Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/2.9 Trioplan
Poznaliśmy już zapowiadany niedawno przez firmę Meyer-Optik-Görlitz kolejny obiektyw. To model z linii Trioplan - 50 mm f/2.9. Producent ruszył z nowym projektem w serwisie finansowania społecznościowego Kickstarter.
Nowy obiektyw powstaje z okazji 100 lat istnienia rodziny Trioplan. Fundusze, dzięki którym model 50 mm f/2.9 miałby trafić do fotografów są właśnie zbierane w serwisie finansowania społecznościowego Kickstarter.
Na budowę optyczną obiektywu Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/2.9 Trioplan składają się 3 soczewki ułożone w 3 grupach. Jest to konstrukcja oparta na klasycznym tryplecie Cooke. Uzupełniona została o mechanizm ruchomej przedniej soczewki, co pozwala na korzystanie ze skali odwzorowania 1:4 i daje minimalny dystans ostrzenia na poziomie 25 cm.
Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/2.9 Trioplan waży 200 gramów. Będzie dostępny z mocowaniami Canon EF, Nikon F, Sony E, Fujifilm X, Leica M, Mikro 4/3 oraz M42, a jego cena ma wynosić niecałe 500 dolarów.
Poniżej dostępny jest film prezentujący projekt w serwisie Kickstarter:
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Ciekawy jestem co poza snobizmem uzasadnia taką cenę..
A ja się zastanawiam kto i po co kupuje takie szkiełko? Zwłaszcza w systemach, które mają duży wybór już istniejących podobnych i genialnych obiektywów...
Przecież to trzeba być kompletnym debilem aby kupić taki obiektyw.
Kto to normalny kupi ciemną jak dupa pięćdziesiątkę ze światłem f/2.9 za 500$ jak za 400$ ma szkła systemowe ze światłem f/1.4? Nie mówiąc już o tanich stałkach ze światłem f/1.8, które można kupić za ok 120 $.
Co tu dużo mówić... kompletnie bez sensu ;)
@Borat,
Ci debile to kolekcjonerzy, hobbyści jak wielu innych. Zastanów się co piszesz, gdyż być może ci, którzy to czytają czują się obrażeni.
Chyba Borat miał nam ysli to ze można kupić oryginał używany za 600 -700 zł ..lub zmodyfikowany radziecki ewewtualnie DDR owski obiektyw by uzyskac taki efekt ;
Ale sa przecież osoby które wyznają zasadę : ..musi być nowe i kuuuuniec ;
musi być sigma bo bije na głowę ;
Tak ze tym którym bije na głowę wybór ogranicza test ;
Może rozwinę ideę: po zebraniu funduszy, zacznie się poszukiwanie folirmy, która obiektywy wyprodukuje za darmo. Potem obiektyw trafi na rynek, ale kupujący nie dostanie go na własność, lecz zakupi prawo używania społecznościowego. Co oznacza, że otrzyma obiektyw na jeden tydzień w roku. Fakt ten zostanie potwierdzony prestiżowym certyfikatem oraz klubową plakietką.
@cedrys
Fotograf hobbysta ma do wyboru lepsze obiektywy w niżej cenie a zbieractwo to choroba, to powinno się leczyć.
No cóż, Forowicz Borat zakrzyknął po prostu: "Cesarz jest nagi", choć może nieco innym językiem.
A ja? Patrzę na te wszystkie Trioplany, Daguerreotypy czy inne Velvety 56 i też nie mogę wyjść ze zdziwienia.
Ale one są pewnie dla tych którzy cenią "magię", "plastykę" oraz są w pełni 'świadomi co to za firma i jakiego typu szkła robi".
Rynek audio też zalewała w swoim czasie fala oszustwa, foto nie jest jedyne.
Borat, Zgodnie z Twoją logiką istnienie firmy Casio powinno zaprzeczyć istnieniu takich marek jak Omega czy Breitling...
Zauważ, że coraz więcej nie ma ochoty, by "ich" japońska marka aparatów fundowała plastikowe wydmuszki z Filipin. Fundowała to może nie jest dobre słowo, bo te cuda są relatywnie bardzo drogie.
Dlatego Sigma, Tokina, Samyang (i pewnie wkrótce Irix) mają się dobrze....
Mattai
"A ja się zastanawiam kto i po co kupuje takie szkiełko? Zwłaszcza w systemach, które mają duży wybór już istniejących podobnych i genialnych obiektywów..."
Który system ma podobnie rysujące szkło?
Borat
"Fotograf hobbysta ma do wyboru lepsze obiektywy w niżej cenie a zbieractwo to choroba, to powinno się leczyć."
Jakie obiektywy o ogniskowej ~50mm dają "soap bubble bokeh" i są tańsze a zarazem nowe, z gwarancją?
@Borat - trioplan zapewne będzie miał dziwny bokeh. Ludzie szukają nie tylko perfekcyjnie ostrych i nudnych szkieł.
@Borat, @Mattai - jestem kompletnym debilem, bo noszę się z zamiarem zakupu tego szkła :) Od dłuższego czasu rozglądam się za takim bokeh. Za starą konstrukcję pod M42 trzeba dać ok 600-700pln. Ta jest zupełnie nowa więc zakładam, że jakość będzie znacznie lepsza - szczególnie na pełnej dziurze. Dodatkowo "tryb makro" daje spore możliwości pobawienia się w wielu sytuacjach.
Soap bubble bokeh...
No, oglądnąłem sobie filmik i też już nim jestem "stunned", co więcej: cały wieczór będę chodził "stunned"!
TechnikI "Reason Why" oraz "Turn Features Into Benefits" kłaniają się w czystej formie!
Nie jestem miłośnikiem marketingu tego typu, co więcej zawsze podziwiałem firmy innowacyjne.
One są motorem progresu - nie te które grzebią w archiwach (by nie użyć innego, bardziej dosadnego określenia).
Choć muszę też przyznać, że pod wpływem fotografii zamieszczonych onegdaj przez Forowicza Husky'ego zacząłem szukać (na razie bez powodzenia) egzemplarza Meostigmat'a 70 / f1.4 w przyzwoitym stanie i pieniądzach.
Te zdjęcia - urzekające.
@Badol: nie, to nie będzie lepsze od starocia za 500zl. To nadal będzie prymitywny wręcz układ trzech soczewek, niezmieniony od stu lat. Gdyby coś zmienić, wygenerowało by to koszty i nie można by było tak efektywnie kosić hajsu z frajerów.
A tak poza tym, Pentacon 50 1.8 daje taki sam bokeh, jest jaśniejszy i tańszy.
Tak sobie czytam i czytam.
Czy czasem nie jest prawdą, że dzisiaj szlifowanie soczewek jest doskonalsze? A skoro jest doskonalsze, to siłą rzeczy osiągi typu rozdzielczość/ostrość muszą być wyższe. Nawet w prostych układach optycznych.
Ale może nie są? Może ktoś będzie dalej składał obiektywy zgodnie ze starą technologią. Podejrzewam, że ukryto specjalnie spory zapas starych soczewek. Bo tylko dzięki temu będzie można uzyskać kultowy bokeh. Za 500 baksów od sztuki! :P
Reasumując. Niby duże chłopy a nadal chłopcy.
Pozdrawiam.
Ktoś się chyba rypnął w newsie. Na dpreview i samym kickstarterze jest że 449 dolarów to cena za obiektyw kiedy się wpłaci drugie tyle na konto zbiórki.
I takich "zniżek" było 25. Zostało jeszcze kilka "wpłać 550, zapłać 550"
Wg dpreview cena za finalny produkt, bez wspierania na kickstarterze to ma być 1299$.
Tysiąc trzysta dolarów.
Za manualną, ciemną 50.
Może rzeczywiście będzie ostrzejszy czy coś od starszej wersji, bo za taką cenę to te soczewki powinny być przynajmniej z fluorytu... Wszystkie trzy.
Rzeczywiście.
A żebranie w internecie przez Firmę na "celebrowanie !00 urodzin" własnego produktu jest chyba trochę żałosne.
Natomiast dla Poetów z działu marketingu, za "Soap bubble bokeh" ode mnie nagroda "Złoty Gest Kozakiewicza". Z testu Tokiny AT-X PRO SD 14-20 mm f/2: "Wyróżnia się jaśniejsza obwódka, ale w przypadku obiektywu zmiennoogniskowego jest to do zaakceptowania."
12 listkowa przysłona .
Podzielam emocje Borata. Jeśli ktoś chce mieć egzotyczny sprzęt iżeby nic nie było widać, można za wiele razy mniejszą kasę:
link
A do tego efekt unikalny. tfurczy. A nie kalka z przed wieku. Nie? :-)
Ludzie, to czyste wariactwo. Kupta za grosze starą Smienę na Ukrainie, odpiłujta obiektyw i będziesz miał 3-soczewkowy sen. Poza tym na każdym pchlim targu znajdziesz skrzynki ze starymi amatorskimi aparatami których większość używała tanie optyczne konstrukcje. Do roboty!
Producent chwali się bąbelkowym bokehem a więc przyznaję się ze widzę zastosowanie tegotypu szkieł. Oczywiście do ślubnych zdjęć z szampańskim tłem%%%%%%%%%%%
Dla mnie tego typu projekty to przykład gościa, który znalazł u dziadka na strychu projekt Wartburga i postanowi znowu go produkować. W dodatku chce go sprzedawać w cenie nowoczesnego auta średniej klasy wyposażonego, ABS, klimatyzację etc.
W regularnej cenie wyjdzie ok 5k PLN za szkło, które do albumu 100 zdjęć doda może ze 2-3 fajne, efekciarskie ujęcia. Ujęcia, które - jak słusznie zauważyli inni - da się pewnie zrobić pięcioma innymi, znacznie tańszymi obiektywami. Moim zdaniem nie warto.
@baron13,
Skoro tak obstajesz za Boratem to przytoczę Ci jego słowa:
" Fotograf hobbysta ma do wyboru lepsze obiektywy w niżej cenie a zbieractwo to choroba, to powinno się leczyć."
Przede wszystkim zbieractwo to nie jest choroba, tylko hobby. Ja czasem powtarzam, że nie jestem kolekcjonerem (obiektywów), ale to nie do końca jest prawdą, gdyż kolekcjonuję zdjęcia nimi zrobione. To te zdjęcia decydują czy sprawię sobie jakiś jasny wreszcie, czy nadal będę się wypinał. Przyglądam się uważnie co ludzie kombinują, jakie im z tego wychodzą rezultaty i staram się to wykorzystać jako inspirację do swoich pomysłów. Nieraz oglądacze z mojego kółka pytają co jest takiego w tym czy innym zdjęciu, bo niczego nie dostrzegają. A diabeł tkwi w szczegółach...
Jako informatyk opracowałem swoje własne nazewnictwo, tak by mieć ultraszybki dostęp do każdego zdjęcia z mojej kolekcji. Oto przykład:
E3364s-Ma orgazm, ajfon dzwoni
E3398s-Gówno nie wiosna, ale jest radosna
- E to kod korpusu (6D), numer pochodzi z aparatu, "s" to filtr Sky
Nazwy zdjęć pokazują emocje kobiet na rolkach i wyjaśniają o co w zdjęciu chodzi. Obiektyw EF 100-400/II, reszta w Exifie.
@Borat pisze jak sprzedawca sprzętu a nie fotograf.
Jeden fotograf zapłaci 5000 za jasne szkło które będzie dawało dobry ostry obrazek i budyniowy bez płciowy bokeh bo taki efekt mu się podoba a inny zapłaci tyle samo za to jaki efekt zaoferuje mu ten trioplan właśnie po to żeby np para na ślubie miała w albumie ze 2-3 zdjecia z takim efektem. Na cenę zawsze wpływa wiele czynników między innymi skala produkcji i zapotrzebowanie zakładam że to szkło nie będzie produkowane na tak masową skalę jak jego poprzednik a tym bardziej na taką jak obecne szkła typu 18-55.
@cedrys: jest kolekcjonerstwo i jest zbieractwo. Kolekcjoner znaczków może z kolekcjonerstwa dobrze żyć. Jednak kolekcjonowanie łatwo może zamienić się w zbieractwo, czyli ściąganie wszelkiego badziewia, bez ładu i składu. Sam posiadam sporo złomu fotograficznego, na przykład dwa Zenity, Prakticę, i wiele innych korpusów. Tyle, że to oryginały, za które zapłaciłem dawno temu adekwatną cenę. Złom trzymam bo umiem go obsłużyć i w pewnych rzadkich przypadkach się jeszcze przydaje. Podobnie mam ruskie lampy błyskowe, sieciówki: potrafię jeszcze to uruchomić. Za Łucz M1 dałem jakieś 10 zł dawno temu. Analogowy MF przydaje się gdy potrzebna jest płytka GO. Taniej użyć filmu niż jakiegoś niezwykle jasnego obiektywu.
Kiedy jednak ludzie chcą wydać kupę kasy za makietę obiektywu produkowanego dawno temu, dodajmy o kiepskich parametrach, to trzeba się podrapać w głowę. Obawiam się, że robią to z nadziei, że za tym obiektywem idzie jakaś bliżej niesprecyzowana magia. Generalnie, "charakter" szkłu nadają zniekształcenia. To jak owe legendarne Holgi. Owszem można tym zrobić nawet genialne zdjęcie, tylko, że Zenit zrobi lepsze i za mniejszą kasę. Zaś prawdopodobieństwo, że zdjęcie genialne wcale nie rośnie gdy się bierze "oryginalną" Holgę. Moje zdanie jest takie: jak kto chce dziwaczyć, tańszy jest Samyang, stary Kijev i temu podobne. Zaś super zdjęcia nie powstaną od nabycia "legendarnego" szkła, tylko na skutek myślenia i roboty.
Hipsterzy kupią każdy złom, a im bardziej będzie dziadowski tym więcej zapłacą. :-)
@baron13,
OK, przyjmuję rozróżnienie tak zdefiniowane. Nie napiszę Ci, że z tej części zbierackiej powinieneś się leczyć, jak chce Borat, gdyż sam mam chomikowanie jako pozostałość po trudnych czasach PRL-u. Szkoda mi np. wywalić na śmieci części elektroniczne, które kiedyś sprowadzałem zza granicy, kupowane w Bomisie podzespoły elektroniczne. One przypominają mi tamtą aktywność. Jak kopnę w kalendarz, ktoś inny je wyrzuci. Na księdza nigdy nie miałem zadatków, ani na ginekologa. Szkoda ..[autocenzura: prawdziwy mężczyzna..]
No to czepię się tego: ".. za tym obiektywem idzie jakaś bliżej niesprecyzowana magia."
Magia istnieje obiektywnie i zawsze jest niesprecyzowana. O to właśnie chodzi - im większy abnegat tym większą magię widzi (gdyż nie posiada właściwych skojarzeń).
"Zaś super zdjęcia nie powstaną od nabycia "legendarnego" szkła, tylko na skutek myślenia i roboty."
To jest całkowicie błędne myślenie - w ten sposób powstaną tylko zdjęcie poprawne. Ich poprawność będzie raziła jak ten maślany bokeh.
Obiektyw nie jest jeszcze produkowany a już tyle emocji ;) . Przecież nikt nie jest zmuszany do jego kupna i to czy tej cenie się sprzeda czy nie , to jest zmartwienie producenta . Poczekajcie do przyszłego roku na testy , pierwsze przykładowe zdjęcia , wtedy będzie można dyskutować .
@cedrys
Chyba jest różnica jak kupiłeś jakiś sprzęt x lat temu i został gdzieś w szafie bo kupiłeś nowy. A czym innym jest jak kupujesz 30 z kolei aparat, którego nie dość, że w ogóle nie potrzebujesz to nawet nie użyjesz
@Borat,
Oczywiście, że jest. Można też nabyć coś okazyjnie, mimo że w danej chwili czegoś nie potrzebujemy, licząc na wykorzystanie w ramach jakiegoś bliżej nieukierunkowanego rozwoju. Na pewno nie kupiłbym tego Batisa 18/2.8, który wygląda jak gumowy stożek do podłączenia muszli klozetowej i nie mam pojęcia do czego by można zastosować taką kombinację, chyba że w towarzystwie dwóch innych Batisów.
@cedrys: bardzo trafnie opisałeś prrzemysłowowzorniczą stylizację Batisa!
Kojarzy mi się ten obiektyw z posiadanym kieeedyś aparatem Beirette, który miał podobniutki obiektyw firmy Meyer-Optik, Meritar 50/2.9
Kto lubi poczytać o magii - proszę bardzo:
link
link