Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Firma Sigma Corporation zapowiedziała wprowadzenie na rynek obiektywu 85 mm f/1.4 EX DG HSM z mocowaniem dla lustrzanek Sigma oraz APO 70–200mm f/2.8 EX DG OS HSM w wersji dla lustrzanek marki Pentax.
Pierwszy z nich ma trafić do sklepów już 19 listopada br., a drugi pojawi się tydzień później. Oczywiście są to daty wprowadzenia obiektywów do sklepów w Japonii, więc do Polski obiektywy dotrą dopiero przyszłym miesiącu.
Arek, nie zapomniałem. Często dodatkowa soczewka OS psuje jakość. Jestem fanem stabilizacji matrycy. Uzyskuję poprawne zdjęcia przy 300mm i czasach ok 1/ 20s. (mniej też się trafia). Tym bardziej że moja ulubiona puszka dała teraz taką użyteczną czułość, że statyw pójdzie do lamusa (bedzie rzadziej używany).
OS to nie dodatkowa soczewka psująca jakosc, tylko poprostu specjalnie zaprojektowany układ optyczny. Tyle, że w przypadku Sigmy stabilizacja jest niestety awaryjna.
Espresso, nie sądzę aby dodanie stabilizacji polegało po prostu na włożeniu układu soczewek do gotowego obiektywu. Myślę, że to wymaga raczej zaprojektowania całego układu optycznego obiektywu praktycznie od zera.
Jeżeli już czepiamy się wpływu stabilizacji na jakość to może zastanówmy się czy ruszanie matrycą jest takie bezinwazyjne. Praktycznie każdy obiektyw ma jakąś dystorsję czy różną ostrość na powierzchni kadru. Takie przesuwanie matrycy powoduje, że obraz jest rzutowany z różną jakością w dany punkt, czyli pewnie coś z tej ostrości traci, jeżeli się ogląda na powiększeniu 200% ;)
Teoretycznie stabilizacja to zło! Tylko jakoś staram się nie wyłączać tego przydatnego ustrojstwa. Bardzo się przydaje.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
czas na 24mm 1.4
i 35 1.4;)
Właśnie.
czas na 400/5,6 APO MACRO HSM
espresso - zapomniałeś OS ;)
Nihil novi. :P
Arek, nie zapomniałem. Często dodatkowa soczewka OS psuje jakość. Jestem fanem stabilizacji matrycy. Uzyskuję poprawne zdjęcia przy 300mm i czasach ok 1/ 20s. (mniej też się trafia). Tym bardziej że moja ulubiona puszka dała teraz taką użyteczną czułość, że statyw pójdzie do lamusa (bedzie rzadziej używany).
OS będzie we wszystkich nowych, długich obiektywach sigmy i musisz się z tym pogodzić;)
OS to nie dodatkowa soczewka psująca jakosc, tylko poprostu specjalnie zaprojektowany układ optyczny.
Tyle, że w przypadku Sigmy stabilizacja jest niestety awaryjna.
Espresso, nie sądzę aby dodanie stabilizacji polegało po prostu na włożeniu układu soczewek do gotowego obiektywu. Myślę, że to wymaga raczej zaprojektowania całego układu optycznego obiektywu praktycznie od zera.
Jeżeli już czepiamy się wpływu stabilizacji na jakość to może zastanówmy się czy ruszanie matrycą jest takie bezinwazyjne. Praktycznie każdy obiektyw ma jakąś dystorsję czy różną ostrość na powierzchni kadru. Takie przesuwanie matrycy powoduje, że obraz jest rzutowany z różną jakością w dany punkt, czyli pewnie coś z tej ostrości traci, jeżeli się ogląda na powiększeniu 200% ;)
Teoretycznie stabilizacja to zło! Tylko jakoś staram się nie wyłączać tego przydatnego ustrojstwa. Bardzo się przydaje.
BIGMA, niestety w wersji OS stała się nieco ciemniejsza.
Racja.
Stała się ciemniejsza, ale w żaden sposób nie należy łączyć tego z dodaniem stabilizacji, to zbyt duże uproszczenie.
@ espresso
Jeżeli stabilizacja to takie ZŁO to dlaczego canonowski 70-200/4 jest gorszy optycznie od 70-200/4 IS?
Cuda jakieś :)
Tym bardziej, że Sigma 17-70 mm po dodaniu stabilizacji stała się jaśniejsza...
Obiektywy ze stabilizacją i bez niej, choć często nazywają się podobnie, są to całkowicie inne konstrukcje.
Chwalmy Pana.
@ ghosthunter
to chyba logiczne :)