Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Raport CIPA - listopad 2020

Raport CIPA - listopad 2020
7 stycznia
2021 11:18

Organizacja CIPA opublikowała kolejny ze swoich comiesięcznych raportów dotyczących dostaw aparatów cyfrowych. Po dobrych wynikach we wrześniu i październiku, listopad przyniósł spadki.

Łączne dostawy aparatów cyfrowych spadły nieco po rekordowym październiku. Nadal udało się jednak utrzymać powyżej miliona egzemplarzy.

Raport CIPA - listopad 2020

Największy wpływ na ogólny spadek dostaw mają w przypadku listopada urządzenia z wymienną optyką. Ich dostawy spadły z 755 do 666 tysięcy. Nadal jest to jednak zauważalnie lepszy wynik niż 606 tysięcy, które dostarczono we wrześniu.

Raport CIPA - listopad 2020

Dostawy aparatów kompaktowych także nieco się zmniejszyły, ale przeskok z 380 na 374 tysiące trudno uznać za znaczący.

Raport CIPA - listopad 2020

Jeśli w 2020 utrzymają się trendy, jakie obserwowaliśmy w poprzednich latach, w grudniu spadek powinien być jeszcze większy. Trudno jednak cokolwiek zakładać, jeśli chodzi o miniony już 2020 rok, pozostaje nam zatem poczekać na kolejny raport.

Pełna treść listopadowego raportu jest dostępna na stronie CIPA.


Komentarze czytelników (48)
  1. mason
    mason 7 stycznia 2021, 13:42

    No a tymczasem szykuje się wycofanie bardzo popularnego (jeśli nie najbardziej) systemu EOS M więc kolejne ostre zjazdy w najbliższych kwartałach niezależnie od popularności smartfonów.

  2. Szabla
    Szabla 7 stycznia 2021, 14:14

    To raczej oczywiste, że dostawy w listopadzie i grudniu są mniejsze od październikowych.

  3. Amadi
    Amadi 7 stycznia 2021, 14:26

    Ludzie sobie pod choinkę nie kupują aparatów? :D

  4. RobKoz
    RobKoz 7 stycznia 2021, 14:27

    @mason

    Ten sam człowiek który twierdzi że Canon zakończy system M w 2021 roku twierdzi że w tym samym 2021 roku pojawi się FF za 900 USD i nie pojawi się tanie APS-C w systemie R a tylko drogie dla ptasiarzy.

    link

    Ja obstawiam to co pisałem już wcześniej. W systemie R APS-C będzie na początku dla tych co potrzebują "cropa" - czyli gęsta i mała matryca dla obecnych użytkowników 7d.

    Jednocześnie Canon chce zejść z FF pod strzechy. Tak jak dawniej zaproponował pierwsza cyfrową lustrzankę poniżej 1000 usd dystansując konkurencję na początku cyfrowego wyścigu, tak samo później zdystansowali konkurencję pierwszym "tanim" FF dla zaawansowanych amatorów, tak teraz chcą ją zdystansować tanim FF dla amatorów.

    A EOS-M myślę pozostanie z nami tak długo jak będzie się sprzedawał. Tani R z tanim i ciemnym kitem zastąpi system M co najwyżej względem ceny, ale nie masy i rozmiarów.

    Ale może się okazać że przy tej samej cenie ludzie wybiorą niewiele cięższy zestaw FF jako uzupełnienie swoich smartfonów i wtedy system M umrze śmiercią naturalną.


  5. Szabla
    Szabla 7 stycznia 2021, 14:36

    @Amadi, kupują, ale dostawy od producentów do dystrybutorów odbywają się wcześniej.

  6. focjusz
    focjusz 7 stycznia 2021, 14:39

    FF jest już tanie a nawet pod strzechy.( D750 itp) Fakt że w przypadku bezluster jest rochę drożej ale nie wiem czy koniecznie potrzebny jest nowy okrojony model. Znacznie lepiej było by gdyby producencji zamiast produkować nowe rodzaje kastratów po prostu obniżyli ceny modeli sprzed 3-4 lata. Lepiej dla środowiska, naprawialności, ułatwienia wyboru itd. No tylko działy marketingu straciły by sporą część budżetów.

  7. focjusz
    focjusz 7 stycznia 2021, 14:41

    A jeszcze apropo sprzedaży - to przydało by się rozbicie na rynki. Ciekaw jestem czy nie widać jakiegoś przesunięcia sprzedaży na EM czy nadal kupuje głownie te kraje co zawsze.

  8. lord13
    lord13 7 stycznia 2021, 15:05

    @RobKoz
    "twierdzi że w tym samym 2021 roku pojawi się FF za 900 USD"

    900 USD to wciąż zauważalnie więcej niż 500 kilka USD za takiego M50. W dodatku jeżeli nie będzie do niego szklarni w porównywalnych cenach do tej na M50, to całość jednak wciąż może być zauważalnie droższa.

    "tak samo później zdystansowali konkurencję pierwszym "tanim" FF dla zaawansowanych amatorów"

    Gwoli ścisłości, to w zakresie budżetowych ff pierwsze było Sony, najpierw z modelem A850 w cenie 2000 USD. a później z A7 w cenie 1700 USD, więc Canon dopiero modelem RP (gdzie Sony miało już 3 generacje A7 na rynku) zaczął zmniejszać dystans.

  9. RobKoz
    RobKoz 7 stycznia 2021, 15:11

    @focjusz

    "Znacznie lepiej było by gdyby producencji zamiast produkować nowe rodzaje kastratów po prostu obniżyli ceny modeli sprzed 3-4 lata. Lepiej dla środowiska, naprawialności, ułatwienia wyboru itd. No tylko działy marketingu straciły by sporą część budżetów."

    W obecnej chwili gdy mamy największy od lat postęp w systemach AF pozostanie na 4 lata z jednym modelem to samobójstwo.

    Jak Canon pokazał AF z R5/6 to już żaden amator fotoprzyrody nie spojrzy na R lub RP. Trzeba nowego body z nowym prockiem.

  10. RobKoz
    RobKoz 7 stycznia 2021, 15:15

    @lord13

    "900 USD to wciąż zauważalnie więcej niż 500 kilka USD za takiego M50."

    Masz rację trochę mnie poniosło.

    "Gwoli ścisłości, to w zakresie budżetowych ff pierwsze było Sony, najpierw z modelem A850 w cenie 2000 USD"

    Chodziło mi o Canona 5d. Wcześniej FF były tylko dwukrotnie droższe flagowce. Czas po premierze 5d to był chyba czas największej dominacji jednego producenta w branży foto. Sporo nikoniarzy zmieniło wtedy system niemal z dnia na dzień.

  11. PDamian
    PDamian 7 stycznia 2021, 15:45

    "To raczej oczywiste, że dostawy w listopadzie i grudniu są mniejsze od październikowych."

    Production of Interchangeable Lens DSC [Worldwide]: Jan.-Nov.
    Units
    2020: 4.7 million: 62.6% [Comparison over the same period a year ago]
    2019: 7,6 million: 74% ^

    Value:
    2020: 218 billion ¥: 71.4% [Comparison over the same period a year ago]
    2019: 305 billion ¥: 82.4% ^


    Production of Interchangeable Lens November, January-November
    Units:
    2020: 8 million: 62.6% [Comparison over the same period a year ago]
    2019: 12.8 million: 75.4% ^

    Value:
    2020: 154 billion ¥: 71% [Comparison over the same period a year ago]
    2019: 217 billion ¥: 87.1% ^

  12. jaol
    jaol 7 stycznia 2021, 16:42

    Jak widać "księgowi" górą. Nie tylko w biurach konstrukcyjnych czy fabrykach, ale nawet na forach fotograficznych!

  13. BlindClick
    BlindClick 7 stycznia 2021, 18:55

    Ja obstawiam ze EOS M bedzie jeszcze dlugo. To tani maly lekki system na start.
    Przez lata Canon go trzymal wiec szybko sie nie pozbedzie.
    A APSH PRO tez bedzie bo to do innego klienta. Takiego co chce duze body, bajery i zaplaci kupe kasy. Tak obstawiam. Zobaczymy co bedzie.
    A do tego tanie FF.
    Hahaha, i FF bedzie tansze niz APSH. Z czasem, za kilka lat doda i tanie APSH na RF.

  14. tripper
    tripper 7 stycznia 2021, 20:10

    Z EF-M będzie jak z EF i Sony A. Jakieś korpusy będą się jeszcze pojawiać mimo, że nowych szkieł nie będzie od lat (w przypadku Canona, od roku 2018).

    Także pewnie pojawi się w tym roku jakaś nowa eMka. Zapewne model na pożegnanie.

  15. Bahrd
    Bahrd 7 stycznia 2021, 20:28

    Jeśli w wersji R pojawi się i utrzyma "topowy" APS-C, to może, po prostu, do M będą z czasem wrzucać jego okrojone wersje - tak, żeby koszty R&D były jak najmniejsze.
    Zobaczymy...

  16. sanescobar
    sanescobar 7 stycznia 2021, 21:25


    @RobKoz, napisał:
    "Ale może się okazać że przy tej samej cenie ludzie wybiorą niewiele cięższy zestaw FF jako uzupełnienie swoich smartfonów i wtedy system M umrze śmiercią naturalną."

    lód kruszeje :P

  17. TRI-X
    TRI-X 7 stycznia 2021, 22:20

    A to CIPA!!!

  18. 7 stycznia 2021, 22:42

    Zestawiłem raporty CIPA od początku ich istnienia i układają się w krzywą Gaussa.

  19. mason
    mason 8 stycznia 2021, 09:05

    @sanescobar
    Nastały czasy, że pełna klatka stała się uzupełnieniem smartfona ;-). Dawniej smartfon stosowano tylko w sytuacjach awaryjnych.

    Nie sądzę również by dowolny system FF zastąpił M i 4/3. Nawet jeśli korpusy będą po 500 USD. Przede wszystkim chodzi o wymiar i wagę a więc nieporęczność obiektywów. Nie sądzę również by one staniały w takim stopniu jak korpusy. Bariera ceny i ergonomii skutecznie przekona kolejne tysiące do fotografii smartfonowej. To jakby wycofać z rynku skutery i powiedzieć - "przesiądźcie się na samochody. Mamy je teraz w obniżonej cenie". Klienci zaś przesiądą się raczej na rowery z silnikiem czy hulajnogi elektryczne.

  20. RobKoz
    RobKoz 8 stycznia 2021, 10:16

    @mason

    "To jakby wycofać z rynku skutery i powiedzieć - "przesiądźcie się na samochody. Mamy je teraz w obniżonej cenie". Klienci zaś przesiądą się raczej na rowery z silnikiem czy hulajnogi elektryczne."

    To dobre porównanie jeśli rowery z silnikiem i hulajnogi to analogia do smartfonów.

    szybkość poruszania się w mieście:
    rower > skuter > samochód
    wygoda:
    samochód > skuter > rower
    cena:
    samochód > skuter > rower

    To tak jak przy aparatach
    wygoda noszenia
    telefony > małe matryce > FF
    jakość zdjęć:
    FF > małe matryce > telefony
    cena:
    FF > małe matryce > telefony

    skutery i małe matryce są skazani na wymarcie jak tylko samochody i FF stanieją. W przypadku samochodów to nie nastąpi, ale w przypadku FF następuje cały czas - nowe aparaty FF pojawiają się w coraz niższych cenach - schodzą na coraz niższe półki.

  21. mason
    mason 8 stycznia 2021, 10:52

    Jeśli chodzi o wygodę poruszania się po mieście to nie stawiałbym na samochód tylko właśnie skuter/rower. Chociażby dlatego, że samochód potrzebuje miejsca parkingowego a na krótkie dystanse i tak nie zabieramy większego bagażu. Rower wsiadasz i jedziesz "na przełaj" od punktu A do B. Skuterem nie możesz na przełaj ale omijasz korki i z parkowaniem nie ma problemu. Autem zaś musisz jechać wytyczonymi drogami w korkach a potem zaparkować często kawałek od miejsca docelowego.

    Nie, skutery nie są skazane na wymarcie. Akurat ta branża ma się świetnie niezależnie od cen samochodów. Użytkowników stale przybywa.

    FF jest co raz tańsza ale nie mniej nieporęczna. Barierą są szkła. No ale kto wie - pracuje się nad nanosoczewkami więc w przyszłości - kto wie? Zamiast słoików będą płaskie i lekkie naleśniki.

  22. RobKoz
    RobKoz 8 stycznia 2021, 13:20

    @mason

    Wygoda to też niemoknięcie podczas deszczu i niemarznięcie zimą - tutaj samochód ma wielką przewagę :-)

    Jak zauważyłeś rowerem jedziesz na przełaj więc jeśli rozmawiamy o rowerze elektrycznym to skuter wygrywa z nim tylko wygodą siedzenia i minimalną ochroną podczas jazdy w deszczu, ale przegrywa czasem dotarcia na miejsce docelowe.

  23. Bahrd
    Bahrd 8 stycznia 2021, 13:30

    Są jeszcze tramwaje i autobusy. Ale jak tu znaleźć foto-analogię? ;)

  24. RobKoz
    RobKoz 8 stycznia 2021, 13:42

    @Bahrd

    "Są jeszcze tramwaje i autobusy. Ale jak tu znaleźć foto-analogię? ;)"

    Skoro o brak konieczności posiadania sprzętu chodzi to:

    Taksówka to wynajęcie fotografia by zrobił konkretne zdjęcie

    Komunikacja miejska to ściągnięcie zdjęcia ze stocka. Skoro KM jedzie nie tam gdzie trzeba i nie wtedy gdy trzeba to analogia jest pełna zdjęcie ze stocka też tylko w przybliżeniu odpowiada naszym potrzebom :-)

  25. Bahrd
    Bahrd 8 stycznia 2021, 13:58

    O!

  26. mason
    mason 8 stycznia 2021, 14:51

    @RobKoz
    Nie tylko. Skuter ma 4 istotne przewagi nad rowerem elektrycznym - jest wyraźnie szybszy, ma bagażnik (i większy udźwig), może przewieść 2 osoby i ma większy zasięg. Skuter więc to dużo bardziej uniwersalne urządzenie - nadaje się nie tylko na krótkie dojazdy do pracy ale również małe wypady na weekend za miasto z osobą towarzyszącą.

    Rower również niekoniecznie jest szybszy nawet w warunkach miejskich. Skuter przemieszcza się 2x szybciej (zgodnie z przepisami), tak samo jak rower omija korki a jazda "na przełaj" po mieście może być problematyczna, zważywszy na fakt, że rower obowiązują te same zakazy i nakazy oraz to, że nie może jeździć po chodnikach i w przypadku braku ścieżki podąża tą samą trasą co skuter.

    W polskich warunkach rower w mieście to udręka - brak ścieżek, kiepska aura i smog w powietrzu.

  27. Szabla
    Szabla 8 stycznia 2021, 15:12

    Ustalmy zatem, że rower jest jak aparat z małą matrycą, a samochód - z dużą ;)

  28. r2mdi
    r2mdi 8 stycznia 2021, 15:52

    Nie. Rower to jest smartfon. Zabierasz pod pachę i wchodzisz do mieszkania. Tak jak smartfon. :)

  29. Szabla
    Szabla 8 stycznia 2021, 15:55

    Ze smarfonem możesz wejść do samochodu... :)

  30. r2mdi
    r2mdi 8 stycznia 2021, 16:00

    Do ciut większego auta także zapakujesz rower.
    Poza tym rower można złożyć i wtedy wejdzie bez problemu do prawie każdego autka. Tak jak niektóre smartfony. :)

  31. lord13
    lord13 8 stycznia 2021, 16:06

    @mason
    "Rower również niekoniecznie jest szybszy nawet w warunkach miejskich. Skuter przemieszcza się 2x szybciej (zgodnie z przepisami)"

    Że jak? Jakież to przepisy ograniczają maksymalną prędkość roweru do dwukrotnie niższej od tej dla np. skuterów?

    "tak samo jak rower omija korki"

    No niekoniecznie. Dla rowerów często są wydzielone DDR.

    "a jazda "na przełaj" po mieście może być problematyczna, zważywszy na fakt, że rower obowiązują te same zakazy i nakazy"

    To jakaś kolejna głupota. Nie wiem gdzie żyjesz, ale raczej nie jest to jakiekolwiek większe miasto w Polsce, że o bardziej rozwiniętych rowerowo krajach nie wspomnę. Słyszałeś o takich rzeczach jak śluzy rowerowe, kontrapasy?

  32. RobKoz
    RobKoz 8 stycznia 2021, 16:23

    @mason

    "jest wyraźnie szybszy"

    Pisałem o dużym mieście a nie dojazdach do niego gdzie mógłby być szybszy. W dużym mieście skuter i rower są ograniczone przez samochody. Skuter bardziej bo rower może mieć śluzę, kontrpas, dedykowaną DDR, czy też może przejechać przez park.

    "ma bagażnik"

    Tak samo może go mieć rower. Mój rower na dojazdy do pracy ma normalny zamykany szczelny kufer dokładnie tak samo jak skuter.

    "może przewieść 2 osoby"

    Prawda.

    "ma większy zasięg"

    W zakładanym przypadku - dojazdów do pracy w mieście nie ma to znaczenia. 20km zasięgu taniego elektryka w zupełności wystarczy.

    "Skuter więc to dużo bardziej uniwersalne urządzenie - nadaje się nie tylko na krótkie dojazdy do pracy ale również małe wypady na weekend za miasto z osobą towarzyszącą."

    Rower to dużo bardziej uniwarsalne urządzenie - nadaje się na wycieczki do lasu ścieżkami którymi skuter z uwagi na małe koła nie pojedzie.

    "Skuter przemieszcza się 2x szybciej (zgodnie z przepisami)"

    Rower ma tylko ograniczenie elektrycznego wspomagania do 25km/h. Nie ma ograniczenia na prędkość maksymalną. W praktyce w miejskim ruchu wśród samochodów najczęściej jedzie się znacznie poniżej 20.

    ", tak samo jak rower omija korki"

    Nie tak samo bo nie pojedzie DDR ani kontrpasem.

    "nie może jeździć po chodnikach"

    Bardzo często jeśli nie ma miejsca na DDR tworzy się obecnie ciągi rowerowo-piesze. Owszem nie jest to idealne rozwiązanie bo trzeba tam jechać powoli (nie z uwagi na przepisy ale własne i pieszych bezpieczeństwo) ale i tak jest szybciej niż autem.

    "W polskich warunkach rower w mieście to udręka - brak ścieżek, kiepska aura i smog w powietrzu."

    A ja do pracy dojeżdżam rowerkiem przez jakieś 50% dni w roku. Pozostałe to zima, deszcz i zakupy.

    Zacząłem dojeżdżać rowerem (nieelektrycznym) nie ze względu na ekologię, albo zdrowy tryb życia. Chodziło mi tylko i wyłącznie na oszczędność czasu. Bo mój czas jest dla mnie zbyt cenny bym go tracił w korkach :-)

    Gdybym zamienił rower na elektryka to bym jeszcze minutę lub dwie urwał, ale skoro już zacząłem się ruszać to szkoda byłoby to tracić.

    Ale nikogo nie namawiam. Jak ktoś w swoim mieście porusza się szybciej samochodem to niech przy nim pozostanie.

  33. BlindClick
    BlindClick 8 stycznia 2021, 16:36

    Lol, klocimy sie ze w idealnym swiecie, gdzie wszyscy jezdza zgodnie z przepisami rower nie bedzie szybszy??

    Juz wiecej nie dam rady czekac: Czy ktos tu wychodzi raz na tydzien z piwnicy????????

    A osobowki to 50kmh jezdza po miescie i nic a nic szybciej, he???
    I wcale w poprzek drogi tez pasow przed swiatlami nie zmieniaja, bo po stanieciu dopiero sie budza ze chcieli jechac w bok.

    Jak ja z 15 lat temu jezdzilem rowerem to w nosie mialem wszystko. Jak sie dalo do przodu to jechalem. Jakos przezylem, ludzie nie trabili, i sie dalo.
    Teraz widze takich co z jakiegos powodu jezdza rowerem a mysla ze dalej siedza w duzej limuzynie. Gosc stoi mi przed maska w korku w deszczu, jakby jechal sramochodem.
    Juz malo brakuje bym wyszedl i mu pokazal po co jest rower, bo zajmuje caly pas!!!! a przyspieszenie ma prawie zerowe, no i zdazy jeszcze zaspac swoja ture ruszania.

    To onanisci, fanatycy I tym podobni, jak my tu, klocimy sie ze FF najlepsze, ze Sigma super bo najostrzejsza, ze u43 najlepsze bo wchodzi do kieszeni, itp.
    Normalny czlowiek chce by dzialal, robic co ma robic, niektorzy doplaca by ladky byl czy wygodnie sie trzymal.
    Mojej kobiety zupelnie nie interesuje logo, 10 przyciskow to zlo, ona nie chce sie uczyc czegos co nie potrzebuje, ona chce zrobic zdjecie!!!

    Po to zwyczajny czlowiek bierze aparat do reki, nie po to by konfigurowac banki, przypisywac przyciski, sprawdzac ktorym palcem najprzyjemniej sie wciska.

    A producenci aparatow, NiCiS itp, jeszcze o tym nie wiedza.
    Robia wszystko na odwrot.

  34. 8 stycznia 2021, 16:37

    A ja nie chce mieć ani skutera ani "rowera", zamawiam taxi.
    Nie martwię się o przypięcie sprzętu.
    W czasie jazdy czytam.
    To jak to się ma do fotografii?

  35. Szabla
    Szabla 8 stycznia 2021, 17:47

    Pożyczasz aparat, żeby zrobić jedno zdjęcie ;)

  36. r2mdi
    r2mdi 8 stycznia 2021, 19:43

    Dobrze prawisz Szabla. :)
    Biorąc pod uwagę pandemiczne warunki to zapodajesz w dwie strony kuriera, który dowozi i odbiera aparat. Ty w tzw. międzyczasie robisz jedno zdjęcie.
    Zaiste masakra w sensie walki z marnotrawstwem w Leanie.

  37. mason
    mason 8 stycznia 2021, 21:00

    @lord13
    "Że jak? Jakież to przepisy ograniczają maksymalną prędkość roweru do dwukrotnie niższej od tej dla np. skuterów?"

    Wystarczy pomyśleć. Skuter może przepisowo jechać 50km/h. Rowerem zaś przemieszczasz się z szybkością 20-25km/h. Mówimy o średniej prędkości na płaskim terenie. Trochę górek i cyklista jeszcze więcej traci.

    "No niekoniecznie. Dla rowerów często są wydzielone DDR"
    Po pierwsze musisz mieć to szczęście że DDR jest wytyczona tak żeby ci pasowało. Po drugie gdy nie ma korków skuter jak napisałem wyżej pokonuje dystans 2x szybciej. Przy okazji się nie spocisz. Jeśli nawet są korki to skuter w niewielkim stopniu jest przez nie zatrzymywany.

    "To jakaś kolejna głupota. Nie wiem gdzie żyjesz, ale raczej nie jest to jakiekolwiek większe miasto w Polsce, że o bardziej rozwiniętych rowerowo krajach nie wspomnę. Słyszałeś o takich rzeczach jak śluzy rowerowe, kontrapasy? "
    Jak wyżej - śluzy i kontrapasy muszą być akurat tam gdzie ci pasuje. Sieć dróg rowerowych w stolicy to śmieszne 500km. Sieć drogowa to prawie 3000km. Stolica przeduje pod tym względem. W mniejszych miastach jak Wrocław, Kraków nie mówiąc o jakichś Białychstokach czy Częstochowach stosunek ten jest jeszcze bardziej niekorzystny. Zresztą po co bredzić - może mały zakład? Startujemy z Białołęki - ja na skuterze, ty na rowerze. Meta na Bielanach. Mogę ci dać 10 min forów :-). Oczywiście wszędzie max 50km/h.

  38. mason
    mason 8 stycznia 2021, 21:08

    @RobKoz

    "Pisałem o dużym mieście a nie dojazdach do niego gdzie mógłby być szybszy. W dużym mieście skuter i rower są ograniczone przez samochody. Skuter bardziej bo rower może mieć śluzę, kontrpas, dedykowaną DDR, czy też może przejechać przez park. "
    Jak wyżej - start Bielany, meta Białołęka. 10 min forów.

    "Tak samo może go mieć rower. Mój rower na dojazdy do pracy ma normalny zamykany szczelny kufer dokładnie tak samo jak skuter."
    O mniejszej pojemności i udźwigu. Na kanapki do pracy wystarczy. Więcej to już bieda.

    "W zakładanym przypadku - dojazdów do pracy w mieście nie ma to znaczenia. 20km zasięgu taniego elektryka w zupełności wystarczy. "
    I trzeba pamiętać, żeby po każdym kursie ładować. Skuter zalejesz do pełna i starczy na 300-400lm spokojnie.

    "Rower to dużo bardziej uniwarsalne urządzenie - nadaje się na wycieczki do lasu ścieżkami którymi skuter z uwagi na małe koła nie pojedzie."

    No właśnie - rower nadaje się tylko do celów rekreacyjnych. To nie jest poważne urządzenie.

    "Rower ma tylko ograniczenie elektrycznego wspomagania do 25km/h. Nie ma ograniczenia na prędkość maksymalną. W praktyce w miejskim ruchu wśród samochodów najczęściej jedzie się znacznie poniżej 20. "
    Skuterem możesz 50 a nawet i więcej - przecież są odcinki w mieście gdzie możesz jechać 70 czy nawet 90km/h. Możesz wskoczyć na jakąś obwodnicę itd.

    "
    Nie tak samo bo nie pojedzie DDR ani kontrpasem. "
    Skuter nie jest uzależniony od ubogiej sieci ścieżek rowerowych.
    "Zacząłem dojeżdżać rowerem (nieelektrycznym) nie ze względu na ekologię, albo zdrowy tryb życia. Chodziło mi tylko i wyłącznie na oszczędność czasu. Bo mój czas jest dla mnie zbyt cenny bym go tracił w korkach :-) "
    Pomyśl więc o skuterze ;-). No chyba że faktycznie celem nr 1 jest sport. O ile zdrowe jest wdychanie spalin i smogu.

  39. 8 stycznia 2021, 21:34

    No i właśnie; "sharing economy", nie musimy mieć własnych drogich aparatów tylko je wypożyczać na zlecenie.
    Nie ma sensu "inwestować" w elektronikę czy samochody, jedno i drugie dość szybko tanieje...

    Teoretycznie prowadzi to do chwilowej zapaści w popycie, ale jak już większość zacznie korzystać z tego modelu, to wszystko wraca do "normy", a "wypożyczający" zarobią 10-20% do momentu wycofania sprzętu z wypożyczalni.

    Dziś wypożyczający zarabiają dużo więcej co z drugiej strony ogranicza ilość chętnych na taki model, bo własność mamy głęboko zakorzenioną.

    Z drugiej strony warto zmienić auto co weekend, a aparat w zależności od potrzeb...

  40. baron13
    baron13 8 stycznia 2021, 23:45

    Są całe zawiłe modele usiłujące rozwikłać wypożyczanie, albo posiadanie. Najczęściej buduje się zawiłą teorię, aby uzasadnić, coś, co za czorta nie chce się objawić jako konkretny zysk, że lepiej nic nie mieć, nikogo nie zatrudniać itd. I to w pewnych okolicznościach działa, dokąd nie robi się niczego konkretnego. Niestety, jeśli mam kasę i mogę sobie kupić maszynę, nawet taką, której użyję raz do roku, to przecież ja mogę być tym wypożyczającym. I cały rachunek diabli biorą. Rzec się sprowadza naprawdę do tego, że mamy za mało kapitału i wówczas niestety, płacimy za to, żeśmy biedni. Tak to jest naprawdę. :-)

  41. Jonny
    Jonny 9 stycznia 2021, 07:09

    @root_mistrz

    Obiektywy systemowe, zgoda, można wypożyczać, szczególnie te super drogie, które potrzebujemy użyć od wielkiego dzwonu dwa, trzy razy do roku, ale już z aparatami cyfrowymi, to jest trochę inna bajka, bo każdy z nich (nawet w ramach tego samego systemu), działa inaczej i jeżeli nie opanujemy dobrze tych niuansów, to wiele zdjęć może nam przelecieć mimo nosa.

    Pewnie, że idea wypożyczania sprzętu stosownie do zlecenia może się podobać, ale w fotografii komercyjnej poza obiektywami i sprzętem oświetleniowym, nie widzę dla niej zastosowania.

  42. baron13
    baron13 9 stycznia 2021, 08:46

    Po mojemu, to sprzęt oświetleniowy, bo to potrafi zajmować dużo miejsca. Obiektywy, przynajmniej dla mnie to sprzęt wymagający ponoszenia. Są oczywiście sytuacje oczywiste, ale ja się bawię sprzętem, eksperymentuję, więc potrzebuję czasu na wymyślanie, co z tym można zrobić.

  43. RobKoz
    RobKoz 9 stycznia 2021, 13:49

    @root_mistrz

    "No i właśnie; "sharing economy", nie musimy mieć własnych drogich aparatów tylko je wypożyczać na zlecenie."

    Jak masz dwa zlecenia na rok to ma to sens ekonomiczny, jak masz dwa zlecenia na tydzień to już nie bardzo.

    Jak mi się trafia jakieś wesele w rodzinie to pożyczam 5d + 24-70/2.8, a na co dzień używam APS-C. Ale jak ktoś pstryka wesela co tydzień to raczej sobie piątkę kupi.

    Na szeroką skalę sharing economy i outsourcing powodują że jest wiele firm wydmuszek - bez majątku. Biuro wynajmowane, samochody wynajmowane, soft w abonamencie. Z jednej strony łatwo taką firmę założyć ale z drugiej jakikolwiek problem jak obecna pandemia i taka firma leży. Firmy posiadające majątek mogą w trudnych czasach część tego majątku sprzedać firmy nie posiadające nic upadają.

    Firmy które wszystko wynajmują w początkowej fazie rozwoju mają więcej gotówki na wypłaty bo większą część zysku mogą przejadać - bo nie inwestują. Pracownikom to odpowiada, ale długofalowo taka firma będzie mniej konkurencyjna od tradycyjnej - bo ma większe koszty. To powoduje kolejny problem - brak związania pracownika z firmą. "Opłaca" się zmieniać co kilka lat firmę za każdym razem na małą w początkowym okresie rozwoju. Ale w przypadku firm hi-tech powoduje to problem że po 5 latach w firmie nie ma nikogo kto robił dany projekt i nikt nie zna systemu, softu ani sprzętu który u danego klienta zainstalowano więc w praktyce serwis staje się iluzją.

    Pracuję w automatyce i widzę że duzi już to zauważyli. Wolą zapłacić dużej firmie z tradycjami niż małej i tańszej bo wiedza że tej małej może za kilka lat nie być. I jak zechcą dołożyć kolejny sterownik do linii produkcyjnej to będą mieli problem.

  44. 3xN
    3xN 9 stycznia 2021, 14:40

    To ja też dodam porównanie:
    Rower i skuter są niebezpieczne dla zdrowia i życia (zwłaszcza w Warszawie), tak samo używanie mniejszych matryc od FF jest niebezpieczne dla portfolio :P

  45. lord13
    lord13 11 stycznia 2021, 07:20

    @mason
    "Wystarczy pomyśleć. Skuter może przepisowo jechać 50km/h. Rowerem zaś przemieszczasz się z szybkością 20-25km/h. Mówimy o średniej prędkości na płaskim terenie."

    Wystarczy pomyśleć. Skoro mówimy o średnich prędkościach, to realne średnie prędkości dla samochodów i skuterów są niższe niż owe 50 km/h.
    Zresztą, nawet patrząc pod względem przepisów, to przykładowo w Gdańsku 64% dróg publicznych jest objętych strefą Tempo30 (oczywiście to głównie obszar centrum).

    "Jak wyżej - śluzy i kontrapasy muszą być akurat tam gdzie ci pasuje."

    To wracamy znowu do Gdańska. Na znakomitej większości ulic jednokierunkowych (chociażby cały obszar Głównego i Starego Miasta) jest dopuszczony ruch rowerów pod prąd. Nie muszą być nawet wydzielone kontrapasy w całej długości, są tylko krótkie kilkumetrowe na wlotach w takie ulice, więc w gęstej sieci uliczek rowerem można się poruszać praktycznie jak się chce.

    "Startujemy z Białołęki - ja na skuterze, ty na rowerze. Meta na Bielanach."

    Bardziej na obrzeżach się nie dało? Oczywiście, że zawsze można znaleźć trasy, gdzie pojazd silnikowy będzie szybszy, zwłaszcza na rogatkach czy w ciągu jezdni o podwyższonych prędkościach, mowa jednak była o poruszaniu się w gęstym miejskim terenie.

  46. Bahrd
    Bahrd 11 stycznia 2021, 08:00

    To i ja pochwalę (subiektywnie i egoistycznie - no bo czego więcej spodziewać się od cyklisty... ;) infrastrukturę rowerową we Wrocławiu. Jest jeszcze (i biorąc pod uwagę ograniczenia - w centrum tak już raczej pozostanie) klika miejsc, gdzie ścieżka urywa się na kilkaset metrów i łączy z jezdnią, ale poza tym można zasadniczo wszędzie dojechać nie przeszkadzając kierowcom - tym szybszym i tym oddającym się codziennie refleksji, że gdyby Heraklit urodził się teraz, to stojąc z nimi w korku nie wpadłby na swoje "panta rhei"...

  47. Jonny
    Jonny 11 stycznia 2021, 09:27

    @Bahrd

    Z dawna było mi wiadome o winie cyklistów, zatem wypytywałem o nie sommelierów, jednak ponoć to jednak dosyć tajemnicza substancja niczym kamień filozoficzny, bo każdy o niej słyszał, a żaden nie widział.

    Z drugiej jednak strony, to wiele tłumaczy, jeżeli cykliści jeżdżą po winie. link

  48. Bahrd
    Bahrd 11 stycznia 2021, 10:07

    Dobre!

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.