Panasonic Lumix S od podszewki - część 1
3. Lumix S1 - aparat hybrydowy, jakość wideo
Oczywiście S1 nie jest wyposażony w sensor formatu Cztery Trzecie, a pełną klatkę. Nie przeszkadza mu to jednak, żeby umożliwić kręcenie filmów w 4K z klatkażem 60p/50p. Co więcej, w S1 nie spotkamy się z przycięciem obrazu podczas kręcenia filmu, zatem nie będziemy musieli przeliczać ogniskowej. W S1R niestety nieduży crop się pojawił - wynosi on 1.09x. Dodatkowo producent zapowiada opcjonalną, płatną aktualizację firmware dla S1, która ma wprowadzać V-log i kodowanie 4:2:2 10 bit.
Nowe aparaty Lumix w kwestii wideo oferują szereg formatów do wyboru. Pełna ich lista znajduje się poniżej:
W czym S1 jest lepszy od S1R w kwestii wideo? Wiemy już o braku cropa. Tutaj jednak należy też wspomnieć o możliwości przycięcia aktywnego obszaru matrycy samemu - do wyboru mamy formaty APS-C oraz Pixel/Pixel. Dodać do tego można możliwość nagrywania w formacie MP4 HEVC, pomagającym zaoszczędzić miejsce na karcie pamięci. Dodatkowo, aparat umożliwia kręcenie filmów w formacie HLG oraz oferuje kodek MP4 HEVC i nie posiada ograniczenia czasu trwania pojedynczego ujęcia.
Funkcje specjalne
Zarówno S1 jak i S1R to również szereg usprawnień, mających ułatwić filmowcom życie. Dość wspomnieć o stylu obrazów HLG, o którym pisaliśmy już więcej w poprzednim rozdziale. Oprócz tego, aparat posiada m.in. możliwość zaznaczenia prześwietlań na żywo, przy pomocy zebry.
Na koniec warto przyjrzeć się dokładnemu porównaniu filmowych możliwości S1 i S1R do bezlusterkowców z serii GH5.