Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach

12 lutego 2020

2. Co nowego na zewnątrz?

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

O ile stawiając obok siebie E-M1 i E-M1 Mark II dało się dostrzec sporo różnic w wyglądzie korpusów, to pierwszy rzut oka na trzecią wersję aparatu w zasadzie nie pozwala dostrzec niczego nowego. Wystarczy jednak spojrzeć na poniższe zdjęcia przedstawiające E-M1 Mark II i E-M1 Mark III, by zauważyć kilka istotnych zmian w manipulatorach.

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?



----- R E K L A M A -----

MAJÓWKOWE SZALEŃSTWO - RABATY DO 3500zł

Eizo CG319X - NOWY

19998 zł 18498 zł
Raty 20x0%. Zostaw swój sprzęt w rozliczeniu.

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Choć układ przycisków na górnej ściance pozostał ten sam, to jednak zmieniło się kilka drobiazgów. Pomijając inny kolor gorącej stopki i brak oznaczenia modelu, możemy dostrzec, iż przede wszystkim na kole wyboru trybów pojawiły się inne opcje. Zamiast iAuto oraz ART mamy teraz tryb B dający szybki dostęp do trybów Live Composite, Live Bulb oraz Live Time, a także dodatkowy tryb ustawień własnych C4.

Zmieniło się także oznaczenie programowalnego przycisku Fn2, na którym pojawiła się teraz ikonka kompensacji ekspozycji (oczywiście przycisk nadal jest programowalny), a jeden z guzików przy włączniku daje teraz dodatkowo dostęp do ustawień lampy błyskowej.

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Na tylnej ściance, w miejscu dotychczasowego przycisku INFO znalazł się dżojstik. Pozwala on na łatwe wybieranie punktu AF, a jego naciśnięcie uaktywnia wybór trybu AF za pomocą kół sterujących i dodatkowo przywraca wybór centralnego pola ostrości.

W konsekwencji zastosowania dżojstika konstruktorzy zmienili funkcjonalność przycisku znajdującego się pod kciukiem, który teraz pozwala na zmianę czułości.

Zastąpiony przez dżojstik przycisk INFO nie zniknął zupełnie, tylko powędrował w miejsce guzika MENU, a dla tego ostatniego wygospodarowano miejsce na lewo od wizjera.

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Z przodu aparatu nie widać żadnych różnic w stosunku do poprzednika. Nie zmienił się także kształt uchwytu ani zastosowane złącza czy rodzaj obsługiwanych kart pamięci. Nowy model korzysta też z tego samego akumulatora co starsza wersja.

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Olympus E-M1 Mark III w naszych rękach - Co nowego na zewnątrz?

Olympusa E-M1 Mark III z pewnością można zaliczyć do aparatów, które bardzo wygodnie się obsługuje. I choć mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego, to moim zdaniem zastosowane zmiany w układzie manipulatorów to krok w dobrym kierunku. Dżojstik ułatwił operowanie rozbudowanymi opcjami autofokusu, a domyślny przycisk ISO pod kciukiem to świetne rozwiązanie. Możemy go oczywiście przeprogramować, jednak ja osobiście bym tego nie robił. Oczywiście nie można tu mówić o jakieś rewolucji i przepaści w funkcjonalności w stosunku do starszego modelu, jednak z pewnością cieszy fakt, iż konstruktorzy wciąż próbują udoskonalać swoje produkty, a E-M1 Mark III jest najlepszym dowodem na to, że często im się to udaje.