Canon świętuje wyprodukowanie 70 mln aparatów EOS
Firma Canon poinformowała, że osiągnęła kolejny przełom w produkcji aparatów z wymienną optyką z linii EOS (cyfrowych i analogowych), przekraczając liczbę 70 mln sztuk. Nowy rekord został ustanowiony zaledwie rok i cztery miesiące po wyprodukowaniu 60 mln sztuk w październiku 2012 r.
Informacja prasowa
![]() |
Wśród aparatów, które przyczyniły się do tego sukcesu jest m.in. EOS 70D, model który został wyposażony w innowacyjną technologię Dual Pixel CMOS AF, oraz niewielki EOS 100D o kompaktowym body i ogromnych możliwościach w zakresie przetwarzania obrazu.
Canon angażuje się w budowanie długofalowych relacji z użytkownikami, by pełnić rolę przewodnika w świecie fotografii. Firma nadal rozwijać będzie portfolio innowacyjnych produktów i tym samym wspierać fotografów, niezależnie od poziomu ich zaawansowania, w osiąganiu wyjątkowych rezultatów w najwyższej możliwej jakości.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
no? i? może by się z tej okazji na jakąs promocję szrpnęli? np. 70x 1dX do każdego zakupionego EF 200/2.0? ;-)
A 100D z okazji 100 mln?!
Fiatow tez sie wiecej sprzegalo niz Ferrari...
@ pan Szakal
FIAT (Fabrica Italiana di Automobili Torinio) jako koncern jest właścicielem wielu różnych znaków towarowych i marek. Również Ferrari należy do Fiata.
Beginner chyba nie o to chodziło :)
"Canon angażuje się w budowanie długofalowych relacji z użytkownikami"
taaaa, szczególnie w szklarni apsc :)
A ile z tego sprzedali?
Przypuszczam, że 10 mln Eos M się im wala po magazynach.
Oczywiście , ze Ferrari zostało kupione przez Fiata podobnie , jak lambo.
Jednak to Ferrari a to Fiat.
Kolega r_a_v_e_n właściwie odczytał główna myśl.
Canon- co tam maja na magazynach trudno powiedziec ale skoro tak cisną z reklama to maja powody.
Mam wrażenie, że Canon już od dłuższego czasu świętuje - taki dluuugi weekend od kilku lat...
Świętujmy gustowne kratownice w cieniach, to już tyle lat... Canon off-chip A/D rulez !
@ pan Szakal, r_a_v_e_n,
Doskonale zrozumiałem myśl zawartą w tekście o Fiacie i Ferrari. Chciałem tylko zwrócić uwagę na umiarkowaną trafność takiego stwierdzenia, bo Ferrari to jednak jak by nie było produkt koncernu Fiata. Kończąc ten watek motoryzacyjny pozwolę sobie jeszcze na uwagę, że jak coś już się pisze, to trzeba wiedzieć co się pisze. Pan Szakal pisząc o "lambo" (domyślam się, że chodzi o Lamborghini) powinien wiedzieć, że ta marka jest częścią koncernu Volkswagen Group, a nie Fiata.
Fiat skupia marki takie jak Alfa-Romeo, Lancia I Ferrari. Wiadomo - duzy moze wiecej.
A jakie polskie samochody produkuja Polacy???
Co do newsa o Canonie - gratuluje I zycze powodzenia!
Bardzo chciałbym zobaczyć dane procentowe z tych 70 milionów z podziałem na segmenty.
Ja też mam Canona od kilku lat , najpierw dwucyfrowe , teraz jednocyfrowy i jak dla mnie Canon stworzył najlepszy obrazek - naturalny i miły dla oka.Miałem taki moment , że sprzedając tą drugą dwucyfrówkę i obiektywy , myślałem o zakupie Nikona. Przez ponad miesiąc czasu robiłem różnorakie porównania i wyszło na Canona , tym bardziej , że Canon ma też olbrzymi wybór szkieł.Niestety osobnym tematem jest serwis Canona. Ja miałem przykre zajście z "serwisem" na ul.Żytniej w Warszawie i ostrzegam Canonierów .Firma Canon powinna dobierać sobie serwisy do współpracy , bo tacy niedouczeni / uczeni / partacze psują tylko opinie o całości Firmy
Gratuluję Canonowi.
Zawsze jednocyfrowe body, poczynając od Canona 5.....1V... Marków III i IV.
Trzeba mieć zdolności by te sprzęty zajeździć.
Na Żytniej to potrafią. Jedna wizyta, na niby mały przegląd i smarowanie....Amen..........Umarł.
T co na Żytniej kosztuje 170 Euro w Berlinie w serwisie 23 Euro. Sprawdzone.
Życzę Canonowi dorobienia się porządnego serwisanta.
Nikon Ma swoje centrum serwisowe i tylko dla Nikona.
A Canon czym się pochwali??
>>>qbic>>>
Jak zrobisz poprawne zdjęcie to kratownica przeszkadzać Ci nie będzie.
Tylko jak to się ma do tej najlepszości ?
Jak się poprawnie naświetli zdjęcie to z RX100 nie będzie do odróżnienia.
Ja też gratuluję Canonowi
Użytkownikiem tego systemu jestem ... od zawsze, mimo że innymi sprzętami tez fotografuję.
Z serwisowaniem sprzętu nie miałem problemów, ponieważ nie miałem /jak na razie/ takiej
potrzeby. Dlatego nie mam też powodów do biadolenia :). Na jakość zdjęć tez nie narzekam.
Krytykanci ?... nie kupią sprzętu tego producenta z korzyścią dla obydwu stron. I tyle :)
policzmy: 10 000 000 apatarów w 16 miesięcy, to daje 625 000 aparatów miesięcznie. Jesli w miesiącu jest 20 dni roboczych po 8 godzin, to mając jedną linię produkcyjną (wiem - nie realne), wyprodukowanie jednego EOSa trawłoby....prawie dokładnie JEDNĄ SEKUNDĘ
To nam uświadamia, gdzie jesteśmy. Produkujemy jeden drewniany konfesjonał dziennie :D
kazziz | 2014-02-06 14:52:09"Canon angażuje się w budowanie długofalowych relacji z użytkownikami"
taaaa, szczególnie w szklarni apsc :)
APSC (szczegolnie w wersji "mikro" od Canona) byl od poczatku planowany jako etap przjsciowy na krotki okres czasu niedostepnosci matryc FF w odp ilosci i cenie. Potem chyba przypadkiem przyjol sie i stal sie formatem dla biedoty ( aha - i ptasiarzy) dlatego tez nikt nigdy nie wpadl na pomysl budowania porzadnych szkiel pod APSC. Nie ma ani jasnego odpowiednika 70-200 ani 24-70 u N i C.
asnyk ten olbrzymi wybór szkieł to taka troszkę mgiełka nad systemem... :) to jakbyś napisał, że każdy musi mieć wszystkie i to jest jeden z argumentów... co z tego, że są L-ki jak ze względu na ich ceny statystyczny Polak będzie musiał je odpuścić :(
Beginner w tym stwierdzeniu chodziło o to, że nie liczba wyprodukowanych sztuk jest wyznacznikiem czegokolwiek :) Na marginesie Fiat nie ingeruje w Ferrari całe szczęście więc to, że został wykupiony nie ma znaczenia
@***s***
Kiedys jak bylem w APS-C Nikona to mialem Nikkora 17-55 f2.8. Znakomity odpowiednik dla 24-70 f2.8 na FF. Canon tez ma takiego I to ze stabilizacja bodajze. Natomiast brak odpowiednika 70-200, hmmm jest swietna Sigma.
I nie nazywalbym uzytkownikow APS-C biedota...
Tak się psują, że nie nadążają z produkcją... ;)
tiaaaa, Canon i ich promocje.
20 zł rabatu na sprzęt dla 3 pierwszych osób które wyślą dowód zakupu na wskazany adres...
@darekcn4, tak sobie tłumacz.... oszczędności na częściach i patentach.
Gdzie te czasy... Różni się ścierali - często pisząc głupoty (nie chwaląc się ze mną włącznie)...
Potem przychodził Pan Szakal i podsumowywał znacząco...
Teraz patrze... czytam... i przecieram oczy. To Pan Szakal pisał? Bo Bzdunkiem zabrzmiało...
Ideał mój sięgną bruku (i nie mam na myśli Canona).
No dobra - napieprzam się trochę :)
No to może pociągnę temat motoryzacyjny dalej...
Nie przesadzałbym z tym Ferrari. Ferrari czy Lambo czy inne podobne - to dla mnie MF ew. stary dobry analogowy duży format... Canon, Nikon, Pentax czy inne bezlustra... Tu bym widział raczej porównanie do Citroena (Canona) - bo też na C. N to może Nissan bo na N - lub cokolwiek innego podobnego. Pentax - taki bidula niedoceniony - może... Mitsu - fajny japoniec - super osiągi a niezbyt popularny. Dalej można o innych markach. Ale żeby od razu Ferrari? :P
Polak musi mieć najlepsze. Polak musi mieć najlepsze najtaniej. On złamał system. On wie to co wie. Wszystko co gorsze od ideału (Ferrari) trzeba wyśmiać (nawet jeśli się samemu jeździ np. Clio).
Jeszcze motoryzacyjne się odniosę do modnego ostatnio stylu komentowania tu.
Staję na podjeździe starym Nissanem. Stary jest - ale działa całkiem sprawnie - dbam o niego. Stać mnie na nowy - ale ten działa i co więcej - lubię go. Sąsiad jeździ nowym Audi. Wykosztował się - na kredyt brał... Nabija się ze mnie. Zmieniłbyś - wstyd... Czy aby? Powiedzcie mi - kto burak jest? Ja - gdy siedzę cicho i żyję własnym życiem? A może on chwaląc się najlepszym autkiem we wsi pod nieotynkowanym domem - podkreślając na każdym kroku jaki ten mój Nissan paść?
Panie Szakalu - i jak tu żyć?
@throgal - jeśli nie biedotą to powiedzmy oszczędnymi. Ci którzy o cenie nie mówią na pewno nie kupują ( jako głównego ) body APS-C. zgódźmy się ...
17-55 to jednak nie jest pełny odpowiednik 24-70 jest jednak o ponad 1mm za wąsko no i oczywiście dla wyznawców GO 2.8 na pełnej klatce znaczy też trochę coś innego.
A Canon faktycznie od razu traktował swoje zmniejszone aps-c jako przejściówkę. Inaczej nie powstało by aps-h. I pewnie sam się zdziwił że można na tym kosić aż taką kasę. Niewątpliwie pomogła mu przewaga jaką wypracował stawiając najwcześniej na CMOS. No ale to se nie wrati. Konkurencja już dawno doszła - a crop Canona jest ograniczony przez fizykę - nie przeskoczy już matryc większych o 12% ;)
Ale mnie wbiliście w te auta :)
Tak sobie teraz myślę. Tak samo C jak i N można nazwać "koncernem Fiata". Mamy Ferrari (1DX czy D4) ale mamy też Punto czy Pandę na drugim końcu... Bardziej w tę stronę bym poszedł. :)
@focjusz
To dobry slogan reklamowy jest.
Mamy aparaty 12% lepsze od Canona :D
Podoba mnie się to.
@focjusz
Na forum Optyczne.pl nie brakuje takich ktorzy uparcie twierdza ze nie potrzeba im FF I cena czy oszczednosc nie graja tutaj zadnej roli. Zazwyczaj sa uzytkownikami sprzetu znakomitej marki Pentax. Wiesz o kim pisze??? ;-)
Chcialem jeszcze dodac ze to sa "starzy wyjadacze" I "power users" w pozytywnym tego slowa znaczeniu.
Natomiast "mlode pokolenie" czesto nawet APS-C nie potrzebuje...
@ wowaw- spokojnie.
rozne sa strategie.
W tematach wapliwego powodzenia rozpoznanie terenu bywa kluczowe.
Bractwo dopiero sie rozkreca a i odrobina oliwy do ognia tez bywa potrzebna.
I znowu się dałem podpuścić :)
Dobrej nocy wszystkim
Dziekuje, na wzajem!
Ehhh po kilku dniach chorobowego jutro trzeba isc do pracy...
@wowaw - jeśli dobrze rozumiem twierdzisz że 12% różnicy w powierzchni matryc c do aps-c jest pomijalna. ?
I ... zgodzę się z tobą :)
( i mam nadzieję że ty również zgodzisz się że 31% mniejsza matryca m43 również nie musi z założenia odbiegać od aps-c canona ... )
@maestro | 2014-02-06 20:22:58
"tiaaaa, Canon i ich promocje.
20 zł rabatu na sprzęt dla 3 pierwszych osób które wyślą dowód zakupu na wskazany adres..."
Cashback 2013/2014 był dla wszystkich którzy wysłali kupony.
Kupiłem Canona 40 2.8 za 700zł + wysyłka 20zł - a dostałem 120zł zwrotu.
Coś tam gdzieś słyszałeś...
"Canon świętuje wyprodukowanie 70 mln aparatów EOS" Wolałbym dowiedzieć się, ile zostało sprzedanych :-)
W 2015-tym- 80mln sztuk, w 2017- 1.200mln. szt., w 2020 będziemy świętować co dwa tygodnie. Zawsze jest okazja do wypicia! I pomyśleć że początki były skromne, acz obiecujące:
link
Piątka dla Canona. Fajna firma, można na niej polegać. Nie opluwa swoich użytkowników olejem i Af działa we wszystkich lustrzankach ;)
10 000 000 w 16 miesięcy....na kolana, na kolana :) brawo canon :) już odpowiadam niegratulującym komentatorom:
1. ogromny procent z tych 10mln to apsc, więc żale do apsc u canona są nietrafione...
2. kiedy przychodzi do zakupu sprzętu foto, nikt nie myśli o samochodach, tylko już widzi te zdjęcia, modelki, światełka, kotki, pająki, zachody, imprezki, wesela, zawody sportowe.... podpięte białe 70-200......
i wtedy myśli: biorę canona, może kiedyś się dorobię szklarni.
3. progres w apsc jest ogromny: wystarczy porównać mojego pierwszego C czyli 40D-zajebiaszczy aparat, z 70D, który rządzi w apsc.
4. power users mają się czym nowym bawić bo że tylko wymienę: 1DX rządzi, 5DIII rządzi, nowe 24-70 rządzi, nowe 17 i 24 ts rządzi, nowe 70-200 rządzi, nowe 400/2,8 rządzi, nowe 200-400 rządzi, nowe lampy itp itd, tu nawetnie chce się wymieniać bo lista jest tak długa.
5. filmowcy kochają canona...
6. lubię politykę canona, bo zwykle daje tańsze opcje produktów premium i można sobie wybrać czy warto mieć 1,8 czy 1,2 :)
7. cała branża się ładnie rozwija pomimo kryzysu i machlojek olympusa :) i łapiących doły sony i panasonika i zmieniających właścicieli pentaxa i bardzo mocnego nikona dla prawdziwych fotografików.
8. ciągle mają co polepszać i pewnie zajmie im to lata, bo to nie sztuka wyprodukować, trzeba to jeszcze później sprzedać ludziom........... za pieniądze.....
9. czy ten rynek foto się nigdy nie przesyci? cięgle tylko więcej i więcej sprzedają? to chyba z bilogi pamiętam jest niemożliwe....
DonYoorando
jako aktualny użytkownik canona to Ci powiem, że:
3. rządzi Pentax od K-5
5. bez dwóch zdań
6. albo tanio i gówniano albo dobrze i drogo, nic dla semi users - lipa
9. z biologii nie, ale ekonomię rynkową mógłbyś sobie przyswoić zanim zabierzesz głos ;)
@mizu. Chodzi o bilogię (logikę dwuwartościową, jak mniemam) nie o biologię :-).
magisterkę pisałem z programowania logicznego i o czymś takim nie słyszałem, ale to było dawno i może teraz "rządzi" co innego ;)
thorgal | 2014-02-06 19:50:57....Kiedys jak bylem w APS-C Nikona to mialem Nikkora 17-55 f2.8. Znakomity odpowiednik dla 24-70 f2.8
Ani nie znakomity, ani nie odpowiednik. 17mm Nikona to nie 24 a tym bardziej 17mm w canonie to nie 24.
właśnie o tym mowa:
teoretyczne rozważania nad wielkością/wartością to jedno, a sprzedaż 70 000 000 aparatów to już trochę inna domena...
@Miziu: informacje o wielkości pentaxa K5 nie są przesadzone, ale co najmniej od czasów wielkości K10, pentax ma wspaniałe body tylko co z tego wynika? to prawie nie ma znaczenia dla rynku........na którym canon rządzi naszczęście_ nienie_podzielnie.
bez pieniędzy nie da się prowadzić projektów, badań, rozwijać technologii w dobrym kierunku i Sprzedawać i sprzedawać i sprzedawać i analizować i od nowa...
wystarczy popatrzeć na sony czy panasonika, olympusa czy pentaxa ..... 2lata słabsze na rynku na którym mają przecież tyle dobrych produktów.... i od razu słyszymy: wszyscy lepiej się połączmy....sprzęt medyczny się dobrze sprzedaje.... baterie do samochodów są cool.... lustrzanki są nie dla nas.....
ale jednak niektórym potrafi wychodzić. canon rządzi.
///// dla niechodzących na piłkę, "rządzi" to coś jak "wymiata" albo dla totalnie niekumających "szaleje"/////
focjusz | 2014-02-06 21:53:25..... - a crop Canona jest ograniczony przez fizykę - nie przeskoczy już matryc większych o 12% ;)
Dlatego dalej licze ze 7Dmk2 bedzie mial conajmniej 30% wieksza matryce jakas wersje APSH
Rządzi ten który ma więcej pieniędzy i umie w sprytny sposób robić z nich jeszcze więcej pieniędzy i nie ma to nic wspólnego z fotografią.
"bez pieniędzy nie da się prowadzić projektów, badań, rozwijać technologii w dobrym kierunku i Sprzedawać i sprzedawać i sprzedawać i analizować i od nowa... "
i tak sobie ten canon z górką pieniędzy bada i rozwija średni format (który Pentax ma już od wieki wieków) i coś mu to nie wychodzi... ;)
każdy system jest świetny i każdy w swej ofercie posiada świetne produkty i żadne z tych produktów nie przeszkadzają robić zdjęć.
Jeden woli jak mu grają, drugi jak mu śpiewają.
Canonowi udało się sprzedać 70mln puszek i brawa dla niego. eot.
DonYoorando troszkę Cię z tym "rządzeniem" poniosło :)
Wyprodukować to nie znaczy sprzedać.........
Gratuluje Canonowi
Jestem z nim zwazany od kiedy pamietam , nigdy nie mialem problemow sprzetowych, wszystko dziala bez zastrzezen. Bylem w zeszlym roku w stanach i widzialem ilu ludzi na spacerach ma ze soba EOS-y prawie co drugi a mieszka ich tam 350 milionow i to jest rynek opiniotworczy ,a nie my polacy poniewaz jestesmy na szarym koncu . Tam zreszta jak kupisz jakis sprzet foto i po tygodniu nie spelnia twoich oczekiwan to go poprostu oddajesz do sklepu i dostajesz bez problemu zwrot kasy. I na koniec nikt w Canonie tak naprawde nie przejmuje sie naszymiopiniami na tematy sprzetowe ,trzeba znac swoje miejce w szeregu , jak by co mozna zmienic firme , mimo wszystko ja zostaje .Canon to to co potrzebuje.
@r_a_v_e_n "ten olbrzymi wybór szkieł to taka troszkę mgiełka nad systemem... :) to jakbyś napisał, że każdy musi mieć wszystkie i to jest jeden z argumentów... co z tego, że są L-ki jak ze względu na ich ceny statystyczny Polak będzie musiał je odpuścić :("
A co ma do tego statystyczny Polak? Czy to jakis standard z Sèvres? Rozumiem, że od teraz swiatowe koncerny powiny produkować tylko to na co stać "statystycznego Polaka" i nic więcej!
Po drugie chyba lepiej mieć wybór niż go nie mieć? Wchodząc w C. masz daleką perspektywę i duży wybór nie tylko tanich szkieł firmowych ale również szkieł firm 3-cich takich jak Zeiss, Sigma, Tokina, etc.
Z tym FF to nie zupełnie tak jest, że każdy kogo stać na FF by wybrał FF zamiast APS-C.
1. Gabaryty. Jak ktoś chce mieć tele obiektyw to jednak takie same przybliżenie uzyska na mniejszym tele do APS-C. No dobra, na FF można zdjęcie scropować i mamy to samo - pod warunkiem, że FF będzie mieć 2x więcej pikseli niż APS-C.
2. Waga. Jak wziołem kumpla Nikona FF do ręki (nie pamiętam jaki model. Jakiś mający 12 megapikseli) z obiektywem uniwersalnym to mi rękę chciało urwać.
Nie jestem za tym, by aparat był mały. Sam mam Canona 40D i Canona 550D i zdecydowanie lepiej mi się trzyma 40D. Ale FF to... już przesada. 2x cieższy od mojego 40D... Niektórzy się śmieją, że z 40D to w góry nie da się iść trzeba brać kompakta, a ja się męcze z 40D. OK, ale FF w góry to już na 100% bym nie brał :)
mgkiler, jak ci rękę urywa to kup sobie iPhona i d*py nie zawracaj... poza tym 6d jest lżejszy od twojego 40d... link
Prawda jest taka, że gdyby położyć obok siebie różne APSC i FF i dać ludziom wolny wybór 100% fotografujących (zaawansowani amatorzy) wybraliby FF. Jak ktoś twierdzi ,że jest inaczej to sam siebie oszukuje. Kropka. Tu chodzi tylko o cenę, o nic więcej.
+1
Jak ktoś chce mieć cropa to sobie może wyciąć ze środka FF obrazek na kompie :-P
cube | 2014-02-07 14:43:41 mgkiler, jak ci rękę urywa to kup sobie iPhona i d*py nie zawracaj... poza tym 6d jest lżejszy od twojego 40d...
Celnie ujete. Wiadomo ze D4s bedzie ciezszy do D300s a ten ciezszy od J1 a ten ciezszy od iPhona ale sprzety w tej samej klasie (D600 czy D3200) sa tez inne
Inna sprawa ze warto miec iPhona , RX100 i 6D. Kazdy na inna okazje.
A zaczelo sie od informacji o wielkosci wyprodukowanych przez zacnego Canona obiektywow.
(Wiecej towaru na rynku, wiecej odpadow w smietniku, wiecej zanieczyszczen, wiecej reklamacji ale tez wiecej potencjalnie zadowolonych ludzi bo... maja robote)
Panowie szlachta!
(manifest Szakala)
Nie--ulegajmy (ta charakterystyczna ,,pisownia z nie'' to znak towarowy Szakala ;) Prawa zastrzezone)
socjotechnice.
(koniec manifestu)
Co to wlasciwie znaczy ,,Canon świętuje wyprodukowanie 70 mln aparatów EOS''?
-to znaczy tylko tyle, ze Canon swietuje.
Co dla mnie (dla nas) to znaczy?
Nic.
Chcesz, dorabiaj ideologie to o** gaci.
Nie Twoja firma, nie Twoja dzialka, nie Twoj powod do radosci.
Jestes celem na liscie.
Takie zdanie Szakala.
I co dalej?
Nic.
Znowu ,,nic''.
Zyje swoim zyciem.
Niech pan kolega od Audi buli jesli go stac- a dokladnie jesli ma zdolnosc kredytowa.
Kiedys na zderzaku baaaardzo starego BMW widzialem napis ,,Stary ale kupiony za gotowke''.
Podoba mi sie to.
Wracajac do fotografii.
Nie musze miec najnowszego, najlepszego (moze i nawet bialego) obiektywu.
Nie musze miec najnowszej ,,puszki''.
Nie to mnie ,,kreci''- mowic jezykien popularno-mlodziezowym.
I Ty szanowny kolego tez nie musisz tego miec.
Warto zdawac sobie sprawe z pewnego faktu.
A mianowicie- rola specow od reklamy jest przemycenie do Twojej podswiadomosci informacji o potrzebie posiadania czegos tam z oferty firmy (a powody moga byc doprawdy rozne, bo naprzyklad kupujac dany towar jestes cool, spoko, albo mlody i na topie, albo staniesz sie jak czlowiek lub wrecz czlowiekiem sukcesu a moze nawet...profi).
Posluchajmy jeszcze raz tego ,,Canon angażuje się w budowanie długofalowych relacji z użytkownikami, by pełnić rolę przewodnika w świecie fotografii. Firma nadal rozwijać będzie portfolio innowacyjnych produktów i tym samym wspierać fotografów, niezależnie od poziomu ich zaawansowania, w osiąganiu wyjątkowych rezultatów w najwyższej możliwej jakości.''
koniec cytatu.
I co z tego monologu wynika?
Lub raczej na jakie pytanie jest to odpowiedz?
1) w co angazuje sie Canon?,
2) (i) w czym bedzie sie rozwijac?
Dobrze ale czy mnie (wrednego) czytelnika interesuje taka informacja?- nie.
Mnie nie ale Ciebie moze tak.
Zla wiadomosc- maja Cie.
Trzymaja uchwytem kleszczowym za jaja i jeszcze tego nie wiesz ale juz splacasz kredyt albo biegasz do konfesjonalu z grzeszkiem zadrosci... ;)
Chcesz byc lub jesli jeszcze nie jestes, bedziesz chcial byc w kregu szczesliwych wybrancow klubu posiadaczy bialego L, albo innego ustrojstwa- to pewne jak 2x2.
Kubel zimnej wody na leb.
We fotografii najwazniejsze jest swiatlo, oko i mozg czlowieka a sprzet to dalszoplanowe kwestie.
Bardzo dalszo----planowe.
Nie moja obserwacja.
__________________________________________________________________________________
(Wlasnie skonczylem rozmowe z moja przyjaciolka, ktora chciala porady dla swojej przyjaciolki pt.
,, jaki obiektyw najlepszy na sluby?''
Jezusicku ;) - ,, nie robie slubow'' - wszyscy to wiedza...
,,No ale mozesz cos poradzic"- moge ale to bedzie kosztowac.
24-70 i 70-200 oba f2.8. proste.
I zakosztowalo...
-no ale ona jest bardzo poczatkujaca...
(rece opadaja)
__________________________________________________________________________________
Jak sie ma ten przytoczony dialog do naszej sprawy?
Wlasciwie ma sie doskonale, bo uzytecznosc informacji, ktora udzielilem (,,24-70 i 70-200 oba f2.8.") jest tak samo zerowo(!)przydatna, jak ta, ze Canon wyprodukowal iles tam szkiel.
W tym miejscu zastrzerzenie- nie jestem szefem sprzedarzy u konkurencji i nie bardzo mnie obchodzi ilosc sprzedanych marchewek czy piw w okolicy. Mowiac wprost- nie bardzo podniecaja mnie cyferki- za wyjatkiem tych od ,,totka''
Jestem zwyklym zakochanym po uszy we fotografi i fotografowaniu czlowieczkiem, i koniec kropka.
Koledzy wybacza ale aby ten watek nabral rumiencow musialem palnac slowo o Ferrari.
I byl odzew- ktos tam, ze tak powiem ,,zapajacowal'' co to jest Fiat ale delikwent nie byl laskaw poczytac dalej we wiki.
Na szczescie czujne oczy i twarda reka rzetelnosci okolicznych czytajcych skarcila goscia ;)
(ot taki watek humorystyczny).
Na marginesie - tez nie istotne, ze Fiatow to tyle a Ferrari to tyle.
Pomysl w ten sposob- nas, Polakow jest ~39mln - tzn, mniej niz Chinczykow ;)
I mam sie cieszyc na zalew dobrych drogich szkiel od Canona?- kolana bola od deski w kosciele.
Pewien kaplan pod nosem- ,,za jakie grzechy musze z wami tutaj siedziec?''
Szakal odpowiedzial- Bog tak chcial...
I znowu- jak sie to ma do tego watku i Fotografii?
A ma sie nastepujaco.
Skoro czasy sa takie jakie sa to trzeba sie:
-albo dostosowac
-albo dzwigac ,,krzyz'' (skoro bylo o kaplanie).
Nie--popadajmy w hipokryzje! (to P.S. do manifestu Szakala)
FF posiada pewne dosc wymierne udoskonalenia w porownaniu z cropami ale fakt, iz jest za zasiegiem finansowym, nie jest powodem do ,,odwracania kota ogonem''.
Szakal mowi- postep nastepuje i czy sie to komus podoba czy nie za lat kilka- kilkanascie bedziemy ( juz to kiedys pisalem) taszczyc w plecaczkach MF.
Czy ktos nadal obstaje za uzytecznocia informacji o liczbie wyprodukowanych przez Canona obiektywow?
- pan i pan?
Dobrze.
Mam wiec dla panow dowcip.
Wchodzi facet do windy a tam schody.
Wsiada facet do samochodu a to Audi (widze usmiech u pana @wowaw)
__________________________________________________________________________________
Konczac.
Zdaje sobie sprawe z faktu, iz w dni nieparzyste jestem, ze tak powiem... literacko trudny.
Jednak bylem winien odpowiedz koledze WOWAW, ktorego serdecznie z tego miejsca pozdrawiam.
-wszystkich panstwa zreszta tez :)
qbic | 2014-02-07 21:39:49...Jak ktoś chce mieć cropa to sobie może wyciąć ze środka FF obrazek na kompie
Coty, beda szli w zaparte ze wola APSC bo nie trzeba ptakow wycinac tylko same w kadr wchodza.
@cube.
Po pierwsze troche kultury, bo twój komentarz nie wnosi nic, po za pokazaniem, że jesteś burak.
Po drugię - dolicz wagę obiektywu FF i obiektywu APS-C. Już i tak Nikon D700 jest o 250 gram cieższy a po doliczeniu różnicy obiektywu FF, a APS-C będzie z 500 gram.
Po trzecie - 6D jest lekki jak na FF - i chwała mu za to. Ale nie każdy FF jest taki.
Po czwrtę - co mi da w górach FF?
FF się przydaję tam gdzie potrzeba jeszcze mniejsza głębia ostrości niż na APS-C.
To gdybym robił portrety i zarabiał na tym to pewnie miałbym FF - tego nie neguje. Ale w góry brałbym i tak APS-C. Może następnym razem wezmę w góry właśnie Canona 550D zamiast 40D - z uwagi na wagę.
Po piąte - wszyscy co tak krzyczą, że FF zawsze lepsze od APS-C - czemu nie kupią MF? Idąc tą ideą, że zawsze większe lepsze to powinni przejść na MF. Ale pewnie nie... Pewnie FF jest najlepszy i od MF też lepszy :)
Gadanie, że FF > APS-C, czy MF > FF to takie gadanie jak co lepsze Van, czy Ferrari.
Jak chce pościągać się na torzę biorę Ferrari. Jak chce przewieść meble biorę Vana.
Każdy, kto uważa, że FF jest the-best i tylko FF jest po prostu głupi. Nie ma najlepszego formatu, tak jak nie ma najlepszego samochodu.
Robię portrety - biorę FF, lub MF. Idę w góry - biorę APS-C (nawet z amatorskiej serii Canoan xxxD )
A chcę mieć coś zawsze w kieszeni - to tak jak już ***s*** powiedział, że i iPhona warto mieć.
Bo czasem coś się trafi i nie mamy naszego super szpanerskiego ważącego 5kg MF przy sobie.
Po szóstę - większość osób, którzy tak piszą, że FF the best na wszystko pewnie ma w domu właśnie FF i gdyby im wspomnieć o MF to naglę, będą bronić, że FF jest lepszy of MF, bo lżejszy, więcej obiektywów itp itp :)
Jakie to polskie.
Jak polak ma Poloneza to gada, że Polonez jest the best, a Ci co jeżdzą Oplami to szpanerzy, a maluchem to biedoda.
A jak kupi sobie Opla to teraz już Opel jest the best - a Ci co jeżdzą mercedesem to szpanerzy, a polonezem to biedota :)
Po siódme - znam kilku reporterów którzy robią na APS-C. Jeden ma nawet Canona 500D. Bo po co mu coś więcej? W gazecie i tak nie widać różnicy w jakości miedzy ASP-C a FF. A jak założy słynnego 70-200 to ma ekwiwalent ogniskowej 300mm, który się w reportażu przydaje. Do tego biegać z lżejszym aparatem w pracy to jednak zaleta.
Po ósme - w sumie to rozwiniećie po piąte.
Z kumplem postanowiliśmy nagrać nasze postępy w nauce pływania - co miesiąc film i porównać postępy i do tego na filmie widać błędy.
Czy mam do czegoś takiego brać FF? A może MF? :) Ba.. nawet APS-C nie brałem. Nagraliśmy iPhonem.
A mój 550D został w domu.
Chce mieć film z tego jak jadę na torze samochodem. Czy mam do maski samochodu przyczepiać FF? :D
APS? :)
NIE! - biorę Go-Pro :)
I niech mi ktoś udowodni, że w tej sytuacji FF jest lepszy od Go-Pro. No proszę :D
Także każdy sprzęt według potrzeb. Gadanie, że FF i tylko FF to taka polska cecha... Chęć popisania się, że mój sprzęt najlepszy.
Po dziewiąte - są osoby co mają po kilka aparatów. Do portretów FF (bo nie stać ich na MF, gdyby było stać to by wywalili FF i wzięli MF), a do wyjazdu w góry coś lekkiego ala Canon 1100D. Do tego jeszcze w kieszeni zawsze z sobą jakiś mały bezlusterkowiec albo iPhone, który mają zawsze przy sobie.
I oni jakoś nie piszą, że tylko jeden konkretny system jest the-best tylko używają wszystkiego zależnie od potrzeb.
Bo takie gadanie, że moje jest najlepsze to tak jakby ktoś z przedszkola jeszcze nie wyrósł.
@mgkiler - mam nadzieję, że nie wtrąciłem Ci się przed "po dziesiąte" :)
@Pan Szakal to jednak potrafi przywrócić wiarę w ludzi (niektórych).
Głupim więc nie wiem czy wszystko zrozumiałem - a i łeb już nie ten.
Doczytam potem, i może jeszcze raz, i jeszcze... :-D
Na teraz najbardziej lubię ten fragment "Jestem zwyklym zakochanym po uszy we fotografi i fotografowaniu człowieczkiem, i koniec kropka."
Ja Panu Szakalu odpowiadać niegodzien - jednak mnie zainspirował więc skrobnę coś od siebie (chciałem pofocić ale pogoda dupna a fotoszopy mi sie otwierać nie chce a w ciemni mam chwilowo magazyn).
Takie tam zupełnie z innej beczki lub dużej (jak beczka) białej L-ki. Trochę (niezbyt może trafnych i przemyślanych) za to bardzo osobistych wspomnień na 70-cio milionowo EOSowy jubileusz.
Pytanie klucz - czy firma trzyma mnie za kieszeń czy ja ją?
- Siedzę i czytam. Po okulary nie chce mi się pójść więc trochę się domyślam.
Odczytuję sens: Porada miała zaszokować i zaszokowała. Powiększam czcionkę. ZAKOSZTOWAŁO. Myślę (czasem mam tak w soboty - nie często)...
W sumie to jeden pies... Jak często coś musi zakosztować by zaszokować (czy jakoś tak)? Stawiam więc miedzy nimi znak równości :)
- I dalej... Pan Szakal potrafi pięknie pisać - ja głupi podpierać się muszę przypowieściami - więc.
Wstyd mi trochę bo mam jedną białą L-kę. Pierwsza wersja 300mm f/2.8. Właściwie pisać o niej biała to trochę takie nadużycie. Źółta w metalowe odpryski, raczej brzydka. Ona niejednego "zakosztowała". Zakosztowała mnie kiedyś - dosłownie, zakosztowała niejednego kto mi jej zazdrościł (niektórzy jawnie). Nie zakosztowała mnie jednak po zakupie - przez wiele lat. Można bardzo typowo pomyśleć, że na niej straciłem. Wydałem dużo kasy (zwłaszcza w tamtych czasach) a teraz pewnie dużo straciła na wartości. Ja jednak uważam, że jest zupełnie odwrotnie. Bardzo mnie denerwuje w dzisiejszych czasach gdy sprzedawca proponuje dokupić na coś dodatkową gwarancję (panie nie wytrzyma). To jest jawne dymanie klienta. Dlatego patrząc z tej perspektywy - obiektyw czy aparat (nie tylko Canon oczywiście) działający lat dzieścia czy dziesiąt to jest ewidentna oszczędność. Czego brakuje mojej L-ce czy jej koleżankom z szuflady/torby? Są świetne optycznie do dziś (może paru pixel-onanistów się nie zgodzi). AF jest szybki. Mechanicznie nie do zajechania. Większość kupiona jeszcze w czasach przed czytaniem komentarzy na optycznych - więc nie byłem świadomy jakim to frajerem jestem bo przepłacam. :P Działają z wszystkimi moimi aparatami (ostatnio często używam analogów).
- Kolejny przykład. Nie mam najpopularniejszej białej drogiej 70-200 (z żadnym światłem). Mam czarną 80-200 2,8. Canon mnie w tym zakresie też nie zakosztuje. Mam podstawy twierdzić, że moja magiczna rynna przeżyje wiele nowszych konstrukcji.
- Jestem w szoku jak świetnie działają/naświetlają moje stare EOSy. Aż miło wyciągnąć film z koreksu. :)
- Jestem sentymentalny. Przywiązuję się do sprzętu. Personalizuję go. Muszę go czuć tak samo jak kadr. Nie potrafię oddzielić zmysłów. W plenerze wącham i słucham. Kiedyś lizałem końcówkę filmu przed założeniem do aparatu (najlepsze były fuji). :)
Pan Szakal słusznie zauważył, że: "We fotografii najwazniejsze jest swiatlo, oko i mozg czlowieka a sprzet to dalszoplanowe kwestie. Bardzo dalszo----planowe."
Ja jednak dodałbym do tego, że sprzęt nie może przeszkadzać. Ja osobiście muszę się dobrze czuć z aparatem. Musi być częścią mnie. Musi przenieść (transparentnie) uczucia i emocje. Moim zdaniem fotografowanie od pstrykania (amatorskie i pro) odróżnia możliwość komunikacji tychże emocji czy pasji pomiędzy fotografem a obiektem (żywym i nieożywionym). Ta komunikacja musi być obustronna. Muszę odebrać co czuje fotografowany. Musze - patrząc przez wizjer - poczuć czy dany kadr daje mi radość.
Ja nie potrafię tego jeśli sprzęt mi przeszkadza! Taki feler mam!
Rozumiem - na tym portalu już kilka razy czytałem, że to jest "optyczne" a nie "fotograficzne". Dla mnie jednak to optyczne służy fotograficznemu i bez nie go traci sens.
Wracając do sedna - czyli tych 70-ciu milionów...
Piszę od siebie i o sobie ale to z tej perspektywy podchodzę do tego systemu (wielu kojarzy się on tylko z drogim i kiepskim APS-C, który wstyd kupować).
EOS dla mnie znaczy wiele. Mój EOS. Nie te miliony aparatów tylko te kilka sztuk, które miałem czy mam.
Nie jestem typem fana czy fanboja.Nie kupuje dla znaczka. EOS od początku zachwycił mnie koncepcją, prostotą, funkcjonalnością i wieloma (jak się okazało przez lata) trafnymi pomysłami. To były czasy gdy PR nie był jeszcze najważniejszy (a przynajmniej nie było tego tak nachalnie widać).
Dlatego gratulując Canonowi wierzę, że jest więcej takich powalonych wariatów jak ja.
Największy paradoks jest w tym, że słowa "Canon angażuje się w budowanie długofalowych relacji z użytkownikami, by pełnić rolę przewodnika w świecie fotografii..." pisane przez jakiegoś "fachoffca" od reklamy świetnie opisuje co dla mnie osobiście EOS znaczył do tej pory.
Nie wiem jaką drogą podąży Canon teraz. Nie mam na to wpływu. Mam swój zamknięty mały system, który daje mi pewność, że przy fotografowaniu będę czuł co che zrobić nie przejmując się sprzętem. Oczywiście obawiam się trochę. Nie do końca podoba mi się droga na jaką Canon wkroczył ostatnio. Nie zmienia to jednak faktu, że od wielu lat ten sprzęt jest moim przyjacielem - więc wierze (jeszcze), że wyjdzie na prostą - co już wielokrotnie pokazywał przez lata.
PS.
Cieszę się też z milionów aparatów innych firm - bo najważniejsza jest radość z fotografowania ever.
oczywiście, że mamy wpływ na to co zrobi canon w przyszłości.... może nie natychmiastowy i bezpośredni, ale choć przytoczę:
1. słynne 1DIII i AF i jeden review i kilka komentarzy i wszystko się zatrzęsło....
2. 5DII i brak manualnej expozycji przy video ..... komentarze i zadziałało....
nie mówię, że tylko canon potrafi słuchać, nie mówię że canon słucha wszystkiego(dawać nowe 100-400)...
mówię 70000000 aparatów to nie popierdułka, EF to największa baza użytkowników szkieł i to widać kiedy się chce coś kupić lub sprzedać. od 400/2,8 do 18-55
70000000y wyprodukowany eos to informacja, sama w sobie nie jest dobra czy zła.
ale ja tu widzę szklankę pełną do połowy
@mgkiler, nie napinaj się tak bo ci żyłka pęknie i będzie pozamiatane. Nie lubię ideologizowania. Najlepiej porób trochę zdjęć FF, a potem MF, i dopiero pisz na ten temat, bo na razie to piszesz jakieś mokre fantazje... :-)
@cube:
FF zdjęcia robiłem - Zenitem.
I dobrze znam wady i zalety FF. Wady i zalety APS-C. Wady i zalety bezlusterkowca czy iPhona w kieszeni. Czy wady i zalety takiego Go-Pro.
Tak jak pisałem - każdy sprzęt jest do innego zastosowania i gadanie, że FF jest the best to jak gadanie, że Ferrari jest the best - spróbuj przewieść meble Ferrari.
Czekam aż zamontujesz swoje FF na masce samochodu na torze wyścigowym, albo do roweru górskiego - skoro FF jest the best i do wszystkiego i nie ma innych systemów tylko FF.
@cube: Natomiast ciekaw jestem ile z tych osób co tak krzyczy, że tylko FF robiło zdjęcia za pomocą APS-C i czy odróżniło by zdjęcie zrobione APS-C od FF...
@Pan Szakal, @Wowaw
"We fotografii najwazniejsze jest swiatlo, oko i mozg czlowieka a sprzet to dalszoplanowe kwestie. "
"sprzęt nie może przeszkadzać. Ja osobiście muszę się dobrze czuć z aparatem. Musi być częścią mnie. Musi przenieść (transparentnie) uczucia i emocje. "
zgadzam się w 100%!
Prawda jest taka, że jest Canon, potem Nikon, potem długo, długo nic i nadciąga reszta. Takie są fakty. W dziedzinie puszek i AF Pentax dopiero teraz zbliża się do tego, co Canon oferował 8 lat temu,a w dziedzinie szkieł cofa się. SONY rozmieniło dorobek Minolty na drobne. Canon to oferta body od leszcza do zawodowca, obiektywy, o jakich konkurencja może pomarzyć. Canon to pełny, spójny system, pełna oferta dla każdego. Żaden tam jaad75, czy pan Szakal tego nie zmienią. Mogą jedynie pogłębić swoją dolegliwość :)
A ja biorę w góry FF i jakoś nie mam z tym problemów. Gdybym miał APSC też bym wziął FF. W wysokie góry biorę kompakta. Nie potrzebuję trzeciej puszki. Fakt FF jest ciężki, ale co tam, daję radę i jestem bardzo zadowolony. Gdybym miał APS też bym był zadowolony, nosił w góry i chwalił, że jest lekki. Ale na pewno już na niego przesiadki nie będzie:)
@sektoid- prowokujesz do guza?
bo widzisz chlopie, nie mam nic przeciw Canonowi ani innej manufkturze w rozumieniu sprzetowym.
Natomiast w rozumieniu marketingowm mam sporo obiekcji zwiazanych z bezpardonowym forsowaniem kiczu w postaci maketingowej papki nawijanej na uszy pod pozorami marki, ktora (sluszna) renome wypracowala sobie za sprawa modeli wyzszej klasy.
Powiem wiecej- bawi mnie ale takze irytuje reklamowy pasztet- w tym watku Canona- i kazdej innej korporacji.
Jestem w opozycji do prob nazucenia mi sposobu myslenia w kwesti podejmowania decyzji w ogole.
Widzisz- jesli mozna powiedziec, ze ,,Canon to pełny, spójny system, pełna oferta dla każdego.'' to osmielam sie stwierdzic- dla kazdego ale nie dla wszystkich.
Pytanie- ktory system nie jest spojny, pelny i dlaczego??
Ktos tam z jakis powodow wybiera Penatxa ktos inny Sony a Szakal Nikona (Nikona do codziennych zajec ale ze wzgledow sentymentalnych mam ciagle ae1 (oraz T50 :)) jesli o Canonie mowic)- czym problem?
Przy okazji- diabelnie ciekawi mnie jakich to niby obiektywow nie ma konkurencja, o ktorych wspominasz?
A nadto powracam z i akcentuje jeszcze raz glowna przyswiecajaca mi mysl tyczaca tego watku-
Nie sprzet i marketingowy belkot sa najwazniejsze we fotografii- owszem to sprzet umozliwoa narodziny dziela ale kiepsko jesli artysta pozostaje w cieniu swojego pedzla i sztalugi.
Kolego @sektoid- napinasz sie stary co widzac przeszkadza Ci w dotarciu do drugiego dna moich wypowiedzi. Kiepsko.
Teoretyzujący wyznawcy Canona powinni się jednak zastanowić nad tym czy to jest ich firma ( posiadają jej akcje , obligacje itd ) czy tylko zdarzyło im się kupić jej sprzęt?
Jeśli to drugie - to powinni raczej skupić się na tym co w ich wypadku zaważyło na decyzji - i czy warto za darmo prowadzić reklamę obcej firmie - w dodatku wprowadzając mniej zorietowanych czytelników błąd ( ktoś ty napisał że 70D jest the best w aps-c - haha - w takim razie po co plotki o 7D )
Udziały Canona w rynku osiągneły niebezpieczny dla nas konsumentów poziom. Jeśli Nikon i Sony nie wygrzebią się ze swych finansowych kłopotów to grozi nam wszystkim jego dominacja = wolniejszy postęp i wyższe ceny. Jeśli ktoś z właścicieli sprzętu Canona jest z tego powodu szczęśliwy i czuje się lepiej to gratuluję dobrego samopoczucia.
Pan Szkal - mistrz cienkiej riposty :D Lubię jak się napinasz :)
znam wiele osób które wybrały fiata i się z tym dobrze czują, ale to gówniany samochód i raczej powód do uśmiechów i frustracji znawców motoryzacji.
i tu tkwi różnica, produkować coś Dobrego i odnieść Sukces... wprowadzać nowości, utrzymywać kontakt z klientami, napędzać postęp w branży..mieć dobry marketing, mieć dobrą fabrykę..
tu chodzi o balans pomiędzy wszystkimi elementami, a nie tylko kto ma najlepszą puszkę apsc w 2014roku...
poza tym że spodobały mi się w wypowiedziach przedmówców 2 fragmenty nt. fotografii i jej związku ze sprzętem, to nie rozumiem tych wydumanych zarzutów odnosnie nachalnego marketingu. To przecież znak naszych czasów. Może napiszcie który to niby globalny koncern nie stosuje takiego słodkiego pierdzenia? Mieć do jakiejs firmy o to pretensję jest co najmniej dziwne. A kto się łapie na ten słodki lep to już inna bajka, to nie jest wina Canona że po swiecie łazi tylu ćwierćinteligentów...
mgkiler "ciekaw jestem ile z tych osób co tak krzyczy, że tylko FF [...]"
jedynym krzykaczem w tym wątku jestes Ty sam. Czemu ma służyć powtarzanie gładkich frazesów, że są różne zastosowania i do każdego jest odpowiedni sprzęt itd. itp. takie pierdu pierdu, i jeszcze co tam kto tam inny mówił. Widzisz, ty o ff masz takie pojęcie, że kiedys widziałes zenita, a o MF cos tam tylko słyszałes. Powiedz mi więc po kiego grzyba potrzebny Ci ten wielki i ciężki 40d? przecież mógłbys wziąć dowolny kompakt z matrycą 1" i miałbys dokładnie to samo! przecież nie odróżnisz zdjęcia z apsc i z 1"? bo widzisz różnica między 1" i apsc jest dokładnie taka sama jak między apsc i FF oraz jak między FF i 645... :-)