Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Nasza pierwsza Fotomisja w Nepalu cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, że pojechały na nią aż dwie grupy. Po trzech latach zapraszamy Was w podróż z fotografem Szymonem Szcześniakiem, z którym będziecie doskonalić swój warsztat foto i przebędziecie tę samą trasę, co pierwsi uczestnicy naszych Fotomisji. Szczegóły znajdziecie na tej stronie.
A tak konkretnie, to dokąd ta wojna idzie? Bo ja chyba w przeciwną stronę. A wyjazd, no powiedzmy że taaaki sobie - Kathmandu, Pokhara i Chitwan to jeszcze nie Nepal :P W opisie zdarzają się też niestety błędy.
@grzes100 "Kathmandu to Rumunia a Pokhara to Papua Nowa Gwinea" Być może dla Ciebie. A Nepal naprawdę zaczyna się poza głównym miastem i głównym kurortem... tylko że uczestnicy tego nie zobaczą.
@greentrek - czesciowo przyznaje racje, po kilku wizytach i 100 km. wedrowce w Himalajach. Jednak od czegos trzeba zaczac. Dla wielu uczestnikow i ten program bedzie interesujacy a bedzie jednoczesnie szokiem kulturowym i okazja do zrobienia ciekawych zdjec.
Ale też Nepal wcale już taką egzotyką nie jest, łażąc po Thamelu czy Lakeside zawsze można wychwycić znajome brzmienie. Natomiast sam wyjazd poleciłbym miłośnikom streetu, dla nich to istotnie zawrót głowy.
Byłem z Relaksmisją i Szymonem Szcześniakiem w zeszłym roku w Indiach, było bardzo fajnie i na ten Nepal też się zapisałem. Jestem pewny, że i tym razem będzie to udana wyprawa.
Byłem na drugim Nepalu i bardzo miło wspominam wyjazd, organizację i to co się działo :-). Oczywiście podróżując samemu otwierają się trochę inne możliwości ale jeżeli ktoś potrzebuje "Nepal w pigułce" to jest to naprawdę dobra opcja. A i dobre kadry na pewno się znajdą.
@deel77 - na Zanzibarze ba pewno będzie fajnie ;-)
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
wojna idzie ... trzeba ciułać każdy grosz a nie wydawać na Nepale
A tak konkretnie, to dokąd ta wojna idzie? Bo ja chyba w przeciwną stronę.
A wyjazd, no powiedzmy że taaaki sobie - Kathmandu, Pokhara i Chitwan to jeszcze nie Nepal :P W opisie zdarzają się też niestety błędy.
Tak, masz pełną rację, Kathmandu to Rumunia a Pokhara to Papua Nowa Gwinea.
W sumie nie trzeba się aż tak za bardzo rozpędzać żeby w 12 dni wydać 9 kPLN w Międzyzdrojach czy innym tzw. kurorcie.
@grzes100
"Kathmandu to Rumunia a Pokhara to Papua Nowa Gwinea"
Być może dla Ciebie. A Nepal naprawdę zaczyna się poza głównym miastem i głównym kurortem... tylko że uczestnicy tego nie zobaczą.
@greentrek - czesciowo przyznaje racje, po kilku wizytach i 100 km. wedrowce w Himalajach. Jednak od czegos trzeba zaczac. Dla wielu uczestnikow i ten program bedzie interesujacy a bedzie jednoczesnie szokiem kulturowym i okazja do zrobienia ciekawych zdjec.
Kurcze, forum upada. 6 postow i jeszcze ani jednego że drogo i że można taniej ....?
@ ***s*** - cena, powiedzial bym , okazyjna w porownaniu z Zanzibarem.
Ale też Nepal wcale już taką egzotyką nie jest, łażąc po Thamelu czy Lakeside zawsze można wychwycić znajome brzmienie. Natomiast sam wyjazd poleciłbym miłośnikom streetu, dla nich to istotnie zawrót głowy.
redakcjo - a kiedy czarnobyl ? super tam jest i mega zdjecia .. sam bylem juz 3 razy i tanio
tomizary - planowaliśmy już jakiś czas temu. Obecna sytuacja na Ukrainie wstrzymała nas od dalszych planów.
Byłem z Relaksmisją i Szymonem Szcześniakiem w zeszłym roku w Indiach, było bardzo fajnie i na ten Nepal też się zapisałem. Jestem pewny, że i tym razem będzie to udana wyprawa.
Ja czekam teraz na grudniowy Zanzibar. Jak będzie fajnie (a zapowiada się że będzie) to w przyszłm roku też gdzieś się wybiorę.
Byłem na drugim Nepalu i bardzo miło wspominam wyjazd, organizację i to co się działo :-). Oczywiście podróżując samemu otwierają się trochę inne możliwości ale jeżeli ktoś potrzebuje "Nepal w pigułce" to jest to naprawdę dobra opcja. A i dobre kadry na pewno się znajdą.
@deel77 - na Zanzibarze ba pewno będzie fajnie ;-)