Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Sztuczna inteligencja w serwerach QNAP NAS

7 listopada 2019
Komentarze czytelników (6)
  1. MarekZegarek
    MarekZegarek 7 listopada 2019, 22:25

    Brzmi ciekawie. Właśnie poszukuję alternatywy dla LR, bo nie mam ochoty na subskrypcje. O ile mam kandydatów na zamiennik modułu Develop (o kliku ostatnio Optyczni pisali), to dla modułu Library ten Qnap może być dobrym strzałem. Czuję się zmotywowany do zagłębienia się w manual QTS-a.

  2. Jonny
    Jonny 8 listopada 2019, 01:05

    W sumie, to bardzo się dziwię, że fotografujący przechowują z mojego punktu widzenia bez sensu, tak olbrzymią liczbę zdjęć, że aby je segregować, potrzebne są zaawansowane algorytmy segregujące.
    Osobiście, nawet ze zleceń komercyjnych, przechowuję jedynie mocno wyselekcjonowane fotografie, spośród których niezwykle łatwo wyszukać poszukiwane ujęcia, jako że są precyzyjnie opisane.
    Nie bardzo rozumiem zatem idei wyszukiwania ludzkich facjat w archiwum, chyba że ma to być pomocne zupełnie komuś innemu, niż właścicielowi przechowywanych zdjęć. ;-)

  3. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 8 listopada 2019, 09:17

    Polecam użycie RI (Prawdziwej Inteligencji). Total Commander i nazywanie wszystkich zdjęć według klucza: rok_miesiąc_dzień_nazwazbioru_słowakluczowe.

    Dlaczego tak archaicznie? Bo przyjdzie taki dzień, jak w pewnej redakcji, która ów polecany przeze mnie system odrzuciła, że pojawi się Jeszcze Bardziej Super Windows, w którym owa wspaniała baza zwyczajnie nie ruszy.

    O ile w ogóle komuś taka baza prywatnie jest jeszcze potrzebna. Zbieranie typowych zdjęć "bo się przydadzą" w dobie ogromu ich darmowej dostępności przestaje mieć sens.

  4. komor
    komor 8 listopada 2019, 13:35

    @Adam Śmiałek, zmiana nazw plików jest dość kontrowersyjną propozycją, a co najmniej upierdliwą. Owszem, Bardziej Super Windows może się zawsze zdarzyć, choć częściej w praktyce jest niebezpieczeństwo pojawienia się Nowszej Wersji Macos-a Która Psuje Zgodność Wsteczną Z Czymś Dla Nas Istotnie Ważnym, ale są dane EXIF, które np. Lightroom zapisuje w osobnych plikach XML, które automatycznie są zapisywane obok swoich RAW-ów, do których przynależą. Więc nawet jak Pewnego Pięknego Dnia zniknie Lightroom, lub obrazimy się na subskrypcję, to te dane zostają, nie są w zamkniętym formacie, zawsze da się użyć, nawet szukajką w systemie operacyjnym. Polecam więc używanie słów kluczowych oraz pól Caption i Title w Lightroomie lub innych programach. Na pewno C1 czy inne wołarki też pozwalają na uzupełnianie metadanych. Te informacje lądują też w eksportowanych plikach TIFF/JPG (jeśli ktoś przytomnie ustawi sobie presety), więc nawet jak nie przechowujesz RAW-ów, to w archiwum TIFF/JPG też wszelkie metadane zostają, co jest potem do znalezienia i przeszukania, niezależnie od używanego oprogramowania.

    @Jonny: „Nie bardzo rozumiem zatem idei wyszukiwania ludzkich facjat w archiwum, chyba że ma to być pomocne zupełnie komuś innemu, niż właścicielowi przechowywanych zdjęć. ;-)” – wszystko zależy od rodzaju zdjęć, jakie robisz, ilości fotografowanych osób w szczególności. Jak ktoś żyje z reporterki i ma pierdylion VIP-ów na dysku, to możliwość rezygnacji z upierdliwego ręcznego opisywania może być przydatna.

  5. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 8 listopada 2019, 15:06

    Tu się zgadzam, jeśli coś naprawdę stało się standardem (jak zapis metadanych w XML), to można w to wchodzić. Przestrzegam jednak przed przyjmowaniem wszelkich systemów bazodanowych bez sprawdzenia ich otwartości czy kompatybilności.

  6. MamAparacik
    MamAparacik 9 listopada 2019, 18:41

    To są te urządzenia do których wkładam dysk ze zdjęciami i pierwsze co widzę to pytanie czy sformatować dysk? Nie, dziękuję, nigdy więcej. Nawet ze sztuczną inteligencją.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział