czy szumy są mniejsze niż w lustrzankach Canona?

Ten wesoły pan w białej kurtce świetnie się nadaje do testowania rozpiętości tonalnej, co za blask od niego bije! Ciekawe jak poradziłaby sobie ta nowa Sigma w tym samym ujęciu?

Ładne fotki. Jednak brak wizjera go dyskwalifikuje w moich oczach. Poczekam na następcę.

Tak na oko wyższe czułości ładniejsze niż w EOS-ie 1200D.

patrzę na fotki ze storczykiem (chyba :-)) i swiatłem 2.0 oraz 2.8. Czy ostrość była ustawiana na kwiatku w obu zdjęciach ? - bo na 2.8 jest, a na 2.0 ....nie ma

Jest. Dolna lewa część...

Szału nie ma

Lipen - znajac Canona to poczekasz sobie 2-3 lata, a nastepna wersja bedzie miała wizjer, ale nie bedzie miała ruchomego ekranu, albo lampy błyskowej i WiFI, iznów bedziesz sobie czekał...

A tu trzeba focić... bo momenty uciekają ;)

jest wizjer tylko, że jako opcja - dodatkowy koszt.... :(

O wizjerze już się wypowiadałem, a zdjęcia są naprawdę rewelacyjne. Jeżeli LCD da radę w pełnym słońcu, to będzie dobrze w przeciwnym wypadku trzeba będzie dokupić zewnętrzny wizjer, co na pewno nie bedzie małym wydatkiem. Chyba że firmy niezależne wyprodukują o wiele tańszy. Aparat jest zgrabnym sprzetem. Ciekawe tez ile będzie kosztował ?

I znowu wszystko poszło nie tak. Niedobry i drogi, a przecież mogli zrobić....
tryb seryjny jak w 1Dx, wagę smartfona, wodoszczelną obudowę do 50m.
Oj niedobrze, niedobrze, niedobrze......

wszystko jest super, tylko liczył bym po wywaleniu wizjera na jeszcze mniejsze gabaryty, wolał bym aby był z dobrego plastiku i ważył sporo mniej, ponad pół kilo bez wizjera to już sporo.

@cyberant
Co 2-3 lata odmładzają lustra, a takie kompakty wypuszczają co roku, albo i 2 razy w roku.Coraz szybciej, coraz częściej, konkurencja nie śpi, a lud domaga się nowości...A na razie mam czym focić,więc chętnie poczekam:)

@Lipen,
no akurat odmłodzenie pierwszej wersji G1x zajęło im nieco ponad 2 lata. Tempo jak w lustrzankach :-)

@Lipen
"Ładne fotki. Jednak brak wizjera go dyskwalifikuje w moich oczach"

ja nie wiem co to za strata brak takiego przeziernika, słabo przez niego widać, jak nawet widać to nie to co potrzeba bo paralaksa, ostrości żadnej na tym się kontrolować nie da. Zdaje się lustrzanki pojawiły się przede wszystkim z powodu beznadziejności celowników przeziernikowych.

Co innego w lustrzance, jak mam w ręcę lustrzanke to kadruję tylko przez celownik nigdy Lv, ale w nowych cyfrowych kompaktach dokładnie na odwrót.