_443908423.jpg)
_1094526942.jpg)
Street Candy ATM 400 - nowy do film do fotografii czarno-białej
Entuzjastów fotografii analogowej być może zainteresuje czarno-biały film Street Candy ATM 400, który pojawił się właśnie na rynku.
Za ok. 36 dolarów na stronie producenta można zamówić zestaw, na który składa się pięć rolek filmu Street Candy ATM 400 (w rolce jest 36 klatek). Interesujące jest to, że użyty tutaj materiał światłoczuły był wykorzystywany w systemach bezpieczeństwa - w aparatach i kamerach monitorujących, np. banki czy bankomaty.
Street Candy ATM 400 to film oferujący czułość ISO 400. Zdaniem producenta odznacza się m.in. wysokim kontrastem i może być ciekawym rozwiązaniem, jeśli chodzi o analogową fotografię wykonywaną w środowisku miejskim. Użytkownik nie powinien jednak przekraczać granicy 1 EV przy ewentualnym procesie forsowaniu podczas wywoływania.
Na stronie www.oneyearwithfilmonly.com dostępne są przykładowe zdjęcia wykonane z użyciem filmu Street Candy ATM 400.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Czy ma ktoś do sprzedania letnie opony do Matiza?
nie mam Matiza ... opon też nie
Tak czy tak, nie wiem czy się skuszę, gdyby to była błona typu 120, to być może.
W cenie około 25 zł za rolkę mamy T-maxa albo Deltę, koniec tematu.
Teraz wszyscy przechodzą na model abonamentowy bo taki trynd.
Jak znalazł wpisuje się w niego fotografia analogowa. Siedzą zatem księgowi w firmach produkujących foto i nie mogą zrozumieć jak mogli być tak krótkowzroczni wchodząc w cyfrę :D
"Użytkownik nie powinien jednak przekraczać granicy 1 EV przy ewentualnym procesie forsowaniu podczas wywoływania"
To musi byc potworne dziadostwo
Fuji kończy sprzedaż Acrosa, a co wchodzi na rynek? Kolejny ziarnisty film z kamer miejskich i bankomatów. Tyle wygrać.
Trudno to nazwać premierą. Teraz jest moda aby znalezione kartony z nienaświetlonym filmem przemalować na kolorowo i sprzedać przez internet.