Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW

1 lipca 2019
Marcin Ciepielewski Komentarze: 32

6. W ścianie, czyli test trzeci

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Po odnalezieniu stanowiska zjazdowego czekało nas w sumie 18 zjazdów. Teraz czekała nas właściwa praca – chłopaków nad rozpatentowaniem najtrudniejszych wyciągów, a mnie nad wykonaniem zdjęć. Oba zadania nie były łatwe, taktyka wyglądała tak, że koledzy opuszczali się z górnego stanowiska i próbowali ruchy z asekuracją górną, ja zjeżdżałem na niezależnej linie ze sprzętem fotograficznym i oglądałem sekwencję, próbując znaleźć interesujący kadr i moment podczas wspinania. Kiedy i ja, i prowadzący byliśmy gotowi, chłopaki zjeżdżali do stanowiska poniżej i prowadzili wyciąg z asekuracją dolną, a ja w wybranym miejscu robiłem zdjęcia. Zjeżdżałem z plecakiem na plecach i dopiero po ustabilizowaniu się w wybranym miejscu i pozycji, zwinięciu liny poniżej i podpięciu ławeczki „dupowspora” zdejmowałem plecak i wyciągałem sprzęt fotograficzny. Plecak podpinałem najczęściej do „małpy” – czyli przyrządu do podchodzenia na linie, do którego miałem tez przypiętą ławeczkę, na której siedziałem i która ratowała mnie przed odcięciem krążenia w nogach od wiszenia w uprzęży.

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci



----- R E K L A M A -----

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Mieszane uczucia budził uchwyt do podnoszenia plecaka, ponieważ po moich oględzinach wygląda na to, że jest wszyty tylko jednym szwem… przy sporej wadze plecaka ze sprzętem, wodą, jedzeniem i ciuchami miałem pewne obawy (być może bezpodstawne, nie znam dokładnej konstrukcji tego elementu, być może jest wszyty gdzieś w środku) nad przypinaniem go tylko za ten uchwyt, dlatego dla pewności repsznur przeplatałem dodatkowo przez szelkę nośną.

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Dzięki podpięciu plecaka przed sobą miałem zapewnioną względną wygodę (jeśli w takich warunkach można w ogóle o tym mówić) i swobodę ruchów oraz dostęp do komory ze sprzętem foto. Wszystkie zamki w plecaku są wyposażone w duże, bardzo wygodne uchwyty, te w klapie do komory fotograficznej wykonane są z szerokiej tasiemki. Takie rozwiązanie sprawdza się doskonale, uchwyt jest pewny, komfortowy, zamkiem operuje się bez problemu nawet w rękawiczkach. Jak dla mnie dużym plusem jest wyposażenie komory foto w podwójne zabezpieczenie – klapę na plecach oraz dodatkową, cienką pokrywę unitu fotograficznego. Dość sztywna klapa z pianki musi zostać całkowicie otworzona, żeby dostać się do sprzętu, natomiast pokrywę futerału można zostawić częściowo zamkniętą, dzięki czemu w pozycji pionowej zabezpieczamy zawartość przed wypadnięciem – w moim przypadku to ogromna zaleta w użytkowaniu Powdera. Ale jest i problem – unit jest większy niż klapa plecaka, przez co dostęp do zamków klapy futerału jest dość niewygodny, w większości są zasłonięte pod krawędzią otworu, zwłaszcza w części górnej. Powoduje to duże utrudnienie w operowaniu zamkami pokrywy, bardzo ciężko dociągnąć zamki do pełnego zamknięcia. Jest to na tyle niewygodne, że pojawia się nie tylko w pozycji wiszącej, ale nawet gdy plecak leży – trzeba się nagrzebać palcami, żeby całkowicie zapiąć futerał. Efekt był taki, że pokrywę unitu pozostawiałem nieraz niedopiętą, a w pełni zapinałem klapę na plecach, tutaj zamki i dostęp jest absolutnie komfortowy. To – muszę przyznać – była najbardziej irytująca wada plecaka, potęgująca się w trudnych warunkach i niewygodnej pozycji. Być może, gdyby producent zdecydował się zaprojektować system unitów o różnych wielkościach (czego bardzo bym sobie życzył) wada ta zostałaby zminimalizowana. W czasie fotografowania nieraz nie miałem czasu chować obiektywu do futerału, dlatego szkło o mniejszych rozmiarach (18–35 mm) wrzucałem do kieszeni w klapie górnej plecaka, aby mieć go pod ręką.

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

Test plecaka Lowepro Powder BP 500 AW - W ścianie, czyli test trzeci

W takich warunkach nieuniknione było ciąganie plecaka po skale, obijanie i uderzenia, jednakże konstrukcja futerału oraz grube piankowe plecy bardzo dobrze zabezpieczają cenną zawartość fotograficzną. Podczas noclegu na półce skalnej nieraz opierałem się o plecak, a nawet podłożyłem go pod plecy i głowę do snu, przez cały wyjazd do Maroka sprzęt w żaden sposób nie ucierpiał.