celowo zmodyfikowane barwy, nasycenie i kontrast
przeterminowny film :)
w cenie nowego...

@Gumis, jeśli efekt jest powtarzalny, to niekoniecznie. Obstawiam, że to po prostu budżetowy produkt, sprzedawany hipsterom pod płaszczykiem "modnej" kolorystyki ;)

Coś jak kiedyś najtańsze filmy Konica VX, czy Kodak Colorplus. Tylko wtedy nikt nie udawał, że to specjalnie dla efektu, po prostu było wiadomo, że na takim tanim filmie nie będziesz miał kolorków jak w wyżej stawianych Kodakach Goldach, czy Fuji Superiach.

Ceny z kosmosu, film pewnie robiony w PRC a cena niemiecka. Dawniej za film kolorowy płaciłem w packu po 3 sztuki za FUJICOLOR ok 30 zł.

Trudno, szkoda że cena taka, wolę kupić jakieś starsze, przeterminowane albo jakieś tam firmowe filmy, kupując po 10szt można dobra cene wyrwać, a czarnobialy zrobić samemu w domu, nawet już i ja prawie umiem :), dużo frajdy.

@BlindClick, dokładnie tak.

Panowie - nie negatywy !! Litosci !!!

to juz jest jakas mania tutaj wprowadzania absolutnie blednych okreslen.

to nie sa negatywy . negatyw to odwrocony obraz - powstaje dopiero po naswietleniu i wywolaniu.

to jest film zwojowy ( blona zwojowa ) lub film ( blona ) maloobrazkowy.
MOze byc negatywowy , lub odwracalny , barwny lub czarno-bialy . Niestety czy sie podoba czy nie, tak sie to nazywa prawidlowo.

oczekiwalbym minimum fachowosci od prowadzacych portal.

Rozumiem ze w slowniku pana Pokory nie istnieja zadne terminy zargonowe

Co najwyzej jakies jezykowe abominacje jak vinietta

@Bradford - wychowałem się na dawnej fotografii tradycyjnej. Mam na swoim koncie ponad sto tysięcy naświetlonych klatek, w tym wiele z nich podczas działalności zawodowej. MIGDY nie wkręcałem do aparatu negatywu. I nie jest to sprawa żargonu środowiskowego ale ignorancji Autora lub jego niewiedzy. Najgorsze w tym jest, że kiedy przeczyta to poczatkująca obecnie w fotografii osoba, która nie miała do czynienia z fotografią analogową, najzwyczajniej pobierze niewłaściwą wiedzę. Jeśli uczyć więc, to poprawnie - lub wcale, jeśli to ma być podana błędna wiedza. Dodam jeszcze, że za czasów fotografii analogowej istniał żargon fotograficzny, ale negatywu nikt nie zakładał do aparatu.

W zargonie mowilo sie np. ze robie na negatywie, albo robie na slajdzie zamiast 'fotografuje na blonie zwojowej negatywowej' czy 'filmie diapozytywowym' i nikt sie nie czepial bo bylo wiadomo o co chodzi

No ale niewazne

Pokoradlasztuki - A co jak nie negatywy? Bo na pewno nie diapozytywy. Okreslenie film zwojowy też nie bo to film zwojowy 120 rozmiar filmu tak jak film 35mm. A to sa napewno negatywowe filmy, naucz się Pan myśleć a nie wymyślaj Pan.

@Marek B:
"nie wkręcałem do aparatu negatywu."

Pozwolę sobie jako Negatyw rozstrzygnąć spór na temat co jest negatywem a co nim nie jest. Z formalnego punktu widzenia @Pokoradlasztuki ma rację. Nie zakładamy do aparatu negatywu tylko film negatywowy. Ale w dobie Internetu wszystko się zmieniło. Dlatego można sprzedać i to za dobre pieniądze rzeźbę, której nie ma i nie będzie. link Tym bardziej można wkręcić do aparatu negatyw, którego jeszcze nie ma ale będzie.

@Negatyw, @Pokoradlasztuki : "...co jest negatywem a co nim nie jest."
kiedy system nazewnictwa jest zepsuty, niedziała, ciągle zawodzi, jest archaiczny, podatny na wypaczenia i karykatury.... to i Salomon nie naleje.
różnica pomiędzy filmem a negatywem jest zasadnicza.
farsa, zwana fachowym językiem technicznym polskim jest gwarancją niekończących się rozważań nad poprawnym gadaniem o dupiemaryny tak żeby ta różnica nigdy nie była ważna, a tylko rozmowa se kleiła expertom od techniki i nauki...
podobnie jest z językiem hiszpańskim i włoskim. i jeszcze ważna jest ortografia i wszystkie inne znaczki przy literkach, bez których nie ma szans na cokolwiek... i każda nazwa własna musi się odmieniać i mieć historię zaszytą pomiędzyliterkami...

Troch€ z logiki. Każdy negatyw jest filmem ale nie każdy film jest negatywem, tak jak każdy film jest błoną ale nie każda błona jest filmem. O kliszach innym razem.

@TRI-X, bez przesady, ja nie jestem filmem. Poza tym jak negatyw jest na płycie szklanej lub na ekranie komputera to nie jest filmem. No chyba, że na ekranie komputera leci film w negatywie.

obco3 czerwca 2021, 23:28
Pokoradlasztuki - A co jak nie negatywy? Bo na pewno nie diapozytywy. Okreslenie film zwojowy też nie bo to film zwojowy 120 rozmiar filmu tak jak film 35mm. A to sa napewno negatywowe filmy, naucz się Pan myśleć a nie wymyślaj Pan.

-----------

gdybym chcial z kazdym dyletantem dyskutowac i powaznie analizowac brednie jakie wypisuje to... zglupialbym . Chyba ze odplatnie , prosze bardzo .

Pokoradlasztuki
Idź pan na UJ pisać doktorat na temat filmów takich czy innych, jeśli dla kogoś jest różnica czy mówi negatyw, slayd lub pozytyw czy film. Film może być też fabularny lub krótkometrażowy. Dawniej i obecnie w mowie potocznej mówi się slayd, negatyw lub diapozytyw i każdy wie o co chodzi (no chyba że pan nie wiesz co to). Ja jako dyletant z 35 letnim doświadczeniem zawodowym w fotografii analogowej, radzę aby pan się przyjżał co na tych filmach pisze, no chyba że pan nie widzi.

Naprawdę zadziwia mnie różnorodność aberracji językowych, z jakimi przychodzą użytkownicy tego forum. Była już „vinietta”, notorycznie kilka osób pisze „objektyw”, teraz pojawiła się nowość: „slayd”. Skąd wy to wszystko bierzecie?

A to jeszcze dorzuce: b'loona, z takim teatralnym przedniojezykowocostam Ł.
Ahahhahaa.

Słowo „slayd” to może być literówka. Jednak:

@obco:
"Ja jako dyletant z 35 letnim doświadczeniem zawodowym w fotografii analogowej, radzę aby pan się przyjżał co na tych filmach pisze, no chyba że pan nie widzi."

na tych filach nie pisze, tylko jest napisane. I tak jak napisał @Pokoradlasztuki nie jest napisane, że to negatyw tylko np.: color negative film czyli kolorowy film negatywowy. Oczywiście translator błędnie tłumaczy. link Za to dobrze tłumaczy: link
Prawie wszystkie błędy nazewnictwa w fotografii to skutek bezmyślnego stosowania translatorów. Przy czym niektóre błędy są mało rażące jak ten nieszczęsny negatyw, niektóre bardzo jak nazywanie aparatu fotograficznego dalmierzem.

Negatyw -
Następny do doktoratu z nazewnictwa towaru.

@obco, tu nie potrzeba doktoratu, wystarczy szkoła podstawowa.

Cicho.
Mogą to czytać dzieci.

No tak, normalni ludzie mówią "sprzątaczka", a doktorzy "konserwator powierzchni płaskich"

@obco, doktorzy są nienormalni? A to nie jest tak, sprzątaczka to kobieta a konserwator to mężczyzna?

Tytul tego artykulu nie dobrze swiadczy o redagujacych a w konsekwencji i o portalu.


Oczekiwalbym od portalu fachowego przynajmniej poprawnosci w stosowanej terminologii . wypowiedzi dyletantow i to znaczenie barwniejsze mozna w sieci znalezc na kopy - chce sie od nich wymiotowac -
jak np wypowiedzi kogos wyzej podajacego sie za fotografa zawodowego .

to dokladnie tak samo jakby producent samochodow wypuscil na rynek nowy samochod spalinowy , a jakis dealer podal notke ze oto proucent wypuscil na rynek nowe spaliny.

Jest to absolutnie dokladnie to samo.

roznica pomiedzy "filmem negatywowym" a "negatywem" jest taka jak pomiedzy "samochodem spalinowym" a "spalinami ".

Po co wprowadzac taki burdel jezykowy ? !


jest roznica pomiedzy slowem pisanym np oficjalna notka publicznie prezentowanego wydawnictwa uznajacego sie za fachowe , a rozmowa zargonowa , szybka wymiana zdan , slowem mowionym.

gdyby ktos zakladajac do aparatu jakis stary rosyjski przeterminowany film powiedzial , ze wlozyl do aparatu g.... byloby to prawidlowe .

Jesli redakcja portalu w tytule notki "film negatywowy" nazywa "negatywem "to jest to bledne , gdyz slowo negatyw w fotografii od jej zarania oznacza cos innego.

Po co wprowadzac burdel ? Po tym mozna odroznic fachowca od przyslowiowego patalacha , ze ten pierwszy potrafi dobrac wlasciwe okreslenia.
Wie i rozumie o czym mowi - zna zagadnienie. To za pomoca slow wyraza sie stan wiedzy i ogolniej umyslu.

Po jednym zdaniu mozna sie natychmiast zorientowac z kim ma sie do czynienia.

coraz wiecej osob dochodzi do wniosku , ze czytanie takich newsow to strata czasu.

"coraz wiecej osob dochodzi do wniosku , ze czytanie takich newsow to strata czasu."

a ja uwazam , ze jest szkodliwe.