Jak to mówią specjaliści zajmujący się danymi, użytkowników dysków dzielimy na dwie kategorie, na tych co odzyskiwali dane z dysku i na tych co będą odzyskiwać. Do przechowywania zdjęć nie polecam dysków, do których nikt nie potrafi się "dobrać".

Zgadzam sie :-) w przyszlosci jak beda tylko SSD to bedzie problem... z tarczy dysku tradycyjnego zawsze cos da sie odczytac.... mi ostatnio padl Vertex 450 i nawet DMDE nie pomogl... 99 procent czyta ale nie tyle aby odzyskac WIN 10 a backup mialem tylko do 8.1 wiec teraz mam 8.1 i aktualizowac nie moge...

Bardzo słuszna uwaga.

Niestety obecnie mało kto się tym przejmuje. Dziś często spotykam się z sytuacją gdy fotograf robi jedną kartę aż do jej zapełnienia i np. cała ceremonia jest na jednej karcie, a w przypadku padu karty płacz i paniczne dzwonienie po gościach czy ktoś coś robił bo pan fotograf zawalił.

@komarr
Nie mam sensu w ogóle zastanawiać się na odzyskiwaniem danych, do jakiego dysku da się "dobrać" a do jakiego nie. Trzeba skupić się na robieniu backupów. Im cenniejsze dane tym częściej i więcej kopii. Ceny nośników nie są jakoś specjalnie wysokie.

@RobKoz
Kiedyś czytałem książkę amerykańskiego autora. Były w niej rady jak zawodowy fotograf powinien robić kopie materiału. Na koniec była rada co w pierwszej kolejność powinien zrobić fotograf który utracił materiał np ze ślubu - powinien szybko dzwonić do adwokata. Szkoda że u nas tak to nie działa.

Wot problemy cyfrowych technologii.
Cały czas się niestety cofamy. :(

Nie wiem co tam palą przed pisaniem tego bełkotu marketingowego, ale musi to być naprawdę mocny towar. Czekam na reklamy podpasek z RODO jako uzasadnieniem konieczności zakupu.

@RobKoz(napisał)
"Niestety obecnie mało kto się tym przejmuje. Dziś często spotykam się z sytuacją gdy fotograf robi jedną kartę aż do jej zapełnienia i np. cała ceremonia jest na jednej karcie, a w przypadku padu karty płacz i paniczne dzwonienie po gościach czy ktoś coś robił bo pan fotograf zawalił."

@RobKoz, jak wyglada świat z perspektywy chałturnika każdy widzi, to sie pewnie przekłada na cały rynek. Takie obserwacje są bardzo trafne i słuszne.

@bbj688
"Kiedyś czytałem książkę amerykańskiego autora. Były w niej rady jak zawodowy fotograf powinien robić kopie materiału. Na koniec była rada co w pierwszej kolejność powinien zrobić fotograf który utracił materiał np ze ślubu - powinien szybko dzwonić do adwokata. Szkoda że u nas tak to nie działa."

Działa. Kwestia umowy. Jak klient godzi się na cokolwiek to dostaje cokolwiek jak wymaga to dostaje gwarancje. Na początku rewolucji cyfrowej gdy karty były bardziej zawodne a zaufanie mniejsze byłem na ślubie gdzie było nawet trzech fotografów: jeden podstawowy i dwa backupy. Dwóch fotografów to nic niezwykłego nawet dziś. Oczywiście nie na wiejskich weselach gdzie za fotografa się płaci tysiaka, ale półkę wyżej.

co to za nowosc z tym szyfrowaniem ? Wystarczy wgrac soft na zwykly dysk i tez bedzie szyfrowanie. Mozna TrueCrypt-a albo VeraCrypt-a zastosowac. To iles lat temu juz bylo ;)

Jakiś kompletnie bezsensowny gadżet. Kto normalny trzyma newralgiczne (osobowe) dane osobowe na jednym, przenośnym dysku i chodzi z nim po deszczu? Chyba tylko "usiłowacz" marketingowy z LaCie. RODO stało się słowem-kluczem, na które niektórzy próbują złapać łosia.

Do zgrywania fotek - też dyskusyjne, bo bez kompa i tak się nie obejdzie, a jak ktoś chce mieć pewność danych, to lepiej w lapku dwa dyski w mirrorze. I można sobie zafundować dowolne szyfrowanie. Oprócz tego tego dwie karty w aparacie też załatwiają temat bezpieczeństwa.

Najbardziej niezawodne są karty pamięci. Mi się nie zdarzyło nigdy utracić tzw ważnych danych. Wystarczy zrobić kopie na dwóch w zasadzie dowolnych nośnikach.