Gdyby tu dali kompletną tabelkę to byłoby nieczytelnie. A tak to każdy widzi że choć z jednej strony Canon zrobił najlepszą matrycę w swojej historii to z drugiej ciągle jeszcze sporo mu brakuje.
Lata rozwoju systemów AF, oczywiste udoskonalenia w postaci bocznych punktów AF, początkowo 3, aby nie trzeba było aż tak daleko przekadorwywać, następnie 5, 7, 45, 65, 191, obecnie całe pole czujnika pokryte AF ułatwiającym pracę.
"No tak, nie potrafię korzystać z bocznych kółek w rowerze." - jak to określić inaczej niż ograniczenie?
Ps. Jedyny sensowny pojedynczy punkt AF jaki znam był stosowany w Hasselu od 4 generacji, ale jakoś mam wrażenie, że nie jesteś jednym z tych, którzy mieli okazję na tym pracować.
@rotnem:
"ale jakoś mam wrażenie, że nie jesteś jednym z tych, którzy mieli okazję na tym pracować."
Dziwne, że Ty takim pracowałeś, jeżeli wg Twojej definicji to gówniany aparat.
Canon , to firma nie dla idiotów. Trzeba uważać co się kupuje. Moim zdaniem wygląda to tak, że mają w dobrej cenie, w znakomitej jakości kilka podstawowych sprzętów, począwszy od body. No i tu jest wiedza firmy, że ich klient nie ma ochoty płacić za nazwę "Canon", nie zapłaci w ciemno za czerwony pasek i biały tubus obiektywu. Zapewne dlatego spuścili cenę korpusów RP i R i nie spuścili cen lustrzanek. Bo ich klient wie co chce mieć i za co warto zapłacić. Moim zdaniem jak każdy próbują wpuścić na rynek drogi towar. Diabli wiedzą, co oznacza, że chcą sprzedawać matryce, być może że ktoś chce kupić, być może, że nikt nie chce kupić z ich korpusami, być może da się łatwo podnieść moc produkcyjną już istniejącej fabryki.
Tak w ogólności, to firmy fotograficzne mają problem bo przez lata obowiązywała dość prosta strategia i przynosiła dobre handlowe rezultaty. Jak podniesiemy elementarne parametry optyczne, typu rozdzielczość, to drożej sprzedamy. Ale własnie to się skończyło. Okazuje się, że parametry aparatów w smartfonach są wystarczające dla lwiej części użytkowników. I kicha, nie sprzeda się aparatu fotograficznego bez telefonu, tylko dlatego, że matryca 26 megapikseli pozwala powiększyć na ekranie zdjęcie 1:1 i nie ma rozmazów. A kolejne ficzery są traktowane jak ficzery. Oczywiście fajnie mieć pierdylion punktów AF, ale jak mamy tylko centralny też się da i zasadniczej różnicy między aparatami nie ma. Jedyne co działa to zrobić tańszy aparat. I Canon własnie to robi.
Ech, jaki tu skansen...
Za granicą obecne dyskusje o AF dotyczą zaawansowanych systemów ustawiania ostrości w oparciu o analizę obrazu, a tutaj od 15 lat to samo - czy boczne punkty AF są OK czy nie.
Tu naprawdę nie ma co się przekonywać. Jak ktoś przez tyle lat się nie nauczył to już się nie nauczy. Jak ktoś był uparty i ograniczony 15 lat temu to dziś po 15 latach może być jedynie bardziej uparty i ograniczony.
Dla takich osób fakty nie mają znaczenia. Oni wiedzą swoje: Jak jego pradziad sto lat temu orał konno to znaczy że tak jest dobrze i nadal trzeba orać konno, a traktory to wynalazek marketingu dla idiotów co nie potrafią orać konno. Jak jego prababka 100 lat temu prała w rzece to tak jest dobrze i nadal trzeba prać w rzece, a pralki automatyczne to wynalazek marketingu dla idiotów co nie potrafią prać w rzece.
RobKoz
"Dla takich osób fakty nie mają znaczenia. Oni wiedzą swoje: Jak jego pradziad sto lat temu orał konno to znaczy że tak jest dobrze i nadal trzeba orać konno, a traktory to wynalazek marketingu dla idiotów co nie potrafią orać konno. Jak jego prababka 100 lat temu prała w rzece to tak jest dobrze i nadal trzeba prać w rzece, a pralki automatyczne to wynalazek marketingu dla idiotów co nie potrafią prać w rzece."
Nic nie rozumiesz, to się nazywa TRADYCYJNE WARTOŚCI
@Mosparko
"Nic nie rozumiesz, to się nazywa TRADYCYJNE WARTOŚCI"
:-)
Dawno nie widziałem tak udanego komentarza.
@Negatyw
"Dziwne, że Ty takim pracowałeś, jeżeli wg Twojej definicji to gówniany aparat."
Wiem, że nie rozumiesz, albo co najmniej nie czytasz co Ci odpowiadam, więc nie dziwię się, że mogłeś tak pomyśleć.
I nie, też nie pracowałem H4 niestety, widziałem tylko naocznie rezultaty i się śliniłem, że da się zrobić sensownie działający centralny punkt AF.
No ale to tylko do nieruchomych scen i tak, bo na codzień to może co najwyżej przeszkodzić.
@baron13
Których lustrzanek ceny nie spadły? Bo ja na przykład pamiętam jak takie 5D IV kosztowało 17tyś, a teraz nowy za 10 da się kupić. 5Ds to samo. Rka też chyba z 15 kosztowała na początku, a teraz poniżej 8 też się kupi.
A to tylko wyższa półka, w niższej klasie też widać różnice.
"Oczywiście fajnie mieć pierdylion punktów AF, ale jak mamy tylko centralny też się da i zasadniczej różnicy między aparatami nie ma."
To jednak zależy do czego się aparat używa, prawda? Bo chyba są jednak dziedziny, gdzie ma kluczowe znaczenie, czy aparat ma 1 punkt AF, czy masę takich punktów?
Poza tym to z resztą wypowiedzi się zgodzę - warto wiedzieć po co się co kupuje i co warto.
@rotnem:
"Ps. Jedyny sensowny pojedynczy punkt AF jaki znam był stosowany w Hasselu od 4 generacji, ale jakoś mam wrażenie, że nie jesteś jednym z tych, którzy mieli okazję na tym pracować."
To teraz zastanów się i mi odpowiedz:
a) To jest najtańszy aparat, gdzie producent by maksymalnie ciąć koszty produkcji zrezygnował z czujników bocznych AF?
b) Producent nie zastosował czujników bocznych AF bo nie przewiduje by ktoś kto takich czujników używa dostał do ręki taki aparat?
@Negatyw
a) nie - ale nie było mowy o najtańszym, tylko sobie ten argument dopisałeś na swoje dziwne potrzeby. Z resztą teraz nawet najtańsze aparaty wielopunktowy AF udostępniają.
b) nie używa się go do sportu, do reportażu i wszędzie tam gdzie się nie zabiera drogiego, specjalistycznego aparatu studyjnego, który się do tych rzeczy nie nadaje.
Skoro już odpowiedziałem na Twoje bezsensowne pytania, teraz moja kolej.
Jesteś tym, który negatywuje potrzebę używania większej ilości punktów AF, a więc:
Powiedz mi proszę co się da takim pojedynczym AF skutecznie fotografować, a czego nie i gdzie widzisz przewagę takiego jednopunktowego czujnika AF nad wielopunktowym.
Na pytanie, czy do powstania bocznych punktów AF i wykrywania oka musiało dojść, jest odpowiedź: widocznie musiało, skoro doszło :)
Ogolnie znam kilku zawodowych fotoreporterow z puchami typu 5d najnowszej generacji co dalej uzywaja srodkowego punktu i przekadrowania bo tak po prostu pracuja juz kilkanascie lat
Ale nikt z nich nie neguje wartosci innego sposobu pracy, to juz domena internetowych filozofow
Sam chetnie bym przywital sposob wybierania punktu af ruchem oka fotografujacego jak w ktoryms analogowym canonie bylo
Dzisiejsza technologia powinna dawac zdecydowanie lepsze rezultaty niz wtedy
@baron13
"Zapewne dlatego spuścili cenę korpusów RP i R i nie spuścili cen lustrzanek."
Chyba nie było w ostatnich latach bardziej spektakularnego spadku ceny niż 6D MkII, gdzie w krótkim okresie czasu cena poleciała na pysk o 30% (i mówię o regularnej cenie), więc po co kłamiesz?
@Bradford
EOS 5, 50e, 30 i 3 (gdzie miałeś aż 45punktów do popatrzenia). Nawet mnie kusi jakiś tańszy egzemplarz któregoś powyższego kupić (kiedyś ;) ) i zobaczyć jak to jest dokładnie, bo opinie bywały różne.
Minęło 30 lat, a 45 punktów AF w lustrzankach to nadal niezły wynik. :P
A dokładnie 22 lata ;)
@rotnem
"Nawet mnie kusi jakiś tańszy egzemplarz któregoś powyższego kupić (kiedyś ;) ) i zobaczyć jak to jest dokładnie, bo opinie bywały różne."
Większość była zadowolona, ale część osób nie potrafiła spokojnie utrzymać wzroku w jednym miejscu i dla nich to nie działało.
Czytam grupy dyskusyjne i fora od jakiś 20 lat ale nigdy nigdzie nie trafiłem na informację dlaczego Canon tego nie użył w aparatach cyfrowych. Wiele razy wiele osób o to pytało ale nigdy nie trafiłem na jakiekolwiek konkretne odniesienie się do tego przez Canona. Zawsze tylko okrągłe słówka: "mamy wiele technologii i używamy ich w konkretnych aparatach tak by najlepiej spełnić oczekiwania użytkowników" itp.
Pewnie z tego samego powodu dlaczego nie użył tego w profesjonalnej "jedynce".
Było niepewne, miało upierdliwą kalibrację, nie można było zmienić punktu AF w serii.
@rotnem:
"Skoro już odpowiedziałem na Twoje bezsensowne pytania, teraz moja kolej.:"
Nie odpowiedziałeś na żadne pytanie. Piszesz coś bez sensu i nie na temat. Nie było pytania czy jest zakaz wynoszenia aparatów poza studio i czy jakiś tam aparatów nie używa się do fotografowania sportu czy do reportażu. Skoro napisałeś: "Z resztą teraz nawet najtańsze aparaty wielopunktowy AF udostępniają." to dlaczego aparaty 10 razy droższe tego nie udostępniają?
@ Negatyw:
"Skoro napisałeś: "Z resztą teraz nawet najtańsze aparaty wielopunktowy AF udostępniają." to dlaczego aparaty 10 razy droższe tego nie udostępniają?"
Ten dziesięciokrotnie droższy (Hasselblad H4D, którego @rotnem miał na myśli), nie posiada wielopolowego AF, bo ma alternatywny system "True Focus", którego użycie daje efekt podobny jak ogniskowanie punktami bocznymi. O tym systemie możesz poczytać np. w konkurencyjnym portalu: link
Warto jeszcze pamiętać - na co nie zwróciłeś uwagi - że @rotnem napisał, że "teraz" nawet najtańsze aparaty posiadają wielopolowy AF, zaś Hasselblad H4D do konstrukcja mocno leciwa. Nie wymagaj tego co obecnie jest standardem, od sprzętu sprzed dekady. Obecnie "dziesięciokrotnie droższe" aparaty wielopolowym AF dysponują, np. link .
True Focus ma za zadanie skorygować ewentualne błędy przy przekadrowaniu. Przypomnę, że trzeba zmienić pozycję aparatu, tak aby obiekt znalazł się w zasięgu pola autofokusa, uchwycić i zablokować ostrość i powrócić do poprzedniej pozycji. Przy takim ruchu poprzednia pozycja nie koniecznie jest tą poprzednią. I tu zatoczyliśmy koło, bo to czy poprzednia pozycja będzie idealnie tą samą pozycją zależy od umiejętności. A umiejętność taką można uzyskać przez wieloletni i intensywny trening. Tak więc większość takiej umiejętności nie posiada.
@Negatyw
„True Focus ma za zadanie skorygować ewentualne błędy przy przekadrowaniu. Przypomnę, że trzeba zmienić pozycję aparatu, tak aby obiekt znalazł się w zasięgu pola autofokusa, uchwycić i zablokować ostrość i powrócić do poprzedniej pozycji. Przy takim ruchu poprzednia pozycja nie koniecznie jest tą poprzednią. I tu zatoczyliśmy koło, bo to czy poprzednia pozycja będzie idealnie tą samą pozycją zależy od umiejętności. A umiejętność taką można uzyskać przez wieloletni i intensywny trening. Tak więc większość takiej umiejętności nie posiada.”
Ale co ty chcesz powiedzieć, że Hasselblad specjalnie zbudował aparat, który wyklucza mniej zaawansowanych użytkowników – taki test na zawodowca?
Zastosowane rozwiązanie jest protezą. Firma nie potrafiła stworzyć systemu AF kryjącego kadr w dostatecznym stopniu i odpowiednio dużą liczbą punktów, postanowiła wiec częściowo obejść problem i stąd True Focus. To się jako tako broni wyłącznie dlatego, że aparat przewidziany jest do zdjęć raczej statycznych, przy dynamicznych jest nieporozumieniem. True Focus jest raczej wyrazem bezradności Hasselblada niż jakimś cudem technologii, pomysłem na przeczekanie problemów i ograniczeń technologicznych.
Skądinąd niedobór punktów AF i ich zbyt centralne rozmieszczenie to nierozwiązana bolączka lustrzanek, która jako tako ogarnięta jest tylko w najwyższych modelach APS-C jak np. Nikon D500. No ale zawsze można powiedzieć, że zepsuli wspomnianego Nikona tymi punktami AF :)
Może na wstępie napiszę, że przekadrowywania nie opisałem właściwie ale konkluzja jest jedna, przy takich ruchach odchylamy się w lewo lub w prawo, do przodu, do tyłu, stąd niedokładne ustawienie ostrości.
@Mosparko napisał:
"Ale co ty chcesz powiedzieć, że Hasselblad specjalnie zbudował aparat, który wyklucza mniej zaawansowanych użytkowników – taki test na zawodowca?"
Nikt nie produkuje aparatu by kogoś testować, tylko po to by go sprzedać. Dawniej gdy ilość sprzedawanych aparatów była 10 razy większa niż obecnie produkowano między innymi aparaty skierowane do wąskiego grona użytkowników. Właśnie takimi aparatami były Hasselblady skierowane do osób, które miały odpowiednie umiejętności. Teraz się takich aparatów nie produkuje. Te nawet najbardziej profesjonalne skierowane są również do amatorów z gotówką. Poza tym młodzi nie idą w ślady starszych, więc umiejętności, których nabycie trwało lata teraz mogą ominąć wykorzystując nowe rozwiązania techniczne. Więc siłą rzeczy ilość osób z takimi umiejętnościami maleje i producenci nie biorą ich pod uwagę.
"Poza tym młodzi nie idą w ślady starszych, więc umiejętności, których nabycie trwało lata teraz mogą ominąć wykorzystując nowe rozwiązania techniczne. Więc siłą rzeczy ilość osób z takimi umiejętnościami maleje i producenci nie biorą ich pod uwagę."
Dzięki czemu, coraz więcej jest zdjęć poprawnych technicznie, ale bez zawartości.
@ Negatyw:
"... produkowano między innymi aparaty skierowane do wąskiego grona użytkowników. Właśnie takimi aparatami były Hasselblady skierowane do osób, które miały odpowiednie umiejętności. Teraz się takich aparatów nie produkuje."
A Phase One to co?
"Te nawet najbardziej profesjonalne skierowane są również do amatorów z gotówką".
Ilu amatorów widziałeś z zestawem, w którym sama "dupka" kosztuje około 50. tys. dolarów? link
@Negatyw
Na "a" wystarczyło odpisać "nie", bo było tak głupie,
a "b" było tak sformułowane, że chyba tylko Ty wiedziałeś o co Ci w nim chodzi i może o to Ci chodziło.
Także czekam na odpowiedź ma moje pytanie ekspercie od wszystkiego.
I w międzyczasie perełki:
"Nikt nie produkuje aparatu by kogoś testować" - no i brawo. Gdybyś napisał "tylko testować" to miałbyś rację, a tak znowu swoje głupoty piszesz.
"teraz się takich aparatów nie produkuje."
link
A młodzi nie idą w ślady starszych bo na szczęście nie muszą odkrywać koła od nowa - tu chyba jest Twój błąd logiczny. Starsi nie musieli się aż tyle uczyć, bo wierz mi, od "tamtych" czasów się dużo zmieniło, włączając zapotrzebowanie rynku.
Teraz wiedzy jest jeszcze więcej do nauki (bo jest to co było + to co doszło w międzyczasie - piszę to dodatkowo, żebyś zrozumiał), ale na szczęście nie wszystko trzeba wiedzieć, znać i umieć używać - na co jesteś doskonałym przykładem. I nic Ci nie pomoże "że kiedyś tak się pracowało".
Czas pojedynczego AF się skończył w 1994 i Ty od tego czasu już nie zrobiłeś postępów i mówisz, że nikt inny też nie musi.
I znów Ci przypomnę, że to nie Ty jesteś tutaj tym, który utrzymuje się z fotografii, a mimo to dalej Twój "analityczny" umysł tego faktu nie kojarzy z Twoim zbetonowieniem na postęp w technologii.
@Negatyw
"Nikt nie produkuje aparatu by kogoś testować, tylko po to by go sprzedać. Dawniej gdy ilość sprzedawanych aparatów była 10 razy większa niż obecnie produkowano między innymi aparaty skierowane do wąskiego grona użytkowników. Właśnie takimi aparatami były Hasselblady skierowane do osób, które miały odpowiednie umiejętności. Teraz się takich aparatów nie produkuje. Te nawet najbardziej profesjonalne skierowane są również do amatorów z gotówką. Poza tym młodzi nie idą w ślady starszych, więc umiejętności, których nabycie trwało lata teraz mogą ominąć wykorzystując nowe rozwiązania techniczne. Więc siłą rzeczy ilość osób z takimi umiejętnościami maleje i producenci nie biorą ich pod uwagę."
Po pierwsze wciąż produkuje się sporo aparatów przeznaczonych dla wąskiego grona odbiorców.
Po drugie zawodowcy także wolą jak aparat bardziej im pomaga niż przeszkadza w pracy, a siermiężność technologiczna H4D nie wynika z dopasowania tego sprzętu do ich potrzeb, lecz z ograniczeń producenta.
Nikt nie kupował tych aparatów ze względu na obsługę, czy znakomity AF, lecz pomimo ich.
@ros28
"Dzięki czemu, coraz więcej jest zdjęć poprawnych technicznie, ale bez zawartości."
A co ma piernik do wiatraka? Co ma zawartość intelektualna zdjęć, do umiejętności technicznych?
@Mosparko
"A co ma piernik do wiatraka? Co ma zawartość intelektualna zdjęć, do umiejętności technicznych?"
Condolences.
@ros28
"Condolences."
Tymi słowy podsumowałeś najlepiej poziom własnej świadomości fotograficznej...
To świadczy jedynie o poziomie twojej (nie)świadomości.
Zdjęcie poprawne technicznie, ale bez zawartości, ma jeszcze mniejszą wartość niż testowa fotka Simens-Star, która przynajmniej coś mówi o optyce.
Szkoda czasu na takie dyskusje, żegnam.
@ros28
"Zdjęcie poprawne technicznie, ale bez zawartości, ma jeszcze mniejszą wartość niż testowa fotka Simens-Star"
No i właśnie… Z jednej strony twierdzisz, że poprawność techniczna nie przekłada się na bogactwo treści zdjęcia, z drugiej że UMIEJĘTNOŚCI TECHNICZNE starych fotografów pozwalające tymże na wykonywanie POPRAWNYCH TECHNICZNIE zdjęć czyniły z tych zdjęć obrazy bogatsze w treść…
To już niestety wskazuje na szwankowanie nie tylko świadomości medium...
Wygląda to tak. Można przyciągnąć klienta-fotografa aparatem o lepszych podstawowych parametrach. Na przykład zmniejszyć szumy matrycy, dzięki czemu będę mógł zrobić zdjęcie przy mniejszej ilości światła. Można dodać stabilizację matrycy. Oki, działa. Tyle, że naprawdę oszczędza to mi kilkudziesięciu sekund potrzebnych na użycie statywu. Można dodać punkty AF. Które... do niczego się nie przydają. Ale przyciągają naiwnych :-) Rzecz w tym, że ficzery jest łatwo zrobić. Trudno zmniejszyć szumy matrycy, czy zrobić jaśniejszy obiektyw.
@baron13
Stabilizacja matrycy daje Ci stabilizację obiektywów, które stabilizacji nie miały nigdy. Nawet fotografując z czasem 2x krótszym niż długość ogniskowej ogniskowej bywa, że się zdjęcie lekko maźnie.
Nawet przy świetle błyskowym jeśli lampy są wysilone i dają długi błysk, a żeby mieć głębię ostrości w studio przymknąć trzeba.
Owszem, można ze statywu i na MF, ale to zależy co i jak się fotografuje.
Sam focę na 70-200 IS właśnie z tego powodu. Ale to waży i po kilku godzinach sesji mam dosyć, a do wątłych nie należę. Mógłbym kupić kolejny, lżejszy obiektyw ze światłem F4, ale po co mam sobie dorzucać kosztów i dublować obiektyw? A ze stabilizacją matrycy bym sobie mógł pstrykać czym tylko bym chciał i się nie martwił.
Nie ustawiam centralnym punktem i przekadrowuję, bo bym się czuł jak przygłup machając cały czas obiektywem i tracąc ułamki sekund gdzie się włosy, czy mina układają dokładnie tak jak sobie tego życzę. A takim machaniem z przekadorwywaniem narażam się dodatkowo, że mogę zrobić zdjęcie nieco za szybko i rozmazać, albo za wolno i nie uchwycić tego co chciałem uchwycić.
A do innych rzeczy? Jasne, że też się da bez stabilizacji i bez AF w ogóle, tylko po co jak się tym zarabia i nie ma czasu na głupoty?
A jak się nie zarabia, to można sobie pofilozofować, że to nie potrzebne i to też prawda. Bo jak coś jest zabawą, to można się obyć bez wielu rzeczy.
Z tym, że to nie znaczy, że dodatkowe punkty AF czy stabilizacja są bez sensu, prawda?
Jednym jest to potrzebne innym nie - a człowiek który ma trochę rozumu wie, że inni mogą mieć większe potrzeby, szczególnie jeśli się tym częściej zajmują niż tylko raz na jakiś czas.
To jest aż takie zaskakujące?
Ps. O szumach można pisać podobnie jak o tym AF czy stabilizacji matrycy, bo od wielu lat aparaty szumią na tyle niewiele, że da się robić rzeczy niemożliwe dla fotografii na kliszy, a jest tu i tak z roku na rok systematyczny postęp.
@baron13
"Wygląda to tak. Można przyciągnąć klienta-fotografa aparatem o lepszych podstawowych parametrach. Na przykład zmniejszyć szumy matrycy, dzięki czemu będę mógł zrobić zdjęcie przy mniejszej ilości światła. Można dodać stabilizację matrycy. Oki, działa. Tyle, że naprawdę oszczędza to mi kilkudziesięciu sekund potrzebnych na użycie statywu. Można dodać punkty AF. Które... do niczego się nie przydają. Ale przyciągają naiwnych :-) Rzecz w tym, że ficzery jest łatwo zrobić. Trudno zmniejszyć szumy matrycy, czy zrobić jaśniejszy obiektyw."
Wygląda to tak… Najpierw w zaledwie kilku-zdaniowym oświadczeniu, zawarłeś tezę że producenci mogą łatwo przyciągać klientów zmniejszaniem szumów, by kilka zdań późnie napisać że ich zmniejszenie jest trudne…
Na przyszłość ustal może sam ze sobą co chcesz powiedzieć i dopiero potem to wypowiadaj…
Dalej czytamy, że stabilizacja matrycy jest ok., ale jedyne czemu służy to zaoszczędzenie kilkudziesięciu sekund na rozstawienie statywu… A już pomijając wszystkie inne aspekty, do głowy Ci nie przyjdzie myśl, że może w takich sytuacjach w ogóle uchronić od targania ze sobą kilku dodatkowych kilogramów… (na przykład w górach…)
Potem jeszcze dowiadujemy się, że dodatkowe punkty AF do niczego się nie przydają… Znowu pomijając wszystko inne, a wracając do pracy ze statywem, który tak wspaniale obchodzi kwestię stabilizacji… to SERIO?! Jak aparat jest na statywie i ustawi się kadr, boczne punkty AF się nie przydają?!
Wybacz, ale … jak potłuczony…
@Mosparko:
"Po drugie zawodowcy także wolą jak aparat bardziej im pomaga niż przeszkadza w pracy, a siermiężność technologiczna H4D nie wynika z dopasowania tego sprzętu do ich potrzeb, lecz z ograniczeń producenta."
Co masz na myśli pisząc: "ograniczeń producenta"? Że odstawiają knota bo nie potrafią zrobić AF nawet takiego jak w lustrzankach za 1500 zł?
@Negatyw
Przywołując co napisałem Ci wyżej:
"Firma nie potrafiła stworzyć systemu AF kryjącego kadr w dostatecznym stopniu i odpowiednio dużą liczbą punktów"
Sam oceń, czy jest to tożsame z AF w lustrzankach za 1500 zł...
@Mosparko: "Wygląda to tak… Najpierw w zaledwie kilku-zdaniowym oświadczeniu, zawarłeś tezę że producenci mogą łatwo przyciągać klientów zmniejszaniem szumów, by kilka zdań późnie napisać że ich zmniejszenie jest trudne…"
Troszkę mi szczęka opadła. Co ja napisałem, coś Ty zrozumiał... Może jeszcze raz ze zrozumieniem i rozdzieleniem odpowiednich informacji?
@ Negatyw:
"Co masz na myśli pisząc: "ograniczeń producenta"? Że odstawiają knota bo nie potrafią zrobić AF nawet takiego jak w lustrzankach za 1500 zł?"
Nie mnie pytałeś, ale mimo tego odpowiem.
Ponad dziesięć lat temu producent mógł nie mieć do dyspozycji modułów AF obsługujących peryferia kadru rejestrowanego przez matrycę o wymiarach ok. 33 x 44 mm. Nawet gdyby chcieć wykorzystać te, które są obecnie montowane w lustrzankach pełnoklatkowych (lub podobne do nich), to punkty AF ograniczone byłyby jedynie do centralnej części kadru, zatem ich funkcjonalność byłaby podobna jak pojedynczego, centralnego czujnika.
Żeby sobie uzmysłowić o co chodzi, to porównaj sobie rozkład punktów AF w lustrzankach DX i FF. W nich są wykorzystywane te same moduły AF, dlatego w lustrzankach DX pokrycie kadru czujnikami AF jest istotnie większe niż to ma miejsce w lustrzankach FF.
Prawdę mówiąc dziwię się, że Twój "ścisły umysł" sam tego nie wykoncypował. :)
Na marginesie:
Widzę, że Ci się trochę pozmieniało. Dotąd uważałeś punkty AF inne niż centralny za niepotrzebny gadżet. A obecnie aparat bez nich uznajesz za "knota". :)))
@Z_photo:
"Ponad dziesięć lat temu producent mógł nie mieć do dyspozycji modułów AF obsługujących peryferia kadru rejestrowanego przez matrycę o wymiarach ok. 33 x 44 mm."
Też myślałem o 10 latach, ale @rotnem podał link do konstrukcji z 2016 roku z jednym czujnikiem AF. link
@Z_photo:
"Dotąd uważałeś punkty AF inne niż centralny za niepotrzebny gadżet. A obecnie aparat bez nich uznajesz za "knota"."
Dla mnie to niepotrzebny gadżet. W ogólności to może być potrzebny lub wręcz niezbędny gadżet. A z tym "knotem" to odniosłem się do innej nie mojej wypowiedzi w której to sugerowano. Czytaj ze zrozumieniem. Zresztą Ty też sugerujesz, że Hasselblad potrafi tylko centralny czujnik zrobić, bo jakby potrafił zrobić boczne to by je zrobił. Ja uważam, że boczne czujniki świadomie uznał za zbędne, dlatego ich nie ma.
@ Negatyw: "... Ty też sugerujesz, że Hasselblad potrafi tylko centralny czujnik zrobić, bo jakby potrafił zrobić boczne to by je zrobił. Ja uważam, że boczne czujniki świadomie uznał za zbędne, dlatego ich nie ma."
Sęk w tym, że modułu AF dającego możliwość obsługi peryferyjnych obszarów kadru rejestrowanych przez duże matryce chyba żaden producent lustrzanek nie wykorzystuje (także obecnie), bo na przeszkodzie temu stoi sama konstrukcja lustrzanego systemu celowniczego.
W sprzęcie uznawanym przez Ciebie jako przeznaczonym dla początkujących :))) (w bezlusterkowcach), to ograniczenie już dawno przełamano i dotyczy to także cyfrowego średniego formatu.
Podejrzewam, że Hasselblad nie uznał czujników peryferyjnych za zbędne. Gdyby taka była opinia producenta na temat ich przydatności, to nie pojawiłby się system "True Focus" jako kompensujący niemożność instalacji modułu z wystarczająco szeroko rozstawionymi czujnikami AF o klasycznej konstrukcji.
Boczne punkty AF stają się niezbędne właściwie tylko w makrofotografii. Ponieważ mam to i RP i w 80D, wielokrotnie porównywałem skutki błędów przekadrowania z działaniem tych błogosławionych bocznych punktów. O ile nie pstrykamy robali, nikt nie pozna, , czy ustawiamy ostrość centralnym czy w ów nowoczesny sposób. Co więcej, umiejętność szybkiego przekadrowania i wytrenowanie tej czynnosci, może uratować wiele kadrów. Nie ma też zazwyczaj problemu z ogniskową. Bo przy szerokim kadrze GO jest dużo większa. Trzeba umieć rozróżnić co jest istotnym usprawnieniem i ile wartym od ficzera. To działa tak, że faktycznie posiadanie dwóch bocznych punktów pomaga. Przy większej ich liczbiekąt, o jaki trzeba przenieść kadr jest tak mały, że nie widać zmiany GO w prawie dowolnych warunkach, także przy foceniu z małych odległości. Bardzo mi przykro, ale o ile jeszcze mogę ciut na siłę uznać sensowność trzech punktów AF, to dla mnóstwa szuka się na siłę uzasadnień takich jak śledzenie oka. To naiwne.
@baron13: "O ile nie pstrykamy robali, nikt nie pozna, , czy ustawiamy ostrość centralnym czy w ów nowoczesny sposób.
(...)
... kąt, o jaki trzeba przenieść kadr jest tak mały, że nie widać zmiany GO..."
Nie robale, a jednak różnica widoczna: link
Przynajmniej ja widzę, ale być może wynik mieści się w granicach Twojej tolerancji. W takim przypadku faktycznie boczne punkty do niczego Tobie się nie przydadzą.
"... o ile jeszcze mogę ciut na siłę uznać sensowność trzech punktów AF, to dla mnóstwa szuka się na siłę uzasadnień takich jak śledzenie oka. To naiwne."
W lustrzankach, w natywnym trybie ich pracy zdaje się nie ma funkcji śledzenia oka. Więc po jakie licho jest w nich tyle punktów AF - także w stricte reporterskich korpusach, które do makrofotografii raczej wykorzystywane nie będą?
@baron13
Przy makro zauważyłeś, ale normalnie nie zauważyłeś?
Już Ci pisałem z miesiąc, czy dwa temu, że nie fotografujesz jasnymi szkłami, to możesz nawet nie zauważyć, szczególnie w teleobiektywach, gdzie kąt pochyłu się nie zmienia za wiele.
Ale serio - pożycz sobie kiedyś taki 24mm/35mm/50mm/85mm F1.4 czy nawet 1.2 i zobacz, czy rzeczywiście nie ma normalnie różnicy i zrozum w końcu o co chodzi.
A widzę, że jesteś już coraz bliżej zrozumienia problemu i trzymam kciuki.
@Negatyw
"Dla mnie to niepotrzebny gadżet. W ogólności to może być potrzebny lub wręcz niezbędny gadżet." - Dziękuję, że w końcu się rozumiemy.
Dodam tylko, że ten "gadżet" jest częściej używany przez bardziej wprawnych, bo reszta która tylko naciska guzik i tak nie wie o co dokładnie chodzi.
A jako, że boczne punkty w lustrzankach są bardziej zawodne niż centralny też już kiedyś pisałem i jakoś mnie nie dziwi, że Hassel i powolna, studyjna fotografia może sobie nadal pozwolić na precyzyjny jeden punkt AF + prawidłowe działania matematyczne, żeby uzyskać naprawdę pewny AF - mimo lustra.
Głębia ostrości w MF Hassela i jego najjaśniejszych szkłach jest prawie tak mała jak przy bardzo jasnych szkłach na FF, więc nie dziwię się, że tam taki system jest niezbędny, żeby zdjęcie było prawidłowo wyostrzone.
Może okazać się nawet, że taki system jak truefocus + większa głębia ostrości ma większą szansę zrobić ostre zdjęcie jak FF na zawodniejszych bocznych punktach + płytsza głębia.
Przy okazji wspomnę po raz kolejny, że na bocznych punktach w ML nie widzę problemu z pewnością AF - głównie na jasnych i szerokich szkłach widać różnicę, więc po raz kolejny próbuję coś uświadomić.
"True focus
Ponieważ H4D-40 oferuje tylko centralny punkt autofolusa, podczas sesji zdjęciowej przy przekadrowaniu występuje zjawisko wychodzenia z płaszczyzny ostrości. Hasselblad postanowił rozwiązać ten problem wprowadzając system True focus, który po przekadrowaniu, tuż przed wyzwoleniem migawki wprowadza korektę ostrości. Producent twierdzi przy tym, że działanie systemu nie ma wpływu na opóźnienie migawki. Efekt powinien być najwyraźniej widoczny przy zastosowaniu szerokokątnych, jasnych obiektywów. "
źródło: link
Tak jeszcze apropos szerokich, jasnych szkieł i przekadrowywaniu gdybyście mieli wątpliwości.
A z własnego doświadczenia dodatkowo wspominam o nieco dłuższych, ale bardzo jasnych obiektywach, gdzie ten problem również przeszkadza.
@rotnem:
""Dla mnie to niepotrzebny gadżet. W ogólności to może być potrzebny lub wręcz niezbędny gadżet." - Dziękuję, że w końcu się rozumiemy."
Chciałbym się mylić, ale chyba nie do końca się zrozumieliśmy z @Negatywem.
Obawiam się, że zacytowany przez Ciebie fragment należy interpretować nie wprost, tzn. mniej więcej tak:
"Mnie ten gadżęt nie jest potrzebny, bo ja jestem doświadczonym fachowcem. Ten gadżęt może być potrzebny mało doświadczonym fotografującym, a dla początkujących może być niezbędny".
Obawę swoją wywodzę z tego, że taka była retoryka wcześniejszych wypowiedzi @Negatywa - udogodnienia, których nie uświadczysz w lustrzance a są naturalne w bezlusterkowcach, to "gadżety dla początkujących".
@baron13
„Troszkę mi szczęka opadła. Co ja napisałem, coś Ty zrozumiał... Może jeszcze raz ze zrozumieniem i rozdzieleniem odpowiednich informacji?”
Wybacz, ale nie jestem jasnowidzem. Może gdybyś nie pisał ciurkiem i sam „rozdzielał odpowiednie informacje” byłoby łatwiej.
Pewnie pomogłoby także, gdybyś potrafił choć odrobinę wyjść poza subiektywizm i dodatkowo nie wplatał w swoje wypowiedzi ekstremalnych nonsensów.
Mam tu problem, bo naprawdę staram się być umiarkowany w osądach i otwarty na inne punkty widzenia… Jednak wszystko ma swoje granice…
„Boczne punkty AF stają się niezbędne właściwie tylko w makrofotografii. Ponieważ mam to i RP i w 80D, wielokrotnie porównywałem skutki błędów przekadrowania z działaniem tych błogosławionych bocznych punktów. O ile nie pstrykamy robali, nikt nie pozna, , czy ustawiamy ostrość centralnym czy w ów nowoczesny sposób”
Powyższy cytat doskonale ilustruje problem. Nie jesteś w stanie zrozumieć, że świat fotografii się nie kończy ani na Tobie, ani na tym jak fotografujesz i co Ci w tym wystarcza…
Przy okazji, Twoja wypowiedź ma wartość kija, którym chce się zawrócić rzekę. Jest przykładem absurdalnego konserwatyzmu, starającego się rozpaczliwie racjonalizować swoje niczym nie uzasadnione odrzucenie postępu.
@Z_photo:
"Gdyby taka była opinia producenta na temat ich przydatności, to nie pojawiłby się system "True Focus" jako kompensujący niemożność instalacji modułu z wystarczająco szeroko rozstawionymi czujnikami AF o klasycznej konstrukcji."
"True Focus" to nie jest kompensata niemożności instalacji modułu z wystarczająco szeroko rozstawionymi czujnikami AF o klasycznej konstrukcji. Zauważ, że w średnim formacie głębia ostrości potrafi być papierowa, przy wcale nie tak jasnych obiektywach. To nie jest format 4/3 Olympusa. "True Focus" to kompensata ewentualnych błędów popełnionych przez mniej wprawionego fotografa.
@Mosparko
"Jest przykładem absurdalnego konserwatyzmu, starającego się rozpaczliwie racjonalizować swoje niczym nie uzasadnione odrzucenie postępu."
Z tą różnicą, że bezkrytycznie przyjmujesz jako postęp to co postępem nie jest a jest jako postęp tylko lansowane. Albo postęp, który dla fotografii ma niewielkie znaczenie u Ciebie urasta do rangi przełomu.
W dyskusji pod testem Panasonica S5 link mamy grupę osób udowadniającą, jak słabym AF może ten aparat się pochwalić i to pomimo jego ponadprzeciętnej skuteczności w trybie AF-S (w zasadzie zdeklasował swoich rywali).
Tutaj natomiast, mamy grupę osób udowadniającą, jak bardzo amatorskie są konstrukcje aparatów, które oferują coś więcej niż pojedynczy AF w centum kadru i jeszcze (nie daj Boże) potrafią na dodatek skutecznie śledzić naszego modela, aby precyzyjnie ustawić ostrość na jego twarzy lub na jego oku.
Podsumowując powyższe stwierdzić można że:
1. Lumix S5 jest badziewnym aparatem z powodu gorzej działającego niż u konkurencji trybu śledzenia fotografowanych obiektów/twarzy/oczu
2. Dobre/profesjonalne aparaty nie potrzebują badziewnych dodatków typu śledzenie obiektów/twarzy/oczu, które są wytworem działów marketingowych mających na celu podbicie wielkości sprzedaży wśród amatorów.
No zgłupieć można czytając te wszystkie komentarze.
@Negatyw:
""True Focus" to kompensata ewentualnych błędów popełnionych przez mniej wprawionego fotografa."
Takiej bzdury to nie spodziewałem się nawet po Tobie.
Uważasz, ze po cyfrowe, lustrzane Hasselblady kosztujące kilkadziesiąt tysięcy dolarów sięgają mniej wprawni fotografowie?
@Negatyw
"Z tą różnicą, że bezkrytycznie przyjmujesz jako postęp to co postępem nie jest a jest jako postęp tylko lansowane. Albo postęp, który dla fotografii ma niewielkie znaczenie u Ciebie urasta do rangi przełomu."
To że słowa postęp i przełom są dla Ciebie jednoznaczne, jest wyłącznie kwestią Twojego dwubiegunowego ujmowania rzeczywistości, nie zaś moich poglądów na sprawę.
A w samym temacie, to wystarczyło, żeby ktoś choć raz musiał się nagimnastykować z ustawianiem ostrości lustrzanką pełnokaltkową w czasie pracy na statywie, żeby gadanie o tym jakoby boczne punkty AF nie były postępem, uznał za zwyczajne bredzenie.
"True Focus ma za zadanie skorygować ewentualne błędy przy przekadrowaniu. Przypomnę, że trzeba zmienić pozycję aparatu, tak aby obiekt znalazł się w zasięgu pola autofokusa, uchwycić i zablokować ostrość i powrócić do poprzedniej pozycji. Przy takim ruchu poprzednia pozycja nie koniecznie jest tą poprzednią. I tu zatoczyliśmy koło, bo to czy poprzednia pozycja będzie idealnie tą samą pozycją zależy od umiejętności. A umiejętność taką można uzyskać przez wieloletni i intensywny trening. Tak więc większość takiej umiejętności nie posiada."
"Właśnie takimi aparatami były Hasselblady skierowane do osób, które miały odpowiednie umiejętności."
""True Focus" to kompensata ewentualnych błędów popełnionych przez mniej wprawionego fotografa."
Takie trzy cytaty…
Najpierw opis trudności wynikającej z użytkowania True Focus dedykujące to rozwiązanie dla posiadających umiejętności nabyte wieloletnią praktyka, potem rozwinięcie myśli jakoby to było celowe, bo wynikało z dedykowania Hasseli dla wytrawnych fotografów, by zakończyć stwierdzeniem, że jednak ten True Focus to ma kompensować błędy mniej wprawionego fotografa…
Nie trzeba chyba komentować.
@ Negatyw:
"... trzeba zmienić pozycję aparatu, tak aby obiekt znalazł się w zasięgu pola autofokusa, uchwycić i zablokować ostrość i powrócić do poprzedniej pozycji. Przy takim ruchu poprzednia pozycja nie koniecznie jest tą poprzednią. I tu zatoczyliśmy koło, bo to czy poprzednia pozycja będzie idealnie tą samą pozycją zależy od umiejętności."
Wprawny fotograf, fotografując" z ręki" uzyska po przekadrowaniu bliższą pierwotnej pozycje aparatu, niż uczyni to mniej wprawny fotograf, operujący aparatem zainstalowanym na statywie. :)))
No, niestety dobre czasy dla producentów aparatów minęły. Obecnie by zrekompensować mniejszą ilość osób zainteresowanych kupnem aparatów, konstrukcje stają się bardziej uniwersalne, w sensie produkuje się aparaty skierowane dla każdego. Lustrzanki średnioformatowe też przeżywają regres bo stale odbierana jest im klientela przez lustrzanki FF. Jak by nie było produkuje się coraz bardziej wysokorozdzielcze lustrzanki FF, przy czym jest większa dostępność optyki, są bardziej mobilne i tańsze. Dziwne teksty piszecie, że niby Hasselblad nie potrafił zrobić punktów bocznych AF, a w dużo tańszym aparacie Pentax 645D z 2010 lub 2009 roku (nie pamiętam dokładnie), takie punkty Pentax potrafił zrobić. Tylko z założenia Pentax 645D był skierowany zarówno do profesjonalistów jak i amatorów a Hasselblad tylko do profesjonalistów, więc punkty boczne sobie podarował.
@ Negatyw:
"... w średnim formacie głębia ostrości potrafi być papierowa, przy wcale nie tak jasnych obiektywach"
Kolejna z Twoich bzdur.
Tzw. "crop factor" dla matryc średnioformatowym o rozmiarach ok. 33x44 mm wynosi 0,79.
W systemie "H" najbardziej predestynowanym do osiągania płytkiej strefy ostrości jest HC 100mm/f2,2, który pod względem rozkładu ostrości odpowiada pełnoklatkowemu obiektywowi o ogniskowej ok. 80 mm i jasności 1,8 - czyli nie rekordowemu w tej kategorii.
Nie jest rekordowym także Fujinon GF 110mm/f2, który jest odpowiednikiem pełnklatkowego 87mm/f1,6.
W systemach pełnoklatkowych wykorzystywane są obiektywy znacznie bardziej wymagające pod względem precyzji ustawiania ostrości, np. link . Przekadrowywanie to doskonały sposób by nie wykorzystywać w pełni potencjału takich obiektywów.
@ Negatyw: "Dziwne teksty piszecie, że niby Hasselblad nie potrafił zrobić punktów bocznych AF, a w dużo tańszym aparacie Pentax 645D z 2010 lub 2009 roku (nie pamiętam dokładnie), takie punkty Pentax potrafił zrobić."
Zerknij jak żałośnie rozłożone są te punkty - nawet względem lustrzanki pełnoklatkowej link . Z lustrzanką DX lepiej nie porównuj, bo Ci to może bólu przysporzyć. :)
@Z_photo
Dodałbym fakt, że w systemie H najjaśniejszym szerokim kątem jest 35mm F3.5, co przeliczając na największą dostępną cyfrową matrycę to OK 23mm F2.3 i to jest baaaardzo daleko do 24mm F1.4 oferowanych przez większość topowych producentów DSLR.
I na szerokich obiektywach przekadorowywanie ma największy wpływ, bo kąt się najbardziej zmienia.
Także tyle w kwestii papierowej głębi ostrości w MF - F1.4 a F2.3 to dosłownie przepaść.
@Z_photo:
"Kolejna z Twoich bzdur. Tzw. "crop factor" dla matryc średnioformatowym o rozmiarach ok. 33x44 mm wynosi 0,79."
Wprawdzie w Pentaxie 645D crop wynosi 0,79 to już w Hasselbladzie typową ścianką jest taka o rozmiarze 40x53,4 mm, gdzie crop wynosi 0,65. A ja odniosłem się do Hasselblada a nie do Pentaxa. Następna rzecz to korzystasz z kalkulatora, gdzie głębia ostrości jest przeliczana z uwzględnieniem zmiennego krążka rozmycia. W tym przypadku, który prezentujesz krążek rozmycia to 0,00067 część przekątnej kadru. Stosując sprzęt średnioformatowy z założenia mamy większe wymagania co do tego co uznamy za ostre, dlatego głębia ostrości jest mniejsza niż przez Ciebie wskazana.
@Z_photo:
"Uważasz, ze po cyfrowe, lustrzane Hasselblady kosztujące kilkadziesiąt tysięcy dolarów sięgają mniej wprawni fotografowie?"
Kiedyś nie do pomyślenia, ale teraz w tym kierunku to zmierza.
@Z_photo:
"Zerknij jak żałośnie rozłożone są te punkty - nawet względem lustrzanki pełnoklatkowej"
Punkty boczne same w sobie są żałosne jakkolwiek byśmy ich nie rozłożyli. :-)
@ Negatyw:
"Punkty boczne same w sobie są żałosne jakkolwiek byśmy ich nie rozłożyli. :-) "
Żałosny to jest fotograf uważający się za fachowca, a nie rozumiejący istoty działania bocznych punktów AF i kwestionujący sens ich wykorzystania.
No, powiem Wam, że idziecie na rekord- 239 postów :-)
Boczne punty AF- lepiej je mieć i nie używać (jak ktoś nie lubi), niż ich nie mieć.
Pogodzeni ?
@ Jarun: "
"Boczne punty AF- lepiej je mieć i nie używać (jak ktoś nie lubi), niż ich nie mieć."
Co do tego nigdy nie miałem wątpliwości.
Problem dotyczy nie tyle posiadania, co używania pozacentralnych punktów AF - których wykorzystywanie niektórzy uznają jako nieracjonalne lub świadczące o "braku wprawy" fotografującego. :)))
@Z_photo, samo używanie bocznych czujników o niczym nie świadczy, ale jak ktoś tych czujników używa i nie stosuje metody przekadrowania, to jak sporadycznie ją zastosuje, to nie może się równać z kimś kto to robił 25000 razy albo więcej.
@ Negatyw: "... 25000 razy albo więcej."
To niespełna 700 filmów 36-klatkowych. Wielkiego wrażenia to nie robi. :)))
@Jarun
Panie, do rekordów to jeszcze bardzo daleko ;)
link
@Negatyw
To fajnie, że znasz wzór. Skoro już znasz, to teraz go użyj:
Przelicz 35mm F3.5 Hassela i porównaj do 24mm F1.4 Nikona/Canona/Sony i daj znać gdzie masz bardziej papierową głębię ostrości.
I skończ swoje mądrości. Bo bardzo wiele wiedzy Ci brakuje, nie tylko umiejętności.
Autofocus wspomaga fotografa w niektórych sytuacjach. Autofocus nie czyni zdjęcia. Jeden punkt AF to faktycznie poważne udogodnienie, trzy punkty ciut lepiej, a więcej to już wkraczamy w obszar "może się przydać". To się może przydać, ale nie ma tak, że aparat z mnóstwem punktów jest wyraźnie lepszy od takiego, co ma ich kilka.
@baron13: "Jeden punkt AF to faktycznie poważne udogodnienie, trzy punkty ciut lepiej, a więcej to już wkraczamy w obszar "może się przydać".
Tak jest w Twoim przypadku.
@Negatyw nie przewiduje wykorzystania nawet tych trzech punktów.
Wasze zdjęcia, Wasz wybór, Wasza (w niektórych sytuacjach) degradacja ostrości. Wolno Wam fotografować w sposób jaki uznajecie za optymalny.
Problem w tym, że próbujecie szerzyć hipotezę, że jedynie racjonalne jest wykorzystywanie jednego lub niewiele większej liczby pól AF i chcecie tej hipotezie nadać walor uniwersalności, kiedy wielu fotografujących ma ogromny pożytek z pól peryferyjnych.
Naprawdę brakuje Wam wyobraźni w jakich sytuacjach i w jakich trybach pracy autofokusa boczne pola AF będą w szczególności użyteczne?
Trudno mi uwierzyć, iżby Wasze "rejestry" pomiędzy skroniami były na tyle małe, że nie mieści się tam inna niż własna koncepcja techniki fotografowania. Niestety, usilnie próbujecie mnie (i nie tylko) przekonać, iż tak jest w rzeczywistości.
@rotnem:
"To fajnie, że znasz wzór. Skoro już znasz, to teraz go użyj:
Przelicz 35mm F3.5 Hassela i porównaj do 24mm F1.4 Nikona/Canona/Sony i daj znać gdzie masz bardziej papierową głębię ostrości."
Co za bzdury. Albo jest papierowa głębia ostrości, albo jej nie ma. Co ma do tego przeliczanie na FF i porównanie do 24mm F1.4 Nikona/Canona/Sony? Nie wiem dlaczego akurat 35mm F3.5 i nie wiem dlaczego miałbym przeliczać na FF? Po to bo ktoś takie akurat przeliczanie wymyślił? I niby co by miało to udowodnić? Że zastosowanie średniego formatu da nam głębię ostrości większą niż dla formatu FF a także APS-C i 4/3? Może w ogóle średni format stosuje się po to by uzyskać głębię ostrości większą niż w telefonie?
@baron13:
"Jeden punkt AF to faktycznie poważne udogodnienie, trzy punkty ciut lepiej, a więcej to już wkraczamy w obszar "może się przydać".
@Z_photo:
"Tak jest w Twoim przypadku.
@Negatyw nie przewiduje wykorzystania nawet tych trzech punktów."
@Z_photo, przesadzasz. Z tych trzech przewiduję wykorzystanie jednego i by nie było wątpliwości środkowego punktu. Poza tym uważam, że punkty boczne mogą się przydać ale nie każdemu. Ja mam zawsze wyłączone, więc mi się nie przydają.
@ Negatyw - przekonałeś mnie, bo dotąd miałem wątpliwości.
Ty naprawdę nie rozumiesz w czym jest problem - pytania które zadałeś @rotnem są tego potwierdzeniem.
Skoro jesteś tak odporny na wiedzę, to szkoda poświęcać czas na tłumaczenie Ci zasadniczo prostych zagadnień, bo to wszystko "jak krew w piach". :)
@Z_photo:
"Skoro jesteś tak odporny na wiedzę"
Na taką wiedzę jak Twoja to tak, jestem odporny.
Nie tylko na taką.
Na Pitagorasa z jego twierdzeniem też jesteś odporny i do dziś nie dotarło do Ciebie, że przeciwprostokątna jest dłuższa niż przyprostokątna i jaki jest tego skutek, jeśli stosuje się pomiar jednym polem AF i rekompozycję.
Jeżeli wziąć pod uwagę opóźnienie migawki spowodowane ruchem lustra, to lustrzanką nie da się zrobić zdjęcia tego co się widziało w wizjerze. Tylko ani ta dłuższa przeciwprostokątna ani to opóźnienie nie przeszkadza mi w robieniu zdjęć lustrzanką. A aktywne czujniki boczne mi przeszkadzają, więc są wyłączone.