Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
1. Rozumiem ideę takiej czystej teorii... na studiach. W artykule wolałbym czytać bardziej o praktyce, a wyliczanki nie są potrzebne (moim zdaniem).
2. Rozumiem również potrzebę zarabiania pieniędzy portalem, czyli istotę takich sponsorowanych artykułów (reklam), ale czy nie możecie już pisać artykułów niesponsorowanych, które mogłyby szerzej przedstawić przykłady choćby dobrych obiektywów makro??? To już któryś artykuł na portalu, który tematyką jest rewelacyjny, ale z racji sponsoringu okrojony w możliwościach!!! Czyżby niesponsorowanych nie chciało Wam się już pisać???? Czy dobre pomysły na artykuł muszą być okraszone sponsoringiem???? Bardzo mi się nie podoba brak normalnych artykułów.
Artykuł z którego nie wynika wiele poza przedstawieniem teorii. Może autor skoncentrowałby się na czymś bardziej przydatnym np o oświetleniu w makro lub o technikach makrofotografii.
Artykuł jest dobry tylko tytuł zły. Kilka praktycznych wskazówek JAK ZACZĄĆ byłoby bardziej adekwatne jak i przydatne początkującym. Jeśli będzie kontynuacja - to w porządku. A jeśli to całość - proponuję zmienić tytuł na "Makrofotografia - trochę teorii".
Zwodnicze uwagi na temat łączenia soczewek nasadkowych mogą początkującym sugerować, by to robić. Praktyka nakazuje wystrzegać się łączenia soczewek, bo jakość odwzorowania drastycznie spada.
Bawiłem się z soczewkami do czasu jak kupiłem w komisie wiekowy manualny Vivitar Series1 Macro 1:1. A później trafiłem w innym komisie achromatyczną soczewkę nasadkową pasującą do tego obiektywu. Nigdy więcej prostych soczewek nasadkowych!
Widziałem i próbowałem dziwoląga - adapter macro wkręcany pomiędzy obiektyw a korpus, o regulowanej skali odwzorowania. To jakby konwerter zoom. Idea ciekawa, praktyka pokazała że wraz z powiększaniem skali odwzorowania drastycznie maleje jasność, co bardzo ogranicza praktyczne zastosowanie takiego rozwiązania.
Dobrze jest czasem przypomnieć trochę teorii, poza samymi newsami o gazetowym charakterze. A co do meritum, to dobre soczewki np raynoxa dają całkiem dobre efekty. Na jakieś proste, pojedyncze moim zdaniem szkoda pieniedzy. Poza tym jak sie uzyje raynoxa z hyperzoomem, to powiekszenie jest calkiem pokazne, a ostrość wciąż akceptowalna. Nie da sie takich efektów (skali powiększenia) uzyskać samym obiektywem macro (bez pierscieni pośrednich)
Z rozdziału nr 2: "Dla obiektywu 100 mm i światła f/2.8, przy skali 1:1, efektywną przysłonę łatwo wyliczyć jako 2.8 * (1 + 1) = 5.6. Oznacza to, że gdy fotografujemy obiektywem o parametrach f/2.8 przy skali 1:1, aparat zachowuje się tak, jakby fotografowana scena była dwukrotnie ciemniejsza."
Hm? Chyba czterokrotnie ciemniejsza, dwukrotnie to by było 4. 2,8 a 5,6 to znaczy że średnica otworu (przez który wpada światło) jest dwa razy mniejsza, a to znaczy że "pole" otworu jest cztery razy mniejsze i tyle mniej światła wpada.
"[...] 2. Rozumiem również potrzebę zarabiania pieniędzy portalem, czyli istotę takich sponsorowanych artykułów (reklam), ale czy nie możecie już pisać artykułów niesponsorowanych, które mogłyby szerzej przedstawić przykłady choćby dobrych obiektywów makro??? [...]"
Aruś już poleciał na kasę..., zapomnij już o merytorycznie dobrych wyjaśnieniach, od 2-3 lat jest wieczne lanie wody. Wcześniej można było coś poczytać, bo się starał, teraz byle wtrącić, Nikon, Canon, Eizo, FujiFilm etc... przecież z tego będzie moneta.
:( smutne to, ale już coraz więcej ludzi o tym pisze, nie tylko Ty, że powstaje tutaj broszura reklamowa, a nie serwis z prawdziwego zdarzenia.
"Zapraszamy do lektury artykułu pt. "Makrofotografia - jak zacząć?". Znajdziecie w nim garść podstaw teoretycznych, które przydadzą się każdej osobie chcącej zająć się fotografią w skali makro."
A mnie nie przeszkadza tekst sponsorowany. Co do meritum. Jak dla mnie z b.małym doświadczeniem w makro tekst jest w miarę ok. Szkoda, że nie było więcej zdjęć z przykładami i opisem co zostało zastosowane, szczególnie ostatnie zdjęcia nie wiadomo które z soczewek zastosowano oraz brak porównania w odniesieniu do tego samego fotografowanego obiektu.
Co do sponsoringu, każdy orze jak moze z czegoś trzeba żyć. Szkoda ze cierpi na tym artykol ale cuz... Co do tytulu polecam zmienić na "makrofotografia w teorii". Jeszcze calkiem dobra opcja jest podpiecie do obiektywu macro TC 1,4 lub 2x. Podpinam 2x do tamrona i co ciekawe strata jakości jest jak najbardziej akceptowalna.
Mi też nie przeszkadza tekst sponsorowany. Trochę teorii nie zaszkodzi, jedynie dziwi mnie pominięcie pierścieni pośrednich. Firma sponsorująca ten tekst jest przedstawicielem marki, która takie pierścienie produkuje.
Muszę wziąć w obronę autora. Fotografia makro jest strasznie, makabrycznie nudna. Jedyna ciekawa rzecz to teoria. Właśnie teraz dwóch gości zakutanych w 7 kombinezonów (jeden na drugim) koszą mi pod domem trawę i jednocześnie pada deszcz. Mógłbym zejść cyknąć parę fotek. A to siłę kosiarki pokazać i ruch trawy, a to pot lejący im się z czoła pod maskami, a to ich sylwetki na tle hektarów i bezsens ich pracy, bo znowu odrośnie. A w makro? No tak, żuczek, drugi żuczek: inny. Z kolejnej strony. Mrówka której nazwy gatunkowej nikt nie zna. Piórko ptaka nieznanego. Moneta. Obiekt fotografii się nie zmienia. Nie rusza. (A jeśli rusza, to po jego ostatecznym unieruchomieniu nikt nie idzie do więzienia za znęcanie się nad zwierzętami). Kawałek mapy, listek. Nudy i flaki z olejem. Nie wyjdzie mi się zdjęcie szyszki? Spróbuję jutro. O tej samej porze. I jeszcze tak samo przez najbliższy tydzień. Fascynujące, prawda? Z tego wszystkiego, najlepsza jest teoria soczewek.
Właśnie teoria i przeliczniki są super! "Rozumiem ideę takiej czystej teorii... na studiach. " - no właśnie nie rozumiesz. Mało kto potrafi analizować wzory dlatego to takie niepotrzebne. :)
Artykuł super, a że sponsorowany, to co z tego? Ktoś za poświęcenie swojego czasu chce uzyskać godziwe wynagrodzenie. Coś w tym złego? A wy w pracy to wolontariat?
Skoro jest artykuł w którym trzeba wymienić nazwę firmy i sprzęt, a firma chce za to zapłacić, to co Wam to przeszkadza?
Czytać i się uczyć. :)
Na marginesie, to na stronie powinien być przycisk OFIARA (DONATE), to dla tych co chcą mieć artykuły bez nazw firm :)
Algorytm matematyczny? Budowę sterownika i mechanikę do posuwu precyzyjnego? Czy po prostu prostą receptę w stylu: "strzelamy serią bujając się nieznacznie po czym wrzucamy foty do programu XYZ" ? ;)
Jak pisałem na samym początku rozumiem potrzebę artykułów sponsorowanych, żeby portal mógł zarabiać.
Jednak smuci mnie fakt, że innych (niesponsorowanych) już nie ma.
A sponsorowany ogranicza możliwości, bo np. firma sponsorująca nie ma czegoś w ofercie lub konkurencja ma coś lepszego, ale autor artykułu już o tym nie powie i traci na tym czytelnik, a mógłby się dowiedzieć czegoś lepszego, ale nie może, bo sponsor zabrania.
A odnośnie teorii... ja uważam, że wzory i obliczenia nie są potrzebne, tylko uwagi o tym, która metoda (za pomocą czego) jakie daje rezultaty, czyli przy opisie soczewek zdjęcie przykładowe pokazujące zalety i wady; przy pierścieniach to samo itd. Jeżeli ktoś nigdy nie robił makro, to czy zacznie od wzorów i obliczeń???
Klausownik: no właśnie. Nawet współczynnik przedłużania ekspozycji nie jest potrzebny bo automatyka naświetlania z reguły daje sobie radę. Wzory są OK, dla umysłów analitycznych. Do fotografowania - zbędne, a już z pewnością nie zachęcą do spróbowania makrofotografii. Sam odłożyłem na później przeanalizowanie części matematyczno-analitycznej.
Warto wspomnieć też o tym , że do fotografii makro bardzo przydają się wyśmiewane tutaj kaparaty z wymienna optyką i matryca 1".(nie mowiąc o Pentaxie z matryca 1/2.3 ) Z uwagi na to, ze pomimo mniejszej skali odwzorowania obiektywu i tak "wypełnienie" obrazem małej matrycy będzie większe. niż np 1:1 i FF . Dodatkowym argumentem będzie większa głębia ostrości uzyskiwana dla niższych przysłon co zmniejszy zapotrzebowanie na światło. O dziwo bardzo udane zdjęcia makro robiłem megazoomem z nasadką + 4D jednak zastosowałem dużą redukcję filtrową i soczewka dodatkowa pracowała właściwie tylko w swoim centrum o najmniejszym nasileniu wad optycznych.
"odwrotność ogniskowej (f) jest równa sumie odwrotności odległości przedmiotowej (x) oraz obrazowej (y)" a na schemacie obrazującym równanie, jest tak trochę inaczej, przedmiotowa Y, obrazowa X, chyba że ta duża strzałka to obraz tej rzeczywistej małej, zawsze to artykuł o makrofotografii, więc może i tak być?
Na tym samych schemacie można zaznaczyć też d (wyciąg), zresztą z opisu wynika że wyciąg to x=f+d, a to raczej d=x-f. Gdzie to d w praktyce przekłada się np na grubość pierścienia pośredniego.
hijax - jak zamienisz w tekście literki x y to można ten komentarz skasować
@+tof Wszystko zależy od indywidualnej wrażliwości. Dla mnie nie ma nic nudniejszego od fotografii studyjnej i cyzelowania oświetlenia. A gdybym miał fotografować "pot lejący im się z czoła pod maskami", chyba po sesji puściłbym pawia. A gatunków owadów i roślin w Polsce jest więcej, niż ludzi w przeciętnym polskim mieście.
@Wacław Ś. no cóż, pisałem może trochę prowokacyjnie, a już na pewno tendencyjnie. Nie odmawiam nikomu czci i wiary ani za makrofotografię: którą osobiście faktycznie mniej lubię od innych, ale też jako naukową i dokumentacyjną bardzo cenię, ani za portret studyjny. Zdjęcia portretowe, te sprzed pół wieku mają w sobie to coś. Coś na kształt jakby link Tak, to dobrze, że świat jest różny. Nic innego zresztą, oprócz wiecznego zadziwiania się sensu nie ma.
Że wzory - nie przeszkadza (a nawet dobrze, że są). Że art. sponsorowany - mówi się trudno. Ale, że jest mowa o oczkach makro, o soczewkach nasadowych, o pierścieniach odwrotnego mocowania, a pominięto rozwiązania klasyczne: pierścienie pośrednie i mieszków makro - to nieładne nadużycie.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Za to ja mam coś do powiedzenia.
1. Rozumiem ideę takiej czystej teorii... na studiach. W artykule wolałbym czytać bardziej o praktyce, a wyliczanki nie są potrzebne (moim zdaniem).
2. Rozumiem również potrzebę zarabiania pieniędzy portalem, czyli istotę takich sponsorowanych artykułów (reklam), ale czy nie możecie już pisać artykułów niesponsorowanych, które mogłyby szerzej przedstawić przykłady choćby dobrych obiektywów makro??? To już któryś artykuł na portalu, który tematyką jest rewelacyjny, ale z racji sponsoringu okrojony w możliwościach!!! Czyżby niesponsorowanych nie chciało Wam się już pisać????
Czy dobre pomysły na artykuł muszą być okraszone sponsoringiem????
Bardzo mi się nie podoba brak normalnych artykułów.
Artykuł z którego nie wynika wiele poza przedstawieniem teorii. Może autor skoncentrowałby się na czymś bardziej przydatnym np o oświetleniu w makro lub o technikach makrofotografii.
Artykuł jest dobry tylko tytuł zły.
Kilka praktycznych wskazówek JAK ZACZĄĆ byłoby bardziej adekwatne jak i przydatne początkującym.
Jeśli będzie kontynuacja - to w porządku. A jeśli to całość - proponuję zmienić tytuł na "Makrofotografia - trochę teorii".
Zwodnicze uwagi na temat łączenia soczewek nasadkowych mogą początkującym sugerować, by to robić. Praktyka nakazuje wystrzegać się łączenia soczewek, bo jakość odwzorowania drastycznie spada.
Bawiłem się z soczewkami do czasu jak kupiłem w komisie wiekowy manualny Vivitar Series1 Macro 1:1. A później trafiłem w innym komisie achromatyczną soczewkę nasadkową pasującą do tego obiektywu. Nigdy więcej prostych soczewek nasadkowych!
Widziałem i próbowałem dziwoląga - adapter macro wkręcany pomiędzy obiektyw a korpus, o regulowanej skali odwzorowania. To jakby konwerter zoom. Idea ciekawa, praktyka pokazała że wraz z powiększaniem skali odwzorowania drastycznie maleje jasność, co bardzo ogranicza praktyczne zastosowanie takiego rozwiązania.
Dobrze jest czasem przypomnieć trochę teorii, poza samymi newsami o gazetowym charakterze. A co do meritum, to dobre
soczewki np raynoxa dają całkiem dobre efekty. Na jakieś proste, pojedyncze moim zdaniem szkoda pieniedzy. Poza tym jak sie uzyje
raynoxa z hyperzoomem, to powiekszenie jest calkiem pokazne, a ostrość wciąż akceptowalna. Nie da sie takich efektów (skali powiększenia) uzyskać samym obiektywem macro (bez pierscieni pośrednich)
Z rozdziału nr 2:
"Dla obiektywu 100 mm i światła f/2.8, przy skali 1:1, efektywną przysłonę łatwo wyliczyć jako 2.8 * (1 + 1) = 5.6. Oznacza to, że gdy fotografujemy obiektywem o parametrach f/2.8 przy skali 1:1, aparat zachowuje się tak, jakby fotografowana scena była dwukrotnie ciemniejsza."
Hm? Chyba czterokrotnie ciemniejsza, dwukrotnie to by było 4.
2,8 a 5,6 to znaczy że średnica otworu (przez który wpada światło) jest dwa razy mniejsza, a to znaczy że "pole" otworu jest cztery razy mniejsze i tyle mniej światła wpada.
"[...] 2. Rozumiem również potrzebę zarabiania pieniędzy portalem, czyli istotę takich sponsorowanych artykułów (reklam), ale czy nie możecie już pisać artykułów niesponsorowanych, które mogłyby szerzej przedstawić przykłady choćby dobrych obiektywów makro??? [...]"
Aruś już poleciał na kasę..., zapomnij już o merytorycznie dobrych wyjaśnieniach, od 2-3 lat jest wieczne lanie wody. Wcześniej można było coś poczytać, bo się starał, teraz byle wtrącić, Nikon, Canon, Eizo, FujiFilm etc... przecież z tego będzie moneta.
:( smutne to, ale już coraz więcej ludzi o tym pisze, nie tylko Ty, że powstaje tutaj broszura reklamowa, a nie serwis z prawdziwego zdarzenia.
Przykre ale prawdziwe.
cygnus - zacytuję zajawkę:
"Zapraszamy do lektury artykułu pt. "Makrofotografia - jak zacząć?". Znajdziecie w nim garść podstaw teoretycznych, które przydadzą się każdej osobie chcącej zająć się fotografią w skali makro."
A mnie nie przeszkadza tekst sponsorowany.
Co do meritum. Jak dla mnie z b.małym doświadczeniem w makro tekst jest w miarę ok. Szkoda, że nie było więcej zdjęć z przykładami i opisem co zostało zastosowane, szczególnie ostatnie zdjęcia nie wiadomo które z soczewek zastosowano oraz brak porównania w odniesieniu do tego samego fotografowanego obiektu.
Co do sponsoringu, każdy orze jak moze z czegoś trzeba żyć. Szkoda ze cierpi na tym artykol ale cuz... Co do tytulu polecam zmienić na "makrofotografia w teorii". Jeszcze calkiem dobra opcja jest podpiecie do obiektywu macro TC 1,4 lub 2x. Podpinam 2x do tamrona i co ciekawe strata jakości jest jak najbardziej akceptowalna.
Mi też nie przeszkadza tekst sponsorowany. Trochę teorii nie zaszkodzi, jedynie dziwi mnie pominięcie pierścieni pośrednich. Firma sponsorująca ten tekst jest przedstawicielem marki, która takie pierścienie produkuje.
SlawGaw, racja - zaraz poprawię. A o pierścieniach juz było...
Muszę wziąć w obronę autora. Fotografia makro jest strasznie, makabrycznie nudna. Jedyna ciekawa rzecz to teoria.
Właśnie teraz dwóch gości zakutanych w 7 kombinezonów (jeden na drugim) koszą mi pod domem trawę i jednocześnie pada deszcz. Mógłbym zejść cyknąć parę fotek. A to siłę kosiarki pokazać i ruch trawy, a to pot lejący im się z czoła pod maskami, a to ich sylwetki na tle hektarów i bezsens ich pracy, bo znowu odrośnie.
A w makro? No tak, żuczek, drugi żuczek: inny. Z kolejnej strony. Mrówka której nazwy gatunkowej nikt nie zna. Piórko ptaka nieznanego. Moneta.
Obiekt fotografii się nie zmienia. Nie rusza. (A jeśli rusza, to po jego ostatecznym unieruchomieniu nikt nie idzie do więzienia za znęcanie się nad zwierzętami). Kawałek mapy, listek.
Nudy i flaki z olejem. Nie wyjdzie mi się zdjęcie szyszki? Spróbuję jutro. O tej samej porze. I jeszcze tak samo przez najbliższy tydzień.
Fascynujące, prawda?
Z tego wszystkiego, najlepsza jest teoria soczewek.
Właśnie teoria i przeliczniki są super!
"Rozumiem ideę takiej czystej teorii... na studiach. " - no właśnie nie rozumiesz. Mało kto potrafi analizować wzory dlatego to takie niepotrzebne. :)
Artykuł super, a że sponsorowany, to co z tego? Ktoś za poświęcenie swojego czasu chce uzyskać godziwe wynagrodzenie. Coś w tym złego? A wy w pracy to wolontariat?
Skoro jest artykuł w którym trzeba wymienić nazwę firmy i sprzęt, a firma chce za to zapłacić, to co Wam to przeszkadza?
Czytać i się uczyć. :)
Na marginesie, to na stronie powinien być przycisk OFIARA (DONATE), to dla tych co chcą mieć artykuły bez nazw firm :)
Artykul za darmo.
Wiedza za darmo.
Zdjecia za darmo.
Testy za darmo.
Portal za darmo.
...tak dla przypomnienia.
Fajnie. Może warto byłoby dodać jeszcze na koniec podrozdział Focus Stacking...
Podrozdział... ale ale ..
Algorytm matematyczny? Budowę sterownika i mechanikę do posuwu precyzyjnego? Czy po prostu prostą receptę w stylu: "strzelamy serią bujając się nieznacznie po czym wrzucamy foty do programu XYZ" ? ;)
Jak pisałem na samym początku rozumiem potrzebę artykułów sponsorowanych, żeby portal mógł zarabiać.
Jednak smuci mnie fakt, że innych (niesponsorowanych) już nie ma.
A sponsorowany ogranicza możliwości, bo np. firma sponsorująca nie ma czegoś w ofercie lub konkurencja ma coś lepszego, ale autor artykułu już o tym nie powie i traci na tym czytelnik, a mógłby się dowiedzieć czegoś lepszego, ale nie może, bo sponsor zabrania.
A odnośnie teorii... ja uważam, że wzory i obliczenia nie są potrzebne, tylko uwagi o tym, która metoda (za pomocą czego) jakie daje rezultaty, czyli przy opisie soczewek zdjęcie przykładowe pokazujące zalety i wady; przy pierścieniach to samo itd.
Jeżeli ktoś nigdy nie robił makro, to czy zacznie od wzorów i obliczeń???
Klausownik: no właśnie. Nawet współczynnik przedłużania ekspozycji nie jest potrzebny bo automatyka naświetlania z reguły daje sobie radę.
Wzory są OK, dla umysłów analitycznych. Do fotografowania - zbędne, a już z pewnością nie zachęcą do spróbowania makrofotografii.
Sam odłożyłem na później przeanalizowanie części matematyczno-analitycznej.
Warto wspomnieć też o tym , że do fotografii makro bardzo przydają się wyśmiewane tutaj kaparaty z wymienna optyką i matryca 1".(nie mowiąc o Pentaxie z matryca 1/2.3 ) Z uwagi na to, ze pomimo mniejszej skali odwzorowania obiektywu i tak "wypełnienie" obrazem małej matrycy będzie większe. niż np 1:1 i FF . Dodatkowym argumentem będzie większa głębia ostrości uzyskiwana dla niższych przysłon co zmniejszy zapotrzebowanie na światło. O dziwo bardzo udane zdjęcia makro robiłem megazoomem z nasadką + 4D jednak zastosowałem dużą redukcję filtrową i soczewka dodatkowa pracowała właściwie tylko w swoim centrum o najmniejszym nasileniu wad optycznych.
Sorki hijax_pl, ale jeszcze coś do poprawki.
Rozdział 2, równanie soczewki, w opisie jest:
"odwrotność ogniskowej (f) jest równa sumie odwrotności odległości przedmiotowej (x) oraz obrazowej (y)"
a na schemacie obrazującym równanie, jest tak trochę inaczej, przedmiotowa Y, obrazowa X, chyba że ta duża strzałka to obraz tej rzeczywistej małej, zawsze to artykuł o makrofotografii, więc może i tak być?
Na tym samych schemacie można zaznaczyć też d (wyciąg), zresztą z opisu wynika że wyciąg to x=f+d, a to raczej d=x-f. Gdzie to d w praktyce przekłada się np na grubość pierścienia pośredniego.
hijax - jak zamienisz w tekście literki x y to można ten komentarz skasować
link
link
link
@+tof
Wszystko zależy od indywidualnej wrażliwości. Dla mnie nie ma nic nudniejszego od fotografii studyjnej i cyzelowania oświetlenia. A gdybym miał fotografować "pot lejący im się z czoła pod maskami", chyba po sesji puściłbym pawia. A gatunków owadów i roślin w Polsce jest więcej, niż ludzi w przeciętnym polskim mieście.
@Wacław Ś. no cóż, pisałem może trochę prowokacyjnie, a już na pewno tendencyjnie. Nie odmawiam nikomu czci i wiary ani za makrofotografię: którą osobiście faktycznie mniej lubię od innych, ale też jako naukową i dokumentacyjną bardzo cenię, ani za portret studyjny. Zdjęcia portretowe, te sprzed pół wieku mają w sobie to coś. Coś na kształt jakby link
Tak, to dobrze, że świat jest różny. Nic innego zresztą, oprócz wiecznego zadziwiania się sensu nie ma.
Że wzory - nie przeszkadza (a nawet dobrze, że są).
Że art. sponsorowany - mówi się trudno.
Ale, że jest mowa o oczkach makro, o soczewkach nasadowych, o pierścieniach odwrotnego mocowania, a pominięto rozwiązania klasyczne: pierścienie pośrednie i mieszków makro - to nieładne nadużycie.
Strona główna. Wszystkie artykuły. Akcesoria. Druga strona. "Pierścienie pośrednie w teorii i praktyce"
Jak zacząć z macro?
Zrobić zdjęcie bardzo obrzydliwego robala porzygać się na jego widok i zapomnieć o tej dziedzinie. Będzie taniej:)
Ja tam wolę inną tematykę.
W makro nie muszą być tyko robale. Te są najczęściej, ale to nie jedyny obiekt do makro
Nie mam nic do artykułow sponsorowanych, nie mam nic do terorii.
Spodziewalem sie jednak rozwiniecia tej teorii na praktyke...
Troche agitacji popelnie;)
Gdyby ktos chcial paktyki liznac jest takie fajne forum traktujace o makro;)
www.makropasja.pl