O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Jak co tydzień, zapraszamy Was do lektury naszego cyklicznego zestawienia najciekawszych plotek, z którego dowiecie się, jakie premiery czekają nas w najbliższym czasie.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
Firmware dla EOS R5
Podobno pod koniec miesiąca ma pojawić się aktualizacja firmware dla bezlusterkowca Canon EOS R5. Oprogramowanie ma dodawać wsparcie dla zaprezentowano niedawno obiektywu RF 5.2 mm f/2.8L Dual Lens Fisheye, a także poprawiać kilka drobnych błędów.Canon EOS R1
Wraz z prezentacją bezlusterkowca EOS R3 firma Canon nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i model ten jest jedynie wstępem do premiery prawdziwego flagowca, czyli R1. Ten ostatni ma zostać zaprezentowany w trzecim kwartale przyszłego roku, a do sprzedaży trafi w czwartym. Mówi się, że w aparacie znajdzie się matryca o rozdzielczości powyżej 45 Mpix pozwalająca na rejestrację filmów wideo 8K.Panasonic
Panasonic LUMIX S 35 mm f/1.8
Wszystko wskazuje na to, że już w najbliższy wtorek odbędzie się premiera obiektywu Panasonic LUMIX S 35 mm f/1.8, który w zapowiedziach pojawiał się już dwa lata temu.Sigma
Sigma z mocowaniem RF
Plotki głoszą, że posiadacze pełnoklatkowych bezlusterkowców Canon w przyszłym roku doczekają się w końcu pierwszych obiektywów Sigma z mocowaniem RF. Na początku mamy poznać 3-5 modeli, a w kolejnych latach oferta ta ma być sukcesywnie poszerzana.Sony
Nowa kamera nadchodzi
Firma Sony opublikowała właśnie krótki film zapowiadający nową kamerę z rodziny CineAlta.Kolejne produkty z bagnetem E
Podobno w grudniu czeka nas premiera dwóch produktów firmy Sony z mocowaniem E. Pierwszym będzie kamkorder do transmisji na żywo, a drugi to obiektyw SELP1635 - kompaktowy model z power zoomem o zakresie ogniskowych 16-35 mm.Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
R1 - nice.
Tak. Za 50 k PLN.
No proszę, wyścig na "flagowce" trwa; ale Canon moze sobie na to pozwolić; dla Nikona było to chyba kryterium w rodzaju "być, albo nie być".
Sigma pod RF - no w końcu! :)
Sigma do bagnetu RF byłaby zdecydowanie na +
Ja czekam jeszcze na Tamrona i to najchętniej do Nikona Z.
Fajnie, że będzie budżetowy 35mm 1.8 pod Panasa.
Fajnie, że Sigma wejdzie w RF.
Pytanie jeszcze czy Canon zrobi RF apsc, czy będzie kontynuacja M. Chciałbym apsc do filmów amatorskich.
Czyli u Canona brakuje jeszcze:
-następny Canona 7D na bagnet RF
-taniego FF na bagnet RF
-taniego APS-C na bagnet RF
-następcy 90D na bagnet RF
Tanie FF na RF to R6 :)
Tego Panasonica LUMIX S 35 mm f/1.8 to nawet zaprezentowaliście w zeszłym tygodniu, tylko potem coś Wasz news zniknął :-P
@gamma, budżetowy to on będzie może jak na Panasonica, bo kosztować bodajże 699euro
A co słychać u Pentaxa?
Widzę, że "Kill M All" znów wróciło na sztandary... ;)
@ zembaty
"A co słychać u Pentaxa?"
Nie wiadomo. Z intensywnej terapii nic nie przenika na zewnątrz.
@ mgkiler
"Czyli u Canona brakuje jeszcze:
-taniego FF na bagnet RF "
No fakt, RP jest nie do zapłacenia.
@stb
RP to badziew.
Matryca z kiepską dynamiką.
Liczę na coś taniego na zasadzie jak kiedyś np 800D miał identyczną matrycę jak 80D - tyle, że był wykastrowany z innych rzeczy i miał plastikową obudowę.
Coś takiego widzę jako tani FF. Coś jak 800D tyle, że z matrycą FF i bagnetem RP.
z bagnetem RF znaczy się.
@mgkiler
Skup się, chciałeś tani, a nie dobry.
Chcesz lepszą matrycę to kup sobie R6. Akurat jest w cash back. Jak się poszuka, to dostanie się poniżej 2 kilo.
No ale zaraz będzie, że za mała rozdzielczość.
Są ludzie, którzy bez narzekania żyć nie mogą...
Kiedy nowe aparaty od Panasonica w systemie 4/3? Czy sa jakieś zapowiedzi? Przydałby się następca łączący w sobie poprzedników GX8 i GX9, może wreszcie z fazowym AF na matrycy.
Zgadzam się z Waldi. Chętnie bym przytulil cos malego m4/3 od panasa. Fajnie byloby zobaczyc takiego GX10, ale w magnezowej obudowie z GX8 xD Dodatkowo uszczelki, nowa matryca, i troche lepsza bateria. Chetnie bym kupil takie body do codziennego pstrykania xD do tego naleśnik jakiś nowy by się też przydał.
@stb:
To raczej Ty się skup i przeczytaj co napisałem o 800D i 80D.
R6 jest za drogi. R6 to profesjonalny sprzęt do sportu.
A ja pisałem o czymś jak 800D, tyle, że FF z bagnetem RF.
Tani dla amatorów.
Ale to, że dla amatorów to nie znaczy, że nie może mieć matrycy z droższego modelu jak np 800D miał taką samą jak w 80D.
550D miał taką samą jak 7D.
@mgkiler
Tanio już raczej nie będzie, bo sytuacja na rynku powoduję, że każdy producent może uzasadniać wyższe ceny koronawirusem, brakiem czipów, opóźnieniami w dostawach podzespołów, droższym transportem i inflacją. Do tego wystarczy ograniczyć produkcję (z w/w powodów lub "planowo") i można podnosić ceny, bo ludzie kupują właściwie wszystko. Na magazyn już nikt nie produkuje.
Zauważ, że Sony ustalając cenę nowego A7IV o 500$ wyżej niż poprzednika spowodował, że podstawowa starsza (A7III) nie stanieje tak szybko jak A7II po premierze A7III. Poziom ceny A1 też dał pole na wyższe ceny np. R3 Canona (fakt - Nikon się trochę wyłamał z tego trendu, ale on akurat musi mieć inne powody takiego działania). Podobnie ceny podniosło wcześniej Fujifilm z X-T30II, X-T4 i X-Pro3. Ceny obiektywów RF Canona są wyższe niż ich odpowiedniki EF, więc można zarabiać na RF, a EF nie tanieje (wręcz drożeje).
@mgkiler: jeśli będę kupował jeszcze jakiś korpus, to prawdopodobnie 90d Cwanona :-) R6 byłby kuszący ze wzgledy na wysokie iso, ale skórka za wyprawkę, kasę lepiej wrzucić w obiektywy, być może w gimbal. W tej chwili jesteśmy na etapie pakowania bajerów korpusy. Cokolwiek pewnie wydaje stabilizacja matrycy. reszta, mam wątpliwości.
@deel77
Masz racje - tanio juz bylo.
Ceny aparatow i obiektywow beda rosnac z wielu powodow.
Poza tym, po tym jak umarl rynek kompaktow jak weszly telefony, tak samo teraz umiera rynek lustrzanek - malo kto ich potrzebuje gdy telefony robia zdjecia wystarczajace czesto do wydrukow A4, a sa male, lekkie i zawsze w kieszeni.
Dodatkowo, rynek uzywanych aparatow jest w tym momencie ogromny, a aparaty sprzed 5-10 lat, wciaz dajace profesjonalne rezultaty, kosztuja grosze.
Pivot w kierunku bezlusterkowcow byl troche proba zahamowania tego trendu przez wprowadzenie niekompatybilnych mocowan obiektywow i przez to napedzenie sprzedazy optyki, ale wiele to nie pomoze.
Dodaj do tego problemy z dostepnoscia procesorow, rosnace ceny energii, ropy naftowej (plastiki), transportu, zalamanie turystyki spowodowane Covidem...
"...zalamanie turystyki spowodowane PRANIEM MÓZGÓW" a wcześniejsze "problemy" to zwykła wojna i polityka.
Ostatecznie przetrwają komórki (ponieważ będą obowiązkowe) i analogi.
Dobra, wyłączam szklaną kulkę, bo mnie nie stać na prąd. Taka magia XXI wieku.
@baron13:
Sprzedaj wszystko co masz łącznie z optyką i kup Canona R6.
To w sumie nie głupi pomysł.
A optykę zbieraj od zera.
@mgkiler: na przykład, co takiego nowego jest w optyce, co musiałbym koniecznie mieć? Umiesz wskazać? Pobyć się lustrzanek? To czym będę focił jerzyki ? :-) Prezentujesz naiwną wiarę, że istnieje sprzęt do wszystkiego.
Na przykład:
link
Wymieńmy lipny, lichy obiektyw lustrzany na "prawdziwy" soczewkowy. I zniknie cały urok rozmycia. Przyrostu rozdzielczości nie zobaczysz. Wykosztujesz się i nanosisz bez sensu. Sprawdziłem :-)
@baron13,
ale dla takich kadrów to w ogóle szkoda wyjmować jakikolwiek aparat..
@Rafiki: akurat argument nie na temat, do tego eksperymentalnie zweryfikowany. Patent owym obrączkowym rozmyciem, nie mój oczywiście, bardzo dobrze się sprzedaje. Do tego większość zdjęć z plastycznego punktu widzenia, to kicze:
link
Sęk w tym, że trzeba mieć szczęście, sprzęt i umiejętności, aby taki kicz ustrzelić. Niezależnie od tego, śliczne czy brzydkie, nie masz konkretnego obiektywu, nie zrobisz. Rzecz w tym, że przeróżne techniczne parametry są tak naprawdę polem manewru fotografa. Masz znakomitą rozdzielczość, możesz założyć pończochę na obiektyw, albo posmarować filtr UV wazeliną. Soczewek lepiej jednak nie :-) Ale jak nie masz fatalnego obiektywu typu Maksutov, to się możesz bucnąć, albo przekonywać, że nie warto wyciągać.
Błąd myślenia cały czas polega na tym, że fotopstrycy jednak zakładają, że to aparat robi zdjęcia, dlatego mamy pomysły, że albo przecież wiadomo jaki kadr, albo wiadomo, że zupełnie inny aparat. A skoro wiadomo jaki kadr, to zmienną staje się tylko sprzęt. Niestety, zdjęcia robi fotopstryk. Za sprzęt często z dużym powodzeniem służy mu pudło z dziurką.
link
@Wnioski,
iPhone 13 wypadł lepiej niż Sony.
CBDU. :D
To są takie próby porównywania samochodu wyścigowego z traktorem. Wychodzi, że czas przejazdu przez Wrocek w piątek około godziny 17 jest taki sam dla traktora i wyścigówki. Zapytałbym, czemu telefony nie potrafią czegoś takiego:
link
Dziwne to, bo nie ma żadnych technicznych przeszkód, by chodziła komunikacja telefonu z lampami błyskowymi. Jak wiele razy pisałem, jest metoda typu prawą ręką za lewe ucho. Kupujemy lampę A1 Quadralite, do A1 już radośmie możemy sobie dokupić "prawdziwe" lampy. Dziwne to tym bardziej, że o ile pewnie ktoś musiałby wyprodukować lampę z odbiornikiem wifi, czy sinozębnego, to akurat kiepskie zachowanie malusich matryc na wysokich czułościach o wiele bardziej zmusza do użycia lampy w przypadku takiego telefonu, bo kompakty miewają sterowanie lampami, niż w "normalnych" aparatach gdzie na dodatek mamy także dostępną bardzo jasną optykę o znakomitej jakości.
Pomieszanie z poplątaniem. Oczywiście w pewnych (dobrych) warunkach, przy niewielkich wymaganiach da się robić (jakieś) zdjęcia telefonami. Konieczność użycia krótkiego czasu przy kiepskim świetle:
link
albo naprawdę małej GO
link
i telefony leżą. materiał jest tak kręcony, by wyminąć te problemy i widzowi się wydawało, że "jest problem", podczas gdy wygląda on tak, jak napisałem wyżej. Czasami można dobrać warunki i wymagania, że nawet telefon wystarczy.
Baron: "Zapytałbym, czemu telefony nie potrafią czegoś takiego?"
Myślę, że z tego samego powodu, dla którego nie ma "7D/90D na RF": bo liczba chętnych do ich zakupu byłaby porównywalna z liczbą inżynierów, menedżerów projektu, testerów, marketingowców, sprzedawców i serwisantów potrzebnych, żeby takie marzenia zrealizować...
A przy tym, w szczególności: oprócz "celebrytów na ściankach" to chyba nikt inny nie lubi jak mu walą lampą po oczach?
Widziałem pliki RAW z IPhone 13 - wygląda to jak kasza posypana makiem a potem posmarowana smalcem. Tego typu filmy są dla nieświadomych tego, że cała magia powstawania obrazu w takim IPhone dzieje się dzięki oprogramowaniu. Dlaczego producenci telefonów tak usilnie ulepszają ten crap? - bo chcą aby ludzie robiący zdjęcia smartfonami od razu sprzedawali się nie mając o tym pojęcia. Dzięki temu, że oprogramowanie telefonu ma dostęp do zdjęć w tymże telefonie to prywatność już nie istnieje. Niestety, większość społeczeństwa nie zdaje sobie z tego sprawy a potem będzie wielkie zdziwienie. Niestety, zgodnie z twierdzeniem, że liczba ludności na ziemi wzrasta ale już ogólny poziom inteligencji już nie. Zdecydowanie preferowałbym aparat za 5k PLN niż jakiś telefonik za 5k PLN do robienia zdjęć. Robiłem zdjęcia na koncercie i miałem okazję porównać je do zdjęć komórczanych - nikt nie powie mi, że te komórczane są równie dobre - zresztą fotografka komórczana stwierdziła to samo. Dzwine czasy nastały - dźwięk migawki aparatu teraz wszystkim przeszkadza - a kiedyś aby go usłyszeć trzeba było sporo zapłacić albo mieć sporo pieniędzy aby sobie aparat sprawić, jak ktoś robi zdjęcia bawiąc się fotografią uliczną to każdy się obrusza, że fotograf narusza ich prywatność ale jak walą swoje kretyńskie snapchoty na każdy możliwy portal aby się dowartościować, to jest dla wszystkich OK. I dla mnie właśnie to, czyli komplenty brak pewności co software robi ze zrobionym przeze mnie zdjęciem skreśla ten cały pean nad fotografią komórczaną. I mam kompletnie gdzieś, że dzięki temu rozwija się technologia. Dla mnie rozwój technologii to optyka praktycznie bez wad a nie to, że software naprawi każdy syf jaki dostanie. Ludzie powinni zdawać sobie sprawę z tego jakie zagrożenia niesie robienie zdjęć komórką, ale chyba ich poziom niedowartościowania im na to nie pozwala. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak jedno zdjęcie może zostać zanalizowane i wykorzystane. Pozdrawiam wszystkich fanów komórczanej fotografii.
@tltester
Dobrze napisałeś, ale lepiej niech sami się pozdrawiają (dowarościowują).
@mgkiler
"Czyli u Canona brakuje jeszcze:
-następny Canona 7D na bagnet RF"
ma być w przyszłym roku
"-taniego FF na bagnet RF"
ma być w przyszłym roku (miał być nawet w tym ale brak chipów opóźnił premierę o rok)
"-taniego APS-C na bagnet RF
-następcy 90D na bagnet RF"
Na razie Canon enigmatycznie mówi że będzie tylko zaawansowane APS-C (następca 7D), a tanie aparaty to mają być FF. Następca RP był zapowiadany w cenie 800usd za body 1000usd za kit. To są poziomy cenowe amatorskich puszek XXXd
Następca R był zapowiadany w cenie około 1200 usd za body i to chyba ma być następca XXd
@Bahrd: Pewien argument jest ale... Po mojemu, w tej chwili odbiorni wifi, to moduł. Cena takich komponentów w sklepach dla tzw "robotyków", czyli składaczy sprzętów elektronicznych, to było coś około 15 pln. Tak z biegu mogę sobie wyobrazić obejście problemu "na rympał", by móc starować bez kombinacji nadajnikiem np Quadralite i bez dodatkowych urządzeń. Po prostu kabelek z wyjścia słuchawkowego do standardowego nadajnika w nim jest gniazdo na kabelek. Być może potrzebne by było dodanie do oprogramowania nadajnika kolejnego trybu działania. A może nie. Te nadajniki są sprzedawane w wersjach do Fuji, Nikona Sony Cwanona. Więc do pomyślenia jest wersja np hybrydowa, aparat + smartfon. Zadanie jest trywialne, gdy nie mamy pomysłu sterowania lampą z poziomu smartfona. Co w praktyce nie musi ani trochę przeszkadzać. Ale o tym wiedzą jedynie ci, co używali lamp. Mi się widzi, że tu bardziej pies pogrzebion. To znaczy producent spodziewa się wtopy ze sprzedażą, bo skoro on nie wie, to tym bardziej nie będzie wiedział klient. Rzecz do zrobienia na wiele sposobów, szpanersko, wypasiona aplikacja na telefon, komunikacja w obie strony, albo na ubogo, ale gdybym miał używać telefonu do focenia to chciałbym jakąkolwiek wersję. Po mojemu to prawdziwe schody są w tym, że aby było naprawdę lepiej, to ta lampa musi być np 200 dżuli. Tu impreza przestaje być smartfonowa. Trzeba przynieść coś dużego, co kosztuje tyle co telefon... Ale też opowieść o tym, że producenci nie widzą sposobu, aby z aparatów w telefonach wydusić coś więcej, oni założyli, że to pozostanie softowa złuda , nic więcej.
@ mgkiler
"To raczej Ty się skup i przeczytaj co napisałem o 800D i 80D.
R6 jest za drogi. R6 to profesjonalny sprzęt do sportu.
A ja pisałem o czymś jak 800D, tyle, że FF z bagnetem RF.
Tani dla amatorów.
Ale to, że dla amatorów to nie znaczy, że nie może mieć matrycy z droższego modelu jak np 800D miał taką samą jak w 80D.
550D miał taką samą jak 7D."
Taki jak 800D, ale z FF i bagnetem RF.
To znaczy mały Fiat, ale z silnikiem Porsche i na 20 calowych felgach.
No i ma zostać tani!
Marzyciel :D
R6 to nie jest profesjonalny sprzęt do sportu, tylko średnia półka i nie tylko do sportu. Oczywiście ludzie zajmujący się zawodowo fotografią, będą w stanie zrobić nim przyzwoite zdjęcia. Podobnie jak innym sprzętem, który w ich rękach może stać się profesjonalnym - bo zarabiają tym pieniądze.
"Per definitionem" to nie jest sprzęt profesjonalny do sportu czy reporterki.
Nie przypadkiem istnieje R3, a przyjdą też kolejne.
Ja mimo R5 i R6 nadal robię dużo 1Dx III.
Jak to mawiają:
"a completely different level of perfection, faultlessness and satisfaction".
Dowartościowywanie się przez deprecjonowanie innych jest dla mięczaków i ciapciaków - czy to z telefonem, czy z aparatem.
RobKoz - ale to są informacje od Canona, czy z CR/CW? Z tego, co widziałem ostatnio, to oficjalnie Canona wspomniał w raportach tylko o dwóch obiektywach RF na ten rok. Coś dla ptasiarzy i samolociarzy z pewnością by się przydało, ale póki co, to i tak mogą podpiąć jedynie 100-500?
A może jednak pojawi się w sprzedaży konwerter-adapter x0.7 z RF na M?
baron137 listopada 2021, 23:17
Na przykład:
link
Wymieńmy lipny, lichy obiektyw lustrzany na "prawdziwy" soczewkowy. I zniknie cały urok rozmycia. Przyrostu rozdzielczości nie zobaczysz. Wykosztujesz się i nanosisz bez sensu. Sprawdziłem :-)
---
przeciez ta zoltawa plama uraga wszelkiemu poczuciu estetyki. tego nie czujesz , gdyz w przyciwnym razie nigdy bys cztegos takiego nie pokazal jako pozytywny przyklad czegokolwiek
to cos jakby trakcie odsluchania tego link
ktos glosno beknal , albo pierdnal.
taka funkcje pelni ta plama- dokladnie taka sama.
stb8 listopada 2021, 10:32
R6 to nie jest profesjonalny sprzęt do sportu,
---------
nie jest koncypowany jako sprzet profesjonalny, ale obawiam sie , ze jest to aktualnie najczesciej stosowany ML canona zaodowo.
powod prozaiczny - cena
dziala szybko , ma precyzyjny i szybki af , dobra nawet sabilizowana matryce.
osoby robiace duza zdjec beda potrafic taki aparat obsluzyc.
wypasione aparaty w roznego rodzaju funkcje i gajzery sa raczej dla mniej zaawansowanych , ktorzy nie wiedza jeszcze , ze najprostszymi srodkami najpewniej dochodzi sie do celu.
@stb:
"To znaczy mały Fiat, ale z silnikiem Porsche i na 20 calowych felgach"
I w cenie hulajnogi.
@baron13
Sprzęt do wszystkiego nie istnieje. Względnie mi o nim nie doniesiono ;) Względnie moje "wszystko" odbiega od "wszystkiego" reszty ;)
Jak to u mnie wygląda? Bezlustro - gdyż jest wściekle skuteczne i obliczalne. DSLR - gdyż kadrowanie żywego obrazu z analogowej matówki po prostu sprawia mi przyjemność. Analog - gdyż od czasu, do czasu sprawia mi przyjemność wizyta w ciemni. I na koniec - smartfon z dobrym aparatem - gdyż jest zawsze pod ręką, a znając go jako narzędzie można WIELE.
O szkłach się rozpisywał nie będę ;)
@Pokoradlasztuki
"nie jest koncypowany jako sprzet profesjonalny, ale obawiam sie , ze jest to aktualnie najczesciej stosowany ML canona zaodowo.
powod prozaiczny - cena "
Nie zapominaj o innej przyczynie - w ML nie ma jeszcze pełnej gamy sprzętu.
W chwili, gdy R3 będzie ogónie dostępny, część reporterki w to wejdzie, inna część pozostanie przy posiadanych body serii 1Dx.
Cena to tylko jeden z punktów na jakie trzeba zwrócić uwagę. Mając możliwość odpisania zakupu sprzętu z podatku (co kształtuje się różnie w różnych krajach), nie musi być to czynnik decydujący.
Cena ma istotne znaczenie dla amatorów i pasjonatów, gdzie cała inwestycja polega na paleniu gotówki dla przyjemności.
@stb
"Cena ma istotne znaczenie dla amatorów i pasjonatów, gdzie cała inwestycja polega na paleniu gotówki dla przyjemności."
To działa też w drugą stronę, to zawodowiec (osoba utrzymująca się z fotografii) musi kalkulować, czy dana inwestycja w sprzęt mu się zwróci, natomiast hobbysta, jeżeli go na to stać, może sobie kupić dowolnie drogi aparat, bo robi to dla przyjemności.
@lord13
"To działa też w drugą stronę, to zawodowiec (osoba utrzymująca się z fotografii) musi kalkulować, czy dana inwestycja w sprzęt mu się zwróci, natomiast hobbysta, jeżeli go na to stać, może sobie kupić dowolnie drogi aparat, bo robi to dla przyjemności."
Oczywiście, że działa też w drugą stronę, tyle że osoba utrzymująca się z fotografii ma w planach "odzyskanie" inwestycji dzięki klientom. Dlatego ma inny pogląd na temat. Profesjonalista rozważa, czy "nowe" będzie miało dla niego znaczącą przewagę. Jeżeli nie, niekoniecznie będzie inwestować. Musi istnieć pewna wartość dodana, aby nabyć narzędzie do pracy. Tym nie mniej, zawodowcowi zwykle łatwiej jest przełknąć niektóre ceny, powalające amatora.
@Bahrd
"RobKoz - ale to są informacje od Canona, czy z CR/CW? Z tego, co widziałem ostatnio, to oficjalnie Canona wspomniał w raportach tylko o dwóch obiektywach RF na ten rok."
Linków nie mam zapamiętanych, ale to były wypowiedzi przedstawicieli Canona.
Pierwsza sprzed chyba dwóch lat o tym że planują zaawansowane body APS-C i nie planują obiektywów APS-C i na razie system M zostaje ale "jest kompletny" wiec mamy się nie spodziewać jego rozwoju.
Z tej wypowiedzi różni ludzie wyciągali różne wnioski. Ja wyciągnąłem tylko to co oczywiste. Canon planuje następcę 7d gdzie APS-C ma dać większy zasięg a nie niższą cenę.
Druga wypowiedź sprzed roku o tym że na 2021 przewidziani są następcy RP i R. Odnośnie cen 800 i 1200 za body to już nie było oficjalnie i jednoznacznie powiedziane ale raczej nieoficjalne info z wewnątrz.
Premiery r i RP w wersja mk2 zostały przełożone na przyszły rok z powodu braku komponentów. Znowu to nie jest oficjalne info, ale nieoficjalne info z wewnątrz, które łatwo uprawdopodobnić. Np. premiera wybitnie amatorskiego 100-400 - to miało być szkło właśnie dla tych tanich body. Pojawiły się też przecieki z certyfikacji czyli to co zwykle wychodzi około 2 miesiące przed premierą.
Niestety w przypadku Canona nie ma roadmap obiektywów jak u innych producentów. Więc ciężko znaleźć oficjalne info odnośnie przyszłości. Ale CR mają na tyle dobre źródła że na razie ich mapa planowanych obiektywów zgadza się prawie idealnie z premierami.
"Coś dla ptasiarzy i samolociarzy z pewnością by się przydało, ale póki co, to i tak mogą podpiąć jedynie 100-500?"
No to szkło w połączeniu z R7 to byłby szczyt marzeń 99% ptasiarzy i samolociarzy. Ten zoom rysuje lepiej niż np. moja stałka 300/4 czego chcieć więcej?
"A może jednak pojawi się w sprzedaży konwerter-adapter x0.7 z RF na M?"
Canon kiedyś pokazywał patenty wiele różnych konwerterów oraz pomysły typu aparat z wymiennym mocowaniem.
Ale osobiście nie spodziewałbym się połączenia systemów R i M. Przyświeca im zupełnie inna filozofia. M to system z założenia mały i lekki. Wybór szkieł pokazuje jednoznacznie do kogo jest adresowany.
Taka ciekawostka. Za system M odpowiada dawny dział kompaktów nie lustrzanek. To była ucieczka do przodu z kurczącego się rynku kompaktów, a nie coś co miało zastąpić linię EOS.
Czasem się zastanawiam czy ktokolwiek zakładał, że ten tak ubogi system stanie się tak popularny. Myślę, że nie i teraz rodzi to konsekwencje dwojakiego rodzaju: pierwsza oczywista skoro się sprzedaje to nie ma potrzeby by system R w tym momencie szedł w amatorskie APS-C lepiej ograniczone moce skupić na tym co ważniejsze z punktu widzenia przyszłości czyli FF. Druga oznacza ciągłą niepewność. Canon oficjalnie powiedział że system M nie będzie już rozwijany w postaci nowych szkieł. Dlatego nie ma się co oszukiwać to nie jest system przyszłościowy. Ale jeśli ktoś chce kupić body i dwa szkła na już to czemu nie? Przez 5 lat sobie tym pofoci a jak później przyjdzie sprzedać za grosze to i tak wiele nie straci.
Iphone`y to nowy wymiar fotografii, to co potrafią zrobić nocą, to jest mistrzostwo świata. Przygotuję coś do pokazania. Wiem, że to soft głównie robi te zdjęcia, a nie matryca i optyka, ale efekt jest zdumiewający, podam linka.
@maksiczek, najlepiej pokaż coś z długiej ogniskowej i w ruchu.
RobKoz: "Taka ciekawostka. Za system M odpowiada dawny dział kompaktów nie lustrzanek. To była ucieczka do przodu z kurczącego się rynku kompaktów, a nie coś co miało zastąpić linię EOS."
Dlatego wydaje mi się, że największą wadą z punktu widzenia kosztów R&D dla Canona to inny system operacyjny w EOS M niż w EOS EF/RF.
Ibidem: "Canon oficjalnie powiedział że system M nie będzie już rozwijany w postaci nowych szkieł. Dlatego nie ma się co oszukiwać to nie jest system przyszłościowy. Ale jeśli ktoś chce kupić body i dwa szkła na już to czemu nie?"
Dlatego - znów z punktu widzenia Canona - racjonalne wydaje się sprzedawać to, co się dobrze (nadal) sprzedaje, a z czasem - jak konkurencja mocniej przyciśnie - obie serie zunifikować zachowując jednak w poszczególnych modelach odpowiednie zalety każdej z serii.
800usd za entry level FF na bagnet RF to dobra cena.
Czekam aż taki się pojawi.
Mam nadzieje, że nie będzie mieć tylu wad co RP.
Kolega tltester napisał tak:
"Widziałem pliki RAW z IPhone 13 - wygląda to jak kasza posypana makiem a potem posmarowana smalcem. Tego typu filmy są dla nieświadomych tego, że cała magia powstawania obrazu w takim IPhone dzieje się dzięki oprogramowaniu. "
Tak mi przyszło do głowy czy obraz ze smartfona może być traktowany jako dowód w sprawie w sądzie skoro oprogramowanie wyczynia takie cuda? Czyli zapisuje obraz, którego NIE BYŁO na matrycy w smartfonie w dniu takim i takim, o godzinie takiej i takiej. W przypadku lustrzanki nie ma takich problemów. Najwyżej będzie szum lub obraz będzie poruszony.
Co o tym sądzicie?
@r2mdi.
Podobny problem jest z kompresją.
Kiedyś w pewnym filmie ludzie mówili, że to fake, bo napis na dachu samochodu nagle znika.
A to po prostu kompresja była taka, że jak napis był już mały to algorytm kompresji po prostu go zżarł.
I ktoś kto się nie zna myśli, że to fake.
Matryca i optyka smartfona ma na pewno spory udział w powstaniu zdjęcia, te które robią "dobre" zdjęcia kosztują całkiem sporo, płaci się również za lepszą matrycę i optykę w drogich smartfonach. Jednak efekt finalny powstaje dzięki algorytmom, więc sensu zapisu do RAW nie widzę :) Sens w robieniu zdjęć jest taki, że jpegi są coraz lepsze, powoli do telefonów wchodzą matryce jednocalowe, a zdjęcia nocne robione z ręki są znacznie lepsze. Są tak dobre, że muszę je pokazać.
@maksiczek
Tylko, że ta matryca 1 calowa w którymś Sony (nie chce mi się szukać w którym) to fake i zabieg marketingowy.
Matryca ma 1 cal, ale obiektyw nie pokrywa całej matrycy... Także aparat wycina tylko fragment z matrycy 1 cal.
Efekt taki sam jakby miał dużo mniejszą matrycę.
O ten telefon chodzi ? link
link
Jak dla mnie to więcej programowej magii niż właściwości optyki. Wszystkie te peany nad coraz lepszymi aparatami w smartfonach są generowane przez ludzi, którzy chcą wrzucić na swoje społecznościowe konta "zdjęcia", które oglądający znajomi uznają za świetne foto (HDR+, walące po oczach kolorki etc.). Większość takich zdjęć na kontach społecznościowych ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
@maksiczek:
Nie.
O ten:
link
Tam gdzieś jest mówione o tym, że 1 calowa matryca to fake. Obejrz.
Ale w tym linku co ja podałem to nie jest żaden fake !
"To prawdziwy japoński flagowiec bez kompromisów. Sharp zaprezentował swój najnowszy telefon Aquos R6, który pod kilkoma względami może stanowić niedościgniony wzór dla innych producentów. Najciekawszą cechą Aquosa R6 jest aparat z potężną matrycą w rozmiarze 1 cal."
"Jednak to nie świetny ekran i super wydajność są największymi atutami Sharpa Aquos R6, lecz ponadprzeciętny aparat. Japoński producent zastosował niespotykany dotąd w smartfonach sensor. Z tyłu obudowy znajdują się tylko dwa aparaty. Główny ma rozdzielczość 20,2 Mpix, siedmioelementowy obiektyw Leica Summicron (ekwiwalent 19 mm) z przysłoną f/1,9 oraz, co najważniejsze, matrycę o potężnym rozmiarze 1 cal, dotąd jeszcze nieosiągalnym w telefonach. Dzięki większym fizycznym rozmiarom zdjęcia wykonywane aparatem powinny cechować się wysoką szczegółowością i dynamiką nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych. Sensor ten został opracowany przez Sharpa z pomocą firmy Leica. Główny aparat wspierany jest przez czujnik głębi ToF, a z przodu znalazł się aparat do selfie 12,6 Mpix. Z przecieków wynika, że jednocalową matrycę zostanie wyposażony także Huawei P50. W nadchodzącym flagowców z Chin ma się znaleźć matryca Sony IMX800, zaprezentowana na początku tego roku.
Co prawda już w 2014 roku inny japoński producent – Panasonic – przedstawił urządzenie o nazwie Lumix CM1, gdzie również znalazła się matryca po rozmiarze 1 cal, ale był to raczej hybrydowy aparat kompaktowy z funkcją smartfonu, niż typowy pod względom funkcjonalnym telefon. Matryca 1 cal nie jest zresztą oczywistością nawet w kompaktach, a podobny sensor, jak w Aquos R6, znalazł się w cenionej serii kompaktowych aparatów premium – Sony RX100. Sharp Aquos R6 wejdzie do sprzedaży w czerwcu i trafi do oferty dwóch japońskich operatorów – NTT Docomo i Softbank. Wtedy tez ujawnione zostaną ceny za ten model".
Całość tutaj: link
@maksiczek
Skąd wiesz, że nie fake?
Bo tak piszę bruszora reklamowa?
To tak samo jak Canon R5 masz w specyfukacji, że nagrywa w 8K, a w realu wychodzi, że nagrywa, ale tylko kilka minut.
Trzeba poczekać na jakieś analizy i testy a nie wierzyć w to co Ci napisali w reklamie.
Może i racja, ale chyba już teraz widać w jakim kierunku zmierza rozwój technologiczny.
r2mdi: "Tak mi przyszło do głowy czy obraz ze smartfona może być traktowany jako dowód w sprawie w sądzie skoro oprogramowanie wyczynia takie cuda?"
Dobre pytanie! Problem podobny do wartości dowodowej zdjęć po PS. Ale można sobie wyobrazić, że w razie wątpliwości zorganizuje się "wizję lokalną" i zrobione na niej zdjęcia porówna z dowodowymi?
Ale jak ważna treść na zdjęciu była tylko w tej jednej chwili? Np. twarz gościa podejrzewanego o coś niecnego? Teraz już go nie ma i mu nic nie udowodnisz.
A ustrzelony lustrzanką nie wywinie się. :)
Do R1 zapewne dołączą w zestawie rękawice hutnicze.
@Hamlet7
Będzie miał czujniki ustawione na 50°C a karta blokadę przed wyjęciem zaraz po zakończeniu filmowania.
r2mdi, tak jak pisał mgkiler, "Podobny problem jest z kompresją***."
JPEG potrafi zastąpić pojedynczy blok 8x8 pikseli jednym kolorem, H.264/5 i HEIF bywa subtelniejszy i taki blok (albo 16x16/32x32) zastępuje liniowym np. przejściem tonalnym.
ML/AI idzie krok dalej i np. składa już niekoniecznie kwadratowe obszary w patchwork, w którym poszczególne łaty dobierane są nie tylko w oparciu o wartości pikseli, ale też z uwzględnieniem informacji o porze, miejscu zrobienia zdjęcia, wykrytych na nich obiektach i postaciach.
Można chyba powiedzieć, że zmierza to coraz bardziej w kierunku "malarstwa obliczeniowego" - ale przecież portrety pamięciowe były ("Dead or alive"/"Wanted") i są nadal stosowane (przynajmniej w filmach ;)?.
Moim zdaniem algorytmy ML/AI stosowane w telefonach nie są stosowane w aparatach m.in dlatego, że nie są jeszcze wystarczająco dobre z punktu widzenia użytkownika tych ostatnich. Choć np. wykrywanie obiektów jest już powszechne akceptowane w układach AF.
--------------
*** I z demozaikowaniem też.
@mgkiler
"Skąd wiesz, że nie fake?
Bo tak piszę bruszora reklamowa?
To tak samo jak Canon R5 masz w specyfukacji, że nagrywa w 8K, a w realu wychodzi, że nagrywa, ale tylko kilka minut.
Trzeba poczekać na jakieś analizy i testy a nie wierzyć w to co Ci napisali w reklamie. "
Dodałbym że wierzyć Twoim komentarzom też nie bardzo można bo Canon R5 8K nagrywa nie kilka, a kilkadziesiąt minut, a na zewnętrznym Atmosie - bez limitu. Zgodzę się jednak z Tobą, że trzeba czytać pełne testy, bo te informacje są ogólnodostępne już od dłuższego czasu, a moje doświadczenia z R5 pokrywają się z tymi danymi.
@Bahrd
"Dlatego wydaje mi się, że największą wadą z punktu widzenia kosztów R&D dla Canona to inny system operacyjny w EOS M niż w EOS EF/RF."
Jest jeszcze problem protokołu. EOS M gada po "starym" protokole EF. Ten protokół nie umożliwia szybkiej komunikacji na potrzeby współpracy IBIS i IS. I ma też jakieś ograniczenia w nowoczesny trybach pracy AF z rozpoznawaniem obrazu.
"Dlatego - znów z punktu widzenia Canona - racjonalne wydaje się sprzedawać to, co się dobrze (nadal) sprzedaje, a z czasem - jak konkurencja mocniej przyciśnie - obie serie zunifikować zachowując jednak w poszczególnych modelach odpowiednie zalety każdej z serii."
Może się mylę, ale moim zdaniem systemu M używa głównie ktoś, kto chce małego i lekkiego "na wyjazdy".
Body systemu R z matrycą APS-C będzie większe bo średnica bagnetu będzie większa. Będzie też miało szersze obiektywy. A potencjalny zysk z możliwości podłączania pełnoklatkowych obiektywów R jest dla większości osób z tej grupy czysto teoretyczny.
Moim zdaniem dla tej grupy lepszy kierunek to coraz mniejsze i tańsze body FF.
Wiadomo coś za coś, ale osobiście wolałbym na wycieczce mieć RP i ciemny 24-105 niż dowolne body systemu M i 15-45. Zyski z jakości i możliwości będą warte dźwigania minimalnie większego i cięższego sprzętu.
Zgoda, ale RP+24-105 to też dwa razy drożej niż M50+15-45. Dla mnie największą wadą serii M jest to, że nie ma zasilania z USB: odpada sporo zastosowań typu rejestrator w długiej trasie, kamera internetowa, etc.
I sam jestem ciekaw, w którą stronę pójdą...
@Bahrd: dzięki za garść informacji o HEIF i reszcie wynalazków, dawno nie grzebałem się w tych nowinkach. Tak na marginesie, to faktycznie te informatyczne nowinki są dość oczywiste. Np fotografujemy ceglany mur i zazwyczaj nie ma potrzeby, by fotografia posłużyła np do policzenia wykruszonych cegieł, więc można faktycznie zapisać obszar w pamięci jako (stary ceglany mur) i zamiast zarejestrowanego obrazy wyświetlać wzorzec.
Ja widze gdzie indziej problem. To, co w technice przynajmniej nie przeszkadza, dla tak zwanego Tfurcy przez duże Tfu może być nie do przyjęcia. Standaryzacja środków wyrazu spęta możliwość owego wyrazu. Pomijam problemy, że np ów mur ceglany może mieć szereg niuansów, np mech w szczelinach, czy trawę szczególnego gatunku. Na razie jeszcze... Coś mi się zdaje, że już. Część programów graficznych do zwiększania rozdzielczości zdjęć operuje podobnymi sztuczkami, np wkleja faktury i jak mi się przypomina, że widziałem drzewo które miało w części liście dębu w części klonu.
Są bliższe i bardziej zasadnicze problemy. Np to nieszczęsne ostrzenie na oczy, wykrywanie oczu i okolice. Fotografując koty, ale i ludzi mam bardzo często problem na co ostrzyć. Jak fotografujemy pisarkę, to osobiście zdecydowanie radzę, żeby kombinować jak koń pod górę, by twarz znalazła się w UZASADNIONEJ NIEOSTROŚCI. Pisarki mają zwykle więcej lat niż kobieta lubi. Wniosek jest taki, że potrzebny jest sprawny AF, który pozwala kontrolować obszar działania i powyłączać w cholerę wszystkie wynalazki, typu właśnie ostrzenie na oczy. Niestety, o ile koty, w szczególności kotki nie przejmują się swoimi zdjęciami, to łatwo się przekonać, że nawet gdy trafimy idealnie w oko z wyostrzeniem, to zrobimy odpustową focię kota. Gdzie ostrzyć, to zależy.
Jakoś wiele się gada o ostrzeniu, ja mam ciągłe problemy z innymi parametrami. Balans bieli. Lubię fotki oświetlane światłem różnobarwnym, standardowo w takich warunkach WB Cwanona ustawia coś głupiego. Standardowo w obróbce przesuwam poziom czerni. Jak pisałem już kilka raży, współpraca z oglądającymi zdjęcia prowadzi do wniosku, że wyciąganie z cieni, to durnota, poza przypadkami fatalnego kadrowania i fatalnego oświetlenia. Automaty robi mi tu niemal zawsze coś głupiego. To samo dotyczy przebiegu krzywej odwzorowania. Zawsze grzebię w tym. Osobna historia to odszumianie i okolica. To jest iso 40 000.
link
Wydawać by się mogło, że że co jak co, ale algorytmy odszumiania są z automatu ciągle udoskonalane i lejek nie powinien w tym grzebać. Kilka razy czytałem takie teorie, że właściwie na wysokim iso to "fabryczny jotpeg", bo samemu nic lepszego się nie wyczaruje. Otóż, to jak ustawianiem ostrości: zależy. Mogę podać jedną obserwację w tej materii: jak brakuje światła, to lepiej jednak podnieść iso niż niedoświetlić. Właśnie "wyciąganie" demoluje zdjęcia. Owo "programowe iso" (H2 i okolice) jednak najwyraźniej nie jest programowe. Jeśli naświetlimy tak, że korekcja jest niepotrzebna, to dobrze nie będzie ale:
link
To jest to H2 czyli iso 102400. Rzecz ujmę tak, że właśnie w okolicy końców możliwości aparatów automatyka zawodzi. Chcesz mieć aparat o większych możliwościach? To na przyklad:
link
to może realnie zadziałać. Choć wózek do transportu by się przydał :-)
Ta na marginesie zmian. Chyba w oświetleniu idzie w kierunku stosowania LED-ów tam, gdzie tradycyjnie stosuje się lampy błyskowe. Ja robiłem już kilka lat temu próby. Powód zabawny, dostałem w ręce popsute "żarówki" LED. Zawierają zwykle "prawie" sprawną matrycę LED. Oczywiście "energia błysku" bedzie dramatycznie mniejsza. Ale... Mam matrycę ~30 watów. Zakładając podobną sprawność jak lampy błyskowej to przy świeceniu tego przez 1 sekundę dostajemy odpowiednik 30-60 dżuli. 60, bo być może, zależy od palnika i LED, sprawność LED jest ok 2 razy większa niż palnika ksenonowego. Robiłem już zdjęcia z tym z czasem 2 sekundy, grupa ludzi. Okazuje się, że działa :-) Z kotem, może być różnie. Lecz jest to droga. LED niestety, nie pozwala na chwilowe przekroczenie dopuszczalnego natężenia prądu, ale czas np 2 sekundy pozwala uniknąć montowania do oświetlacza wielkiego radiatora, budowania wielkiego zasilacza, można zasilać akumulatorowo. Tak, wiem, światło w fotografii nikogo nie interesuje :-)
@Bahrd
"A może jednak pojawi się w sprzedaży konwerter-adapter x0.7 z RF na M?"
Za mało miejsca. Reduktor działa przede wszystkim tak, że skraca nominalną odległość rejestrową, a układ optyczny pozwala na fokusowanie na krótszym rejestrze. Jak odsuniemy obiektyw RF na większą niż 20 mm odległość rejestrową, to adapter z optyką będzie działać jak telekonwerter, a nie telekompresor.
> przy świeceniu tego przez 1 sekundę dostajemy odpowiednik 30-60 dżuli
Super rozwiazanie do zamrazania ruchu slimaka.
@watt: rozwiązanie jest DUŻO GORSZE. Ale w wielu wypadkach może uratować d... We współczesnym aparacie masz iso 102400 i przy współpracy z obiektywem np f/1,2 to możesz fotografować w ciemnicy. Jak "dopalisz" takim LED-em to zjedziesz na iso 12800 a może iso 6400 i jesteś uratowany. Jest tu jeszcze jedna droga: taki oświetlacz stoi około 30 pl, może więcej, ale nie majątek. Możesz ich uruchomić np 10.
baron139 listopada 2021, 12:08
We współczesnym aparacie masz iso 102400 i przy współpracy z obiektywem np f/1,2 to możesz fotografować w ciemnicy.
-------------
po co sie w ogole meczyc ?. nie lepiej nie zdejmowac dekielka z obiektywu?
nie ma fotografii bez swiatla. Jesli naturalne jest zbyt slabe to sie wykorzystuje sztuczne. Jesli masz jakies wymagania w stosunku do jakosci obrazu i masz poczucie estetyki to predzej dasz sie wyskalpowac niz uzyjesz iso 100k.
Wysokie iso oznacza bardzo niskie naswietlenie a to oznacza, ze wykorzystujemy najgorszy odcinek krzywej charakterystyki matrycy.
plasko , szaro, buro , ponuro i szumiasto. Nic nie sprzyja jakosci zdjecia tak jak dobre naswietlenie , czyli niskie ISO.
Im ciemniej tym lepiej jest z punktu widzenia jakosci stosowac mozliwie niskie iso.
wedlug prospektow najciemniejsze miejsce w europie ( rzyczywiscie bylo ciemno ) - nawet mi przez uamek sekundy nie przyszlo przez mysl by uzyc wyzej niz 200 ISO. link
Dodam jeszcze, że gdybym miał wydawać kasę, to na żarówki błyskowe. Ale np możliwość zmajstrowania oświetlacza typu taśma LED, czy użycia tych np 10 lamp powiedzmy połączonych kabelkiem u zasilanych z jednego zasilacza ale rozstawionych po planie, jest także nie do pogardzenia. Rozwiązanie jest niewątpliwie gorsze, ale do rozważenia. Tak na marginesie, mam całkiem sproro zdjęć kotów czasami ~1,2 sekundy. Oczywiście jeszcze więcej się popsuło. To jest pewne urządzenie, technologia, której użycia być może warto się nauczyć. Atut, to właśnie powszechność LED, niska cena, wysoka sprawność. Wada: brak możliwości uzyskania krótkiego silnego błysku. Dodałbym z zalet, niskie napięcia w konstrukcji, łatwość zmajstrowania przenośnego bateryjnego urządzenia.
Ale bzdury wypisujesz baron, że hej. Od 9 listopada zdjęcia z iphonów można bez utraty jakości wrzucać na FB ! Popatrz sobie jak świetne jakościowo są to zdjęcia, a potem dopiero ględź głupoty. Człowieka wzrok też nie jest doskonały, jest coś takiego jak kontrast jednoczesny. A tutaj masz tabelkę z testów smartfonów Dxomark, jeśli doszczętnie oślepłeś link
I teraz spróbuj znaleźć swój model telefonu, być może nie ma go nawet na samym dole :)
Przynajmniej tak mnie poinformowali link
i nic nas nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
With a long range weapon or suicide bomber Wicked mind is a weapon of mass destruction Whether you're soaraway Sun or BBC 1 Dis-information is a weapon of mass destruction
Tekst pochodzi z link
lord13: "Za mało miejsca."
Ech... Miałem nadzieję na coś w stylu "odwróconego tele" - à la Angénieux. Ale to pewnie byłoby długie więc, w kontekście systemu M, raczej bezcelowe nawet jeśli wykonalne.
@Bahrd
"więc, w kontekście systemu M, raczej bezcelowe nawet jeśli wykonalne."
Raczej niewykonalne jeżeli to miałby być uniwersalny telekompresor. One mogą działać dzięki zmniejszeniu nominalnej odległości rejestrowej, tymczasem adapter RF>M musiałby mieć minimum te 7-8 mm grubości (licząc tylko to co wystaje poza bagnet) żeby w ogóle fizycznie dało się zamocować obiektyw RF, a więc odsuwałby obiektyw RF o ok. 5-6 mm od jego nominalnej odległości rejestrowej. Gdyby przy zwiększeniu rejestru dało się łatwo zrobić reduktor, to mielibyśmy już wysyp takich urządzeń w czasach świetności lustrzanek aps-c, gdzie byłyby reduktory na ten sam bagnet (tak jak są telekonwertery). Z tego co wiem, to nigdy nie powstały takie adaptery.
@maksiczek: tak szczerze,to ja nie za bardzo wiem, do czego o tych bzdurach itd. Ale...
link
Tak zwany kiczyk wieczorny. Kiczyk, ale ja lubię strzelić czasami kicza i dla takich foci kupuje się sprzęt. Dla ścisłości nie ma mojego telefonu na liście,bo go w ogóle nie ma :-) To osobna sprawa. A skoro taki świetny jakiś ajajfon, to da się nim owego kicza? :-)
@Pokoradlasztuki:
"nawet mi przez uamek sekundy nie przyszlo przez mysl by uzyc wyzej niz 200 ISO."
Bo ograniczasz się do fotografowania obiektów statycznych ze statywu.
Bahrd9 listopada 2021, 15:58
Ech... Miałem nadzieję na coś w stylu "odwróconego tele" - à la Angénieux. Ale to pewnie byłoby długie więc, w kontekście systemu M, raczej bezcelowe nawet jeśli wykonalne.
--------
jest wykonalne , ale wiaze sie to najpewniej z koniecznoscia wprowadzenia dodatkowych elementow optycznych ( 2 mm roznicy w rejestrze to troche malo zeby podpiac wiekszy bagnet) , co powoduje wyrazny spadek jakosci obrazowania. jesli jakis obiektyw ma fajny oryginalny rysunek i chcialbys go podpiac przez adpter , to ta dodatkowa optyka te cechy zepsuje.
Mimo, ze sa adaptery pozwalajace wykorzystac 2 mm roznicy w rejestrze to doswiadcznie uczy , iz nie warta skorka wyprawy.
Wlasnie jak napisales- wydaje mi sie bardziej bezcelowe niz niewykonalne i pewnie dlatego nikt nie oferuje
@Pokoradlasztuki
"jest wykonalne , ale wiaze sie to najpewniej z koniecznoscia wprowadzenia dodatkowych elementow optycznych"
To akurat jest pewnik, że potrzebna byłaby optyka, Kwestią sporną było, czy ta optyka może być telekompresorem przy zwiększeniu odległości rejestrowej.
"Wlasnie jak napisales- wydaje mi sie bardziej bezcelowe niz niewykonalne"
Jakoś producenci reduktorów nie uznali tego za bezcelowe, wypuszczając ich mnóstwo, jak pojawiły się bagnety z krótszym rejestrem i te reduktory są używane. Pytanie, dlaczego nie pojawiły się takie urządzenia chociażby na ten sam bagnet (tak jak są telekonwertery), skoro jest to wykonalne jak twierdzisz?
Przecież w latach dominacji lustrzanek aps-c, kiedy ff nie było tak przystępne cenowo, to jakby były takie adaptery:
link
tylko ze współczynnikiem w okolicach x0,7 zamiast x1,4, to byłyby dużo bardziej popularne niż właśnie telekonwertery. Pytanie więc, dlaczego właściwie nie powstały?
Głupie pytanie: jeśli w jedną stronę tele-konwerter ma x1.4, to założony odwrotnie miałby właśnie jakieś x.7?
Nie jestem tu dość zorientowany, ale pozwole sobie wysunąć swoje domniemanie, czemu tych przejściówek nie ma. Bo chyba nie da się zrobić (albo sprawa jest zawiła) działania AF w obiektywie RF podłączonym do aparatu z mocowaniem M. O ile zrozumiałem problem. Sprawy optyczne są do przejścia. Inna kwestia czy da się zachować np rozdzielczość obiektywów. Prawdopodobnie nie jest to łatwe. No bez sensu jest wywalenie kupy kasy na
link
zwłaszcza, jeśli uświadomimy sobie jaka to kupa kasy. Tym nie mniej spodziewam się, że ów obiektyw potrzebuje z korpusu jakiś dodatkowych sygnałów sterujących i nie załatwi tego hipotetyczny dandelion w drugą stronę.
zadałbym jeszcze pytanie które obiektywy chcieli byśmy podłączyć? Po mojemu to takie kombinowanie ma sens z obiektywami generalnie za niewielką kasę, ewentualnie leciwymi, które stoją sobie na półce, czy kupimy je za niewielką kasę na wtórnym rynku. Wsadzanie obiektywu pełnoklatkowego pod matrycę apsc zawsze skutkuje stratą rozdzielczości. Jest jeszcze atrajkcja, gdy mamy jakieś unikalne szkło. Nie wiem co by to mogło być, ale np zainteresował mnie Ibelux f/0,85 który istnieje w wersji z mocowaniem E (pełna klatka?) i drapię się po głowie, czemu nie ma z mocowaniem R. Hipotetycznie temu podobny przypadek. Akurat tu mamy wersję z bagnetem Mlecz powiedzmy, że pojawi się coś podobnego. Tyle, że wówczas musi się na świecie pojawić dość wariatów by się jakimś Chińczykom, Tajwańczykom, nie wiem, czemu nie Polakom, opłaciło uruchomić produkcję czegoś takiego. Otóż dla pełnego obrazu, czemu przejściówki nie ma, trzeba by sprawdzić, czy mamy powód by była.
Mam i apsc i fufu, mam też dostęp do korpusu Nikona, bo czasami da się z tego wyczarować jakąś bardzo przydatną kombinację. Albo przynajmniej trochę wygodniejszą. Z tego powodu kilka razy zastanawiałem się nad korpusem M, że na przykład miałbym do czego podpiąć owego Ibleux-a, ale uznałem, że w sumie to się niewiele zyskuje, za mało by sobie głowę zawracać. Wydaje mi się, że taki canon ma zasadniczo problem z systemem M.
@Bahrd: obawiam się, że te telekonwertery, jakiem mam, są optycznie symetryczne. pewnie dało by się taki układ skonstruować, ale generalnie działa równanie soczewki i powiększenie (pomniejszenie) zależy od położenia na osi optycznej.
@baron13
"Bo chyba nie da się zrobić (albo sprawa jest zawiła) działania AF w obiektywie RF podłączonym do aparatu z mocowaniem M. O ile zrozumiałem problem. Sprawy optyczne są do przejścia."
Jest dokładnie odwrotnie. Akurat kwestia komunikacji jest tu najprostsza, zwłaszcza dla Canona. Skoro producenci niezależni potrafią zrobić praktycznie dowolny adapter z translacją protokołów pomiędzy różnymi producentami (o ile oczywiście geometria bagnetów pozwala na taki adapter), to tym bardziej w obrębie jednego producenta dwóch bagnetów jest to łatwe, zwłaszcza że zarówno RF jak i M są wstecznie kompatybilne z EF i w podstawowym zakresie komunikacji nie ma żadnych przeszkód. To właśnie geometria mocowań jest tu kluczowa.
@lord13: oczywiście bładzę tu w domysłach, ale zauważ, że nie ma przejściówek z obiektywu R na korpus EF. Na oko wiadomo, co zrobić od strony optycznej, dodać klasyczny retrofocus. Kompatybilność jest ale taka, że do korpusu R możemy bez kłopotu podłączać obiektyw EF. Mogę kombinować jakiego typu może być problem. Np obiektyw potrzebuje sygnału sterującego szybkością silnika AF. Przy rozostrzeniu silnik działa z pełną mocą, gdy się zbilżamy do punktu wyostrzenia, hamuje. No i Cwanon zobił tak, że jak nie ma tego dodatkowego sygnału, to AF nigdy nie trafi z ostrością. Obiektyw EF jest widziany od strony korpusu "po staremu". Ale w obiektywie RF nie przewidziano pracy bez dodatkowego sygnału. Co więcej, ewentualny producent przejściówki nie ma za bardzo jak go zasymulować. Bo korpus nie wysyła danych.
Podobny kiks. Mamy w aparatach RP i R gniazdo USB C przez które in można by ładować akumulator. Ale nie można, bo zapewne ładowarka musi mieć na wyjściu 12 V i jeszcze skomunikować się z aparatem. Trzeba wybulić ~ 4 stówy Cwanonowi. I w konsekwencji nie da się podłączyć aparatu do kompa i podładować, potrzebna jest ładowarka Cwanona. Na tym przykładzie, to chcę dodać, że nie rozumiem polityki tej firmy. Inny hak, podłączamy przez przejściówkę do korpusu typu R obiektyw do apsc, ale Cwanona. aparat się natychmiast przełącza do trybu opitolonej matrycy i nie widzę sposobu, by mu to wyperswadować. Tymczasem czasami chciało by się mieć np silną winietę, jest potrzebna. Ale Cwanon wie lepiej.
@baron13
"ale zauważ, że nie ma przejściówek z obiektywu R na korpus EF."
Nie ma, bo odsuwałbyś obiektyw RF o prawie 30 mm od jego nominalnej odległości rejestrowej, więc adaptowany obiektyw traciłby swoje nominalne parametry. Taki adapter musiałby działać jak dość mocny telekonwerter. Kto by chciał wydawać pieniądze na taką kombinatorykę z podpinaniem nowych szkieł przez TCx2 do paździerzowych lustrzanek, które zresztą powoli są wygaszane?
"Na oko wiadomo, co zrobić od strony optycznej, dodać klasyczny retrofocus."
Bzdura. Gdyby to było takie proste, to już dawno mielibyśmy konwertery np. EF>EF ze współczynnikiem redukcji
Coś mi wcięło część poprzedniego komentarza więc jeszcze raz.
Pytanie dodatkowe do Redakcji. Jest szansa, że w tej dekadzie doczekamy się edycji komentarzy?
@baron13
"ale zauważ, że nie ma przejściówek z obiektywu R na korpus EF."
Nie ma, bo odsuwałbyś obiektyw RF o prawie 30 mm od jego nominalnej odległości rejestrowej, więc adaptowany obiektyw traciłby swoje nominalne parametry. Taki adapter musiałby działać jak dość mocny telekonwerter. Kto by chciał wydawać pieniądze na taką kombinatorykę z podpinaniem nowych szkieł przez TCx2 do paździerzowych lustrzanek, które zresztą powoli są wygaszane?
"Na oko wiadomo, co zrobić od strony optycznej, dodać klasyczny retrofocus."
Bzdura. Gdyby to było takie proste, to już dawno mielibyśmy konwertery np. EF>EF ze współczynnikiem redukcji
P.S. 2
No i jeszcze raz, bo ucina komentarz po znaku mniejszości.
Coś mi wcięło część poprzedniego komentarza więc jeszcze raz.
Pytanie dodatkowe do Redakcji. Jest szansa, że w tej dekadzie doczekamy się edycji komentarzy?
@baron13
"ale zauważ, że nie ma przejściówek z obiektywu R na korpus EF."
Nie ma, bo odsuwałbyś obiektyw RF o prawie 30 mm od jego nominalnej odległości rejestrowej, więc adaptowany obiektyw traciłby swoje nominalne parametry. Taki adapter musiałby działać jak dość mocny telekonwerter. Kto by chciał wydawać pieniądze na taką kombinatorykę z podpinaniem nowych szkieł przez TCx2 do paździerzowych lustrzanek, które zresztą powoli są wygaszane?
"Na oko wiadomo, co zrobić od strony optycznej, dodać klasyczny retrofocus."
Bzdura. Gdyby to było takie proste, to już dawno mielibyśmy konwertery np. EF>EF ze współczynnikiem redukcji poniżej 1. Dlaczego takie nie powstały?
"Kompatybilność jest ale taka, że do korpusu R możemy bez kłopotu podłączać obiektyw EF."
I to przez adapter bez żadnej elektroniki. Podobnie jak szkła EF możemy też podpiąć w ten sposób (bez tłumaczenia protokołów) do bagnetu M. Wniosek? Wszystkie trzy bagnety po 8 pinach gadają tak samo, a dodatkowe w bagnecie M i RF są do realizowania dodatkowych funkcjonalności czy szybszej wymiany danych. Skoro te 8 pinów załatwiało całą komunikację w bagnecie EF, to nie ma bata, żeby były jakieś problemy pod względem elektroniki z podstawowym zaadaptowaniem szkieł z RF na M.
Skoro niby w przypadku Canona to takie trudne, to jakim cudem Chińczycy są w stanie tłuc adaptery na przeróżne mocowania i pomiędzy różnymi producentami.
"Ale w obiektywie RF nie przewidziano pracy bez dodatkowego sygnału. "
Oczywiście masz na to jakieś potwierdzenie?
Bahrd10 listopada 2021, 10:58
Głupie pytanie: jeśli w jedną stronę tele-konwerter ma x1.4, to założony odwrotnie miałby właśnie jakieś x.7?
----------------
TC dziala tak , ze powieksza pole powierzchni obrazowania obiektywu, Czesc przybrzezna znajdzie sie poza matryca . ( moznaby taki obiektyw np FF po podpieciu TC wykorzystac dla matryc MF). Odwrotnie nie da sie poszerzyc pola widzenia obiektywu ponad to co on przepuscil , czyli nie da sie zobaczyc tego co jest poza kadrem obiektywu. Konieczna bylaby nasadka szerokokatna na obiektyw , czali konwerter nakladany z przodu obiektywu.
@Pokora
"Odwrotnie nie da sie poszerzyc pola widzenia obiektywu ponad to co on przepuscil"
Ale @Bahrd o to nie pytał. Czy nie rozumiesz jak działa telekompresor?
o ile obiektyw mialby znacznie szersze pole obrazowania to na ( np mniejszej )matrycy udaloby sie w ten sposob zmiescic caly obraz na jej powierzchni.
@Pokora
"wiem o co pytal i na to odpowiadam . kiedy nauczysz sie myslec na poziomie prostych komorczakow?"
Jak widać to dla ciebie wciąż sufit.
"nawet gdyby mial rzeczywiscie x0,7 to nie spowodowalby rozrzerzenia pola widzienia przez obiektyw"
Ale Bahrd o to nie pytał!!!
"tylko to samo pole widzenia jakie daje obiektyw pomniejszylby na matrycy x 0,7"
I o to dokładnie pytał Bahrd, czyli czy odwrócenie układu optycznego TC pomniejszałoby rzutowany obraz. Nigdzie nie pytał się o zwiększanie pola widzenia obiektywu, więc twój poprzedni wywód kompletnie nie na temat.
@lord13:
"Ale Bahrd o to nie pytał!!!"
@Bahrd pytał co to jest wagomiar?
Pokoradlasztuki10 listopada 2021, 13:20
I o to dokładnie pytał Bahrd, czyli czy odwrócenie układu optycznego TC pomniejszałoby rzutowany obraz. Nigdzie nie pytał się o zwiększanie pola widzenia obiektywu, więc twój poprzedni wywód kompletnie nie na temat.
------------------------
Bahrd w przeciwienstwie jest inteligentnym typem czlowieka , jesli opisac zasade dzialania to sobie sam znajdzie bez problemu odpowiedz.
pewnie do tej pory nie zdajesz sobie sprawy, iz jak zwykle palnales glupote. zrobienie takiego konwertera zmniejszajacego pole obrazu nie jest zadnym probleme teoretycznym. Da sie przejsc z RF na M. Same obliczenia takiego ukladu achromatycznego sa proste , do wykonia w ciagu paru godzin.
Zyska sie na swiatlosile, straci na jakosci obrazowania i nie chodzi bynajmniej o rozdzielczosc, gdyz tej mozemy miec w nadmiarze ale o charakter rysunku , rozmycie , przenoszenie kontrastu itp. Poszerzyc kat widzenia obiektywu w ten sposob sie nie da . Kat widzenia jest definiowany jako kat rozwarcia skrajnych promieni po stronie wejscia , tutaj niczego w ten sposob nie rozszerzymy , tzn kat widzenia obiektywu zostanie zachowany. Zawezony zostanie kat po stronie obrazowej.
Tak myślę, że da się. Moje pytanie o ów odwrócony TC wzięło się m.in. z zapamiętanego obrazka podobnego do tego tu: [ link ], z którego - jak rozumiem - wynika, że obraz produkowany przez jeden obiektyw może być traktowany jako obiekt widziany przez kolejny obiektyw - a w szczególności zaś właśnie pomniejszony.
Tutaj Metabones piszą o tym ciekawie i z przykładami [ link ]. Z tego, co zrozumiałem, rozważany przez nas pomysł adaptera jest stary jak Ziemia i nosi nazwę "Relay Type Wide Converters" i - jak wskazywał lord13 - ma spore wady.
PS
Negatyw: "@Bahrd pytał co to jest wagomiar?"
Bahrdzo dawno temu, ale pytał... ;)
Z kolegami próbowaliśmy ustalić ostatnio roboczą definicję "eksperta": otóż wstępnie miałaby to być "osoba, która ostatnio najrzadziej się myliła". I od razu pojawił się problem na miarę wagomiaru: czy pomyłki zliczamy na sztuki, czy ważymy jest stosownie do wagi ich konsekwencji.
I czy w związku z tym nanoekspert, to taki bardzo mikry ekspert, czy też wręcz przeciwnie, bo jego pomyłek nie widać gołym okiem?
@lord13 i inni : czemu podejrzewam elektronikę, jako przeszkodę w stworzeniu przejściówki RF-EF? Po pierwsze, w tym przypadku, suma powodów . Domniemam, że dla Cwanona najlepiej było by, jakby się wszyscy rzucili na bezlustra z całych ich osprzętem. Kompatybilność bezlustra z EF była potrzebna na początku. Bo kto kupi korpus do którego jest ok 4 niemiłosiernie drogich szkieł? Na początku mamy przejściówkę w pudełku w dobrej cenie. A teraz już bez przejściówki, która relatywnie podrożała znacznie. Cwanon jest cwanon. Z tej przyczyny sytuacja,w której posiadacze biednych luszczanek (psiakrew) dostają możliwość podpięcia nowych być może znacznie lepszych obiektywów RF z zachowaniem parametrów jest strzałem w stopę dla firmy. Punkt dwa: ZŁE obiektywy. Taki 800 mm f/11. Obstawiam, że t nie ustawi ostrości z lustrzanką. Ale też, zauważmy, w takiej konstrukcji nie widaćpowodu optycznego, by się nie dało tego odsunąć od matrycy. Obstawiam, że AF nie będzie chodził. A chodzi właśnie z innej elektroniki. W dobie cyfrowej liczba pinów jest sprawą drugorzędną. Natomiast Komplikowanie rozwiązań jest wyjątkowo proste. Jeśli mamy standard komunikacjimiedzy urzadzeniami bodaj I^2 C czy jak mu tak, to połączeniem są dwa druty (dobra, zajmowałem się tym lata temu, jak coś kręcę z liczbą drutów, to skleroza) , ale to nie ma nic wspólnego z długością komunikatów. Jak w USB (czyli zmodyfikowanym RS) da się przesłać dowolnie długi zbiór danych. Istotne, że do sterowania obiektywem może być potrzebne coś więcej niż do EF. Dlatego mamy łatwą kompatybilność obiektywów EF z korpusem RF, ale w drugą stronę "brak fazy". Dalekie skojarzenie. Jak mamy sieć trófazową, bez kłopotu podłączymy doniej urządzenie jednofazowe. Jak mamy silnik trójfazowy, a sieć z dwoma drutami, (ocheonny da się wyczarować), to owszem da się, mamy altiwary czy ja im tak, falowniki, które wygenerują trzy fazy, ale... trzeba je mieć. Powtórzę, w przypadku obiektywu może być potrzebna informacja. tego prawdopodobnie się już nie wyczaruje łatwo, taka jak przewodu ochronnego. ZGADUJĘ. Nie wiem, ale takie mam doświadczenia, że właśnie coś takiego może być bardzo trudne. Klasyczny problem z zakresu sterowania, regulator PID, akurat jak ulał problem trafiania z ostrością. W krótkich obiektywach może być jeszcze prablem z takim zmajstrowaniem retrofokusa, żeby np nie było koszmarnej winiety, żeby zachować rozdzielczość i urządzenie nie kosztowało więcej niż obiektyw. Oczywiście rejestr stanowi ograniczenie w konstrukcji obiektywów dla lustrzanek. osobna sprawa: a co podpinać? Tu bym się drapał po głowie. Cwanonowska optyka RF jest albo bardzo na przełaj tu zoom ze zmiennym światłem i f/7,1 na dłuższym końcu, albo koszmarnie droga. Nie umiem sobie wytłumaczyć, po co miałbym podpinać pompkę 70-200 gdziekolwiek skoro mam uczciwą niepompującą i dwa razy tańszą wersję Sigmy?
Nie wiem czy to suma problemów.Mogę sobie wyobrazić przejście obiektyw RF manualny firmy Mitakon i reszta Azji, na korpus EF. Bez elektroniki wyłącznie dla manuali. Że byłby problem z optyką widać po tym , że Mitakon najpierw wypuścił wersję 50 mm f/0,95 pod bezlustra, a dość długo trwało, nim powstał obiektyw EF. Lecz już jest i kolejny powód do budowania przejściówki zniknął :-)
@Bahrd reduktor ogniskowej byl uzywany od >100 lat w astronomii, gdzie pole widzenia ma duze znaczenie. Koncepcyjnie jest dosc prosty, problem w tym, ze wprowadza wlasne wady optyczne.
Podobnie zreszta jak telekonwerter - naprawde dobry telekonwerter zaprojektowany pod konkretny obiektyw jest w stanie dac obraz dobrej jakosci - powieksza centralna czesc obrazu dawanego przez obiektyw. Jesli zbieznosc i rozklad energii wiazki jest dopasowany do konwertera i obiektyw ma wystarczajacy "zapas" ostrosci, to dedykowany telekonwerter wcale nie psuje znacznie obrazu: link
W druga strone juz tak prosto nie jest. Jesli chcesz zrobic speedboostera to nie wiesz jak zbiezna bedzie wiazka, bo to zalezy od srednicy ostatniej soczewki, glebokosci na ktorej bedzie, odleglosci rejestrowej... kazdy obiektyw bedzie pracowal inaczej. Jak chcesz zobaczyc konsekwencje to poszukaj jak starsze obiektywy ultraszerokokatne pracuja na A7x - spadek ostrosci przy brzegach, winietowanie, przesuniecie koloru, niespodziewana aberracja chromatyczna, itd.
Nie da sie, czekaj, napisze duzymi, *NIE DA SIE* zaprojektowac speed boostera pracujacego dobrze z wiekszoscia obiektywow. Szczegolnie szerokich.
Co nie znaczy ze nie probowano - pierwsze lustrzanki cyfrowe mialy matryce 2/3" i wbudowany telekompresor: link
Bahrd11 listopada 2021, 11:04
czy pomyłki zliczamy na sztuki, czy ważymy jest stosownie do wagi ich konsekwencji.
-----------------
pomylki w ewolucji odgrywaja wazna role.
microswiat nie jest deterministyczny , dyceduje przypadek.
Dzieki pomylka udaje sie przypadkowo znalezc najlepsze rozwiazanie.
znakomicie to widac i mozna latwo przesledzic , ogarnac ludzkim rozumem na przykladzie tzw programowania genetycznego. Swiadomie wprowadza sie przypadkowe pomylki , dzieki czemu szybciej i latwiej znajduje sie prawidlowe rozwiazanie, choc byc moze nie jest ono najlepsze z mozliwach , ale spelniajace postawioen kryteria..
Rzecz w tym aby rozeznac kiedy poylka jest konstruktywna a kiedy destruktywna.
W sztuce pomylka moze prowadzic na nowe tory.
TC maja ogniskowa ujemna ( uklad rozpraszajacy dajacy obraz pozorny) , dzieki czemu udaje sie przedluzyc ogniskowa ukladu obiektyw +tc. W wc konieczna jest ogniskowa dodatnia by skrocic ogniskowa , tak wiec obrocenie TC nic nie da.
@Bahrd bardzo fajny tekst o historii reduktorow ma PDF Metabones :
link
Jak jest z reduktorami, czy układem zmniejszającm optycznie ogniskową łatwo się przekonać podpinając obiektyw apsc pod fufu. Widać, że pole widzenia często jest tylko ciut większe od średnicy matrycy i z tym już się nic nie zrobi.
Pokora: "Rzecz w tym aby rozeznac kiedy pomylka jest konstruktywna a kiedy destruktywna."
No ba! ;)
Watt, dzięki - ten tekst właśnie czytałem.
@watt @Bahrd
Z tego linku wynika ze speedboostery to samo dobro.
Jako posiadacz takiego cuda ide z radosci strzelic lufe :D:D
@Blind jak to szlo?
"Roznica miedzy teoria i praktyka jest taka ze w teorii teoria dziala zawsze a w praktyce niekoniecznie..."
Speedboostery dzialaja. I z wieloma obiektywami niezle. Z innymi kiepsko :)
@BlindClick
" ze speedboostery to samo dobro.
Jako posiadacz takiego cuda ide z radosci strzelic lufe :D:D"
Lufa to też booster. Jakiego producenta preferujesz?
A po którym są najmniejsze aberracje?
@Bahrd, zależy co masz na myśli. Aberracje się dodają, więc taki, który nie ma aberracji, albo taki co aberracje ma tak duże, że nie widać różnicy.
Przemyślałem sprawę i chyba nie mam problemu z szerokimi kątami. Mam taka teorię, że zakres jest jednak dobrze obstawiony. Schody zaczynają się, gdy stawiamy ostre wymagania. Np astrofoto wymaga jednocześnie szerokich katów czyli równoważnik 24-20 mm lub mniej dla fufu i możliwie najlepszej rozdzielczości, przy możliwie największej jasności. Dlatego astrofoto uprawiam nie-wyczynowo i nie planuję jakiś szczególnych osiągnięć. Zwłaszcza, że we wrocku i okolicach mamy widok na szklarnię Siechnice. W dzień natomiast przysłonięta Sigma 12-24 daje wystarczająco doskonałe obrazy i wystarczająco pokrzywione, abym nie chciał niczego szerszego. Tak mi się zdaje, że w sumie,to problem szerokiego kata najlepiej załatwić przez zakup szerokiego kąta. W drugą stronę próbowałem i telekonwertery to także sprzęt kontrowersyjny. W teorii lepsze niż crop, w praktyce trzeba uważać, by niczego nie popsuć, bo jak cokolwiek, poruszenie, czy niedoostrzenie, to crop lepszy.
baron1313 listopada 2021, 21:19
Przemyślałem sprawę
....
w praktyce trzeba uważać, by niczego nie popsuć
---------------------------------
zawsze trzeba uwazac , by czegos nie popsuc - bez konwertera rowniez.
Caly wysilek intelektualny sprowadza sie do tego by nie zapomniec , iz nalezy skrocic czas naswietlenia o co najmniej 1 EV.
@baron13
Przemyślałem sprawę i [...] Mam taka teorię, [..] Schody zaczynają się [..] astrofoto uprawiam nie-wyczynowo i nie planuję jakiś szczególnych osiągnięć[..] wystarczająco doskonałe obrazy[..] telekonwertery to także sprzęt kontrowersyjny [..] cokolwiek, poruszenie, czy niedoostrzenie, to crop lepszy
Ja nie moige na trzezwo. Ide pic. Dobranoc.
@baron13
Nie wpędzaj ludzi w alkoholizm! To już drugi, który musi wypić po twoim poście. Przynajmniej drugi z tych co się przyznali. Prawdziwe liczby mogą być wyższe.
Cóż, przemyślenia nie są inteligentne, wiem. Jak dla mnie,to wyzwaniem są długie ogniskowe. W szerokim kącie dopuszczalne czasy dłuższe. GO większa itd. To jest technicznie łatwiejsze, moim zdaniem zawsze wyzwaniem robi się "artystyczna" strona zadania. Jak nie dopuścić do bałaganu w kadrze? Co zrobić, aby tło nie konkurowało z głównym motywem? Tele jesttrudne technicznie łatwiejsze "artystycznie", a szeroki kąt, na odwrót. No ale ktoś ma pomysłto potrzebuje szerokiego kąta, kropka. Tyle mojego mądrowania. Tak na marginesie,to podpinam czasami obiektywy apsc pod fufu. Jak zauważyłem, w okolicznościach sprzyjających, gdy obiektyw nie jest szerokim kątem,na apsc,to ludzie się nawet nie połapią,że to taka kombinacja. Tym niemniej po podpięciu np 16 mm,możemy zobaczyć, jak wielkie jest koło obrazowe. Dlatego o ile telekonwertery zawsze jakoś zadziałają, to w drugą stronę mamy ograniczenie,którego się nie przeskoczy. Ale to też nic mądrego. Jak wniosek, że najlepiej mieć obiektyw o pożądanej ogniskowej,oraz być zdrowym i bogatym.
Pokoradlasztuki14 listopada 2021, 12:45
baron1313 listopada 2021, 21:19
Przemyślałem sprawę
....
w praktyce trzeba uważać, by niczego nie popsuć
Mhm, genialnie, w sumie 100%racji, w teorii jak popsujesz to zawsze można powiedzieć ze to hipoteza.
A propo picia, kobieta mówi że jestem alkoholikiem... Huhuhu
@Pokora
"Bahrd w przeciwienstwie jest inteligentnym typem czlowieka , jesli opisac zasade dzialania to sobie sam znajdzie bez problemu odpowiedz."
Ale ty nic nie opisałeś, tylko tworzysz słowotok nie na temat.
"zrobienie takiego konwertera zmniejszajacego pole obrazu nie jest zadnym probleme teoretycznym. Da sie przejsc z RF na M. Same obliczenia takiego ukladu achromatycznego sa proste , do wykonia w ciagu paru godzin."
To dlaczego w takim razie nigdy nie powstał reduktor na ten sam bagnet (czyli obiektyw musiałby być odsunięty na odległość rejestrową większą od nominalnej)? A jak powstały aparaty z krótszymi rejestrami, to reduktory zaczęły się pojawiać na pęczki?
@baron13
"czemu podejrzewam elektronikę, jako przeszkodę w stworzeniu przejściówki RF-EF?"
Bo nie rozumiesz o czym piszesz? Podobnie jak wyżej, skoro optyka korygująca przy zwiększeniu rejestru nie jest problemem, to czemu nigdy nie powstały reduktory w obrębie tego samego bagnetu, np.: EF>EF albo F>F. Nie powiesz przecież, że to przez elektronikę?