Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Tym razem przygotowaliśmy dla Was kolejny ciekawy wyjazd. Zapraszamy Was na Fotomisję Optyczne.pl do Nepalu. Będą to niezwykle ekscytujące warsztaty fotograficzne, które poprowadzi ceniony podróżnik i fotograf Marcin Dobas. Szczegóły oraz formularz rejestracyjny znajdziecie
na tej stronie.
Na przykład mnie... i zamierzam go spędzić właśnie w Nepalu :) Ale na zupełnie innej imprezie. Nie chciałbym krakać i gderać, ale ta tutaj szału nie robi. Niewiele z Nepalu zobaczą, oj niewiele, tym bardziej że dwa tygodnie na TAKI kraj to śmiech. Tak że ta "wspaniała przygoda życia" to tak mocno na wyrost ;) W dodatku zajawka reklamowa jest gęsta od błędów i przeinaczeń, jak to zwykle w marketingu bywa. A z Marcinem chętnie bym pojechał, ale po co do tego Olympus?
10 września 2013, 21:43
jak na mój gust atrakcji nie brakuje, a dwa tygodnie to całkiem spora doza nowych wrażeń. po co Olek? bo marka patronuje wyprawie i wyposaży uczestników w sprzęt - naprawdę tak ciężko zrozumieć? kolega wyżej próbuje się dowartościować? życzę udanego pobytu i powrotu w dobrym zdrowiu. nie ma się co napinać kto będzie miał NAJ ale... liczę, że po powrocie greentrek podlinkuje jakąś galerię i sami będziemy mogli ocenić jak udała się jego wyprawa =)
@toledo Nie ma się co ciskać - wiele rzeczy rozumiem, jestem tylko sceptyczny wobec dość namolnego "akwizytorstwa". Bo czy to wypada by wyprawa na "Dach Świata" [nb. tą nazwą określany jest Tybet, nie Nepal ;) ] nie wychyliła się poza "wysoki parter"? Himalaje, owszem, zobaczą - jeśli podejdą do World Peace Pagoda, będzie już po monsunie więc widoczność na Dhaulagiri, Annapurnę i otoczenie znakomita - i już. Z Marcinem chętnie bym się wybrał, ale nie na wyprawę sponsorowaną/firmowaną przez Olympusa [zresztą przy tym poziomie kosztów trudno mówić o sponsoringu - wyjazd jest czysto komercyjny] czy kogokolwiek - uczciwie pracuję by zarobić na swoje wizje. I nie potrzebuję się dowartościowywać - w Nepalu bywałem i będę nadal, bo uwierzyłem w hasło na permicie trekkingowym - "once is not enough"!
10 września 2013, 23:19
@greentrek wiele razy byłem w Paryżu i ani razu na wieży Eiffla. każdy z tych wypadów niezapomniany, niepowtarzalny i... uwierzysz, że nigdy nie żałowałem? nie mierz innych swoją miarą :) a w temacie wartościowania... nie znajduję innego uzasadnienia dla tego komentarza wyżej, deprecjonującego ten wypad. sytuacja tym zabawniejsza, że nie weźmiesz w nim udziału więc tak naprawdę nie możesz wiedzieć czy warto. kwestia czy i komu się opłaca to już zupełnie inna sprawa bo to co warto nie zawsze musi się opłacać ;) udanego wypadu i czekam tutaj na link do galerii
Redakcjo:moze cos w koncu dla normalnego kowalskiego typu morze baltyckie ,bieszczady lub sudety. A nie Zanzibary czy Afryki za 8-10 tys . Jak ludziom brakuje na oplaty czynsze i chleb.
12 września 2013, 01:41
@tomizary za sprawą redakcji masz szansę na prawdziwy fotoweekend w Pałacu Łochów za 199 zł. doceń i rezerwuj zamiast tych kompromitujących polityczno-portfelowych obnażeń :/
Ja bym chętnie pojechał bo program wygląda naprawdę ciekawie, tylko czasu nie ma. Ale wszystkim, którzy się wybiorą życzę owocnych fotograficznych wakacji .
Nepal to najpiękniejsze miejsce na ziemi, wyciszające i dające wytchnienie, nepalczycy twierdzą, że nazwa pochodzi od Never Ending Peace And Love :) zazdraszczam i może następnym razem się wybiorę z Wami!
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Ciekawe komu jeszcze został urlop aby wybrać się na tą wspaniałą przygodę życia :)
Na przykład mnie... i zamierzam go spędzić właśnie w Nepalu :)
Ale na zupełnie innej imprezie. Nie chciałbym krakać i gderać, ale ta tutaj szału nie robi. Niewiele z Nepalu zobaczą, oj niewiele, tym bardziej że dwa tygodnie na TAKI kraj to śmiech. Tak że ta "wspaniała przygoda życia" to tak mocno na wyrost ;) W dodatku zajawka reklamowa jest gęsta od błędów i przeinaczeń, jak to zwykle w marketingu bywa.
A z Marcinem chętnie bym pojechał, ale po co do tego Olympus?
jak na mój gust atrakcji nie brakuje, a dwa tygodnie to całkiem spora doza nowych wrażeń. po co Olek? bo marka patronuje wyprawie i wyposaży uczestników w sprzęt - naprawdę tak ciężko zrozumieć? kolega wyżej próbuje się dowartościować? życzę udanego pobytu i powrotu w dobrym zdrowiu. nie ma się co napinać kto będzie miał NAJ ale... liczę, że po powrocie greentrek podlinkuje jakąś galerię i sami będziemy mogli ocenić jak udała się jego wyprawa =)
@toledo
Nie ma się co ciskać - wiele rzeczy rozumiem, jestem tylko sceptyczny wobec dość namolnego "akwizytorstwa". Bo czy to wypada by wyprawa na "Dach Świata" [nb. tą nazwą określany jest Tybet, nie Nepal ;) ] nie wychyliła się poza "wysoki parter"? Himalaje, owszem, zobaczą - jeśli podejdą do World Peace Pagoda, będzie już po monsunie więc widoczność na Dhaulagiri, Annapurnę i otoczenie znakomita - i już.
Z Marcinem chętnie bym się wybrał, ale nie na wyprawę sponsorowaną/firmowaną przez Olympusa [zresztą przy tym poziomie kosztów trudno mówić o sponsoringu - wyjazd jest czysto komercyjny] czy kogokolwiek - uczciwie pracuję by zarobić na swoje wizje. I nie potrzebuję się dowartościowywać - w Nepalu bywałem i będę nadal, bo uwierzyłem w hasło na permicie trekkingowym - "once is not enough"!
@greentrek wiele razy byłem w Paryżu i ani razu na wieży Eiffla. każdy z tych wypadów niezapomniany, niepowtarzalny i... uwierzysz, że nigdy nie żałowałem? nie mierz innych swoją miarą :) a w temacie wartościowania... nie znajduję innego uzasadnienia dla tego komentarza wyżej, deprecjonującego ten wypad. sytuacja tym zabawniejsza, że nie weźmiesz w nim udziału więc tak naprawdę nie możesz wiedzieć czy warto. kwestia czy i komu się opłaca to już zupełnie inna sprawa bo to co warto nie zawsze musi się opłacać ;) udanego wypadu i czekam tutaj na link do galerii
I znowu to będzie przez dwa miesiące dyndało na szczycie?
Nie, tylko jeśli pojawią się nowe wpisy. Do czego obaj się aktywnie przyczyniliśmy.
Redakcjo:moze cos w koncu dla normalnego kowalskiego typu morze baltyckie ,bieszczady lub sudety.
A nie Zanzibary czy Afryki za 8-10 tys . Jak ludziom brakuje na oplaty czynsze i chleb.
@tomizary za sprawą redakcji masz szansę na prawdziwy fotoweekend w Pałacu Łochów za 199 zł. doceń i rezerwuj zamiast tych kompromitujących polityczno-portfelowych obnażeń :/
@tomizary
Skoro coś się sprzedaje to po co się rozmieniać. Ciebie nie stać (bo nie focisz wesel) a inni już nie mogą doczekać się kolejnej wyprawy.
Ja bym chętnie pojechał bo program wygląda naprawdę ciekawie, tylko czasu nie ma. Ale wszystkim, którzy się wybiorą życzę owocnych fotograficznych wakacji .
Nepal to najpiękniejsze miejsce na ziemi, wyciszające i dające wytchnienie, nepalczycy twierdzą, że nazwa pochodzi od Never Ending Peace And Love :) zazdraszczam i może następnym razem się wybiorę z Wami!