O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Za nami kolejny tydzień. Przyniósł on nie tylko załamanie pogody, ale także kilka dobrych wiadomości. Pierwsza to zapowiedź nowego aparatu z czerwoną kropka, a druga to powrót obiektywów Tokina na polski rynek. A czy w plotkach znajdziemy równie optymistyczne wieści? Posłuchajcie...
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł.
![]() |
Canon
Canon EOS 70D
Kolejny raz pojawiają się plotki na temat lustrzanki Canon EOS 70D. Tym razem z nieoficjalnych informacji dowiadujemy się, że następca EOS-a 60D ma pojawić się już w lipcu. Co ciekawe, w aparacie ma zostać wykorzystana nowa technologia związana z automatycznym ustawianiem ostrości, lecz niestety na razie nic więcej na jej temat nie wiadomo.
Coś dla miłośników patentów
Wśród wniosków patentowych złożonych przez firmę Canon znalazł się dokument, w którym opisano projekt trójwarstwowej matrycy. Potwierdza to wcześniejsze doniesienia o tym, że japoński producent pracuje nad sensorem podobnym do Foveona.
Carl Zeiss
Nowe obiektywy
Kilka dni temu pisaliśmy o planach firmy Carl Zeiss dotyczących poszerzenia oferty o nową linię obiektywów. Od razu zaczęto spekulować na temat jej przeznaczenia i najbardziej prawdopodobne wydaje się, iż nowe szkła będą przeznaczone do pełnoklatkowych bezlusterkowców Sony NEX, które mają pojawić się w połowie przyszłego roku.
Hasselblad
Lunar nadchodzi
Zapewne wielu naszych Czytelników ma już odłożone około 6000 Euro na aparat Hasselblad Lunar i z niecierpliwością oczekuje jego wprowadzenia na rynek. Okazuje się, że już w najbliższych tygodniach będą oni mogli wyczyścić swoje konta dokonać zakupu tego stuningowanego bezlusterkowca NEX-7. Producent zapowiedział bowiem wprowadzenie go do sprzedaży w wybranych miastach:- 30.05.2013 r. - Nowy Jork
- 04.06.2013 r. - Londyn
- 06.06.2013 r. - Paryż
- 11.06.2013 r. - Mediolan
- 20.06.2013 r. - Tokio
- 25.06.2013 r. - Szanghaj
- 26.06.2013 r. - Hong Kong
Nikon
Coś dla miłośników patentów
Możliwe, że niedługo firma Nikon poszerzy swoją ofertę pełnoklatkowych teleobiektywów. Producent złożył bowiem wniosek patentowy, w którym opisano dwie wersje projektowanego dla matryc FF obiektywu o zakresie ogniskowych 200-500 mm. Pierwsza z nich charakteryzuje się światłosiłą f/3.6-5.6, a jej konstrukcja składa się z 14 elementów ułożonych w 11 grupach (w tym jedna soczewka ED), natomiast druga wersja jest nieco ciemniejsza (f/4.1 - 5.6) i została zbudowana z 15 elementów ułożonych w 11 grupach (w tym jedna soczewka ED).
Panasonic
Panasonic Lumix GX2
Plotki głoszą, że pod koniec sierpnia ma odbyć się premiera bezlusterkowca Panasonic Lumix GX2. Ten następca modelu GX1 ma być nieco większy od swojego poprzednika i podobno zostanie wyposażony w odchylany wizjer elektroniczny, niezwykle szybką migawkę o czasach otwarcia od 1/8000 sek. oraz zupełnie nową, stabilizowaną matrycę o rozdzielczości 18 Mpix.
Samyang
Już niedługo nowe obiektywy
Mówi się, że już tego lata koreańska firma Samyang Optics zaprezentuje dwa nowe obiektywy dedykowane do aparatów z matrycą APS-C. Na razie nie wiemy, czy nowe produkty będą przeznaczone do lustrzanek, czy bezlusterkowców, jednak podobno mają to być zupełnie nowe konstrukcje, które wejdą do sprzedaży wkrótce po premierze.
Sony
Duża matryca w telefonie
Wygląda na to, że firma Sony zamierza skupić się da rozwoju technologii obrazowania w swoich smartfonach. Jeżeli plotki się potwierdzą, to niebawem Japończycy mają zaprezentować nowy produkt o kodowej nazwie Honami, Zostanie wyposażony w sygnowany logiem Cyber-shot aparat cyfrowy bazujący na matrycy wielkości 2/3 cala o rozdzielczości 20 Mpix. Dodatkowo znajdziemy w nim ksenonową lampę błyskową, możliwość manualnej zmiany parametrów ekspozycji i 5-calowy ekran Triluminous o rozdzielczości Full HD.
Sony 400 mm f/4.0
Podobno w przyszłym roku ma pojawić się przeznaczony dla lustrzanek z bagnetem A obiektyw Sony 400 mm f/4.0. Co ciekawe, mówi się, iż będzie to pierwszy owoc współpracy z Olympusem w branży fotograficznej, bowiem spory wkład w jego projektowanie mieli inżynierowie do tej pory odpowiedzialni za tworzenie obiektywów Zuiko.Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
A 70D przypadkiem nie ma pojawic sie w lipcu a nie w czerwcu? Tak wynika z plotek na canon rumors
Bla bla bla, stary szmelc w nowe opakowania, a za 10 lat nowe matryce i technologie. Kupować frajerzy !
Ponieważ 2 tygodnie temu podjąłem w plotkach temat reklamacji Samsunga NX1000 w Fotojokerze i wyniknął z tego temat "Poradnik prawny", który wzbudził Wasze duze zainteresowanie, więc czuję się zobowiązany dokończyć ten temat. Tutaj link dla wszystkich, których ciekawi finał tej sprawy link
Gdybym miał się bawic we wrozbite, to następny model Hasselblada, to może być cos kompaktowego, z pelna klatka... cos jak RX1, ale obite drewnianym fornirem. Pojade wtedy do NY i będę spal przed sklepem juz tydzień przed premiera, jak fanatycy apple, by tylko to cudo mieć. Po zakupie - powiesze sobie wtedy go dumnie, paskiem obwiaze szyje i będę ja sciskal, jak kredyt, który będzie mnie dusil, a który zaciagne na jego zakup. :-)
Dla Sony to może zuiko projektować 400mm f/4 a do olympusa to już nie? Wkurzające. Tak potrzebne są stałki 200 i 300 mm w m4/3 zamiast tych do niczego nie przydatnych zoomów.
bopp - masz racje. tak to jest jak sie zbyt pozno do pisania plotek siada :-)
W lipcu! W lipcu to bede w drodze ! W Tblisi ! ;/
@ wulf
Bądźmy poważni, kto dzisiaj kupuje lustrzankę Olympusa?
Lumix GX2 - stabilizowana matryca??? Chyba pomyłka z Olympusem...
Dziwi mnie, że na drodze Roadshow Lunara nie ma Moskwy.
Za te pieniądze - jak znalazł.....
Zaraz odezwie się Soniak10 i zacznie marudzić, że Sony 400 mm f/4.0 napewno będzie absurdalnie drogie i specjalnie dla niego powinno być Sony 400 mm f/5.6 ;)
wulf, logo Zuiko nie jest przypadkiem nadrukowane na sprzęcie Olympusa, a nie Sony? Sony ma G i Zeissy...
@eMGie - to nie pomyłka przynajmniej jeśli chodzi o plotki.
Dla mnie decyzja Panasonica była by bardzo ważna jeśli nie przełomowa - bo dotąd producenci raz zacząwszy produkować matryce stabilizowane lub nie potem z uporem maniaka bronili swoich decyzji - zwłaszcza ci beż piernicząc coś o wyższości "nie mania nad maniem"
Dla mnie to trochę podobne do dawniejszych bojów forumowych o to czy system czyszczenia matrycy jest potrzebny czy nie ( bo przecież wiadomo że recznie/fachowo w yczyyszczona będzie lepiej ) lub ewentualnie nad sensem systemu ABS w samochodach - który jak wiadomo zwykle wydłuża drogę hamowania ale jedocześnie w pewnych specyficznych ( poniekąd ) sytuacjach ratuje życie.
Co więcej dla chcących nie ma problemu aby go wyłączyć ...
Dlatego też zupełnie niezrozumiała była decyzja Sony aby w bezlusterkowcach akurat ze stabilizacji zrezygnować ( zapewne nie wierzyli zbytnio w sukces produktu :)
i jednocześnie cieszy mnie że idą po rozum do głowy i montować mają większe matryce w smartfonach.
Ciekawe czy nie za późno się obudzili.
1. Czekam na 50mpix w smartfonach i opinie posiadaczy, jakie to cudo mają. Dawniej porządna firma się szczyciła dobrą optyka i nie ważne jaki film włożyłeś do aparatu, bez dobrego szkła niewiele zdziałałeś. Dziś na topie są pinhole z 20mpix i soczewką 2mm średnicy.
2. Nikkora 200-500 kupuję w ciemno. Dam samochód i dom w zastaw kredytu, ale takiego zooooooma musze mieć.
Wszystko same bardzo ciekwe plotki w tym tygodniu.
Obrodziło teleobiektywami. Nikon 200-500/5.6 to moim zdaniem bardzo ciekawa odpowiedź Nikona na 100-400/5.6 i 200-400/4 Canona. No i czy sony nas zaskoczy znowu ceną...
Trówarstwowa matryca u Canona to też duża ciekawostka. Do tego nowe Samyangi...
Rolech, nie nabijaj się z Lunara, tylko powiedz skąd wy go weźmiecie do testów. Dla mistrzów ciętej riposty to będzie aparat roku.
@V07TEK, chyba Ci się coś pomyliło z tym Nikkorem . Chcesz dać tyle kasy za ledwo 2.5x zooma ?
Z tymi 2mm i 20mpix też mu się pomylilo.
Nie dziwię się plotkom o Panasonicu.
Stabilizacja matrycy to jeden z lepszych wynalazków.
1) Mając taką stabilizację WSZYSTKIE obiektywy są stabilizowane. Czy podepniemy stałkę, czy zoom, czy szeroki kąt, czy długie tele, czy obiektyw macro, czy obiektyw 3D, czy to obiektyw systemowy czy dowolnie inny podpięty przez adapter, czy robimy zdjęcia, czy filmujemy... zawsze mamy stabilizację.
2) Obiektywy zwykle mamy dłużej niż body. To body dziś szybko się starzeje (technologicznie) i częściej je wymieniamy, bo nowa matryca, bo lepsze filmowanie, bo wi-fi, itp. itd. Co generacja to dochodzą jakieś wynalazki. A raz kupiony obiektyw przeżyje wiele body. W efekcie gdy mamy obiektyw ze stabilizacją i używamy go wiele lat, to cały czas mamy technologicznie tą samą stabilizację, mimo zmieniania body. Gdy mamy body ze stabilizacją matrycy, co jakiś czas ta stabilizacja jest ulepszana. Zmieniając body mamy szanse na nową, lepszą stabilizację. Przykład body Olympusa - dziś stabilizacja w EP5 jest lepsza niż w OMD, a w OMD lepsza niż w EP3, a w EP3 lepsza niż w EP1.
3) Nie płacimy, przy zakupie obiektywów, extra opłat za wersję ze stabilizacją.
Wystarczy porównać np. Canona i ceny 70-200/4 oraz 70-200/4 IS, albo lepie 70-200/2.8 i 70-200/2.8 IS.
4) W systemach w których stabilizacja jest w obiektywach, większość obiektywów nie ma wersji ze stabilizacją. Znó przykład Canona - stabilizację dostają głównie obiektywy o ogniskowych od 100mm wzwyż (oprócz wyjątków typu 24-105, trafia ona dopiero do niektórych wersji 70-200), choć niektóre długie lufy (400/5.6) też jej nie mają. Szeroki kąt praktycznie bez stabilizacji. Większość stałek też jest bez stabilizacji (nie licząc wielkich bazook za DUŻE pieniądze do dzikiej przyrody).
Słowem - brawo Sony (seria Alfa, bo NEXy nie mają stabilizacji matrycy), brawo Pentax, brawo Olympus. Nic dziwnego że Panasonic przemyślał i uznał że zrobił błąd pakują OIS w obiektywy. A Canon z Nikonem nadal przez dziesięciolecia nie dadzą stabilizacji matrycy.
Tak...jakie to wszystko intrygujące... :D
@Piotr_0602
"3) Nie płacimy, przy zakupie obiektywów, extra opłat za wersję ze stabilizacją."
Szczególnie dobrze widać to w przypadku szkieł Tamrona gdzie obiektywy dla Canona/Nikona z VC i Sony bez VC kosztują dokładnie tyle samo.
A porównywanie cen szkieł EF70-200 z IS i bez IS jest trochę niepoważne. Te obiektywy nie różnią się tylko obecnością stabilizacji (która swoją drogą potrafi być obecna w tak tanich obiektywach jak 18-55 IS), to zupełnie różne konstrukcje optyczne. Wersje bez IS nie są też uszczelniane.
Zobacz ile kosztują obiektywy Sony, bez "extra opłat" za stabilizację są często droższe niż konkurencja ze stabilizacją lub w tej samej cenie (vide Sony 70-200 vs Nikkor 70-200).
Oczywiście fajnie mieć stabilizację w body, ale nie dorabiajmy do tego nadmiernej ideologii.
Trudno jednak o stabilizowane obiektywy z ogniskowymi krótszymi od 100 mm.
Ja jednak poproszę o stabilizowane rybie-oko, bo normalnie jak widzę zbliżającego się rekina wizja zaczyna mi się trzepotać.
Jeżeli zaś chodzi o Lunara to cena śmiesznie niska, biorąc pod uwagę że ukrytym bonusem jest dołączony bilet na księżyc. Lunar dla lunatyków.
A może jakieś 35-50 mm ? :)
Dlatego że trudno o stabilizowane obiektywy krótsze niż 100mm, to łatwiej stabilizować matryce. Tylko trudno sobie wyobrazić co niektóre firmy zdolne do takiego kroku.
Warto wiedzieć jedną sprawę - stabilizacja matrycy w wersji Sony jest bardzo awaryjna (przynajmiej w porównaniu z innymi podobnymi rozwiązaniami). Jej konstrukcja jest delikatna a pzrez to wrażliwa nie tylko na silniejsze wstrząsy ale także i zabrudzenia. Może dlatego Sony do bezlusterkowców jej nie chce dawać? Tzn obawia się że w sprzęcie tak "konsumenckim" (w znaczeniu "totalnie dla mas") byłaby bardzo awaryjnym komponentem. Poza tym wszelakie NEXY są raczej cieniutkie (przynajmiej w miejscu gdzie znajduje się matryca. Może to kolejny powód rezygnacji ze stabilizowania matrycy (tzn solidna konstrukcja takiego systemu zauważalnie pogrubiłaby aparat).
Kilka jest: Nikkor 18-55 VR, 16-85 VR, 85 Micro VR, 16-35 f/4 VR, 24-120 VR, 24-85 VR, ...
@ kivirovi
200-500/5.6 to na pewno nie jest odpowiedź nikona na 200-400/4 canona, bo to zupełnie inna klasa sprzętu. To 200-400/4 canona był bardzo spóźnioną odpowiedzią na 200-400/4 nikona.
Samyang jeszcze nie otrząsnął się z 10mm, a chcą już teraz, natychmiast po premierze dwa nowe szkiełka?...jakoś im nie ufam, choć kibicuję nadal.
@Robert Olech
"Zapewne wielu naszych Czytelników ma już odłożone około 6000 Euro na aparat Hasselblad Lunar i z niecierpliwością oczekuje jego wprowadzenia na rynek" gratuluję autorowi dobrego, ironicznego poczucia humoru. Myślałem, że padnę ze śmiechu.
@riddlerpl i "Warto wiedzieć jedną sprawę - stabilizacja matrycy w wersji Sony jest bardzo awaryjna":
- Prawda. Mi padła w pożyczonej A300. 400 PLN + 3 wizyty w serwisie, bo za pierwszym razem spaprali (przekrzywiony kadr), za drugim odrzucili (bo wiedza lepiej ;) i dopiero za trzecim razem po interwencji kierownika sklepu i kilku mejl do "wyżej postawionych" pomogło. Na osłodę dostałem 10% zniżki na następne zakupy produktów Sony (do tej pory nie skorzystałem ;)
@mav
...a co ma piernik do wiatraka?
podpis@
Nie zauwazyłem tej "dużej awaryjności" stabilizacji w aparatach Sony. Mam dwa aparaty tej marki (A100 i A900), miałem także A700 i wszystko działa ok. Owszem zawsze trafi się czasem usterka, szczególnie jak mamy włączoną stabilizację w body i spadnie nam aparat na twarde podłoże. Sąsiadowi kiedyś nawaliły wycieraczki w Skodzie i od tej pory zaczął powtarzać tezę że te auta mają dużą awaryjnność tego elementu.
Lunar - jeśli to prawda że będzie ( szybko ) za 600 Euro to mam odłożone i może go kupię :)
Bardziej nie-śmieszne są obecne ceny orginalnych producentów zaawansowanych bezlusterkowców. O ile można się zgodzić że cena może być zbliżona do analogicznej lustrzanki to zupełnie nie wiem dlaczego miałbym płacić o (ponad) połowę więcej za Nex7 niż np D5200 z identyczną matrycą ( nie liczę obiektywów) .
Mimo to ( cen) już od dłuższego czasu przymierzałem się do Nexa ze względu na focus peaking. Jednak na szczęście Olek poszedł po rozum do głowy i dodał go w nowym Penie - teraz wiadomości z Panasonica są na tyle obiecujące że znów mam rozterkę. Ale raczej na pewno zostanę przy MFT. Dla mnie to od początku był idealny kompromis między wielkością body/matrycy a wielkością obiektywy.
W Nexach jest to zupełnie zaburzona proporcja - w pogoni za zmieszczeniem jak największej matrycy w jak najmniejszym body wyszedł poniekąd potworek ( co dobrze widać w zestawie z kitowymi zoomami ) - co prawda mający kilka zalet ale też długą listę wad ( od wykastrowanie stabilizacji - po problemy z budową dobrych naleśników ) .
Sony przegięło z "cienkością" body i w efekcie wprowadziło do systemu dwa problemy:
- duży problem z telecentrycznością, praktycznie kiepskie rogi na zawsze (chyba że będą sferyczne matryce)
- zbyt cienkie body to mało miejsca, więc trudno tam coś dodatkowego wsadzić, choćby stabilizację matrycy (czy co tam jeszcze producenci w przyszłości wymyślą)
Ale najgorszy pomysł to było wykastrowanie stabilizacji w NEX-ach. Technologię przejęli po Minolcie, stosowali w lustrach, ale nie dali jej do bezlusterkowców.
Gdyby body było grubsze, może by się zmieściła.
Z drugiej strony - Olympus miał kiedyś stabilizację w lustrach, a potem chwalił się że opracował zmniejszoną wersję która zmieściła się do mniejszych (cienszych) bezlustrkowców. Może Sony ma tylko "dużą" wersję do luster i jeszcze małej do bezlusterkowców się nie dorobiło? Może teraz, Olympus, w ramach kooperacji (Sony nabyło jakiś % akcji Olympusa) podzieli się technologią zminiaturyzowanej stabilizacji matrycy z Sony? Sony Olkowi matryce, Olek Sonemu stabilizację do NEXów i obiektyw 400mm f/4...
Ale co tam narzekamy... Dwa kolosy foto - Nikon i Canon - też nie mają stabilizacji w body i pewnie mieć nie będą, bo zawsze można za nią kasować wielokrotnie w każdym nowo nabytym obiektywie, albo co jakiś czas wypuszczać nową wersję tego samego obiektywu (drożej) ulepszając tylko stabilizację (vide 100-400mm u Canona który ma stabilizację mocno już przestarzałą).
@Piotr_0602 - stabilizacja matrycy ma sens gdy masz wizjer elektroniczny. Przy wizjerze optycznym obraz Ci lata w wizjerze przy długich szkłach. Problem w tym, że wizjery elektroniczne będą miały sens za jakieś 3 lata może. W tej chwili to kolejny monitorek pokazujący zupełnie coś innego niż otrzymamy.
Sama stabilizacja jest mocno przereklamowana. Pomaga w określonych warunkach, ale nie jest panaceum na wszystkie problemy. Co z tego, że mam stabilizację 4ev czyli 16 krotne wydłużenie czasu. Przy ogniskowej 35mm potrzebuję na APS-C czasu 1/50s. Czyli ze stabilizacją taką mogę bezpiecznie zejść do 1/3s. Fajnie, tylko co tym sfotografuję? Budynki? Góry? Ludzie, rośliny, zwierzęta i wiele rzeczy porusza się. Oczywiście można wrócić do starych metod. Portretowanie ludzi w siedzących pozycjach, do tego stelaże usztywniające, żeby delikwent się nie ruszał. A jeszcze jeden problem, stabilizacja działa tylko do określonego poruszenia. Jeśli kąt poruszenia będzie zbyt duży stabilizacja nic nie da, bo koło obrazowe będzie zbyt przesunięte. W przypadku APS-C i obiektywu z kołem obrazowym FF mamy zapas miejsca. Ale jeśli mamy obiektyw FF i takową matrycę to miejsca na poruszenie nie ma często. Wychodzi na to, że do stabilizowanej matrycy i tak jest potrzebny obiektyw specjalny, z większym kołem obrazowym.
@wercio - oczywiście że stabilizacja to nie panaceum na wszelkie zło ( tak jak nie jest nim machaniczne czyszczenie matrycy, tryb panoramy, HDR itp Mimo to te udogodnienia ( ważne głownie dla amatorów) wprowadzili już wszyscy wielcy ( można poczytać zabawne obecnie tyrady na forach Canona i Nikona sprzed 2 lat jak to HDR jest bez sensu bo można mieć lepszy w kompie ) już je wprowadzili.
Ze stabilizacją jest podobnie o tyle że wcześniej czy później (np po wymarciu lustrzanek EL) wprowadzą je wszyscy. Jest natomiast inaczej o tyle że jest ona wyraźnie wbrew interesom producentów stabilizowanych obiektywów. I to nawet mimo tego że w dalszym ciągu praktycznie nie ma dostępnych tanich stałek z zakresu 24-50 w wersjach stabilizowanych. I o ile czas 1/3s to rzeczywiście przegięcie to jednak 1/30 i 1/15 przydają się
zentaurus@
Mi A200 wypadło z bagażnika ok 50 cm nad ziemią na trawnik, opakowane jeszcze w neoprenowy pokrowiec, oczywiści nie włączone i stabilizacja padła. Oczywiście powtarzam wszystkim teraz że jest to słaba strona Sony :-).
Mi padła stabilizacja w A1. Cały moduł musiałem wymienić. Było już po gwarancji.
mi mój wysłużony Nikon D 300 zleciał kilka razy na glebę z ciężkimi szkłami min z 600/4 VR...oprócz złamanego bolca od mocowania nic się nie stało...aparat działa trzeba tylko podpinac szkła w odpowiedniej pozycji - ciekawe jakbym miał w nim stabilizowaną matrycę,co chwilę musiałbym wymieniac body :)))
Nie body, tylko moduł stabilizacji.
na szczęście nie mam stabilizacji w korpusie a w szkłach nie używam :)
Jawohl!!! Foveon od Canona!!! To jest plotka roku... oni mają zasoby żeby rozwinąć tą technologię, i masę gotowych dobrych szkieł, taki trójwarstwowy FF w małym poręcznym body 5/6d i nie mam pytań :-)))
#cube - faktycznnie jest się czym cieszyć - jest szansa że Canon jużpo 5 latach będize miał nową matrycę ;)
Nie wiedziałem że stabilizacja w Soniaczach tak pada ( ciekawe co na to Szabla ;) - ciekawe czy po wyłączeniu stabilizacji nie można używać aparatu ?
Ps. Nie słyszałem o aż takich problemach w Olku czy Pentaxie.
@focjusz, wole poczekac te 5 Lat z 20-ma pixelkami w reku niz kląć na 35 pixelkow
a dlaczego po 5 latach? Przeciez matryce w 1dx, 5dm3 i 6d sa chyba nowymi prawda?
@focjusz, jak ktos umie robić zdjęcia to go matryca np. 5d w niczym nie ogranicza, gwarantuję... :-)
Piotr_0602, pokaż te "kiepskie rogi" ;-)
@Piotr_0602
Stabilizowana matryca to fajna rzecz, jednak stabilizowane obiektywy, zwłaszcza w przypadku lustrzanek, jak najbardziej mają sens. Po pierwsze stabilizacja optyczna z reguły jest skuteczniejsza od tej z matrycy a po drugie stabilizacja optyczna ma dwie cechy, których lustrzanki ze stabilizowaną matrycą mieć nie będą, a mianowicie stabilizowanie obrazu w wizjerze i dla czujników af, dość istotna kwestia w przypadku dłuższych ogniskowych.
A z tym dopłacaniem to nie przesadzaj, skoro można montować stabilizację w najtańszych kitach za 300 zł. Jakoś Tamrony czy Sigmy w wersji A czy K nie chcą być tańsze od stabilizowanych wersji EF czy F.
W moim przypadku nie można było wyłączyć uszkodzonego modułu stabilizacji. Na zdjęciach pojawiały się kolorowe kreski!
A w moim aparat terkotał przy włączaniu znacznie dłużej niż przy czyszczeniu matrycy i kadr był znacznie przesunięty względem wizjera. Aparat sprzedałem za psi grosz jako uszkodzony i kupiłem Canona, A szkełka ( małoobrazkowe) zostały do Minolci na film.
@mate, po pierwsze w sprzęcie typu Sony SLT, czy bezlusterkowcach z EVF obraz jeśli działa stabilizacja matrycy to obraz w wizjerze też jest stabilizowany, po drugie jeśli potwierdzą się plotki i Sony wprowadzi bezlusterkowe i bezcelofanowe Alfy, z czujnikami fazowymi na matrycy to czujniki AF także będą stabilizowane :-), chwilowo więc problem jest rozwiązany połowicznie, ale już niedługo różnica się zatrze.
A najlepiej to byłoby mieć oba rodzaje stabilizacji, zawsze jeden można wyłączyć, a czasem lepiej mieć trochę słabszą stabilizację niż wcale :)
MAF, dlatego pisałem o lustrzankach. SLT ciężko nazywać lustrzanką mimo występowania celofanu. Jemu jest bliżej konstrukcyjnie do bezlusterkowców niż do lustrzanek.
Za wiadomość w sprawie Lunara powinienem Was podać do sądu, Optyczni!
Oplułem kawą monitor - mój laptop mógł tego nie przeżyć! ;-)
Stabilizacja pada. Promy kosmiczne padają. W ogóle pada. :D
@mate: chyba nie masz pojęcia o budowie SLT.
@cube - my tu wszyscy wiemy że Canon jest najlepszy na świecie i tak dalej. Natomiast gdyby prawdą było co piszesz to nie było by serii 1D bo przecież 5D w niczym nie ogranicza.
Tak w ogóle to nieco nudne jest przypominanie że jesteśmy na forum portalu którego głównym założeniem nie jest testowanie warsztatu fotografów ale proste testowanie narzędzi które oni dostają do ręki.
I dlatego tak mi się on podoba - nawet ciągłe ględzenie że obiektyw jest co prawda nie ostry ale za to boketh wspaniały udało się zneutralizować ;)
Stabilizacja - oczywiście jeśli ma się psuć uniemożliwiając pracę to lepiej aby jej nie było. Ale jakoś dziwnym trafem psuje się głównie produktach jednej firmy - już chyba wiem dlaczego nie montują jej w bezlusterkowcach :)
Wierz w te bajdy, wierz... :)
Potwierdzenie ploty samyanga 16/2.0? link
Oczywiscie, ze 200-500/5.6 jest odpowiedzia na 200-400/4. To niemal ta same srednica obiektywu. Drozsza wersja Nikona nie bedzie sie roznic cena od Canona 200-400/4, jak doliczymy osobny TC o wiecej niz 25%. Moim zdaniem pojawienie sie tych obiektywow zmotywuje Tamrona do odswiezenia swojego 200-500: moze bedzie jasniejszy niz stary, moze dluzszy, na pewno z poprawionym AF. Zapewne odpowie tez na to Sigma. Co oznacza duzy ruch w tele i bardzo mnie to cieszy.
Gdyby byl przyzwoity (maly, tani i dobry) Panasonic staloogniskowy 300-500mm, juz dawno bylbym w m43, a nie bujal sie z lustrzanka.
Brak stabilizacji w aparacie jest wynikiem koncepcji marketingowej, ze klient powinien zostac zwabiony najtanszym mozliwie korpusem, a potem ogolocony na mozliwie najdrozszych obiektywach. No i Nikon i Canon kosza kase na obiektywach IS az wiory leca. Jesli zas robi sie obiektyw w wersji ze stabilizacja i bez to oszczednosc na braku IS nie rownowazy kosztow zamieszania w produkcji jakie wiaza sie z wypuszczaniem 2 roznych wersji. Pokazuje to ta sama cena Sigmy i Tamrona w wersjach na wszystkie mocowanie lustrzankowe zawsze z IS.
focjusz | 2013-05-27 18:27:54
@cube - my tu wszyscy wiemy że Canon jest najlepszy na świecie i tak dalej.
Aby tak naprawde porownac oba giganty Sony i Canona to trzeba by powyciagac wszysto nawet to na co nas niestety niestac
canon
link
link
sony
link
link
a to dopiero malutki kawalek tego co te firmy potrafia
Jesce ja, jesce ja... Pse pani a w S to oproc stabilizacji jesce bagnet penka, bo jest plasticzany:P
ps. Ni porównujcie ceny Tamrona czy Sigmy ze stabilizacją i bez. W cenę obu wersji wliczone są
-koszty projektu
-koszt produkcji
-marketing
-inne koszty (administracja i takie inne).
Różnica jest jedynie w koszcie produkcji i to o kilka $. Biorąc pod uwagę popularność systemów to obiektyw do S czy P może być dla T droższy niż ten stabilizowany.
Ze specami nie pogadasz ;)
Szabla, podaj lepiej cene dodania stabilizacji do korpusu lub obiektywu albo metalowego bagnetu zamias wstawiac jezyczki...
@ kivirovi
"Oczywiscie, ze 200-500/5.6 jest odpowiedzia na 200-400/4. To niemal ta same srednica obiektywu. Drozsza wersja Nikona nie bedzie sie roznic cena od Canona 200-400/4, jak doliczymy osobny TC o wiecej niz 25%."
Odważne stwierdzenia, ciekawe na czym oparte? Jeszcze raz napiszę, nikon 200-400/4 jest na rynku od dekady, parę lat temu wyszła nowa nieco ulepszona wersja, więc naprawdę nikon nie musi odpowiadać na canona 200-400. To są duże profesjonalne obiektywy o stałym świetle. Nikon kosztuje ok. 25 tys. zł, canon ma być niemal 2x droższy, a ten nowy nikon 200-500/5.6 zapowiada się na sprzęt dla zaawansowanego amatora, będziena pewno wyraźnie lżejszy od 200-400 i raczej na pewno cena będzie poniżej 10 tys. zł. Gdzie tu jakieś podobieństwa?
@kivirovi
o cenę dodania stabilizacji optycznej trzeba raczej popytać kogoś z C. Ostatnio wysypało tam stałkami z IS. Przy odrobinie samozaparcia nawet sam z wujkiem guglem możesz sobie to oszacować na podstawie 24 czy 28.
Co do wprowadzania plasticzanego bagnetu, to wygląda to analogicznie do wprowadzania plastiku jako materiału konstrukcyjnego body. S ominęło jedynie okres przejściowy zwany erą ebonitu.
@kivirovi, napisz do Tamrona lub Sigmy - może odpowiedzą :)
Obiektyw stabilizowany musi mieć większe pole obrazowe do soczewki ruchomej. Obiektyw do stabilizowanej matrycy musi mieć w całej konstrukcji większe pole obrazowe. Samo powiększenie pola obrazowego zwiększa koszt obiektywu. Odjęcie stabilizacji nie oznacza spadku wszystkich kosztów. Bo jeśli by miał być tańszy dużo, to musiałby być przeprojektowany, żeby dawał mniejsze pole obrazowe. Czyli byłby to inny obiektyw, dochodzą więc koszty projektowe, koszty przystosowania linii produkcyjnej i wychodzi już zupełnie drożej.
@Radyo, jest to stwierdzenie wyssane z palca, poparte tylko wrodzonym realizmem i intuicja.
Bardzo chcialbym, zebys jednak to Ty mial racje ale w cenie "troche ponizej 10 tys" o ktorej mowisz, to jest nowy 80-400/5.6. Jedynym tak tanim obiektywem o srednicy ok. 100mm jest Sigma 120-300/2.8 i obawiam sie, ze ten o ktorym mowimy bedzie kosztowac 2x tyle. Ja bym sie mocno wahal, czy nie porzucic Pentaxa i Sigmy dla zestawu Nikona z ED 200-500/3.6-5.6...
@johndoe, ja oszacowalem IS na kilka procent ceny, jak latwo zauwazyc firmy licza sobie do kilkudziesieciu. Nie mam nic przeciwko plastikowi, jesli obiektywy beda lzejsze, trwalsze, gwarancja rownie dluga. Niestety w optyce jak w spozywce: zmniejszaja zawartosc opakowania i jakosc produktu, a cena zostaje bez zmian.
@Szabla, ciezka sztuka: nie odpowiedziec na pytanie a wypasc madrze; probuj nadal o ;P
Z tego co mi tłumaczył zaprzyjaźniony serwisant Sony ma "ferryty" (tak on to anzwał) zapewniajace stabilizację matrycy bardzo delikatne. Byle mocniejszy wstrząs i one pękają. Jak zaś pękną to kaplica. Do tego mają one tendencję do brudzenia się, a to (z tego co zrozumiałem) powoduje kłopoty w ich pracy i w efekcie fęknięcie elementu = awaria stabilizacji. Z tego co on mówił łatwo poznać objawy nadchodzących kłopotów bo dłuższym starcie aparatu i wydawaniu dziwnych odgłosów. Aparat walczy zabrudzeniem próbując odparkować matrycę. Z tego co widziałem na włąsne oczy (na jakimś plenerze) A200 znajomej miała taki objaw, zignorowała go i kilka dni później stabilizacja padła.
Nie wiem jak Oly, ale Pentax ma modył stabilizacji troszke inaczej (solidniej) rozwiązany przez co jest on znacznie wytrzymalszy na wstrząsy itp (aczkolwiek przez to troszke mniej efektywny). Swego czasu (z 3-4 lata temu, dokładnie nie pamiętam) K20 spadł mi razem z torbą z około metra na glebę (aparat był schowany w torbie, puścił pasek naramienny). Zapiętą miałem do niego DA*16-50/2.8 (dosyć spore i ciężkie szkło) całość leżała obiektywem do dołu ("patrzyła" w kierunku dna torby). Torba spora i ciężka, wysokość już zauważalna więc upadek/uderzenie mocne. Efekt - luzy w obiektywie (pogięte prowadnice) na 16mm, pęknięta obudowa body przy lampie i w okolicy przycisku zwalniania bagnetu (zapewne efeky bezwładności szkiełka) i poluzowana taśma zasilająca wewnątrz korpusu. Aparat próbował się uruchamiać, ale bezskutecznie - po "warknięciu" układu czyszczenia matrycy wieszał się W serwisie rozmontowali aparat, podpięli poluzowaną taśmę, zmontowali całość (pęknięć nie podklejali a jedynie poskładali by szczelin nie było). Aparat działa mi do dzisiaj, stabilizacja jego także...
A mnie najbardziej interesuje informacja o nowych obiektywach Samyang. Choć znając życie nie będą to obiektywy do lusterek a raczej bezlusterkowców.
@focjusz, jak już ukończysz gimnazjum to w pierwszej klasie liceum na lekcjach matematyki będziecie przerabiać logikę. Tam dowiesz się, że istnienie droższego 1d wcale nie oznacza, że 5d musi w czyms ograniczać... ;-)
Z tą stabilizacją to jak się tak czyta, to strach ją mieć w ogóle. Ja już na szczęście przeżyłem 3 korpusy sony i stabilizacja nigdzie nie siadła, a jeden spadł mi prawie z 2 metrów na glebę i w sumie nawet nie beknął. No ale "znajomy, znajomego mówił..". A mój znajomy ma Canona i mówił, że w obiektywach IS-y siadają, ale dodał, że jemu żadna od lat nie siadła - takie życie, takie plotki:)
Ha! Lunar- nareszcie!!!:) Ciekawe ile egzemplarzy znajdzie nabywców- szykuje się "konkurencja" dla SD1 (w cenie początkowej) i RX1:)))
@lordkain: Niestety znam z pierwszej ręki przynajmniej dwa wypadki szpetnej awarii. Nie spadło niegroźne stukniecie prawdopodobnie gdy układ był odaretowany, podczas fotografowania. To raz. Dwa stabilizacja ma sens przy długich obiektywach i czasach do 1/50 sekundy. Poniżej przestaje działać. Bo rusza się to, co focimy, bo sami ruszamy aparatem. Ostatnio diabli wiedzą dlaczego najwięcej pstrykam obiektywem 500 mm i obserwacja jest taka: jak ma się świadomość, że czas mam 1/200 a powinienem mieć 1/800, to prawie zawsze da się coś wykombinować. Do 1/200 wystarcza wstrzymać oddech nie kiwać się i trzymać aparat jak w książce. Poniżej do 1/50 działa opieranie aparatu o byle co.
Otóż bardzo odpowiada mi polityka Samyanga który po prostu robi dobrą optykę. Nie lezy mi trochę mechanika, ale to zwykle pryszcz. Niech mi dadzą po prostu dobre szkło i nie kombinują. Mogę chcieć szkła ze stabilizacją, ale niech to będzie mój wybór. A nie, tak jak robi Canon. Stabilizacja, to dodatkowy element optyczny, który zawsze coś popsuje, a ja powinienem użyć statywu. Stabilizacja to ersatz statywu. No więc, niech producenci dają obiektywy dla nieleniwych fotografów, mogą też dawać dla tych leniwych, ale niech nie udają, że to coś lepszego, a nie suport dla niezgulstwa.
A no to może mi jeszcze stabilizacja nie poszła i mój fuks. Chciałem zaznaczyć, że na tle innych podzespołów stabilizacja chyba nie jest bardziej awaryjna. Mi już poszły w sonych migawka, spust, płyta główna, lampa, ale stabilizacje się trzymają:)
@baron13
A jeśli ja znam dwa przypadki awarii silnika USM w Canonie to znaczy, że też są bardzo awaryjne? Swoją drogą kiedyś miałem A200, która zaliczyła parę upadków i oprócz paru rys zupełnie nic się nie stało. To tyle na temat mitów o stabilizacji.
"Dwa stabilizacja ma sens przy długich obiektywach i czasach do 1/50 sekundy. Poniżej przestaje działać."
Bzdura. Mi stabilizacja nie raz "ratowała życie" na szerokim kącie i kilkukrotnie dłuższych czasach.
W moim K200 poszedł tylko spust migawki (po prostu za dużo zdjeć w trudnych warunkach :) ), ale nieautoryzowany serwis naprawił w kilka dni (podobno ów element elektroniczny jest taki sam w niektórych aparatach Canona). Aparat zniósł już wiele - największy numer - oberwał klapą od bagażnika w aucie, wisiał mi na szyi no i mu się oberwało... Nic nie wysiadło a sprzęt działa jak działać powinien (stabilizacja matrycy też).
Współczesne aparaty są stanowczo za mało wytrzymałe....
Trochę o stabilizacji w Sony (pomysł gościa z Minolty, który obecnie pracuje dla innej firmy z Osaki - Panasonica. Widocznie nie chciał się przeprowadzać do Tokio. ;)
link
@baron13: nie nasza wina, że Samyang nie ma stabilizacji ;)
@Szabla: Nie rozumiem, pisałem że dobrze, że nie ma, odpowiadasz poetycko i nie potrafię przypisać treści. Możesz to jakoś rozwinąć?
To dobrze, że sobie wytłumaczyłeś zbędność stabilizacji w swoim obiektywie. :)
@ kivirovi
Faktycznie trochę przesadziłem z tą ceną nikkora 200-500/5.6 poniżej 10 tys. zł. Pewnie będzie to raczej kilkanaście tysięcy, ale na pewno mniej niż za nikkora 200-400, o canonie 200-400 nie wspominając. Zresztą pożyjemy zobaczymy.
@ Kops
"Bzdura. Mi stabilizacja nie raz "ratowała życie" na szerokim kącie i kilkukrotnie dłuższych czasach. "
Racja, nie raz robiłem zdjęcia nikkorem 18-200 na szerokim kącie w słabych warunkach i stabilizacja pomagała zejść z czasami do 1/3s. Natomiast w nikkorze 200-400/4 na długiej ogniskowej bardzo trudno zejść poniżej 1/100s mimo że stabilizacja jest bardzo wydajna, oczywiście mówię o zdjęciach z ręki. Generalnie im dłuższa ogniskowa tym krótsza ekspozycja jest potrzebna do wykonania nieporuszonego zdjęcia, i tyczy się to sytuacji zarówno bez jak i ze stabilizacją i nie jest to żadna wiedza tajemna.
@Szabla: tak detalicznie, sobie niczego nie tłumaczyłem. Po prostu czasem używam statywu. Dlatego wiem, że żadna stabilizacja go nie zastąpi. To ersatz statywu. Miałem kiedyś taką przygodę: pan w muzeum powiedział, że fotografowanie tak, ale bez lampy i bez statywu. No chyba, że wykupię specjalny bilet (akredytacja?) Który jest drogi, całe ... nie pamiętam. Kilka ojro. Kwota taka, że taki gołodupiec jak ja, nawet nie poczuł. Za zdjęcie kota malowanego przez Kandyńskiego w rogu obrazu się opłaciło. Czasami stabilizacja ułatwia robotę. Ale prawie zawsze lepiej mieć statyw.
Bo stabilizacja jest najlepsza wtedy, kiedy statywu nie ma. Czasami nie może go być, np. w tłumie :)
Albo pod wodą!
Są też miejsca publiczne, gdzie nie wolno używać statywu, więc stabilizacja wygrywa. :)
Jak np. basen publiczny.. o!
lordkain, a czy stabilizacja w wodzie nie działa mniej efektywnie?
W jacuzzi - mniej. :)
Kops, mi napisali na reklamie a77, że jest uszczelniany gdzieniegdzie, więc raczej stabilizacja będzie miała swobodę działania. Liczę, że reklama nie kłamie!
A jak działa stabilizacja gdy zabraknie grawitacji? Np. w kosmosie.
Kops | 2013-05-28 19:13:14
lordkain, a czy stabilizacja w wodzie nie działa mniej efektywnie?
Trudno powiedzec bo zazwyczaj taki napelniony woda obiektyw nie dziala moze jakis olej :P
Kops, w Kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku. :)
@ baron13
Stabilizacja nie jest po to aby zastępować statyw bo nigdy tego nie zrobi. Jest przydatna tam gdzie tego statywu po prostu nie można użyć lub nie mamy go ze sobą a warunki nieoświetlenie są trudne. Poza tym nie każde zdjęcie można zrobić ze statywu.
A co do awaryjności stabilizacji w body to nie przesadzajmy. Body zawiera mnóstwo elementów mechanicznych, które są w równym stopniu podatne na awarie co stabilizacja dlatego trudno ją uznać za najbardziej awaryjny element aparatu.
Co innego w obiektywie, tam stabilizacja i ultradźwiękowy napęd AF to dwa najbardziej awaryjne podzespoły bo poza tym nie bardzo ma się co zepsuć chyba, że obiektyw zaliczy glebę i coś pęknie. No może jeszcze może ulec awarii jakaś tasiemka flex ale to tyle.
Już dawno na plotkach nie było takiej ciekawej dyskusji, jak dla mnie. Nie chodzi mi o awaryjność stabilizatorów, bo sam nie mam takich doświadczeń. I nie chodzi o taką czy inną firmę -- po prostu nie trzeba precyzyjnego sprzętu spuszczać na glebę i tyle, a jak się zdarzy jakiś wypadek, to przecież nie można z tego robić zaraz statystyki.
To prawda, że skuteczność stabilizacji dla teleobiektywów spada wraz z długością ogniskowej. Bierze się to z tego, że element stabilizujący nie może przesunąć obrazu poza pole obrazowe danego obiektywu. Jeśli amplituda drgań przekroczy dopuszczalną wartość, to soczewka lub matryca opiera się o zderzak i jeśli w tym czasie migawka jest otwarta, to mamy utratę stabilizacji + jednostronnie większą winietę. Inną przyczyną pogorszenia stabilizacji jest częstotliwość drgań, im jest wyższa tym stabilizacja jest gorsza. Trzeba wiedzieć, że element stabilizujący ma bezwładność (matryca większą) oraz że w łożyskach zawsze występuje tarcie. To powoduje niepłynny ruch soczewki/ matrycy. Łatwo to sprawdzić stawiając aparat na statywie z włączonym podglądem LV na powiększeniu x10. Przy włączonym stabilizatorze pukamy bocznie palcem (symulacja wiatru) w osłonę teleobiektywu. Obraz zacznie skakać a potem coraz mniej drgać. Teraz wyłączamy stabilizator i powtarzamy próbę ponownie. Różnica wiele wyjaśnia. Nawet najlepszy statyw skrętnie jest bardziej elastyczny niż w pozostałych kierunkach.
Także prawdziwa jest opinia wyrażona wyżej, że dla długich czasów (MZ powyżej 1/3s - 1/5s) skuteczność stabilizacji również spada, jednak tu przyczyną jest głównie fakt, że w czasie ekspozycji element stabilizacyjny jest w niepłynnym ruchu.
Najbardziej skuteczna stabilizacja jest przy takich czasach, kiedy zamrożeniu ulega również ruch elementu stabilizującego. Mimo że brzmi to paradoksalnie, tak jednak jest. Widoczne jest to szczególnie na gęstych matrycach. Często zakłada się, że na jakiś konkretny czas zrobi się na pewno nieporuszone zdjęcie, nie biorąc pod uwagę zmęczenia, przykucnięcia czy tego, że zdjęcie pionowe jest bardziej narażone. Wtedy stabilizator ratuje zdjęcie.
@Borat
Zgadzam się z Tobą w zupełności, zresztą w tej dyskusji jest sporo takich sensownych uwag.
@Borat: ja nie twierdzę, że stabilizacja nie stabilizuje :-) Ona się przydaje. To jest jak z wbudowaną lampą. Chyba lepiej mieć, ale w CD5 juz nie ma bo to profi. No i zakłada się że lampa jest w torbie albo plecaku. Wyobraźmy sobie, ze Canon wypuszcza dwie wersje obiektywów: np ślubny 70-200/2,8 w wersji IS i takiej w której układ zwyczajnie usunięto. O ile niczego nie zepsuli, to mam poważne podejrzenia okaże się, ten bez is ma lepszą rozdzielczość. Jak sądzisz, jeśli jego cena będzie gdzieś po środku, pomiędzy wersją starą a tą najnowszą co ludzie będą kupować? Oczywiście, spodziewam się, że sporo reporterów zrzuci się na wersję IS, bo teraz boks dla małp z aparatami nie przewiduje miejsca dla statywów.
To że Samyang nie padł, świadczy o tym, że dla fotografa nie jest ważna nawet automatyczna przesłona, która jest standardem gdzieś od połowy XX wieku, nie musi mieć AF, tym bardziej stabilizacji. Fotograf mówi "dajcie mi dobre szkło, resztą się zajmę sam". Nie uważam, że stabilizacja to coś złego, uważam, że źle jeśli siedzi w każdym obiektywie. Nie wiem jak ze stabilizacją w body, nie jest wykluczone, że układ oczyszczania matrycy wprowadza wszystkie wady układu stabilizacji. Tu nie mam zdania. Natomiast co do obiektywów: owszem jestem za tym by produkować i rozwijać układy stabilizacji, ale nie jako standard. Moim zdaniem są one rzeczywiście potrzebne w kilku procentach przypadków.
@baron13: "Moim zdaniem są one rzeczywiście potrzebne w kilku procentach przypadków."
Podobnie myślę. Jako standard przyjmuję "OUT", włączam dla ogniskowych 70 mm (na FF) i więcej. Na APS-C od 50 mm wzwyż. W złych warunkach zdjęć nie robię, bo są złe i nie muszę. Spawarki nie używam. Gdybym nie zapominał wyłączyć IS, to kilkanaście procent by się zebrało. Ponieważ i tak robię standardowo 3 zdjęcia na ujęcie, więc jeśli stabilizacja namiesza, to takie usuwam. Najbardziej lubię EF 16-35/2.8L II USM, bo nie ma stabilizacji. Przymierzam się do EF 24-70/2.8L II USM, bo ten też nie ma stabilizacji. Przeszkodą nie jest cena ale masa (805g).
@cube z logiką nigdy nie miałem problemów w przeciwieństwie do ciebie.
Wyciągam jedyny logiczne wniosek że jeśli w 5D nic cie nie ogranicza to przyjmuję z żalem fakt że dołączyłeś do grona geriatrycznego którym już niewiele w życiu potrzeba.
@cedrys: mam podobnie. Wybrałem samochód, który nie ma klimatyzacji. :P
Ciekawe czy ta stabilizowana matryca to bd jednorazowy wyskok Panasonica czy w nastepnych aparatach tez bd z tego korzystac.
Szabla | 2013-05-29 19:13:38
@cedrys: mam podobnie. Wybrałem samochód, który nie ma klimatyzacji. :P
W sumie jak by tak zrobili jak z klima w samochodzikach to byl by czad
Jak obiektyw z is to 50% wiecej do ceny a jak bez to taki sam obiektyw tylko z zablokowa praca is
@Szabla: poszedłem sobie kupić buty. Chciałem takie normalne, a pan sprzedawca wymyslił, że koniecznie potrzebuję, żebym miał rzepy na sznurówki. Bo nie muszę umieć wiązać butów. Niestety umiem. No i tak sobie myślę, że na różnych handlowców to nachodzi: wydaje się, że oferują na przykład klimę w upały, szklankę coli z lodem na Saharze. A to buty na rzepy dla faceta co próbował imponować dziewczynom bosmańską ósemką wrzutową. Z dziewczynami wyszło jak butami.
odchylany wizjer jest ostatnio bardzo modny, zwłaszcza Panasonic szaleje z takim cudem