Ofensywa Olympusa
Po dłuższym okresie mniejszej aktywności, japoński gigant postanowił się przypomnieć szerszemu gronu. Aby nie utonąć wśród zalewu nowości konkurencji, Olympus postanowił przyciągnąć uwagę klienta ciekawymi rozwiązaniami i szeroką gamą produktów. W ten oto sposób światło dzienne ujrzało siedem nowych aparatów przeznaczonych zarówna dla niezbyt wymagającego klienta jak i wymagającego użytkownika. Mowa o modelach: SP-550 UZ (18x zoom optyczny), mju-760 (obudowa slim i odporność na złe warunki pogodowe), mju-770 (wodo- i wstrząsoodporność), FE-250 (maksymalna czułość 10 000 ISO), FE 210/230/240 (małe, tanie i solidne).
Zacznijmy od niewątpliwie najbardziej pobudzającego wyobraźnie Olympusa SP-550 UltraZoom. Wyposażono go w obiektyw będący małoobrazkowym ekwiwalentem 28 - 504 mm! Nie dość, że jest pierwszym zaawansowanym kompaktem z 18-sto krotnym zoomem, to na dodatek posiada już całkiem przyzwoity szeroki kąt!. Bez wątpienia jest będzie to bolesny prztyczek dla Panasonica, który od kilku sezonów sprzedaje praktycznie ten sam model aparatu, zmieniając w nim praktycznie tylko matrycę (mowa o serii FZ). Oczywiście obawy może budzić jakość takiego zooma, z drugiej jednak strony znając jakość obiektywów Zuiko możemy się spodziewać bardzo przyzwoitego sprzętu.
Sp-550 wyposażono poza tym w mechaniczną stabilizację obrazu, rozbudowane funkcje fotografowania, zaawansowany system pomiaru ostrości, 7.1 MPix matrycę CCD o przekątnej 1/2.5 cala, oraz szeroki zakres czułości (nawet do 5000 ISO).

Dwa kolejne aparaty pochodzą z ekskluzywnej serii mju. Mowa o mju-760 i mju-770 SW. Na szczególną uwagę zasługuje ten drugi aparat. Oprócz eleganckiej a zarazem drapieżnej stylistyki został on przystosowany do ekstremalnych warunków użytkowania. Jego obudowa zachowuje szczelność nawet przy zanurzeniu na głębokość 10 m! Poza tym producent gwarantuje, zę aparat bez uszczerbku przeżyje upadek z wysokości 1.5 metra, będzie działał w temperaturze nawet -10 stopni Celsjusza oraz wytrzyma nacisk do 100 kg. Wyposażony jest on w 7.1 MPix matrycę CCD i 2.5 calowy wyświetlacz LCD wykonany w technologii HyperCrystal. Jednym słowem - idealny gadżet dla Jamesa Bonda.

Cztery następne aparaty: FE 250/240/230/210 należą do segmentu tanich kompaktów. Najlepiej i najciekawiej z nich prezentuje się model FE-250. Wyróżnia go 8 MPix matryca oraz funkcja High Sensitivity. Może nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że konstruktorzy Olympusa zdecydowali się zaszaleć - ten kompakt pozwala fotografować z maksymalną czułością 10 000 ISO! To nie jest błąd, jedynka i cztery zera. Zastosowanie takiej funkcji w kompakcie tej klasy (w zasadzie w jakim kolwiek aparacie) prowadzi do generowania bardzo dużych szumów. Nawet przy wielokrotnym i zaawansowanym odszumianiu zdjęcia tego typu nie będą powalały jakością. Jednak duże liczby zawsze działają na wyobraźnię, więc z marketingowego punktu widzenia, może to okazać się dobrym podejściem.
Przedstawione modele maja być dostępne w sprzedaży w lutym b.r. Ceny nie są jeszcze znane.
Dokładne specyfikacje powyższych aparatów znaleźć można w naszej bazie:
- Olympus SP-550 UZ
- Olympus mju-770
- Olympus mju-760
- Olympus FE-250
- Olympus FE-240
- Olympus FE-230
- Olympus FE-210
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Bravo Olympus". 18x zoom toż to "rewelacja". Już widzę te tysiące lustrzanek wyrzucanych przez okno i tabuny fotografów pędzacych do sklepów "nie dla idiotów", by kupić to cacko. Jaki właściciel czy to EOS-a 1D czy Nikona D2Xs moze się pochwalić takim szkłem? NIKT. I jeszcze te tryby np. "fajerwerki", moja lustrzanka tego nie ma. ISO to taka rewelacja, że zaniemówiłem z wrażenia!!
nic dodac nic ujac. juz mialem kupic dslr i pare fajnych szkielem ale nic z tego. kupie kilka olkow
Pożyjemy, zobaczymy... Na papierze rewelacja, ale ja jestem pewien, że lustrzanki przez okno nie wyrzucę. Taki zakres zooma (zuiko, nie zuiko) nie wróży rewelacyjnej jakości. ISO 5000 na matrycy 1/2,5 też mnie nie przekonuje (oby do 800 były czułości użyteczne, to już będzie fajnie, powyżej to reklama - tak odszumią algorytmami, że na fotce np. drzewa przy ISO 5000 da się rozróżnić najwyżej pień i najgrubsze konary, reszta gałęzi i liście będą stanowiły malowniczą barwną plamę). Cudów nie ma, postęp jest możliwy, ale nie aż takimi skokami, w przeciwnym razie konkurencja też oferowałaby coś zbliżonego.
10000ISO! po co wydawać dziesiątki tysięcy dolarów na aparat Seitz (chyba tak się pisze)? lepiej kupić FE250! albo jeszcze lepiej poczekać na promocję u idiotów to już wogóle cena/czułość będzie miała najlepszy na świecie współczynnik! rewelacja!
a pozatym jak będziemy oglądać zdjęcia na wyświetlaczu aparatu to szum pewnie nie będzie tak mocno gryzł w oczy!
Może bedzie to pierwszy z olków poddany testom na OPTYCZNE.PL ?... tutaj mały uśmiech w kierunku władców tego serwisu :) Choćby ze względu na ten potężny zakres ogniskowych, ciekawe w jakich przedziaąłch będzie sensownie użyteczny. Gdyby jakość fot była przyzwoita i akceptowalna do ISO400, w takim kompkacie to już byloby znośnie, choć przy tej wielkośći matrycy w cuda nie wierzę. No i wreszcie prawdziwa stabilizacja w olku. Do pełnego szczęscia jeszcze tylko odchylany ekran i hit sezonu murowany ;) Szkoda ze nie pokusili się o to rozwiązanie.
No testowaliśmy Olka 8080, więc ten na pewno nie będzie pierwszy :)
Do MarcBarr
Nie znam kompakta, który by miał jakość zdjęć akceptowalną przy ISO 400. 50 i 100 to rozumiem, przy 200 zaczynają mnie boleć zęby :D, reszta aż do fantastycznych ISO 5000 wygląda jak pierwszy kontakt dziecka z kredkami. Jedynym wyjątkiem jest Sony R1, ale on ma normalną matrycę.
Fakt, był test olka 8080 ale to taki leciwy aparat, że jego test wyleciał mi z pamięci. Przy okazji, kiedy będzie jakis NOWY test szkła lub jakimś cudem lustrzanki :D ???... może tak dla odmiany E-330, żeby zdemonopolizować Canony i Nikony ;)
Adalbercik... też takiego kompakta nie widziałem, choć A610 przy 200ISO jest całkiem przyzwoity no ale on ma matrycę 1/1,8 I nie żebym był gołosłowny, miałem go w rękach i mogłem go przetestować.
Sensacja! Pierwszy aparat zrobiony przez marketingowców! Będą się dwoić i troić aby mieć co wciskać naiwnej klienteli. Dziwi, że to olympus wypuszcza coś takiego a nie jakiś benq czy premier. ISO to forsowanie programowe naturalnej czułości matrycy, można zrobić i 10000 ale po co? Przykład z drzewem, konarami i liśćmi jest trafny, odszumianie zniszczy szczegóły i kolory jak np. w d80 nikona.
BTW ja w lutrzance teoretycznie mam zoom x30 od 10 do 300mm (ale przy tym mam też dobrą jakość ale to już takie niemarketingowe, szkoda) i jak ktoś pyta "ile mam zooma", to na beszczela mówię "30" bez względu jaki mam akurat obiektyw, każdy patrzy na sprzęt jakby szukając magicznego x30 na obudowie i nie pyta o więcej hehe Do czego zmierzam - marketing miesza ludziom w głowach i najczęściej powoduje psucie sprzętu a raczej samych efektów fotografowania, czyli psuje zdjęcia. Szkoda, szkoda, szkoda, producenci mogliby pójść w rozpitość tonalną a nie mpiksele i nieużywalne w praktyce zoomy.
Ależ wy jesteście zabawni, Panowie... No i cóż się pastwicie, z waszych pełnych jadu opinii można wnosić, że to i tak nie Wasz segment. Nie wszyscy ludzie mają ASPIRACJE DO IMPONOWANIA SPRZĘTEM, prawda? Fotoamator dostaje do ręki bardzo uniwersalne urządzonko o dużej rozpiętości ogniskowych, no i brawo. Zawodowiec lub pasjonat wybierze slr'a z wielu powodów (dopasowanie szkła, plastyka kadru), optyczny fetyszysta też, z tym, że głównie dlatego, że lusterko robi 'klak' i nobilituje posiadacza do ekskluzywnego grona.
Pozdrawiam!
he... mnie jakoś nikt nie pytał, czy mam zoooma :) Może dlatego, że przy robocie raczej nie zwracam na siebie uwagi.
djSW - tylko przewrażliwieni i niedowartościowani w swoim mniemaniu amatorzy podejmują temat czyjegoś sprzetu, sam rozlewasz mnóstwo bezsensownego jadu. Mnie również wielokrotnie pytano o "zooma", mpiksele itd. - może dlatego, że robię sporo zdjęć pośród ludzi i mam z nimi dobry kontakt. Nie wiem też przy jakiej niby "robocie" nie zwracasz na siebie uwagi, przy takim zacietrzewieniu nikt nie uwierzy, że miewasz jakieś "roboty", nie ten poziom rozwoju, ludzie miewający "robotę" rozmawiają o świetle a nie o sprzęcie, szczególnie takim, trochę powagi.
Sam olek na papierze wygląda dość ciekawie ale ile jest wart - wszyscy ocenimy samodzielnie jak pokażą się pierwsze fotki, moim zdaniem wyjdzie szydło z wora, że takie wodotryski to nie na obecną technikę. Zgodzę się - projekt marketingowców, podejrzewam, że okaże się dość rozpaczliwy ale w sklepach typu MM będzie dość chodliwy.
fakt, musiałoby mi jeszcze zależeć, żeby ktoś tu wierzył w moje roboty :) Odpowiadając "fotonowi" - w pracy wspieram się fotografią, zajmuję się kulturą bliskowschodnią, a tam czasem można wpaść w niemałe tarapaty wymachując aparatem. Tutaj zajmuję się (głównie) reportażem teatralnym, pracując dla instytucji kultury, ale nie jest to moje źródło utrzymania, więc nie jestem "profesjonalnym" fotografem, tylko "amatorem". Zazwyczaj nie pisuję też na forach, przynajmniej nieczęsto - tu jednak kopnął mnie w kostkę fakt, że produkcyjnego newsa wykorzystano jako pole do przydawania sobie wartości i pokpiwania sobie dość niewyszukany sposób - więc w równie wiewyszukany sposób dopisałem swoje trzy grosze.
Poza tym, darujcie, ale wyobraziłem sobie taką scenkę - koleś z lufą 300mm chodzi po parku i szuka na ten przykład wiewiórek, czy czego tam, a tu podchodzi do niego z wypiekami internetowy pasjonat pytając "ile pan ma zooma" - ten nadyma się powietrzem i z politowaniem odpowiada "trzydzieści" ciesząc się z wywołanego efektu i swej wyższości nad prostaczkoma...
Jaki to poziom rozwoju? Ja się nie orientuję :)
djSW, my staramy się pisać na tym forum (przynajmniej ja się staram) nie po to, by pokazać komuś swoją wyższość i wyrazić lekceważenie wobec fotograficznych dyletantów. Wręcz przeciwnie! Może to zabrzmi jak paradoks, ale my staramy się pomagać w ten sposób mniej doświadczonym kolegom. Wiele osób przed zakupem aparatu, obok folderów reklamowych, poszukuje też innych źródeł wiedzy na temat wybranego modelu czy sprzętu foto w ogóle. Nie wszyscy muszą się orientować, że hiperzoom to zwykle średnia jakość odwzorowania, że monstrualna czułość, to szumy, sprane barwy i wycięte szczegóły obrazu. Wielu może zechcieć kupić ten aparat jako pierwszą cyfrówkę w życiu, ewentualnie przejść na niego z najprostszej "małpki". Jeśli mają wydać kilkaset złotych (w tym wypadku sądzę, że zakręci się koło 2 tysięcy, to w Polsce dla wielu są naprawdę duże pieniądze) to niech mają jak najpełniejszy (nie tylko reklamowy) obraz produktu. Oczywiście nikt go w rękach jeszcze nie miał, ale też piszemy o nim przez pryzmat ogólnie znanych prawideł rządzących optyką, elektroniką matryc, oprogramowaniem aparatów - więc chyba nie krzywdzimy go za bardzo. To tak, jakby o nieznanym czołgu pisać z punktu widzenia grawitacji - ciężki, jak diabli. Jeśli ten "czołg" Olympusa okaże się "lżejszy od powietrza" i zaprzeczy powszechnym prawidłom optyki i fotografii cyfrowej, to będę pierwszym, który w komentarzu pod testem na optyczne.pl wpisze 100 razy PRZEPRASZAM.
O rany to nie forum (tak mi się wydawało) tylko miejsce na opinie. Jest nowy sprzęt to nalezy go wytestowac a nie od razu krytykować.Wydaje mi sie, że Olympus w ubiegłym roku zapowiadał jakies rewolucyjne zmiany w fotografii cyfrowej. Może to m.in o ten model aparatu i jego wnętrze chodziło.Przy podanej czułości 10 000 ISO to chyba o jedno zero za dużo napisali i trzeba poczekac aż ktoś to sprostuje.
No i wywołałem burzę!! Mój lekko satyryczny komentarz spowodował totalną mobilizację. Myślę że słowa rbanas1100-a najlepiej podsumowują całą sprawę, niech ten kto wyda na aparat 2000 ma pełny obraz produktu. p.s. stałka 500/F2,8 (firma dowolna) to chyba totalne badziewie, bo ma zoom 1x :D
Jak tylko aparat bedzie dostepny na naszym rynku postaramy sie go prztestowac. Wsrod mega-zoomow nie ma zbyt wiele pozycji a ten jak na razie zapowiada sie obiecujaco, a o tym ile tak naprawde jest wart, mam nadzieje, ze wkrotce sie dowiemy.
eska... dzienki :-)za dobre chęci. Aparaty Olympus bardzo mi sie podobały, kiedy były to serii OM... . Ładne korpusy, niezłe parametry i solidne jasne obiektywy to jest to co mnie w nich urzekało. Zawsze przezywałem "miłość do nich od pierwszego wejrzenia". Niesty były to czasy, kiedy je za dolary się kupowało i nie były dla mnie dostępne. Później pojawiły sie jakieś dziwne konstrukcje (bez możliwości wymiany obiektywów) i te mniej mnie urzekały. Nowy model 550Uz ma ciekawy korpus a co w środku... to ja poczekam na test :-)Zwróć uwage m.in. na rysowanie obiektywu i zdjęcia pod światło. To mnie najbardziej interesuje.
Mam pytanie do wszystkich to powinienem kupic w cenie 1800 pln bo po przeczytaniu Waszych opini sam juz nie wiem co mam kup[ic a jestem amatorem.