Tam teraz niebezpiecznie :)

Z Mukaczewa do Sianek jakieś 60km będzie, spoko, co cię nie zabije to cię wzmocni :-)

Tam jest naprawdę niebezpiecznie a w ostatnim czasie zrobiło się znacznie gorzej. Prawy Sektor zaczyna mieszać coraz bliżej naszej granicy. I nie ma co ulegać propagandzie z głównych mediów - Polaków się łamie i wmawia im miłość do Ukraińców, ale w drugą stronę to nie działa. Tam Bandera jest bohaterem narodowym, UPA gloryfikuje się na wszelkie możliwe sposoby a Wołyń to powód do chwały i element tożsamości narodowej.
Lepiej pomyśleć dwa razy zanim zacznie się robić za "potwierdzenie słusznej postawy" jak naiwniacy na plaży w Tunezji.

@Drzymala15
masz syndrom ocaleńca?

@jausmas - nie uważałeś na lekcjach historii??

Co niektórzy to chyba za dużo tvn-u oglądają ;) Fajny plener, ja wybieram się początkiem sierpnia na motocyklowo- fotograficzny wypad po Zakarpaciu.

@Coman
Na tvn-ie właśnie utrzymują, że Ukraińcy są kochani, więc to pewnie stąd ten wypad?

@daszek
nawet zdeptałem Gorgany, i w przeciwieństwie do Ciebie mam przyjaciół po tamtej stronie

Ja tez mam przyjaciol na Ukrainie. I co z tego. Nawet lecac tam samolotem mozna oberwac. Wszystko jedno od kogo.

Zdarzyło Ci się oberwać? Może opiszesz sytuację albo zmyślisz coś tak jak w powyższym komentarzu? W sumie - "Wszystko jedno"

fotopstryk
Bredzisz. Jaki samolot lecący na Ukrainę oberwał? Ponadto wychodzi z ciebie polaczkowata ignorancja. Ukraina to kraj dwa raz większy od Polski. To że na jednym skraju kraju trwa wojna, nie znaczy że po całym kraju latają pociski.

Dwa razy ? ... aaa, to mocarstwo jest ...

Mam pytanie dla tych, którzy są generalnie na "nie". Ile razy byliście na Ukrainie ? Na czym opieracie własne zdanie ? Czy osobiście podczas pobytu zetknęliście się z wrogością ?
Byłem na zachodniej Ukrainie wielokrotnie, zarówno w miastach, wioskach jak i w górach, przeszedłem pasma Czarnohory, Świdowca, Gorganów, Połonin Hryniawskich, Czwczyna i jeszcze trochę. Nigdy, podkreślam - nigdy nie zetknąłem się z jakąkolwiek wrogością dla Polaków, a wręcz odwrotnie - wielokrotnie mi pomagano w sytuacjach w których w Polsce trudno doczekać się pomocy. Dlatego proszę nie wypisujcie bzdur opartych na zasłyszanych gdzieś tam i przetworzonych "faktach" lub zaszłościach. Krzywdzicie tych ludzi, a tak naprawdę nie wiecie o czym mówicie

@baca59
otóż to...ale młodzież zamiast w Gorgany, woli dziś oglądać MMA i pod szyldem Żołnierzy Wyklętych nosi się maczetami

nie jest tak do konca ze na ukrainie wszyscy nas kochaja - jest tam jak i u nas jeden madry drugi glupi - ogolnie na wschodzie na donbasie ludzie sa wydaje mi sie milsi i bardzie nastawieni pozytywnie mimo wieksze j biedy i zacofania niz na ukrainie zachodnie - w samym lwowie mozna poczuc wzrok na sobie ale jak narazie nie piesci - tak jak napisalem sa ludzie i taborety a co do spokoju to mowie i wiem co mowie na naszej wschodniej granicy mozna sie nadknac na polakow przemytnikow i wtedy nalezy sie miec na bacznosci nie trzeba szukac prawego sektora na ukrainie mamy go u nas

@ jausmas & september
Skoro pisze, to nie oberwalem. Oberwali glownie Holendrzy. Nie slyszeliscie o tym zdarzeniu z samolotem i ruska rakieta Buk?

Byłem kilka razy we Lwowie.
Zawsze swobodnie rozmawiałem po polsku. Nigdy nie spotkałem się z objawami niechęci lub wrogości. W hotelu, na ulicach, w sklepach, wszędzie byłem normalnie traktowany. Robiąc nocne zdjęcia Lwowa chodziłem wieczorami i późno w nocy po ulicach nie napotykając na żadne problemy. Oczywiście nie zamierzam twierdzić, że tam jest raj, ale nie należy przesadzać ze straszeniem i wywoływaniem upiorów przeszłości. Tam żyją w przytłaczającej większości zwyczajni normalni ludzie.
W maju 2011 mieszkałem w hotelu George w samym centrum Lwowa. Z okien hotelowego balkonu byłem świadkiem wielkiego przemarszu, manifestacji setek młodych i starszych ludzi z polskimi flagami. Śpiewali polskie piosenki, w tym również te kresowe, Hej sokoły itd... Panował absolutny spokój i nikt nie robił z tego żadnego problemu. Od uczestników tego przemarszu i zgromadzenia dowiedziałem się, że swiętują setną rocznicę powstania skautingu (harcerstwa ) na ziemiach Polski. Ukraińcy, przypadkowi przechodnie na ulicy reagowali na ten przemarsz z flagami sympatycznie i przyjaźnie.
Dziś mieszkam na ziemiach zachodnich, które przed wojną były zamieszkane przez ludność niemiecką w granicach rzeszy, Nie wyobrażam sobie tak spokojnej reakcji Polaków gdyby tu dziś przyjechali dawni mieszkańcy i gdyby maszerowali z flagami czcząc jakieś swoje rocznice. Uczmy się tolerancji od innych i nie napinajmy się tak. Więcej luzu i wyrozumiałości dla myślących inaczej.

Putin wiecej zielonych ludzikow napusci, zwiekszy sie zasieg terroru i emigracja, to zobaczymy jacy sa dla nas przyjacielscy.

Pogodzę was?

" Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ponownie apeluje do obywateli polskich przebywających na Ukrainie o zachowanie szczególnej ostrożności.
MSZ nadal uważa za zasadne powstrzymanie się od planów podróży na Ukrainę, jeśli nie jest ona niezbędna."

link

jausmas, nie dziwi nic. Najlepiej się zapakuj, jedź do swych przyjaciół na Upainie i już nie wracaj. :-)

@cube
zidiociałeś do reszty...brak słów

@fotopstryk
a teraz zdejmij już kapcie i wyłącz dekoder, ekspercie podróżniku-polityku

Tak, nie wracaj :)

@fotopstryk
nie wątpię, że oczyściłbyś ten kraj wedle swojej poprawności

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej (...) Przyszedł już czas,
najwyższy czas, nienawiść zniszczyć w sobie.

@szperacze - ostrzeżenie z marca 2014 r. Mamy lipiec 2015 przypominam.

@fotopstryk - żaden samolot lecący na Ukrainę nie został zestrzelony. Ten, który dostał Bukiem leciał do Malezji.

september, ja napisalem "Nawet lecac tam samolotem mozna oberwac". Gdzie ja napisalem, ze to byl lot na Ukraine??? Masz problemy z jezykiem polskim?

MSZ ma obowiązek odradzać podróże w rejony objęte działaniami wojennymi albo rejonem w którym ryzyko działań terrorystycznych jest znaczące dla bezpieczeństwa turystów. nie ma w tym ostrzeżeniu ani jednej historycznej wzmianki o UPA czy Prawym Sektorze.

po obu stronach granicy są ludzie którym zależy na uprzedzeniach i podziałach.
po obu stronach są też normalni uczciwi ludzie, którym zależy na wzajemnych dobrych relacjach i pojednaniu.
po obu stronach granicy są różne religie i fanatycy.
ten rosyjski zamordyzm i skrajnie prawicowe myślenie... wiele osób tak właśnie rozumie patriotyzm i chętnie przenieśli by te standardy do naszego kraju.
Europa, Żyd, lewak, gej, tolerancja, kolorowa tęcza... takie pojęcia ściskają pośladki wielu ogolonym głowom i jednostkom które szukają silnych prądów aby dźwignąć swoje poczucie wartości przynależnością do dominującej silnej grupy.
sprytnie podciąga się to pod relacje historyczne pod przykrywką pseudopatriotyzmu, prawicowy kler błogosławi.

kilka tygodni temu wróciłem z dłuższego pobytu w Berlinie.
wystawa w centrum miasta pięknie ilustruje nazizm kwitnący na politycznym populiźmie i takim właśnie sądzeniu, polecam.
może mało tam o Polsce, która chyba najbardziej ucierpiała na swoim położeniu geograficznym i relacjach z sąsiadami, ale można sobie uświadomić dokąd prowadzi myślenie tymi kategoriami.

@fotopstryk
Twoja zaściankowość i teoretyzm podszyty uprzedzeniami śmierdzi zakałą. zamiast przelewać to głupio przez klawiaturę oderwij się od cycka i wychyl czerep poza bezpieczny balon swojej teoretycznej rzeczywistości. poznasz ludzi i ich zwyczaje, nauczysz się inaczej patrzeć i cenić...

idę spać, o piątej wstaję bo przed południem muszę zacząć schodzić... Tatry robią się kapryśne kiedy obiad czeka na stole ;)

jausmas, duzo chodze po Tatrach i nie spotkalem tam takich prostackich troli, latwiej tam o niedzwiedzia. Nie dowierzam ze sie tam poruszasz. twoje buractwo bardziej pasuje regionalnie do nadbaltyckiej dziury pelnej dresu, smarkaterii i dopalaczy. Sponiewieralem sie schodzac do twojego poziomu dialogu ale musialem sobie ulzyc.

i znowu się wyrzygałeś, dużo żółci uleciało. co komentarz to poniżenia, uprzedzenia, wyzwiska... w twojej głowie wojna. na Ukrainie UPA, nad Bałtykiem dziura, ludzie z północnej Polski to smarkate dresy i buractwo, a po Tatrach chodzą trole bo mają inne spojrzenie na rzeczywistość, mniej nienawistne i bliższe prawdy.

ale rozumiem, musiałeś sobie ulżyć. są tacy ludzie, którzy udzielają się w komentarzach właśnie po to. wiedzą przy tym wszystko o wszystkich i wszystkim najlepiej. wszędzie widzą wrogów, a rzeczywistość i poruszane problemy znają wyłącznie z ekranu.

jesteś małym człowiekiem, życzę Ci abyś kiedyś to przełamał

ps
w Tatrach było dziś pięknie jak zwykle - milczące ostre granie przesyłają pozdrowienia.
nie są moje, ani Twoje. są dla każdego kto zdecyduje się je odwiedzić, dla każdego mają inny wymiar i inne przesłanie.

jumas, wez przyklad z tych grani, pozdrow i zamilknij :)))

Ortalionowym patriotom Ukraina zawsze będzie się kojarzyć tylko z jednym.

Ale jak to się mówi - psy szczekają, karawana jedzie dalej.

Świetny pomysł na plener - jedna uwaga tylko do organizatorów - jak już robicie tę kalkę aby zachować folklor to "elektryczka", a nie elektriczka. Z "i" jest to transkrypcja krzywdząca no i przede wszystkim niepoprawna.

P.S.
Najlepsze jest to, że kiedy ortalionowym patriotom w końcu się znudzi rozklejanie wlepek z husarią po klatkach schodowych i przystankach, przełamią swoje lęki i w końcu będzie ich stać na pierwszy w życiu przyjazd do semper fidelis Lwowa, to dopada ich jakiś dziwny narodowy sadomasochizm - idą do znanej i fenomanalnej Kryjiwki, samej paszczy lwa, na spotkanie sam na sam z banderowskim demonem i tylko kiedy przechyli się ostatnia czara złocistej goryczki zniecierpliwieni (i już odważni, a jak) zaczynają "patriotyzować" na swój znany sposób wpierw z trudami wymowy, potem z trudami w utrzymaniu równowagi, sami stając się atrakcją dla innych turystów i niestety zażenowaniem dla obsługi, która grzecznie nawet nie wyprasza, a po prostu wynosi.

Skąd to się bierze - nie mam, pojęcia. Tzn. wiem - najczęściej jak babcia zabierze ze sobą, bo ksiądz wycieczkę zorganizuje, a z geriatrią nudno, więc najlepiej poszukać wrażeń.

A po powrocie trzeba zdać relację prawilnym mordeczkom z dzielni, żeby kopsnęli pare nowych wlepek z husarią. I się opowiada historie o baterii przeciwlotniczej w środku miasta na dachu kamienicy, albo o ogromnym banderowskim mechu napędzany silnikami odrzutowymi na dziedzińcu tejże i tajnym laboratorium atomowym. I tak się tworzą niestworzone historie o Lwowie czy Ukrainie w ogóle, który najstarszym baciarom się nie śniły :)

plis dajcie możliwość edycji postów...