Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Nikon Nikkor AF-S DX Micro 40 mm f/2.8G - test obiektywu

2 listopada 2011

4. Rozdzielczość obrazu

Rozdzielczość obrazu (w sensie wartości funkcji MTF50) Nikkora 2.8/40 została przetestowana w oparciu o pliki RAW z aparatu Nikon D200. W przypadku jego 10-megapikselowej matrycy, najlepsze obiektywy stałoogniskowe notują rezultaty sięgające 48 lpmm, a za poziom przyzwoitości uznawane są wartości w okolicach 32 lpmm.

W tym miejscu chciałbym coś wyjaśnić. Gdy na horyzoncie pojawiły się aparaty wyposażone w matrycę APS-C/DX produkcji firmy Sony zawierającą 16 milionów pikseli, bardzo się ucieszyłem. Używanie w testach obiektywów aparatów takich jak Pentax K-5, Nikon D7000, Sony A580, SLT A55 czy NEX-5 dawało możliwość bezpośredniego porównywania wyników obiektywów na detektorze o takim samym upakowaniu pikseli. Gdy dodamy jeszcze do tego fakt, że MTF-y produkowane przez Canona 50D i Olympusa E-3 (aparaty także używane przez nas w testach optyki), są bardzo podobne do tego co pokazują aparaty wyposażone w 16 Mpix CMOS od Sony, sytuacja wydaje się idealna. Niestety tylko wydaje się taka, bo gdy zagłębimy się w szczegóły, liczba problemów szybko zaczyna narastać.

Sony A580, po pierwsze nie jest już produkowana, po drugie nie ma opcji wstępnego podnoszenia lustra, co powoduje, że można na nim testować tylko obiektywy o ogniskowych krótszych niż 50 mm. NEX-y i SLT od Sony, niestety, mają duże różnice w poziomych i pionowych wartościach funkcji MTF50 (wynikające najprawdopodobniej z różnych mocy filtra AA), przez co słabo nadają się do testów optyki. Nikon D7000 zachowuje się pod tym względem dobrze. Niestety problemy są gdzie indziej. Po pierwsze, w sieci jest sporo doniesień o egzemplarzach, w których autofokus aparatu źle radzi sobie z jasnymi obiektywami. Po drugie, wyniki naszego testu D7000 pokazywały, że matryca tego aparatu poczyna sobie zauważalnie gorzej od tego, co widzieliśmy choćby u Pentaksa K-5.

----- R E K L A M A -----

Chcąc dobrze testować optykę, nie możemy mieć najmniejszych wątpliwości do osiągów oferowanych przez korpus. Stąd więc decyzja, aby w testach obiektywów DX nadal posiłkować się sprawdzonym wielokrotnie w najróżniejszych warunkach Nikonem D200. Choć to wiekowy model, trudno z naszej perspektywy mu coś zarzucić. Na niskich czułościach (a takie są używane w testach optyki) wciąż zachowuje się świetnie. Maksymalne MTF-y jakie generuje ten aparat są tylko niespełna 10% niższe niż te z 15–16 megapikselowych matryc K-5 czy 50D – nie ma więc problemów, aby oceniać na nim nawet najlepsze obiektywy. Co więcej, D200 słabo ingeruje w JPEG-i, nie usuwa z nich aberracji chromatycznej, jak późniejsze lustrzanki Nikona, co pozwala na podstawie zdjęć przykładowych lepiej oceniać rzeczywiste możliwości optyki. Poza tym autofokus tego aparatu jest bardzo dobry nawet na dzisiejsze standardy i nie ma co do niego takich kontrowersji jak w przypadku D7000.

Na razie nasz Nikon D200 nie odchodzi więc na emeryturę, a my czekamy na kolejne premiery lustrzanek Nikona. Gdy pojawi się następca Nikona D300s i gdy będzie on miał 16-megapikselowy detektor, bardzo poważnie rozważymy jego zakup do testów optyki. Obawiam się jednak, że znajdziemy w nim 24 miliony pikseli i o oparciu większości testów obiektywów o matryce klasy 15–16 mpix będziemy mogli zapomnieć.

Wróćmy więc do głównego bohatera naszego testu i zobaczmy jak poczyna on sobie w centrum kadru i na jego brzegu.

Nikon Nikkor AF-S DX Micro 40 mm f/2.8G - Rozdzielczość obrazu


Jak widać, w centrum kadru, nawet na maksymalnym otworze względnym mamy świetne wyniki, bo obiektyw dociera tam do 40 lpmm. Najwyższe rezultaty, na poziomie 43–44 lpmm, osiągane są dla przysłon f/4.0–5.6. Choć to wyniki naprawdę bardzo dobre, można troszeczkę pokręcić nosem. To jednak poziom o około 10% niższy niż rekordowe osiągi notowane na matrycy Nikona D200, a przecież to właśnie dobrze skorygowane i niezbyt jasne obiektywy makro często notują wyniki bliskie rekordom. Wystarczy tutaj przypomnieć starusieńkiego Nikkora AF Micro 60 mm f/2.8D, który na D200 notował rezultaty dochodzące do 46 lpmm. Co więcej, bezpośredni konkurent Nikkora 2.8/40 czyli Tokina AT-X M35 PRO DX 35 mm f/2.8 potrafiła osiągać wyniki na poziomie 45 lpmm i to na mniej upakowanej matrycy Canona 20D. Testowany obiektyw, choć nowszy od bezpośrednich konkurentów, wcale nie wypada od nich lepiej.

Zastrzeżeń nie mamy do osiągów obiektywu na brzegu kadru. Nawet na maksymalnym otworze względnym poziom przyzwoitości jest delikatnie przekroczony, a dalsze przymykanie przysłony sprowadza jakość obrazu do poziomu dobrego i bardzo dobrego.

Poniżej prezentujemy wycinki pobrane ze zdjęć naszej tablicy testowej, wykonanych w formacie JPEG, który był zapisywany równolegle z plikami RAW użytymi do powyższej analizy.

Nikon Nikkor AF-S DX Micro 40 mm f/2.8G - Rozdzielczość obrazu