Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Fujifilm X-A5 - test aparatu

25 kwietnia 2018
Maciej Latałło Komentarze: 25

9. Podsumowanie

Fujifilm X-A5 - Podsumowanie

Dotarliśmy do końca testu, czas zatem podsumować najważniejsze informacje na temat testowanego aparatu w poszczególnych kategoriach.

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

Obudowa niewielkiego bezlusterkowca X-A5 wyraźnie nawiązuje wyglądem do poprzednika. Górny i przedni panel są metalowe, natomiast resztę obudowy wykonano z plastiku. Aparat nie ma wyraźnie zaznaczonej rękojeści, a jedynie wybrzuszenie na przedniej ściance, pokryte twardym tworzywem sztucznym o fakturze skóry. Co do jakości spasowania mamy jedną uwagę – da się zauważyć luz przy klapce baterii, co w tej klasie urządzeń nie jest rzadkością.

----- R E K L A M A -----

X-A5 wyposażony został w 3-calowy odchylany ekran LCD, który zapewnia niezłą jakość obrazu. Fanów autoportretów ucieszy fakt, że jest on odchylany o 180 stopni w górę, co przy takich zdjęciach zapewnia 100-procentową widoczność kadru. Ekran reaguje na dotyk, za pomocą którego można między innymi wybrać punkt autofokusa czy wykonać zdjęcie. Funkcja ta ułatwia również przeglądanie zdjęć. Dotykowo nie obsłużymy jednak menu ani menu podręcznego, nie jesteśmy w stanie również regulować tym sposobem parametrów ekspozycji. W X-A5 nie zastosowano wizjera.

Tryb filmowania pozwala na rejestrację materiałów Full HD oraz HD (60p, 50p, 24p). Teoretycznie możemy też nagrywać filmy 4K, ale niski klatkaż (15 kl/s) sprawia, że użyteczność takiego trybu jest wątpliwa. Docenić należy za to filmy slow-motion (HD), spowolnione maksymalnie 4-krotnie. Podczas nagrywania możemy regulować kompensację ekspozycji a także korzystać z autofokusa. Skuteczność tej ostatniej funkcji pozostawia jednak trochę do życzenia. W trybie ostrości manualnej nie działa ani przybliżenie kadru, ani wspomaganie focus peaking. Podczas filmowania spotkamy się z niewielkim zawężeniem pola widzenia, natomiast ogólna jakość nagrań nie zachwyca.

Użytkowanie i ergonomia

Komfort użytkowania X-A5 jest typowy dla niewielkich bezlusterkowców pozbawionych rękojeści. Sytuacje poprawia nieco niewielkie wybrzuszenie na przedniej ściance oraz nakładka pod kciuk na tylnej. Na korpusie umieszczono tylko jeden przycisk programowalny, zaletą jest natomiast obecność dwóch pokręteł sterujących, w tym jednego wciskanego. Na zestaw elementów sterujących w zasadzie nie można narzekać, szkoda jednak, że usunięto przełącznik AF (S/C) / MF.

Podczas obsługi menu zauważyliśmy drobne opóźnienia, dające wrażenie nie do końca płynnej pracy aparatu. X-A5 miał także spory problem z naszą procedurą testową dotyczącą zdjęć seryjnych. Liczba zarejestrowanych klatek JPEG jest niska, poza tym aparat kilka razy się zawiesił.

Obecność modułu Wi-Fi i Bluetooth należy z pewnością pochwalić. Aplikacja oferuje szeroki wachlarz nastaw i działa całkiem stabilnie. Szkoda, że wychodząc z modułu zdalnego sterowania aparatem do głównego menu aplikacji, należy każdorazowo łączyć się z aparatem ponownie. Pewnej poprawy wymaga też nawiązywanie połączenia, tj. wykluczenie nieudanych prób.

Nowością w aparatach Fujifilm jest tryb zdjęć seryjnych 4K, podobny do rozwiązań znanych z bezlusterkowców Panasonic Lumix. Rejestracja odbywa się przy 15 kl/s, później możemy wybrać najlepszą klatkę i zapisać w rozdzielczości 8 megapikseli. Dostępny jest także tryb Multi Focus (wybór punktu ostrości) oraz możliwość złożenia obrazu z kilku w celu poszerzenia głębi ostrości.

Celność autofokusa w świetle 5500K stoi na zadowalającym poziomie, nie sposób jednak przemilczeć cyklicznego potwierdzania ostrości, gdy ta wcale nie była ustawiona prawidłowo. W świetle dziennym nie zauważyliśmy podobnej tendencji. Przy żarówkach natomiast celność okazała się stuprocentowa. Nie mamy także zastrzeżeń do działania systemu pomiaru światła. Pozytywnie oceniamy obecność funkcji focus peaking oraz powiększenia w live view, które ułatwiają manualne ustawianie ostrości. Nowością jest interwałometr z opcją zapisu filmów poklatkowych.

Rozdzielczość

W X-A5 nie znajdziemy co prawda typowego dla aparatów Fujifilm sensora X-Trans CMOS, jednak zastosowana matryca także nie ma filtra antyaliasingowego. Z tego powodu na zdjęciach w specyficznych sytuacjach jest widoczny efekt mory. Za to zdolność rozdzielcza układu jest bardzo dobra, choć surowe zdjęcia nie są poddawane wyostrzaniu. Jednakże, nawet na najniższym poziomie tego parametru jego intensywność na plikach JPEG jest całkiem wyraźna.

Balans bieli

Wyniki testu balansu bieli nie zachwycają, bowiem błędy kolorów stoją na przeciętnym poziomie. Tradycyjnie największy błąd i wyraźnie ciepłe zabarwienie mamy dla światła żarowego i automatycznego balansu bieli. Nasycenie barw na każdym testowym zdjęciu wykraczało ponad wzorcowe i średnio w teście wyniosło prawie 115%.

Jakość obrazu JPEG

Zdjęcia JPEG charakteryzują się wysoką jakością i niskim poziomem zaszumienia. Można natomiast zauważyć blaknięcie kolorów od ISO 3200, co u konkurencji jest nieco mniej dostrzegalne.

Poza możliwością regulacji takich parametrów jak: kolor, wyostrzanie, jasne tony i ciemne tony, do wyboru mamy także opcję symulacji kilku filmów analogowych Fujifilm. Warto także wspomnieć o obecnym w aparacie trybie efektów cyfrowych, w którym zgromadzono kilkanaście filtrów kolorystycznych. Dostępny w X-A5 tryb automatycznej panoramy spisuje się niezbyt skutecznie, w przeciwieństwie do zdjęć HDR.

Szumy i jakość obrazu w RAW

24-megapikselowy sensor CMOS oferuje bardzo dobrą szczegółowość na zdjęciach RAW. Szum nie jest mocno widoczny nawet przy ISO 3200, podobnie zresztą jak u konkurentów. Do tej nastawy, wg pomiarów przeprowadzonych w Imateście, wszystkie trzy aparaty idą praktycznie „łeb w łeb”. Warto wspomnieć, że RAF-y można wykonywać w zakresie czułości ISO 200–12800.

Poziom szumu na darkach jest ogólnie dość wysoki. Pozytywnym aspektem jest natomiast brak niejednorodności w rozkładzie zakłóceń.

Zakres i dynamika tonalna

Dla ISO 200 otrzymujemy zakres tonalny tożsamy z 8.2-bitowym zapisem danych. Dynamika tonalna dla tej czułości wynosi tyle samo. Biorąc pod uwagę kryterium niskiej jakości obrazu, dla najniższej natywnej czułości mamy do dyspozycji dynamikę na poziomie 12.7 EV, co oznacza, że X-A5 nie wykorzystuje w pełni zakresu pracy 14-bitowego przetwornika ADC.

Badanie fotodiod matrycy pokazało, że czułości w całym zakresie nastaw, przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są poniżej wartości nominalnych, maksymalnie o około 1 EV. Punkt wzmocnienia jednostkowego został ustawiony dość nisko i znajduje się na poziomie czułości 373 (czyli nieco poniżej nastawy aparatu ISO 800). Głębokość studni potencjału stoi natomiast na poziomie 33 ke.

Ocena końcowa

Mocnym punktem modelu X-A5 jest bez wątpienia wysoka jakość obrazu. 24-megapikselowa matryca zapewnia nie tylko niski poziom szumu, ale także świetne odwzorowanie szczegółów. Aparat sprawuje się dobrze w codziennym, amatorskim fotografowaniu. Początkujących użytkowników tego modelu z pewnością ucieszą tryby tematyczne, filtry efektowe, zdjęcia HDR, czy skuteczna funkcja wykrywania twarzy. Nie można też zapomnieć o dodatkowej funkcjonalności, którą wnosi odchylany, dotykowy ekran LCD oraz moduły Wi-Fi i Bluetooth.

Pozostaje faktem, że kilka rzeczy należy w tym modelu poprawić. Do tej grupy zaliczymy niezbyt skuteczny tryb panoramy, niekiedy mylący się autofokus w świetle świetlówek, problemy trybu seryjnego oraz niski klatkaż nagrywania w 4K. Niewykluczone, że większość z tych przypadłości można naprawić poprzez aktualizację firmware, na co użytkownicy tego aparatu powinni liczyć.

X-A5 jest nieco tańszy od swojego poprzednika na starcie i kosztuje obecnie ok. 2500 zł, wraz z obiektywem 15–45 mm f/3.5–5.6 OIS PZ. Sprawdźmy jeszcze, jak wyglądają ceny aparatów amatorskich innych producentów:

  • Canon EOS 200D + 18–50 mm – 2500 zł,
  • Canon EOS M6 + EF-M 15–45 mm – 2450 zł
  • Nikon D3400 + 18–55 mm – 1820 zł,
  • Olympus PEN E-PL9 + ob. 14–42 mm EZ – 3200 zł,
  • Panasonic LUMIX GX800 + ob. 12–32 – 1800 zł,
  • Sony A5100 + ob. 16–50 mm – 1950 zł.
Warto pamiętać, że X-A5 oraz E-PL9 to najnowsze aparaty w tym zestawieniu, zatem oferta firmy Fujifilm jest dość konkurencyjna.

Na koniec przedstawiamy zestawienie najważniejszych naszym zdaniem zalet i wad testowanego aparatu:

Zalety:

  • niski poziom szumu w plikach JPEG i RAW,
  • wysoka rozdzielczość obrazu,
  • dobry wygląd darków RAW w całym zakresie czułości,
  • skuteczny pomiar światła,
  • skala temperaturowa WB, nastawa własna,
  • dobre wyniki celności autofokusa,
  • dwa pokrętła sterujące,
  • dobrej jakości, uchylny (do 180 stopni) ekran,
  • dotykowy (z ograniczoną funkcjonalnością) interfejs,
  • funkcjonalne menu podręczne (w pełni konfigurowalne),
  • funkcjonalny tryb LV,
  • funkcja focus peaking,
  • zdjęcia i filmy poklatkowe,
  • tryb wielokrotnej ekspozycji,
  • elektroniczna migawka (do 1/32000 s),
  • elektroniczna poziomica,
  • funkcja symulacji kilku filmów analogowych Fujifilm,
  • cyfrowe filtry efektowe i zdjęcia HDR,
  • tryb zdjęć seryjnych 4K,
  • funkcja Multi Focus i focus stacking,
  • wbudowany interfejs Wi-Fi (a także Bluetooth) z możliwością zdalnej obsługi.

Wady:

  • brak wizjera,
  • brak uszczelnień,
  • przeciętne osiągi balansu bieli,
  • cykliczne problemy autofokusa przy świetlówkach 5500K,
  • brak stabilizacji matrycy,
  • niezbyt wygodna rękojeść,
  • niski klatkaż (15 kl/s) w filmach 4K,
  • problemy trybu seryjnego,
  • niska skuteczność wbudowanej lampy błyskowej,
  • słaba jakość automatycznie składanych panoram,
  • mora widoczna w specyficznych sytuacjach na zdjęciach i filmach.

Aparat do testów wypożyczyła firma:

Fujifilm X-A5 - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy Quadralite dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl.
Fujifilm X-A5 - Podsumowanie Fujifilm X-A5 - Podsumowanie