AF-H nowy standard autofokusa?
W ostatnich dniach, w sieci mówi się dużo na temat nowego standardu autofokusa, który mógłby być wprowadzony w aparatach cyfrowych. Wiadomo, iż obecnie każdy miłośnik fotografii ma do dyspozycji dwa rodzaje ustawiania ostrości: automatyczne (AF) i manualne (MF).
Ponadto autofokus może pracować w trybie pojedynczym (AF-S) jeżeli ustawiamy ostrość na obiekcie stacjonarnym, ciągłym (AF-C) jeżeli chcemy zogniskować obiekt w ruchu, lub inteligentnym (AF-A), który sam określa czy obiekt jest w ruchu czy nie.
W trybie manualnym istnieje możliwość ustawienia obiektywu na odległość hiperfokalną, dzięki czemu możemy uzyskać głębię ostrości zaczynającą sie w pewnym określonym punkcie i sięgającą nieskończoności. Wielkość ta jest zależna od ogniskowej i przysłony, lecz procedura jest bardzo prosta jeżeli dysponujemy obiektywem posiadającym skalę ostrości i głębi ostrości. Wówczas wystarczy wybrać odpowiednią przysłonę odnaleźć odpowiadające jej znaczniki głębi ostrości i tak zogniskować obiektyw aby znaczek nieskończoności znalazł się przy odpowiednim znaczniku.
Sprawa się nieco komplikuje gdy nie mamy skali głębi ostrości na obiektywie. Musimy wtedy dla wybranej ogniskowej i przysłony wyliczyć odpowiednią odległość i ustawić ją na skali ostrości. Obecnie często się zdarza, że na obiektywie brakuje nawet skali ostrości, wówczas ustawienie obiektywu na odległość hiperfokalną graniczy z cudem.
Niejaki Zoltan Arva-Toth doszedł zatem do wniosku, że skoro obiektyw i korpus wymieniają się między sobą informacjami o ogniskowej i przysłonie, to nic nie stoi na przeszkodzie aby w body zaimplementować mechanizm, który dla wybranych parametrów ustawiałby automatycznie obiektyw na odległość hiperfokalną.
Sprawa wydaje się prosta i mogła by się odbywać po naciśnięciu spustu migawki do połowy, lub po każdorazowej zmianie ogniskowej albo przysłony.
Producenci prześcigają się obecnie w dodawaniu nowych funkcji w aparatach (stabilizacja, LiveView, eliminacja BF i FF), zatem bardzo możliwe, iż tryb AF-H pojawi się niedługo w, którejś z nowych lustrzanek. Niestety nie wiemy w której, bo producenci zapytani o tryb AF-H nabierają wody w usta.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Osobiście jestem za! Taki układ byłby szybki, niezawodny, przydatny i energooszczędny. Jest jeszcze kilka prostych pomysłów o których można poczytać w necie, ale producenicijakoś nie implementują w lustrzankach (choć podobnie jak w tym przypadku koszt byłby bliski 0)
No, taki bliski zeru to on nie jest - trzeba zapłacić inżynierom za zaprojektowanie, przetestowanie, potem robić testy, badania... A na końcu trzeba zapłacić ludziom od marketingu, którzy ten nowy wynalazek opiszą, graficy zrobią fikuśne obrazki do folderu reklamowego, stronę WWW... Milion dolców cyknie jak nic :)
Proszę porawić literówkę w wyrazie "hiperokalną" i usunąć mój wpis.
komor : no cóź (..) pewnie są inżynierowie na etacie i nie trzeba będzie zatrudniać nowych do takiej błachej sprawy :)
Jako między innymi inżynier nie widzę problemu :). Koszt trzeba podzielić przez miliony sprzedanych aparatów.