Uchwyt do Sigmy DP1 Merrill oraz DP2 Merrill
Richard Franiec, specjalizujący się w produkcji naklejanych uchwytów do aparatów cyfrowych, poinformował o poszerzeniu swojej oferty o grip przeznaczony do aparatów Sigmy DP1 Merrill oraz DP2 Merrill. Został on wycięty z bloku aluminiowego, a następnie poddany piaskowaniu i anodowaniu.
Dzięki temu nowy produkt, który od grudnia będzie można nabyć za 37 USD, ma być odporny na wszelkiego rodzaju zadrapania i uszkodzenia. Montaż uchwytu jest banalnie prosty, gdyż został on wyposażony w wytrzymałą taśmę samoprzylepną 3M VHB. W razie potrzeby można go też odkleić nie pozostawiając śladu na korpusie. Więcej informacji znaleźć można na tej stronie.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
grip przeznaczony do aparatów Sony !!!!Sigmy DP1 Merrill oraz DP2 Merrill :-)
Szkoda że Sony nie ma foveona to być jakoś sensownie rozwinęła technologię produkcji i obniżyła ceny..
Nie ma ale to nie oznacza, że nie pracują nad podobną technologią: link
Przy okazji - kiedy test takiego aparatu?
Kolejny gadżet, za który trzeba bulić kasę bo jak zwykle producent sprzętu zapomniał o ergonomii.
Stówka za kawałek anodyzowanej, aluminiowej blaszki. Żałosne.
Producent na pewno nie zapomniał o ergonomii a świadomie podjął decyzję o takim a nie innym ukształtowaniu tego małego i lekkiego aparatu. Jeżeli jednak ktoś chciałby zindywidualizować go i uczynić jeszcze bardziej wygodnym, może:
a) samemu siąść do komputera, zaprojektować odpowiedni grip, następnie wyszukać w Google usługi: frezowania w aluminium, kulkowania, anodowania, udać się do sklepu po odpowiedni materiał, następnie w ciągu kilku zapewne dni wykonać rundę po trzech, wymienionych warsztatach (chyba, że - co możliwe wcześniej udałoby się znaleźć wykonawcę kompleksowego), po odebraniu wyrobu (jeśli wykonywany był w Polsce, to wyraziwszy zapewne w międzyczasie niezadowolenie z niskiej jakości wykończenia detalu), zaopatrzywszy się w taśmę montażową 3M i przykleiwszy do aparatu delektować się sukcesem samodzielnie wykonanego przedsięwzięcia.
b) zakupić i zainstalować produkt firmy R. Franiec.
Z mojego doświadczenia (a wykonywałem więcej niż kilka prototypowych wdrożeń obiektów o różnej komplikacji) opcja b, będzie kilkakrotnie tańsza. Pan Franiec bowiem, w pewnym zakresie zoptymalizował już swoją mini produkcję. Jego oferta nie jest więc żałosna a jedynie nie mieści się w formule masowej, taniej produkcji.