Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Panasonic GH5S w naszych rękach

Panasonic GH5S w naszych rękach
8 stycznia 2018
Maciej Latałło Komentarze: 19

1. Panasonic GH5S w naszych rękach

Panasonic rozwija linię bezlusterkowców Lumix GH już od prawie 9 lat. Trzeba przyznać, że robi to konsekwentnie, bowiem każdy kolejny model tej serii trzyma się spójnej koncepcji i stanowi istotne rozwinięcie poprzednika. Do podstawowych cech grupy GH zaliczymy rozbudowaną ergonomię, a także zaawansowane możliwości zarówno w kategorii fotografowania, jak i filmowania.

Projektując GH5S, Panasonic nie tworzył korpusu aparatu od nowa, a poszedł podobną drogą jak Sony, w przypadku modeli A7 i A7S (oraz A7II i A7S II). Wzięto zatem obudowę GH5 i umieszczono w nim nowy sensor o relatywnie niskiej rozdzielczości, przynajmniej uwzględniając obecne standardy. Położono natomiast jeszcze większy nacisk na możliwości filmowania, a 10-megapikselowa matryca ma zapewniać lepszą jakość materiału wideo na wysokich czułościach. Przyjrzyjmy się zatem co oferuje nowy Lumix.

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Gdy spojrzymy na nowego GH5S, w oczy rzuci nam się czerwony przycisk nagrywania wideo REC, a także pierścień w tym samym kolorze, znajdujący się u postawy kółka trybów pracy migawki. Wraz z symbolem "GH5S" stanowią one jedyne wizualne różnice pomiędzy obudowami nowego Lumiksa, oraz starszego GH5, a cała reszta pozostała niezmieniona. W gruncie rzeczy, taka decyzja zupełnie nas nie dziwi. GH5 to model dopracowany pod względem ergonomii i wytrzymałości mechanicznej (magnezowy szkielet, uszczelnienia), zatem zmiany w tej kategorii nie były konieczne.

----- R E K L A M A -----


Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Panasonic zdecydował się na sprawdzone rozwiązanie, mamy zatem do dyspozycji bogaty zestaw elementów sterujących, w tym trzy kółka regulacyjne, dżojstik do zmiany punktów AF i mnóstwo przycisków (w tym większość programowalnych).

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Nie będziemy omawiać funkcji poszczególnych elementów, te bowiem opisaliśmy dokładnie w teście Lumiksa GH5 . Pokusimy się natomiast o zestawienie cech aparatu GH5S, które pozostały identyczne jak w GH5. A są to:
  • magnezowy korpus, odporny na zachlapanie, kurz i mróz (do -10 stopni Celsjusza),
  • 3.2-calowy, dotykowy monitor LCD RGBW, z możliwością odchylania i obracania,
  • wizjer elektroniczny OLED o dużym powiększeniu (0.76x) i rozdzielczości (3.68 milionów punktów),
  • podwójny slot kart pamięci SD (SDHC, SDXC) z obsługą UHS-II U3,
  • 6 portów komunikacyjnych:
    • wejście mikrofonu,
    • wyjście słuchawkowe minijack o 3.5 mm,
    • wyjście HDMI,
    • gniazdo USB typu C,
    • złącze wężyka spustowego,
    • gniazdo synchronizacji lampy błyskowej (PC).
  • wyjście sygnału wideo przez HDMI (4:2:2 10-bit, 4:2:0 8-bit),
  • zasilanie akumulatorem DMW-BLF19 o pojemności 1860 mAh,
  • moduły komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi oraz Bluetooth,
  • współpraca z uchwytem BG-GH5,
  • przewidywana wytrzymałość migawki: 200 tysięcy cykli,
  • nagrywanie materiału wideo bez limitu czasowego.

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Nowa jest oczywiście matryca i praktycznie wszystkie funkcje z nią związane. W GH5S zastosowano sensor MOS o rozdzielczości 10.2 megapikseli. Niewykluczone, że posiada on klasyczny filtr antyaliasingowy, mający zapobiegać przed występowaniem efektu mory. Matryca Multi Aspect pracuje w zakresie ISO 160-51200, który można rozszerzyć o wartości 80 oraz 102400 i 204800. Ma ona zapewnić świetną jakość zdjęć i filmów na wysokich czułościach, w związku z tym zmodyfikowano elektronikę aparatu, a schemat ideowy zaprezentowano nam podczas pokazu. Mogliśmy na nim zobaczyć, że w zależności od użytej wartości ISO, sygnał z każdego sensela do wzmacniacza może płynąć jednym z dwóch obwodów. Pierwszy przeznaczony jest dla niskich czułości (80-800), natomiast drugi - dla wysokich (800-204800). Efektem tego, szum obserwowany zwykle na wysokich ISO ma nie być tak dokuczliwy, jak przy klasycznej architekturze. Deklaracja producenta brzmi bardzo ciekawie, z pewnością sprawdzimy, jak wygląda to w praktyce podczas testu aparatu.

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

O ile cała seria GHx przeznaczona jest do filmowania, to w przypadku GH5S ulepszono kilka aspektów z nim związanych. Umożliwiono np. rejestrację materiału C4K, czyli o rozdzielczości 4096x2160 pikseli, z klatkażem 60/50p (w GH5 mieliśmy 24p). W tym trybie jednak, klip zapiszemy jedynie na zewnętrznym rekorderze. W przypadku zapisu 4K (3840x2160 pikseli) zmian nie ma, te zauważymy natomiast w trybie VFR, czyli nagrywania w zwolnionym i przyspieszonym tempie). Klatkaż zwiększono ze 180 do 240 kl/s (dla Full HD), co pozwoli na nawet 10-krotne spowolnienie nagrywanego materiału.

W profesjonalnych kamerach bardzo ważna jest opcja nagrywania materiału z szerokim zakresem dynamicznym, w oparciu u krzywe gamma. Model GH5 umożliwiał wprawdzie korzystanie z profilu V-Log L, wiązało się to jednak z dodatkowo płatną aktualizacją. W GH5S jest on fabrycznie dostępny i oferuje zakres 12 EV. Mamy także funkcję View Assist, pozwalającą na podgląd nagrywanego filmu w innym niż V-Log L trybie koloru.

Rosnąca popularność technologii HDR w kinematografii i telewizji naturalnie sprawiła, że coraz więcej urządzeń nagrywających (a także wyświetlających) będzie ją obsługiwać. Z tego względu, w nowym GH5S zaimplementowano tryb HLG (Hybrid Log Gamma), przeznaczony do rejestracji materiału w tym standardzie. Jak wiadomo, Panasonic od dawna produkuje telewizory, natomiast część nowych modeli pozwoli wyświetlić filmy HDR w odpowiednio wysokiej jakości.

GH5S obsługuje oczywiście funkcję kodów czasowych, które ułatwiają synchronizację audio i wideo w postprodukcji oraz łączenie ujęć z kilku kamer w postprodukcji. Nowością w stosunku do GH5, czy GH4 jest funkcja Master, pozwalająca na użycie jednego egzemplarza GH5S, jako źródłowego dla tej funkcji i zsynchronizowanie z nim kilku innych aparatów lub kamer, będących "odbiornikami". Do takiej operacji wykorzystywane jest złącze PC, znajdujące się na przedniej ściance aparatu. To z pewnością ucieszy zaawansowanych filmowców pracujących z wieloma urządzeniami nagrywającymi.

W kwestii nagrywania dźwięku, warto wspomnieć o zastosowaniu dodatkowego mikrofonu wewnętrznego, używanego wyłącznie do rejestrowania dźwięków aparatu - przede wszystkim mechanizmu zmiany ogniskowej obiektywu (np. dla modeli Power Zoom). Dzięki temu, automatyka jest w stanie usunąć niepożądane odgłosy ze ścieżki dźwiękowej. Oczywiście dalej mamy możliwość podłączenia mikrofonu zewnętrznego, zarówno przez złącze mini-jack, jak również poprzez przejściówkę obsługującą standard XLR, montowaną na gorącej stopce aparatu.

Zamykając temat filmowania, możemy jeszcze dodać, że GH5S obsługuje również tryb anamorficzny, wraz z podglądem przekształconego obrazu, zarówno podczas nagrywania, jak i odtwarzania. Pod tym względem nowy model ustępuje jednak GH5, bowiem ten ostatni może rejestrować obraz w trybie 6K.

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

Nieco podobną sytuację mamy z autofokusem. System w GH5S działa w prawdzie już przy -5 EV (w GH5 było -4 EV), nie jest jednak tak samo szybki. O ile czas ogniskowania w GH5 producent ocenia na 50 ms, to w nowym modelu wynosi on 70 ms. W obu przypadkach wspierana jest technologia DFD (Depth From Defocus), czyli wyznaczanie odległości z nieostrości. Podczas prezentacji aparatu wykonaliśmy pobieżne testy autofokusa GH5S i w zasadzie trudno mieć do niego jakieś zastrzeżenia. Ostrość jest ustawiana szybko i skutecznie zarówno w trybie pojedynczym, jak i ciągłym. Ilość światła dostępnego w sali pokazowej była dość ograniczona, co akurat ułatwiało sprawdzenie działania AF w trudniejszych warunkach.

Zastosowanie matrycy o niższej rozdzielczości pozwoliło na zapis 14-bitowych RAW-ów w serii z szybkością 11 kl/s. Wprawdzie GH5 rejestrował zdjęcia nieco szybciej (12 kl/s), jednak są to pliki tylko 12-bitowe. Zresztą, GH5S także może pracować w tempie 12 kl/s, przy RAW-ach 12-bitowych.

Pewnym rozczarowaniem może się okazać brak stabilizacji matrycy, którą z powodzeniem zaimplementowano w GH5. W nowym modelu producent nie zdecydował się na to udogodnienie, być może ze względu na zastosowanie sensora Multi Aspect.

Dwie nowe funkcje ucieszą natomiast osoby fotografujące w nocy. Pierwszą z nich jest Live View Boost, która rozjaśnia podgląd obrazu, by łatwiej ocenić kompozycję ciemnego ujęcia. Druga natomiast umożliwia aż 20-krotne powiększenie kadrowanego obrazu, dzięki czemu możemy wygodniej ustawić ostrość, np. przy astrofotografii.

Panasonic GH5S w naszych rękach - Panasonic GH5S w naszych rękach

W trakcie pokazu mieliśmy okazję nagrać kilka klipów podczas występu recytatorskiego w siedzibie polskiego oddziału firmy Panasonic. Do dyspozycji mieliśmy zarówno starszego GH5, jak i GH5S. Skupiliśmy się na wysokich czułościach, rzędu 6400 i 12800. Przykładowe filmy, obejrzane na 75-calowym telewizorze OLED faktycznie pokazały przewagę nowego modelu, całkiem zresztą wyraźną. Egzemplarz dostarczony na prezentację nie był finalny, dlatego nie mogliśmy wykonywać nim zdjęć ani filmów z przeznaczeniem do publikacji.

Podsumowując kilka chwil spędzonych z nowym Lumiksem trzeba przyznać, że aparat robi świetne wrażenie pod względem jakości wykonania i ergonomii. Te elementy dopracowano już na etapie projektowania GH5, nic zatem dziwnego, że pozostały one niezmienione. Do szybkości działania GH5S nie mamy żadnych zastrzeżeń, bowiem ta stoi na odpowiednio wysokim poziomie. Oczywiście, wypuszczenie na rynek nowego modelu podyktowane było udoskonaleniem opcji filmowania i na tym polu faktycznie Panasonic poszedł do przodu. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy mamy do czynienia z aparatem czy kamerą, jednak ze względu na zastosowanie matrycy o relatywnie niskiej rozdzielczości, na GH5S z pewnością rzadziej będą się decydować fotografowie. Filmowcy natomiast dostają do ręki bardzo funkcjonalne narzędzie o dużych możliwościach i, jak pokazują wstępne testy - wysokiej jakości nagrywanego materiału, szczególnie na wysokich czułościach.



Poprzedni rozdział