Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Manfrotto Digital Director w naszych rękach

31 lipca 2015
Komentarze czytelników (46)
  1. Heimo
    Heimo 31 lipca 2015, 14:56

    Hmm, śmiało - bo kto jeszcze filmuje lustrzanką Canona albo Nikona (wiem, wiem, pewnie ci co muszą spłacić raty za kredyt, który musieli zaciągnąć żeby ją kupić)...

  2. Matt
    Matt 31 lipca 2015, 15:15

    Są tacy, których sprzęt mało ogranicza. Poza tym zawsze jest tak, że któryś producent ma coś lepszego w ofercie albo z czasem zostaje z czymś w tyle.

    Szkoda, że tylko do Apple, ale z drugiej strony do Androida najczęściej wystarczy tylko ściągnąć aplikację, mieć kabel usb utg i funkcjonalność jest ta sama ( no może z wyjątkiem dedykowanej obudowy do zamocowania tabletu/telefonu ), za ułamek kosztów.

  3. 31 lipca 2015, 16:00

    Cena prawie 2 tys zł jest delikatnie mówiąc absurdalna jak za kawałek plastikowego uchwytu z przejściówką. Przecież w tej cenie kupimy dobrej klasy monitor a tu mamy tylko uchwyt za te same pieniądze.

  4. sloma_p
    sloma_p 31 lipca 2015, 16:17

    Jakby był sam uchwyt to po co w nim procesor? Zreszta jest jeszcze soft. Ludziom to nie dogodzi. ..

  5. fotopstryk
    fotopstryk 31 lipca 2015, 16:26

    Zrobia obudowy pod tablety Samsunga, to doczytam ten artykul do konca.

  6. Langusta
    Langusta 31 lipca 2015, 16:27

    Dokupiłem swego czasu kabelek / przejściówkę OTG do posiadanego tabletu Samsung Note 10.1. Koszt to raptem 2,59€ (teraz jest pewnie jeszcze taniej). Wszystko to tak dla picu i zabawy, a i aplikacja była darmowa, ale śmigało z 5DII aż miło. Są pewnie też bardziej zaawansowane aplikacje komercyjne, z funkcjami jak w/w. Zgadzam się z przedmówcą - adapter za 2k pln to niezłe przegięcie a i tak takie cudo nie będzie realną alternatywą dla dedykowanych, bardziej profesjonalnych rozwiązań. Ale Apple jak zwykle załatwia sprawę po swojemu ;)

  7. Langusta
    Langusta 31 lipca 2015, 16:28

    @ sloma_p
    Dobre pytanie - w samsungu wystarczył kabel...

  8. sloma_p
    sloma_p 31 lipca 2015, 16:34

    No ale jak masz sprzęt z nadgryzionym jabłkiem to ni ma wyboru ;) Tez uważam ze jest za drogie ale pisanie ze to tylko kawałek plastiku jest nie fair.

  9. Langusta
    Langusta 31 lipca 2015, 16:47

    Zgadza się...o ile chcesz koniecznie użyć tegoż jabłka. W ramach budżetu na w/w cudo, można kupić tablet z Androidem, i to nie krzak, a coś niezłej jakości, z panelem IPS; nie mówię tu nawet o tych za 400pln choć i tez są więcej niż znośne. Ipad może służyć tymczasem do wszystkich innych celów ;)
    Jedyne "ale" to aplikacja...Pewnikiem znajdzie się jednak coś podobnego i w play store.

  10. Heimo
    Heimo 31 lipca 2015, 17:04

    @langusta
    Znaczy się stykał kabelek i mozna było korzystać z tych wszystkich cudów - ustawianie parametrów z ekranu? Osobne okienka do histogramow itp? No bo jeśli tak to chapeau bas dla kabelków.

  11. Heimo
    Heimo 31 lipca 2015, 17:07

    @borat
    Porównaj rozmiar rynku monitorów z rynkiem na ten produkt, uwzględnij ekonomiczne pojęcie "korzyści skali" i wyciągnij wnioski :-)

  12. Groszek
    Groszek 31 lipca 2015, 18:22

    Przewiduję mocne drgania przy większym wietrze, przecież to żagiel.

  13. sloma_p
    sloma_p 31 lipca 2015, 19:19

    @Langust - no weź nie żartuj, nie po to sie kupuje iDevice, żeby się ludziom pokazywać z tym plebejskim Androidem ;)

  14. Langusta
    Langusta 31 lipca 2015, 19:55

    @ sloma_p
    Hehe ;) Parafrazując niedawną wypowiedź jednego z wieszczuf tego szacownego forum "toż to gadzet dla wyrafinowanej elity z gornej polki".
    No cóż, w plebs wlazłem, elity nie sięgam to i kabelkiem się ratuję. O zgrozo...mam jeszcze do tego windows'a w telefonie a to zakrawa niemal na sdomię i gomorię :)

  15. sloma_p
    sloma_p 31 lipca 2015, 20:40

    Ło jo, WP jest mniej obciachowy tylko od Bady :D No i może Symbiana ;) Wiem, bo sam używam i jak ludzie to widzą, to kończą rozmowę i się oddalają.

    A tak serio, to jakiego softu używałeś? Muszę spróbować, co prawda u mnie tylko GalaxyTab2, ale na spróbowanie może być; )

  16. bogdanek
    bogdanek 31 lipca 2015, 21:15

    Bada ma jeden plus , nie aktualizuje się ciągle jak android:-)

  17. deel77
    deel77 31 lipca 2015, 21:38

    Ciekawy sprzęt i pewnie jak będę miał możliwość sprawdzę jak to funkcjonuję.

  18. 31 lipca 2015, 21:57

    @Heimo

    Wystarczy dslrdashboard na Androida i kabelek usb. Nie trzeba cudacznych uchwytów Manfrotto za 2 tys złotych. Ale to jest "japko" więc kretyni bulą cięzką kasę z coś co gdzie indziej jest jest za darmo.

  19. Heimo
    Heimo 31 lipca 2015, 22:22

    @Borat
    kretyni płacą za brak disclaimera, cytując "qDslrDashboard is still under development and probably there are errors that needs to be fixed and functions that are not fully implemented."

  20. 31 lipca 2015, 22:40

    Akurat z Nikonem wszytko działa jak trzeba, nie trzeba do tego tabletu z 2 tyś i uchwytu za kolejne 2 tyś.

  21. ciszy
    ciszy 31 lipca 2015, 23:16

    Kupujemy lustrzanke za 2tys, obiektyw za 2tys, tablet za 2tys, uchwyt za 2tys i mamy calkiem fajny sprzet a jak to profesjonalnie wygląda a zapomnialem o 2 statywach manfrotto jeden pod aparat drugi pod tablet oczywiście każdy statyw wazy po 3kg bo musi być stabilnie i zestaw na wyprawę w gory jak znalazl:)
    Ja tam jeszcze jestem amator korzystam z a7 i telefonu podlaczonego po Wi-Fi do aparatu fotek tym nie obrobie ale migawke wyzwole a i widać lepiej jak na aparacie. Zawsze moge zainwestowac w byle tablet za 200zl i bedzie super. Opóźnienie jest troszkę większe ale czy do krajobrazu to jakiś minus? A i zapomnial bym kosztowalo mnie to...aaa no wlasnie nic mnie to nie kosztowalo.

  22. baron13
    baron13 1 sierpnia 2015, 10:20

    Mam dwie uwagi. Po pierwsze, do czego to? Owszem mogę sobie wyobrazić, że do pracy w studio. Ale nawet w studio w tej chwili pracuje się z aparatem w łapie. Statyw wówczas gdy mamy "prawdziwy" MF i bardzo małą GO. Jeśli chodzi o sterowanie aparatem z odległości, to chyba jednak wyzwalacze radiowe. No i co to znaczy "panowanie nad kadrem"? Czyżby kadru nie było widać w wizjerze?
    w aparatach pojawiają się innowacje, które faktycznie zwiększają funkcjonalność. Np ostatnio wypróbowałem w C700D działanie uchylnego ekranu. Faktycznie, pomysł, by AF ustawiał się na miejsce w które dotknąłem palcem i automatycznie robiła się fotka, jest wygodny, gdy się aparat trzyma w rękach nad głową. Ale... przez rok faktycznie użyłem tej funkcji raz. Jest ona okupiona dość zaawansowaną technologią, wyświetlacz musi być jasny, nawet zrobienie przegubu dla wyświetlacza to nie jest prosta mechanika. Przydaje się raz na rok, przez kilka minut i to głównie do tego, by się przekonać, że za wiele tu fotografowania nie ma. Zdecydowanie wolałbym, aby Canon zajął się dynamiką swoich matryc a nie takimi wodotryskami.
    Druga uwaga, to sens kupowania aplikacji, gdy mamy darmowe. Odpowiedzialność producenta za błędy jest ograniczana w umowie, nie widziałem innej niż do zwrotu kosztów aplikacji. W praktyce z programami jest tak, że "jak działa, to działa". Co oznacza, że jak wypróbujemy konwersję za pomocą z rawtherapee z jakimiś ustawieniami i na konkretnej maszynie, to znaczy, że prawdopodobieństwo, że coś się wywali, jest bliskie zera i możemy nawet w ciemno przyjąć zlecenie, bo ryzyko, że się nie powiedzie, leży zupełnie gdzie indziej. Natomiast, jeśli chodzi o dbałość o produkt, to można przytoczyć długą listę dramatycznych wpadek choćby Microsoftu, gdzie dziury nie łatano przez lata, a były po prostu kompromitujące. Zasada jest prosta, jak chcesz wiedzieć, co siedzi w aplikacji, bierz taką z otwartym kodem. Jak sam nie przepatrzysz, znajdą się inni, pojawi się gdzieś informacja.

  23. komor
    komor 1 sierpnia 2015, 12:27

    Wiedziałem, że jak będzie o Apple, to zaraz pojawią się trolle że drogo, po co, że w Androidzie za darmo, i że tylko kretyni to kupują dla lansu. :) Co prawda niestety ten artykuł nie opisuje czym tak naprawdę to rozwiązanie różni się od monitora HDMI i po co w tej plastikowej podstawce jest jeszcze procesor z własnym zasilaniem, ale kto się interesuje ten sobie doczyta i obejrzy filmy. A pozostali niech się podniecają kabelkiem USB za 2 euro. Skoro nie widzą różnicy... :)

    (Tak w ogóle to trochę drogie, może stanieje.)

  24. komor
    komor 1 sierpnia 2015, 12:33

    @baron, ja nawet w domowym studio pracuję ze statywem, choć nie jestem profesjonalistą, używam APS-C i f/4 lub więcej (więc nie taka znowu mała GO). I używam iPada do podglądu, co prawda bez bajeru od Manfrotto i mniej wygodnie (muszę najpierw ściągnąć wybrane zdjęcia), ale można wygodnie ocenić ostrość, czy trafiona gdzie trzeba, czy kadr okej. Przy pewnych typach pracy wygodniej niż ślipać w ekranik aparatu. Szczególnie jeśli aparat jest nad stołem, celuje w dół, a tuż nad nim jest duży softboks i patrzenie w ekran jest prawie niemożliwe.
    "Druga uwaga, to sens kupowania aplikacji, gdy mamy darmowe." - o tym też już pisałem. Naprawdę współczuję, jeśli nie widać różnicy. :) Lightroom też mi się nie wywala, szczególnie gdy "z jakimiś ustawieniami i na konkretnej maszynie".

  25. baron13
    baron13 1 sierpnia 2015, 13:07

    @komor: Być może takie tryb pracy z ciągłym podglądem do czegoś się nadaje. Owszem zdarzyły mi się robić zdjęcia wypchanego barana w ten sposób, że po każdej serii kilku fotek wsadzałem kartę do czytnika (albo aparat był na kablu, już nie pamiętam) , oglądałem zdjęcia na dużym ekranie. Dziś mam wrażenie, że to co chciałem zobaczyć na ekranie, widać było jak na dłoni w wizjerze. Ale na pracy w studio raczej się nie znam, nie będę kwestionował. Mogę powiedzieć tyle, że w ciągu ostatnich 2 lat widziałem 4 tak zwanych znanych fotografów przy pracy w studio i żaden nie używał statywu. Nie będę się wymądrzał co to znaczy, moim zdaniem po prostu potrzebna jest im swoboda przemieszczania się. Ale może się nie znam.
    Co do aplikacji. Cóż, gdyby mnie w czymś darmowe oprogramowanie ograniczało, to pewnie bym się zainteresował firmowym. Dowcip w tym, że nie mam szans ani ochoty na przerąbanie się przez możliwości czy rawtherapee czy innych aplikacji dostępnych w Linuksie. Nawet w GIMP-ie którego znam chyba dobrze, trudno mi się połapać, nie śledzę powstawania nowych wtyczek, jest tego strasznie dużo. No i nie wiem do czego. Potrzebuję kilku podstawowych narzędzi, a nie cudów na kiju. Co do Lightrooma to zwyczajnie nie podoba mi się sznyt, jaki nadaje fotografiom z domysłu, to często podchodzi pod rendering bardziej niż fotografię. Z pewnością można zmienić ustawienia, ale po co tracić czas na narzędzie które działa nie tak jak chcę, skoro mam pod nosem dające mniej więcej to, o co chodzi? Nie mam ż RT żadnych problemów od czasu którejś aktualizacji, wcześniej faktycznie żarło się z moim kompem, bo chcieli 4 GB ram a u mnie ciągle jest 2. Zaktualizowali, problem zniknął. Po co przepłacać skoro i owszem widać różnicę ale na korzyść tego za darmo?

  26. Dżozef
    Dżozef 1 sierpnia 2015, 14:26

    To teraz wiecie dlaczego popieram trzycyfrową wersję Canonów do filmu.
    -obracany ekran
    -śledzenie i wykrywanie twarzy
    -ostrzenie poprzez wskazanie dotykiem
    -tryb manualny
    -bezgłośny STM ze stabilizacją
    -można zoomować a ostrość śledzi i koryguje na bieżąco
    -itp., itd

  27. Langusta
    Langusta 1 sierpnia 2015, 17:17

    @ komor
    akurat nie mam problemów finansowych i zakup takiego wynalazku nie za bardzo by mnie zabolał, pytanie tylko po co? 2€ to zabawka, 500€ już trochę mniej. Cena klasyfikuje to urządzenie powyżej półki gadżetu. Jeżeli uważasz ipad za urządzenie optymalne do poważnych/profesjonalnych zastosowań j.w. to jak dla mnie ok. Tylko uważaj na deszcz, skoki temperatury i "nieco" delikatną konstrukcję. Szał na usilne przerabianie produktów spod jabłka na sprzęt quasi-profesjonalny/foto-ambitny trwa (patrz kostka od DXO). Ludzie kupią wszystko i każdemu więc wedle potrzeb; mz nie ma jednak co mylić adaptera do któregoś jabłka (podobnie jak i do andka) ze sprzętem dedykowanym. Może warto ochłonąć i popatrzeć na inne rozwiązania. Jeżeli ktoś się czuje urażony ("kretyni to kupują dla lansu") taką/odmienną opinią, to raczej na własne życzenie.

    @sloma_p
    Nie pamiętam dokładnej nazwy - jak wspomniałem był to tylko mały eksperyment, a soft odinstalowałem już dobry rok temu. Sądzę że jak poszukasz w play store EOS/CANON/camera remote to coś się znajdzie.
    Ustawień było sporo i LV, AF, korekcje - wszystko działało nieźle. Nie było jednak focus peaking.
    Pozdrawiam

  28. 1 sierpnia 2015, 17:40

    @ komor

    Ale co z tego, że w tej podstawce jest procesor z własnym zasilaniem? Jest tam dlatego bo produkt Apple jest na tyle ułomny, że nie podłączysz go zwykłym kablem USB. Dlatego wszystkie produkty z jabłkiem wymagają wszystkiego jakiś cudacznych adapterów i przejściówek za chore pieniądze podczas gdy do innych urządzeń wyszczy kable USB + ewentualny koszt softu jak chcemy coś lepszego niż ten darmowy.

  29. jaad75
    jaad75 1 sierpnia 2015, 18:58

    baron13, znowu to samo - nie pisz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Statyw w studio jest najczęściej absolutnie niezbędny w fotografii produktowej i tak, bardzo czesto korzystanie z wizjera optycznego jest wtedy uciążliwe, bo apart jest w pozycji cokolwiek mało komfortowej.

  30. mate
    mate 1 sierpnia 2015, 22:57

    @komor
    To wyjaśnij czym to się różni od podłączonego tabletu np. z Windowsem i zainstalowaną aplikacją do tetheringu jak chociażby to:
    link

  31. Heimo
    Heimo 2 sierpnia 2015, 11:18

    @mate
    Np ze to sama apka za 50 dolcow. Problemu mocowania nie rozwiązuje.

  32. Heimo
    Heimo 2 sierpnia 2015, 11:21

    @mate
    Po drugie toz to apka na PC. Masz jakiś tablet który to pociągnie?

  33. Heimo
    Heimo 2 sierpnia 2015, 11:22

    Odpowiedz: masz. Kosztuje więcej niż iPad :-)

  34. sloma_p
    sloma_p 2 sierpnia 2015, 13:56

    Możliwości tez ma dużo większe. ..

  35. komor
    komor 2 sierpnia 2015, 14:01

    @borat: "Ale co z tego, że w tej podstawce jest procesor z własnym zasilaniem? Jest tam dlatego bo produkt Apple jest na tyle ułomny, że nie podłączysz go zwykłym kablem USB." - ty tak na poważnie to piszesz? Widziałeś kiedyś jakiegoś iPada czy iPhona z kablem? :)
    @mate: trzeba się wczytać w speckę żeby się przekonać czym to się różni, a różni się na pewno (choćby focus-peakingiem). Tethering jest od dawna, na laptopie z darmowym softem Canona działa przyzwoicie, na tablecie nie próbowałem, na iOS chyba nie ma takiego softu od Canona, są rozwiązania firm trzecich.
    Ja nie twierdzę, że ten produkt Manfrotto jest super, już wyżej pisałem, że moim zdaniem za drogi, ale śmieszą mnie po prostu ludzie, którzy widząc napis "Apple" od razu przechodzą w tryb toczenia piany, pisania o lansie, kabelkach za dwa euro z Chin i tym podobnych bzdurach nie mających wiele związku z rzeczywistością.

  36. baron13
    baron13 2 sierpnia 2015, 14:09

    @jaad75: Zacznijmy od tego, że napisałem, że się nie znam:-) Tyle, że zauważyłem, statywu używa się dziś niechętnie. Tak zwani znani go nie używali. Co do nieznania się, owszem zdarzyło mi się fotografować na stole bezcieniowym w celu otrzymania fotografii z których łatwo wyszparować to, co sfotografowane. Pewnie się nie znam, ale przy dość karkołomnych ujęciach np z góry, nie używałem statywu, albowiem jak zwykle takie foty są potrzebne na zbitą mordę na wczoraj. Właziłem na pokojową drabinkę i jakoś to szło. Nigdy nie miałem problemu ze spojrzeniem w wizjer i myślę, że dziś było by jeszcze łatwiej bo są wizjery na przegubach. A wówczas jeszcze nikomu się nie śniło. Jedyny problem, jak sfotografować. Owszem mogę sobie wyobrazić fotografowanie z aparatem na jakimś ramieniu, z aparatem w jakimś manipulatorze, czy uchwycie obrotowym zdalnie sterowanym. Choćby przy robieniu panoram. Ok, tyle, że wówczas problem zaczyna się od tego czegoś, nie ma potrzeby stosowania tabletu, potrzebny podgląd na komórce no i najpierw niech pojawią się jakieś sensowne zdjęcia wykonywane taką metodą, mówię o zdjęciu nie panoramie.

  37. komor
    komor 2 sierpnia 2015, 14:11

    Doprecyzowanie: do nowych aparatów Canon z WiFi są przynajmniej dwie darmowe aplikacje mobilne produkcji Canona. Jedna do obsługi EOS-ów (6D, 70D), druga do kompaktów. Obie za darmo dają tethering, live-view itd. Na iOS i Android. Za darmo, sorry za zburzenie koncepcji, że jak jabłko to musi być zaraz drogo i nie za darmo.

  38. mate
    mate 2 sierpnia 2015, 14:12

    @komor
    "trzeba się wczytać w speckę żeby się przekonać czym to się różni, a różni się na pewno (choćby focus-peakingiem)."

    Linkowana przeze mnie aplikacja do tetheringu jak najbardziej oferuje peaking (jak i sporo więcej funkcjonalności), poza tym to nie jedyne rozwiązanie. Softu do tetheringu trochę jest.

  39. jaad75
    jaad75 2 sierpnia 2015, 15:17

    baron, a jak sobie wyobrażasz zachować powtarzalność ujęcia z ręki? Wiesz, że czasem robi się kilkadziesiąt-kilkaset ujęć z dokładnie tego samego kąta, wymieniając tylko fotografowany przedmiot, bo taki jest wymóg? Wiesz o ile wygodniej dopieszczać szczegóły oświetlenia, gdy kadr jest już stabilny i powtarzalny, bo aparat i fotografowany obiekt nie zmieniają swojego położenia?
    Naprawdę, zrobienie kilku zdjęć na allegro, to trochę inne wymogi, niż np. seria zdjęć produktowych do katalogu, czy nawet gazetki supermarketu.

  40. komor
    komor 2 sierpnia 2015, 15:19

    Moim zdaniem ten gadżet Manfrotto bardziej przyda się wideografom niż fotografom, bo o ile dobrze rozumiem tę koncepcję oraz ograniczenia w "normalnym" oprogramowaniu dostarczanym przez np. Canona, to właśnie cechy związane z wideo są w tym produkcie unikalne, czy też niedostępne w innych podobnych produktach. I po to jest tam ten dodatkowy procesor, oczywiście, a nie z powodu wtyczki USB. :) Przy okazji, cena przy zastosowaniach wideo mniej boli w porównaniu do dobrej jakości monitorów HDMI czy innych podobnych akcesoriów.

  41. mate
    mate 2 sierpnia 2015, 17:04

    @komor
    To jeszcze raz, co tam jest takiego, czego nie da się znaleźć gdzie indziej (i niekoniecznie muszą to być aplikacje dostarczane przez producenta aparatu)? A jak spojrzeć na cenę całości (Manfotto+iPad) to już można szukać zewnętrznych rekorderów.

  42. Werwik
    Werwik 2 sierpnia 2015, 17:42

    Director to z ang. reżyserk nie fotograf. Po drugie dla zawodowca na zachodzie 500eur to jak dla nas z 300-400zł...

  43. baron13
    baron13 2 sierpnia 2015, 19:05

    @jaad75: Jeśli musisz użyć statywu to musisz:-) Sam posiadam kilka statywów i zamierzam nabyć jeszcze jeden duży ciężki i drogi. Piszę tylko tyle, że tych sytuacji, w których statyw jest niezbędny, jest coraz mniej. Coraz mniej jest sytuacji, gdy nie da się spojrzeć w wizjer, bo masz uchylny wyświetlacz. Owszem jak chcesz fotografować z jakiegoś ramienia, czy z drona musisz mieć jakiś podgląd obrazu. Pytanie, tylko czy w sytuacji gdy potrzebny jest podgląd, potrzebujemy sprzętu za taka kasę? Na ile jest to rozwiązywanie realnych problemów na ile wciskanie gadżetów. Jeszcze raz przypomnę, ciągle wypisywałem o tym , że automatyka w lampach błyskowych działających poza aparatem jest średnio potrzebna. Także za Twoimi krytykami ugiąłem się i sprawiłem sobie radiowe sterowanie z pomiarem TTL. Działa, ale lepiej ręcznie :-) Jesli chodzi o podgląd to miałem kiedyś taką sytuację, że na czas pewnego panelu, który chciałem obcykać poproszono mnie o udział w tym panelu. W zasadzie mógłbym zrobić happening i fotografować jako jeden z gadających, ale postawiłem aparat na ministatywie, dołączyłem wyzwalacz radiowy i dostałem komplet znośnych zdjęć. Wystarczyło zauważyć, że kadr sięga "od do".

  44. Heimo
    Heimo 2 sierpnia 2015, 21:20

    @mate
    Nie wiem co by cię usatysfakcjonowało. Ale jak to stanieje o 30% to kupię to na przekór tobie ;-)

  45. komor
    komor 3 sierpnia 2015, 11:38

    @mate, "To jeszcze raz, co tam jest takiego, czego nie da się znaleźć gdzie indziej". Nie wiem, bo nie znam całej oferty i szczegółów dostępnych (i działających w praktyce...) funkcji we wszystkich produktach. Na pewno nie jest to produkt dla kogoś, kto nie ma iPada, więc jego ceny nie ma co wliczać do rozważań. Obejrzałem sobie dostępne na stronie Manfrotto filmiki dotyczące tego produktu i na razie jakiegoś wielkiego wow nie ma. Tzn. jest mnóstwo fajnych i przydatnych funkcji dotyczących zawodowego workflow (profile połączeń, profile aparatów i parametrów naświetlania, ...), jest duża wygoda dużego ekranu, bodaj wszystkie funkcjonalności z desktopowej wersji canonowego oprogramowania do tetheringu. Tylko tyle i aż tyle, bo istotniejsze od listy ficzerów jest to, czy one rzeczywiście działają i są niezawodne. Za to się płaci.
    Jak już zauważył Werwik, patrzenie na ten produkt naszymi cenami jest bez sensu, szczególnie jak dla kogoś wyznacznikiem pułapu cenowego jest kabelek za 2 euro z Ebaya, albo darmowe oprogramowanie, którego podstawową zaletą jest to, że jest darmowe.
    Manfrotto jest drogie, i tyle. Chciałem sobie kupić ich Magic Arm, ale jak zobaczyłem, że za 500 zł dostanę jakiś niewielki, niekompletny, 2-ramieniowy kawałek (przydałyby się ze dwa), to odpadłem. Na zachodzie to jest 100 euro, czyli dobra kolacja z przyjaciółmi.

  46. focjusz
    focjusz 4 sierpnia 2015, 19:48

    Komor - ten "zachód" jest co prawda "duży" ale w sumie nie stanowi nawet 10% ludzkości więc zwracanie uwagi na cenę ma jednak pewien sens nie tylko u nas.

    A faktem jest też że sprzęt Appla ma już tak wiele darmowej reklamy fanbojów ( Cult of Mac ) że naprawdę nie trzeba powtarzać tu pewnych sloganów.. Złącze Thunderbolt ma wiele zalet - i jedną wadę. Jest własnościowym rozwiązaniem Intela który do spólki z Applem postanowił na zbić kolejną fortunę co skutecznie grzebie to rozwiązanie jako ciekawy standard dla wszystkich.A to urządzenie jest tego kolejnym przykładem.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział