Nowości TTartisan
6 czerwca
2025
09:03
Ofera marki TTartisan powiększyła się o niewielką lampę błyskową M01 przypominającą kształtem rolkę filmu małoobrazkowego oraz o nowy wyzwalacz J01.
Tak prezentuje się specyfikacja lampy M01:
- Typ lampy błyskowej: ksenonowa,
- Liczba przewodnia: 12,
- Temperatura barwowa światła: 5600K ± 200K,
- Regulacja mocy: 1/1 – 1/8,
- Czas regeneracji pomiędzy błyskami: 4s dla pełnej mocy,
- Najkrótszy czas synchronizacji błysku: 1/250 s,
- Wyzwalanie: standardowa gorąca stopka lub wyzwalacz bezprzewodowy,
- Akumulator: wbudowany o pojemności 350 mAh przy napięciu 3.7 V,
- Wydajność: do 800 błysków na jednym ładowaniu,
- Ładowanie: przez złącze USB-C,
- Wymiary: Ø30 × 48 mm,
- Waga: 35 g.
 |
Na temat wyzwalacza J01 wiadomo natomiast jedynie, że działa tylko z lampami TTartisan z użyciem jakiejś formy autorskiego sterowania bezprzewodowego o zasięgu do 3 metrów. On także posiada wbudowaną baterię litowo-jonową ładowaną przez USB-C i do działania wymaga standardowej gorącej stopki. Urządzenie mierzy 16 × 31 × 42 mm i waży 18 g.
 |
Cen ani daty wejścia do sprzedaży nowych akcesoriów póki co nie ogłoszono.
Komentarze czytelników (6)
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
29 $ za lampkę i 10 $ za wyzwalacz.
Takie są ceny w oficjalnym sklepie TTArtisana.
Dzięki, rano nie mogłem znaleźć na ich stronie
Nie lubię atrap, nie toleruję stylu retro. Przedmioty podobne być zgodne ze stylem swojej epoki.
Mogę natomiast zaakceptować repliki.
Lampa udająca kasetę z filmem to obciach. Tak jak aparat cyfrowy przy braku jakiejkolwiek nawiązania do sposobu obsługi aparatu na film, udający wyglądem aparat analogowy to też jest żenada.
bonaventura
Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale ja bym tego nie łączył. Aparat udający aparat, w dodatku piękny estetycznie, to świetny pomysł. Nie mamy tutaj 'udawania' innego sprzętu ani wprowadzania kogoś w błąd. Lampa udająca rolkę na film - już tak. Zdecydowanie. Dla mnie to w ogólnie absurdalne :D
To nie ma wyglądać a służyć do naświetlania do czego na pewno będzie się nadawało. W plenerze do zdjęć przyrodniczych z małych odległości jak znalazł.
@bonaventura:
"Nie lubię atrap, nie toleruję stylu retro"
Jak ktoś fotografuje wyłącznie w kraju (przynajmniej tak jest obecnie) to stosowanie atrap nie ma zastosowania. Co innego gdy ktoś fotografuje za granicą. Zaleca się oklejenie aparatu i lampy czarną taśmą izolacyjną. Ale jak to oklejenie stanie się zbyt powszechne to przestanie działać. Lampa o wyglądzie rolki filmu negatywowego to dobry pomysł, tylko by jeszcze musiała sprawiać wrażenie filmu przeterminowanego lub naświetlonego.