Nikon Z9 - aktualizacja oprogramowania
Najnowszy flagowy bezlusterkowiec Nikona otrzymał swoją pierwszą aktualizację oprogramowania. Nowy firmware nosi oznaczenie 1.10 i między innymi wydłuża czas fotografowania seryjnego.
Tak przedstawia się pełna lista zmian wprowadzanych w ramach aktualizacji:
- Wydłużono z około 3 do ok. 8 sekund długość serii z maksymalną prędkością 20 kl/s przy zapisie plików RAW / HEIF / JPEG w dużym rozmiarze na jedną kartę, a plików JPEG w małym rozmiarze na drugą kartę. Skrócenie serii występowało jedynie gdy drugie gniazdo pamięci ustawione było jako "backup" oraz włączona była korekta dystorsji w korpusie.
- Dodano możliwość wyboru kryteriów filtrowania obrazów podczas przeglądania za pomocą wybieraka wielokierunkowego.
- Usunięto błąd synchronizacji z lampą SB-5000 występujący w określonych sytuacjach.
Oprogramowanie 1.10 dla Nikona Z9 można pobrać ze strony jego producenta.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.











Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
> Wydłużono z około 3 do ok. 8 sekund długość serii z maksymalną prędkością 20 kl/s ... Skrócenie serii występowało jedynie gdy drugie gniazdo pamięci ustawione było jako "backup" ...
czyli ten Nikon ma teraz coś w rodzaju RAID 0?
Raczej nie, prędzej bym obstawiał, że kombinacja skalowania jpeg-ów i korekty dystorsji powodowała jakieś głupie przeciążenie procesora które usunęli
Sześciu właścicieli Z9 już zainstalowało :)
> prędzej bym obstawiał, że kombinacja skalowania jpeg-ów i korekty dystorsji powodowała jakieś głupie przeciążenie procesora
"skalowanie jpeg-ów" raczej nie powinno - to wpływa głównie na rozmiar plików, co prawda, ale różnice w czasie zapisu tych "nadmiarów" nie powinny ważyć wiele, o ile w ogóle;
natomiast korekta dystorsji i np. aberracji chromatycznej, czy winietowania, to są zdaje się standardowe algorytmy, raczej mało obciążające obliczeniowo - po prostu to się zawsze robi i np. Olympus E-M1 sprzed paru lat produkuje takie obrazki w tempie nawet 60/s z jednym tylko procesorem.
Zatem raczej coś innego.
@thorgal
Sześciu?