Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Przeglądając obecną ofertę rynkową możemy zauważyć, że lornetek o parametrach 7×35 jest jak na lekarstwo. Jeśli skupimy się na znanych producentach, wymienianie możemy rozpocząć od Olympusa 7×35 DPS-I. To tania lornetka Porro o polu widzenia aż 9.3 stopnia. Niestety producent nie zdecydował się na zastosowanie w nim pryzmatów ze szkła BaK-4, ale z tańszego i gorszego Bk7, przez co model ten nie imponuje jakością obrazu na brzegu pola widzenia.
Na szczęście, inwestując tylko troszkę większą kwotę, możemy zainteresować się dwoma Nikonami: Aculon A211 7×35 i Action EX 7×35 CF. Tutaj znów mamy do czynienia z lornetkami Porro o polu widzenia aż 9.3 stopnia, ale tym razem mamy lepsze pryzmaty ze szkła BaK-4. Inwestując w droższy model Action EX zyskujemy dodatkowo na odstępie źrenicy, lepszej jakości wykonania i wydajniejszych powłokach.
Na ciekawy ruch w tej klasie zdecydowała się Leica. Producent ten już w 1965 roku wprowadził na rynek model Leitz Trinovid 7×35 B – mały, zgrabny, lekki i o rozsądnym polu widzenia 8.5 stopnia. W latach 1981–83 lornetka ta była dodatkowo produkowana w wersji gumowanej z symbolem BA w nazwie. W roku 1983 obie te lornetki zniknęły jednak z oferty producenta. Gdy Leica przebudowywała swoją linię lornetek w roku 1990 wprowadzając zupełnie nowe Trinovidy BA, na rynku pojawiły się modele 8×32, 10×32, 7×42, 8×42, 10×42, 8×50, 10×50 i 12×50, ale
dla parametrów 7×35 zabrakło miejsca.
Miłośników tej klasy sprzętu czekała jednak bardzo miła niespodzianka. W 2017 roku Leica zapowiedziała odświeżenie oferty klasycznych Trinovidów z lat 60-tych XX wieku i ponowne wprowadzenie na rynek modeli o parametrach 7×35, 8×40 i 10×40. Jakby tego było mało, każda z tych lornetek miała być dostępna w trzech wersjach: skórzanej, srebrnej i gumowanej. Zapowiedź z 2017 roku była pewnym falstartem, bo lornetki długo nie mogły pojawić się na rynku, ale w końcu się udało i w 2020 roku trafiły w końcu na półki sklepowe, a pośród nich mały, zgrabny i poręczny model 7×35. Do zakupu nie zachęcała jednak cena wynosząca aż 6000 zł.
Warto jeszcze nadmienić, że starsze modele Leitz Trinovid 7×35 bazowały na pryzmatach Uppendahla, tymczasem nowe są wyposażone w układ Schmidta-Pechana. Oba typy mają sześć powierzchni odbijających i jednocześnie oba wymagają, aby jedna z nich była pokryta powierzchnią lustrzaną. Układ Schmidta-Pechana wymaga jednak przestrzeni powietrznej między pryzmatami, natomiast układ Uppendahla nie.
Jeśli wciąż upieramy się na szukaniu współczesnych lornetek klasy 7×35, to oprócz wyżej wymienionych, znajdziemy jeszcze tylko bardzo tanie modele firm takich jak Barska, Bushnell, Celestron lub Tasco, z których większość jest pozbawiona mechanizmu ustawiającego ostrość. To sprzęt niezbyt wysokiej jakości, zarówno optycznej jak i mechanicznej, przez co zalecam mocno zastanowić się przed jego ewentualnym zakupem.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.